2015-09-09, 10:16 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Srawdziłam. Zastawiam sobie nim biust. Mam rękę zgięta w lokciu pod katem prostym. W kościele, po kościele i podczas toastu na sali.
|
2015-09-09, 10:16 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 17 276
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Mi mój bukiet nawet na sesje wytrzymal i zrobił się ombre. Na sali stał przede mną. Nie wyobrażam sobie go nie mieć
|
2015-09-09, 10:16 | #33 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Cytat:
Cytat:
Sent from my HTC Desire 500 using Tapatalk
__________________
11.04.2015 |
||
2015-09-09, 10:17 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 112
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Hej
Ja właśnie wychodze z paznokci. Takie jak chciałam |
2015-09-09, 10:17 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 17 276
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Tez jestem zaa!
|
2015-09-09, 10:21 | #36 |
Jedyna oryginalna Lips :)
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: LPU
Wiadomości: 7 830
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Relacja Środa Przedpołudnie to czas na wizyty u fryzjera i kosmetyczki. Ja z mamą u fryzjera, mąż u kosmetyczki Miałam fryzurę próbną. Która wyszła lepiej niż główna. Ale o tym dalej… Mamuśka trafiła pod farbę i nożyczki. Jej włosy wyszły fajowe. Pozwoziliśmy alkohol na salę. Ćwiczyliśmy pierwszy taniec. Stresiku brak, bardziej wnerw bo mamuśkę brało :P Czwartek Pojechaliśmy z mamą na masaże, bo bolał ją kręgosłup. Odwiedziliśmy groby naszych bliskich pochowanych w Puławach, wróciliśmy do domu, zaczęliśmy się wygłupiać. I jak mi nie strzeli w biodrze. Ani się zgiąć, ani wyprostować. Wyłam z bólu, TŻ próbował coś zaradzić. Dopiero świadkowa nastawiła mi kręgosłup, świadek znieczulił i mogłam się jakoś doczłapać do kancelarii. Podpisaliśmy dokumenty. Chcemy ustalać szczegóły, a tu nie ma z kim. Organistka nic nie wie, każe z księdzem rozmawiać. Księdza złapać nie możemy. Kościelny nie zgadza się na konfetti, nie chce mu się sprzątać. Pytamy w kancelarii: ile za ślub. 600zł. Wcześniej mówili nam, że 650. A o konsekwencjach braku tych 50zł później. Wieczorem pojechaliśmy posprzątać na grobie rodziców TŻ, położyć zakupione kwiaty. W nocy pojechaliśmy na miasto ćwiczyć 1 taniec. Okazało się, że parking po Tesco idealnie się do tego nadaje. Byłam podekscytowana. Piątek Obudziła mnie ulewa. Zimno, ciemno. Jesień. Rano miałam paznokcie. Monia zrobiła mi piękną syrenkę. Później w samochód i na Lublin po suknię ślubną. Zapakowaliśmy ją do autka, szybka fota na fejsbuczka i do domciu Deszcz nadal padał. W domku obiadek i na salę. Zawieźliśmy resztę rzeczy, nasze ciuchy na zmianę. Zabraliśmy po kawałku ciasta (i dobrze się stało) i pędem sprzątać domek. Szybkie sprzątanko i telefon od dekoratorki, że ona chce wejść na salę o 7 rano. Tłumaczę jej, że nie ma takiej możliwości. Krótkie spięcie było między nami. Ale udało się wszystko dogadać. Wieczorem odebraliśmy bukiety, butonierki, przypinki i kwiaty do włosów. Wszystko takie piękne! Spisała się na 5+ Koło 22:00 przyjechała moja siostra cioteczna z Londynu. Odebraliśmy ich z busa, odprowadziliśmy do hotelu i w podskokach (ale było zimno!) wróciliśmy do domu. Pomalowałam mamie paznokcie i lulu pa. Nie ćwiczyliśmy pierwszego tańca. Dostaliśmy kartkę z życzeniami od mojej rodzinki ze stanów: A i T K… Sobota Obudził mnie budzik o 6:30. Ledwo oczy otworzyłam. Taaak mi się spać chciało. Budzę TŻ. Szybko się ogarniamy i jedziemy na cmentarz do rodziców zapalić znicze i chwilę pobyć z nimi. Wracając zajechaliśmy po kwiaty do bukietów do domu. Kupiłam białe margerytki i czerwone mieczyki Szybkie śniadanko i do fryzjera na 9:30. Mama od 9:00 już tam była. Fryzjerka bardzo fajnie wymodelowała jej włosy. Siadłam spokojna, uśmiechnięta i strasznie … rozgadana. Śmiała się ze mnie, że jeszcze nie miała tak wyluzowanej PMki. Za chwile wpada TŻ, w ręku niesie róże. Zapomniałam zabrać je z domu. Moje kochanie się zorientowało i przyniosło. Udało mu się zapunktować Całe układanie fryzury trwało 80 minut. Fryzura nie wyglądała tak fajnie jak na próbnej. No ale trudno, ważne żeby wytrzymała. Taaaaaa…. W domku już czekała na mnie makijażystka. Mama wyglądała pięknie! Tak promiennie! Siadłam na fotel i popłynęłyśmy. Co chwilę wybuchałam śmiechem, fantastycznie się bawiłam TŻ zerkał ukradkiem i się uśmiechał. Makijaż rewelka! Czułam się jak milion dolców! Później siadła świadkowa. Niczego sobie Na koniec TŻ. Był cierpliwy, ale minę miał jak skazaniec przed egzekucją Wycałowałam Monię i sieliśmy do obiadku. Raz dwa trzy, bo trzeba samochód z wypożyczalni odebrać. BMW brat TŻ zabrał do dekoracji , a my się ubieraliśmy w tym czasie. ... |
2015-09-09, 10:23 | #37 |
Jedyna oryginalna Lips :)
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: LPU
Wiadomości: 7 830
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
...
Świadkowa pomagała TŻ się odziać, a ja ganiałam za mamą, która dostawała ataku paniki. Ogarnęłam ją trochę, TŻ wyszedł do gości, a ja wskoczyłam w suknię. Świadkowa wpięła mi welon, rozleciała się fryzura… Ledwo zdążyły mnie pozapinać, a dzwoni fotograf domofonem. Już słychać orkiestrę. Kilka fotek w babskim gronie i kolejny domofon. Tym razem TŻ coś targa. W pierwszej chwili myślałam, że to olbrzymia maskotka. Ale po bliższych oględzinach okazało się, że to komplet: kołdra, 2 poduszki z pierza. Prezent od rodziny naszego świadka Obejrzałam kartkę, patrzę a TŻ się na mnie gapi. Pytam się go czemu nic nie mówi, a on na to nie wiem co… mnie się micha cieszy, fotograf się śmieje. Tomek poleciał na dół po swoją rodzinę. Byli chrzestni, rodzeństwo się spóźniło. Zdążyli na zdjęcia. Nagle poczułam dziwny luz w sukni. Okazało się, że guzik odpadł no to świadkowa za igłę i nici i ratuje sytuację. Ja dostałam totalnej głupawki, prawie się popłakałam. Świadkowa jeszcze TŻ buty wiązała – tak się chłop ustawił Błogosławieństwo poszło sprawnie, bez wzruszeń, za to dużo śmiechu było. Mamie i chrzestnym przypięliśmy przypinki. Bardzo fajnie to wyglądało. Powolutku schodziliśmy z naszego 4 piętra. Orkiestra grała, sąsiedzi wychodzili nas pooglądać. Dużo osób biło nam brawa lub machało. Wsiadając do samochodu porywy wiatru mało mi nie wyrwały welonu. Kolejne wsuwki wypadły. Bałam się, że mnie oskalpuje. Zapakowali mnie do auta, porwałam obcasem halkę tiulową. Trudno kilka rundek po mieście i jedziemy pod kościół. Jeszcze w aucie bukiet ubrudził mi suknię. Trudno. I tak byłam szczęśliwa. Poziom stresu minus 5. Poziom podekscytowania milion! Podjeżdżamy pod kościół, trwał jeszcze ślub z godziny 15:00. Wykorzystałam te kilkanaście minut żeby przywitać się z gośćmi. No i szukałam wzrokiem naszych wizażanek! Są! Przyjechały! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA A! Wyściskałam dziewczyny (Ania, Ania, Karolina, Aneta - ) i męża Ani, zrobiły nam kilka zdjęć, poprosiłam fotografa o rewanż. Pojawiły się moje koleżanki z byłej pracy i moja przyjaciółka w ciąży. Jaka ja byłam szczęśliwa! Tak się z gośćmi zagadałam, że TŻ mnie szukał, bo mieliśmy do kościoła wchodzić. Moi goście donieśli, że goście pary która przed nami brała ślub, byli mną zachwyceni! Jesteśmy już w kościele. Zerkam na dekoracje: bordowe kokardki są rozpoczyna się msza, wychodzi po nas ksiądz. Krótkie powitanie, mamy się nie stresować i dzida pod ołtarz. Cały czas się uśmiechałam. Świadkowa dbała, żebym nie przysiadła welonu. Pierwsze czytanie – moja kuzynka przy mikrofonie. Szuka wzrokiem księdza: nie ma tekstu czytania. Dopiero ksiądz jej podał tekst. Okazało się, że nie jest nic przygotowane mimo naszych ustaleń. Po chwili zorientowałam się, że nie ma kościelnego. W czwartek w kancelarii organistka myślała, że się z nim na boku dogadamy i mu nie zapłaciła… Kazanie. Trzymajcie mnie. Miałam wrażenie, że ksiądz improwizował. Cały czas się śmiałam. Moja głupawka się spotęgowała. Nadszedł moment przysięgi. TŻ ładnie powiedział, pewnie. A mnie taki śmiech ogarnął, że myślałam: nie powiem, nie dam rady głos mi się załamał dwa razy, wszyscy myśleli, że ze wzruszenia. jakoś dotarłam do końca. Szybkie buzi (sami z siebie, mina księdza bezcenna ) i nakładamy obrączki. I tu znowu dusiłam śmiech. Ale miałyście rację. W tej chwili oprócz mnie i męża nie było nikogo. Liczyliśmy się tylko my. Magiczna chwila. A ja mogłam latać nad ziemią! Kolejne czytanie w wykonaniu bratanicy TŻ – znowu nie przygotowane. Na znak pokoju przeszliśmy do świadków i rodziny z pierwszej ławki. Ksiądz chciał dawać błogosławieństwo, ale w połowie przypomniał sobie, że nie poświęcił naszego obrazu. Ja znowu w śmiech. Po błogosławieństwie organistka próbowała śpiewać Ave Maria, co spotęgowało mój śmiech. Pieśń mocno się przeciągała, więc poszliśmy do bocznego ołtarza się pomodlić. Liczyłam, że goście się domyślą i zaczną wychodzić. Nie domyślili się. Wychodziliśmy z uśmiechami na twarzy. A ja z gestem zwycięzcy i do fotografa: wreszcie koniec! Już po wszystkim. Paweł zaczął się śmiać. Całą mszę trzymaliśmy się za ręce, szeptaliśmy jak bardzo jesteśmy szczęśliwi. AAA! Jeszcze jak klękaliśmy po raz pierwszy, o mało nie przewróciłam klęcznika ale bym rypnęła na twarz Jako że z kościoła wyszliśmy prawie jako pierwsi nikt nas niczym nie posypał ale za to przy zdjęciu grupowym były wystrzały konfetti. Potem życzenia. Dostaliśmy super prezenty! Raz jeszcze dziękuję za kubeczki (idealnie oddają nasze usposobienie), kwiatuszki i kartkę. Jesteście cudowne! TŻ był mocno zaskoczony. Z prezentów nie kwiatowych przeważały wina. Dostaliśmy tez kila pudełek z czekoladkami. Kosz prezentowy z winem, kawą i słodyczami. 1 bukiecik od chrzestnej TŻ. Oraz bukiet: drewnianą łyżkę, wałek i łopatkę z ozdobną trawką i cukierkami księgę gości i winko w pięknej tubie od moich koleżanek z dawnej pracy, cukiernicę i pieprzniczkę, co by w naszym małżeństwie cukru i pieprzu i śliczne ręczniczki <3 Od świadków prześmieszny album ze zdjęciami z imprezy panieńsko-kawalerskiej <3 Wyjeżdżając spod kościoła mieliśmy dwie bramy. Grupa młodych chłopaków. Świadek sprawdzał im dowody, tylko jeden był pełnoletni – dostał flachę, reszta ptasie mleczko później motocykliści palili gumy. Też dostali po flaszce W drodze na salę robiliśmy sobie zdjęcia w samochodzie. Chcieliśmy się już bawić! Podjechaliśmy pod Siwy Dym, a tam czeka na nas czerwony dywan, uśmiechnięta mama i chrzestna TŻ. Krótkie powitanie, wybrałam Pana Młodego, a chleba i soli dorobimy się powoli. Kieliszki się potłukły. Wchodzimy na salę. Orkiestra pięknie nas powitała, toast i obiadek. Wreszcie, bo była taaaka głodna. Po obiadku przeszłam się do naszych wizażanek, które były w restauracji obok naszej sali. Co się tam działo pozostanie naszą tajemnicą ... |
2015-09-09, 10:23 | #38 |
Jedyna oryginalna Lips :)
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: LPU
Wiadomości: 7 830
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
...
Pierwszy taniec poszedł bezboleśnie. Prawie. Udeptałam TŻ Zespół specjalnie dla nas przygotował piosenkę. Super się spisali. No a po pierwszym tańcu zaczęło się szaleństwo. W między czasie robiliśmy sobie zdjęcia z gośćmi grupowe. Biesiada przy stołach zrobiła furorę! Goście prawie wskakiwali na krzesła! Szaleństwo! Na podziękowaniach spora część gości się wzruszyła. Wiedzieli, że rodzice TŻ nie żyją, ale czuło się ich obecność tego dnia. A ja musiałam szukać mojej chrzestnej, bo gdzieś się zapodziała (nie spodziewała się podziękowań i poszła po ciacho ) Wjechał tort! Ale piękny! Bałam się krojenia, ale nie potrzebnie. Karmiliśmy się nim, a później ustawiłam się w kolejce po więcej Potem zdjęcia z zimnymi ogniami, trochę nie wypał, ale może coś z tego będzie Były piosenki z dedykacją: Tomek się żeni, jesteś szalona i specjalnie od zespołu dla mnie „Nie chcę spać” Enej. Drzazgi szły z parkietu! Fotograf nie mógł się nadziwić naszej energii. Zadedykowałam piosenkę mojej ukochanej młodszej siostrze (córce mojej chrzestnej), wyszalałyśmy się. Była przeszczęśliwa! Kolejna dedykacja: od Pana Młodego dla Pani Młodej. I tu sprawa się rypła. TŻ zdziwiony, złapał się pod boki i na cały głos: Ale jak nic nie zamawiałem! Leżeliśmy ze śmiechu! Łącznie z orkiestrą! Oczepiny to mega ubaw! Najpierw rzucanie welonem i krawatem. Mieliśmy „jezioro łabędzie” - panowie w przebraniach wyczyniali cuda tańcząc do różnych piosenek; „jak oni śpiewają” - goście musieli coś nam zaśpiewać z plasterkiem cytryny na języku, a zespół modulował głos. W tej zabawie brali udział szefowie TŻ z Holandii! Byli mega! Dostali oklaski na stojąco! Potem chłopiec czy dziewczynka – będziemy mieć 2 córki i syna I zespół zaproponował zbieranie na wózek, mimo że wcześniej nie chcieliśmy. Uzbieraliśmy 602zł, z czego połowę dawał brat TŻ Potem mieliśmy jeszcze 1 zabawę przy stołach: „miesiące - urodziny”. Tutaj zespół wyróżnił gości z zagranicy. Mieliśmy 4 Holendrów i 1 Chilijczyka. Wznieśliśmy toast za ich zdrowie. Byli mega zaskoczeni. Po oczepinach zaczęli wychodzić pierwsi goście. Moja przyjaciółka w ciąży z mężem. Ich synek w brzuchu tańcował całą imprezę Pierwszy bus był dopiero o 2:30, kolejny po 3:00. Wesele zakończyło się o 4:00. Do samego końca tańczyliśmy jak szaleni. Rozliczyliśmy się z zespołem i posiedzieliśmy do 5:00 z najbliższą rodziną. Potem do pokoju, szybki prysznic – jak dobrze było się z sukni rozebrać, gorąca noc poślubna i lulu pa. Ja nie mogłam zasnąć. Nie spałam po weselu do godziny 19:00 w niedzielę. Było mega fantastycznie! Goście chwalili, twierdzili, że na tak szalonym weselu nie byli. Że to była przednia impreza! Ja skakałam jakbym miała sprężynkę w . Niczego nie żałuję, niczego bym w organizacji nie zmieniła. Dekoracje były super, florystka spisała się na medal. Bukiety były cudowne. Kompozycja na nasz stół do dzisiaj się super trzyma. Bukiety na podziękowania zrobiły wrażenie. Były ogromne! Kosz dla mamy pierwsza klasa! Z pieniążków z kopert opłaciliśmy wesele i jeszcze nam sporo zostało. Nie spodziewaliśmy się takiej sumy! Do całej imprezy musieliśmy tylko 10 tys. dołożyć!. Byliśmy zszokowani! Były i wpadki: () - fryzura rozpadła się jeszcze przed wyjściem do kościoła, z welonem jeszcze jako tako się trzymała, po zdjęciu – bez komentarza… - rodzeństwo TŻ spóźniło się na błogosławieństwo - rozerwałam sobie halkę obcasem przy wsiadaniu do samochodu, a welon a mało mnie nie oskalpował (tak łopotał na wietrze, że bałam się, że mi wszystkie włosy wyrwie ) - bukiet ubrudził mi sukienkę jeszcze przed ślubem - kazanie księdza z , nie przygotowane czytania - rozciągnęła mi się koronka w sukni i przez to opadł biust i wyglądało to słabo (dla mnie, gościom nie przeszkadzało), na plener zakładam biustonosz - złamałam paznokieć podsuwając sobie krzesło i 2/3 wesele bawiłam się ze zniszczonym manicure’m - po zmianie butów masakrycznie ubrudziłam suknię, trochę rozerwałam (poszła do prania w pralce, wygląda jak nowa), ale przez to jej nie sprzedam, chyba że niższej dziewczynie - koszyczki ratunkowe miały być w damskiej toalecie. Zostały rozdzielone i w sumie słabo to wyglądało. No trudno CUDOWNIE BYĆ ŻONĄ!
|
2015-09-09, 10:24 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 8 221
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Mój bukiet miałam w ręce, na przysięgę chyba go odłożyłam bo też ktoś mi tak powiedział żeby zrobić.
A na sali stał przede mną,mi się bardzo podobał No to słuchajcie ja w tym tygodniu nie dam rady tego ogarnąć i tak myślę, ze trzeba szukać terminu w 2016.Tak każdą sobie zaplanuje,odołoży kaske. W przyszłym tygodniu się tym zajmę i zainteresowanym wyśle propozycje
__________________
27.06.2015 i żyli długo i szczęśliwie... <3 |
2015-09-09, 10:29 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 309
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Dziś dybry! jadę do dewelopera gniazdka poustawiać i pstryczki elektryczki!
|
2015-09-09, 10:32 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 132
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Magic, ja też jestem za
Ja dopiero po obejrzeniu filmu zorientowałam się, że mój bukiet na czas błogosławieństwa leżał na ławie, a wcześniej (albo później - teraz nie pamiętam dokładnie) na łóżku zapomniałam całkowicie przygotować wazony na bukiety na ten czas Wychodzi sporo niedociągnięć po czasie...
__________________
Żona |
2015-09-09, 10:37 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 8 221
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Lips przeplakalam prawie całą relację, raz z wzruszenia,raz ze śmiechu
Takiej radości Ci życzę do końca świata!!! Mega pozytywna i dzień staje się lepszy
__________________
27.06.2015 i żyli długo i szczęśliwie... <3 |
2015-09-09, 10:38 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Poka poka
Myślimy nad prezentami dla świadków. Chciałam dla dziewczyn jakieś bransoletki, ale co wtedy dla facetów. Po drodze pojawił się pomysł na jakieś spa, ale nie wiemy czy się sprawdzi. I tak dzisiaj nas oświeciło, że kupimy im książki i wpiszemy dedykacje i do tego voucher do kina Obie pary są zareczone więc kupimy książki w tematyce związkowej, albo jakieś z humorem. Bo chciałabym żeby było coś fizycznego co zostanie. |
2015-09-09, 10:40 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 112
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Ale nie widać dobrze na zdjeciu :/ leciutki róz.
Teściowa mowi że w ogole ich nie widać |
2015-09-09, 10:57 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 668
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Hej
wczoraj mieliśmy sesję, czekam teraz na efekty tylko spróbuję napisać relację jak będę miała chwilkę czasu a co do tematu paznokci - ja zrobiłam dzień przed ślubem i to była chyba najlepsza decyzja mimo, że i tak oczywiście musiałam w coś uderzyć jednym palcem w piątek, ale do sesji na szczęście się trzymało wszystko.... teraz już się nie nadawałyby na ślub
__________________
"Kobieta musi mieć dwie rzeczy: klasę i bajeczny urok."
~Coco Chanel |
2015-09-09, 11:11 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Cytat:
[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;52703480]Dziś dybry! jadę do dewelopera gniazdka poustawiać i pstryczki elektryczki![/QUOTE] jedź tylko dobrze rozplanuj Ja własnie ogarniam prawie listy gości.. Jeden kolega M. przyjedzie na ślub i na obiad zostanie za to mój kuzyn nie przyjedzie na 95% (najlepsze jest to, ze jego ojciec (chłopak 18 lat) mówił mojej mamie, ze go nie będzie a do mnie nie łaska dać znać.. sama musiałam dzwonić.... |
|
2015-09-09, 11:11 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Mi panicz zasnal.
Przyjechali prosic nas na wesele. Tym sposobem bawimy się w tym roku 10.10, 17.10 i 24.10. Jestem za SPA tylko jak ja dojade gdzieś do Was bez prawka. |
2015-09-09, 11:13 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
|
2015-09-09, 11:14 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 8 221
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Spoko będę myśleć żeby to było miejsce gdzie można dojechać nie tylko autem
__________________
27.06.2015 i żyli długo i szczęśliwie... <3 |
2015-09-09, 11:15 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Schemt super- będą bardzo ładnie i naturalnie wyglądać
Co do spotkania w spa, super pomysł jestem za Cytat:
__________________
26.08.2007 15.08.2015 |
|
2015-09-09, 11:20 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 8 221
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Popieram
Cytat:
Liczy się pierwsze wrażenie Choć teraz już rozumiem idea przyjęć próbnych
__________________
27.06.2015 i żyli długo i szczęśliwie... <3 |
|
2015-09-09, 11:22 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 132
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
No ja wiem wiem, to była tylko taka luźna uwaga Nie ma sensu przejmować się rzeczami, na które nie mamy wpływu. A poza tym to mimo tych wpadek, niedociągnieć etc. i tak było pięknie, bo to NASZ najważniejszy i najpiękniejszy dzień życia i o tym trzeba pamiętać
__________________
Żona |
2015-09-09, 11:25 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Też nigdy w SPA nie byłam.: )
|
2015-09-09, 11:25 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 8 221
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Choć szczerze Wam powiem, że z jednej strony chce już film, a z drugiej strony się boję.Bo może było okropnie a mi się wydawało, że super, może będą same wpadki...
__________________
27.06.2015 i żyli długo i szczęśliwie... <3 |
2015-09-09, 11:26 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 594
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
|
2015-09-09, 11:30 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
a ja mam nadzieję, że nie najpiękniejszy nasz mam nadzieję, że będziemy mieć o wiele wiele wiecej piękniejszych albo co najmniej tak samo pięknych dni jak dzień ślubu
__________________
26.08.2007 15.08.2015 |
2015-09-09, 11:33 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 112
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Dzięki zaraz jadę na brwi, jutro zawozimy wszystko na sale, ide na upiekszanie twarzy i odbieram suknie
A w piątek rano odbieramy paczki z ciastem i rozwozimy (jest ich 70, życzcie powodzenia), ksiadz, spowiedz, stojenie sali i bram. |
2015-09-09, 11:37 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 132
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Cytat:
Każdej z nas tego życzę
__________________
Żona |
|
2015-09-09, 11:41 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Tak jeszcze w kwestii organizacji ślubu - nie wiem jak to jest o planowaniu ślubu i wesela myślałam jakiś czas a i tak w ostatni tydzień ledwie ogarniałam wszystkie rzeczy bo wyskoczyło tyle rzeczy które się zmieniły, niektóre nawet w ciągu kilku godzin, że musiałam wszystko przeorganizować. A teraz znowu tak dziwnie bo nie mam o czym myśleć i zanim nie kupimy działki to tym bardziej nie będe miała o czym chyba że się zajmę doktoratem (wątpię)
__________________
26.08.2007 15.08.2015 |
2015-09-09, 11:44 | #60 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Żony i Panny Młode 2015 część 49- nasz sezon!
Hej, kontynuuje dyskusję z poprzedniej części:
Cytat:
Prędzej bym oddała świadkowej, komukolwiek z najbliższej ławki czy zorganizowała przed/za krzesłami młodych i świadków wazonik, gdzie wstawiłabym bukiet na czas mszy. A ogólnie ja się bardzo cieszyłam z bukietu, bo miałam co robić z rękami, plus bardzo ładnie wygląda na zdjęciach z kościoła, nie jestem cała biała
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.