Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[mentha]

Napisane przez iamsolucky

tormentiol to jest dobry na wszelkie kaszki uczuleniowe, te straszne gęsie skórki czerwone i swędzące jak smarowidło jakieś zaszkodzi, o ile ktoś nie ma uczulenia

Mi na podrażnienie zawsze dobrze robił napar z lipy i Alantan krem plus

Przy pieczeniu i uczuciu rozgrzanej skóry nie polecam tłustych, "nie przepuszczających" maści opartych np. na wazelinie bo rozgrzanie jest jeszcze większe.

Problemów z alergiami nie mam. Kończy się lato, więc chciałabym sięgnąć po jakieś kwasy np., a to niestety wiąże się ze skutkami ubocznymi.
Tormentiol jest na cenzurowanym w związku z zawartością kwasu borowego, którego nie powinno się stosować u dzieci. Ta maść go nie zawiera, jest tylko ekstrakt tormentiolowy oraz oczywiście cynk i witaminy. Zwrócił moją uwagę, bo z opisu wynika, że kolorystyka kremu nawiazuje do koloru skóry zmniejsza widoczność podrażnień. Prawdopodobnie jest beżowy. No i tani. Gorzej z konsystencją, bo tłustości to się raczej trzeba spodziewać. Chociaż takich "ratowników" nie stosuję długotrwale, to środki doraźne.

Alantanu używałam kiedyś, ale teraz namnożyło się smarowideł pod tym szyldem i nie mam rozeznania.

[iamsolucky]

Napisane przez _Angelina_

ja stosowałam tormentiol po oczyszczaniu twarzy, miałam takie rany, że nic poza tormentiolem nie mogłam tam położyć. Troche wysuszył ale szybko zagoił ranki.

podjęłam pewną decyzję ...wiem, że najprawdopodobniej zostanę wyklęta..
wracam do samoopalacza - na twarz ;/
muszę. Mam tak czerwoną gębę, że nie mogę w lustro na siebie patrzeć. Przestałam się malować przez co widać moje podrażnienie jeszcze bardziej. Stosowałam je przez jakiś czas i wiem, że pomoże mi t zakryć moje czerwone poliki.
Alle....musze się liczyć z zapychaniem ;( wiem, wiem jestem gotowa to znieśc do kolejnej wizyty u kosmetyczki
narazie jestem na etapie poszukiwań tego jedynego. Czy któraś z was stosuje?
Szukam czegos delikatnego, cena nie gra roli

ja lubię ten z Kolastyny w sprayu, wysokopółkowych nie stosowałam bo samoopalacza używam sporadycznie i na małe fragmenty ciała i szkoda mi drożyznę kupować szybko wsiąka i daje ładny efekt, zapach po kilku godzinach niestety ma ale np. Xen Tan- jedyny drogi samoopalacz który miałam wieki temu śmierdział tak samo jak tanie drogeryjne także...

Napisane przez mentha

Problemów z alergiami nie mam. Kończy się lato, więc chciałabym sięgnąć po jakieś kwasy np., a to niestety wiąże się ze skutkami ubocznymi.
Tormentiol jest na cenzurowanym w związku z zawartością kwasu borowego, którego nie powinno się stosować u dzieci. Ta maść go nie zawiera, jest tylko ekstrakt tormentiolowy oraz oczywiście cynk i witaminy. Zwrócił moją uwagę, bo z opisu wynika, że kolorystyka kremu nawiazuje do koloru skóry zmniejsza widoczność podrażnień. Prawdopodobnie jest beżowy. No i tani. Gorzej z konsystencją, bo tłustości to się raczej trzeba spodziewać. Chociaż takich "ratowników" nie stosuję długotrwale, to środki doraźne.

Alantanu używałam kiedyś, ale teraz namnożyło się smarowideł pod tym szyldem i nie mam rozeznania.

zwykły Tormentiol jest okropny w użyciu gęsta beżowa pasta, jedną poszewkę od podusi sobie niestety trwale odbarwiłam. Robił okluzję, w ogóle się nie wchłaniał i świecił jak olej, ale podrażnienia i rany koił to fakt, do częściejszego używania przy kwasach to bym nie dała rady go używać ale sporadycznie daje radę tylko uważać na poszewki

[chimay]

Napisane przez mentha

To chyba ja jestem dziwna, bo w wszędzie piszą, że jest superlekkie i jak woda. Niestety zanim się to serum wchłonie odczuwam lepkość, i to nawet na przesuszonych dłoniach. Jest to nieporównywalne do tych wszystkich glicerynowych eliksirów, ale i tak przyjemniej mi się używa np. Ekoampułki do cery trądzikowej. Gdyby nie netowy hype i marketing nie byłabym nim rozczarowana, no może troszeczkę, z powodu braku widocznych efektów

Odwołuję moją wstępną opinię o nielepieniu, nie wiem jakim cudem pierwsze aplikacje odczuwałam jako lekkie, bo teraz już tak nie jest. Zdecydowanie nie jest to kosmetyk nadający się do pielęgnacji warstwowej, bo po dołożeniu lekkiego serum i esencji mam klajster na twarzy. Tylko leciutką wersją i co najwyżej trochę kremu/serum na to. Nie sądzę, że kupię go ponownie.

[karmazynka99]

Napisane przez _Angelina_

ja stosowałam tormentiol po oczyszczaniu twarzy, miałam takie rany, że nic poza tormentiolem nie mogłam tam położyć. Troche wysuszył ale szybko zagoił ranki.

podjęłam pewną decyzję ...wiem, że najprawdopodobniej zostanę wyklęta..
wracam do samoopalacza - na twarz ;/
muszę. Mam tak czerwoną gębę, że nie mogę w lustro na siebie patrzeć. Przestałam się malować przez co widać moje podrażnienie jeszcze bardziej. Stosowałam je przez jakiś czas i wiem, że pomoże mi t zakryć moje czerwone poliki.
Alle....musze się liczyć z zapychaniem ;( wiem, wiem jestem gotowa to znieśc do kolejnej wizyty u kosmetyczki
narazie jestem na etapie poszukiwań tego jedynego. Czy któraś z was stosuje?
Szukam czegos delikatnego, cena nie gra roli

moze spróbuj olejek marchewkowy na poprawienie kolorytu ?

[201611290914]

Nie wiem jak to się stało że go przeoczyłam, chyba że to jakaś nowość, ale donoszę że na mazidlach jest dostępny tonik salicylowy bez alkoholu i z fajnym składem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kleotka]

Zrobiłam na sobie mały test Chciałam zobaczyć, w jakim tempie zanieczyszczają się moje pory. Wczoraj rano na powierzchni 2x2 cm starałam sie wycisnąć wszystkie zaskórniki otwarte (czarne kropeczki). Maksymalna higiena, wiadomo. Potem maska oczyszczająca pory i cały dzień psikałam twarz tylko wodą termalną. Liczyłam, że na kilka dni spokój z zaskórnikami, a tu zonk - na wieczór miałam z powrotem praktycznie pełne pory.
Czego to może być wina? Nie nakładałam na twarz nic zapychającego, a mimo to pory się zanieczyściły i to w tak szybkim czasie.

[Korah]

Napisane przez Kleotka

Zrobiłam na sobie mały test Chciałam zobaczyć, w jakim tempie zanieczyszczają się moje pory. Wczoraj rano na powierzchni 2x2 cm starałam sie wycisnąć wszystkie zaskórniki otwarte (czarne kropeczki). Maksymalna higiena, wiadomo. Potem maska oczyszczająca pory i cały dzień psikałam twarz tylko wodą termalną. Liczyłam, że na kilka dni spokój z zaskórnikami, a tu zonk - na wieczór miałam z powrotem praktycznie pełne pory.
Czego to może być wina? Nie nakładałam na twarz nic zapychającego, a mimo to pory się zanieczyściły i to w tak szybkim czasie.

Możliwe przyczyny
Brak nawilżenia< łojotok
Wolne rodniki< brak antyoksydantów w organizmie
Wolne rodniki< łatwo utleniający się skład sebum

[chimay]

Napisane przez Kleotka

Zrobiłam na sobie mały test Chciałam zobaczyć, w jakim tempie zanieczyszczają się moje pory. Wczoraj rano na powierzchni 2x2 cm starałam sie wycisnąć wszystkie zaskórniki otwarte (czarne kropeczki). Maksymalna higiena, wiadomo. Potem maska oczyszczająca pory i cały dzień psikałam twarz tylko wodą termalną. Liczyłam, że na kilka dni spokój z zaskórnikami, a tu zonk - na wieczór miałam z powrotem praktycznie pełne pory.
Czego to może być wina? Nie nakładałam na twarz nic zapychającego, a mimo to pory się zanieczyściły i to w tak szybkim czasie.

Kosmostolog pisała o "zapchanej blogosferze" i robiła podobny eksperyment tzn smarowała twarz tylko obierkami z ogórków. Efekty podobne jak u Ciebie. Zapychanie a zwłaszcza zaskórniki są efektem procesów zachodzących w organizmie, o wiele rzadziej zaś kosmetyków. Niesmarowanie się niczym nie da żadnych efektów.
U mnie pory zanieczyszczały się także w ekspresowym tempie, mogłam codziennie wyciskać strefę T a następnego dnia było to samo.

[Kleotka]

Napisane przez Korah

Możliwe przyczyny
Brak nawilżenia< łojotok
Wolne rodniki< brak antyoksydantów w organizmie
Wolne rodniki< łatwo utleniający się skład sebum

Jakiś łojotok jest, bo strefa T mi się przetłuszcza, ale wydaje mi się że w granicach normy. Choć od momentu odstawienia hormonów (marzec), na pewno przetłuszcza się bardziej. Nawilżenie jednak jest, tu akurat wiem że na pewno nie zawodzi.
Mogłabyś rozwinąć dwa kolejne punkty? Nigdy się z czymś takim nie spotkałam.

[Korah]

Napisane przez Kleotka

Jakiś łojotok jest, bo strefa T mi się przetłuszcza, ale wydaje mi się że w granicach normy. Choć od momentu odstawienia hormonów (marzec), na pewno przetłuszcza się bardziej. Nawilżenie jednak jest, tu akurat wiem że na pewno nie zawodzi.
Mogłabyś rozwinąć dwa kolejne punkty? Nigdy się z czymś takim nie spotkałam.

Wągry powstają w wyniku nadmiernego przetłuszczania skóry i/lub nieprawidłowego rogowacenia naskórka, natomiast czarny kolor zawdzięczają działalności wolnych rodników, które powodują utlenianie (oksydację) sebum.

[iamsolucky]

W Rossmannie jest ciekawa nowość(?) serum z Bielendy z azeloglicyną:
http://bielenda.pl/produkty/dr-medic...erum-dzien-noc

kupiłam ale dopóki gorąco i słonecznie to nie będę używać, najbardziej interesuje mnie rzekome działanie zwężenia porów i ograniczenie błyszczenia bo z wypryskami nie mam kłopotów

[Korah]

Napisane przez iamsolucky

W Rossmannie jest ciekawa nowość(?) serum z Bielendy z azeloglicyną:
http://bielenda.pl/produkty/dr-medic...erum-dzien-noc

kupiłam ale dopóki gorąco i słonecznie to nie będę używać, najbardziej interesuje mnie rzekome działanie zwężenia porów i ograniczenie błyszczenia bo z wypryskami nie mam kłopotów

Koniecznie daj znać, a skład podasz


Używam cały czas żelu i mleczka z wit. C Avalon i muszę przyznać, że sam żel jest fajny, ale bez jakiegoś wielkiego szału, tzn bardzo dobrze oczyszcza pory, czuć to podczas masowania, jednak nie daje wizualnie poprawienia wyglądu skóry, jak w przypadku mleczka. Moim zdaniem dobrze się uzupełniają nawzajem. Niestety, jak kiedyś chwaliłam mleczko za zapach, tak teraz muszę donieść, że zapach jest dokładnie taki sam jak żelu, jest dużo słabszy, niż był kiedyś. To chyba dobre info dla wrażliwców. W działaniu nie widzę zbytnio różnicy na szczęście do poprzedniej wersji (inna była etykieta na op.). Po zużyciu żelu zamierzam wrócić do żelu peelingującego Phytemy, o niebo lepszy.

[mentha]

Napisane przez iamsolucky

W Rossmannie jest ciekawa nowość(?) serum z Bielendy z azeloglicyną:
http://bielenda.pl/produkty/dr-medic...erum-dzien-noc

kupiłam ale dopóki gorąco i słonecznie to nie będę używać, najbardziej interesuje mnie rzekome działanie zwężenia porów i ograniczenie błyszczenia bo z wypryskami nie mam kłopotów

Czy to jest coś podobnego do "zielonego" serum tejże firmy? Seria do cery naczynkowej z wit. C też wygląda obiecująco. Daj znać, jak będzie się sprawować. Ja zaopatrzyłam się na razie w TriAcneal EXPERT.

Jakiś czas temu była mowa o kremie nawilżającym pod oczy dr. Hauschki. Używam, jest całkiem fajny. Szybko się "wchłania", ale pozostawia wyczuwalny przez dłuższy czas na skórze film ochronny. Mogę położyć grubszą warstwę jak maseczkę i nie pojawiają się wypryski, co mi się po niektórych kremach przytrafia. Jeśli jednak ktoś poszukuje czegoś regenerującego, bardzo tłustego to to mazidło takie nie jest.

[chimay]

Napisane przez mentha

Czy to jest coś podobnego do "zielonego" serum tejże firmy? Seria do cery naczynkowej z wit. C też wygląda obiecująco. Daj znać, jak będzie się sprawować. Ja zaopatrzyłam się na razie w TriAcneal EXPERT.

Jakiś czas temu była mowa o kremie nawilżającym pod oczy dr. Hauschki. Używam, jest całkiem fajny. Szybko się "wchłania", ale pozostawia wyczuwalny przez dłuższy czas na skórze film ochronny. Mogę położyć grubszą warstwę jak maseczkę i nie pojawiają się wypryski, co mi się po niektórych kremach przytrafia. Jeśli jednak ktoś poszukuje czegoś regenerującego, bardzo tłustego to to mazidło takie nie jest.

Serie "drogeryjne" Bielendy bardzo mnie do siebie zniechęciły intensywnym naperfumowaniem. Testowałam dwa micele o kosmicznych nazwach, których teraz nie pomnę, ale sądząc po opisach, to są to odkrycia co najmniej na miarę bozonu Higgsa Testowałam serum Laser Xtreme. Teraz mam tonik z serii Super coś tam Mezo (zielony) i używam raczej niechętnie. Za to bardzo lubiłam płyn micelarny do cery naczynkowej oraz tonik antybakteryjny, ale z serii PHARM (białe, nieprzezroczyste butelki). Dla mnie ogromna różnica między tą serią a tą tańszą, przezroczystą.

Ten krem Hauschki mam na liście zakupów, chociaż obecnie rozglądam się bardziej po azjatyckich. Trochę mi się wyśrubowały wymagania, bo poza dobrym działaniem nawilżającym oczekuję też współpracy z korektorem w ciągu dnia, a z tym to już bywa bardzo różnie i większość kremów, które ostatnio testowałam, nadaje się niestety tylko na noc.

[Korah]

Napisane przez chimay

Teraz mam tonik z serii Super coś tam Mezo (zielony) i używam raczej niechętnie.

Mnie też ten tonik ni ziębi, ni grzeje, ujdzie, ale bez fajerwerków.

[iamsolucky]

Napisane przez Korah

Koniecznie daj znać, a skład podasz


Używam cały czas żelu i mleczka z wit. C Avalon i muszę przyznać, że sam żel jest fajny, ale bez jakiegoś wielkiego szału, tzn bardzo dobrze oczyszcza pory, czuć to podczas masowania, jednak nie daje wizualnie poprawienia wyglądu skóry, jak w przypadku mleczka. Moim zdaniem dobrze się uzupełniają nawzajem. Niestety, jak kiedyś chwaliłam mleczko za zapach, tak teraz muszę donieść, że zapach jest dokładnie taki sam jak żelu, jest dużo słabszy, niż był kiedyś. To chyba dobre info dla wrażliwców. W działaniu nie widzę zbytnio różnicy na szczęście do poprzedniej wersji (inna była etykieta na op.). Po zużyciu żelu zamierzam wrócić do żelu peelingującego Phytemy, o niebo lepszy.

proszę bardzo:
aqua, potassium azeloyl diglycinate, mandelic acid, niacinamide, sodium hyaluronate, allantoin, panthenol, hydroxyethylcellulose, polysorbate 20, ethylhexylglycerin, phenoxyethanol, parfum, linalool.

Napisane przez mentha

Czy to jest coś podobnego do "zielonego" serum tejże firmy? Seria do cery naczynkowej z wit. C też wygląda obiecująco. Daj znać, jak będzie się sprawować. Ja zaopatrzyłam się na razie w TriAcneal EXPERT.

Jakiś czas temu była mowa o kremie nawilżającym pod oczy dr. Hauschki. Używam, jest całkiem fajny. Szybko się "wchłania", ale pozostawia wyczuwalny przez dłuższy czas na skórze film ochronny. Mogę położyć grubszą warstwę jak maseczkę i nie pojawiają się wypryski, co mi się po niektórych kremach przytrafia. Jeśli jednak ktoś poszukuje czegoś regenerującego, bardzo tłustego to to mazidło takie nie jest.

nie mam pojęcia czy coś podobnego mam nadzieję że skuteczniejsze

Napisane przez chimay

Serie "drogeryjne" Bielendy bardzo mnie do siebie zniechęciły intensywnym naperfumowaniem. Testowałam dwa micele o kosmicznych nazwach, których teraz nie pomnę, ale sądząc po opisach, to są to odkrycia co najmniej na miarę bozonu Higgsa Testowałam serum Laser Xtreme. Teraz mam tonik z serii Super coś tam Mezo (zielony) i używam raczej niechętnie. Za to bardzo lubiłam płyn micelarny do cery naczynkowej oraz tonik antybakteryjny, ale z serii PHARM (białe, nieprzezroczyste butelki). Dla mnie ogromna różnica między tą serią a tą tańszą, przezroczystą.

Ten krem Hauschki mam na liście zakupów, chociaż obecnie rozglądam się bardziej po azjatyckich. Trochę mi się wyśrubowały wymagania, bo poza dobrym działaniem nawilżającym oczekuję też współpracy z korektorem w ciągu dnia, a z tym to już bywa bardzo różnie i większość kremów, które ostatnio testowałam, nadaje się niestety tylko na noc.

a mnie ta seria Pharm wypryszczała kiedyś ale zapachowo przyjemniejsza
ostatnio z azjatyków używam korektora Missha perfect concealer i jest całkiem fajny, jest trwały i nie wymaga przypudrowywania , przez cały dzień nie wchodzi w załamania ale krycia nadzwyczajnego nie ma, raczej średnie

teraz patrzę zapach w tym serum odrobinę niżej niż w super power mozo, może nie będzie tak dawać po nosie

[Lachezis]

Napisane przez iamsolucky

proszę bardzo:
aqua, potassium azeloyl diglycinate, mandelic acid, niacinamide, sodium hyaluronate, allantoin, panthenol, hydroxyethylcellulose, polysorbate 20, ethylhexylglycerin, phenoxyethanol, parfum, linalool.

Już mi się podoba. W rossmanie mówisz? Muszę się przejść. Zastanawia mnie też ichniejsze serum na naczynka, z witaminą C jest.

[iamsolucky]

Napisane przez Lachezis

Już mi się podoba. W rossmanie mówisz? Muszę się przejść. Zastanawia mnie też ichniejsze serum na naczynka, z witaminą C jest.

Jest tylko w rossach które mają tą rozszerzoną ofertę z aptecznymi serum kosztuje 19,99zł skład mi się podoba, jeśli będzie działać na naczynka i szybko wszystko goić to będzie hit, ale wolę się zbytnio nie napalać

chimay ten korektor z Misshy bardzo dobrze współpracuje z kremami, jak zawsze korektory mi się na kremach warzyły tak ten wręcz wymaga kremu pod spód oczywiście jak jakiś jest krem który zostawia rolującą się warstwę to pewnie i missha polegnie ale mi się o dziwo sprawdza na takich zwyklakach jak Oeparol nawilżający

[Korah]

Napisane przez iamsolucky

proszę bardzo:
aqua, potassium azeloyl diglycinate, mandelic acid, niacinamide, sodium hyaluronate, allantoin, panthenol, hydroxyethylcellulose, polysorbate 20, ethylhexylglycerin, phenoxyethanol, parfum, linalool.

teraz patrzę zapach w tym serum odrobinę niżej niż w super power mozo, może nie będzie tak dawać po nosie

No, ciekawy skład, dość prosty, zielone serum ma zamiast azeloglicyny kwas laktobionowy. Na pewno kupię, jak tylko spotkam.

[mentha]

Napisane przez chimay

Serie "drogeryjne" Bielendy bardzo mnie do siebie zniechęciły intensywnym naperfumowaniem. Testowałam dwa micele o kosmicznych nazwach, których teraz nie pomnę, ale sądząc po opisach, to są to odkrycia co najmniej na miarę bozonu Higgsa Testowałam serum Laser Xtreme. Teraz mam tonik z serii Super coś tam Mezo (zielony) i używam raczej niechętnie. Za to bardzo lubiłam płyn micelarny do cery naczynkowej oraz tonik antybakteryjny, ale z serii PHARM (białe, nieprzezroczyste butelki). Dla mnie ogromna różnica między tą serią a tą tańszą, przezroczystą.

Ten krem Hauschki mam na liście zakupów, chociaż obecnie rozglądam się bardziej po azjatyckich. Trochę mi się wyśrubowały wymagania, bo poza dobrym działaniem nawilżającym oczekuję też współpracy z korektorem w ciągu dnia, a z tym to już bywa bardzo różnie i większość kremów, które ostatnio testowałam, nadaje się niestety tylko na noc.

W dziale wdrożeń Bielendy mają fantazję... Ani nie jest to zapamiętywalne, ani nie brzmi dobrze.

Jakie kremy testowałaś? Temat pielęgnacji okolic oczu jest u mnie zawsze na czasie. Przyglądam się kremowi Antipodes z olejem z pestek kiwi.

A może ktoś odkrył coś ciekawego?

[chimay]

Napisane przez iamsolucky

chimay ten korektor z Misshy bardzo dobrze współpracuje z kremami, jak zawsze korektory mi się na kremach warzyły tak ten wręcz wymaga kremu pod spód oczywiście jak jakiś jest krem który zostawia rolującą się warstwę to pewnie i missha polegnie ale mi się o dziwo sprawdza na takich zwyklakach jak Oeparol nawilżający

Dziękuję za polecenie, może kiedyś spróbuję. Obecnie mam 4 korektory na stanie, z tego Magic Concealer Heleny Rubinstein, który wystarczy mi na minimum 2 lata. Problem leży ewidentnie w kremie, bo każdy z tych korektorów nałożony gąbką BB na odpowiedni krem wygląda dobrze, a na nieodpowiedni fatalnie. Przy nieodpowiednim kremie to mi się nawet puder warzy na granicy filtra z kremem podocznym.

Serum LIQ CC jest moim ostatnim podejściem do witaminy C. Mam dość, nie lubię go, lepi się, często podrażnia, na pewno nie zdążę go przy tych upierdliwościach zużyć przez 3 miesiące. Toleruję witaminę C w postaci SAP, ale i tak wolę inne antyoksydanty stosować.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez mentha

W dziale wdrożeń Bielendy mają fantazję... Ani nie jest to zapamiętywalne, ani nie brzmi dobrze.

Mnie się podobają proste nazwy, niektóre marki stosują nawet numerki dla swoich serii i to lubię

Napisane przez mentha

Jakie kremy testowałaś? Temat pielęgnacji okolic oczu jest u mnie zawsze na czasie. Przyglądam się kremowi Antipodes z olejem z pestek kiwi.

A może ktoś odkrył coś ciekawego?

Ostatnio:
-z azjatyckich su:m 37 Flawless Regenerating Eye Cream KLIK oraz Secret Programming Eye Cream KLIK. Oba są obiecujące, zwłaszcza ten drugi dość dobrze natłuszcza, a jednocześnie nadaje się na dzień.
-Cattier KLIK - idealny na dzień, współpracuje z korektorami, ale jakiegoś rewelacyjnego działania nie ma
-Dr Grandel krem-maska z kwasem hialurronowym KLIK - ten wypada kiepsko, jest dość ciężki, absolutnie nie na dzień, nie nawilża
-Dr Organic Snail Eye Serum - ma postać lejącego żelo-kremu, brzydko nabłyszcza skórę, solo jest za słaby, pod inny krem nie widzę różnicy, ogólnie najgorszy z wszystkich wymienionych. No ale ja w ogóle nie jestem fanką ślimaka w kosmetyce.

Spróbuję jeszcze innych kremów su:m37, oczywiście próbek, bo regularna cena słoiczka to jakieś 300 zł.

[iamsolucky]

Napisane przez chimay

Dziękuję za polecenie, może kiedyś spróbuję. Obecnie mam 4 korektory na stanie, z tego Magic Concealer Heleny Rubinstein, który wystarczy mi na minimum 2 lata. Problem leży ewidentnie w kremie, bo każdy z tych korektorów nałożony gąbką BB na odpowiedni krem wygląda dobrze, a na nieodpowiedni fatalnie. Przy nieodpowiednim kremie to mi się nawet puder warzy na granicy filtra z kremem podocznym.

Serum LIQ CC jest moim ostatnim podejściem do witaminy C. Mam dość, nie lubię go, lepi się, często podrażnia, na pewno nie zdążę go przy tych upierdliwościach zużyć przez 3 miesiące. Toleruję witaminę C w postaci SAP, ale i tak wolę inne antyoksydanty stosować.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Mnie się podobają proste nazwy, niektóre marki stosują nawet numerki dla swoich serii i to lubię



Ostatnio:
-z azjatyckich su:m 37 Flawless Regenerating Eye Cream KLIK oraz Secret Programming Eye Cream KLIK. Oba są obiecujące, zwłaszcza ten drugi dość dobrze natłuszcza, a jednocześnie nadaje się na dzień.
-Cattier KLIK - idealny na dzień, współpracuje z korektorami, ale jakiegoś rewelacyjnego działania nie ma
-Dr Grandel krem-maska z kwasem hialurronowym KLIK - ten wypada kiepsko, jest dość ciężki, absolutnie nie na dzień, nie nawilża
-Dr Organic Snail Eye Serum - ma postać lejącego żelo-kremu, brzydko nabłyszcza skórę, solo jest za słaby, pod inny krem nie widzę różnicy, ogólnie najgorszy z wszystkich wymienionych. No ale ja w ogóle nie jestem fanką ślimaka w kosmetyce.

Spróbuję jeszcze innych kremów su:m37, oczywiście próbek, bo regularna cena słoiczka to jakieś 300 zł.

ten ból znam, bo zwykle kremy pod oczy mają zupełnie inne wykończenie niż filtry np. i lubi się coś dziwnego podziać, szczególnie jak krem jest z gatunku zastygających, robiących powłoczkę

Ty używasz witaminy C rano? Ja do porannego używania nie jestem przekonana z racji momentalnego utleniania się jej pod wpływem światła, czasem mieszam na szybko wodę różaną z lewoskrętną do analiz, wcieram jako tonik plus jakiś nawilżacz- u mnie często maseczka Dermomaask infuzja tlenowa którą uwielbiam- ale zawsze na noc to robię. Z gotowca lubiłam serum z GlyskinCare Equalan Pharma.

Mi się skończył krem pod oczy, jadę na próbkach Oeparolu ale on lekki jest, nic nie robi, pełni u mnie jedynie bazę pod korektor z Misshy I tak myślę nad porządnym kremem pod oczy( w formie próbek) albo z The History..., Laneige lub właśnie Misshy jakiejś droższej serii i nie wiem na co się zdecydować żeby był lekki, nie rolował się a jednocześnie wizualnie liftingował, dobrze nawilżał i odżywiał bez lepkiej warstwy

[Lumimi]

Napisane przez Korah

Mnie też ten tonik ni ziębi, ni grzeje, ujdzie, ale bez fajerwerków.

U mnie swietnie sie sprawdzal zamiast wody do sproszkowanych maseczek.

Za to tonik z tej serii ale do dojrzalej kocham

[chimay]

Napisane przez iamsolucky

Ty używasz witaminy C rano? Ja do porannego używania nie jestem przekonana z racji momentalnego utleniania się jej pod wpływem światła, czasem mieszam na szybko wodę różaną z lewoskrętną do analiz, wcieram jako tonik plus jakiś nawilżacz- u mnie często maseczka Dermomaask infuzja tlenowa którą uwielbiam- ale zawsze na noc to robię. Z gotowca lubiłam serum z GlyskinCare Equalan Pharma.

Używałam na noc, a ostatnio ograniczyłam do godziny np po południu, jak mam wolne. Nie lubię tego serum, a co dziwne w miarę używania robi się ono coraz bardziej lepkie. Pierwsza aplikacja zrobiła na mnie dobre wrażenie, teraz sięgam po nie coraz bardziej niechętnie.

[201703060948]

Dziewczyny, polecicie jakiś dobry podkład do cery tłustej? Dobry, oznacza nie powodujący po kilku tygodniach stosowania dramatycznego przetłuszczania się i nie pogorszający stanu cery.

Aktualnie używam Vichy Teint Ideal Illuminating do cery tłustej. Przez pierwszy tydzień byłam zachwycona, miałam wrażenie, że nawet polepsza mi stan cery. Niestety potem zaczęła się ta sama historia, co z innymi podkładami. Po godzinie od nałożenia mam masło na twarzy a stan cery mi się dramatycznie pogorszył.

Z revlonem było to samo.

Inne podkłady wypróbowane w ciągu ostatnich lat to samo.

Mam taką pracę, że muszę mieć krycie - ale również wyglądać elegancko, znaczy bez oleju na twarzy. Już nie wiem co robić...

Będę wdzięczna za wskazówki.

[earthpace]

Napisane przez Osterhase

Dziewczyny, polecicie jakiś dobry podkład do cery tłustej? Dobry, oznacza nie powodujący po kilku tygodniach stosowania dramatycznego przetłuszczania się i nie pogorszający stanu cery.

Aktualnie używam Vichy Teint Ideal Illuminating do cery tłustej. Przez pierwszy tydzień byłam zachwycona, miałam wrażenie, że nawet polepsza mi stan cery. Niestety potem zaczęła się ta sama historia, co z innymi podkładami. Po godzinie od nałożenia mam masło na twarzy a stan cery mi się dramatycznie pogorszył.

Z revlonem było to samo.

Inne podkłady wypróbowane w ciągu ostatnich lat to samo.

Mam taką pracę, że muszę mieć krycie - ale również wyglądać elegancko, znaczy bez oleju na twarzy. Już nie wiem co robić...

Będę wdzięczna za wskazówki.

Wiem, że koleżanki z tłustą cerą, które potrzebują krycia chwalą Estee Double Wear i MAC Studio Fix

[201611290914]

Ja stosuję minerały ale szybko znikają mi z twarzy. Gdyby nie to byłyby idealne. A boję się już wrócić do zwykłych podkładów w kremie, bo widać u mnie diametralna różnice w zależności od tego jakiego podkładu używam.
Poza tym stosuję puder matujący z kolorówki a ostatnio dowiedziałam się że takie pudry mogą nasilać przetłuszczanie więc sama już nie wiem czy używać czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karmazynka99]

Napisane przez Osterhase

Dziewczyny, polecicie jakiś dobry podkład do cery tłustej? Dobry, oznacza nie powodujący po kilku tygodniach stosowania dramatycznego przetłuszczania się i nie pogorszający stanu cery.

Aktualnie używam Vichy Teint Ideal Illuminating do cery tłustej. Przez pierwszy tydzień byłam zachwycona, miałam wrażenie, że nawet polepsza mi stan cery. Niestety potem zaczęła się ta sama historia, co z innymi podkładami. Po godzinie od nałożenia mam masło na twarzy a stan cery mi się dramatycznie pogorszył.

Z revlonem było to samo.

Inne podkłady wypróbowane w ciągu ostatnich lat to samo.

Mam taką pracę, że muszę mieć krycie - ale również wyglądać elegancko, znaczy bez oleju na twarzy. Już nie wiem co robić...

Będę wdzięczna za wskazówki.

ja bardzo polecam minerały

[201703060948]

Napisane przez karmazynka99

ja bardzo polecam minerały

Minerały u mnie nie działają. Kilka lat temu wypróbowałam wszystkie polecane, inkl. Meow.

Niektóre się ważyły.
Niektóre były bardzo widoczne na twarzy.
Niektóre w ogóle nie kryły.
Niektóre zaczynały się świecić po dosłownie chwili.
Niektóre bardzo ciemniały i wyglądałam dziwnie.

[Benera]

Napisane przez Osterhase

Dziewczyny, polecicie jakiś dobry podkład do cery tłustej? Dobry, oznacza nie powodujący po kilku tygodniach stosowania dramatycznego przetłuszczania się i nie pogorszający stanu cery.

Aktualnie używam Vichy Teint Ideal Illuminating do cery tłustej. Przez pierwszy tydzień byłam zachwycona, miałam wrażenie, że nawet polepsza mi stan cery. Niestety potem zaczęła się ta sama historia, co z innymi podkładami. Po godzinie od nałożenia mam masło na twarzy a stan cery mi się dramatycznie pogorszył.

Z revlonem było to samo.

Inne podkłady wypróbowane w ciągu ostatnich lat to samo.

Mam taką pracę, że muszę mieć krycie - ale również wyglądać elegancko, znaczy bez oleju na twarzy. Już nie wiem co robić...

Będę wdzięczna za wskazówki.

moze sprobuj nowy podklad Catrice hd liquid?z podkladow ktore daja mocny mat to loreal infallible 24h matte, u mnie dawał az za duzy mat.