Idealna kreska - jak i czym malować; EYELINERY, kredki

[mrs_snape]

Zanthia - dziękuję bardzo, spróbuję
Zzzielona - Nie, powiedziałabym raczej, że mam dość tłustą skórę na całej twarzy, łącznie z powiekami

[ahoooj]

Też mam bardzo podobny problem. Używam eyelinera z Inglota, przebrnęłam przez wszelkie dostępne kolory i wszystkie, po jakiś 4-5h robią to samo, jak już jakaś wizażystka wspomniała, zachowują się jak błoto i pękają. Używam nawet bazy do cieni, a i tak mam z tym problem. Zmieniłabym firmę, ale mam słabość do kolorów Inglota, a kolory uniwersalne to zazwyczaj czarny i brązowy (te mnie nie interesują). Już sama nie wiem, co robić, mogę zapomnieć o eyelinerze na jakąś imprezę, bo w połowie już jestem "rozmazana". Dlatego podpinam się pod pytaniem

[dark01]

Napisane przez ahoooj

Też mam bardzo podobny problem. Używam eyelinera z Inglota, przebrnęłam przez wszelkie dostępne kolory i wszystkie, po jakiś 4-5h robią to samo, jak już jakaś wizażystka wspomniała, zachowują się jak błoto i pękają. Używam nawet bazy do cieni, a i tak mam z tym problem. Zmieniłabym firmę, ale mam słabość do kolorów Inglota, a kolory uniwersalne to zazwyczaj czarny i brązowy (te mnie nie interesują). Już sama nie wiem, co robić, mogę zapomnieć o eyelinerze na jakąś imprezę, bo w połowie już jestem "rozmazana". Dlatego podpinam się pod pytaniem

...
rozumiem,że mówicie o linerach w pędzelku/kałamarzach? takie linery sa zawyczaj bardzo kruche i pękaja i łuszczą się własnie na powiece,która jest mikropomarszczona i cały czas w ruchu... najlepszym rozwiązaniem będzie zamienic je na linery w żelu-takie w słoiczkach do nakładania pędzelkiem.One są bardzo elastyczne w swojej strukturze i dają możliwość wymodelowanie róznego typu kresek....a jak nie w słoiczku to być może jakiś tusz w pisaku sie sprawdzi...ale te żelowe są bezkonkurencyjne.

[Wampierz]

Pękają czy może się fałdują, zagniatają? Mi się zawsze zagniatają, bo mam taką strukturę powiek - normalnie wyglądają jak gładkie, ale właśnie przy niektórych formułach makijażu widać, że skóra jednak nie jest równa, tylko ma takie lekkie zagięcia, które potrafią się stać mocno widoczne przy niektórych kosmetykach.

A co do pękającego linera to może być też kwestia rodzaju skóry albo używanych innych kosmetyków (kremy, toniki). Moja mama akurat używa płynnego tuszu do kresek Inglota i nic nie pęka, już drugie czy trzecie opakowanie ma i jest bardzo zadowolona, właśnie że jest trwalszy niż kredka i nic się z nim nie dzieje.

[ulinkaaa]

Też miałam ten problem przy linerach w płynie z Inglota. Polecam zmienić np. na L'Oreala złotego. Baza pod cienie powinna też pomóc. Bardzo dobrą ma np. Bell.

[aneta1o1o]

Napisane przez ulinkaaa

Też miałam ten problem przy linerach w płynie z Inglota. Polecam zmienić np. na L'Oreala złotego. Baza pod cienie powinna też pomóc. Bardzo dobrą ma np. Bell.

co do bazy się jak najbardziej zgadzam
najlepiej u mnie współpracuje właśnie z inglotem

[ahoooj]

Napisane przez aneta1o1o

co do bazy się jak najbardziej zgadzam
najlepiej u mnie współpracuje właśnie z inglotem

Używam bazy firmy art deco. Niestety, nawet to nie pomaga. Eyeliner po paru godzinach kruszy się, co daje bardzo nieestetyczny efekt na oku... No nic, chyba muszę spróbować innych eyelinerów, a Inglota odstawić.

[malwinesia]

Napisane przez ulinkaaa

Też miałam ten problem przy linerach w płynie z Inglota. Polecam zmienić np. na L'Oreala złotego. Baza pod cienie powinna też pomóc. Bardzo dobrą ma np. Bell.

Mam tą bazę! I powiem Ci, że są takie dni kiedy sprawuje się dobrze, ale są też dni kiedy jest fatalnie :/ Do tego nie jest bardzo wydajna.

***

Co do problemu z pękaniem produktu to muszę się zgodzić, że dobra baza powinna rozwiązać sprawę, chociaż miałam w swoim życiu wiele rodzajów linerów i nigdy nie miałam takiej sytuacji. Raczej wszystko spływało bez bazy jak już...

Ewentualnie jeśli z innymi produktami będzie podobnie, to możesz spróbować kredki żelowej

[summerisgone]

Mam spory problem z rozmazującymi się linerami. Oczy mi mocno łzawią i jak do tej pory rozmywało mi się wszystko. Testowałam linery w pisakach (oriflame, no7, essence), żelu (essence, pierre rene, maybelline, inglot), kałamarzu (tu nawet nie jestem w stanie wymienić) i kałamarze zastygające (mufe, estee lauder), które w kąciku oka się nie rozmazują ale łuszczą pod koniec dnia.
Macie jakiś naprawdę sprawdzony eyeliner który przetrwa wszystko? Zmywanie może być ciężkie, i tak oko traktuję dwufazą.

[eveliska]

Napisane przez summerisgone

Mam spory problem z rozmazującymi się linerami. Oczy mi mocno łzawią i jak do tej pory rozmywało mi się wszystko. Testowałam linery w pisakach (oriflame, no7, essence), żelu (essence, pierre rene, maybelline, inglot), kałamarzu (tu nawet nie jestem w stanie wymienić) i kałamarze zastygające (mufe, estee lauder), które w kąciku oka się nie rozmazują ale łuszczą pod koniec dnia.
Macie jakiś naprawdę sprawdzony eyeliner który przetrwa wszystko? Zmywanie może być ciężkie, i tak oko traktuję dwufazą.

Polecam eyelinery z MAKE UP FOREVER

[minima]

a ten:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...edzelkiem.html

?

[Loyd]

Na KWC ma dobra opinie ,ale niewiele.
Można spróbować.

Najtrwalszy jakiego uzywalam to kryolan - cake eye liner.
Jest w podobnej cenie,chyba nawet troszkę tańszy.
Co do loreala. Ja nie uzywalam.

[summerisgone]

Napisane przez eveliska

Polecam eyelinery z MAKE UP FOREVER

Wspomniałam o nich w pierwszym poście, łuszczą mi się

Napisane przez minima

a ten:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...edzelkiem.html

?

To jest nowość, prawda? Chyba poczekam na więcej opinii o nim.

Napisane przez Loyd

Na KWC ma dobra opinie ,ale niewiele.
Można spróbować.

Najtrwalszy jakiego uzywalam to kryolan - cake eye liner.
Jest w podobnej cenie,chyba nawet troszkę tańszy.
Co do loreala. Ja nie uzywalam.

Za to ten chyba wypróbuję niedługo bo już dużo o nim słyszałam.

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Ja polecam Makeup Atelier Paris Waterproof Eyeliner - jest niewiarygodnie trwały i odporny, a mi też łzawią często oczy - zwłaszcza zewnętrzny kącik. Ten eyeliner jest nie do ruszenia, ale nie ma problemu z demakijażem Jak dla mnie geniusz No i ma świetne recenzje. (klik) (klik)

[susse]

A próbowałaś tego?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...gel-liner.html

Ja używam i jestem bardzo zadowolona, nic jeszcze nie zmazało mi go z powieki.

[gabka9]

Napisane przez susse

A próbowałaś tego?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...gel-liner.html

Ja używam i jestem bardzo zadowolona, nic jeszcze nie zmazało mi go z powieki.

Potwierdzam Jak zaschnie to zmyć go można tylko płynem dwufazowym, nawet woda z mydłem ma z nim problem (na ręce oczywiście, oczu nie myję mydłem )

[summerisgone]

Napisane przez susse

A próbowałaś tego?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...gel-liner.html

Ja używam i jestem bardzo zadowolona, nic jeszcze nie zmazało mi go z powieki.

Napisane przez gabka9

Potwierdzam Jak zaschnie to zmyć go można tylko płynem dwufazowym, nawet woda z mydłem ma z nim problem (na ręce oczywiście, oczu nie myję mydłem )

Tak, też pisałam o nim w pierwszym poście. Rozpływa mi się

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez PannaEwelina

Ja polecam Makeup Atelier Paris Waterproof Eyeliner - jest niewiarygodnie trwały i odporny, a mi też łzawią często oczy - zwłaszcza zewnętrzny kącik. Ten eyeliner jest nie do ruszenia, ale nie ma problemu z demakijażem Jak dla mnie geniusz No i ma świetne recenzje. (klik) (klik)

Za to ten mnie zainteresował. Gdzie go można kupić? Jest w jakiejś sieci drogerii?

[EwaWalc]

Napisane przez PannaEwelina

Ja polecam Makeup Atelier Paris Waterproof Eyeliner - jest niewiarygodnie trwały i odporny, a mi też łzawią często oczy - zwłaszcza zewnętrzny kącik. Ten eyeliner jest nie do ruszenia, ale nie ma problemu z demakijażem Jak dla mnie geniusz No i ma świetne recenzje. (klik) (klik)

Też uważam, że to najlepszy eyeliner. Trwały jak diabli. Trochę trzeba się pomęczyć z demakijażem. Ostatnio kupiłam Bobbi Brown i stwierdzam, że jest niezły, ale MUAP wygrywa. Z tym, że przy tych żelowych eyelinerach jest zawsze problem z pędzelkiem. Pani od BB namówiła mnie też na ich pędzelek i faktycznie jest b.dobry, chyba najlepszy ze wszystkich (pędzelków do eyelinera mam całą kolekcję).
Miałam ten sam problem, co Ty i tak szukałam, szukałam, aż znalazłam

[villete]

piszesz, że używałaś naprawdę trwałych eyelinerów (eyeliner żelowy z essence jest dużo trwalszy niż mac, bobbi brown i inne tego typu) więc problem może być z czymś innym. Używasz bazy pod cienie? Spróbuj użyć bazy na całą powiekę (aż do brwi) cienką warstwą, a następnie zagruntuj ją pudrem bądź cielistym cieniem i na tak przygotowaną powiekę nałóż eyeliner. Dla zagruntowania eyelinera można użyć jeszcze cienia w kolorze eyelinera, ale wcześniej opisany zabieg powinien już wystarczyć, aby eyeliner żelowy pokroju essence czy catrice trzymał się na powiece cały dzień, aż do zmycia.

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez EwaWalc

Też uważam, że to najlepszy eyeliner. Trwały jak diabli. Trochę trzeba się pomęczyć z demakijażem. Ostatnio kupiłam Bobbi Brown i stwierdzam, że jest niezły, ale MUAP wygrywa. Z tym, że przy tych żelowych eyelinerach jest zawsze problem z pędzelkiem. Pani od BB namówiła mnie też na ich pędzelek i faktycznie jest b.dobry, chyba najlepszy ze wszystkich (pędzelków do eyelinera mam całą kolekcję).
Miałam ten sam problem, co Ty i tak szukałam, szukałam, aż znalazłam

Ja też do tego Makeup Atelier Paris używam pędzelka Bobbi, dobry duet, ale myślę, że tańszy pędzelek (syntetyczny) też ujdzie
Co do eyelinera, wart jest ceny naprawdę

[summerisgone]

Napisane przez PannaEwelina

Ja polecam Makeup Atelier Paris Waterproof Eyeliner - jest niewiarygodnie trwały i odporny, a mi też łzawią często oczy - zwłaszcza zewnętrzny kącik. Ten eyeliner jest nie do ruszenia, ale nie ma problemu z demakijażem Jak dla mnie geniusz No i ma świetne recenzje. (klik) (klik)

Za to ten mnie zainteresował. Gdzie go można kupić? Jest w jakiejś sieci drogerii?

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez villete

piszesz, że używałaś naprawdę trwałych eyelinerów (eyeliner żelowy z essence jest dużo trwalszy niż mac, bobbi brown i inne tego typu) więc problem może być z czymś innym. Używasz bazy pod cienie? Spróbuj użyć bazy na całą powiekę (aż do brwi) cienką warstwą, a następnie zagruntuj ją pudrem bądź cielistym cieniem i na tak przygotowaną powiekę nałóż eyeliner. Dla zagruntowania eyelinera można użyć jeszcze cienia w kolorze eyelinera, ale wcześniej opisany zabieg powinien już wystarczyć, aby eyeliner żelowy pokroju essence czy catrice trzymał się na powiece cały dzień, aż do zmycia.

Używam bazy W tej chwili Shadow Insurance Too Faced, próbowałam też baz UD, artdeco, essence, inglota. Ale próbowałam też linerów bez bazy.
Gruntowanie cieniem też próbowałam. U mnie problem jest z łzawiącym kącikiem oka i w tym miejscu wszystko pływa.
Za to jeżeli chodzi o essence to jak dla mnie jest najmniej wodoodporny ze wszystkich żeli/kremów które testowałam.

[iv3]

Napisane przez PannaEwelina

Ja polecam Makeup Atelier Paris Waterproof Eyeliner - jest niewiarygodnie trwały i odporny, a mi też łzawią często oczy - zwłaszcza zewnętrzny kącik. Ten eyeliner jest nie do ruszenia, ale nie ma problemu z demakijażem Jak dla mnie geniusz No i ma świetne recenzje. (klik) (klik)

Napisane przez EwaWalc

Też uważam, że to najlepszy eyeliner. Trwały jak diabli. Trochę trzeba się pomęczyć z demakijażem. Ostatnio kupiłam Bobbi Brown i stwierdzam, że jest niezły, ale MUAP wygrywa. Z tym, że przy tych żelowych eyelinerach jest zawsze problem z pędzelkiem. Pani od BB namówiła mnie też na ich pędzelek i faktycznie jest b.dobry, chyba najlepszy ze wszystkich (pędzelków do eyelinera mam całą kolekcję).
Miałam ten sam problem, co Ty i tak szukałam, szukałam, aż znalazłam

I ja polecam. Najlepszy mój eyeliner jaki kiedykolwiek miałam.Trzyma się minimum 16h bez rozmazywania,odbijania, wycierania i blaknięcia. A co do demakijażu to nie mam problemu, usuwam go zwykłym mleczkiem z Ziaji. Pędzelek mam Maestro ze złotej kolekcji i bardzo sobię chwalę ( mam tez inne ale ten jest wg mnie najlepszy )

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez summerisgone

Za to ten mnie zainteresował. Gdzie go można kupić? Jest w jakiejś sieci drogerii?

Ja dwa kupiłam na stronie folaroni.com, a ostatni na ladymakeup.pl (tu tańsza wysyłka mnie skusiła). Stacjonarnie w niewielu miejscach jest, w drobnych sklepikach (na stronie folaroni można gdzieś znaleźć spis tych punktów).

[iv3]

Napisane przez summerisgone

Za to ten mnie zainteresował. Gdzie go można kupić? Jest w jakiejś sieci drogerii?

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------



Używam bazy W tej chwili Shadow Insurance Too Faced, próbowałam też baz UD, artdeco, essence, inglota. Ale próbowałam też linerów bez bazy.
Gruntowanie cieniem też próbowałam. U mnie problem jest z łzawiącym kącikiem oka i w tym miejscu wszystko pływa.
Za to jeżeli chodzi o essence to jak dla mnie jest najmniej wodoodporny ze wszystkich żeli/kremów które testowałam.

Co do łez to nie jestem pewna czy cokolwiek wytrzyma. Kiedyś miałam problem z łzawiącymi kącikami no i niestety często bywało, że i eyeliner z MakeUp Atelier nie wytrzymywał. Łzy są słone i napewno to wpływa na wodoodporność takich rzeczy

[EwaWalc]

Napisane przez villete

piszesz, że używałaś naprawdę trwałych eyelinerów (eyeliner żelowy z essence jest dużo trwalszy niż mac, bobbi brown i inne tego typu) więc problem może być z czymś innym. Używasz bazy pod cienie? Spróbuj użyć bazy na całą powiekę (aż do brwi) cienką warstwą, a następnie zagruntuj ją pudrem bądź cielistym cieniem i na tak przygotowaną powiekę nałóż eyeliner. Dla zagruntowania eyelinera można użyć jeszcze cienia w kolorze eyelinera, ale wcześniej opisany zabieg powinien już wystarczyć, aby eyeliner żelowy pokroju essence czy catrice trzymał się na powiece cały dzień, aż do zmycia.

Miałam ten żel z Essence - wg mnie jest kiepski. Przede wszystkim trudny w użyciu i odbijał się na powiece, czego nie znoszę. Kupiłam go pod wpływem zachwytów na wizażu i się rozczarowałam. Miałam też Catrice w pisaku (ten to z kolei rozpływał się, jak dorzecza rzeki) i jasno zielony z limitowanej serii z pędzelkiem (ciężko nim cokolwiek zrobić, pędzelek jest chyba za miękki).

Wg mnie sam eyeliner powinien się dobrze trzymać bez baz pod cienie. Nie sądzę, by miało to znaczenie.

[Loyd]

Dziewczyny czy tylko ja mam problem z obsługa linera w pisaku? Dla mnie to koszmar.

[fiasco]

z dostępnych stacjonarnie najlepszy, jaki miałam, to ten. Nie wiem, czy ze wszystkich, ale z Douglasów u mnie w mieście w ogóle wycofują kosmetyki BeYu, ale na stronie internetowej jest.
Czasem mi się kruszy trochę przy zewnętrznym kąciku, ale to nic w porównaniu z np. żelowymi Essence czy Inglot, które się po prostu rozpływają...
Następnym razem pewnie się skuszę na tego z MUAP Ale póki co mam ten BeYu.
Miewam problem z jego zmyciem Nie poddawał sie żadnemu z mleczek czy płynów micelarnych które miałam, używam olejku myjącego z BU ale i tak czasem coś zostanie na skórze.

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez Loyd

Dziewczyny czy tylko ja mam problem z obsługa linera w pisaku? Dla mnie to koszmar.

Ja ich nie lubię, bo mnie kłują i drapią. Wolę kałamarzowe albo z pędzelkiem.

[Loyd]

[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;40828461]Ja ich nie lubię, bo mnie kłują i drapią. Wolę kałamarzowe albo z pędzelkiem.[/QUOTE]

Ja maluje zwykle pędzlem , dziś miałam pomalować kuzynke takim pisakiem.... Strasznie mi szło.
Za gruby dla mnie. Podziwiam dziewczyny które potrafią malować estetyczne kreski inaczej niż pedzelkiem

[villete]

Napisane przez EwaWalc

Miałam ten żel z Essence - wg mnie jest kiepski. Przede wszystkim trudny w użyciu i odbijał się na powiece, czego nie znoszę. Kupiłam go pod wpływem zachwytów na wizażu i się rozczarowałam. Miałam też Catrice w pisaku (ten to z kolei rozpływał się, jak dorzecza rzeki) i jasno zielony z limitowanej serii z pędzelkiem (ciężko nim cokolwiek zrobić, pędzelek jest chyba za miękki).

Wg mnie sam eyeliner powinien się dobrze trzymać bez baz pod cienie. Nie sądzę, by miało to znaczenie.

Oczywiscie, że powinien i jako, że zajmuję się wizażem, to jeszcze nie spotkałam się, aby faktycznie dodatkowe zabiegi były potrzebne przy większości żelowych eyelinerów (innych w zasadzie nie używam, stąd podejrzewam, że pisaki/kałamarze essence, catrice mogły się rozmazywać. co do żelowego eyelinera essence - jego jedyna "wada" to konsystencja, która jest trudna dla laika, gdyż jest bardziej rzadka, ale dzięki temu liner potrafi naprawdę weżreć się w skórę. Wg mnie jest on typem nie do zdarcia, ale wydaje mi się, że musiała też pójść jakaś kiepska partia do sklepów, bo spotkałam się już z komentarzami podobnymi do Twojego, osób niezadowolonych.).
Wydaje mi się, że jeśli łzawi Ci kącik, powinnaś zmienić kształt malowanej kreski, bo faktycznie, sól w łzach potrafi naprawdę być zabójcza dla wielu kosmetyków. Spróbuj malować kreski tak, aby odbijać kreskę w miejscu, gdzie nie będzie miała styczności z rozlaną w kąciku łzą.
Jeszcze jeden pomysł - eyelinery azjatyckie. Azjatyckie kosmetyki do oczu są naprawdę potwornie trwałe, zmywanie olejem to konieczność, ale może one wówczas Ci pomogą. Chociaż najpierw pokombinowałabym z kształtem kreski - niedawno to przeszłam, w marcu zimno i wiatr bardzo drażniły mi oczy, na dworze w zasadzie płakałam, a nie łzawiłam i wówczas musiałam w nieco inny sposób się malować. To albo faktycznie azjatyckie eyelinery, na polskim rynku już raczej żadnego innego trwalszego eyelinera nie znajdziesz.