2007-03-11, 19:41 | #1 |
Zadomowienie
|
Wasze poczatki... ;)
Dziewczyny zakladam ten temat poniewaz jestem ciekawa jak zaczynałyscie swoja przygode z pazurkami. Czy łatwo było? Czy przezywałyscie załamania?( teraz ja takie mam ) Czy miałyscie ochote czasem rzucic to wszystko w cholere....Po jakim czasie doszłyscie do tego do czego doszłyscie? W ogole jakie miałycie do tego podejscie oraz do swojej pracy? Ja jestem strasznie krytyczna wobec siebie...
Jesli macie ochote to sie wypowiedzcie. |
2007-03-11, 20:09 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ojjj tragedia Każde niedociągnięcie, krzywizna, zapowietrzenie, czy nie daj boże złamanie, to były ciosy prosto w serce! teraz czasem też mam dość,ale jest lepiej, a jak wypracuję połowę albo 1/3 umiejętności np Pauli to będę bardzo dumna i szczęśliwa
__________________
|
2007-03-11, 20:09 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ja straszne załamki przeżywałam, zwłaszcza, że polecili mi La Femme Więc samo z siebie wszystko odpadało Szlag mnie trafiał, bo paznokcie robiłam po 5h Strasznie dużo musiałam piłować. Chwilami chciałam ten cały sprzęt "oddać w dobre ręce" i nie musieć na to wszystko już patrzeć. Na szczęście mam teraz wszystko z IBD i oscyluje pomiędzy żelem i akrylem. Obecnie wzięłam się za akryl Tylko, aparatu nie mam, więc nie mogę uwiecznić nic O wiele lepiej buduje mi się krzywą C, za to linię uśmiechu wygodniej się robi żelem Fiberglassem obecnie się nie bawię. Najgorsze są pierwsze 3 miesiące, po którymś razie wszystko zaczyna wychodzić jak należy Przynajmniej w moim przypadku tak było
__________________
|
2007-03-11, 20:57 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
To mnie troche podbudowałyscie. Dziekuje Jakos nic mi nie chce wychodzic ostatnio, w sumie pazurki ktore zrobiłam kolezanka nie podchodziły powietrzem. Jednej sie polamał przy mocnym uderzeniu, mowiła ze strasznie bolało Nie jestem nawet w najmniejszym stopniu zadowolona z mojej pracy Mam problem z wypiłowaniem krawedzi bocznych, zeby były rowniutkie. Z przyklejeniem tipsa- czasem wejdzie mi to cholerne powietrze. Ostatnio mam problem z zatopieniem grubszych ozdób- daje wieksza ilosc zelu, aby były dobrze pokryte, a zel siuuup na skorki JA k daje mniej to ozdoby nie sa dobrze zatopione. W ogole jakiej takie beznadziejne te moje paznokcie...
|
2007-03-11, 21:05 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Przyklejanie tipsa możesz trenować bez problemu Najlepiej na clear`ach Zamiast smarować klejem, nakładaj oliwkę Ja tak trenowałam i zaczęło mi to w końcu wychodzić
__________________
|
2007-03-11, 21:15 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ja mogę powiedzieć, że miałam dwa początki
Jakieś dwa lata temu ukończyłam kurs w LCN - po wyjściu myślałam, że wszystko wiem.... w praktyce różnie bywało. Pracowałam na jednofazówkach activ. Zrobiłam jakies 10 łapek no i walnęłam lampe i wszystko co miałam w kąt. Pazurki niby były o.k ale przy uzupełnianiu żel się kruszył, zapowietrzał - no i stwierdziłam, że sie chyba nie nadaję... . No po prostu załamka. Dowiedziałam się jednak, że to wina żelu i , że przydałoby mi się jakieś szkolenie ... wybrałam Beauticę - do tej pory śmigam pazurki bez chwili zwątpienia. Klientek trochę mam - nie marudzę w związku z tym. Najważniejsza jest wiara w siebie ! |
2007-03-11, 21:44 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Oblabobla juz tak cwiczyłam
Mona no własnie u mnie jest taki problem, ze z ta wiara w siebie kiepsko. Moja instruktorka mi na to tez juz uwage zwrociła. Dobrze ze do niej jade w tygodniu, bo nikt tak nie potrafi mobilizowac mnie jak ona. Po prostu jak od niej wychodze to z usmiechem i z wieeelka checia do pracy. |
2007-03-12, 01:11 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Heh..Madzia nie ma sie co zalamywac Spojrz na moje pierwsze prace to odechce Ci sie narzekania i spojrzysz na siebie przyjazniej i od razu Ci sie humor poprawi Widze czym raczylam siebie, siostre i mame, i teraz dopiero widze, ze te pazurki sa totalnie blee.. Robie "zele" dopiero od 3 miesciecy i mysle, ze nastapila duuuuza poprawa, ale jeszcze duuuuuuuuuzo wiecej pracy przede mna Poki co mam zapal do tego, staram sie bardzo, w kazde pazurki wkladam kawalek siebie bo robie to co naprawde lubie, znaczy sie jestem w swoim zywiole Trzymam za Ciebie kciuki Na poczatku mialam takie same problemy, zel na skorkach, przez to czasami powietrze i rowniez problem mialam z wypilowaniem boczkow (zreszta teraz tez nie robie tego idealnie ). Rowniez mialam chwile zalamek, ale ja to tak mam, ze uparta jestem jak osiol i nie popuszcze dopoki nie osiagne tego co zamierzam, a moim marzeniem jest miec w przyszlosci wlasny salonik i robic sliczne pazurki, albo biuro projektowe i projektowac pikne ogrody, poki co sama nie jestem zdecydowana, wiec wole sie ksztalcic w 2 kierunkach A jesli chodzi o wtapianie grubszych ozdob, tez mialam z tym problem Do czasu, az znalazlam sposob (wlasciwie sie doczytalam), wyprobowalam i na prawde idzie mi duzo lepiej. Z checia Ci go zdradze A wiec jak juz nalozysz ozdoby i chcesz je zatopic to sprobuj nalozyc dosc duzo zelu, ale zeby Ci nie splywal na skorki, to siup pazurka do gory nogami, odczekac chwile i poobserwowac jak samoistnie tworzy sie piekna krzywa C Jesli cos idzie nie tak, to delikatnie manewruj pazurkiem aby zel slynal tam gdzie chcesz Dla mnie sposob rewelacja potem szybko przekrecasz, ewentualnie poprawiasz i siup pazurka do lampy Jeszce tylko wyrownac nierownosci ( o ile takowe powstana) i git
__________________
Początki mojego decou Zapraszam w odwiedziny, Ania Serwetki na wymianę Mój raczkujący blog: http://aniciutciut.blogspot.com/ Zapraszam |
2007-03-17, 13:36 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Nadal nic mi nie wychodzi Chyba nigdy sie tego nie naucze, za bardzo chce i wszystko wychodzi nie tak. Wiem gdzie robie bledy, ale nie potrafie ich wyeliminowac. Za grubo przy skorkach, niektore pozalewane. Jak kłade sam zel przezroczysty to jest w miare ok, jak przychodzi polozyc ozdoby, albo french to jest masakra.
Pomarudziłam sobie i ide dalej robic. Moze w koncu wyjdzie cos. Nie mam komu marudzic, bo nikt nie chce mnie słuchac. Wiec marudze tutaj. |
2007-03-17, 14:08 | #10 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
ops dubel
|
2007-03-17, 14:09 | #11 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Bidulko spokojnie.....
Z czasem wszystko będzie Ci lepiej wychodzilo. Najwazniejsze, ze zdajesz sobie sprawe z mankamentów -dzieki temu mozesz koncentrowac się na tym co wygląda nie najlepiej. Jesli za grubo wychodzi przy skórkach to nakladaj po prostu mniej zelu na pędzelek. Albo kończ nakladanie w odleglosci ok3 mm od skórek i poczekaj aż zel leciutko zblizy się do walu . Albo zamiast 1 grubej warstwy naloz 2 ciensze. Albo nałóz jedną cieniutką do samych skórek a drugą, od linii stresu A ozdoby... jesli nalożysz początkowo cieniutenki szkielet to nawet spore ozdoby mozna pokryć tak, by nie tworzyc kulfonów. Tylko moze na początek staraj się zatapiać pierdółki na linii stresu a nie przy wolnym brzegu - bedzie Ci latwiej. Z frenchem co jest nie tak..? I zdecydowanie uważam ,ze powinnaś pokazać fotkę |
2007-03-17, 14:28 | #12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
MAm dwie fotki frenchow. Zaraz postaram sie wkleic, tylko je zmniejsze bo nie chca wejsc. Tylko prosze nie wrzucac ich to watku "Tipsy bez kursu"
Dzieki Paula za rady Z frenchem jest tak- jak go poloze to robi sie łopata Jesli chodzi o ozdoby to jak poloze mniej zelu to ozdoby nie sa dobrze zatopione, jak klade wiecej to zel spływa na skorki. Szkoda, ze nie mam teraz aparatu to bym wkleila fotke swoich, ktore teraz robie. Robie o w ten sposob. Klade cieniutka warstwe, na to ozdoby i do lampy. Nastepnie pokrywam warstwa zelu i znow do lampy. Pozniej przykładam pedzel z zelem na linie stresu i przeciagam do wolnego brzegu, pozniej znow pedzel na linie stresu i okreznymi ruchami do skorek. Nie utwardzam- buduje pazurka i dopiero do lampy. I tak oto powstaje KOTLET |
2007-03-17, 14:48 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
No to wklejam
Na tych z gwiazdkami widac jak sa skorki pozalewane. |
2007-03-17, 21:33 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Spiłowałam pazurki ktore dzisiaj zrobiłam i nałozyłam od nowa ze zmiana wzoru. Wczesniej było okropienstwo z kólkami z dziurka i małymi cekinkami. Teraz zrobiłam frencha czerwonym brokatem i pod linie usmiechu polozyłam mini hologramy czarne. Zrobiłam jednego pazurka, bo na wiecej nie mam czasu, ale moge go zaliczyc do najładniejszego pazurka w moim wykonaniu, choc oczywiscie duuuuzo mu brakuje. Zrobiłam troche inaczej- kladłam ciensze warstwy i jest ok, tylko i tak martwi mnie co z grubszymi ozdobami :/
|
2007-03-17, 21:45 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
heheh moje poczatki to w ogóle były masakrą, gdyż wszystkiego uczyłam się sama, i dzięki waszym wszystkim radom, i wymianą doświadczeń jakoś poukładałam to w jedną całość, i robię tak jak robie, do ideału mi jeszcze dużo brakuje, jednak ciągle sie uczę, i walczę z mankamentami które są coraz mniejsze.
Mimo tego, że wiem iż w mojej mieścinie jestem jedną z najlepszych dziewczyn która robi pazurki ( w sumie to nie widziałam, żeby chociaż jedna z lasek robiących w SALONACH, zrobiła chociaż krzywą C ) to i tak ciągle wytykam sobie wady.
__________________
Moja fotogaleria https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=235829 Moje pazurki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=93829 Różowy |
2007-03-17, 21:55 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Maszka moje pierwsze pazurki na kursie były lepsze od pazurkow stylistek, ktore robia u mnie w miescie. O krzywej C to one chyba nigdy nie słyszały. Wiec patrzac teraz na moje pazurki, ktore zamiesciłam wyzej wyobrazcie sobie, ze moga byc jeszcze gorsze od tych... ale mimo tego i tak jestem kompletnie z nich niezadowolona.
|
2007-03-17, 22:00 | #17 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Madzia nie pitol!
Są naprawdę bardzo dobre |
2007-03-17, 22:10 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Jaja sobie robisz? Jesli nie to dziekuje Fajnie takie cos usłyszec(przeczytac) od profesjonalistki. Jejku teraz moge isc spokojnie uczyc sie genetyki, bo tak to nie moglam sie skupic. Choc te dzisiejsze były na prawde tragiczne.
|
2007-03-17, 22:25 | #19 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Dziewczyny musze Wam cos napisac. Własnie sie dowiedziałam, ze moja profesorka od genettyki wpadła pod autobus i lezy połamana w szpitalu ( a ja w innym watku pisałam, ze wydłubałabym jej oczy ) choc na prawde nie zycze jej zle. Ogolnie to baba okropna, mało kogo przepuszcza na zaliczeniach, ludzie chodza do niej po 15 razy zaliczac to samo. Studentow wyzywa od głupkowi od debili. Na prawde nie zycze jej zle, ale ciesze sie ze nie bedzie mnie uczyc, bo ma zwolnienie do maja. Wiem, ze jestem okropna... Teraz spokojnie moge sie zabrac za pisanie pracy dyplomowej, bo raczej jak jej nie bedzie uda mi sie obronic juz w czerwcu.
No a tymczasem zabieram sie za konczenie pazurkow. |
2007-03-17, 22:28 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ooooops, co by tu.... no ten tego..... naprawdę nie chcę powiedziec, że czasem życzenia się spełniają, ale może dzisiaj jest pełnia ksieżyca Ważne, że babka żyje, a reszta nieważna....znaczy jedno jest ważne, Madziu!!! informuję niniejszym, że bardzo Cię lubię,więc wiesz.... no ten... )))))))))))))))))
|
2007-03-17, 22:29 | #21 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ojej................ To naprawde przykre............
|
2007-03-17, 22:32 | #22 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Cytat:
|
|
2007-03-17, 23:33 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Mam pytanie jeszcze do Was. Moja kolezanka po ostatniej wizycie u "profesjonalistki" ma bruzdy na paznokciach, na kciukach ma az takie "gule". Nie wiem czy to wina tej stylistki, ale opowiadała ze przykladała jej pilnik i strasznie mocno pilowała, pozniej nie mogla w ogole dotknac tych paznokci, tak ja bolaly. Czy to na skutek przepiłowanej plytki pojawiły sie bruzdy? Czy takie paznokcie mozna teraz przedłuzyc ?
I jeszcze z innej beczki. Tak sie zastanawiałam....Czy wypada mi brac za przedłuzanie paznokci 20 zł, tylko za produkty jesli dopiero sie ucze czy to nie jest w porzadku, ze w ogole cos biore? Juz nie wyrabiam, teraz znow w przeciagu 3 dni wydalam na produkty 500 zł. i juz nie wiem skad ta kase brac. |
2007-03-17, 23:48 | #24 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Zalezy co masz na mmysli piszac o "bruzdach".
Prawdziwe bruzdy ( upraszczając) - poprzeczne lub podłuzne są wynikiem nieprawidłowej pracy macierzy natomiast praca pilnikiem również mogła spowodowac jakies widoczne uszkodzenia. Ale trudno powiedziec ktore z tych "bruzd " kolezanka ma na palcach. Jesli płytka w tym miejscu nie jest przepiłowana to nakładałabym żel - tylko trzeba dokładnie zmatowić te fragmenty. A "gule" nie bardzo sobie wyobrazam Mysle,że 20 zł mozesz brac spokoojnie choc i tak nie mam pewnosci czy to pokryje koszt materiału. |
2007-03-18, 00:00 | #25 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Cytat:
Wiecej niz 20 zł nie mam odwagi wziac, w ogole nie mam odwagi cokolwiek brac Do tej pory tylko jedna kolezanka mi dala za paznokcie 30 zł( od ktorej nigdy w zyciu nie chciałabym brac) i tak na drugi dzien jej oddałam na siłe i jedna 20 zł. Najchetniej bym w ogole nic nie brała, tylko zeby jak najwiecej cwiczyc, no ale niestety nie moge sobie na to pozwolic. Wiec zwrociło mi sie 20 zł. no i co.... moge chodzic ubrana jak wiesniak byleby tylko te pieniadze nie poszły w błoto i zebym sie nauczyła w koncu robic prawidłowo pazurki. Wiecie co bylo moim jedynym innym wydatkiem niz paznokcie w przeciagu 1,5 miesica??.....antyperspir ant. |
|
2007-03-18, 00:14 | #26 | |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Cytat:
Takie bruzdy pojawiają sie po niefachowo przeprowadzzonym manikiurze 20 zł bierz spokojnie |
|
2007-03-18, 00:25 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Dopiero zauwazyłam tego posta.........
nie no na prawde mi przykro z powodu tej babki, ale co ja zrobie, ze jestem zadowolona, ze nie bedzie mnie uczyc.... mam nadzieje, ze nie zostane pokarana za to... omg! a jak mi sie trafi na zastepstwo jeszcze gorsza??? ale chyba gorszych nie ma. Tak jeszcze raz wrociłam do tego posta co napisałam w innym watku o niej : "Ojc! Jakie szpicee...juz sobie wyobrazam jakbym komus przez przypadek nimi wydłubała oko... najlepiej mojej profesor od genetyki " No ja mowiłam tylko o oku (i tak jest zezowata) wiec nie musze miec jakichkolwiek wyrzutow sumienia. |
2007-03-18, 00:39 | #28 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Ale czy te bruzdy mozna delikatnie spilowac? Czy co z nimi zrobic?
|
2007-03-18, 07:38 | #29 |
BAN stały
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
Nie staraj się tych bruzd wypiowac tak całkiem do zera, bo byłoby to ze szkodą dla paznockia ale bardzo dokładnie wjedz pilniczkiem w zagłebienia między nimi.
Może nawet nie tyle pilnikiem , co nowym blokiem będzie Ci łatwiej. |
2007-03-18, 12:44 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze poczatki... ;)
|
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:32.