Zoely - wątek zbiorczy!

[Eldo_rado]

ja dziś rozpoczynam drugie opakowanie. krwawienie przyszło na 4. tabletce placebo także luzik narazie jestem zadowolona, ale dalej obserwuje organizm... w trakcie tego opakowania mam się zgłosić po receptę, bo dostałam poprzednio tylko na 2opak.- na próbę.

[Lady Mimoza]

Napisane przez Annabella_

Ale nie musze tlumaczyc ze skutki uboczne to loteria.

Właśnie, NIE MUSISZ. Nikt Cię nie prosił.

[Eldo_rado]

Napisane przez Lady Mimoza

Właśnie, NIE MUSISZ. Nikt Cię nie prosił.

dziewczyny, starczy. nie ma co robić offtopu. takie rzeczy można załatwić na priv, zamiast zaśmiecać wątek. trzymajmy się tematu

[Frutti]

no właśnie, trzymajcie się tematu

Lady Mimoza, jesteś na forum publicznym, tu nikt nikogo o zdanie nie prosi, każdy mówi co chce.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Annabella_

Ale nie musze tlumaczyc ze skutki uboczne to loteria

Skutki uboczne po lekach to nie loteria, a biochemia, fizjologia i genetyka (predyspozycje). Konkretne gestageny mają swoje charakterystyczne właściwości, co nie znaczy że ujawnią się one u każdej kobiety jako przykre skutki uboczne. Po Cileście wiele kobiet puchnie, po Yasminie itp. spada libido i chodzi się często sikać, taki Microgynon 21 częściej niż inne powoduje pogorszenie cery. Nie jest przecież powiedziane, że tak być musi i już, ale gdyby skutki uboczne po tabletkach byłyby jak loteria, lekarz losowałby nazwę tabletek i zmieniał je tak długo, aż będą służyć (chociaż niektórzy tak robią)

Jak najbardziej można wymieniać się doświadczeniami i dyskutować o skutkach ubocznych. Trzeba jednak podchodzić do opinii z większym dystansem niż w przypadku kosmetyków, telewizorów itd. bo ciało ludzkie to coś bardziej skomplikowanego i mniej przewidywalnego Jak ktoś po przeczytaniu negatywnych opinii nie chce nawet spróbować tabletek przepisanych przez lekarza, to delikatnie mówiąc nie jest za mądry.

[lotta_983]

Napisane przez Frutti

no właśnie, trzymajcie się tematu

Lady Mimoza, jesteś na forum publicznym, tu nikt nikogo o zdanie nie prosi, każdy mówi co chce.

I każdy może też pytać o co chce, zwłaszcza, że trzyma się tematu...

[kolia34]

Według mnie Yasminie nie jest rzeczywiście zły

[konspiracja]

Napisane przez pszczolka_maja1979

Zauważyłam za to ostatnio jeden minus: chyba przybyło mi na nogach popękanych naczynek. Choć głowy za to nie dam, bo nie inwentaryzowałam ich wcześniej

Mogłabyś dokladniej się "poinwentaryzować"? Proszę o dalsze komunikaty w miarę możliwości
Interesuję sie tematem, ponieważ zoely mają pod tym kontem opnię Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, że jako jedne z nielicznych tabletek charakteryzują się "brakiem lub nieznacznym wpływem na wartość ciśnienia tętniczego krwi, profil lipidowy, metabolizm węglowodanów, parametry układu krzepnięcia oraz czynność
gruczołów wydzielania wewnętrznego" więc myślałam że pod względem żyłek będą w miarę bezpieczne...

[AguchaG]

Ja dzis bylam u lekarza i tez mi je dal gdyz po Yazie mialam spadek libido, zobaczymy

[nuguns]

Ja brałam długo Yasminelle, libido spadło mi okropnie...
Zmieniłam na Microgynon, libido nie wzrosło, tylko cellulit mi się zrobił :/
Biorę Sylvie, nic mi po nich nei ma ale lbido też niższe niż wcześniej... i to znacznie.
Dlatego zastanawiam się nad Zoely. Ale czy to cos zmieni...?

[Eldo_rado]

Napisane przez nuguns

Ja brałam długo Yasminelle, libido spadło mi okropnie...
Zmieniłam na Microgynon, libido nie wzrosło, tylko cellulit mi się zrobił :/
Biorę Sylvie, nic mi po nich nei ma ale lbido też niższe niż wcześniej... i to znacznie.
Dlatego zastanawiam się nad Zoely. Ale czy to cos zmieni...?

może zmieni a może nie. nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. zostaje tylko spróbować, inaczej nie dowiesz się czy Zoely będą dla Ciebie odpowiednie .

[AguchaG]

Kazda kobieta inaczej reaguje na leki ale skoro one maja mniej tych szkodliwych hormonow, sa bardziej naturalne to mysle ze warto sprobowac

[akszym]

Te tabletki biorę od kilku miesięcy, nie mam żadnych objawów ubocznych, nie tyję jak wcześniej się zdarzało, nie mam spadku libido unormowały się krwawienia, które mam z powodu mięśniaków (czekam na zabieg). Jedyny ich mankament to cena i to, że muszę je zamawiać bo nie ma ich w bieżącej sprzedaży.

[Eldo_rado]

u mnie też libido jakby troszkę podskoczyło po zmianie

[WrongCake]

W jakiej cenie kupujecie Zoely?

[Frutti]

Napisane przez WrongCake

W jakiej cenie kupujecie Zoely?

Przejrzałaś wątek? Ta kwestia była tu już poruszana, a dziewczyny pisały cenę.

[AguchaG]

Zalezy jaka apteka. Od 43zl a ja kupilam za 49

[Magda929]

cześć zaczęłam brać zoely, to moje pierwsze opakowanie. tabletki przyjmuję o godzinie 20, jednak ostatnio (z powodu natłoku zajęć), wzięłam je o 21, raz o 22 .. czy takie wahania zmniejszają skuteczność? czy powinnam raczej sztywno trzymać się wyznaczonej pory?

[Annabella_]

Napisane przez Magda929

cześć zaczęłam brać zoely, to moje pierwsze opakowanie. tabletki przyjmuję o godzinie 20, jednak ostatnio (z powodu natłoku zajęć), wzięłam je o 21, raz o 22 .. czy takie wahania zmniejszają skuteczność? czy powinnam raczej sztywno trzymać się wyznaczonej pory?

Czy w ogóle przeczytałaś ulotkę chociaż raz? Jeśli tak to wiedziałabyś ze to nie ma znaczenia czy 21 czy 22, bo to tylko 1-2h poślizgu.

[Magda929]

wyobraź sobie, że czytałam i znalazłam taką informację ;] ale lepiej się dopytać ;] .

[Annabella_]

Napisane przez Magda929

wyobraź sobie, że czytałam i znalazłam taką informację ;] ale lepiej się dopytać ;] .

Czytanie ze zrozumieniem sprawia problemy naszemu społeczeństwu w XXI wieku więc chyba sama nie jesteś podejrzewam.

Ale żeby nie było offtopu. Konczę 5 opakowanie i oprócz ceny jest ok. Mam nadzieje ze kiedyś przestaną być najdroższymi tabletkami anty w Polsce. Bo chyba jedynie Qlaira, czy jak się pisze im dorównuje ceną. :X

[cz0o0rna]

Cześć dziewczyny,

Własnie wróciłam od ginekologa , zmieniłam tabletki z Yasminelli własnie na zoely . Na yasminelli czułam się super, było tylko jedno ALE - zerowe , ba! nawet minusowe libido. Swoim obecnym libido jestem zdruzgotana , na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć ze przed ciążą chroni mnie całkowita abstynencja niż tabletka. W środę zaczynam Zoely- mam nadzieje ze libido choć trochę drgnie. Ginekolożka uprzedziła ze niestety obawia się że może mi pomóc tylko całkowite odstawienie hormonów i zaproponowała w zamian wkładkę, na nią się raczej napewno nie zdecyduje , ale o powrocie do gumek nawet nie chce słyszeć . Czy któraś z was , choć jedna zauważyla minimalny wzrost libido ?.

[Eldo_rado]

Napisane przez cz0o0rna

Cześć dziewczyny,

Własnie wróciłam od ginekologa , zmieniłam tabletki z Yasminelli własnie na zoely . Na yasminelli czułam się super, było tylko jedno ALE - zerowe , ba! nawet minusowe libido. Swoim obecnym libido jestem zdruzgotana , na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć ze przed ciążą chroni mnie całkowita abstynencja niż tabletka. W środę zaczynam Zoely- mam nadzieje ze libido choć trochę drgnie. Ginekolożka uprzedziła ze niestety obawia się że może mi pomóc tylko całkowite odstawienie hormonów i zaproponowała w zamian wkładkę, na nią się raczej napewno nie zdecyduje , ale o powrocie do gumek nawet nie chce słyszeć . Czy któraś z was , choć jedna zauważyla minimalny wzrost libido ?.

ja chciałam zmienić prze plamienia śródcykliczne i moja pani doktor chciała mi wypisać tabletki X (nie pamiętam teraz co to było), ale jak powiedziałam ze zalezy mi na wzroście libido to wypisała mi Zoely. jestem w połowie drugiego opakowania i widzę małą poprawę . a nawet taka mała jest dla mnie cenna TŻ też zauważył więc faktycznie libido nieco wzrosło zoabczymy co będzie dalej...

[Milka102]

Witam
Biorę Zoely już 22 dni i jak do tej pory jest wszystko ok. Przez pierwsze 2 dni miałam lekkie bóle głowy. Trądzik jak miałam tak mam nadal, może trochę słabszy, albo tak mi się tylko wydaje. Duuuuuży plus u mnie to większe piersi, ale nie przytyłam, waga stoi w miejscu a piersi są pełniejsze Plamienie po okresie miałam w pierwszym tygodniu stosowania tych tabletek, ale na szczęście po paru dniach zanikły. Jak na razie jestem zadowolona z Zoely, ale zobaczymy przy następnych opakowaniach jakie będzie samopoczucie i czy coś przypadkiem się nie zmieni

[AguchaG]

Napisane przez Annabella_

Czytanie ze zrozumieniem sprawia problemy naszemu społeczeństwu w XXI wieku więc chyba sama nie jesteś podejrzewam.

Ale żeby nie było offtopu. Konczę 5 opakowanie i oprócz ceny jest ok. Mam nadzieje ze kiedyś przestaną być najdroższymi tabletkami anty w Polsce. Bo chyba jedynie Qlaira, czy jak się pisze im dorównuje ceną. :X

Nie sa tanie ale Yaz do tanich tez nie nalezy rownaja cena

[Annabella_]

Napisane przez AguchaG

Nie sa tanie ale Yaz do tanich tez nie nalezy rownaja cena

Yyyy...No spoko, tylko gdzie ja pisałam o Yazie, Anyway, co do Yazu chociaż to nie temat o Yazie, który też an początku był drogi, ale staniał, w porównaniu ogólnie do antykoncepcji fakt tani nie jest, ale przynajmnniej u mnie w miescie idzie go dostać za 39, czyli upolowane taniej niż Zoely - nie byłam jeszcze w Słonecznej, dziewczyny wyżej pisały że tam jest najtaniej, w dozie jest podobno 49 z groszami, ja kupowałam w kwaitach polskich za 53, ale odwiedzę słoneczną.

To są nowe tabletki więc liczę że z czasem choć trochę stanieją. byłoby miło.

[AguchaG]

Napisane przez Annabella_

Mam nadzieje ze kiedyś przestaną być najdroższymi tabletkami anty w Polsce. Bo chyba jedynie Qlaira, czy jak się pisze im dorównuje ceną. :X

Chodzilo mi o to

[Agnieszkaaaaaaa]

Nie wiem jeszcze jak tu zakłada się nowu wątek, a bardzo zależy mi na odpowiedzi.
To moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne.
W ulotce jest napisane
jedna informacja, ze tabletki placebo przyjmujemy podczas krawienia.
druga infromacja, jak zaczynamy przyjmowanie tabletek, to zaczynamy przyjmowac tabletke aktywna pierwszego dnia krwawienia.

Czy to naprawde ma znaczenie jezeli ja moja pierwsza tabletke aktywna wzielam 5 dnia krwawienia (tak jakby przez 4 pierwsze dni bralam placebo, ale tak naprawde nie bralam nic)
Czy to jakis duzy blad ?
Bo zasugerowalam sie tą pierwszą informacją i tej drugiej nie doczytałam.

[Frutti]

Napisane przez Agnieszkaaaaaaa

Nie wiem jeszcze jak tu zakłada się nowu wątek, a bardzo zależy mi na odpowiedzi.
To moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne.
W ulotce jest napisane
jedna informacja, ze tabletki placebo przyjmujemy podczas krawienia.
druga infromacja, jak zaczynamy przyjmowanie tabletek, to zaczynamy przyjmowac tabletke aktywna pierwszego dnia krwawienia.

Czy to naprawde ma znaczenie jezeli ja moja pierwsza tabletke aktywna wzielam 5 dnia krwawienia (tak jakby przez 4 pierwsze dni bralam placebo, ale tak naprawde nie bralam nic)
Czy to jakis duzy blad ?
Bo zasugerowalam sie tą pierwszą informacją i tej drugiej nie doczytałam.

Bardzo duży błąd
A w ulotce jest napisane, że podczas okresu placebo dostaje się krwawienia, a nie na odwrót.
Po prostu nie byłaś bezpieczna i nie będziesz przez kolejne 7 dni.
Poza tym strzałki są jak byk, więc jak Ci się udało to pomieszać?

[Agnieszkaaaaaaa]

nie czytałam ulotki tylko taką broszurkę o tych tabletkach i tabletke nr 1 zjadłam5 dnia mojego krwawienia.
Czyli właściwie wszystko normalnie bo w ulotce też pisze, ze po 7 dniach stosowania jest sie zabezpieczonym, czy w moim przypadku 12 dnia dopiero ?

A możesz powiedzieć na jakiej zasadzie uważasz, ze to co zrobilam to duzy blad, nie wiem jakis konkretny cytat z ulotki, czy wytlumaczyc mi jak to dziala, bo tyle, ze w ulotce jest inna informacja to ja tez potrafie stwierdzic, ale nigdzie nic nie ma jakby ostrzeżenia, że trzeba na to uwazac, ze bedzie cos nie tak itp.
Ja dopiero zaczynam brać tabletki wiec tak i tak musze te 7 tabletek połknąć by to wszystko zaczelo dzialac, przynajmniej tak zrozumialam. Poprawiać mnie jeśli gdzieś w moim toku myslenia robie blad.