Brzydkie traktowanie dzieci - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-25, 11:21   #1
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Exclamation

Brzydkie traktowanie dzieci


Czy tylko ja to zauważam ?

Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz często słyszę, jak rodzice zwracają się do dzieci, zwłaszcza w przybytkach takich jak sklepy, place zabaw:
- Zaraz dostaniesz w dupę!
- Przyjdzie pan i Cię weźmie!
- Zamknij się!
- Zobacz, jak dziewczynka grzecznie siedzi, a Ty się tak drzesz!

Wyzywanie od gówniarzy.
I tak dalej.
Przykład ze szkoły, w której pracuje znajoma: matka do córki z V klasy mówi "suko". Przy wszystkich.

Z czego to wynika, ludzie chcą uchodzić za rodziców, którzy dyscyplinę trzymają czy co?
Czy może przesadzam? Ale bardzo mnie to razi, bo chyba nikt nie chciałby być takimi tekstami częstowany. I jak te dzieci mają być potem normalne ?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 11:55   #2
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Czy tylko ja to zauważam ?

Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz często słyszę, jak rodzice zwracają się do dzieci, zwłaszcza w przybytkach takich jak sklepy, place zabaw:
- Zaraz dostaniesz w dupę!
- Przyjdzie pan i Cię weźmie!
- Zamknij się!
- Zobacz, jak dziewczynka grzecznie siedzi, a Ty się tak drzesz!

Wyzywanie od gówniarzy.
I tak dalej.
Przykład ze szkoły, w której pracuje znajoma: matka do córki z V klasy mówi "suko". Przy wszystkich.

Z czego to wynika, ludzie chcą uchodzić za rodziców, którzy dyscyplinę trzymają czy co?
Czy może przesadzam? Ale bardzo mnie to razi, bo chyba nikt nie chciałby być takimi tekstami częstowany. I jak te dzieci mają być potem normalne ?
ale to nie jest dyscyplina.
Dyscyplina to zupełnie co innego, jest to - wg mnie - wynik konsekwentnego wychowania. Jeżeli zabraniam dziecku bicia (najpierw w zabawie, bo teraz pacnie mnie w twarz i czeka na reakcję). Okazuję niezadowolenie, mówię, że tak nie wolno, że to boli. Pac mnie w twarz. Powtarzam. Pac mnie w twarz, zabiera rączkę i mówię, że boli. I tak kilka razy. I koniec. Już nie klepie po twarzy nikogo.

Nie straszę, że "ktoś cię zabierze", bo to dobry sposób wzbudzenia braku zaufania do ludzi w ogóle, a tym bardziej "starych". A to nie o to chodzi, aby bała się, że kazdy obcy na ulicy może ją zabrać. Nie porównuję do innych dzieci, nie biję, nie poniżam.

Skąd to się bierze, nie wiem. Pewnie wynoszą to samo z domu.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:11   #3
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Brzydkie traktowanie dzieci

Teraz moze to zauwazylas, ale to stary problem. Niestety bardzo czesto spotykam takie sceny.
Ostatnio jak jakas babcia szla z wnuczka i powiedziala, ze zaraz jej przyleje(dziecko nie wygladalo nawet na jakies niegrzcznw, tylko sobie podskakiwalo podczas drogi do sklepu) to ja powiedxialam, ze niech sprobuje to zadzwonie na policje. Cos sie na mnie zacietrzewila, ale nie sluchalam, bo akurat do metra wchodzilam.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:20   #4
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
ale to nie jest dyscyplina.
Pewnie masz rację co do tej dyscypliny, ale zauwazyłam, że u nas poparcie społeczne zyskują rodzice, którzy "krótko" trzymają dzieci (normalnie niczym psa na smyczy...).
Ostatnio w sklepie matka szarpała się z 3 czy 4 letnim synkiem i stojący obok żul () udzielał jej porad wychowawczych, że ma wlać mu na dupę, bo on od ojca dostawał, aż pręgi miał.
No i co z niego wyrosło, chciałoby się dodać...


Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Teraz moze to zauwazylas, ale to stary problem. Niestety bardzo czesto spotykam takie sceny.
Ostatnio jak jakas babcia szla z wnuczka i powiedziala, ze zaraz jej przyleje(dziecko nie wygladalo nawet na jakies niegrzcznw, tylko sobie podskakiwalo podczas drogi do sklepu) to ja powiedxialam, ze niech sprobuje to zadzwonie na policje. Cos sie na mnie zacietrzewila, ale nie sluchalam, bo akurat do metra wchodzilam.
Łał, odważna jesteś.
Ja się boję zwracać obcym ludziom uwagę na ulicy, chociaż też mnie kusiło, jak kobieta darła się na dziecko w "Biedronce", właśnie leciały teksty: "Nie drzyj się, zamknij mordę". A w sumie co by to dało realnie, jakbym uwagę zwróciła, się zastanawiam...
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:24   #5
rosiczka221
Raczkowanie
 
Avatar rosiczka221
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 100
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Niestety rodzicom brak świadomości jak powinno właściwie wychowywać się dzieci. Często po prostu rodzice wychowują dzieci tak jak ich wychowywano ale czasy się zmieniły i są lepsze metody niż bicie i krzyk...
__________________
<ciach_reklama>
rosiczka221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:28   #6
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Vixen, obawiam się, że nie dałoby NIC prócz wyżyciem się na dziecku. Dlatego w takich "drobnych" sprawach nie reaguję, z uwagi na to dziecko. paradoks, prawda? :/
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:33   #7
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Też właśnie się tego obawiam, o czym piszesz, szaja. Co dotrze do matki wyzywającej 10letnią córkę od suk?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-25, 12:38   #8
Butterfly_27
Zakorzenienie
 
Avatar Butterfly_27
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 7 740
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Ja się w niektórych sprawach niestety z Wami nie zgodzę. Wychowanie jednym a dzieci są naprawdę przeróżne. Do jedynych wystarczy powiedzieć coś raz, a do innych chociażby się sto razy mówiło to nie dociera. Ja osobiście nie popieram żadnej przemocy ani wyzwisk, ale jak mnie dziecko naprawdę zdenerwuje i nic do niego nie dociera, to lekko w tyłek dostanie, tylko to skutkuje, inaczej nie słucha. Nie mówię tutaj o jakimś katowaniu czy coś, nie używam żadnego pasa ani nic, ręką klepnąc w tyłek i tyle. Pewnie mnie zaraz skrytykujecie, ale dzieci są naprawdę niektore nieznośne. Ja mam córkę 5,5 letnią, nie powiem jest naprawdę grzeczna, myślę, że ją dobrze wychowuję, ale synka mam 2,5 letniego i do niego nic nie dociera. Niestety wiem dlaczego taki jest i nie umiem tego zmienić, z czasem jest coraz lepiej, ale muszę mieć do niego mnóstwo cierpliwości. Żeby zaraz żadna nie myślała, że ja dzieci bije, dostał 2 razy w życiu i to lekko, córka w życiu nie dostała.
A synek jest nieznośny pewnie dlatego, że przez jakiś czas przebywał z innymi dziećmi które były okropnie nieznośne i się od nich nauczył, robic na złość innym i jemu to sprawia radość. Tłumacz mu ze 100 razy że tak nie wolno, że to boli, gdy mnie uszczypnie czy zbije, nie dociera. a w tyłek dostał pierwszy raz jak uparcie mi cały dzień psocił i nic mu się nie dało wytłumaczyć.

Edytowane przez Butterfly_27
Czas edycji: 2013-05-25 o 12:42
Butterfly_27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:41   #9
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Brzydkie traktowanie dzieci

Ja wole cos powiedziec bez wyraznego wtracania, zeby taka osoba widzila, ze swiatu nie jest obojetne co robi. Bezposredniej klotni nie prowokuje, bo wlasnie mysle o tym, o czym Szaja wspomniala, ale takie jedno wtracenie wydaje mi sie, ze cos moze zaswiecic takiej osobie w glowie.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 12:54   #10
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Butterfly_27 Pokaż wiadomość
A synek jest nieznośny pewnie dlatego, że przez jakiś czas przebywał z innymi dziećmi które były okropnie nieznośne i się od nich nauczył, robic na złość innym i jemu to sprawia radość. Tłumacz mu ze 100 razy że tak nie wolno, że to boli, gdy mnie uszczypnie czy zbije, nie dociera. a w tyłek dostał pierwszy raz jak uparcie mi cały dzień psocił i nic mu się nie dało wytłumaczyć.
Do tych bardziej oczytanych - co radzi Juul i podobni w takich przypadkach, bo ciekawa jestem?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 13:07   #11
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Wszystko okey, dzieci należy traktować z szacunkiem jak najbardziej. Nie pochwalam bicia i wyzywania dzieci, ale
no właśnie ale mi się zdarza czasami powiedziec do syna "zaraz wlepię Ci w tyłek to wtedy naprawdę będziesz miał powód do wycia" bo mój syn czasami "jerczy" bez powodu, no i idzie i jerczy, łez nie widac tylko skowycze bo np on nie chce iśc na ten autobus tylko chce isc na inny, no to się wtedy wkurzam - nigdy nie powiedziałam że do niego "niedyplomatycznie" bo pewnie nie długo musiałabym czekac żeby mi dosadnie odpowiedział, a używając słowa "tyłek" dociera do niego co chcę mu przekazac i się uspokaja, raczej wynika to ze sposobu w jaki się wypowiadam, bo klapsa owszem dostał raz w życiu, chyba jakoś około 2 roku życia a teraz ma 5 lat

czasami rodzice po prostu nie potrafią utrzymac nerwów na wodzy gdy dziecko dostaje jakiegoś małpiego rozumu, pokorne prośby i tłumaczenia nie skutkują, dziecko wariuje a ludzie wokół krytycznie patrzą i kręcą głową, wtedy spanikowana zdesperowana matka nie zwraca się "ładnie" do dziecka czym znowu wzbudza sensację
to jest jeden przypadek i to rozumiem, zresztą moim zdaniem to da się wyczyc no ale jest też drugi przypadek
gdy dziecko nie rozrabia, spokojnie coś tam robi, ewentualnie chwilę się gdzieś zagapiło, czy np kopało od tak sobie w ławkę i gdy rodzic zamiast najpierw dziecku wytłumaczyć że tak nie można od razu wyjeżdża z tekstami typu "ty gówniarzu jak Ci w dupsko zasadzę to trzy dni będziesz pamiętał" albo "kretynie zamknij gębę" - no tego to nie rozumiem

kiedyś widziałam sytuację gdy w kolejce do kasy stał ojciec z synem, wyłożyli razem zakupy na taśmę, wszystko ładnie, elegancko aż tu tatuś mówi do syna "podsuń się dupku" -to to już gruba przesada
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-25, 13:43   #12
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
mi się zdarza czasami powiedziec do syna "zaraz wlepię Ci w tyłek to wtedy naprawdę będziesz miał powód do wycia" bo mój syn czasami "jerczy" bez powodu
Moja mama tak do mnie mówiła i mimo, że dzieckiem od dawna nie jestem, to pamiętam to do dzisiaj. Dla mnie jest to coś okropnego, bo Tobie się wydaje, że dziecko jęczy bez powodu, a powód w 99% jest - tylko rodzic ma go gdzieś i nawet nie spyta, tylko stwierdzi, że dziecko jęczy bez powodu, więc zaraz dostanie powód do płaczu.

No i na koniec dla tych, którzy w przypływie braku cierpliwości czy gniewu grożą dzieciom - możecie mnie zjechać, bo nie mam dzieci i pewnie się nie znam, ale jeśli mówicie dzieciom: "Uspokój się albo zaraz dostaniesz w tyłek" albo: "Jak się nie uspokoisz, to Cię tutaj zostawię" i inne groźby, to nie zdziwcie się, jak za parę lat usłyszycie: "Albo się zgodzisz, albo ucieknę z domu" czy tego typu tekst. Bo jeśli nauczycie swoje dziecko, że w ten sposób można wylewać frustrację, to potem czego innego oczekiwać.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 13:54   #13
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Moja mama tak do mnie mówiła i mimo, że dzieckiem od dawna nie jestem, to pamiętam to do dzisiaj. Dla mnie jest to coś okropnego, bo Tobie się wydaje, że dziecko jęczy bez powodu, a powód w 99% jest - tylko rodzic ma go gdzieś i nawet nie spyta, tylko stwierdzi, że dziecko jęczy bez powodu, więc zaraz dostanie powód do płaczu.

No i na koniec dla tych, którzy w przypływie braku cierpliwości czy gniewu grożą dzieciom - możecie mnie zjechać, bo nie mam dzieci i pewnie się nie znam, ale jeśli mówicie dzieciom: "Uspokój się albo zaraz dostaniesz w tyłek" albo: "Jak się nie uspokoisz, to Cię tutaj zostawię" i inne groźby, to nie zdziwcie się, jak za parę lat usłyszycie: "Albo się zgodzisz, albo ucieknę z domu" czy tego typu tekst. Bo jeśli nauczycie swoje dziecko, że w ten sposób można wylewać frustrację, to potem czego innego oczekiwać.
okey może się Tobie wydaje że mam gdzieś dlaczego moje dziecko jęczy, niech tak będzie - tylko widzisz do jęczącego dziecka często jest trudno dotrzeć (no mi jest trudno dotrzeć do mojego może ja jestem trudnym przypadkiem, może on -nie wiem), ono się zajmie swoją rozpaczą i na pytanie, prośby żeby powiedziało o co chodzi odpowiada jeszcze donośniejszym piskiem, tłumaczenia na nic się nie zdają bo przecież ono "cierpi" i w sumie to chyba nawet nie chce powiedzieć o co mu chodzi, a po tym jak mu tak nieładnie powiem on się chwile zastanawia, uspakaja się i mówi "mamusiu wybacz mi, kocham Cię" ja mu wtedy też odpowiadam podobnie, że go kocham, że jest mi przykro gdy nie wiem czemu on płacze, no i dalej idziemy już na spokojnie, ale te brzydkie zdanie do dziecka jednak z moich ust pada i dla otoczenia może się to wydawać okrutne, okropne i w ogóle fe, ale ja jestem najwyraźniej za głupia i mam dziecko chyba gdzieś skoro nie potrafię inaczej
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 14:35   #14
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Brzydkie traktowanie dzieci

A efekt taki, ze nadal nie wiesz co bylo problemem i moze sie to znowu powtarzac. Dziecko czuje sie upokorzone (sama pamietam to uczucie, kiedy przepraszalam za placz, chociaz to ja mialam problem i to ten problem nie zostal rozwiazany). Sprawa "zazegnana", ale wlasciwie nic z niej nie wyniklo. Bo problem mogl byc blahy, ale to tez trzeba dziecku pokazac a nie straszyc.

I zgodze sie, ze taki sposob zalatwiania spraw uczy dziecka tak wlasnie sprawy zalatwiac

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dodam jeszcze, ze mam kolezanke, ktora swietnie syna wychowuje (a byla dlugo samotna mama i bardzo ja za to powdziwiam) i nigdy nie lekcewazyla takich placzy, jekow czy zlych humorow syna. I teraz jak maly jest w zerowce, mimo juz tak "doroslego" wieku potrafi jej wszystko powiedziec. Ostatnio nie chial isc do przedszkola. Nagle, ot tak. I zapytany od razu powiedzial, ze pani go uderzyla podczas proby wystepu. Kolezanka powiedziala mu, ze porozmawia z pania i sprawe zalatwi i bez mrugniecia maly poszedl. Bo wiedzial, ze matce moze zaufac, ze ja obchodzi co on czuje itd. A w miedzyczasie mialam kilka znajomych, ktorym dzieci przez kilka miesiecy jeczaly, ze nie chca do przedszkola, ze nie lubia itd. Nic nie chcialy powiedziec. Jedna w sumie nawet sie zdziwlia, jak zapytalismy comaly mowi, kiedy ona sie pyta dlaczego nie chce. Okazalo sie, ze nawet nie pytala, uznawala to za zwykle marudzenie (bo przeciez wszystkie dzieci bez powodu marudza, bo tak lubia rodzicom uprzykrzac zycie). W dwoch przypadlach problemem bylo zachowanie wychowawczyn a w innych chodzilo o sprawy rowiesnicze. Ale to udalo sie dopiero przy psychologach i babciach wydostac z dziecka, bo rodzicom mowic nie chcieli. Jeden chlopiec to wrecz prosil, zeby nie mowic, bo rodzice beda na niego zli.
To sa moim zdaniem konsekwencje zbywania placzu dziecka i reagowania grozbami na jego zly humor.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 15:15   #15
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
okey może się Tobie wydaje że mam gdzieś dlaczego moje dziecko jęczy, niech tak będzie - tylko widzisz do jęczącego dziecka często jest trudno dotrzeć (no mi jest trudno dotrzeć do mojego może ja jestem trudnym przypadkiem, może on -nie wiem), ono się zajmie swoją rozpaczą i na pytanie, prośby żeby powiedziało o co chodzi odpowiada jeszcze donośniejszym piskiem, tłumaczenia na nic się nie zdają bo przecież ono "cierpi" i w sumie to chyba nawet nie chce powiedzieć o co mu chodzi, a po tym jak mu tak nieładnie powiem on się chwile zastanawia, uspakaja się i mówi "mamusiu wybacz mi, kocham Cię" ja mu wtedy też odpowiadam podobnie, że go kocham, że jest mi przykro gdy nie wiem czemu on płacze, no i dalej idziemy już na spokojnie, ale te brzydkie zdanie do dziecka jednak z moich ust pada i dla otoczenia może się to wydawać okrutne, okropne i w ogóle fe, ale ja jestem najwyraźniej za głupia i mam dziecko chyba gdzieś skoro nie potrafię inaczej
A jakbys go tak zapytała potem o co jęczał? I pogadac o tym. Też się nie da, nie powie?
Albo może ten pisk jest tylko w jakiejś jednej sytuacji?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 15:59   #16
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Butterfly_27 Pokaż wiadomość
Ja się w niektórych sprawach niestety z Wami nie zgodzę. Wychowanie jednym a dzieci są naprawdę przeróżne. Do jedynych wystarczy powiedzieć coś raz, a do innych chociażby się sto razy mówiło to nie dociera. Ja osobiście nie popieram żadnej przemocy ani wyzwisk, ale jak mnie dziecko naprawdę zdenerwuje i nic do niego nie dociera, to lekko w tyłek dostanie, tylko to skutkuje, inaczej nie słucha. Nie mówię tutaj o jakimś katowaniu czy coś, nie używam żadnego pasa ani nic, ręką klepnąc w tyłek i tyle. Pewnie mnie zaraz skrytykujecie, ale dzieci są naprawdę niektore nieznośne. Ja mam córkę 5,5 letnią, nie powiem jest naprawdę grzeczna, myślę, że ją dobrze wychowuję, ale synka mam 2,5 letniego i do niego nic nie dociera. Niestety wiem dlaczego taki jest i nie umiem tego zmienić, z czasem jest coraz lepiej, ale muszę mieć do niego mnóstwo cierpliwości. Żeby zaraz żadna nie myślała, że ja dzieci bije, dostał 2 razy w życiu i to lekko, córka w życiu nie dostała.
A synek jest nieznośny pewnie dlatego, że przez jakiś czas przebywał z innymi dziećmi które były okropnie nieznośne i się od nich nauczył, robic na złość innym i jemu to sprawia radość. Tłumacz mu ze 100 razy że tak nie wolno, że to boli, gdy mnie uszczypnie czy zbije, nie dociera. a w tyłek dostał pierwszy raz jak uparcie mi cały dzień psocił i nic mu się nie dało wytłumaczyć.
To co mówisz nie ma sensu.
Jesteś przeciwna przemocy, a jednocześnie dopuszczesz uderzenie własnego dziecka.
Dziecka, które powinnaś chronić, i którego bezpieczeństwo jest twoją odpowiedzialnością.
I to kiedy? Nie w sytuacji, gdy coś mu zagraża, bo np. leci na ulicę prosto pod samochód, a ty gubisz zdrowy rozsądek.
A wtedy, gdy on ci psoci i cię nie słucha.
Nie słucha z różnych powodów, miedzy takiego: ze kiepsko do niego mówisz.
Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Wszystko okey, dzieci należy traktować z szacunkiem jak najbardziej. Nie pochwalam bicia i wyzywania dzieci, ale
no właśnie ale mi się zdarza czasami powiedziec do syna "zaraz wlepię Ci w tyłek to wtedy naprawdę będziesz miał powód do wycia" bo mój syn czasami "jerczy" bez powodu, no i idzie i jerczy, łez nie widac tylko skowycze bo np on nie chce iśc na ten autobus tylko chce isc na inny, no to się wtedy wkurzam - nigdy nie powiedziałam że do niego "niedyplomatycznie" bo pewnie nie długo musiałabym czekac żeby mi dosadnie odpowiedział, a używając słowa "tyłek" dociera do niego co chcę mu przekazac i się uspokaja, raczej wynika to ze sposobu w jaki się wypowiadam, bo klapsa owszem dostał raz w życiu, chyba jakoś około 2 roku życia a teraz ma 5 lat

czasami rodzice po prostu nie potrafią utrzymac nerwów na wodzy gdy dziecko dostaje jakiegoś małpiego rozumu, pokorne prośby i tłumaczenia nie skutkują, dziecko wariuje a ludzie wokół krytycznie patrzą i kręcą głową, wtedy spanikowana zdesperowana matka nie zwraca się "ładnie" do dziecka czym znowu wzbudza sensację
to jest jeden przypadek i to rozumiem, zresztą moim zdaniem to da się wyczyc no ale jest też drugi przypadek
gdy dziecko nie rozrabia, spokojnie coś tam robi, ewentualnie chwilę się gdzieś zagapiło, czy np kopało od tak sobie w ławkę i gdy rodzic zamiast najpierw dziecku wytłumaczyć że tak nie można od razu wyjeżdża z tekstami typu "ty gówniarzu jak Ci w dupsko zasadzę to trzy dni będziesz pamiętał" albo "kretynie zamknij gębę" - no tego to nie rozumiem

kiedyś widziałam sytuację gdy w kolejce do kasy stał ojciec z synem, wyłożyli razem zakupy na taśmę, wszystko ładnie, elegancko aż tu tatuś mówi do syna "podsuń się dupku" -to to już gruba przesada
Chociaż dotrzymujesz obetnicy czy tylko tak glupio straszysz?
Wiesz, ze on jeczy z jakieos powodu, a ty po prostu nie umiesz dowiedziec sie z jakiego? Wiec karzesz dziecko za swoje nie domagania
Wow, bardzo dorosle i odpowiedzialne
Twoje grozby nie sa o wiele mniej niszczace niz wypowiedzi, ktore wzbudzaja twoje oburzenie.
Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
okey może się Tobie wydaje że mam gdzieś dlaczego moje dziecko jęczy, niech tak będzie - tylko widzisz do jęczącego dziecka często jest trudno dotrzeć (no mi jest trudno dotrzeć do mojego może ja jestem trudnym przypadkiem, może on -nie wiem), ono się zajmie swoją rozpaczą i na pytanie, prośby żeby powiedziało o co chodzi odpowiada jeszcze donośniejszym piskiem, tłumaczenia na nic się nie zdają bo przecież ono "cierpi" i w sumie to chyba nawet nie chce powiedzieć o co mu chodzi, a po tym jak mu tak nieładnie powiem on się chwile zastanawia, uspakaja się i mówi "mamusiu wybacz mi, kocham Cię" ja mu wtedy też odpowiadam podobnie, że go kocham, że jest mi przykro gdy nie wiem czemu on płacze, no i dalej idziemy już na spokojnie, ale te brzydkie zdanie do dziecka jednak z moich ust pada i dla otoczenia może się to wydawać okrutne, okropne i w ogóle fe, ale ja jestem najwyraźniej za głupia i mam dziecko chyba gdzieś skoro nie potrafię inaczej
Ty jako matka dorosla jestes i twoi zadaniem jest dowiedziec sie jak dotrzec do tego dziecka.
rzeczytaj w ogole co ty dziecku robisz
Ono jeczy, bo cos mu dolega/ z jakiegos powodu
Ty mu grozisz
Ono cie przeprasza



Pytanie: za co ?
Za twoja nieudolnosc?


Ja pierdziu co za watek




Vixen problem stary, ale sie caly czas utrzymuje. Zal dzieciakow i niedouczonych rodziow.
Wiekszosc pojecia nie ma rozwoju dziecka, o jego potrzebach.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:14   #17
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

....... a mnie zastanawia ogromna popularność serialu rodzinka.pl.no i w ogóle ze to puszczają w tel.publicznej (misyjnej ) przecież tam tylko w jednym odc.pada z 18 razy w stosunku do dzieci -jełopy ,gównażeria,barany itp itd
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:20   #18
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A jakbys go tak zapytała potem o co jęczał? I pogadac o tym. Też się nie da, nie powie?
Albo może ten pisk jest tylko w jakiejś jednej sytuacji?
Później mówi, że np chciał iśc inną drogą, no to pytam go, czemu od razu nie powiedział
bo to nie jest tak że idziemy sobie, on zaczyna piszczec, a ja mu mówię że nie ma powodu to niech przestanie bo inaczej w tyłek, nie to nie jest tak
to wygląda mniej więce w ten sposób że sobie idziemy, on zaczyna piszczec no to ja pytam co się stało, on piszczy dalej, no to przykucam, proszę żeby na mniej spojżał, on patrzy i dalej piszczy, to proszę znowu "synku powiedz mi co się dzieje" no to on dalej swoje, słowem się nie odzywa po kilku minutach to już wymiękam, wstaję i mówię że idziemy, no to idziemy on dalej piszczy, (pani psycholog mówi żeby nie reagowac, że on sam się wyciszy) na ogół nie reaguję na to, co jakiś czas dopytuję co się stało, czy może to czy tamto, a on dalej mi nie mówi tylko pochlipuje tyle że czasami jest tak że jestem zmęczona po pracy, jest mi gorąco, niosę dwie torby z zakupami i jeszcze jakaś babcia przechodzi i krzywo patrzy no to wtedy ponoszę klęskę na całej linii bo zaciskam zęby i wygłaszam takie zdanie, no i jest chwila ciszy a później "mamusiu przepraszam" no to odstawiam torbę, przykucam, przytulam syna, mówię że kocham, że przepraszam że tak mówię ale jest mi smutno gdy on tak piszczy a ja nie wiem dlaczego, no to wtedy on mi mówi że już nie będzie ale i ja mam tak nie mówić, pytam wtedy czy mi powie czemu piszczał no to on np mówi "bo tęskniłem za Tobą" idziemy dalej pogodzeni do domu, w domu jest okey, później przed snem pytam czemu był dziś smutny no to on wtedy mówi że jak szliśmy do domu i on piszczał to piszczał dlatego że chciał iśc inną drogą, jak pytam czemu od razu mi nie powiedział to on odpowiada że nie wie

takie sytuacje zdarzają się rzadko(raz w miesiącu, nawet rzadziej), ale jednak się zdarzają, u syna w przedszkolu są zajęcia dla dzieci z panią psycholog, rodzice mogą się konsultować no to poszłam porozmawiać na ten temat, usłyszałam, że dzieci tak czasami mają, też mają gorszy dzień i coś je może wyprowadzić z równowagi - no dobrze tyle to ja wiem, tylko jak na to reagować, no to usłyszałam że trzeba dziecku powiedzieć że rozumiem że ma gorszy dzień i iść dalej nie reagując na piski
tylko że ja dziecko chcę pocieszyć a jak nic nie działa to budzi to moją frustrację i się wkurzam no i co, "werczę" na dziecko

więc tak ogólnie to jestem w stanie zrozumieć matkę która tak zwróci się do dziecka gdy już nie wie czego się chwycić żeby ono się uspokoiło, wiem że to świadczy o bezradności jej (bo ja wiem że moje słowa są powodowane właśnie takim wkurzającym poczuciem bezradności)


no to się rozpisałam
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:22   #19
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Moja mama tak do mnie mówiła i mimo, że dzieckiem od dawna nie jestem, to pamiętam to do dzisiaj. Dla mnie jest to coś okropnego, bo Tobie się wydaje, że dziecko jęczy bez powodu, a powód w 99% jest - tylko rodzic ma go gdzieś i nawet nie spyta, tylko stwierdzi, że dziecko jęczy bez powodu, więc zaraz dostanie powód do płaczu.

No i na koniec dla tych, którzy w przypływie braku cierpliwości czy gniewu grożą dzieciom - możecie mnie zjechać, bo nie mam dzieci i pewnie się nie znam, ale jeśli mówicie dzieciom: "Uspokój się albo zaraz dostaniesz w tyłek" albo: "Jak się nie uspokoisz, to Cię tutaj zostawię" i inne groźby, to nie zdziwcie się, jak za parę lat usłyszycie: "Albo się zgodzisz, albo ucieknę z domu" czy tego typu tekst. Bo jeśli nauczycie swoje dziecko, że w ten sposób można wylewać frustrację, to potem czego innego oczekiwać.

10/10


Szantaż to żadna metoda,straszenie też nie,bicie także -owszem to wszytsko moze zadziałac w danym momencie,ale problem na dłuzszą metę nie rozwiązje,wręcz przeciwnie. Ktoś tutaj pisał,ze klapsem potraktował dziecko szczypiace i pacające...fajny przykład dał na to,ze bić nie wolno.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-25, 16:27   #20
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Później mówi, że np chciał iśc inną drogą, no to pytam go, czemu od razu nie powiedział
bo to nie jest tak że idziemy sobie, on zaczyna piszczec, a ja mu mówię że nie ma powodu to niech przestanie bo inaczej w tyłek, nie to nie jest tak
to wygląda mniej więce w ten sposób że sobie idziemy, on zaczyna piszczec no to ja pytam co się stało, on piszczy dalej, no to przykucam, proszę żeby na mniej spojżał, on patrzy i dalej piszczy, to proszę znowu "synku powiedz mi co się dzieje" no to on dalej swoje, słowem się nie odzywa po kilku minutach to już wymiękam, wstaję i mówię że idziemy, no to idziemy on dalej piszczy, (pani psycholog mówi żeby nie reagowac, że on sam się wyciszy) na ogół nie reaguję na to, co jakiś czas dopytuję co się stało, czy może to czy tamto, a on dalej mi nie mówi tylko pochlipuje tyle że czasami jest tak że jestem zmęczona po pracy, jest mi gorąco, niosę dwie torby z zakupami i jeszcze jakaś babcia przechodzi i krzywo patrzy no to wtedy ponoszę klęskę na całej linii bo zaciskam zęby i wygłaszam takie zdanie, no i jest chwila ciszy a później "mamusiu przepraszam" no to odstawiam torbę, przykucam, przytulam syna, mówię że kocham, że przepraszam że tak mówię ale jest mi smutno gdy on tak piszczy a ja nie wiem dlaczego, no to wtedy on mi mówi że już nie będzie ale i ja mam tak nie mówić, pytam wtedy czy mi powie czemu piszczał no to on np mówi "bo tęskniłem za Tobą" idziemy dalej pogodzeni do domu, w domu jest okey, później przed snem pytam czemu był dziś smutny no to on wtedy mówi że jak szliśmy do domu i on piszczał to piszczał dlatego że chciał iśc inną drogą, jak pytam czemu od razu mi nie powiedział to on odpowiada że nie wie

takie sytuacje zdarzają się rzadko(raz w miesiącu, nawet rzadziej), ale jednak się zdarzają, u syna w przedszkolu są zajęcia dla dzieci z panią psycholog, rodzice mogą się konsultować no to poszłam porozmawiać na ten temat, usłyszałam, że dzieci tak czasami mają, też mają gorszy dzień i coś je może wyprowadzić z równowagi - no dobrze tyle to ja wiem, tylko jak na to reagować, no to usłyszałam że trzeba dziecku powiedzieć że rozumiem że ma gorszy dzień i iść dalej nie reagując na piski
tylko że ja dziecko chcę pocieszyć a jak nic nie działa to budzi to moją frustrację i się wkurzam no i co, "werczę" na dziecko

więc tak ogólnie to jestem w stanie zrozumieć matkę która tak zwróci się do dziecka gdy już nie wie czego się chwycić żeby ono się uspokoiło, wiem że to świadczy o bezradności jej (bo ja wiem że moje słowa są powodowane właśnie takim wkurzającym poczuciem bezradności)


no to się rozpisałam
Zgadzam się z psychologiem.
Moje dzieci tez jecza albo cos mowia pod nosem i nie mam pojecia o co chodzi.
To je informuje: jeczysz, a ja nie wiem o co ci chodzi. Jak nie wiem o co ci chodzi, nie jestem w stanie ci pomoc. Jesli chcesz czegos ode mnie, to powiedz wyraznie.
Mowia wyrazzniej albo nie.
Jak mnie wkurza, ze jecza. To mowie: wkurza mnie to jeczenie.

Poza tym z twojego opisu wynika, ze dziecko nie wie jak wyrazac smutek i jak sie z toba w pewnych sytuacjach komunikowac. I nad tym warto byloby sie skupic.
Ten cyrk z grozeniem i przepraszaniem moze przyniesc bardzo zle skutki.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:28   #21
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość

więc tak ogólnie to jestem w stanie zrozumieć matkę która tak zwróci się do dziecka gdy już nie wie czego się chwycić żeby ono się uspokoiło, wiem że to świadczy o bezradności jej (bo ja wiem że moje słowa są powodowane właśnie takim wkurzającym poczuciem bezradności)


no to się rozpisałam
ale dlaczego ma się uspokoić? bo to niewygodne dla rodzica? jak Ty byc się miotała wściekla a ktoś by Ci nakazał natychmiastowy spokój to jak byś reagowała?

Ja w takiej sytuacji robię mniej więcej tak jak ta pani Ci poradziła.Kiedy nie moge się z córą porozumieć a ona wsciekła miota się jak piskorz to mówię,ze rozumiem jej zdenerwowanie ,ale musimy to czy tam teraz,biorę na ręce i idziemy mimo wrzasków. W domu na spokojne wracam do sprawy jesli jest taka potrzeba.Zwykle takie akcje u nas wynikają ze zmęczenia albo tęsknoty wlasnie.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:28   #22
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
To co mówisz nie ma sensu.
Jesteś przeciwna przemocy, a jednocześnie dopuszczesz uderzenie własnego dziecka.
Dziecka, które powinnaś chronić, i którego bezpieczeństwo jest twoją odpowiedzialnością.
I to kiedy? Nie w sytuacji, gdy coś mu zagraża, bo np. leci na ulicę prosto pod samochód, a ty gubisz zdrowy rozsądek.
A wtedy, gdy on ci psoci i cię nie słucha.
Nie słucha z różnych powodów, miedzy takiego: ze kiepsko do niego mówisz.

Chociaż dotrzymujesz obetnicy czy tylko tak glupio straszysz?
Wiesz, ze on jeczy z jakieos powodu, a ty po prostu nie umiesz dowiedziec sie z jakiego? Wiec karzesz dziecko za swoje nie domagania
Wow, bardzo dorosle i odpowiedzialne
Twoje grozby nie sa o wiele mniej niszczace niz wypowiedzi, ktore wzbudzaja twoje oburzenie.

Ty jako matka dorosla jestes i twoi zadaniem jest dowiedziec sie jak dotrzec do tego dziecka.
rzeczytaj w ogole co ty dziecku robisz
Ono jeczy, bo cos mu dolega/ z jakiegos powodu
Ty mu grozisz
Ono cie przeprasza



Pytanie: za co ?
Za twoja nieudolnosc?


Ja pierdziu co za watek




Vixen problem stary, ale sie caly czas utrzymuje. Zal dzieciakow i niedouczonych rodziow.
Wiekszosc pojecia nie ma rozwoju dziecka, o jego potrzebach.
a niby co mu robię?
robię wszystko co mogę żeby był szczęśliwy, ale jestem tylko nieudolną matką, popełniam błędy jak każdy, przeważnie wyciągam z tego wnioski, czasami na wnioski jestem za głupia, nie kończyłam kursów jak byc dobrą matką i świetną żoną a do tego zawsze zadowolonym człowiekiem, ale spokojnie poczytam wątki to będę lepsza
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:32   #23
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Później mówi, że np chciał iśc inną drogą, no to pytam go, czemu od razu nie powiedział
bo to nie jest tak że idziemy sobie, on zaczyna piszczec, a ja mu mówię że nie ma powodu to niech przestanie bo inaczej w tyłek, nie to nie jest tak
to wygląda mniej więce w ten sposób że sobie idziemy, on zaczyna piszczec no to ja pytam co się stało, on piszczy dalej, no to przykucam, proszę żeby na mniej spojżał, on patrzy i dalej piszczy, to proszę znowu "synku powiedz mi co się dzieje" no to on dalej swoje, słowem się nie odzywa po kilku minutach to już wymiękam, wstaję i mówię że idziemy, no to idziemy on dalej piszczy, (pani psycholog mówi żeby nie reagowac, że on sam się wyciszy) na ogół nie reaguję na to, co jakiś czas dopytuję co się stało, czy może to czy tamto, a on dalej mi nie mówi tylko pochlipuje tyle że czasami jest tak że jestem zmęczona po pracy, jest mi gorąco, niosę dwie torby z zakupami i jeszcze jakaś babcia przechodzi i krzywo patrzy no to wtedy ponoszę klęskę na całej linii bo zaciskam zęby i wygłaszam takie zdanie, no i jest chwila ciszy a później "mamusiu przepraszam" no to odstawiam torbę, przykucam, przytulam syna, mówię że kocham, że przepraszam że tak mówię ale jest mi smutno gdy on tak piszczy a ja nie wiem dlaczego, no to wtedy on mi mówi że już nie będzie ale i ja mam tak nie mówić, pytam wtedy czy mi powie czemu piszczał no to on np mówi "bo tęskniłem za Tobą" idziemy dalej pogodzeni do domu, w domu jest okey, później przed snem pytam czemu był dziś smutny no to on wtedy mówi że jak szliśmy do domu i on piszczał to piszczał dlatego że chciał iśc inną drogą, jak pytam czemu od razu mi nie powiedział to on odpowiada że nie wie

takie sytuacje zdarzają się rzadko(raz w miesiącu, nawet rzadziej), ale jednak się zdarzają, u syna w przedszkolu są zajęcia dla dzieci z panią psycholog, rodzice mogą się konsultować no to poszłam porozmawiać na ten temat, usłyszałam, że dzieci tak czasami mają, też mają gorszy dzień i coś je może wyprowadzić z równowagi - no dobrze tyle to ja wiem, tylko jak na to reagować, no to usłyszałam że trzeba dziecku powiedzieć że rozumiem że ma gorszy dzień i iść dalej nie reagując na piski
tylko że ja dziecko chcę pocieszyć a jak nic nie działa to budzi to moją frustrację i się wkurzam no i co, "werczę" na dziecko

więc tak ogólnie to jestem w stanie zrozumieć matkę która tak zwróci się do dziecka gdy już nie wie czego się chwycić żeby ono się uspokoiło, wiem że to świadczy o bezradności jej (bo ja wiem że moje słowa są powodowane właśnie takim wkurzającym poczuciem bezradności)


no to się rozpisałam
Może spróbuj przyuważyć kiedy on piszczy, jak jest zmęczony, czy może pobudzony, czy jakaś jedna sytuacja to zaczyna, czy jak. Czy jest jakiś wspólny mianownik.
I ja bym chyba nie szła dalej, tylko (jesli masz czas) to położyła te siaty obok siebie, przytuliła go (jesli się da) albo może usiadła na jakiejś ławce, poczekałabym aż przestanie. Nie idąc, bo jak idziesz z takim jęczącym dzieckiem to faktycznie u Ciebie frustracja rośnie, ludzie się gapią, że idziesz a dziecko jojczy i masz nerwa. Może właśnie się zatrzymaj, zobaczysz czy mu szybciej nie minie wtedy albo czy może prędzej powie o co mu chodzi. A też może i Ty nie będziesz się ta denerwować, jak sobie usiądziesz i poczekasz.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:36   #24
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
a niby co mu robię?
robię wszystko co mogę żeby był szczęśliwy, ale jestem tylko nieudolną matką, popełniam błędy jak każdy, przeważnie wyciągam z tego wnioski, czasami na wnioski jestem za głupia, nie kończyłam kursów jak byc dobrą matką i świetną żoną a do tego zawsze zadowolonym człowiekiem, ale spokojnie poczytam wątki to będę lepsza
Zawsze mozesz sie doksztalcic
Jeszcze raz:
wasza komunikacja kuleje
dajesz dziecku sprzeczne sygnaly:
on chce cos wytlumaczyc, nie umie i jeczy. Ty mu grozisz, on cie za to przeprasza. Ty g przepraszasz mowisz, ze go kochasz.
Kochasz kogos i grozisz mu, ze zrobisz mu krzywde?
I jeszcze przekonujesz sama siebie, ze to jest akceptowalne? Bo siatki za ciezkie, bo bbacia sie krzywo patrzy, bo ci goraco
Kazdy popelnia bledy. Poczuie bezradnosci w sytuacji, gdy ciezko sie z dzieckiem dogadac jest trudne.
Nikt temu nie zaprzecza.
Tylko, ze tot y jestes dorosla w tej relacji.
Teraz uczysz to dziecko jakim ma byc czlowiekiem.

Czy ktos tobie kiedys grozil? Czy zdajesz sobie sprawe jak obezladniajacy moze byc strach?

Bo widzisz, chociaz ty mozesz wiedziec, ze nigdy grozby swojej nie spelnisz- dziecko tego nie wie.
Ono zyje w strachu. I bedzie ci mowic, ze cie kocha i sluchac tego, ze ty je kochasz.
I w jakis sposob twoje zachowanie wplywa na pojmowanie milosci. Ty mu mowisz: moge krzywdzic osobe, ktora kocham; wystarczy,ze rzuce przepraszam.
Twoje przepraszam jest niewiele warte, bo ciagle wracasz do tej samej metody.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:48   #25
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Zawsze mozesz sie doksztalcic
Jeszcze raz:
wasza komunikacja kuleje
dajesz dziecku sprzeczne sygnaly:
on chce cos wytlumaczyc, nie umie i jeczy. Ty mu grozisz, on cie za to przeprasza. Ty g przepraszasz mowisz, ze go kochasz.
Kochasz kogos i grozisz mu, ze zrobisz mu krzywde?
I jeszcze przekonujesz sama siebie, ze to jest akceptowalne? Bo siatki za ciezkie, bo bbacia sie krzywo patrzy, bo ci goraco
Kazdy popelnia bledy. Poczuie bezradnosci w sytuacji, gdy ciezko sie z dzieckiem dogadac jest trudne.
Nikt temu nie zaprzecza.
Tylko, ze tot y jestes dorosla w tej relacji.
Teraz uczysz to dziecko jakim ma byc czlowiekiem.

Czy ktos tobie kiedys grozil? Czy zdajesz sobie sprawe jak obezladniajacy moze byc strach?

Bo widzisz, chociaz ty mozesz wiedziec, ze nigdy grozby swojej nie spelnisz- dziecko tego nie wie.
Ono zyje w strachu. I bedzie ci mowic, ze cie kocha i sluchac tego, ze ty je kochasz.
I w jakis sposob twoje zachowanie wplywa na pojmowanie milosci. Ty mu mowisz: moge krzywdzic osobe, ktora kocham; wystarczy,ze rzuce przepraszam.
Twoje przepraszam jest niewiele warte, bo ciagle wracasz do tej samej metody.
nie wracam do niej "ciągle" staram się ją wyeliminować, dlatego poszłam na konsultacje z psychologiem dlatego moje długie posty tu i czytanie poradników
nie, on nie żyje w strachu że go skrzywdzę, według pani psycholog w tego typu sytuacji on reaguje na ton mojego głosu, mówiła mi że nawet gdybym powiedziała "ach ten struś" w ten sposób to by przyniosło taki sam efekt (ja nigdzie nie napisałam że jestem dumna z tego że takie moje słowa działają tak na dziecko, tylko pisałam że rozumiem że ktoś może tak reagować, też nie pisałam że to pochwalam, po prostu rozumiem i nie oceniam)
chodzi o to że on wtedy widzi moje niezadowolenia no to przeprasza
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.


Edytowane przez NibyNic
Czas edycji: 2013-05-25 o 16:49
NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 16:55   #26
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
nie wracam do niej "ciągle" staram się ją wyeliminować, dlatego poszłam na konsultacje z psychologiem dlatego moje długie posty tu i czytanie poradników
nie, on nie żyje w strachu że go skrzywdzę, według pani psycholog w tego typu sytuacji on reaguje na ton mojego głosu, mówiła mi że nawet gdybym powiedziała "ach ten struś" w ten sposób to by przyniosło taki sam efekt (ja nigdzie nie napisałam że jestem dumna z tego że takie moje słowa działają tak na dziecko, tylko pisałam że rozumiem że ktoś może tak reagować, też nie pisałam że to pochwalam, po prostu rozumiem i nie oceniam)
chodzi o to że on wtedy widzi moje niezadowolenia no to przeprasza
Idź do innego psychologa.
Dziecko ma 5 lat. I reaguje nie tylko na ton glosu, ale rowniez na to co doniego mowisz.
A jak wierzysz psycholożceto przetestuj tekst o strusiu i zobacz co sie wydarzy.

Ja rozumiem rozne zachowania, ale oceniam przemoc.
A teksty jakie przedstawila vixen to jest przemoc.
Na dluzsza mete niedouczenie tego nie usprawiedliwia ani nie tlumaczy.

Co do przepraszania: dziecko przeprasza cie, bo ty jestes niezadowolona.
Serio uwazasz, ze twoje niezadowolenie to jest jego wina?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 17:22   #27
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Później mówi, że np chciał iśc inną drogą, no to pytam go, czemu od razu nie powiedział
bo to nie jest tak że idziemy sobie, on zaczyna piszczec, a ja mu mówię że nie ma powodu to niech przestanie bo inaczej w tyłek, nie to nie jest tak
to wygląda mniej więce w ten sposób że sobie idziemy, on zaczyna piszczec no to ja pytam co się stało, on piszczy dalej, no to przykucam, proszę żeby na mniej spojżał, on patrzy i dalej piszczy, to proszę znowu "synku powiedz mi co się dzieje" no to on dalej swoje, słowem się nie odzywa po kilku minutach to już wymiękam, wstaję i mówię że idziemy, no to idziemy on dalej piszczy, (pani psycholog mówi żeby nie reagowac, że on sam się wyciszy) na ogół nie reaguję na to, co jakiś czas dopytuję co się stało, czy może to czy tamto, a on dalej mi nie mówi tylko pochlipuje tyle że czasami jest tak że jestem zmęczona po pracy, jest mi gorąco, niosę dwie torby z zakupami i jeszcze jakaś babcia przechodzi i krzywo patrzy no to wtedy ponoszę klęskę na całej linii bo zaciskam zęby i wygłaszam takie zdanie, no i jest chwila ciszy a później "mamusiu przepraszam" no to odstawiam torbę, przykucam, przytulam syna, mówię że kocham, że przepraszam że tak mówię ale jest mi smutno gdy on tak piszczy a ja nie wiem dlaczego, no to wtedy on mi mówi że już nie będzie ale i ja mam tak nie mówić, pytam wtedy czy mi powie czemu piszczał no to on np mówi "bo tęskniłem za Tobą" idziemy dalej pogodzeni do domu, w domu jest okey, później przed snem pytam czemu był dziś smutny no to on wtedy mówi że jak szliśmy do domu i on piszczał to piszczał dlatego że chciał iśc inną drogą, jak pytam czemu od razu mi nie powiedział to on odpowiada że nie wie
Boże, jest mi po tym poście tak niesamowicie żal Twojego dziecka, że aż mi się płakać chce. Przestań słuchać tej pani psycholog i poszukaj innej, bo ona gada głupoty. Oczywiście, że dla Twojego dziecka ma znaczenie to, co mówisz do niego! Czy gdyby Twój mąż zamiast "jesteś wspaniała" mówił do Ciebie "jesteś beznadziejna" nie sprawiłoby Ci to różnicy, bo przecież Cię kocha? Dziecko - nawet małe - nie jest głupie, a dorośli (w tym Ty) niestety czasami robią z dzieci idiotów, którzy nic nie rozumieją i którym jest wszystko jedno, co mama powie, bo przecież za chwilę przytuli.

W pierwszym poście napisałaś, że Twoje dziecko płacze bez powodu, podczas gdy powód samo Ci wymieniło - powiedziało, że tęskniło za Tobą. Ale dla Ciebie jest to jojczenie bez powodu. Wyobraź sobie więc, co czuje Twoje stęsknione za Tobą dziecko, kiedy na powitanie mama jest wkurzona i ma do niego pretensje. Dziecko nie wie, że miałaś ciężki dzień w pracy, że masz problemy finansowe czy cokolwiek - i Twoją rolą jako matki jest to, żeby Twoje dziecko nie musiało się o to martwić. A Ty ani nie powiesz, co się stało, ani nie potrafisz ukryć swojego zdenerwowania. I Twoje dziecko jak na dłoni widzi to Twoje zdenerwowanie, zmęczenie i te emocje mu się udzielają - i na to reaguje jak potrafi, a że jest dzieckiem, to płacze czy jęczy. Bo Twoje dziecko czuje się bezsilne, nie wie, co się dzieje, a skoro wyżywasz się na nim, uznaje, że to on jest przyczyną Twojego gniewu. I żeby Cię jeszcze bardziej nie zdenerwować nie chce Ci powiedzieć, dlaczego płacze - bo założę się, że choćby raz (wystarczy) po powiedzeniu tego usłyszało: "O matko, i o to płaczesz?". Dla Ciebie to, że on chciał jechać innym autobusem to głupota, która Cię denerwuje, i dajesz mu to odczuć - ucząc je, że o tych emocjach ma nie mówić, a wręcz za nie przepraszać (co Twoje dziecko właśnie robi).

Moja mama robiła to samo - potrafiła wrócić do domu wkurzona, bo w pracy coś się stało, ale uważała, że jestem za smarkata, żeby cokolwiek pojąć, więc nie mówiła, co się stało - ale swojego złego humoru też nie ukrywała. Nie masz pojęcia, jak okropnie czuje się dziecko, kiedy mama jest zła, a ono nie wie, dlaczego - bo zaczyna myśleć, że to jego wina. Boi się zrobić cokolwiek, żeby nie zezłościć mamy jeszcze bardziej, ukrywa emocje. Ja to wszystko pamiętam do dzisiaj bardzo dokładnie, a było to lata temu. I tego właśnie uczysz swoje dziecko i to właśnie Twoje dziecko już robi - czuje strach przed powiedzeniem Ci, co się stało, przeprasza Cię (mimo, że nie zrobiło nic złego). Naprawdę, zastanów się nad tym, co robisz. Nikt nie karze Ci być matką idealną, zresztą jest to niemożliwe, ale robiąc tak dalej sprawisz, że za kilka lat Twoje dziecko NIC Ci nie powie. Nie będziesz miała pojęcia, że się zakochał, że martwi się ciężką klasówką, że zawalił klasówkę, że nauczyciel się na nim wyżywa, że mu źle, że mu smutno, że jest szczęśliwy. Tak właśnie ja robiłam, bo moja mama robiła dokładnie to, co teraz robisz Ty. I nigdy nie miałam z moją mamą specjalnie dobrego kontaktu i do dzisiaj, a jestem już dorosła od dawna, moja mama nie ma pojęcia, co się dzieje w moim życiu, jeśli chodzi o moje uczucia - wie konkrety, jak na studiach, jak w pracy itp., ale nie ma pojęcia, co czuję. I ja jej o tym mówić nie potrafię.

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2013-05-25 o 17:24
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 17:36   #28
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

NibyNic
spokojnie, dobrze cię rozumiem, i pewnie nie tylko ja

Cytat:
i jeszcze jakaś babcia przechodzi i krzywo patrzy
raz mi się trafiła scena, i "przemiły' wzrok osób to obserwujących hahaha
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 17:56   #29
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
nie wracam do niej "ciągle" staram się ją wyeliminować, dlatego poszłam na konsultacje z psychologiem dlatego moje długie posty tu i czytanie poradników
nie, on nie żyje w strachu że go skrzywdzę, według pani psycholog w tego typu sytuacji on reaguje na ton mojego głosu, mówiła mi że nawet gdybym powiedziała "ach ten struś" w ten sposób to by przyniosło taki sam efekt (ja nigdzie nie napisałam że jestem dumna z tego że takie moje słowa działają tak na dziecko, tylko pisałam że rozumiem że ktoś może tak reagować, też nie pisałam że to pochwalam, po prostu rozumiem i nie oceniam)
chodzi o to że on wtedy widzi moje niezadowolenia no to przeprasza
Tak prosto mówiąc, największy problem masz z tym, że Ty się denerwujesz ta sytuacją i Tobie nerwy puszczają.
Dlatego myślę, żebyś skupiła się nad swoimi reakcjami, nad wyciszeniem się, staraj się nie denerwować. Usiądz, odpocznij, odczekaj.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 18:03   #30
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez invisible
W pierwszym poście napisałaś, że Twoje dziecko płacze bez powodu, podczas gdy powód samo Ci wymieniło - powiedziało, że tęskniło za Tobą. Ale dla Ciebie jest to jojczenie bez powodu
.
A potem się przyznał -że chciał iść inną drogą
I tak szczerze mówiąc uważam ze tak właśnie było

Cytat:
Napisane przez invisible
Boże, jest mi po tym poście tak niesamowicie żal Twojego dziecka, że aż mi się płakać chce.
.
ojej ojojo ...może od razu do jakieś rodziny zastępczej

----
a teraz Niby Nic zacznij udowadniać że nie jesteś wielbłądem
powodzenia!!

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2013-05-25 o 18:04
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-12 13:28:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:19.