|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2006-01-28, 19:30 | #181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Kolczyk w nosie
Odradzam przebijanie samemu, najlepiej zrobić to w sprawdzonym studiu piercingu
Szukałaś przez wyszukiwarkę? Wydaje mi się, że były wątki o podobnej tematyce
__________________
|
2006-01-28, 20:02 | #182 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w nosie
samemu i nic nie boli
|
2006-02-06, 23:29 | #183 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: Kolczyk w nosie
hej ja tez mam kolczyka od jakis4 -5 miesiecy. przebijalam u zlotnika heh tak tak nie pomylilam sie.byly to tragiczne warunki jak popatzrylam na wate to az strach hehe.ale cale szcescie wszytsko dobrze sie skonczylo nosek goil sie jakies 2 tygodnie (pobolewal) i tyle wyciaglam go juz na weczor po przebiciu zeby przemyc zakupilam w abtece masc tribiotyc czy jakos tak i smarowalam przez tydzien i oprocz tego przemywalam woda utleniona.nie wiem czemu ale czasem mnie boli nos dalej przy zakladaniu kolczyka.a wyciagma go 2 razy dzienie przy myciu rano i makijazu i na wieczor.ogolnie nie mam z nim problemow,jest super ale sama bym nie przebila wrr choc podobno to nie boli.polecam
|
2006-02-06, 23:30 | #184 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: Kolczyk w nosie
aha nosek po przebiciu mialam tylko trocszke opuchniety czerwony ale prawie nie bylo widac
|
2006-02-06, 23:39 | #185 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: Kolczyk w nosie
hej ja tez mialam przekluwany nosek pistoletem w warunkach takich ze ho ho,sama sie teraz dziwie ze nic mi nie jest.drugi raz bym ta nie zrobila i szczerze polecam jakis salon,kosmetyczke lub tym podobne.zeby zrobic to profesjonalnie
ja sie tylko zastanawiam i moze mi powiecie czy was tez czasem boli przekladanie kolczyka? bo mnie troszke tak znaczy czasem mam tak.ale jak kupie z mniejsza glowka (zakonczeniem)to jest spoko.ale czasme tak boli ze az zly mam w oczach |
2006-02-07, 14:24 | #186 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: Kolczyk w nosie
Też miałam przekuwany nos pistoletem i też mnie bolał przy wkładaniu innych kolczyków W końcu nosek zaczął mi się czerwienić i postanowiłam że dam sobie spokój z kolczykiem Także nie polecam przekuwania pistoletem na początku może się wydać że wszystko jest ok ale potem...
|
2006-02-07, 14:32 | #187 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Kolczyk w nosie
moim zdaniem nei pasuje ci kolczyk do twojej urody. ale jezeli baaardzo ci zalezy to najlepiej zrob do porzadku w salonie percingu. tam jest najbardziej sterylnie.
|
2006-02-07, 16:02 | #188 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kolczyk w nosie
ja kolczyk w nosku zrobilam sobie na poczatku czerwca zeszlego roku.
planowalam zrobic go w salonie tatuazu i piercingu, ale jak juz przszlo co do czego to odmowili mi zrobienia gdyz nie mialam skonczonych 18 lat, nawet to ze moja mama byla obok nie pomoglo no ale nic.. uparlam sie ze chce miec kolczyk i jeszcze tego samego dnia przekulam sobie u kosmetyczki, ktora polecila mi kolezanka. dziurke robila mi wlasnie pistoletem. nic nie bolalo, pozniej tylko troszeczke krwi bylo wokol kolczyka i nic poza tym. a w dniu przebicia mialam koszmarny katar ktory potem sie mnie przez tydzien trzymal, ale jakos dawalam sobie rade dziurka praktycznie nie ropiala gdyz codziennie przemywalam spirytusem i smarowalam mascia polecona przez kosmetyczke. po jakis 2-2,5mies zmienilam kolczyk. mialam problem z wyjeciem go po raz 1 gdyz kulecka wewnatrz byla dosc duza i balam sie po prostu ze cos zle zrobie ale teraz wyciagam kolczyk czesto, kilka razy w tygodniu - zeby przemyc spitytusem i tak dla zasady wysmarowac mascia ;p a tu wklejam moja fotke, zeby pokazac ze pistoletem nie robi sie dziurek tylko na brzegu dziurki od nosa pozdrawiam |
2006-02-07, 16:58 | #189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Kolczyk w nosie
ja robiłam sobie dziurki w nosie 3 razy (mam 3 kolczyki a nie 3 razy jedną dziurkę) . mnie jakoś nic nie bolało... no może troszeczke własnie przy ostatniej warstwie.. ale odczekałam sekundkę i przepchałam igłę dalej.
wszystkie kolczyki mam równiutko zrobione i ładnie się zagoiły. |
2006-02-07, 17:08 | #190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Kolczyk w nosie
ja sama zrobiłam sobie 3 dziurki w nosie. nic mnie nie bolało i szybko się zagoiło. ważne, żeby nie dotykac łapkami igły którą bedziemy przekłuwac, tak samo zdezynfekowac kolczyk nalezy. potem przemywac skrupulatnie spirytusem, woda utlenioną... ale nie za czesto bo to tez nie dobrze. jesli chodzi o gojenie top nawet nie pamietam tak około miesiąca chyba. ale wyjmowałam kolczyki juz po kilku dniach żeby umyc dobrze buźkę.
|
2006-02-17, 15:01 | #191 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 645
|
do tych, które same sobie przebiły nos
Jakie zachowałyśce środki ostrożności, jak pielęgnowałyście to miejsce? Nie miałyście oporów przed przebiciem? Wystąpiły jakieś kompliakcje "po"?
|
2006-02-17, 17:57 | #192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 175
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
ja nie mialam zadnych oporow przed kluciem nosa Pielegnacja-masc tribiotic (uzywac najdluzej tydzien ! ) zagoilo mi sie, ale i tak wyciagnelam po jakims czasie
|
2006-02-17, 17:59 | #193 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
Miałam wielke opory nim to zrobiłam!! Na szczęście wszystko było ok szczerze mówiąc bardzo bolało, może nie samo przekłuwanie co wkładanie potem kolczyka:/ ( kupiłam specjlany leczniczy w gabinecie kosm. ok 30zł)musiałam go jakiś czas ponosić nim wszystko się wygoiło, co nie wyglądało specjalnie pięknie bo kolczyk był dosyć duzy i odstawał przez co rzucal się w oczy.. przy zamianie na normalny rana się odświerzyła i boooolało, ale kiedy już po wielkich mękach włożyłam ładniutką malą perełkę wszystko było ok i jest do teraz
Taka mała sugestia z mojej strony: jezeli jesteś nieodporna na ból czy widok własnej krwi to idź do kosmetyczki , która przebije ci nosek prawie bezbolesnie(tak słyszałam od koleżanki) . Cała zabawa kosztuje u kosm. koło 40 zł, myślę że warto się szarpnąć |
2006-02-17, 18:24 | #194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 74
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
Przbiłam przebitka do ucha, byłam taka zestresoiwana że nic mnie nie bolało, przemywałam spirytusem, kolczyk miałam srebrny, to wszytsko, zero komplikacji. Przebijałam w wakcje, a kolczyk mam do dziś
|
2006-02-17, 18:50 | #195 |
Raczkowanie
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
ja przebiłam nos zwykłym zaostrzonym kolczykiem do ucha.. nic nie bolało, potem przemywałam spirytusem i wszstko jest ok już 4 rok
__________________
bercia-23 |
2006-02-17, 19:03 | #196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: K@towice
Wiadomości: 3 386
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
Ja też przebijałam zwykłym zaostrzonym kolczykiem do ucha. Przemyłam tylko kolczuk w spirytusie a potem to już jakoś poszła. Najgorsza jest ostatnia błonka ta wewnątrz nosa... popłakałam się ale to był taki po prostu natyralny odruch
|
2006-02-18, 07:47 | #197 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 645
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
A jak to jest później z "upiekszaniem"? Jak długo nie można stosować wtedy maseczek, peelingów, pudrów?
|
2006-02-18, 08:11 | #198 |
Raczkowanie
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
Ja również sama sobie przebiłam nos. Igłą do zastrzyków, nie pamietam juz jaki numer, ale chyba 1,5 (0,8 nie ma co, jest cienka jak wlosek, mozna je kupic w aptece sa sterylne) Samo przebijanie nie bolało, nieprzyjene natomiast jest wkładanie kolczyka (kolczyk do nosa ma kuleczke którą trzeba przepchac przez nosek). Ostatnia warstwa w środku nosa jest bardzo wrażliwa tak więc kichałam i prychałam ale się udało.
Najpierw odkażałam nosek spirytusem od wewnątrz i zewnątrz, potem igła i kolczyk. Teraz mam juz go ok 1 rok, rana jest dawno zagojona, ale problem jest z wymianą kolczyka- za nic w świecie nie umiem go wyciągnąc Odrazu lecą mi łzy a jak go ciągnę na przysłowiowego "chama" to czuje jak... kuleczka rozrywa mi kolejno warstwy tkanki skórnej w płatku nosa i rezygnuje Co do maseczek, peelingów- nie ma z nimi najmniejszego problemu. Poprostu omijasz miejsce gdzie jest sam kolczyk i po sprawie. Mi niekiedy skóra pod kolczykiem się łuszczy ale wtedy podnosze go lekko i patyczkiem do uszu nasączonym spirytusem ładnie wszystko odkarzam i smaruje tłustym kremem. Kiedys jeszcze zaraz po przekłuciu zdarzało mi sie zaczepic ręcznikiem o kolczyk, który wyrywał mi się z noska, wtedy siedziałam na wannie i kwiczałam Ale szybko zbierałam się w sobie szukałam kolczyka, odkarzałam i... siup spowrotem w dziurke |
2006-02-19, 04:46 | #199 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 353
|
Dot.: do tych, które same sobie przebiły nos
o ile mnie pamięć nie myli to przebijałam nos zaostrzonym klczykiem, ewentualnie igłą lekarską, dokładnie nie pamiętam bo to już 6 lat...ale zrobiłam to pod wpływem złości, więc nie bolało..na początku nosiłam plaster na nosie(ale tylko w domu, żeby mama nie zobaczyła kolczyka, a ściemniłam że mi krosta wyskoczyła) w miarę szybko się zagoiło, a teraz kolczyk jest częścią mnie Jeśli chodzi o stosowanie jakiś środków to był tylko spirytus salicynowy i woda utleniona..
__________________
however much you use me baby, come on use me more |
2006-03-19, 20:12 | #200 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 645
|
Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
Czy można wyciagnąć kolczyk z nosa na kilka godz po przebiciu? Chciałąbym przebić nos, lecz musiałąbym wyjmować go codziennie na kilka godzin. Czy jest to możliwe bez żadnych komplikacji?
|
2006-03-19, 21:20 | #201 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
Możliwe, ale wkładanie spowrotem przez kilka dni będzie cholernie bolesne. No i większe ryzyko, że się coś zacznie pieprzyć.
|
2006-03-19, 21:29 | #202 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 300
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
brrr, moim zdaniem to nie najlepszy pomysl. ranka musi sie przeciez zagoic.
|
2006-03-20, 08:17 | #204 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 645
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
Dzięki
|
2006-03-20, 09:57 | #205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
Pomijając fakt zarazków i trudno gojącej się rany,to na 100% nie włożyłabyś go spowrotem,bo takie dziurki szybko zarastają zaraz po przebiciu
Jest to możliwe po całkowitym zagojeniu się ranki,czyli po kilku m-cach |
2006-03-20, 14:42 | #206 |
Przyczajenie
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
Szczerze to nie mam pojęcia czy tak można czy tez nie... Ale myśle że jakoś nie bardzo bo pamietam ze jak sobie przekulam druga dziurke w uchu i na noc sciagnelam kolczyka to rano juz go nie moglam wlozyc spowrotem<lol> więc z nosem chyba bedzie tak samo:P
__________________
Nigdy nie mów nigdy, zawsze są jakieś szanse ... |
2006-03-20, 15:28 | #207 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy można wyjąć kolczyk kilka godzin po przebiciu?
nie nie mozna lepiej zostaw sobei go na pare dni zeby ci sie dokladniej zagoił .. ja sobie swoj zrobilam 3 marca 2006 i jestem za***iscie jupii
|
2006-03-20, 16:24 | #208 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: A co z noskiem?
Mysle po prostu, ze kolczyk w nosie nie jest juz modny.. a dziewcyzny przekuwaja go sobie same w domu igla...wiec zadnych wiekszych wrazen to nie wzbudza..
JA poniewaz panicznie boje sie bolu, przebilam sobie w Perpignan we Francji w stanie mocno nietrzezwym za pomoca pisoletu (nigdy w zyciu nie dalabym sobie przebic igla), bolalo dwa dni, a potem bylo juz wszystko pieknie.... Po powrocie do polski (mialam 18 lat) moj ojciec sie smiertelnie obrazil, ze nie wychowal mnie na dzikusa z afryki (!) :P i ze w takim razie on sie wstrzymuje z decyzja o kupnie auta dla mnie (moj pierwszy samochod - dobry stary punciaczek....) . Potem zastosowal technike kija i marchewki :samochod kupiony, stal sobie na podworku, kluczyki wisialy tak sobie, a ja lazilam na autobusy do szkoly... W koncu oczywiscie wyjelam kolczyk, po dwoch tygodniach dziurka sie zarosla.
__________________
|
2006-03-20, 17:35 | #209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: strumien
Wiadomości: 221
|
Dot.: A co z noskiem?
ja przebijalam u kosmetyczki pistoletem, koszt 25 zł. Z tego co slyszalam nie powinno sie takich miejsc przebijac pistoletem, ale jednak zaryzykowalam dwa dni troszke bolalo, pozniej wszytko w porzadku przez tydzien, no i zaczelo mocno ropiec chodzilam tak dwa dni, ale okropnie to wygladalo kolczyk na takim wielkim bąblu ropy (bleee). wyciaglam kolczyk, no i dziurka przez dwa dni zarosla. pozniej sama przebilam w tym samym miejscu i teraz juz jest w porzadku ja tam nie uwazam zeby to bylo juz nie modne, ładna mała perełka jest wedlug mnie bardzo fajna ozdobą, wiec polecam
pozdrawiam cieplutko |
2006-03-20, 18:17 | #210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: A co z noskiem?
ja mam 3 kolczyki w nosku.. mam to gdzies czy są modne czy nie bo ja je lubię
oczywiście sama przebijalam, wcale tak bardzo nie bolało... i goi sie w miarę szybko jakies 2 miesiące. |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:21.