cofanie się dziąseł

[Zelda]

Cześć,

ja też przeszłam (5 dni temu) zabieg przeszczepu tkanki z podniebienia (pokryto dziąsła nad 3 zębami, a dodatkowo nad 3 zębami podciągnięto dziąsło) i przyznam, że wrażenia mam inne niż Wy.
Wariuję z bólu. Nie mogę nawet jeść papek i mam problem ze spaniem. Mówić też nie daję rady, za bardzo boli. Biorę dużo leków przeciwbólowych, ale właściwie nie ma nawet minuty żeby mnie nie bolało. Jestem sina i opuchnięta, w dodatku to strasznie swędzi. Miałam krwotok i musiałam jechać do szpitala aby go zatamować (przeszło dopiero po dożylnym podaniu leków na krzepnięcie krwi). Chciałam jechać do dentystki, która mnie operowała, ale musiałabym przejechać 150 km i ona mi to odradziła (bo może mi się zdarzyć kolejny krwotok). Za tydzień mam mieć zdjęcie szwów. Czytając Wasze opisy wrażeń po zabiegu zaczęłam się zastanawiać czy ze mną wszytko w porządku Zostały mi jeszcze 3 zęby do pokrycia, ale drugi raz przez coś takiego chyba nie przejdę

[ciri02]

ojej, to duzo ci tam tego zrobila:/ja mialam pokrywane tylko nad 2 zebami. bolal mnie tylko policzek od tego naciagania go zeby miala dostep do tych zebow. juz nie wygladam jak chomik ale opuchlizna nie do konca zeszla. w piatek jade sciagnac szwy ale widze ze juz sie tam wszytsko ladnie goi. mam nadzieje ze ci to przjdzie i ze to tylko tak na poczatku ci sie tak dzialo. pewnie za kilka dni bedzie lepiej

[periwinkle]

Byłam dzis na kolejnej konsultacji i dowiedzialam sie, ze mozna uniknac pobierania tkanki z podniebienia. Wykorzystuje sie material o nazwie mukograf pobierany od swinki i naklada go na szyjki zebowe. w ten sposob mozna pokryc od razu wieksza ilosc zebow.
Produkt jest wlasnie atestowany, na wiosne powinny byc prowadzone na nim zabiegi. niestety nic nie wiem o kosztach. Ale postanowilam wstrzymac sie do wiosny, bo na dole mam conajmniej 6 zebow do pokrycia.

[kilianna]

Napisane przez periwinkle

Byłam dzis na kolejnej konsultacji i dowiedzialam sie, ze mozna uniknac pobierania tkanki z podniebienia. Wykorzystuje sie material o nazwie mukograf pobierany od swinki i naklada go na szyjki zebowe. w ten sposob mozna pokryc od razu wieksza ilosc zebow.
Produkt jest wlasnie atestowany, na wiosne powinny byc prowadzone na nim zabiegi. niestety nic nie wiem o kosztach. Ale postanowilam wstrzymac sie do wiosny, bo na dole mam conajmniej 6 zebow do pokrycia.

oo to ciekawe, w takim razie trzeba czekac na więcej info

[ciri02]

ja jade dzisiaj sciagnac szwy i tez mi perio mowila ze jest cos takiego ale ze koszty moga byc znacznie wyzsze, ale nic wiecej na razie sama o tym nie wie

[papryczka160]

Ja nigdy nie miałam odsłoniętych szyjek. Założyli mi aparacik na moj krzywuski ;-)).
Ząbki się wyprostowały, ale przez aparacik odsłoniły mi się szyjki zębowe w 4 ząbkach.
Więc nie wiem czy aparacik jescze nie pogłębi wam wady.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

[

[kilianna]

Napisane przez papryczka160

Ja nigdy nie miałam odsłoniętych szyjek. Założyli mi aparacik na moj krzywuski ;-)).
Ząbki się wyprostowały, ale przez aparacik odsłoniły mi się szyjki zębowe w 4 ząbkach.
Więc nie wiem czy aparacik jescze nie pogłębi wam wady.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

[

ja mama aparat wlasnie po to,zeby zlikwidowac wade, która powodowała recesje dziąsłowe. Najpierw u mnie jest leczona przyczyna, pozniej skutek

[papryczka160]

Napisane przez kilianna

ja mama aparat wlasnie po to,zeby zlikwidowac wade, która powodowała recesje dziąsłowe. Najpierw u mnie jest leczona przyczyna, pozniej skutek

Widzisz u mnie aparat spowodował recesję dziąseł, której przedtem nie miałam, więc jak ściągnę aparat dalej będę musiała się leczyć .
Masakra

[regina98]

Witaj, ja mam podobny problem po leczeniu ortodontycznym.

[rybka2302]

Witam jestem na forum pierwszy raz mam 23 lata i ostatnio dowiedziałam się że w wyniku wady zgryzu nastąpiła u mnie duża recesja dziąseł. Dowiedziałam się o tym całkiem przypadkiem, ponieważ moja dentystka zawsze mi powtarzała że moja wada zgryzu jest nie szkodliwa i nie ma sensu nic z nią robić. Ale przed wakacjami strasznie zaczęły cofać mi się dziąsła i będą na studiach w innym mieście postanowiłam iść do innego stomatologa i dopiero pani uświadomiła mnie jak duży jest problem. I tak od września szukałam ortodonty który podjął by się mojego leczenia aż miesiąc temu natrafiłam na panią która założyła mi już specjalny aparat na górę taki do wad zgryzu i chce założyć na dół z tym że problemem są dziąsła i zaproponowała mi właśnie przeszczep na dziąsła tylko że u mnie problem dotyczy 6 a nawet 7 zębów i właśnie pani dr zastanawia się razem z periodontologiem czy robić ten zabieg przed założeniem czy po leczeniu ortodontycznym. Początkowo gdy dowiedziałam się co mnie czeka byłam załamana bo jestem chyba jeszcze za młoda na choroby przyzębia i kończe 2 kierunki więc nie mam czasu na żadne zabiegi, ale jak poczytałam wasze wypowiedzi to trochę mi się humor poprawił bo widzę, że to jest do przejścia i coraz bardziej uświęcam się w przekonaniu że chyba wole się temu poddać bo boje się że zęby nie wytrzymają noszenia aparatu bez podpory jaką stanowią dziąsła. Poza tym strasznie szybko postępuje u mnie recesja, po mimo tego że nie stwierdzono żadnej parodontozy a nawet istotnego stanu zapalnego, chociaż dziąsła mnie bolą...ale nie wiem czy to nie dlatego że ciągle o tym myśle. Słyszałam że zabieg ten jest bezpłatny w Instytucie Stomatologii AM czy orientujecie się w tym temacie bo powiem szczerze że nie jest to tani zabieg zwarzając jeszcze na ilość zębów które u mnie trzeba by było objąć tym zabiegiem no i nietety cene tego aparatu

[regina98]

To zastanawiające co piszesz, bo u mnie jest podobnie z dziąsłami, tzn. nie mam paradontozy, nie krwawią mi dziąsła i nie mam stanu zapalnego, kandynozy ani innych zmian (robiłam wymaz z gardła i ze śluzówki) dziwnie piecze mnie śluzówka i mam problem z ciągłym cofaniem się dziąseł. Periodontolodzy, którzy obejrzeli mnie mają różne zdania jeden uważa, że w moim wieku odsłanianie się to norma (mam 38lat), inny twierdzi, że przehigienizowałam jamę ustną (w AM Gdańsk)-w prawdzie myłam po każdym posiłku ale nosiłam aparat ort więc trudno nie myć, kolejny twierdzi, że konieczny jest przeszczep ale nie potrwfi znaleść przyczyny tego pieczenia i najgorsze jest to, że niektórzy uważają, ze ja mam to "w głowie", że tam nic się nie dzieje, ale niestety się dzieje i sama szukam sposobów by jakoś walczyć z tym. U mnie zaczęło się od września 2010, więc 4 miesiące a szyjki tak "dostały", że aż nie poznaję swoich zębów a do tego ten ciągły ból, niby nie mocny ale jednostajny na nic nie jest wrażliwy, zastosawłam już większość żeli stomatologicznych, "płynne szkliwo" - GC Tooth Mousse -to chyba najbrdziej mi łagodzi chociaż na jakiś czas, przeleczyłam się też antybiotykiem i Nystatyną, by wykluczyć bakteryjne sprawy. Najgorsze jest to, że jestem niemal pewna, że przyczyną musi być jakaś choroba ale nikt jej nie zna. Jak piszesz rybka2602 Poza tym strasznie szybko postępuje u mnie recesja, po mimo tego że nie stwierdzono żadnej parodontozy a nawet istotnego stanu zapalnego, chociaż dziąsła mnie bolą...ale nie wiem czy to nie dlatego że ciągle o tym myśle, to masz podobnie, bo ja tez już się gubię jak wszyscy mi wpierają, że nic nie widzą i pewnie ten ból mam w głowie... Ja nosiłam aparat przez 2 lata, powodem była próba ściągnięcia zatrzymanego kła (miałam mleczaka a stały nie wyrżnął się i leżał poziomo od 1-ki do 5-ki. Niestety kła nie udało się sprowadzić, dłutowałam a w efekcie zęby mają małą wadę zgryzu (maja same najść, już bez aparatu) no i aparat niestety niszczy nie tylko szkliwo ale też dziąsła. Powinnam przejść przeszczep ale też to odkładam, bo muszę uzupełnić implantem kła, bo trudno bez 3-ki chodzić, a wydatek na implant i przeszczep nie wchodzi w grę. Proszę daj znać jeżeli uda Ci się znaleźć chirurga, który tanio lub na NFZ to zrobi.

[rybka2302]

Oczywiście że dam znać w następnym tygodniu wybieram się do Instytutu Stomatologiii zobaczę co tam mi powiedzą. Mi wcześniejszy periodontolog u którego byłam nawet nie zalecił żadnej maści powiedział tylko żebym myła delikatną pastą zęby, wymiatając i tyle, bo on tu nic nie widzi. Inny się sam zastanawia co jest przyczyną. ale moja ortodontka też jest zaniepokojona tym cofaniem się dziąseł i dlatego ona też to jeszcze będzie chciała skonsultować z periodontologiem u niej w klinice bo to podobno świetna specjalistka ale niestety droga. Moja ortodontka poprostu przyznaje się że sama nie wie co zrobić czy najpierw założyć aparat a potem zająć się dziąsłami czy odwrotnie bo nie chce mi zaszkodzić.
I powiem ci regina98 że w sumie moja ortodontka gdy pierwszy raz zobaczyła mój pantomogram i obejrzała zęby to padło pytanie czy jestem na coś chora....ale w sumie kiedy jej powiedziałam że nie a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo to zmieniła temat. U mnie na pantomogramie widać co też ja zastanowiło że ja mam linie kości przy zębach taką pofalowaną i też nie wie skąd to się wzieło.

[regina98]

rybka, ja jestem 3-ci dzień po zdjęciu aparatu i mam wielką nadzieję (ale chyba się łudzę), że może to pieczenie było od syntetycznego łańcuszka na aparacie, który też nosiłam od września. Dobrze, że napisałaś na forum, bo chwilami miałam wrażenie, że to ja wariuję gdy wszyscy specjaliści mówią, że nic tam nie widać. Zapisałam się nawet na badanie śluzówki specjalną lampą w celu wykluczenia zmian nowotworowych - umrę ze strachu ale muszę to zrobić. U mnie na zdjęciu nie ma żadnych niepokojących zmian ale robiłam wyniki, morfolgię, żelazo, itp. i wszystko ok. więc sama nie wiem. Cieszę, że nie jestem z tym sama i jednocześnie Ci współczuję, bo takie choroby chyba są najgorsze, bo nikt nie jest w stanie pomóc a niektórzy to idiotę z człowieka robią. Rybko, w prywatniej klinice periodontologicznej, dr pwiedziała, że wygląda to trochę jak liszaj ale jak mnie badała to jeszcze miałam aparat i jestem umówiona z 2 tygodnie, by obraz kliniczny był wiarygodny i modlę się bym tego dziadostwa nie miała, bo to jest nieuleczalne.... i trzeba się nauczyć z tym żyć.
Co do aparatu, nosiłam 2 lata to co nieco mogę powiedzieć, bardzo uważaj jak myjesz zęby, nie szoruj do przodu i do tyłu tylko koniecznie wymiatając no i bardzo uważaj przed założeniem dołu, bo nie mozna mieć aparatu przy chorobach dziąseł i dobrze robi twoja ortodontka, ze się zastanawia i zwleka. A możesz mi powiedzieć jakoś określić ten rodzaj bólu, bo mnie boli i obniżają mi się dziąsła głównie na dole i jest to taki ból przypominający przesuwanie ostrej nitkimiędzy zębami po dziąśle od jednego do drugiego kła, reszta nie boli - idiotycznie co? Czasem piecze w miejscach skroniowo-żuchwowych. Trzymaj się, i pisz koniecznie, może razem znajdziemy rozwiązanie tej zagadki. Pozdrawiam

[rybka2302]

Byłam w Instytucie Stomatologii UM w Lublinie, wiem że miałam wcześniej napisać ale byłam bardzo zajęta. Pani periodontolog powiedziała, że zabieg ten można zrobić ale po zdjęciu aparatu, ponieważ wydaje się jej, że to co planuje moja ortodontka na pewno nie powinno pogłębić recesji. Za to koniecznie kazała pogłębić mi przedsionek, tzn. zrobić coś z wędzidełkiem bo obawia się że za bardzo ciągnie mi dziąsła, i to też może być powód recesji. Niestety jeśli chodzi o jakieś ulgi co do ceny zabiegów w Instytucie to niestety większość nie jest refundowana. A na pewno nie przeszczep na dziąsła. Dodatkowo Pani periodontolog powiedziała, że mam bardzo cienki biotyp co kolwiek to znaczy i odradzała by mi ten przeszczep jeśli nic się nie zmieni po noszeniu aparatu, chyba że zaczną się bardziej obsuwać, ale moja ortodontka powiedziała że tak dobierze aparat i tak postara się go założyć żeby było dobrze....zobaczymy. Periodontolog powiedziała również żeby nie robić tego u byle kogo bo może to później nieestetycznie wyglądać i mogą być z tego same problemy w przyszłości.

[regina98]

rybka2302 dziękuję, że odpisałaś, to co piszesz o wędzidełku to by trochę się i u mnie też zgadzało, bo ostatnio byłam u świetnego chirurga szczękowo-twarzowego w Gdańsku w prawdzie chodziło o wszczep implantu w miejsce wydłutowanego kła ale przy okazji podpytałam o mój problem i też mi powiedział, że jedyną przyczyną może być ciągnięcie wędzidełka, bo teraz mam tyłozgryz i żuchwa próbuje "dociągnąć" do górnych zębów ale twierdził, że na razie nie powinnam podcinać, może się unormuje. Oczywiście, żeby było "wesoło" nie doszło u mnie do implantowania, bo okazało się, że kości jest za mało i nie odbudowała się pomimo zastosowania materiału kościotwórczego i znów zastosowali materiał kościotwórczy z membraną, teraz ma być ok. ale jak będzie okaże się za pół roku jak znów podejdę do implantowania tego kła.
rybko, bardzo proszę pisz jak u Ciebie dalej będzie przebiegało leczenie i jak będą się zachowywały się dziąsła po podcięciu wędzidełka, to może i ja się na ten zabieg zdecyduję. Trzymaj się i życzę powodzenia.

[alice1]

Cześc Cirio2, mam pytanie odnośnie przeszczepu dziąsła, jak długo trwało "wychodowanie" Twojego dziąsła do przeszczepu, czy może miałaś cienkie dziąsło,
czy zabieg w pełni się u Ciebie udał, jak długo po zabiegu dochodziłas do siebie, konkretnie chodzi mi o to po jakim czasie można normalnie rozmawiac, moja praca polega głównie na mówieniu i zastanawiam się czy po 3 dniach możesz już normalnie mówic tak jak przed zabiegiem, wybieram się na taki przeszczep i zastanawiam się jaką ilośc dni zarezerwowac na regenerację.

[ciri02]

do przeszczepu trzeba tkanki z podniebienia, ktorej mialam za malo bo 1 mm i sie zdziwila pani ze tak cieniutko wiec trzeba bylo cos wszczepic ale to szybki zabieg wiec nic strasznego pozniej tylko szwy dokuczaja a tak nic wielkiego mowic mozna normalnie, moze pierwszy dzien i drugi lekko niewygodne moze sie to wydawac ale pozniej juz ok. po samym przeszczepie mialam 2 tyg L4 , wiesz dziwnie by sie z kims rozmawialo bo nie mozna myc zebow z tej jednej str przez jakis okres czasu a poza tym dostaniesz taki plastik jak sztuczne podniebienie w ktorym trzeba chodzic zeby uciskalo to podniebienie i to jest niewygonde na poczatku i troche sie sepleni ale pozniej da sie przyzwyczaic do tego. obecnie po przeszczepie zostalo mi tylko niewielkie zdrubienie na tej czesci dziasla gdzie byl przeszczep- taka grubsza tkanka. pozdrawiam

[mysia m]

u mnie cofanie sie dziąseł jest nieduze, lekko jedynki na gorze i dole. Periodonta uznała, ze w moim przypadku zakładanie ponownie aparatu-nosiłam od 10-18rz zycia a teraz mam 30lat- jest zabójstwem dla zebow, bo przy niewielkim ubytku przyzebia, te zeby moga zwyczajnei wypasc... !! bo trzeba by nałozyc minimalne siły, a to moze byc ryzykowne.

Dlatego zaczynamy od scalingu z piaskowaniem i wypłukania 2 kiesoznek-mam tylko dwie. Wszystkie ok 3mm, dwie gorsze to 4 i 6 mm przy zebach w nieprawidłowym zgryzie.

I oczywiscie higiena płukankowa i żel do dziąseł. W sumie odetchnęłam troche, bo przyszłam z uczuciem ruszajacej się jedynki, a to był tylko pecherzyk powietrza w kieszonce..

[Martikka85]

Witam,
Mam dziewczyny do Was pytanie. Będę wdzięczna za odpowiedź..Otóż jestem przed założeniem aparatu ortodontycznego, mam mieć już robiony wycisk na najbliższej wizycie u ortodonty, ale przez przypadek natknęłam się na takie forum, w którym wiele osób po zdjeciu aparatu wypowiada się negatywnie, że są później skutki uboczne noszenia aparatu, takie jak: cofanie się dziąseł, parodontoza wywołana zewnętrznymi czynnikami, właśnie przez ten aparat, odsłanianie się szyjek zębowych, wypowiadała się nawet jedna dziewczyna, że zęby zaczeły jej się rozlatywać!!!, inni że zęby zaczeły się ruszać i że obawiają się gryźć cokolwiek twardszego żeby nie wypadły :/
Sama teraz nie wiem co robić, już się zdecydowałam na założenie (wiem, że późno, mam 25 lat, ale ważne ze jednak się przemogłam) a tu nagle dowiaduję się tylu negatywnych skutków noszenia aparatu!
Wydam mnóstwo pieniędzy na samo leczenie ortodontyczne, a co jeśli zacznę mieć później tyle problemów o których wspominają ludzie..teraz się zwyczajnie boję tego założyć, ale mam bardzo krzywe zęby i naprawdę nie wiem co robić Doradźcie coś, czy ktoś miał podobne doświadczenia, albo slyszał o takich pryzpadkach..

[ciri02]

kolezanka mi kiedyś opowiadała, ze jej kolezanka po zdjeciu aparatu miala jeszcze gorsze zeby niz przed zalozeniem.. zrobila jej sie taka szpara miedzy zebami, podobno dosyc widoczna.. ale mysle, ze to tez chyba zalezy od ortodonty-jak pokieruje leczeniem. moze niektorzy moga nosic aparat a inni nie.. nie wiem.. mi powiedziano ze recesja moze sie bardziej poglebic dlatego nie powinnam zakladac.. a chcialam:/

[jakto1203]

A moze ktoś z Was miał robione zastrzyki w dziąsła? Zaproponowano mi coś takiego ale nie wiem czy to coś pomaga. Muszę podac nazwisko dentysty bo to podobno jej wynalazek a chce mieć pewność że będziecie wiedzieć o co mi chodzi. To dr Kiworkowa. Nie reklamuję absolutnie, wręcz przeciwnie, jakoś mnie nie zachwyciła ale jakby to miało pomóc to zrobię wszystko bo problem mam spory...

[motyleq]

O mamo, teraz to się boję. Sama mam odsłonięte szyjki i w piątek zapiszę się na wizytę T.T

[paulina130187]

WitamA gdzie zabieg był przeprowadzany?

[ciri02]

Ja miałam w Żorach

[paulina130187]

D.dobry chciałam zapytać czy ktoś miał robiony zabieg recesji dziąseł w Szczecinie.Bardzo prosze o informacje bardzo się boje zabieg mam 16.10.2015 w przyszły piątek czy ktoś może mi powiedzieć czy któs robił doktor Dembowskiej i jak jest po zabiegu.Bardzo prosze z całego serca o odpowiedzi.

[szeridans]

Witaj, Paulino Czy przeszłaś już ten zabieg w klinice Dembowskiej? Też tam chodzę do stomatologa i się zastanawiam nad tym zabiegiem na dziąsła. Jakie miałaś "wrażenia" po zabiegu i jak się mają twoje dziąsełka teraz? Była bym wdzięczna za odpowiedź.

[ankaskakanka2305]

Dziewczyny,
moja mama miała bardzo poważną operację, rekonstrukcję żuchwy, implanty w ilości chyba 13. Bardzo dużo się nacierpiała. Okazało się, ze w chwili obecnej konieczny jest dodatkowo przeszczep dziąsła. Znowu płacz, depresja, nie chce poddać sie zabiegowi, panicznie się boi. Jeżeli jest taka możliwość aby z któraś z Was mogła bezpośrednio porozmawiać i usłyszeć, że to nie jest koniec świata i da się przeżyć ten zabieg byłabym ogromnie szczęśliwa. Samo czytanie Waszego forum nic nie pomogło. Więc pomyślałam, że gdyby miała jakiś żywy kontakt w sensie telefoniczny i usłyszeć a nie przeczytać byłoby super. Może któraś z Was pomogłaby mi ją przekonać Mamę do tego zabiegu, a niestety jest on konieczny. To znaczy nie chodzi mi tu o namawianie ale o informację i wasze doświadczenia, że to jest do przeżycia i nie aż tak ogromny ból jakiego się spodziewa.
Pozdrawiam. Marta.