Smieciowy watek....

[Amelie04]

Napisane przez 86lola

Amelie,w koncu znalazlas kogos ze swoich rejonow.
Tak to tylko poludnie i poludnie sie do ciebie odzywalo.

Racja

Napisane przez bandra

Ja miałam w przedszkolu dwulatków, a nawet nawet młodszych. Ze smoczkami i nierozpieluchowane. Nie żeby rodzice byli do tego zmuszeni, tylko wysyłali dzieci dla prestiżu - bo to przedszkole Montessori

A co to za przedszkole bo nie siedze w temacie?

Napisane przez bandra

Przynajmniej się nauczyłam zmieniać pieluchy, bo nie miałam wcześniej okazji

To juz cos

[bandra]

Napisane przez Amelie04

A co to za przedszkole bo nie siedze w temacie?

Indywidualne podejście do każdego dziecka, nauczyciel jako obserwator, podsuwa to co rozwojowe, stawianie na rozwój przez samodzielność przez wielkie S, czas na pracę ze specjalnymi materiałami dydaktycznymi mającymi rozwijać dziecko, ale w formie zabawy - fajne jest to, że dzieci same je sobie biorą, nauczyciel niczego nie narzuca, jest tylko jedna zabawka tego typu, więc uczą się dzielić, czekać na swoją kolej i jak się nie zabijają i nie płaczą, to nauczyciel nie interweniuje i faktycznie - najczęściej sami dochodzą do ładu.
Taka rodzinna atmosfera, nie ma pań tylko ciocie, można przyjść i się przytulić, wszystko jest przepiękne, kolorowe i na poziomie oczu dziecka. Taki drugi dom rodzice współpracują z przedszkolem, żeby nie wysyłać sprzecznych informacji dziecku.

Naprawdę polecam ale zdarzają się mamy szukające prestiżu, no akurat to dla dziecka tylko lepiej, ale wiecie - wchodzi tleniona blondyna, żuje gumę, szpilki za grubą kasę, Chanel, tipsy i mówi, że mam mieć oko na Stanisława, bo ona będzie śledzić monitoring

[aszin]

Można, można?

[Amelie04]

Napisane przez bandra

Indywidualne podejście do każdego dziecka, nauczyciel jako obserwator, podsuwa to co rozwojowe, stawianie na rozwój przez samodzielność przez wielkie S, czas na pracę ze specjalnymi materiałami dydaktycznymi mającymi rozwijać dziecko, ale w formie zabawy - fajne jest to, że dzieci same je sobie biorą, nauczyciel niczego nie narzuca, jest tylko jedna zabawka tego typu, więc uczą się dzielić, czekać na swoją kolej i jak się nie zabijają i nie płaczą, to nauczyciel nie interweniuje i faktycznie - najczęściej sami dochodzą do ładu.
Taka rodzinna atmosfera, nie ma pań tylko ciocie, można przyjść i się przytulić, wszystko jest przepiękne, kolorowe i na poziomie oczu dziecka. Taki drugi dom rodzice współpracują z przedszkolem, żeby nie wysyłać sprzecznych informacji dziecku.

Naprawdę polecam ale zdarzają się mamy szukające prestiżu, no akurat to dla dziecka tylko lepiej, ale wiecie - wchodzi tleniona blondyna, żuje gumę, szpilki za grubą kasę, Chanel, tipsy i mówi, że mam mieć oko na Stanisława, bo ona będzie śledzić monitoring

To niezle
A ile kosztuje taki drugi dom?

[86lola]

Bandra,ile ja sie dzieci naprzewijalam....
Oprocz swoich,to rodzenstwo,dzieci od kuzynow,kolezanek,znajomy ch,sasiadow....
Zawodowa przewijaczka.

Amelie,mam dzis jakos malo czasu. Ale pampersy nadrobie. Troche mnie smieszy,ze pisze z toba w trzech miejscach.

[Amelie04]

Napisane przez aszin

Można, można?

Zapraszamy


Lola teraz juz w 4

[86lola]

Napisane przez aszin

Można, można?

Siur....

[bandra]

Napisane przez Amelie04

To niezle
A ile kosztuje taki drugi dom?

500-850zł/ mc, zależy gdzie

Napisane przez aszin

Można, można?

Cześć Aszin

Lola, ja też już zawodowo przewijam

[aszin]

Jutro mam egzamin, tak więc jestem.

Fajna sprawa z tym przedszkolem, szkoda że tak dużo kosztuje ta przyjemność.

A ja nigdy nie przewijałam.

[bandra]

Napisane przez aszin

Jutro mam egzamin, tak więc jestem.

Fajna sprawa z tym przedszkolem, szkoda że tak dużo kosztuje ta przyjemność.

A ja nigdy nie przewijałam.

Do nauki

Ja jestem zakochana w przedszkolu Montessori
Nianie biorą często więcej

[86lola]

Napisane przez aszin

Jutro mam egzamin, tak więc jestem.

Fajna sprawa z tym przedszkolem, szkoda że tak dużo kosztuje ta przyjemność.

A ja nigdy nie przewijałam.

Sie niemartw. Nic nietracisz....

[Czekoladowe_Serce]

Bandra u mnie nianie biora 500-600zl na miesac max
A w prywatnym 300msc plus dodatkowe oplaty na poczatku roku przedszkolnego

[Amelie04]

Napisane przez aszin

Jutro mam egzamin, tak więc jestem.

Fajna sprawa z tym przedszkolem, szkoda że tak dużo kosztuje ta przyjemność.

A ja nigdy nie przewijałam.

Z czego egzamin?

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Bandra u mnie nianie biora 500-600zl na miesac max
A w prywatnym 300msc plus dodatkowe oplaty na poczatku roku przedszkolnego

Tak tanio? Napisz mi na priv miejscowosc

[bandra]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Bandra u mnie nianie biora 500-600zl na miesac max
A w prywatnym 300msc plus dodatkowe oplaty na poczatku roku przedszkolnego

Tanio trzymam kciuki za malucha

Swoją drogą wrzesien jest okropny. Rodzice potrafią zrobić cyrk w szatni

[aszin]

Napisane przez Amelie04

Z czego egzamin?

Fizjoterapia kliniczna.

[86lola]

Napisane przez bandra

Tanio trzymam kciuki za malucha

Swoją drogą wrzesien jest okropny. Rodzice potrafią zrobić cyrk w szatni

Napisz cos wiecej na ten temat. Ciekawi mnie.

[Amelie04]

Aszin napisz nam cos o sobie

[bandra]

Napisane przez 86lola

Napisz cos wiecej na ten temat. Ciekawi mnie.

Temat rzeka

Tyle się tłumaczy rodzicom, że przebieramy dziecko, do sali, buzi, wracam po obiedzie/ deserze/ leżakowaniu, do widzenia. Nie. Jest cyrk "mamusia po Ciebie przyjdzie, to nic takiego, ojej nie płacz, no wejdę z Tobą, zostanę, jak to nie mogę?!".
Jak rodzic się rozczula, robi z zostawienia dziecka w przedszkolu aferę, to dziecko się niepokoi i jest płacz. Dużo. A najbardziej niepoważne jest wracanie, zaglądanie, machanie. Dziecko jest w dobrych rękach, dwie minuty po wyjściu rodzica już nie płacze. Wiem, że serce boli, ale nie można rozwalać dnia swojemu dziecku, nauczycielowi i całej grupie. Czasem rodzice nie mogą się pogodzić, że dziecko idzie do przedszkola i robią aferę

[Czekoladowe_Serce]

Bylam w douglasie i 50zl wydalam

[bandra]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Bylam w douglasie i 50zl wydalam

Co masz ciekawego?

[aszin]

Napisane przez Amelie04

Aszin napisz nam cos o sobie

Studentka 3 roku, od niedawna w związku, lubię czytać, oglądać seriale, długie spacery, kocham góry.

[Czekoladowe_Serce]

Ja rok temu puscilam malego do przedszkola. Pol roku tylko chodzil bo za daleko bylo a dojazdy kosztowaly ja nie pracowalam wiec i z kasa ciezko bylo. Maly plakal na pocztku pare dni pod rzad ale ja mialam taka metode ze powiedzialam malemu zeby poszedl dp zabawek dzieci i mama pozniej przyjdzie. Dalam buzi i maly poszedl do zabawek a ja noga z sali i poszlam do domu. Pozniej odbieralam go kolo 13 to nir chcial isc do domu bo zabawki

[Amelie04]

Napisane przez bandra

Temat rzeka

Tyle się tłumaczy rodzicom, że przebieramy dziecko, do sali, buzi, wracam po obiedzie/ deserze/ leżakowaniu, do widzenia. Nie. Jest cyrk "mamusia po Ciebie przyjdzie, to nic takiego, ojej nie płacz, no wejdę z Tobą, zostanę, jak to nie mogę?!".
Jak rodzic się rozczula, robi z zostawienia dziecka w przedszkolu aferę, to dziecko się niepokoi i jest płacz. Dużo. A najbardziej niepoważne jest wracanie, zaglądanie, machanie. Dziecko jest w dobrych rękach, dwie minuty po wyjściu rodzica już nie płacze. Wiem, że serce boli, ale nie można rozwalać dnia swojemu dziecku, nauczycielowi i całej grupie. Czasem rodzice nie mogą się pogodzić, że dziecko idzie do przedszkola i robią aferę

Od razu przypomnialo mi sie jak chodzilam do zerowki i jedna dziewczyna caly dzien plakala za mama, nie mogly sie rozstac

[bandra]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja rok temu puscilam malego do przedszkola. Pol roku tylko chodzil bo za daleko bylo a dojazdy kosztowaly ja nie pracowalam wiec i z kasa ciezko bylo. Maly plakal na pocztku pare dni pod rzad ale ja mialam taka metode ze powiedzialam malemu zeby poszedl dp zabawek dzieci i mama pozniej przyjdzie. Dalam buzi i maly poszedl do zabawek a ja noga z sali i poszlam do domu. Pozniej odbieralam go kolo 13 to nir chcial isc do domu bo zabawki

To akurat bardzo klasycznie bardzo mądrze robiłaś niektórzy rodzice są straszni...

Mama pewnie robiła tragedię z rozstania, zdarza się niestety albo w domu siała panikę... Miałam takiego sześciolatka, musiał go tata odprowadzać, bo matka płakała.

[aszin]

Napisane przez bandra

To akurat bardzo klasycznie bardzo mądrze robiłaś niektórzy rodzice są straszni...

Tak samo w szpitalu. Dziecko wraca z operacji, po której może samo iść np. Widzi mamę, mamie puszczają nerwy - płacze. Oczywiście dzieciak jak widzi, że jego ostoja ryczy, myśli że stała się jakaś tragedia. Albo podczas rehabilitacji mówią "a może od jutra zaczniemy, on jest taki osłabiony, to go boli!" No i dziecko to wykorzystuje.

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez bandra

To akurat bardzo klasycznie bardzo mądrze robiłaś niektórzy rodzice są straszni...

Mi serce pekalo jak maly plakal dlatego szybko schodzilam mu z oczu. Pozniej juz na mnie uwagi nie zwracal tylko na zabawki

[bandra]

Napisane przez aszin

Tak samo w szpitalu. Dziecko wraca z operacji, po której może samo iść np. Widzi mamę, mamie puszczają nerwy - płacze. Oczywiście dzieciak jak widzi, że jego ostoja ryczy, myśli że stała się jakaś tragedia. Albo podczas rehabilitacji mówią "a może od jutra zaczniemy, on jest taki osłabiony, to go boli!" No i dziecko to wykorzystuje.

Dokładnie tak nowa sytuacja - kto jak nie mama wie lepiej, że to jest straszne? No i ryk.

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Mi serce pekalo jak maly plakal dlatego szybko schodzilam mu z oczu. Pozniej juz na mnie uwagi nie zwracal tylko na zabawki

No i bardzo dobrze

Nie ddobrze, że pękało, tylko dobrze, że znikałaś w odpowiednim momencie

Kiedyś pocieszałam jedną płaczącą matkę po tym jak jej 3latka nie dała jej buzi, tylko pobiegła się bawić, to przecież dopiero drugi dzień e przedszkolu, a ona łzy nie uroniła?!

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez bandra

Dokładnie tak nowa sytuacja - kto jak nie mama wie lepiej, że to jest straszne? No i ryk.

No i bardzo dobrze

Kiedyś pocieszałam jedną płaczącą matkę po tym jak jej 3latka nie dała jej buzi, tylko pobiegła się bawić, to przecież dopiero drugi dzień e przedszkolu, a ona łzy nie uroniła?!

Powinna sie cieszyc ze dziecko nie wylo doslownie.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Pierwszego dnia poryczalam sie jak wracalam do domu tak dziwnie maly ze mna byl caly czas a tu idzie gdzies tam a ja do domu pustego. Dziwne uczucie.

[bandra]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Powinna sie cieszyc ze dziecko nie wylo doslownie.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Pierwszego dnia poryczalam sie jak wracalam do domu tak dziwnie maly ze mna byl caly czas a tu idzie gdzies tam a ja do domu pustego. Dziwne uczucie.

No właśnie nie mogła tego zrozumieć, była przygotowana na łzy... Swoją drogą przepiękna była ta jej Zuzia, jak laleczka

Takie emocje są normalne, tylko nie przy dziecku

Albo mamy non stop gapiące się w monitoring "dlaczego Filip się nie bawi, tylko stoi na dywanie?!?!" oesu

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez bandra

No właśnie nie mogła tego zrozumieć, była przygotowana na łzy... Swoją drogą przepiękna była ta jej Zuzia, jak laleczka

Takie emocje są normalne, tylko nie przy dziecku

Albo mamy non stop gapiące się w monitoring "dlaczego Filip się nie bawi, tylko stoi na dywanie?!?!" oesu

A tak z innej beczki babka z douglasa tez byla tymczasowa wlosomaniaczka
Jak wzielam ksiazke anwen do reki to sie pytala czy ja poczatkujaca wlosomaniaczka bo ona tez probowala olejowania wlosow itp