Rozmowy z Brzuszkiem?

[Groszek bez Marchewki]

Czy rozmawiacie ze swoimi brzuszkami? Jestem w 29 tc i ponoć to jest okres, gdy warto rozmawiać z dzieckiem, śpiewać mu, puszczać muzykę itd.. Z tym ostatnim nie mam problemu, ale z rozmawianiem jakoś tak dziwnie. Trochę, jaby się gadało do samej siebie , może dlatego, że jeszcze nie do końca do mnie dociera ten mały Człowieczek....

[kism]

Starałam się dużo śpiewać mojemu obecnie 5,5-letniemu synkowi. Gdzieś od połowy ciąży z tego, co pamiętam i co ważne bardzo często jedną piosenkę - jakoś tak padło na Pszczółkę Maję Niewiarygodne potem było to jak reagował na tą piosenkę przez kilka pierwszych tygodni życia. Kiedy płakał i nie mogłam go niczym uspokoić, nie był głodny, nie miał mokro, itp. to śpiewałam mu Maję i widać było, że to zna, że go to uspokaja Polecam mocno ten sposób
Myślę, że mówieniem "do brzucha" nie musisz się przejmować, a tym bardziej zmuszać się, jeśli tego nie czujesz. Maluszek i tak słyszy Twój głos, jak rozmawiasz z innymi ludźmi, a śpiewać możesz sobie pod nosem np. jak jesteś sama w domu i sprzątasz czy cokolwiek innego robisz.
Powodzenia!

[beatkap1]

Oj, ja też tak miałam! Przez ostatnie tygodnie ciąży w samochodzie miałam płytę Happysad "W piwnicy u dziadka" - po porodzie moja mała przy tej piosence przestawała płakać, a teraz (ma 2 miesiące) jak ją włączam to śmieje się na całego
Mój mąż dużo mowił do brzucha, codziennie mieliśmy seanse z rozmową, ewent. czytaniem bajek i nie wiem czy to efekt tego, ale mała cudownie reaguje na tatę od samego początku.Gdy tylko do niej coś mówi to skupia całą uwagę na nim

[kasikzaki]

Hej. Ja śpiewam brzuszka jedną piosenke, staram sie codziennie ale różnie to bywa A z rozmowami to tak bardziej na wygłupy jak przedrzeźniam tżta

[irmith]

Ja chyba jakaś inna jestem, jako że zaraz na początku ciąży wylądowałam na L4, sama w domu całe dnie... i jakoś tak zaczęłam brzuszkowi opowiadać co robimy, albo że zaraz dojdzie zupka mleczna itp nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale czułam się mniej samotna

[ilonkaczapela]

Ja mówię do swoich kotów, do szczurów, do świnek morskich i jakoś czuję, że i do brzucha będę nawijać ciągle I podoba mi się ten sposób z jedną piosenką, już kilkukrotnie się z tym zetknęłam

[bianeczkaa]

Ja z brzuszkiem nie rozmawiam, jakoś to dla mnie głupie Raczej go głaszczę, pukam w niego. Jak przykładam rękę, to zauważyłam, że rusza nogą czy ręką w tym miejscu, jakby chciała dotknąć mojej Wcześniej trochę czytałam bajki, ale niedługo. Teraz puszczam misia pozytywkę Czasem powiem, żeby wyłaziła z brzucha, mąż więcej z brzuszkiem rozmawia, ale to logiczne, on nie ma z dzieckiem żadnego kontaktu poza dotykiem.

[__Fallen Angel__]

ja się staram ale też jakoś trudno mi się mówi do brzucha hehe muzyki słucham często bo lubie,czasem puszczam kołysanki i muzykę poważną,nie raz opowiadam bajki maleństwu. Mój mąż raczej nie rozmawia "z moim brzuszkiem" ale codziennie mówi że dziecku że je kocha

[taszkin]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...light=brzuszka takie podobne do poczytania.

[Wiszkaa]

Ja rozmawiam, przy okazji kopania i głaskania brzucha. Czuję, ze moja córcia to lubi. Najlepiej jak się wtedy podsuwa pod rękę jakby się wtulała

[Paulii2]

Napisane przez irmith

Ja chyba jakaś inna jestem, jako że zaraz na początku ciąży wylądowałam na L4, sama w domu całe dnie... i jakoś tak zaczęłam brzuszkowi opowiadać co robimy, albo że zaraz dojdzie zupka mleczna itp nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale czułam się mniej samotna

U mnie podobnie. Lubię tłumaczyć dzidzi co robię, etc. To jest takie przyjemne