Studia, finanse i rachunkowość, Wałbrzych.

[quietdreamer]

Dobry Wieczór Drogie Wizażanki.

Zgłaszam się do Was głównie w celu doinformowania się w sprawie studiów.
Od września zaczynam klasę maturalną. Wstępną koncepcję na przyszłość mam - finanse i rachunkowość, Wałbrzych (Wałbrzyska Wyższa Szkoła Zarządzania i Przedsiębiorczości). Nie ukrywam, że liczę tutaj głównie na Koleżanki "po fachu", czyli osoby, które studiowały ten kierunek (może nawet w Wałbrzychu... jest tu ktoś taki? ).
Wiem z czego powinnam zdawać maturę, aczkolwiek chciałabym się dowiedzieć jak to wyglądało w Waszym przypadku? Z jakich przedmiotów ją zdawaliście i na jakim poziomie? Byłabym wdzięczna, gdybyście też podzieliły się uzyskanymi na maturze wynikami. I jeśli studiowałyście/studiujecie finanse i rachunkowość to powiedzcie czy jesteście zadowolone z wyboru tego kierunku? Czy jest bardzo ciężki tak jak twierdzi większość?
Kolejna kwestia mnie nurtująca odnosi się już do samego Wałbrzycha i osób zaznajomionych z wyżej wymienioną szkołą. Jeżeli jest wśród Was ktoś kto tam studiował to może moglibyście powiedzieć coś więcej na temat samej szkoły. Warto się tam w ogóle wybierać?
Sama chciałabym studiować zaocznie (aby pogodzić naukę z pracą), więc interesują mnie także kwestie noclegów. Jak to wszystko wygląda w praktyce?

Mam nadzieję, że dzięki Wam dowiem się czegoś więcej i rozwieję swoje wszelkie wątpliwości odnośnie własnej przyszłości.

[maacieek]

A nie myślałaś może o dziennych na publicznej? Ciężko się pewnie nie będzie dostać na typowe uniwerki typu Gdański, Szczeciuński itp. bo z takimi prywatnimi to nieraz później wychodzi szydło z worka

[quietdreamer]

Owszem, wychodzi różnie i jak na razie przyznaję, że myślałam o Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jednak mimo wszystko nie zamierzam kierować się stereotypami i ogólną opinią na temat szkół prywatnych.

[Japanication]

Napisane przez quietdreamer

Owszem, wychodzi różnie i jak na razie przyznaję, że myślałam o Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jednak mimo wszystko nie zamierzam kierować się stereotypami i ogólną opinią na temat szkół prywatnych.

Niezupełnie stereotypami, w Big4 głównie widzi się ludzi z: SGH, UE, UW/UŁ...przypadek - nie sądzę.
Poza tym siłą rzeczy, prywatna - płacisz = zdajesz, szczególnie w dobie niżu demograficznego.
Oczywiście nie oznacza to, że nic z takiej szkoły nie wyniesiesz ale...to mimo wszystko jest słabsza kadra, program dla słabszych maturzystów itd.

Natomiast UE Wroc, to jedna z najlepszych uczelni ekonomicznych w kraju.
Posiada ona także ciekawą kadrę, np. studiując FiR na WZ masz zajęcia z samym Panem prof. Krzysztofem Jajugą - ten jegomość nauczy Cię więcej, niż cała kadra ze słabej-prywatnej razem wzięta.

Nie bez znaczenia pozostaje też miasto, załapać się do finansów we Wrocławiu a Wałbrzychu to niebo a ziemia, poza tym - duże firmy zawsze ogłaszają się na uczelniach ekonomicznych, więc jeszcze łatwiej jest załapać praktykę/staż/konkurs.
Nawet nie wspominam o działalności w kołach naukowych, bo tutaj również - niebo a ziemia, a to też jest istotne.

Generalnie od UE Wrocław dzieli Cię jakieś 70 km drogi, bezpłatna nauka powinna zrekompensować koszty lokum we Wrocławiu ( za żarcie i tak przecież płacisz ).
Nie zastanawiałbym się nawet chwili - na UE nie jest się aż tak trudno dostać, więc powinnaś dać rade.
Sam poszedłbym na UE Wroc, gdyby nie to, że UE Kato mam tuż pod domem.
A najlepiej to w ogóle na SGH, ale tam trzeba 2 języki mieć, niestety.

[quietdreamer]

Napisane przez Japanication

Niezupełnie stereotypami, w Big4 głównie widzi się ludzi z: SGH, UE, UW/UŁ...przypadek - nie sądzę.
Poza tym siłą rzeczy, prywatna - płacisz = zdajesz, szczególnie w dobie niżu demograficznego.
Oczywiście nie oznacza to, że nic z takiej szkoły nie wyniesiesz ale...to mimo wszystko jest słabsza kadra, program dla słabszych maturzystów itd.

Natomiast UE Wroc, to jedna z najlepszych uczelni ekonomicznych w kraju.
Posiada ona także ciekawą kadrę, np. studiując FiR na WZ masz zajęcia z samym Panem prof. Krzysztofem Jajugą - ten jegomość nauczy Cię więcej, niż cała kadra ze słabej-prywatnej razem wzięta.

Nie bez znaczenia pozostaje też miasto, załapać się do finansów we Wrocławiu a Wałbrzychu to niebo a ziemia, poza tym - duże firmy zawsze ogłaszają się na uczelniach ekonomicznych, więc jeszcze łatwiej jest załapać praktykę/staż/konkurs.
Nawet nie wspominam o działalności w kołach naukowych, bo tutaj również - niebo a ziemia, a to też jest istotne.

Generalnie od UE Wrocław dzieli Cię jakieś 70 km drogi, bezpłatna nauka powinna zrekompensować koszty lokum we Wrocławiu ( za żarcie i tak przecież płacisz ).
Nie zastanawiałbym się nawet chwili - na UE nie jest się aż tak trudno dostać, więc powinnaś dać rade.
Sam poszedłbym na UE Wroc, gdyby nie to, że UE Kato mam tuż pod domem.
A najlepiej to w ogóle na SGH, ale tam trzeba 2 języki mieć, niestety.

Mimo wszystko nie zgodzę się ze stwierdzeniem "płacisz=zdajesz", ponieważ nie zawsze tak to działa. Fakt, może w wielu prywatnych szkołach zasada ta rzeczywiście się sprawdza, aczkolwiek sama mam znajomą, która mimo tego miała problemy ze zdaniem. Zresztą nie można wszystkich szkół wrzucać do jednego worka. Jednak zdania na ten temat były, są i będą podzielone, więc nie ma sensu się nad tym roztkliwiać.
Zdaję sobie też sprawę z tego, że nie warto porównywać ze sobą jednej i drugiej uczelni, bo wiadomo, która w tym zestawieniu góruje. Ja po prostu w trakcie nauki chciałabym również podjąć pracę i mam wątpliwości co do tego czy na studiach dziennych mi się to uda. A nawet jeżeli tak to czy będę w stanie pogodzić jedno z drugim. Mam także obawy co do dostania się na UE we Wrocławiu. Niby z nauką nie mam problemów i sądzę, że na maturze też nie wypadnę źle, lecz strach i tak pozostaje.
Nie wiem, może nasłuchałam się zbyt wielu negatywnych opinii znajomych "po fachu". Po wypowiedziach niektórych z nich czasem nawet mam wrażenie, że dostanie się tam już graniczy z cudem... Ponadto uważają, że trzeba się tylko uczyć i poza tym nie ma już praktycznie na nic czasu. I stąd chyba zrodziła się moja największa obawa - że biorąc na siebie jednocześnie pracę i studia zwyczajnie nie dam rady. Chęci i motywacji mi nie brakuje, jednak jakieś "ale" ciągle krąży gdzieś w mojej głowie.

[Japanication]

Ja po prostu w trakcie nauki chciałabym również podjąć pracę i mam wątpliwości co do tego czy na studiach dziennych mi się to uda

Na dziennych nie będzie problemu z podjęciem pracy, zawsze możesz się też w każdej chwili przepisać na zaoczne.
Dodatkowo będziesz miała dostęp do cennych kół naukowych uczelni - ciekawy projekty tam się wykonuje.

Poza tym - Wrocław a Wałbrzych i praca...niebo a ziemia.

że dostanie się tam już graniczy z cudem

Bzdury, pomiędzy 50-60% z rozszerzonych 3 matur ( np. angielski, matematyka, geografia ) spokojnie wystarczy na każdy kierunek.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Na UE we Wrocławiu też możesz studiować niestacjonarnie. To lepszy pomysł niż studia zaoczne w szkole prywatnej