Pytania do lekarzy/studentów medycyny/osób zorientowanych w temacie.

[Akinka]

Zacznę może od tego, że przeszukałam podforum ,,szkolna ławka", w tym wątek o przygotowaniach maturalnych w celu studiowania na kierunku lekarskim. Nie znalazłam tam jednak odpowiedzi na moje pytania W miarę możliwości proszę o wiarygodne odpowiedzi.

Moja najbliższa przyjaciółka w tym roku zaczyna klasę maturalną na profilu bio-chem. Od zawsze marzyła o medycynie, wie o tym naprawdę dużo i jest bardzo zdolna -> szybko się uczy. Boi się jednak, że nie dostanie się na studia, nie zda dobrze matury, a nawet jeśli, to nie dostanie się na specjalizację. Boi się też, że niektóre problemy zdrowotne mogą ją zdyskfalifikować. Stąd kilka moich pytań, a właściwie naszych wspólnych, moich i jej.

- Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?
- Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
- (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?
- (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?
- Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
- Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?

Dziękuję za doczytanie do końca
Będziemy wdzięczne za odpowiedź na choćby jedno pytanie

[micraneska]

Nie jestem studentką medycyny ale pokrewnego kierunku więc odpowiem
1) Nie, ja mam astygmatyzm, może i dużo mniejszą wadę wzroku bo ok 1,5 ale lekarza medycyny pracy to nie obchodzi, zazwyczaj bez niczego podpisuje papierek
To zależy od tego jak koleżanka się czuje, pozwolenie na podjęcie studiów dostanie bez problemu
2) To już zależy od specjalizacji, a co do badań przed studiami patrz wyżej
3) i 4) daruję , bo uczyłam się niecały rok bo nie byłam na biol-chemie
5) z dostaniem się na niektóre specjalizacje nie ma żadnego problemu (szalony wynik LEKu jest niepotrzebny), bez specjalizacji można pracować jako przedstawiciel farmaceutyczny lub bodajże ale nie jestem pewna jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej
6) to zależy na jakie uczelnie, na UJ i WUM nie ma korzystniejszego przelicznika dlatego nie opłaca się zdawać rozszerzenia,na UWM tak i bodajże do Łodzi również (ale to wiąże się z tym że nie zdając rozszerzenia nie ma wielkich szans na dostanie się)

[Akinka]

Napisane przez micraneska

Nie jestem studentką medycyny ale pokrewnego kierunku więc odpowiem
1) Nie, ja mam astygmatyzm, może i dużo mniejszą wadę wzroku bo ok 1,5 ale lekarza medycyny pracy to nie obchodzi, zazwyczaj bez niczego podpisuje papierek
To zależy od tego jak koleżanka się czuje, pozwolenie na podjęcie studiów dostanie bez problemu
2) To już zależy od specjalizacji, a co do badań przed studiami patrz wyżej
3) i 4) daruję , bo uczyłam się niecały rok bo nie byłam na biol-chemie
5) z dostaniem się na niektóre specjalizacje nie ma żadnego problemu (szalony wynik LEKu jest niepotrzebny), bez specjalizacji można pracować jako przedstawiciel farmaceutyczny lub bodajże ale nie jestem pewna jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej
6) to zależy na jakie uczelnie, na UJ i WUM nie ma korzystniejszego przelicznika dlatego nie opłaca się zdawać rozszerzenia,na UWM tak i bodajże do Łodzi również (ale to wiąże się z tym że nie zdając rozszerzenia nie ma wielkich szans na dostanie się)

Dziękuję za szybką odpowiedź, a zwłaszcza za link (który był, ale się zmył )
Szkoda, że tak jest z tą matmą. Wiem, że gdyby jej nie wyszło, chciała mieć zabezpieczenie w rozszerzonej matmie. Hmm, w tej kwestii pewnie do następnego roku nic się nie zmieni.

[micraneska]

Masz jeszcze raz link
szybko zorientowałam się że nie ma tam przeliczników
więc usunęłam
http://medycyna-przewodnik.blogspot.com/

polecam zaglądnąć na forum biolog tam wszystko jest i jeszcze więcej
i tam prędzej ktoś Ci odpowie (dużo studnetów medycyny)

[iza713]

- Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?
1. U mnie na roku jest kolega z astygmatyzmem i nie zostal odrzucony wiec watpie zeby to mialo jakis wplyw
- Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
2. To pewnie zalezy od specjalizacji, ktora bys chciala wybrac, ale z badaniami tez nie powinno byc problemu, bo te badania to polagaja na tym ze jak juz sie dostaniesz na studia to musisz miec zaswiadczenie od lekarza medycyny pracy i raczej nie ma z tym problemu
- (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?
3. Ja sie uczylam w miare trzy lata jednak wydaje mi sie ze 1 i 2 rok to tyle co ode mnie nauczyciele wymagali na biezace sprawdziany, jednak najwiecej sie nauczylam w 3 klasie przede wszystkim rozwiazywania zadan maturalnych.
- (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?
4 Chodzilam na korki ale tylko ostatni rok, zdawalam mature kilka lat temu. Ogolnie to raczej nie ma regul u mnie byly osoby ktore chodzily na korki i slabo zdaly mature, mi sie udalo moze sie wiecej uczylam trudno powiedziec, na wynik z matury wiele rzeczy sie sklada.
- Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
5. Z ta specjalizacja roznie bywa, jestem na razie w polowie studiow wiec tez sie jakos super nie orientuje, ogolnie na te bardzo popularne specjalizacje trzeba dobrze zdac LEP, no i zalezy ile miejsc specjalizacyjnych otworza w danym roku no i w jakim szpitalu, to jest roznie.
- Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?
6. Ogolnie radze Ci dosyc to przemyslec i posprawdzac co gdzie jest wymagane, bo przeliczniki sa malo korzystne, a np moje kolezanki powybieraly sobie rozszerzona fizyke i kiepsko ja zdaly a ja zdawalam podstawowa i bez problemu dostalam sie za pierwszym razem, one za rok poprawialy mature i nie mogly juz zmienic poziomu fizyki na nizszy, niby takie nic a decyzja o poziomie zdawania moze zawazyc na dostaniu sie albo nie na wymarzone studia.
powodzenia

[klempaa]

Napisane przez Akinka

Zacznę może od tego, że przeszukałam podforum ,,szkolna ławka", w tym wątek o przygotowaniach maturalnych w celu studiowania na kierunku lekarskim. Nie znalazłam tam jednak odpowiedzi na moje pytania W miarę możliwości proszę o wiarygodne odpowiedzi.

Moja najbliższa przyjaciółka w tym roku zaczyna klasę maturalną na profilu bio-chem. Od zawsze marzyła o medycynie, wie o tym naprawdę dużo i jest bardzo zdolna -> szybko się uczy. Boi się jednak, że nie dostanie się na studia, nie zda dobrze matury, a nawet jeśli, to nie dostanie się na specjalizację. Boi się też, że niektóre problemy zdrowotne mogą ją zdyskfalifikować. Stąd kilka moich pytań, a właściwie naszych wspólnych, moich i jej.

- Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?
- Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
- (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?
- (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?
- Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
- Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?

Dziękuję za doczytanie do końca
Będziemy wdzięczne za odpowiedź na choćby jedno pytanie

1) Nie: moja mama ma -14 na obojgu oczach od zawsze i jest lekarzem, ja również mam wadę wzroku - nikogo to inie interesowało, a już na pewno nie lekarza medycyny pracy
2) Podczas badań nie, w zawodzie - zależy jaką specjalizację wybierze
3) Systematycznie przez 3 lata
4) Nie brałam, nie pamiętam już wyników
5) Taki człowiek ma już pełne prawo do wykonywania zawodu, może być wiec zatrudniony w dowolnej placówce, np. na etacie. I próbować dostać sie na specjalizację w kolejnej rekrutacji.
6) Nie mam zielonego pojęcia

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez micraneska

5) z dostaniem się na niektóre specjalizacje nie ma żadnego problemu (szalony wynik LEKu jest niepotrzebny), bez specjalizacji można pracować jako przedstawiciel farmaceutyczny lub bodajże ale nie jestem pewna jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej

Nie masz racji. Taki lekarz może pracować na dowolnym oddziale, w POZecie również oczywiście.

A co do dostania się na specjalizacje - to zależy od miejsca i specjalizacji, ale chyba nie znam żadnej (no może patomorfologia, sądówka, ratunkowa) na którą "nie ma żadnego problemu" z dostaniem się.

[Trochofora]

Jeżeli ktoś nie dostanie się na specjalizację może np. pracować w przychodni. A potem znowu startować na specjalizację. Warto też dodać, że do Lekarskiego Egzaminu Państwowego można podejść wielokrotnie. Nawet jeśli został zdany, można dalej przystępować do tego egzaminu w celu np. zwiększenia ilości punktów.
Z tymi przelicznikami to zależy od uczelni. Wstukajcie w google, na pewno coś będzie

Też się nie zgodzę z Tobą micraneska. Szalony wynik z LEP-u jest serio ważny. Od tego zależy właściwie Twoja dalsza przyszłość, możliwości rozwoju. Warto mieć dużo punktów z tego egzaminu, później można spać spokojnie i mieć pewność, że na swoją upatrzoną specjalizację się dostaniesz.

Powodzenia przyjaciółce!

[micraneska]

ale ja nie napisałam nic o wymarzonej specjalizacji, wiadomo że na taką anestezjologię, medycynę sądową trzeba mieć prawie maksa pewnie, i do tego walczyć o malutką liczbę miejsc, po prostu na niektóre specjalizacje nie trzeba mieć wysokiego wyniku LEK-u bo i miejsc jest dużo (tak a propo bo dziewczyna się martwiła o niski wynik z egzaminu)
A bodajże LEK jest dwa razy w roku

[klempaa]

Napisane przez micraneska

ale ja nie napisałam nic o wymarzonej specjalizacji, wiadomo że na taką anestezjologię, medycynę sądową trzeba mieć prawie maksa pewnie, i do tego walczyć o malutką liczbę miejsc, po prostu na niektóre specjalizacje nie trzeba mieć wysokiego wyniku LEK-u bo i miejsc jest dużo (tak a propo bo dziewczyna się martwiła o niski wynik z egzaminu)
A bodajże LEK jest dwa razy w roku

Przykro mi, ale nie masz niestety racji (oprócz tego że LEK jest 2x do roku).

Autorko, o tym jakie są progi punktowe LEKu na różne specjalizacje możesz się dowiedzieć z internetu, na stronach CMKP.

[micraneska]

może masz rację, kierowałam się tym że blogujący młodzi lekarze niektóre specjalizacje traktowali jako pewniaki czyli z niższym wynikiem LEKu

[zetuzetia]

Napisane przez Akinka

- Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?
Nie. Sama mam wadę wzroku (fakt, że dużo mniejszą) i astygmatyzm, a na studia się dostałam.
- Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
W samym dostaniu się na studia nie przeszkadza.
- (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?
Z pierwszą maturą mi nie poszło, byłam rok w domu, uczyłam się biologii i chemii i za drugim razem się udało.
- (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?
Chodziłam na korepetycje z biologii do pani, która jest egzaminatorką. Sądzę, że z biologii równie ważna jak wiedza, jest umiejętność odpowiadania na pytania, mnie prawdopodobnie właśnie to 'uratowało', bo zdobyłam 90%, a nie uważam, żebym miała bardzo dużą wiedzę. Z chemii 77.
- Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
Nie wiem
- Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?
Wiem tylko, że w Krakowie nie opłaca się zdawać rozszerzenia, bo podstawa liczy się tak, jak rozszerzenie. Z tego co wiem, od tego roku w Warszawie chyba też liczą podstawową matematykę.[/B]

Odpowiedź w cytacie

[ranka]

- Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?

niewazne to jest
- Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
to tez niewazne
- (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?

ja osobiscie nie zdawalam biologii na maturze poniewaz w szkole sredniej jej nie mialam, natomiast nie dostalam sie od razu i bralam korepetycje
- (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?

bralam fizyke i biologie, jednoczesnie pracujac i osiagnelam na egzaminie wynik ok. 90/120 ale ja zdawalam egzamin
- Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
jakas poradnia POZ mysle
- Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?

nie mam pojecia zielonego

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez micraneska

ale ja nie napisałam nic o wymarzonej specjalizacji, wiadomo że na taką anestezjologię, medycynę sądową trzeba mieć prawie maksa pewnie, i do tego walczyć o malutką liczbę miejsc, po prostu na niektóre specjalizacje nie trzeba mieć wysokiego wyniku LEK-u bo i miejsc jest dużo (tak a propo bo dziewczyna się martwiła o niski wynik z egzaminu)
A bodajże LEK jest dwa razy w roku

ani anestezja ani sadowka nie sa obleganymi specjalizacjami bo dorobic ciezko

[dacn]

Napisane przez Akinka

1. Czy osoba z wadą wzroku ok. 6 oraz astygmatyzmem, nosząca okulary/soczewki może zostać odrzucona podczas badań?
2. Czy skolioza, niezagrażająca zdrowiu (ok.40 stopni skrzywienia), niepostępująca może stanowić problem podczas badań, lub ewentualnej pracy w zawodzie?
3. (do osób na/po medycynie) Czy do matury uczyłaś się mniej, ale systematycznie przez 3 lata, czy też dużo podczas ostatniego roku/ostatnich miesięcy?
4. (do osób na/po medycynie) Czy brałaś korki i jaki wynik osiągnęłaś?
5, Jaka jest alternatywa w przypadku niedostania się na specjalizację?
6 Czy w przypadku, kiedy na uczelnię potrzebna jest podstawowa matura z matematyki, zdając rozszerzenie procenty przeliczasz 1:1, czy też jest jakiś korzystniejszy przelicznik?

Dziękuję za doczytanie do końca
Będziemy wdzięczne za odpowiedź na choćby jedno pytanie

ad 1. Bez znaczenia, ale okulistą nie zostanie, podobnie jak mikrochirurgiem, neurochirurgiem ...
ad2. Bez znaczenia na studiach w pracy znów chirurgia i pokrewne odpadają.
ad3. mało ale systematycznie
ad4. tak z chemii ( klasa mat-fiz), biologii się spokojnie można nauczyć samemu. wynik 30-sta ( któraś) na 120 przyjętych.
ad 5 jest i to wiele, pytanie co będzie w kraju za te kilka lat, ale teraz jakoś jest.
ad 6 pojęcia nie mam.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez ranka

-


ani anestezja ani sadowka nie sa obleganymi specjalizacjami bo dorobic ciezko

bez jaj, anestezjolog jako jeden z nielicznych zarabia dobrze i to jest dobra specjalizacja.

[ranka]

Bez jaj, nie mowie ze zle zarabia ale widzials gdzies tlum chetnych? Bo ja nie..
Z anestezja mam do czynienia na co dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dacn]

Napisane przez ranka

Bez jaj, nie mowie ze zle zarabia ale widzials gdzies tlum chetnych? Bo ja nie..
Z anestezja mam do czynienia na co dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tłum może i nie, ale znam takich co się nie dostali na specjalizację, anestezja jest dobrą, chociaż bardzo trudną specjalizacją. A mówienie że nie można dorobić jest nieznajomością tematu: w prywatnych klinikach do usypiania chorych, w gabinetach stomatologicznych, w karetce, w poradniach leczenia bólu o dyzurach na bloku czy oddziale nie wspominając.

[ranka]

Anestezjolodzy ktorych ja znam niestety o pracy w karetce nie mowia z usmiechem na ustach, raczej nie sa zadowoleni. No ale co kto chce robic.
Zreszta to o czym piszesz raczej tyczy sie specjalistow a ci ktorzy sie specjalizuja moga liczyc albo na karetki , albo dyzury na bloku.
Ciezko jest.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dacn]

Napisane przez ranka

No moze i tak.. Jednak anestezjolodzy ktorych ja znam niestety o pracy w karetce nie mowia z usmiechem na ustach, raczej nie sa zadowoleni. No ale co kto chce robic.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bo praca lekarza.... jest brudna, wyczerpująca i wbrew wypocina wybiórczej kiepsko płatna . Karetka czy SOR jest tego najwyraźniejszym przykładem, sorrry ale jak ktoś wyobraża sobie siebie jako lekarza w pięknym ( czystym i odprasowanym) białym kitlu, w garniturze czy nowej modnej sukience ze stetoskopem na szyi, z majestatycznym spokojem przemierzającym szpitalny korytarz i łagodnie odpowiadającym na uprzejme "Dzień dobry " pacjentom, to powinien pomyśleć o innym zawodzie.

[ranka]

Heh mysle ze wielu z dzisiejszej mlodziezy tak mysli





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dacn]

Napisane przez ranka

Heh mysle ze wielu z dzisiejszej mlodziezy tak mysli





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moim zdaniem to większość osób myśli, że to tak wyglada.

[Scarlet_fever]

Tylko pamiętajcie ,że nie ma czegoś takiego jak ustalone progi na specjalizację. Można mieć i 130 pkt i dostać się na nie wiem dermatologię. Co do pracy bez specjalizacji nie radzę się na to nastawiać. Lekarz bez specjalizacji nie istnieje. No chyba ,że w firmie. Oczywiście nie mówię o czasie w którym robi się specjalizację siłą rzeczy ale tzw lekarz ogólny nie istnieje. Choć cholera wie co wymyślą za jakiś czas.
Co do skoliozy to jak wyżej piszą zależy od specjalizacji. Zabiegówki odpadają.

[dacn]

Napisane przez Scarlet_fever

Tylko pamiętajcie ,że nie ma czegoś takiego jak ustalone progi na specjalizację. Można mieć i 130 pkt i dostać się na nie wiem dermatologię. Co do pracy bez specjalizacji nie radzę się na to nastawiać. Lekarz bez specjalizacji nie istnieje. No chyba ,że w firmie. Oczywiście nie mówię o czasie w którym robi się specjalizację siłą rzeczy ale tzw lekarz ogólny nie istnieje. Choć cholera wie co wymyślą za jakiś czas.
Co do skoliozy to jak wyżej piszą zależy od specjalizacji. Zabiegówki odpadają.

Co do pkt się zgodzę, bo się zdarza że akurat na ginekologię czy inna kardiologię nie złoży dokumentów nikt z 85% plus punktami a z drugiej strony od jakiegoś czasu są niewiarygodnie wysokie progi na internę.
Jest to nieprzewidywalne.

A lekarz bez specjalizacji istnieje i nie ma co straszyć, są SORy, NPL-e, zastępstwa rodzinnych, praca nie najlepsza ale jest.

[ranka]

No co ty.. Ja mam skolioze a robie zabiegowke
Chyba bardziej zalezy to od wytrzymalosci danej osoby, nie ma co wysnuwac stwierdzen ze nie mozna i koniec. No i zalezy jaka wada kregoslupa ale sama skolioza nie przeszkadza, nie wprowadzajmy w błąd

I no wlasnie.. Bez specjalizacji lekarz istnieje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605300922]

Napisane przez Scarlet_fever

Tylko pamiętajcie ,że nie ma czegoś takiego jak ustalone progi na specjalizację. Można mieć i 130 pkt i dostać się na nie wiem dermatologię. Co do pracy bez specjalizacji nie radzę się na to nastawiać. Lekarz bez specjalizacji nie istnieje. No chyba ,że w firmie. Oczywiście nie mówię o czasie w którym robi się specjalizację siłą rzeczy ale tzw lekarz ogólny nie istnieje. Choć cholera wie co wymyślą za jakiś czas.
Co do skoliozy to jak wyżej piszą zależy od specjalizacji. Zabiegówki odpadają.

E? A skąd masz informacje, że lekarzz bez specjalizacji nie istnieje? Kończąc studia i zdając LEP otrzymuje się tytuł lekarza właśnie, bez specjalizacji, i bez specjalizacji spokojnie można pracować. Nie ma z tego kokosów, ale jak ktoś ma dużo siły, nie męczą go dyżury, to znajomy nawet 7 tysięcy/miesiąc wyciąga bez specjalizacji, ba, on nawet nie zaczął robić żadnej specjalizacji, bo nie dostał się ani na rezydenturę, ani na miejsca pozarezydenckie. Ale rzecz jasna, nie zawsze będzie młody i sprawny, więc zrobienie specjalizacji w dalszej perspektywie jest bardzo ważne. Pamiętajmy, że nawet jak ktoś się nie dostanie na rezydenturę czy miejsce pozarezydenckie, to można się bawić w wolontariaty, jak się ma chody to i w etaty, a potem się bawić z wojewodą czy innymi urzędami, żeby staż pracy/wolontariatu zaliczyć w poczet specjalizacji (być może chaotycznie to napisałam, ale tak zrozumiałam to z wypowiedzi brata, który jest w temacie).

Tak samo nie zgodzę się, że ,,zabiegówki odpadają". Są różne zabiegówki, nie wszędzie operacje trwają 20 godzin. I nie ma merytorycznego uzasadnienia, że np. osoba z wadą kręgosłupa nie dostanie miejsca na specjalizację z chirurgii. To już zależy od rozsądku i umiejętności oceny swojego stanu zdrowia, bo istotnie - jak ktoś ma problemy z kręgosłupem to długotrwałe stanie może pogorszyć.