2007-08-30, 23:36 | #1 |
Raczkowanie
|
Co byście zmieniły?
Zapewne każda z Was (no może nie każda), która jest już po weselu, trafiła na coś, co by zmieniła gdyby miała drugi raz wyprawiać przyjęcie. Dajcie nas swoje porady, swoje doświadczenia.... zapewnię wielu osobom by się to przydało. Bo jak wiadomo przy przygotowaniach czasem zapomina się o małych szczegółach a później na weselu są ona bardziej zauważalne. Nie chodzi mi tu typowo o wpadki- ale np. czytałam gdzieś, że jedna panna młoda za wysoko przyczepiła welon i jej wchodził na oczy... inna np nie pisałaby bilecików kto gdzie ma siedzieć itp
Z góry dzięki
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2007-08-30, 23:43 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 1 316
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Hmmmm......ja bym nie zmieniła NIC!!! Wszystko było tak jak zaplanowałam. Aż się dziwie, bo zawsze coś się może wydarzyć nieprzewidzianego. Ale przy takiej ilości czasu co ja spedziłam na planowaniu to musiało być wszystko dobrze!
Czego i tobie życze!!!! |
2007-09-04, 10:46 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Co byście zmieniły?
jeśli chodzi o samo wesele to wypadło bardzo dobrze i nie zmieniłabym nic, było naprawdę super
żałuje jedynie że nie przypilnowałam kamerzysty i fotografa zeby zrobili więcej ujęć gościom przy stole nie przypilnowałam tego, bo dla mnie to było oczywiste że fotograf i kamerzysta przejdą sie po sali konsumpcyjnej ( mieliśmy sale do tańczenia osobno) i zrobią gościom fotki przy stole owszem byli na sali chwile ale nie sfotografowali/sfilmowali wszystkich, jedynie kilka osób, za to wszyscy są sfilmowani i sfotografowani podczas wygibasów na parkiecie ale poza tym wszystko się udało acha... jeden mój wujek zgłosił mi zastrzeżenia że nie było rosołu na obiad wobec tego obiad byl do kitu my nie wybraliśmy rosołu bo: - pospolita zupa, którą jadamy na codzień, - wesele mieliśmy w duże upały więc "dogrzewanie" rosołem chyba by wszystkich zabiło był krem z brokułów z płatkami migdałowymi pychaaaaa |
2007-09-04, 12:37 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
|
Dot.: Co byście zmieniły?
U mnie też wszystko było na swoim miejscu i prawdę powiedziawszy nie byłam na lepszym weselu jak moje. Nie żebym sobie jakoś cukrowała i była akurat wżną osobowaścią na nim ale naprawdę bawiłam się świetnie i nic mnie nie obchodziło. Tak rodzinka się wszystkim zajęła, że o nic nie musiałam się martwić.
__________________
Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, |
2007-09-04, 13:04 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: Co byście zmieniły?
I u mnie wszystko było super!!! NIC absolutnie bym nie zmieniła...
__________________
|
2007-09-04, 18:53 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Cytat:
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
|
2007-09-04, 19:31 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Co byście zmieniły?
a ja niczego bym nie zmieniła, ślub był piękny, wesele udane, tak jak chciałam
wszystko dopięte na ostatni guzik, wymarzone i spełnione łącznie z nocą poślubną jedyne co nam umknęło to pocałowanie obrączek przed nałożeniem na palce współmałżonka, a szkoda, bo to mogło wyjść pięknie i czule. |
2007-09-04, 19:36 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
No nic tyko Wam pozazdrościć Ja sie obawiam mojego, czekałam aż dacie mi jakieś rady a tu nic. Miejmy nadzieje, że u mnie też tak bedzie
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2007-09-04, 20:29 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Oj będzie dobrze, bagusiu Ja też się bałam czy wszystko wyjdzie i czy goście będą się dobrze bawić, ale rzeczywistość przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Do tego ta niezwykła atmosfera i przeżycie, jakiego się nigdy nie zapomni
Aż Ci zazdroszę, że jeszcze takie cudowne chwile masz przed sobą |
2007-09-04, 23:14 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Ja jeszcze przed, ale gdybym wiedziała, że połowa gości odmówi, zaprosilibyśmy więcej osób - naszych i mojego taty dobrych znajomych. Teraz niestety jest za późno na "dopraszanie" gości.
Okazuje się, że na najbliższą rodzinę nie ma co liczyć...
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
2007-09-05, 08:00 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 533
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Cytat:
Ciesze się Dziewczyny, że Wasze śluby i wesela były takie jakie chciałyście, oby i u mnie było podobnie. Tylko bedę musiała zwrócić uwage kamerzyście, żeby filmował wszystkich gości
__________________
31.10.2008 Aniołek [*] 12.10.2011 - 16 tc |
|
2007-09-05, 08:53 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Ja gdybym mogła cofnąć czas to także niewiele bym zmieniła, a właściwie prawie nic ;-)
Podobnie jak Kattie7 powiedziałabym fotografowi i kamerzyście, że więcej zdjęć i ujęć mają zrobić gościom. I to wszystko ! Ehh szkoda, że czasu nie da się cofnąć..z przyjemnością przeżyłabym to jeszcze raz A i jeszcze coś. Upierałam się przed weselem, że nie chcę kamerzysty, ale moja mama i teściowa przekonały mnie, żeby jednak go zatrudnić. I wiecie co? Ciesze się, że dałam się przekonać. Jak patrzę na uśmiechnięte twarze osób(mamy, ciocie, babcie, rodzeństwo ), które po raz 3 oglądają płytę z wesela to wiem, że warto było Poza tym dzięki tej kasecie możemy pokazać znajomym, którzy nie mogli być na naszym weselu choć namiastkę atmosfery, która wtedy panowała. Mogą zobaczyć jak składaliśmy sobie przysięgę, mimo, że ich z nami nie było |
2007-09-05, 12:58 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: Co byście zmieniły?
ja nic absolutnie nic bym nie zmienila. wszystko bylo dokładnie tak jak chciałam.
...JA TEŻ ŻAŁUJE ŻE NIE MOGĘ COFNĄĆ CZASU JA CHCĘ JESZCZE RAZ!!!!!!! NAWET NIE MARZYŁAM ŻE WSZYTSKO TAK CUDOWNIE BAJECZNIE WYJDZIE- A WIECIE CO BYŁO NAJCUDOWNIEJSZE MÓJ MĄŻ GDY ZOBACZYŁ MNIE W SUKNI POPŁAKAŁ SIĘ I JEDYNE CO BYŁ W STANIE POWIEDZIEĆ : "O BOŻE KOCHANIE JAK TY CUDOWIE WYGLĄDASZ"I POLECIAŁY MU ŁEZKI, NIE ZAPOMNĘ TEGO DO KOŃCA ŻYCIA, TYM BARDZIEJ ŻE NIE JEST ON TYPEM FACETA KTÓREMU ŁZY PRZYCHODZĄ ŁATWO...mi właśnie ze wspomnień też łezki poszły |
2007-09-05, 13:17 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Ja podobnie jak wiekszosc dziewczyn nie wiele bym zmienila moze poza kelnerkami ktore nieumiejetnie ustawily patere z tortem na stoliku co skonczylo sie tym ze tort spadl. Ale naszczescie mielismy inny w zapasie co prawda nie taki piekny. Poza tym wszystko bylo wspaniale i teraz wiem ze nie denerwowalabym sie tak tymi wszystkimi przygotowaniami.
|
2007-09-06, 11:25 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Co byście zmieniły?
U nas nikt nie odmowil ze nie przyjdzie jak zapraszalismy to wszyscy mowili ze na 100% beda ale bedziemy jeszcze dzwonic. Przykre jest ze na rodzine czasem nie ma co liczyc ale nie martwcie sie MALIN i BUNNY bez nich tez sie dobrze wybawicie. Mam nadzieje ze moje wesele bedzie piekne i ze nie bedzie zadnych wiekszych wpadek
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2007-09-28, 07:54 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Nie zmienilabym absolutnie nic, bo bylo bajkowo Tak bajkowo, ze czasem mi sie wydaje , ze tego slubu nie bylo, ze to mi sie przysnilo... Przypomina tylko zlota obraczka i cudne fotki Ehh rozmarzylam sie..
__________________
In Barcelove
1 etap 6 -5 - 4 - 3- 2 - 1 Winners do what losers don't want to do |
2007-09-28, 11:19 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 045
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Zmienilambym przede wszystkim pierwszy obiad..mial byc wykwintny i pieknie podany, byl pieknie podany, ale wygladal jak dla 12-stolatka, stanowczo za malo.
Zlecilabym innej kwiaciarce zrobienie bukietow na slub, bo moja przyjela duzo zlecen i te rzeczy po prostu odwalila. |
2007-09-28, 11:26 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 533
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Cytat:
__________________
31.10.2008 Aniołek [*] 12.10.2011 - 16 tc |
|
2007-09-29, 18:08 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 721
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Czytam sobie Wasze posty i dochodzę do wniosku, że ja też ZUPEŁNIE NIC bym nie zmieniła Było jeszcze cudowniej niż sobie wymarzyłam...
|
2007-10-04, 16:11 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Zmieniłabym dwie rzeczy: dodatki do sukni, na bardziej odważne, takie jak miałam na plenerze. Wyglądało to jeszcze lepiej i charakterniej niż pierwotny pomysł.
Po drugie NIE ZAPROSIŁABYM CIOTKI! Zrobiłam taka selekcję wśród gości, by byli tylko sami nam życzliwi. Zgodnie z zasadą, że nie potrzebuję w dniu ślubu przebywać w towarzystwie ludzi, którzy pojawiają się tylko po to by krytykować (nawet jeśli są najbliższą rodziną). I co? Wystarczyła jedna jedyna ciotka, żeby popsuć atmosferę. Swoją drogą w życiu bym się po niej nie spodziewała takiego chamstwa i braku kultury. Od tej pory radzę wszystkim znajomym przed ślubem: żadnych ciotek na weselu (choćby się wydawały najfajniejsze). Starym zrzędom mówimy stanowcze "paszła sio" |
2007-10-04, 16:49 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Co byście zmieniły?
masz racje u nas na nasz pazdziernikowy termin nie bylo problemu z Kosciolem i sala ale mam problem z fryzjerem i kosmetyczka
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2007-10-18, 22:36 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Teraz już mogę się wypowiedzieć w swoim własnym wątku
Jedyne co, to zaprosiłabym troszkę więcej osób, gdyż kilka osób nam odmówiło.... podobno zawsze zaprasza się ok 20% więcej, żeby było tyle ile się zaplanowało. Poza tym kupiłabym mniej wódki- bo troszkę zostało. Przynajmniej na chrzciny będzie hihi Cała reszta rewelka, aż sama sie dziwie że z moim "szczęściem" wszystko tak gładko i pięknie poszło
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2007-10-19, 07:36 | #23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Cytat:
najgorsze jest to ze te osoby nawet nie raczyły nas powiadomic ze na weselu nie beda, po prostu sobie nie przyszli i nie chodzi o kase, ktora za nich zaplacilam, ale wolne miejsca przy stole, gdyby dali znac wczesniej, moglabym doprosic jeszcze pare osob |
|
2007-11-02, 13:35 | #24 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
ja przede wszystkim nie szlabym do kosmetyczki teraz to wiem- lepiej kupic sobie droższe kosmetyki i malowac sie samej ( o ile ma sie jakiekolwiek pojecie o malowaniu)
wybralabym innego fryzjera- jak tylko wyszlam od tego co bylam zaczely mi juz wypadac wsuwki posłuchalabym krawcowej zeby miec krotsza suknie- pozniej faktycznie goscie mi strasznie deptali dalabym kamere koledze na slubie (zeby nagral nam msze, przysiege)- nie mielismy zamowionego kamerzysty i bardzo dobrze!!!- zaluje tylko, ze nie bylo wlasnie w kosciele.... goscie na weselu bawili sie super, nikt nie czul sie skrepowany no i dzieki temu swiatlo nikomu nie swiecilo po oczach..... i jesli mam byc szczera niczego wiecej na weselu bylo wspaniale, kazdy szczegol byl dopracowany, kazdy sie dobrze bawil wlaczajac w to oczywiscie mnie i mojego Męża a to najwazniejsze PS Fajnie wychodzi podpisywanie aktu na Mszy Polecam |
2007-11-02, 15:41 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Przyznam szczerze ze chyba tez są 2rzeczy ktore bym zmieniła, ktore wracaja myslami za kazdym razem jak oglada sie film czy zdjecia. Wiadomo ze czasu sie nie cofnie a nawet gdyby byla taka mozliowsc to nie wiem czy wtedy była by taka opcja zmiany gdyż chodzi o najbliższa rodzinę mojego TZ.
Dochodze do wniosku ze nigdy nie moze byc za idealnie, nigdy sie wszystkim nie dogodzi, szczegolnie jesli ktos ma inny gust... |
2007-12-15, 19:20 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co byście zmieniły?
nie chcialabym miec poraz drugi dlugiego welonu,bardziej uwazalabym na swoj makijaz bo prawie 100 gosci skladajacych zyczenia skutecznie mi go wycalowala,nie wyszlabym drugi raz glodna z wlasnego wesela
|
2008-01-15, 10:14 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
|
Dot.: Co byście zmieniły?
ja zmieniłabym makijażystkę. trzeba było sie jednak umówić na próbny... Wyszło jej kiepsko i trwało to zdecydowanie za długo, potem juz wszystko było biegiem. No i cały podkład spłynął...
założyłabym też wyżej sukienkę- bo się zsunęła na pierwszym tańcu i w ogóle była trochę za nisko, zobaczyłam to dopiero na zdjęciach ale ogólnie było cudownie |
2008-01-24, 14:09 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Jedyne co bym zmieniła to zaprosiłabym więcej gości dojeżdżających Martwiliśmy sie ze nie będziemy mieli ich gdzie przenocował a okazało sie ze osoby dla których były zarezerwowane miejsca noclegowe nie skorzystali z nich Poza tym nie zmieniłabym absolutnie nic
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
2008-01-26, 21:59 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 802
|
Dot.: Co byście zmieniły?
a ja bym zrezygnowała z dekoracji kwiatowej w kościele. Nie widzieliśmy jej wcześniej, a zostaliśmy niejako przymuszeni do zapłaty za nią (bo jest taka sama dla kilku ślubów w tym samym dniu) Była paskudna - sztuczna i plastykowa Ale chociaż trochę śmiechu z tego było, potraktowaliśmy to jako superkiczowy element, którego na weselu i tak nie zabraknie
po drugie - przymierzyłabym wcześniej suknię. Odebrałam ją 3 dni przed ślubem (bo była katalogowa) i była niestety nieco za duża. Pozostało mi tylko mocniej zasznurować ją z tyłu i jakoś dała radę po trzecie - trzeba było zrobić zdjęcia od razu po ślubie, bo przez to nadal nie mam sesji, choć od ślubu prawie 5 mcy minęło, heh.. i brakuje nam porządnego zdjęcia z rodzicami, o tym po prostu zapomnieliśmy... |
2008-01-26, 23:01 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
|
Dot.: Co byście zmieniły?
Ja ślubu jeszcze nie brałam, ale byłam na ślubie brata ciotecznego mojego TŻ-a i wszyscy goście zauważyli, że para młoda o czymś nie pomyślała... Pannie młodej przez całe wesele rozłaził się gorset i dopiero po 4 mama jej go zawiązała . Na zdjęcia z parą młodą pojechali świadkowie i... my, bo nikt inny nie chciał. Czułam się strasznie głupio, widziałam ludzi drugi raz w życiu i ładowałam im się na ślubne zdjęcia . Okazało się, że jednak byłam dla nich zbawieniem bo nie było komu poprawiać welonu i fryzury panny młodej. Dziewczyna ma 2 siostry, które ochoczo zasiadły przy stole dla drużb (my tego nie zrobiliśmy chociaż nam proponowali), ale nie wysiliły się nawet żeby pojechać na zdjęcia . Co ciekawe przy dekoracji sali też nie pomagały, wyszły tylko na chwilę z samochodu i powiedziały, że gdyby wiedziały, że tak długo potrwa to by nie przychodziły wcale. W rezultacie dekoracje robiła para młoda i ciężarna siostra TŻ-a. Mam nadzieję, że to niechlubny wyjątek, ale może warto pomyśleć czy na weselu znajdzie się ktoś kto pomoże przy takich niby nieistotnych, ale bardzo uciążliwych "zgrzytach"
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:36.