zapalenie cewki moczowej

[vergiss]

Cześć dziewczyny,
ten temat poniekąd był już podejmowany na tym i innych forach ale mój przypadek jest zupełnie inny. Czytałam posty dziewczyn, które pisały o tym, że zapalenia cewki mają często, bo aż 6 razy w roku. Więc tak: ja zapalenie cewki mam non stop od dwóch lat 365 dni w roku, bez względu na porę roku, czy usiądę na zimną podłogę czy nie. Z moim chłopakiem odmówiliśmy sobie nawet seksu, bo wszystko pogarsza mój stan. Miałam już całą masę leków i antybiotyków takich jak: monural, biseptol, furagin i oczywiście znane leki na bazie żurawiny. Nic nie pomaga, a ten ból jest nie do zniesienia. To bardzo uciążliwy problem nie tylko natury fizjologicznej ale też psychicznej, ponieważ takie przewlekłe zapalenie totalnie wyklucza mnie z życia społecznego. Mam dopiero 19 lat i nie mogę wyjść ze znajomymi bo ból jest nie do zniesienia. Czasem zdarza mi się, że gdy śpię nie trzymam moczu, co wpędza mnie w zły stan psychiczny. Myślałam kiedyś, że to od pogody ale nawet w 30 stopniowym upale mam niesamowite problemy. Jeśli któraś z Was ma/miała takie problemy jak ja i znalazła na to lek lub jakikolwiek sposób to błagam napiszcie, bo każda pomoc się przyda.

[kropaa]

Zapalenia cewki moczowej mogą być powiązane z infekcjami dróg rodnych dla tego do końca nie może Ci to przejść.. badałaś się w tym kierunku?

[vergiss]

ogólnie robiłam masę badań poczynając od najprostszego badania moczu po posiewy.. miałam grzybicę pochwy ale to zaczęło się właśnie od problemów cewki.. na badaniach przeważnie wychodzą takie same substancje w moczu a na posiewach nie da się wyhodować żadnych bakterii.. póki co żaden lekarz mi nie pomógł, ani rodzinny ani kilku ginekologów, u których szukałam pomocy

[zochawks]

Napisane przez vergiss

Cześć dziewczyny,
ten temat poniekąd był już podejmowany na tym i innych forach ale mój przypadek jest zupełnie inny. Czytałam posty dziewczyn, które pisały o tym, że zapalenia cewki mają często, bo aż 6 razy w roku. Więc tak: ja zapalenie cewki mam non stop od dwóch lat 365 dni w roku, bez względu na porę roku, czy usiądę na zimną podłogę czy nie. Z moim chłopakiem odmówiliśmy sobie nawet seksu, bo wszystko pogarsza mój stan. Miałam już całą masę leków i antybiotyków takich jak: monural, biseptol, furagin i oczywiście znane leki na bazie żurawiny. Nic nie pomaga, a ten ból jest nie do zniesienia. To bardzo uciążliwy problem nie tylko natury fizjologicznej ale też psychicznej, ponieważ takie przewlekłe zapalenie totalnie wyklucza mnie z życia społecznego. Mam dopiero 19 lat i nie mogę wyjść ze znajomymi bo ból jest nie do zniesienia. Czasem zdarza mi się, że gdy śpię nie trzymam moczu, co wpędza mnie w zły stan psychiczny. Myślałam kiedyś, że to od pogody ale nawet w 30 stopniowym upale mam niesamowite problemy. Jeśli któraś z Was ma/miała takie problemy jak ja i znalazła na to lek lub jakikolwiek sposób to błagam napiszcie, bo każda pomoc się przyda.

Wiem co czujesz.
Robiłaś badania posiewowe moczu? pewnie jakaś bakteria Cie męczy a samym furaginem tego sie nie pozbedziesz.
Moja walka z Escherichią coli trwała blisko 2 lata. Pierwsze badania i diagnoza E.coli. Furagina na początek..było dobrze jak sie ją brało a jak sie konczyło 2-3 dni i znowu piekielny ból podczas sikania, do tego wstawanie w nocy i ogolnie przerypane. Kazdy stosunek z partnerem potęgował piekielny ból. Leczyłam sie z przerwami 1,5roku przyjmowania antybiotyków aż nie wytrzymałam i poszłam do lekarza prywatnego. USG wykluczyło problemy z nerkami i nadnerczami, pęcherz i moczowody ok. Po posiewie i ogolnym moczu lekarz ustalił mi 2 antybiotyki na raz....końska dawka i do tego furagina i wszelakie preparaty z żurawiną. Jednym słowem zmasowany atak na coli. Kuracja trwała blisko miesiąc i tak sie uradaowałam ze mi przeszło i żeby nie nawracały infekcje lekarz przepisał szczepionkę na coli. Przyznaje ze cholerstwo drogie i długotrwałe przyjmowanie pixów. Ale opłacało się od ponad roku nie mam problemu z coli. Wszystko jest ok ale dostaje białej gorączki na myśl że to może sie kiedykolwiek powtórzyć.
Dodam jeszcze ze coli spowodowała u mnie krwiomocz i niewyobrażalne ilości leukocytów w moczu.

Życzę powodzenia z walką. Radzę iść do lekarza który serio zajmie sie Tobą. Furagina nie leczy tylko powoduje ze czesciej sikamy a to co w nas siedzi i tak dalej jest. Po pierwsze najważniejsze jest zrobić posiew i antybiogram plus dobry urolog i bedziesz zdrowa. Co do leków to i tak Ci nie powiem bo to na receptę. Uprzedzam że kosztowny jest uro-vaxom (szczepionka leczenie 3 miesiace w tym 3 opakowania za jakieś 100zł każde)

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez vergiss

ogólnie robiłam masę badań poczynając od najprostszego badania moczu po posiewy.. miałam grzybicę pochwy ale to zaczęło się właśnie od problemów cewki.. na badaniach przeważnie wychodzą takie same substancje w moczu a na posiewach nie da się wyhodować żadnych bakterii.. póki co żaden lekarz mi nie pomógł, ani rodzinny ani kilku ginekologów, u których szukałam pomocy

Do urologa bo rodzinny jest od wszystkiego czyli do niczego.

A jaki masz poziom leukocytów?

[vergiss]

leukocyty w kazdym badaniu na wysokim poziomie. czyli ta szczepionka to łącznie 300 zl? i pomaga? u jakiego lekarza o nią pytac - urologa?

[vergiss]

leukocyty zawsze na wysokim poziomie. a koszt tej szczepionki to okolo 300 zl? u jakiego lekarza o nia pytac?

[vergiss]

leukocyty zawsze na podwyzszonym poziomie.. więc ta szczepionka kosztuje około 300 zł - chyba przy kolejnej wizycie u ginekologa o nią poproszę bo raczej mi nie zaszkodzi a moze uda mi się choć troche złagodzić objawy..

[ewalaa]

Robiłaś badanie na chlamydię trachomatis? Nie z krwi, tylko genetyczne, które obecnie jest najczulszą metodą w diagnostyce zakażeń układu moczowo-płciowego.

[caramiia]

Kochana, idz koniecznie do urologa, nie do ginekologa! Urolog zrobi ci posiew i zobaczy jakie bakterie albo i co innego jest odpowiedzialne za zapalenie, moze zrobic ci tez cytoskopie (czyli obejrzy sluzowke pecherza od srodka i zmierzy dlugosc cewki, czy nie jest za krotka). Z tego co ja wiem, sa trzy mozliwosci zaradzenia na bakterie E.coli i E. faecalis (to te najczestsze odpowiedzialne za infekcje, ktore zazwyczaj wystepuja w moczu, ale zdrowy pecharz potrafi je trzymac w ryzach), juz po wyleczeniu aktualnego zapalenia: lek zawierajacy Trimethoprim (nie wiem niestety jaka ma nazwe handlowa w Polsce), ktory ''uczy'' pecherz jak funkcjonowac bez infekcji (sluzowka pecherza i cewki jest permanentnie podrazniona i moze nawet miec cos w rodzaju kataru siennego, i wtedy potrzebne sa leki antyhistaminowe)- te leki musisz brac dlugo, rok-pare lat, najpierw codziennie na noc, potem co drugi, trzeci dzien i tak dalej, chodzi o to, zeby sluzowka nie niepokojona nowymi infekcjami przed ktorymi nie daje rady sie bronic miala czas i mozliwosc sie zregenerowac; szczepionka doustna i szczepionka w zastrzyku (to najciezszy kaliber). KONIECZNIE idz do urologa! Poza tym pij duzo wody, bierz 1000 mg witaminy c dziennie i zurawine prewencyjnie zeby zakwasic mocz, nie przetrzymuj moczu, siadaj zawsze na desce przy oddawaniu moczu zeby miesnie byly rozluznione, ale to wszystko na pewno juz dawno wiesz... Mam nadzieje ze urolog ci pomoze, jestem dobrej mysli! Bardzo ci wspolczuje ale na pewno wszystko bedzie dobrze, tylko lecz sie porzadnie i dlugofalowo! Urolog wszystko ci na pewno wytlumaczy, ja nie mam nic wspolnego z medycyna tak ze mam nadzieje ze nie napisalam nic bez sensu aha, u ginekologa mozesz zrobic jeszcze badania na chlamydie, ona czasem tez sie w pecherzu przyczaja, jesli urolog nic nie znajdzie, ale on juz cie sam pokieruje...no i prosze, umow se szybko na wizyte, im dluzej czekasz tym moze byc trudniej, bo tym bardziej zrujnowana sluzowka pecherza i rozszalale bakterie, jak bierzesz za krotko antybiotyki i one nie wybija wszystkich bakterii, to te ktore przezyja to te odporniejsze i ciezsze do zwalczenia...zycze powodzenia, nie poddawaj sie i dzialaj! Na pewno wszystko bedzie dobrze!

[vergiss]

hmm myślałam, że dzienna dozwolona dawka wit C to 500 mg (tak przynajmniej jest napisane na opakowaniu), tabletek na bazie żurawiny biorę około 4-10 dziennie (w zależności od nasilenia bólu), gdzie w jednej takiej tabl jest ok 600 mg wyciągu z żurawiny + suszona żurawina + codziennie gorąca poducha elektryczna.. chętnie bym się przeszła do urologa ale niestety w Białymstoku nie ma ich zbyt wielu i boję się, że trawie na słabego lekarza albo jakiegoś chama, bo i to mi się już przytrafiło.. Póki co nie mogę jechać do innego miasta na badania do urologa, bo mam maturę w tym roku i i tak na wszystko już czasu brakuje.. chętnie bym przyjęła tą szczepionkę na e. coli bo raczej mi nie zaszkodzi, a może akurat mi pomoże i o nią właśnie poprosze moją ginekolog przy kolejnej wizycie.. tak jak czytam Wasze posty to widzę, że długa jeszcze droga przede mną... w każdym razie, dziękuję za pomoc

[Poznanska]

Można tylko włosy wyrywać, psiocząc na polską diagnostykę. Jest pod psem! Mam nadzieję, że w końcu znaleźli bakterię, która tak Cię męczyła.
Co do rad, to mam raczej te dotyczące profilaktyki, byś więcej już nie przeżywała takich katuszy. Zatem: żurawina i ziołowy Urosept. I dużo pić. Oby to już więcej Cię nie spotkało