Pierwszokasista do szkoły sportowej (basen), co o tym myślicie?

[Rossi]

Siedzę i dumam posyłać, nie posyłać.. czy to nie za wcześnie? Jeżeli poślę to będzie musiała chodzić przez 3 lata, (basen 3xtydz) później może przejść na profil ogólny (basen 1xtydz.). Mam obawy czy dziecko się nie znudzi, czy nie będzie chorowała raz za razem (basen 2km od szkoły i jednak na dwór trzeba będzie potem wychodzić więc obawiam się, bo słabo suszą włoski te basenowe suszary) Córa lubi basen i nalega, ale jak wyobrażam sobie jej ociąganie się przy śniadaniu i spóźnianie do przedszkola aż się boję co to będzie ale ok, nad tym pracujemy

Może są tu mamy, które się podzielą doświadczeniem albo swoja opinią na ten temat?

[lutien]

Ja bym posłała
O chorowanie bym się nie martwiła, bo basen raczej hartuje.
Jak córa lubi pływać to przynajmniej nauczy się tego perfekt- dobra umiejętność na przyszłość
Czy się znudzi to nie wiadomo. Ale lepiej chyba sprawdzić niż odpuścić sobie "na wszelki wypadek".
Poza tym aktywność fizyczna bardzo procentuje w przyszłości - ma się lepszą przemianę materii, większe chęci do wysiłku fizycznego, uczy systematyczności, itp, itd...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Możesz dać normalną suszarkę dziecku

[Rossi]

Rano właśnie tak sobie pomyślałam, że zapiszemy, zobaczymy jak będzie bo pewnie później będę żałowała, że nie spróbowaliśmy. Ma dużo energii więc ją spożyje

Z tą suszarką niezły pomysł, kupię jakąś niedrogą żeby nie było szkoda, gdy zapomni.. gorzej jak zapakuje razem z mokrym strojem i ręcznikiem...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

WIesz, ale sama tam nie będzie nauczyciele też zwracają uwagę na to, co dzieci robią, a osobiście nieraz dziewczynom włosy suszyła - trafiła mi się klasa takich panienek, które mogłyby występować w reklamie szamponów, długie, gęste włosy!

[Rossi]

Niby będzie z nimi wychowawczyni i ma pomagać jednak wątpię czy ogarnie 30 dzieci w 20-30minut na tyle, żeby każde było dobrze wysuszone ja córce po basenie suszę włosy dobre 10 minut (gęste, długie włoski) Pożyjemy, zobaczymy

[paula78]

Jeśli dziecko chce to nie widze problemu- jeśli się znudzi to zmieni profil na ogólny i już.
Basen hartuje- potwierdzam i polecam basen dla dzieci, co prawda bardziej dla chłopców niz dziewczyn, ale w wieku wczesnoszkolnym może tylko pomóc zahartowac odporność, nauczyć odpowedzialności, pracy.

[Rossi]

Napisane przez paula78

Jeśli dziecko chce to nie widze problemu- jeśli się znudzi to zmieni profil na ogólny i już.
Basen hartuje- potwierdzam i polecam basen dla dzieci, co prawda bardziej dla chłopców niz dziewczyn, ale w wieku wczesnoszkolnym może tylko pomóc zahartowac odporność, nauczyć odpowedzialności, pracy.

Dzięki za utwierdzenie w decyzji A profilu niestety nie możemy zmienić przez 3 lata, dopiero od 4 klasy będzie mogła przejść na ogólny gdyby zmieniła zdanie - taka polityka szkoły.

[despa]

Napisane przez Rossi

Niby będzie z nimi wychowawczyni i ma pomagać jednak wątpię czy ogarnie 30 dzieci w 20-30minut na tyle, żeby każde było dobrze wysuszone ja córce po basenie suszę włosy dobre 10 minut (gęste, długie włoski) Pożyjemy, zobaczymy

ale z 30 -giem dzieci na pewno nie pójdzie tylko wychowawca, tylko jeszcze ze dwie osoby do opieki. I ogarną klasę.

[paula78]

Napisane przez Rossi

Dzięki za utwierdzenie w decyzji A profilu niestety nie możemy zmienić przez 3 lata, dopiero od 4 klasy będzie mogła przejść na ogólny gdyby zmieniła zdanie - taka polityka szkoły.

Taka polityka to przygotowanie do szkoły sportowej aby miec ciągłość.
Moje dziecko tez trenowało pływanie 3 razy w tygodniu, w klasach 1-3, następnie miała iść do klas 4-6 do szkoly sportowej i kontynuować pływanie w gimnazjum.
Nie zdecydowaliśmy sie na to aby posłac ją do szkoły sportowej i została w normalnej.

[Rossi]

Despa, oby oby
Paula78, można widzieć dlaczego nie zdecydowaliście się na daszą naukę w szkole sportowej? Chodzi o czas na naukę? U nas jest o tyle dziwnie, że po tych 3 latach basenu można kontynuować szkołę sportową ale w dziedzinie piłki nożnej i siatkówki :/ bez sensu...

[paula78]

Głównie dlatego, że sport zawodowy, profesjonalny nie jest zdrowy. Mam w najbliższej rodzinie takiego sportowca, olimpiady, itd więc wiem, do tego TŻ też sportowiec, kontuzje odczuwa do dzisiaj)
W pływaniu sukces osiąga jeden na x- znasz kogos oprócz Otyli? Tak, wiem, ktos jednak pływa i ma sukcesy, trzeba wspierać dziecko, itd ale nie oszukujmy się życie to wymaga wielu wyrzeczeń.
Jakakolwiek kontuzja wykucza ze sportu.
Plywanie jest mega nudne, nużące- widzisz tylko wodę.
Pływanie nie jest najlepsze dla dziewczynek, chodzi o sylwetkę- banał, moze i tak.

Dopóki dziecko mocno samo chce i ma motywacje to ok. Nasza córka mimo sukcesów- jezdzilismy na zawody, medale, puchary, presja ze strony trenera, aby poszla do szkoly plywackiej to mloda wolała iśc do normalnej szkoly, a plywanie i tak trenuje, ale nie codziennie jak w szkole, a 3 razy w tygodniu- bez presji.

U nas w szkole sportowej, basen jest przed lekcjami 2 godziny i po lekcjach+ soboty- masakra

Jako zabawa? prosze bardzo, ale nic na poważnie.

[Rossi]

No faktycznie dodatkowe zajęcia przed i po lekcjach mogą być na dłuższą metę męczące no i przede wszystkim nic na siłę Fajnie, że Twoja córka ma czas i chęci na pływanie, bez presji szkoły.

My się zdecydowaliśmy, dzisiaj złożyłam małej papiery uff ..w ostatni dzień. Zobaczymy jak to będzie ...Była tak zdeterminowana, że nawet sama chętnie poszła na pobranie krwi :wow: co zawsze było u nas problematyczne. Do tego ząbek jej wypadł i była dzielna, choć nieco przerażona a te jej "dorosłe" teksty potrafią powalić na kolana heh i tak sobie myślę, boże, jak ten czas szybko leci, z dnia na dzień czasami sama się dziwię jakie ja już mam "dorosłe" te moje dziecko

[Harrods]

Ja sama chodziłam do klasy sportowej i trenowałam pływanie do 16 roku życia. Polecam ten sport. Jest to ogromny wysiłek, ale ja to bardzo lubiłam. Nigdy nie żałowała, że rodzice posłali mnie do tej właśnie klasy. A i do dzisiaj 99% moich przyjaciół, to osoby z czasów trenowania. W końcu spędzaliśmy ze sobą praktycznie cały dzień, bo od 6:00 do 17:00 (w tym dwa treningi dziennie).

[tiera]

My również staliśmy przed takim dylematem w ostateczności jednak nie zapisaliśmy syna do szkoły sportowej, głównym powodem jest to, że mamy po prostu daleko. Przeprowadzamy się na wieś i musielibyśmy go wozić codziennie do szkoły ok. 15km. Moje dziecko pływa od dwóch lat i wiem, że nie powinnam oceniać umiejętności pływackich 5/6 latka jednak wydaje mi się, ze moje dziecko nie ma jakiś wielkich predyspozycji by zostać wybitnym pływakiem. Zostajemy więc dalej przy pływaniu w szkółce, nie będę go katować codziennymi treningami po kilka godzin. Te parę razy w tygodniu mu wystarczy, nauczy się pływać dobrze dla siebie.
Co do chorób, odkąd syn chodzi na basen o wiele mniej choruje- uważam, że basen właśnie hartuje.

[martka_kartka]

Myślę, że sportowa szkoła podstawowa nie determinuje od razu ścieżki kariery sportowej. A wyrabia nawyk uprawiania sportu. Mój synek co prawda woli książki, więc do sportowej go nie będę na siłę posyłać, ale przynajmniej do takiej, w której jest dużo zajęć dodatkowych. Czym skorupka za młodu...