Scent Bar III

[annmarie]

Napisane przez gryx82

Gdzie, gdzie?

Do Kryspinowa Dołączysz się ?

[Aggie125]

Napisane przez annmarie

Do Kryspinowa Dołączysz się ?

Zorganizujcie sobie sabat, a my poprosimy o zdjęcia

[Fenris]

Napisane przez annmarie

Do Kryspinowa Dołączysz się ?

A tak mnie pewne pytanie nurtuje... Poszłabyś na taką plażę ze znajomymi lub rodziną?

[irkax]

Napisane przez annmarie

Do Kryspinowa Dołączysz się ?

To w Kryspinowie jest plaża nudystów?

[Sabbath]

Napisane przez Eenax

W pełni rozumiem. "Grzebanie" przy oczach jest jedna z nielicznych rzeczy które sa w stanie Mnie ruszyć.
Nikomu nie pozwalam robić nic przy moich oczach. No i cały czas sie zastanawiam jak mi sie uda przełamać i pójść na laserową korektę wzroku.

Mój Królewna jest przed taka operacją (a właściwie dwoma, bo oboje oczu trzeba "naprawiać").
Kurczę. W życiu mu tego nie powiem, ale boję się straszliwie.

Napisane przez Eenax

Z nudów oglądam sobie "Dama być". Jestem załamana tym w jaki sposób mogą zachowywać się kobiety. Jak bardzo może im brakować podstaw kultury osobistej.
Chyba w trybie pilnym załatwię Sobie jakiś pakiet Discovery co by więcej moich oczu nie narażać na takie koszmary.

Nie wiem, co to jest "Damą być", ale brzmi straszliwie.

Spiesz się z tym pakietem, wkrótce dziecko zacznie oglądać razem z Tobą.

Z moim synem jest ten kłopot, że o ile w domu w ogóle nie mam okazji stykać się z tego typu programami, to od babci wraca napchany komercyjnym szitem jak strach na wróble słomą. Potem z przerażeniem orientuję się, że moje dziecko ogląda "modę na sukces".
Ostatnio okazało się, że babcia pozwoliła oglądać mu Bonda. No normalnie masakra...

Napisane przez gryx82

Aaaaaaa... Dobre

Napisane przez Lea93

buhahaha

Uffff...

Napisane przez joasiak1

No więc tak sie właśnie ta sprawa toczy

(...)
I tak dopóki nie zobaczę ST w moich rękach, to nie uwierzę

Uwierz, uwierz... Nie wymigasz się już od własnej flaszki szafranowych wariacji.

Napisane przez yoona

alez mnie przed chwila wpienil kolega na gg! az go zablokowalam.

(...)
o bosz....potrzebuje leczenia

jestem zla i rozbawiona jendoczesnie, dlatego wybaczcie to uzewnetrznianie;P

Yoono, dałaś się koncertowo podejść.

Rozumiem to, bo samą mnie piorun strzela kiedy słyszę jak ktoś takie brednie wygaduje, ale hmmm... Ja na psychologa się nie nadaję. Własnie dlatego, że nie potrafię zachować dystansu.

Oczywiste jest, że gościu chciał Cię wkurzyć.

Wiesz czym Cię pokonał? Tym, że jemu nie przeszkadzało nawet kiedy on sam pierdoły pisał. Nie czuł ciężaru odpowiedzialności za swoje słowa, bo nie traktował tej rozmowy poważnie - nie w kategorii wiążących deklaracji.
Ty zaś z pełną powagą podeszłaś do jego prowokujących zaczepek.
Nastąpił zgrzyt komunikacyjny i wiadomo było, że to Ty jesteś na przegranej pozycji.

Żebyś nie myslała, że się wymądrzam.
Nie wymądrzam się.
Sama mam dokładnie tak samo. Traktuję poważnie swoich rozmówców i jakoś nie potrafię zaakceptować tego, że dla kogoś jego własne słowa nie mają znaczenia, że wygaduje oczywiste głupoty bez brania za nie odpowiedzialności tylko dlatego, że... No właśnie nie wiem, dlaczego.

Ręce mi opadają w sytuacjach kiedy ktoś najpierw wygłasza jakieś nie trzymające się kupy (i faktów) idiotyzmy, a potem uznaje, że nie ma sprawy, tak sobie tylko gadał.

Co robię z takich sytuacjach? Najczęściej stosuję metodę mojego ulubieńca Bruce'a Lee - walkę bez walki.
Choć bogowie zaświadczą, że ciężko mi to przychodzi...

Napisane przez _Adelajda_

Sabbath, widocznie nie mam jeszcze tego 'czegos' potrzebnego do siatkówki

Ja też nie mam.

Napisane przez Fenris

Powiem Ci tak Co do strójów to mam duży problem (dosłownie - piersi) i nie dopasuję sobie żadnego. Dwuczęściowy na plażę znalazłam cudem w ubiegłym roku - jedyny, nigdzie na mnie nie ma. Natomiast jednoczęściowy tak mi spłaszcza piersi, że mam je na całej klacie, a nie wygląda to za estetycznie, natomiast stroje jednoczęściowe z usztywnianym stanikiem są beznadziejne i dla starych bab (żart) Ja pływałam całe życie w sportowym, to mi się podoba, do tego się przyzwyczaiłam i nie wejdę na basen jak osoba, która w ogóle nie kuma o co biega, ze strojem na plażę conajmniej.

Rozumiem.
Kupiłam jakiś czas temu cały kostium, szyty z jednej szmatki, pozornie z tych "wypłaszczających", jednak z wszytymi pod spodem miseczkami z pianki. Byłam zachwycona tym pomysłem i wiecie co? Niewiele to daje.
Ale olewam sprawę. Na basen chodzę pływać. Kiedy staję na słupku, a potem zaczynam pruć wodę nikt nie patrzy na mój strój i mankamenty sylwetki. Nawet ja sama.

[jennifer87]

dziewczyny wiem ze to watek na ktorym rozmawia sie o wszystkim nie tylko o perumach ale jak widze nik nie wchodzi na watek "wertyfikacja aukcji allegro" wiec musze sie was poradzic drogie wizazanki czy ta Euphoria waszym zdaniem jest orygnialna bo zostalo niewiele czasu a chcialabym zalicytowac


http://www.allegro.pl/item343980530_..._oryginal.html

[Aggie125]

Oryginalna Euphoria 100 ml za 56 zeta? Nie ma szans!!!

[annmarie]

Napisane przez Fenris

A tak mnie pewne pytanie nurtuje... Poszłabyś na taką plażę ze znajomymi lub rodziną?

Z rodziną nie (poza TŻ), ale dlatego, że oni nie bardzo akceptują takie plaże. Natomiast mam jednych znajomych, którzy jeżdżą znacznie dłużej niż ja i przypadkowo się tam spotkaliśmy (nigdy nie było rozmowy na ten temat) i właściwie było całkiem normalnie, nie mam oporów przez tym.

Natomiast nie wyobrażam sobie, żebym miała kogoś namawiać i jechać z nim tak "na spróbowanie" (miałam taką propozycję od koleżanki). Myślę, że obie strony czułyby się bardzo źle w takiej sytuacji.

Jak jechałam pierwszy raz, postawiłam sprawę jasno. Daję sobie 10 minut. Jeśli przez ten czas dojdę do wniosku, że mogę zostać, nie krępuje mnie to co widzę wokół, nie krępuje mnie, że ktoś patrzy (nikt nie patrzył ), to ok. Jeśli poczuję się nieswojo - natychmiast wracamy. I to było świetne rozwiązanie, bo wiedziałam, że mogę zaraz stąd iść i nikt nie będzie miał mi tego za złe.

Po 10 minutach doszłam do wniosku, że miałabym problem ze zdjęciem dołu kostiumu, ale że nie muszę tego robić, to cała reszta mi nie przeszkadza i mogę zostać. A z czasem doceniłam tę plażę

Napisane przez irkax

To w Kryspinowie jest plaża nudystów?

Jest, nie dokładnie naprzeciw normalnej, trochę z boku. Jak się wjeżdża, to trzeba podjechać po prostej trochę dalej...

Aggie, sabat odpada, bo silne słońce i perfumy to tak nie bardzo. Mogę wrócić z plaży czerwona, ale z opalenia, a nie od wysypki

Napisane przez Sabbath

Nie wiem, co to jest "Damą być", ale brzmi straszliwie.

A to taki show, gdzie przerabiają totalne imprezowiczki (takie co parę razy w tygodniu na imprezę, ululane, pokazują piersi w pubie i całują się z co drugim na drodze albo są chłopczycami, bo taka chyba też była) na angielskie damy - uczą je mówić, gotować, szyć, tańczyć, i przede wszystkim "zachowywać się"itd.

Generalnie nuda... Zabawnie jest tylko wtedy, jak dziewczynki mają dość i robią coś typowo na przekór.

[jennifer87]

Aggie to jest licytacja cena moze wzrosnac

[Fenris]

jennifer87 - ale oryginalnych perfum od 1zł bez ceny minimalnej się nie wystawia.

Sabbath - masz rację, że pływa się dla siebie i w ogóle (wiadomo, basen to nie rewia piękności), ale ja i tak się nie pokażę Nawet rodzicom, a oni pracują na basenie. Nie noszę też spódniczek i krótkich spodenek... No i taki samolub jestem, że swoje ciałko pokazuję tylko jednej osobie, jeśli takową posiadam

Co do show "Damą być" to nigdy nie widziałam i nie słyszałam o nim, ale też bym chciała, żeby ktoś mnie nauczył manier, gotowania, mówienia i tańca - ot tak za darmo No i zachowywania się w "elitarnym" towarzystwie Ja to jestem taki zwykły człowiek i nawet jeść się wstydzę w towarzystwie, a mianowicie, że jakiś błąd popełnię, nietakt. Przy skomplikowanych potrawach nie dałabym rady, mam już problem z tostami, bo jak coś wypadnie to mam ochotę uciekać

[annmarie]

Napisane przez jennifer87

Aggie to jest licytacja cena moze wzrosnac

Jen, Aggie ma rację - prawdopodobieństwo, że to podróba jest spore.

Licytacja była od złotówki, raczej bez minimalnej (więc osoba powinna zakładać, że perfumy pójdą za niewiele), a na Truskawce (gdzie, jak wiesz, są dobre ceny), ta pojemność kosztuje ponad 170 zł. W normalnym sklepie - chyba koło 250-300. Czyli sprzedająca/y to dobra wróżka albo Św. Mikołaj?
Zdjęcia są niewyraźne, nie bardzo jest możliwe dokładne obejrzenie spodu pudełka, przeczytanie napisów.
Sprzedawca ma już nega za perfumy, w tym za za luźną zatyczkę (a łącznie ma zaledwie 18 kom)... To też powinno Ci podsunąć podejrzenia...

Nie chcę być wredna, ale parę razy już wierzyłaś, że dobre wróżki na Allegro działają, rozczarowując się później - warto znów?

Napisane przez Fenris

Co do show "Damą być" to nigdy nie widziałam i nie słyszałam o nim, ale też bym chciała, żeby ktoś mnie nauczył manier, gotowania, mówienia i tańca - ot tak za darmo No i zachowywania się w "elitarnym" towarzystwie Ja to jestem taki zwykły człowiek i nawet jeść się wstydzę w towarzystwie, a mianowicie, że jakiś błąd popełnię, nietakt. Przy skomplikowanych potrawach nie dałabym rady, mam już problem z tostami, bo jak coś wypadnie to mam ochotę uciekać

Tylko ten show taki sztuczny dość jest. Dziewczyny udają, że im się nie podoba, ale nie rezygnują, panie udają, że się gorszą, nawet jeśli to już chyba 4 edycja i widziały takich wiele.

Ale na kurs z etykiety (albo z bon ton takiego jak uczą na kursach z dyplomacji) to sama bym się chętnie zapisała (ale z reguły to Warszawa i ceny z kosmosu)

Tu, na wizażu, była dziewczyna, która robiła badania na temat znajomości takich kruczków. Dopóki nie wzięłam do ręki ankiety, nie zaczęłam wypełniać, wydawało mi się, że dużo wiem. Po tej ankiecie, doszłam do wniosku, że nic nie wiem
Niektórych noży, które tam były, w życiu nie widziałam, miałam problem z "poukładaniem serów na talerzu", podobnie ciast...

Ale na co dzień nie potrzebuję tego - tych noży nie mam, ale też nie jadam ostryg i innych, ciasta układam, żeby było estetycznie i już


Kurde, kupiłam brązujący krem Sephorowy. Na spróbowanie posmarowałam najpierw na ręce i tak mnie swędzi, że masakra. Na twarz już nie położę, za duże ryzyko...
A najśmieszniejsze jest to, że kupiłam, bo mój ulubiony, z YR, ma dość mocny zapach i TŻ na niego narzeka. Ten, z tubki i początkowo na ręce miał inny - (nie przypadł mi do gustu, ale dość szybko się ulotnił nawet). A po 20 minutach ma... taki sam jak ten z YR! Ech...

[gryx82]

Napisane przez annmarie

Do Kryspinowa Dołączysz się ?

Yyyyy... A faceci też mogą pozostać w "dole kostiumu"?

Napisane przez Aggie125

Zorganizujcie sobie sabat, a my poprosimy o zdjęcia

A jak w kompleksy wpadniecie?

(głupoty piszę, sorry... )

[jennifer87]

annamarie moze masz racje.czasem warto dolozyc i miec pewnosc ze to oryginal

[Favkes]

Po dokładnym obgladnieciu psrzedającego - tez mi sięwydaje, ze cośnie halo - no i te zdjęcia - strasznie ciemne.
Jen - opisałam Ci jak wyglada moja oryginalna Euphoria na PW

[annmarie]

Napisane przez gryx82

Yyyyy... A faceci też mogą pozostać w "dole kostiumu"?

No raczej ten tego, nie bardzo
Chyba, ze masz towarzyszkę, która się rozbiera, a ty jesteś jako osoba towarzysząca, vel ochraniająca

Ale tak naprawdę tylko raz tak widziałam - częściej to panie towarzyszą (jest nawet taka, którą widziałam kilka razy, zostaje w pełnym kostiumie, ale paniom wolno).

Samotny pan jest pod obserwacją innych, a samotny pan, który się nie rozbiera i nie jest policjantem (patrolują czasem), jest niemile widziany...

Dzięki temu unika się podglądaczy... Ja raz znalazłam się na celowniku takowego (rozebranego) - TŻ poszedł popływać, ja leżałam na plecach, oczy zamknięte, a gość stanął dość blisko, ale tak, że nie rzucał cienia. Nie stał tam długo, jak usłyszałam, "czy ten pan jest z panią" (albo czy pani zna tego pana - coś w ten deseń). Gość się zmył nim zdążyłam odpowiedzieć...


Taki ciekawy link znalazłam - http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,84873,5087633.html
W tej firmie to fajnie mają...

[czarnazuzia1]

Napisane przez Favkes

Ja w tym roku chyba nawet nie wyjdę na plażę. Czuję się jak utuczona maciora chociaz z drogiej strony - jak się ma takie oponki wokół talii to nie potrzeba koła ratunkowego - się człowiek nie utopi

Nie mam w sobie za grosz samozapacia, żeby coś z tym zrobić. Zaczynam ćwiczyć, po trzech, czterech dniach mi się nie chce, nie potrafię się zmusić. A kiedy tylko pomyślę, że trzebaby ograniczyć spożywanie pokarmów - to natychmiast robię się przeraźliwie głodna. myślałam, ze to minie wiosną a to się nasila .. masakra

prawie jak kolo ratunkowe.

Favkes moja slaba silna wola dokladnie tak dziala zapalam sie na pare dni ,a potem eh...
U mnie jeszcze nie ma wiosny wiec odczuwam glod ,a ze schabowych kocham czekolade

[dark01]

[quote=Sabbath;7197845]Mój Królewna jest przed taka operacją (a właściwie dwoma, bo oboje oczu trzeba "naprawiać").
Kurczę. W życiu mu tego nie powiem, ale boję się straszliwie.



........
szczerze.... strach ma WIELKIE oczy, ja mam taki zabieg za sobą i powiem Wam,ze to była najlepsza decyzja w moim życiu żeby się przełamać i poddac sie operacji....to wcale nie jest takie okropne ani bolesne jak moze sie wydawać...... trzymam kciuki !!!

[Margot45]

Annmarie, jak ja bym chciała mieć bliżej na taką plażę! Wiem, ze są nad Wisłą w okolicach Warszawy, ale że ja biedna sierotka niezmotoryzowana, to jakbym się chciala wybrać na te parę godzin opalania, to dla mnie cała wyprawa - wstawanie rano, pociąg, jakiś autobus zapewne, a potem co - taksówka? A, i jeszcze dźwiganie siat z zawartością ksiazki, woda, jakieś mazidła... Bez sensu, pozstaje mi, jak co roku, własny balkon...

[Aragonte]

Napisane przez annmarie

Też jednym okiem zerkałam To jedna z najlepszych ekranizacji tej książki chyba.

Najlepsza, IMHO Oglądałam wszystkie ekranizacje książek Austen, które udało mi się dorwać, więc mam jakieś porównanie

Yoono, myślę, że ten gość nie jest wart Twej uwagi i na pewno nie jest Twoim kolegą Nie lubię takiego podpuszczania i poprawiania sobie samooceny czyimś kosztem, wrrr.
A kciuki za Pięcioraczki naturalnie trzymam

Co do wuefów - w szkole tego nienawidziłam, zwłaszcza że był dość kiepsko prowadzony i głównie w ręczną mogłyśmy grać, a za sportami opartymi na rywalizacji nie przepadam (no dobra - dla szermierki robię wyjątek, próbowałam co prawda tego dość dawno temu, ale było świetnie). A idea ćwiczeń i "krwi, bólu i łez" jest mi dobrze znana z autopsji Po wytrwałym ćwiczeniu toe standing miałam palce poobcierane do żywej skóry.
Sporą satysfakcję sprawia mi świadomość, że znacznie lepszą kondycję mam teraz, choć jestem dwa razy starsza od tej zakompleksionej licealistki, którą byłam dawno temu

[Fenris]

Na stronie Gazety.pl zrobiłam sobie test do jakiej bohaterki serialu jestem podobna i miałam nadzieję na jakieś zagraniczne, bo polskich nie znam. A tu wyszła Izabela z "Na wspólnej". A kto to jest w ogóle? :/ W każdym razie wyszło mi, że mam sobie pozwolić na trochę luzu i spontaniczności. Z tym pierwszym to prawda, że mam problem, ale ze spontanicznością... no nie wiem. No i wyszło, że jestem perfekcjonistką (tutaj niestety prawda) i że dużo rozmyślam jaki wykonać nst ruch - też prawda. I że lubię wygrywać No cóż... Głupkowate są te testy, ale zawsze się znajdzie jakąś cechę własną.

Coś z wizażem się dzieje dziwnego, czcionka, obrazki...

[annmarie]

Napisane przez Margot45

Annmarie, jak ja bym chciała mieć bliżej na taką plażę! Wiem, ze są nad Wisłą w okolicach Warszawy, ale że ja biedna sierotka niezmotoryzowana, to jakbym się chciala wybrać na te parę godzin opalania, to dla mnie cała wyprawa - wstawanie rano, pociąg, jakiś autobus zapewne, a potem co - taksówka? A, i jeszcze dźwiganie siat z zawartością ksiazki, woda, jakieś mazidła... Bez sensu, pozstaje mi, jak co roku, własny balkon...

To prawda, u mnie to w sumie też wyprawa. Co prawda my najczęściej autkiem, ale zdarzyło się rowerem. Tylko, że zawsze mam stracha, że jak się przypiekę, to mogę na tym rowerze nie wrócić...

Ale jak dajesz radę na balkonie, to też nie jest źle (u mnie na balkonie to tak niby się da, ale tak bardzo trzeba kombinować, że... najczęściej mi się nie chce, bo kawałek opalony, a reszta biała...)

Coś mi się wizaż psuje... Obrazków nie ma, jakieś dziwne wielkości czcionek...

[yoona]

cosik sie nam wizaz rozjechal

ja bylam raz na plazy nudystow, tez w dole od kostiumu. i bardzo mi sie podobalo. pelen luz, naturalnosci, nikt sie nie gapi. i mozna sie wszedzie opalic. super!

[Fenris]

Napisane przez yoona

cosik sie nam wizaz rozjechal

ja bylam raz na plazy nudystow, tez w dole od kostiumu. i bardzo mi sie podobalo. pelen luz, naturalnosci, nikt sie nie gapi. i mozna sie wszedzie opalic. super!

Stanowczo wolę solarium

[madziczka]

Wizaż ma nową szatę graficzną

[vesenka]

Napisane przez yoona

no nie bede sie oszukiwac-czasem nie panuje nad swoimi emocjami, i szybko sie denerwuje- ale w tej sytuacji wyglada to tak, ze to nie byl pierwszy raz, w kazdej naszej rozmowie przemycal takie swoje argumenty, zeby udowodnic mi ze mimo studiow nic nie wiem o zyciu i jestem pusta,glupiutka panienka, praktycznie kilkanascie naszych ostatnich rozmow wygladalo podobnie a dzis stwierdzilam ze nie chce mi sie juz dluzej z nim dyskutowac.
co najsmieszniejsze-kiedys nam sie rozmawialo dobrze, mam wrazenie ze im dluzej studiuje tym on sie stawal bardziej zloscliwy.

ja bym podziękowała za takiego "kolegę" ktoś kto tylko się czepia i nie uznaje racji innych niż własne to kiepski kompan do rozmowy.
co prawda uważam,że inteligencja wcale nie musi iść w parze z wykształceniem. Znam osoby po podstawówce, które mają ogromną wiedzę w dziedzinach, które je interesują i umieją wyciągać bardzo twórcze wnioski. Znam też magistrów i doktorów, którzy wiedzę wykutą mają, ale inteligencji i polotu to już brakuje

Napisane przez hecate

Tez tak robie - mam zly dzien to sie na kims skupie. .

Takiego podejścia nie potrafię zrozumieć. Wyżywania się na innych moim zdaniem nic nie tłumaczy.

Napisane przez Margot45

Dziewczyny, poradźcie prosze, co brać, zeby to zminimalizować - a najlepiej, żeby było dostępne bez recepty, bo na wizytę u alergologa w tym miesiącu już nie mam szans...

Ja biorę Zyrtec, albo Claritine(chociaż jej nie lubię , bo chce mi się po niej spać). Zyrtec w małych opakowaniach jest bez recepty. Receptę na duże opakowanie może wypisać lekarz pierwszego kontaktu, nie tylko specjalista. Po Zyrtecu mam spokój ze smarkaniem, kichaniem i swędzeniem

Napisane przez Favkes

Nawet dziecko mnie ostatnio zganiło :
"Mamo, schudnij, bo się koleżanki pytają czy nie jesteś w ciązy przypadkiem"

Mi ostatnio jakiś facet ustąpił miejsca w tramwaju, a to nie ciąża tylko dwa swetry i szalik upchnięty pod kurtką

Napisane przez annmarie

A co do plaży - za pierwszym razem trochę głupio się czułam, ale za kolejnymi - już nie. Chyba dlatego, że generalnie ci ludzie wokół mają do tego bardzo naturalne podejście - nie czuć na sobie czyjegoś wzroku, nie ma jakiś sztuczności w zachowaniu. Poza tym ja zostaję w dolnej części kostiumu i to też nikomu nie przeszkadza

Mi nagość własna i innych nie przeszkadza. Raz tylko w nocy na Wolinie przeżyłam lekki szok, jak w środku imprezy Rosjanie i Czesi) i co niektórzy lepiej mi znani polscy koledzy poczuli potrzebę wykąpania się w Dziwnej i ponad dwudziestu chłopa nagle rozebrało się do rosołu i ruszyło w kierunku rzeki

[Fenris]

Napisane przez vesenka

Raz tylko w nocy na Wolinie przeżyłam lekki szok, jak w środku imprezy Rosjanie i Czesi) i co niektórzy lepiej mi znani polscy koledzy poczuli potrzebę wykąpania się w Dziwnej i ponad dwudziestu chłopa nagle rozebrało się do rosołu i ruszyło w kierunku rzeki

Czemu mnie tam nie było
Rosjanie na turnieju (oprócz tego że nieokrzesani), choć wolę Białorusinów

[dzika truskawa]

Napisane przez mskladaczek

A dzis musialam (!) ogladac operacje usuwania oka, a pozniej byc przy robieniu zastrzyku w oko. Br. Niby zle to nie wyglada, krew sie nie leje, takie czyste i w miare estetyczne, a jednak przeraza.

Ja też! Właśnie dzisiaj. Ale prawdę mówiąc oko było tak okropnie owrzodziałe,że pacjent lepiej będzie wyglądał bez niego... Cała akcja (nie mówię o przygotowaniu do znieczulenia i wybudzaniu) trwała... 7 minut!

Napisane przez gryx82

Igła od zastrzyków też daje radę Nie raz widziałem siostrę w akcji

Ja to robiłam taką do szycia

Napisane przez Zuziunia

Oby tak było.

Yoono, co za zakompleksiony dureń... Nie przejmuj się tym co mówił ani trochę (też miałam z takim nieprzyjemność... Długo był normalny a później coś mu odpaliło)

Napisane przez annmarie

Fenris, ale woda wypycha nawet jak się waży 100 kilo i więcej, naprawdę

A poważnie, weź się nie wygłupiaj, jak lubisz i możesz pływać, to dlaczego masz tego nie robić?

Pływaj, będzie łatwiej zrzucić nadbagaż

Napisane przez Margot45

Fenris, a wkleisz fotkę?

Dziewczyny, poradźcie prosze, co brać, zeby to zminimalizować - a najlepiej, żeby było dostępne bez recepty, bo na wizytę u alergologa w tym miesiącu już nie mam szans...

Do kropelek możesz jeszcze dodać wapno i wit. C - "uszczelniają"

Podpisuję się po prośbą o zdjęcie (uwielbiam wielkie pierścienie )

Napisane przez Aggie125

Zorganizujcie sobie sabat, a my poprosimy o zdjęcia

Taaaaak!!!

Napisane przez Sabbath

Mój Królewna jest przed taka operacją (a właściwie dwoma, bo oboje oczu trzeba "naprawiać").
Kurczę. W życiu mu tego nie powiem, ale boję się straszliwie.

Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze (i pójdzie, zobaczysz!)

[Margot45]

Napisane przez annmarie

Ale jak dajesz radę na balkonie, to też nie jest źle (u mnie na balkonie to tak niby się da, ale tak bardzo trzeba kombinować, że... najczęściej mi się nie chce, bo kawałek opalony, a reszta biała...)

Coś mi się wizaż psuje... Obrazków nie ma, jakieś dziwne wielkości czcionek...

Ja mam balkon jakos tak szczęśliwie położony, że słońce jest praktycznie na całej długości tak między 10.00 a 17.00 - a że to moja ukochana letnia rozrywka, to korzystam. Jak byłam piekna i młoda () opalałysmy się z przyjaciółką nago u niej w ogrodzie - tylko za któryms razem przyszła sąsiadka z pretensją, ze jej maz się nam przygląda. Do dziś mnie zastanawia,czemu nie miała pretensji do męża, tylko do nas?

A Wizaż muli przeokropnie

Napisane przez vesenka

Ja biorę Zyrtec, albo Claritine(chociaż jej nie lubię , bo chce mi się po niej spać). Zyrtec w małych opakowaniach jest bez recepty. Receptę na duże opakowanie może wypisać lekarz pierwszego kontaktu, nie tylko specjalista. Po Zyrtecu mam spokój ze smarkaniem, kichaniem i swędzeniem

Claritine nie próbowałam, a po Zyrtecu chodzę jak mucha w smole, jedyne wyjście to brać go na noc - tylko co z tego, jak cieknę i swędzę w ciągu dnia? Poza tym mnie zaskoczyłas, bo wszedzie gdzie pytałam, panie nie chciały mi sprzedac nawet tej wersji 7-tabletkowej bez recepty - może to zależy od apteki?

[Aragonte]

Margot, nic Ci nie umiem doradzić

Napisane przez yoona

ja bylam raz na plazy nudystow, tez w dole od kostiumu. i bardzo mi sie podobalo. pelen luz, naturalnosci, nikt sie nie gapi. i mozna sie wszedzie opalic. super!

Hmmm... Nigdy nie byłam, ale chyba nie miałabym oporów, żeby opalać się nago Była ostatnio mowa o fetyszach, więc tak mi się skojarzyło - we mnie mocno erotyczne odczucia budzi dotyk słońca w czasie opalania

[vesenka]

Napisane przez Margot45

Claritine nie próbowałam, a po Zyrtecu chodzę jak mucha w smole, jedyne wyjście to brać go na noc - tylko co z tego, jak cieknę i swędzę w ciągu dnia? Poza tym mnie zaskoczyłas, bo wszedzie gdzie pytałam, panie nie chciały mi sprzedac nawet tej wersji 7-tabletkowej bez recepty - może to zależy od apteki?

Na mały Zyrtec nigdy nikt nie chciał ode mnie recepty...zobacz tu: http://www.apteka777.pl/zyrtec-table...tuk-p-116.html i tu: http://www.apteka777.pl/aleric-table...tuk-p-260.html (skład ten sam co w Claritine) A jak się zdarzy,że nie mam ani tabletek, ani recepty, to większość pań w aptece jak mnie widzi (oczka czerwone jak u angorki i balszoj nasmark) i tak sprzedaje mi od razu to większe tyle,że bez zniżki.
A jak tylko jestem u lekarza biorę receptę i robię sobie zapas