|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2010-07-24, 21:33 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 81
|
Kompulsywne objadanie się.
Dziewczyny, miałyście kiedyś kontakt z czymś takim? Jakie macie doświadczenia?
|
2010-07-24, 21:49 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: Kompulsywne jedzenie
Tutaj już jest wątek o kompulsywnym jedzeniu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=326079 W podforum "w krzywym zwierciadle odchudzania"
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2010-07-24 o 21:51 |
2013-03-03, 13:16 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 70
|
Kompulsywne objadanie się...
Postanowiłam napisać o tym jak poradziłam sobie z kompulsywnym objadaniem się.
Szukając rozwiązania mojego problemu w internecie, mogłam się przekonać ile kobiet walczy z tą przypadłością - i to w większości bez skutku... Jest to smutne bo tylko osoby które walczą/kiedykolwiek walczyły z kompulsami wiedzą jak ta choroba potrafi zabić resztki godności w człowieku. Najpierw starania żeby trzymać prawidłowe odżywianie a potem równia pochyła, masa śmieciowego jedzenia, ból żołądka i dół psychiczny... A jak dochodzą do tego dodatkowe kilogramy to problem się pogłębia. Na początku myślałam że chodzi tylko o psychikę. Ale z drugiej strony nie zawsze 24/7 myślałam o jedzeniu, ale też nie wiem dokładnie kiedy to się zaczęło. Wizyta u psychologa nie wchodziła w grę bo jestem osobą która nie wierzy że obca osoba potrafi pomóc, odpowiedzi trzeba szukać w sobie, analizując sytuację czy też metodą prób i błędów. Mimo że nie jestem gruba, raczej szczupła to oczywiście uległam modzie na wieczne odchudzanie się. To także był błąd. Ale mniejsza z tym, przejdę do konkretów. Sekretem jest odstawienie śmieciowego jedzenia - zaraz ktoś napisze że gdyby to byłoby takie proste to nie byłoby problemów z kompulsami - owszem, ale to tylko początek, a tak naprawdę wiem po sobie że wystarczy odrobina silnej woli. Przestawiłam się na zdrowe odżywianie, koniec z odchudzaniem w sensie ograniczania wszystkiego. Już nie interesuje mnie spektakularne chudnięcie 10kg/miesiąc. Mam męża cukrzyka i uwierzcie mi wiem na 100% że nie chciałabym na to zachorować, zresztą "siedząc" w temacie, czytając o tej chorobie zaczęłam rozumieć jak ważne jest zdrowe odżywanie. Nie od dziś wiadomo że "jesteś tym co jesz". Nie jem cukru w żadnej postaci, zaczęłam używać stewii do słodzenia herbaty. Czytam składy produktów ze sklepowych pułek - po co kupować kukurydzę w puszce do której producent także dodaje cukier? Niby nic ale tego cukru w produktach w których bym się nawet nie spodziewała nazbiera się w ciągu dnia zbyt wiele. Skończyłam z glutaminianem sodu - kiedyś nie smakowała mi zupa bez kostek rosołowych, nadużywałam wegety. Teraz kupuję 100% naturalne przyprawy gdzie nie ma niepotrzebnej chemii. Do zupki daję dużo zieleniny, przypaloną na palniku cebulę, starty czosnek i to co dawały nasze babcie Zamiast makaronów z białej mąki używam pełnoziarnistych, ewentualnie z pszenicy durum. To samo dotyczy chleba - szukam takich na zakwasie bez drożdży. Pierogi, pizze, naleśniki robię też z pełnoziarnistej mąki. Jem dużo kasz, szczególnie naszą niedocenianą jaglaną, ryż tylko brązowy. Mięsa jem bardzo mało, i raczej drobiowe. Dzień zaczynam od owsianki z jogurtem naturalnym. Ostatni posiłek 2-3 godziny przed snem i staram się żeby był białkowy. Jem min. 5 posiłów dziennie co 2-3 godziny. Dużo owoców. Planuję obiady i gotuję na 2-3 dni. Codziennie jem zupę. Nie gotuję jej na mięsie a dodaję trochę prawdziwego masła. Masłem także smaruję pieczywo. Do smażenia - smażę rzadko - używam oleju kokosowego. Moim zdaniem splementacja jest ważna - witaminy i minerały, kwasy omega 3-6-9, probiotyki, biorę też suplementy na włosy i paznokcie. Zapobiega to moim zdaniem sytuacji w której gdy organizmowi czegoś brakuje to zaczyna się wtedy domagać i łapią nas dziwne zachcianki. Dużo wody niegazowanej i herbatek. Jak sobie o czymś przypomnę to napiszę. Wierzcie lub nie ale chudnę 1kg miesięcznie jedząc więcej niż na moich dietach. Jestem wreszcie najedzona psychicznie a czuję się lekko fizycznie. Mogę wziąć z paczki garść chipsów i poprzestać na niej. Potrafię zjeść pół batonika, stwierdzając że jest za słodki, odłożyć go! Może osobom które nie wiedzą co to kompulsy wyda się to śmieszne ale dla mnie to osiągnięcie po tym jak po kawałku takiego batonika wcześniej mogłam wyzerować lodówkę i szafkę ze słodyczami, kończąc z bolącym żołądkiem, wyrzutami smienia i myśleniem czy może by tego nie zwymiotować - to był policzek bo w porę się "ogarnęłam" że to krok od bulimii i anoreksji i dopóki zostały mi resztki rozsądku muszę skończyć z tym raz na zawsze... Wbrew przekonaniom takie zdrowe odżywanie nie jest drogie (a jesli ktoś powie że tak to niech policzy ile kosztują te tony śmieciowego żarcia), pracochłonne - gotuję raz na 2-3 dni. Owsianka rano to 5 min. roboty. Można jeść dobre rzeczy a nie tylko samą "trawę", dzisiaj np. będę lepić pierogi ruskie ale pełnoziarniste, bez tłustej okrasy - nie licze kalorii po po co Cieszy mnie to że czuję się lepiej, jem po to by żyć a nie żyję po to żeby jeść. To już nie jest moja obsesja. W końcu czuję się wolna Mam nadzieję że przy odrobinie chęci też się wam uda |
2013-03-06, 10:58 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się...
Ogromne brawa dla Ciebie
Mogę się pod tym podpisać. Uwielbiam zdrowo się odżywiać, pokochałam bieganie. Nieobce są mi kompulsy, jak również początki bulimii i tak jak u Ciebie, pomaga mi mój obecny styl życia. Gratuluję i gorąco liczę na to, że nasze problemy już nie wrócą
__________________
I'm better than I was yesterday but not as good as I'll be tomorrow Runmageddon Nocny Rekrut 9.04 Runmageddon Classic 9.04 |
2013-09-27, 20:37 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1
|
Kompulsywne objadanie się.
Praktycznie od zawsze mam problem z jedzeniem. Już jako dziecko lubiłam pojeść, ale problemy zaczęły się kiedy w liceum zaczęłam "zajadać smutki". Uważam się za bulimiczkę, chociaż nie stosuję metod przeczyszczających. Nie wywołuję wymiotów, bo zwyczajnie nie potrafię (gdybym umiała, to na pewno bym to robiła). Mam pokaźną kolekcję środków przeczyszczających, ale też z nich raczej nie korzystam, bo uważam, że to bez sensu. Działają dopiero po 6-8 godzinach i tak naprawdę tylko odwadniają.
Miliony razy w życiu byłam na diecie i tylko 2 razy udało mi się schudnąć- 5 kilo. Parę tygodni temu byłam na diecie, schudłam 5 kg w dwa tygodnie i przytyłam tyle samo przez 3dniowe obżarstwo. Mój problem polega na tym, że nie potrafię być na zdrowej, zbilansowanej diecie, nie uznaję półśrodków. Albo jem bardzo mało, przez cały dzień chodzę głodna i wytrzymuję tak max tydzień, albo objadam się jak szalona. Ostatnio miałam parę dni kompulsywnego objadania się, mój dzienny jadłospis: 4 batoniki, 2 desery mleczne, 4 bułki z masłem i miodem, 6 klusek z mięsem, 2 drożdżówki... Kiedy zaczynam jeść, nie potrafię przestać. Najpierw sięgam po jedzenie bo jestem głodna, a potem już leci cała zawartość lodówki. Przestaję jeść dopiero wtedy, kiedy zaczyna boleć mnie brzuch z przejedzenia. Paradoksalnie, najwięcej jem w pracy. Zawsze udawało mi się schudnąć kiedy byłam na bezrobociu, w domu nie mam pokus, natomiast w pracy jest pełno mojego ulubionego jedzenia. Jak tu schudnąć kiedy obok leży czekolada czy kotlet z ziemniakami? I nie ma opcji, żeby się tego pozbyć. Kiedy mam napad, to idę jeść do toalety, żeby nikt nie widział jakie ogromne ilości jedzenia mogę pochłonąć. Każdy kto mnie zna, KAŻDY, nie umie się nadziwić jak dużo potrafię zjeść. Ale nikt nie widzi w tym problemu, bo nadwagi nigdy nie miałam. Przy wzroście 167 cm ważę maximum 63 kg. Źle się czuję ze swoją figurą, chciałabym schudnąć co najmniej 10 kg, i jestem tak zdesperowana, że mogę zrobić wszystko, żeby osiągnąć cel. (poza zmobilizowaniem się i przejściem na zdrową dietę). Przez długi czas planowałam kupić lek typu Meridia, Adipex, Zelixa, itp. Wiem, jakie są skutki uboczne przyjmowania tego, ale jak wyżej wspomniałam- jestem zdesperowana. Jednak obawiam się, że one w moim przypadku się nie sprawdzą, ponieważ działają poprzez hamowanie łaknienia, a ja nie jem dlatego, że jestem głodna (w większości przypadków), ale po prostu dlatego, że lubię. Możecie polecić jakieś sposoby na hamowanie ataków obżarstwa? Jak pozbyć się tego "napięcia"? Od razu mówię, że picie wody i żucie gumy na mnie nie działa... |
2013-09-27, 20:48 | #6 |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
|
2013-09-28, 09:53 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Cześć ja też choruję na kompulsywne objadanie się,chyba odkąd pamiętam,tak jak Ty nie potrafię wypośrodkować jeśli chodzi o jedzenie,albo jem mało albo jak już zjem coś słodkiego to lecę na maxa,nie potrafię zjeść kilka ciasteczek tylko muszę całe opakowanie,a później jeszcze inne i jeszcze coś innego,aż brzuch mi pęka,diety towarzyszą mi odkąd pamiętam,potrafię się odchudzić ale jest mi ciężko,wiem, żę kompulsywne objadanie występuje na tle psychicznym,a najgorsze ze człowiekowi ciężko z tym walczyć,kiedyś to nawet prowokowałam wymioty bo żołądek nie mógł wytrzymać z najedzenia,pomyślałam, ze to chyba już bulimia,ponieważ miałam problemy w rodzinie od dziecka,gdzieś te problemy musiały się na czymś odbić,odbiły się na mojej psychice,dzisiaj jestem osobą leczącą się u psychiatry,leki trochę przyhamowały wymioty ale kompulsywne objadanie się pozostało,choruję też na chorobę dwubiegunową-czkawka z dzieciństwa,więc to objadanie to wygląda na dwubiegunowość,albo się nie je duzó albo na maxa,w tym to może pomóc jedynie psycholog,terapia dla osób z zaburzeniami odżywiania,ja też powinnam się wybrać do takiego specjalisty,mam dosyć psychologów i tego że pozbierałam wszystkie dziwactwa świata natury psychicznej,masz idealną wagę,po co katować się i chudnąć poniżęj swojej prawidłowej wagi?? przerabiałam tysiące sposobów żeby schudnąć,i skończyło to się chorobami,zniszczonym żołądkiem,jelitami,po co CI to? tylko sobie zaszkodzisz,spróbuj zdrowiej się odżywiać,troszkę ruchu,no i jeśli masz ochotę skorzystaj z wizyty u psychologa,to naprawdę pomaga ,i działa,pozdrawiam i trzymam kciuki
---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ---------- kilka lat czułam wstręt do jedzenia,wszystko smakowało mi jak trociny,traktowałam jedzenie jako środek by żyć a nie czerpałam z tego przyjemności,głowa zaprzątnięta była każdego dnia tym ile dana potrawa ma kalorii,ile mogę zjęść a jak zjadłam coś więcej to miałam wyrzuty sumienia,dołka,i tak w kółko,do zwariowania,to nie jest normalne,a te obżarstwa to nie były kontrolowane,po prostu pojawiały się raz po raz.i tak jest do dziś...męczy mnie to,psychicznie, zazdroszczę osobom które potrafią zjeść normalnie,kilka paluszków czy kostek czekolady i na tym zaprzestać,wiele lat nie kupowałam w ogóle słodyczy do domu,żeby nie kusiło,to nawet nie chęć zjedzenia ale sam nawyk, dla zasady żeby coś zjeść czy ma się ochotę czy nie,tak po prostu zjęść,a później wyrzuty sumienia,ech.....zamknięt e koło z którego nie mogę wyjść...przyjrzyj się swojej przeszłości, problemom jakie CI towarzyszyły i sytuację w których się najadasz,jescze raz powodzenia i trzymam kciuki |
2013-09-29, 11:37 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Ja również się kompulsywnie objadam. Problem leży nie w ciele, a w głowie, dlatego to ją powinnaś naprawić.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
2013-09-30, 15:21 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 187
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Ja też miałam kompulsy, wiele lat temu na szczęście. Chciałabym Ci coś poradzić, ale niestety sama nie wiem, co mi pomogło, czemu przestałam... Zawsze czułam się okropnie po takim ataku, gardziłam sobą... Ale często pękałam i nie umiałam przestać, głównie objadałam się słodyczami lub też bułkami z miodem, lub nutellą. W końcu moje życie zmieniło się na lepsze - zaprzyjaźniałam się z nowymi ludźmi, zaczęłam coś robić, wychodzić z domu, zakochałam się... no i wszystko samo mi przeszło. Teraz już nie mam takich ataków W OGÓLE, jem ani za mało, ani za dużo, jem z umiarem. Utrzymuję stałą wagę, no może ostatnio przytyłam z 2kg, może z wiekiem pogarsza się metabolizm, więc staram się jeść zdrowiej niż dotychczas. Ale nie ma mowy ani o głodzeniu się, ani o kompulsach. Teraz potrafię zjeść 1, 2 ciastka, a resztę schować do szafki Tak więc jeśli Cie to pocieszy, jest możliwe całkowite "uzdrowienie". A jak to zrobić?? Myślę że po pierwsze zmienić coś w swoim życiu na lepsze, ludzi, otoczenie... a po drugie dieta chyba też jest ważna. Dieta w sensie nie dieta restrykcyjna, tylko ogólnie to, co jesz... żadnego głodzenia się, tylko jedzenie zdrowych, nieprzetworzonych produktów, tak abyś czuła się syta.
__________________
mój suwaczek: http://www.przewodnikmp.pl/img-070420060493.png Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci. Jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze. - T. Hall |
2013-09-30, 15:48 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Cytat:
|
|
2013-10-01, 11:07 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Witajcie dziewczyny, ja mam tak samo, nie potrafię przestać na jednym batoniku, ukrywam się i objadam tak, żeby nikt nie widział, w domu czasami potrafię kupić taką samą czekoladę po zjedzeniu, żeby nikt się nie zorientował że ją zjadłam, dużo by pisać, generalnie wiem, że potrzebuję pomocy.
|
2014-02-19, 11:30 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Mam ten sam problem zwłaszcza że przeżyłam już chyba wszystko...
Podzielę się z Wami doświadczeniami i zaoferuję pomoc. xxxx Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2014-02-20 o 09:11 Powód: link |
2014-02-20, 14:31 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Cytat:
Otóż od tamtego czasu przeprowadziłam się już 2 razy. Natomiast gdy wracam do tego mieszkania w którym żyłam kilka lat temu te napady mi wracają, chociaż od dobrych 3 lat już nawet o tym nie myślę. Dziwne, nie? |
|
2014-04-14, 12:55 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
czy znacie jakieś książki, które zapobiegają kompulsywnemu objadaniu się ?
|
2015-02-09, 08:16 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 696
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Cytat:
|
|
2015-02-09, 10:42 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Rok. Minął rok od napisania tego postu, a autorki nawet nie ma na forum...
|
2017-08-04, 09:35 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Cześć, mam podobnie z tym objadaniem się i brakiem hamulców, szukam kogoś kto pójdzie ze mną na warsztat tego dotyczący.
Edytowane przez estera2017 Czas edycji: 2017-08-05 o 06:00 |
2017-08-04, 14:42 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Tak, to straszny problem, moja ciotka zmaga się z tym na terapii od ponad dwóch miesięcy i widać rezultaty, ale chyba jeszcze sporo przed nią.
|
2017-08-21, 00:24 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
Ja sama osobiście nigdy nie miałam takiego problemu. Ale mam koleżankę , która objadała się. Właściwie gdy zaczynała się stresować to jadła , a że stresowała się byle czym to jadła cały czas. Miała sporą nadwagę przez to , ale widziałam się z nią jakiś czas temu i sporo schudła i powiedziała mi że chodzi na terapie. Nie życzę nikomu bo jednak uciążliwe schorzenie.
|
2018-09-14, 12:14 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kompulsywne objadanie się.
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:17.