Axotret- przebieg leczenia aka dziennik

[Ginkinka]

Hej Chciałabym podzielić się z Wami historią mojej walki z trądzikiem. Mniejsze lub większe problemy ze skórą towarzyszyły mi już od kilku lat. Mój trądzik nigdy nie był jakiś mega poważny, nigdy nie robiły mi się wielkie, ropne krostki. Na początku zmiany trądzikowe pojawiały mi się jedynie na policzkach blisko włosów, następnie zaczęły pojawiać się również na czole, brodzie i sporadycznie na nosie. Oczywiście próbowałam z tym walczyć.

Odwiedziłam wielu dermatologów jednak nikt nie zaproponował mi jeszcze skutecznego rozwiązania dla mojego problemu. Stosowałam liczne preparaty zewnętrzne: Skinoren, Zineryt, Duac, Epiduo, Differin, produkty Iwostinu i La Roche Posay, nic nie pomagało. Pewna pani dermatolog przepisała mi antybiotyk Tetralysal, który faktycznie pomógł, ale 2 tygodnie po odstawieniu go zmiany stopniowo zaczęły wracać. Przyjmowałam ten antybiotyk łącznie 3 razy. Ostatni raz wiosną tego roku. Na początku listopada uświadomiłam sobie, że moja twarz jeszcze nigdy nie wyglądała tak źle i kolejny raz postanowiłam zawalczyć o moją cerę.

Udałam się na wizytę do pani dermatolog, która kiedyś pomogła mi w awaryjnej sytuacji kiedy dostałam okropnego uczulenia w trakcie stosowania Duacu. Zaproponowała mi leczenie izotretynoiną, a konkretnie Axotretem. Zapoznałam się ze wszystkimi skutkami ubocznymi i zdecydowałam się spróbować.

Tak więc od 15.11.2016r. przyjmuję Axotret w dawce początkowej 20mg dziennie. Po miesiącu muszę wykonać badania kontrolne krwi i zgłosić się na wizytę, jeśli wszystko będzie w porządku, doktor zwiększy mi dawkę.

Powiem szczerze, że pokładam ogromne nadzieje w tym leku, ponieważ mój trądzik odbiera mi pewność siebie. Wstydzę się pokazywać bez makijażu. Do tego dodam, że mam ciemną karnację z tendencją do długo utrzymujących się przebarwień. Bardzo chciałabym, żeby Axotret mi pomógł.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Jako, że założyłam mój wątek dopiero dziś, pozwolę sobie opisać moje wrażenia z ostatnich prawie dwóch tygodniu kuracji Axotretem.

27.11.2016

Muszę przyznać, że bardzo bałam się skutków ubocznych. W sumie to nadal się boję. Naczytałam się różnych opinii w internecie, często bardzo nieprzychylnych. Z czystym sumieniem jednak mogę stwierdzić, że póki co, jedyne co zaobserwowałam u siebie to większa suchość ust i większa ilość krostek wyskakujących na twarzy- każdego dnia pojawiają się średnio dwie kolejne większe lub mniejsze. Oprócz tego kilka razy bolała mnie głowa, ale nie jestem pewna czy jest to spowodowane przyjmowaniem leku.

Twarz nie przetłuszcza mi się ani mniej ani bardziej. W zasadzie jestem trochę zaskoczona, myślałam że z dnia na dzień wyschnę cała, a usta to już na pewno. Tym czasem nic takiego się nie dzieje.