Celowy brak wytrysku z jego strony a zdrowie

yasunarik · 2018-02-20, 20:34

Z chłopakiem jestem razem przez jakies pół roku, od grudnia wpółzyjemy regularnie. Nigdy nie zdarzyło mu się mieć wytrysku, zero spermy, nie jestem nawet pewna co do preejakulatu. Początkowo zrzucałam to na nieśmiałe początki z jego strony, byc moze falszywe przekonanie, ze mnie sperme bedzie brzydzic czy cos w tym rodzaju, później wmawiałam sobie przez chwilę, że on doszedł, a ja po prostu tego nie pamiętałam przez choćby alkohol. W momencie kiedy po naprawdę niesamowitej i bardzo intensywnej (i bardzo trzezwej) sesji wytrysku nie bylo ani widu, ani slychu, po prostu go zapytałam otwarcie. Jego wypowiedź bardzo mnie zaskoczyła, tak naprawdę nigdy nie słyszałam o niczym podobnym? Powiedział, że jest w stanie w pełni sie kontrolować jesli chodzi o wytrysk spermy, że woli po prostu sam z siebie 'nie szczytowac' tylko po to, żeby móc kochać sie dłużej. Faktycznie, bardzo często zdarzały sie nam sesje po godzine, dwie, nigdy nie mialy miejsca tzw. szybkie numerki, wszystkie stosunki które kończyły sie wycienczeniem fizycznym i psychicznym tylko z mojej strony, on miał normalnie erekcje przez caly czas i penis byl tak naprawdę jakby świeżo pobudzony, tak samo twardy na początku jak i po prawie godzinnym stosunku. Uspokoił mnie fakt, ze to z jego strony celowe, bałam sie, ze to ja nie jestem 'wystarczająca', jednak trochę mnie takie wstrzymywanie się z naturalnym w koncu odruchem martwi. Czy to jest w ogóle zdrowe?
Wiem przecież, ze tej spermy nie bedzie 'kumulowal' w sobie wiecznie, spytalam wiec o masturbację. Mówi, ze wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, zeby kończyć po pieciu minutach, ma wytrysk normalnie, a do onanizowania się bardzo 'mechaniczny' stosunek. Odkad jesteśmy razem robi to podobno rzadko i ciężej przychodzi mu masturbacja w ogole.
Co o tym myśleć? Spotkałyscie sie kiedys z podobnym zachowanie ze strony partnera?
Dodam jeszcze, ze moj chlopak bierze o bral troche lekow, mi. antydepresanty, srodki nasenne, ktore poczatkowo troche skopaly mu gosp. hormonalną, podobno byly slabo dobrane - ale nie wiem dokładnie o co chodziło. Mowi, ze kiedy ich nie bral, nie mial az tak dlugich wzwodow.
Najbardziej martwi mnie kwestia zdrowotna takich posuniec i pozniejszego przelozenia na 'jakość' spermy. Co myślicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hank_Moody · 2018-02-21, 19:48

https://portal.abczdrowie.pl/pytania...am-mam-pytanie

Na drugi raz chociaz sproboj wpisac dana kwestie w google

2018-02-20, 20:34	#1
yasunarik Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-02 Wiadomości: 1	Celowy brak wytrysku z jego strony a zdrowie Z chłopakiem jestem razem przez jakies pół roku, od grudnia wpółzyjemy regularnie. Nigdy nie zdarzyło mu się mieć wytrysku, zero spermy, nie jestem nawet pewna co do preejakulatu. Początkowo zrzucałam to na nieśmiałe początki z jego strony, byc moze falszywe przekonanie, ze mnie sperme bedzie brzydzic czy cos w tym rodzaju, później wmawiałam sobie przez chwilę, że on doszedł, a ja po prostu tego nie pamiętałam przez choćby alkohol. W momencie kiedy po naprawdę niesamowitej i bardzo intensywnej (i bardzo trzezwej) sesji wytrysku nie bylo ani widu, ani slychu, po prostu go zapytałam otwarcie. Jego wypowiedź bardzo mnie zaskoczyła, tak naprawdę nigdy nie słyszałam o niczym podobnym? Powiedział, że jest w stanie w pełni sie kontrolować jesli chodzi o wytrysk spermy, że woli po prostu sam z siebie 'nie szczytowac' tylko po to, żeby móc kochać sie dłużej. Faktycznie, bardzo często zdarzały sie nam sesje po godzine, dwie, nigdy nie mialy miejsca tzw. szybkie numerki, wszystkie stosunki które kończyły sie wycienczeniem fizycznym i psychicznym tylko z mojej strony, on miał normalnie erekcje przez caly czas i penis byl tak naprawdę jakby świeżo pobudzony, tak samo twardy na początku jak i po prawie godzinnym stosunku. Uspokoił mnie fakt, ze to z jego strony celowe, bałam sie, ze to ja nie jestem 'wystarczająca', jednak trochę mnie takie wstrzymywanie się z naturalnym w koncu odruchem martwi. Czy to jest w ogóle zdrowe? Wiem przecież, ze tej spermy nie bedzie 'kumulowal' w sobie wiecznie, spytalam wiec o masturbację. Mówi, ze wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, zeby kończyć po pieciu minutach, ma wytrysk normalnie, a do onanizowania się bardzo 'mechaniczny' stosunek. Odkad jesteśmy razem robi to podobno rzadko i ciężej przychodzi mu masturbacja w ogole. Co o tym myśleć? Spotkałyscie sie kiedys z podobnym zachowanie ze strony partnera? Dodam jeszcze, ze moj chlopak bierze o bral troche lekow, mi. antydepresanty, srodki nasenne, ktore poczatkowo troche skopaly mu gosp. hormonalną, podobno byly slabo dobrane - ale nie wiem dokładnie o co chodziło. Mowi, ze kiedy ich nie bral, nie mial az tak dlugich wzwodow. Najbardziej martwi mnie kwestia zdrowotna takich posuniec i pozniejszego przelozenia na 'jakość' spermy. Co myślicie? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2018-02-21, 19:48	#2
Hank_Moody Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-04 Wiadomości: 173	Dot.: Celowy brak wytrysku z jego strony a zdrowie https://portal.abczdrowie.pl/pytania...am-mam-pytanie Na drugi raz chociaz sproboj wpisac dana kwestie w google

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)