Nic prostszego ;P
czeeesc! musze Wam opowiedzieć śmieszną ale tez fatalna przygode z farbowaniem włosów w domu, otóż pewnego pieknego dnia wstalam i postanowilam zrobic sobie pasemka, kolezanka była na profilu fryzjerskim wiec mowi aa sprawdze ją ;P kupilam farbe to byl chyba kolor miodowy ;] bez problemu się zgodzila i nawet miala pomysl jak to zrobić "na koperte" ;/ wyobrazcie sobie byla to porazka, wstyd mi bylo z domu wyjsc ;P na drugi dzien kupilam brązową farbe zeby przykryc te pasemka, zapomniałam ze mam miesiaczke ;D z miodowego kolory zrobily się zielone ;P masakra to byla, w 2 min polecialam do sklepu po farbe koloru ciemny braz i niestety moj wspanialy pomysl z miodowymi pasemka sie nie udał. Moze i dobrze ;P Ogolnie rzecz biorąc przez 3 miesiace musialam regenerowac biedne wlosy bo byly strasznie zmęczone. Koniec. smeszna akcja! aaa proponuje przed malowanie, posmarowac sobie kremem nivea uszy, czolo i szyje ;] nie zostaja plamy i nie trzeba po malowaniu sie meczyc zeby brud zszedł ;] pozdrawiam kokursowiczów ;*
|