Jak zatrzymać laktacje

[nunek]

Kilka dni temu odstawiłam moją ośmio miesieczną córeczke od piersi i przeszłyśmy całkiem na butelke,lecz mam problem bo mleko wciąż napływa do piersi.Staram się trochę odciągć.Piję szałwie ale to niewiele pomaga.Po całym dniu lub nocy jak nieodciągam piersi strasznie!!!!!bolą.Może znacie jakiś sposób na zatrzymanie laktacji,może są w aptece jakieś środki które kupie bez recepty.Hormonalnych blokad wolała bym raczej uniknąć.

[WioletaM]

Idź do ginekologa, to Ci przepisze tabletki na zatrzymanie. Ja takie brałam, ale nie pamiętam nazwy.

[nelka26]

Też brałam te tabletki, to bromergon, niestety są one wyłącznie na receptę więc musiałabyś się wybrać do lekarza.

[nunek]

A czy te tabletki są hormonalne bo tego bym chciała uniknąć.Pije szałwie i jest już wiele lepiej niż kilka dni temu,jak to niepomoże to bende musiała zdecyoować się na te tabletki.

[instruktorka]

Bromergon . Hamuje działanie prolaktyny, coś mi mówi, że jest lekiem hormonalnym, w każdym razie jest b. silnie działajacym lekiem. Z domowych sposobów- owijaj piersi szerokim bandażem, żeby nie stymulować wypływu pokarmu,spij w staniku, nie masuj i nie draznij piersi,po kilku dniach powinno przejść.
Ja brałam, pomogło szybko, po 3 dniach,ale czułam sie b źle - obniża ciśnienie i zaburza koncentrację.

[Mariqa]

Napisane przez instruktorka

Z domowych sposobów- owijaj piersi szerokim bandażem, żeby nie stymulować wypływu pokarmu,

Absolutnie szkodliwa metoda- odradzam.
W ten sposób nie ma działania "hamującego" laktację, tylko następuje mechaniczne przytkanie kanalików mlekowych. Efektem jest zbieranie się mleka w w niedrożnych kanalikach, powstawanie zastoju i możliwość rozwinięcia się poważnego stanu zapalnego /zapalenie piersi na przykład/, zrostów etc.
Polecam lekturę wątków na forum:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...manie+laktacji
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...manie+laktacji
Skutkują:
-odstawienie dziecka od piersi
-stopniowe odciąganie nadmiaru, w przypadku obrzmienia
-konsekwencja i cierpliwość
-witaminy z grupy B
-leki przepisywane przez lekarza / bromergon i inne homeopatyczne/

[nunek]

Dzięki Mariqa za wskazuwki,napewno się do nich zastosuje i za ostrzeżenie przed tym bandażowaniem,bo to od niejednej osoby już słyszałam że to ponoć pomaga.

[marsi11]

mozesz jeszcze sprobowac homeopatii choc przyznam,ze na mnie zupelnie nie zadzialala
ja mialam dokladnie ten sam problem, meczylam sie strasznie, byly momenty,ze marzylam by synus przyssal sie i sciagnal wszystko. Ale jesli bardzo boli to lepiej idz do lekarza bo ja wlasnei bardzo odwlekalam i dostalam zapalenia piersi, bol okropny....

[nunek]

Marsi11 co masz na myśli pisząc homeopatyczne,bo ja byłam w aptece i pytałam o jakieś środki homeopatyczne na zatrzymanie laktacji i nic takiego niema.

[instruktorka]

Napisane przez nunek

Dzięki Mariqa za wskazuwki,napewno się do nich zastosuje i za ostrzeżenie przed tym bandażowaniem,bo to od niejednej osoby już słyszałam że to ponoć pomaga.

Nie chodzi mi o owijanie "na blachę" tylko, żeby piersi nie były pobudzane przez ciagły ruch i "podskakiwanie", może rzeczywiście lepiej było napisać o porzadnym staniku, ale czasem w nim tez piersi skaczą za bardzo.

[nunek]

Staniki nosze ciasne bo zakładam te sprzed ciaży.Ale jutro dostane jakieś granulki lek homeopatyczny sprowadzony z niemiec u nas go niema i co dziwne w Stanach też go niema bo sprawdziłam.Znajoma stosowała i poleca .Więc wyprubuje i napisze z jakim rezultatem.

[kropka75]

Czy ta szałwia naprawdę działa? Piję trzeci dzień, efekt zerowy. A jest obrzydliwa.
Cycki mi eksplodują zaraz.

A do gina mam ho ho albo jeszcze więcej czasu, bo rej. jest terminowa.

Ktoś jeszcze może coś przepisać? Pediatra? Lekarz ogólny?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bromergeron, ale to cholernie silny lek ponoć.

Ja odciągałam kilka razy dziennie po troszku (30-40ml) rzadziej, niżby dziecko jadło, czyli co jakieś 6 godzin, za każdym razem wydłużając ten czas. Teraz odciągam troszkę raz dziennie już, prawie koniec laktacji.

[kropka75]

Ja też staram się rzadziej i mniej niż mały je, ale mam mega kamienie w cyckach, a jak laktator przyłożę, to leci jak z kranu... boli ciągle, mam wrażenie że skóra mi strzeli zaraz.

Kapie nawet jak małego karmię butelką. Nie wiem czy to kwestia psychiki czy jaki grzyb, ale w szoku jestem...

[stateczko]

jak miałam nadmiar pokarmu, to położna doradziła mi żeby liście kapusty utłuc młotkiem do mięsa tak żeby puściły sok i przykładac do piersi i naprawdę pomogło

[Klarissa]

Kropka każdy lekarz ci może przepisać dowolny lek (oprócz wterynarza ) pytanie tylko czy znasz takiego lekarza, który to zrobi oraz czy wiesz dokładnie jaki lek potrzebujesz. Ja słyszałam tylko o tym Bromergeronie na zatrzymanie laktacji.

Na twoim miejscu zadzwoniłabym do ginekologa albo poprosiła w aptece żeby ci podano nazwy leków na hamowanie laktacji jakie są dostępne i idź do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedz o swoim problemie i myślę, że jakoś ci tam pomogą.

To znaczy ja mam ostatnio po raz pierwszy w życiu pozytywne doświadczenia z publicznym ośrodkiem zdrowia więc może i ty akurat też takich nabierzesz w tej sytuacji

Nie wiem czy jest sens męczyć się domowymi sposobami...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kropka, no i ta zamrożona pielucha na piersi też pomaga.

[edytcia]

Zatrzymanie laktacji to w dużej mierze psychika - moim zdaniem.

Ja początkowo jedno karmienie zastępowałam butelką, a nadprodukcję ściągałam i tak przez kilka dni, potem kolejne karmienie z butli i tak stopniowo ograniczyła mi się laktacja, aż do zupełnego zatrzymania.

Obkładałam piersi stłuczoną kapustą - jakkolwiek to nie za wygodne - ale pomaga

[Luba]

Napisane przez kropka75

Czy ta szałwia naprawdę działa? Piję trzeci dzień, efekt zerowy. A jest obrzydliwa.
Cycki mi eksplodują zaraz.

A do gina mam ho ho albo jeszcze więcej czasu, bo rej. jest terminowa.

Ktoś jeszcze może coś przepisać? Pediatra? Lekarz ogólny?

Pediatra z tego co wiem może przepisać taki lek. Spróbuj, nie ma się co męczyć a jeszcze się nabawisz jakiegoś zapalenia.

[Luba]

A, zapomniałam jeszcze, mnie lekarz polecił dość mocno ograniczyć picie mniej wiecej na dwa dni, o ile pamiętam. I potem też nie pić normalnie tylko troche mniej.

[kropka75]

Wizytę u pediatry mam w przyszły czwartek, u gina to nawet nie wiem kiedy. W pon przyjdzie mi iść do lekarza pierwszego kontaktu...

Napisane przez Luba

A, zapomniałam jeszcze, mnie lekarz polecił dość mocno ograniczyć picie mniej wiecej na dwa dni, o ile pamiętam. I potem też nie pić normalnie tylko troche mniej.

O matko...
Ja piję tyle co nic, nawet nie wiem skąd mam to mleko. Dziś jestem na szklance herbaty i dwóch porcjach szałwii...

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez edytcia

Ja początkowo jedno karmienie zastępowałam butelką, a nadprodukcję ściągałam i tak przez kilka dni, potem kolejne karmienie z butli i tak stopniowo ograniczyła mi się laktacja, aż do zupełnego zatrzymania.

Obkładałam piersi stłuczoną kapustą - jakkolwiek to nie za wygodne - ale pomaga

Ja kapustowałam po powrocie ze szpitala ale działało tak sobie.

Niestety nie mogę powoli odchodzić od piersi, bo po moim pokarmie mój syn bardzo cierpi...

[Luba]

Napisane przez kropka75

O matko...
Ja piję tyle co nic, nawet nie wiem skąd mam to mleko. Dziś jestem na szklance herbaty i dwóch porcjach szałwii...

No to faktycznie mało, a długo już zbijasz pokarm?
Bo u mnie to trwało ok tygodnia, zanim poczułam, że jest go dużo mniej niz było.

[kropka75]

Trzeci dzień.

[Luba]

Napisane przez kropka75

Trzeci dzień.

I cały czas taki sam nawał?
Wiesz co, lepiej idz po te receptę, bo jeszcze się zapalenia dorobisz

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20273611]Bromergeron, ale to cholernie silny lek ponoć.[/QUOTE]

W moim przypadku nie zadziałał...
Pomimo końskich dawek, umierania (bo wiadomo jak działa na organizm, ból głowy i mdłości to tylko te łagodne skutki zażywania go), jak miałam mleko tak do tej pory mam... a skończyłam córkę karmić 15 lipca 2009.

W końcu dałam za wygraną i doszłam do wniosku, że organizm sam musi dojść do siebie.

Edit:
Szałwia dodam, że też oczywiście nie pomogła...

[Karolina2211]

Ja nie musiałam brac żadnych tabletek. Poprostu odstawiłam moją córke od piersi przez jakiś czas tez mnie bolały ale odciagałam i z dnia na dzień było coraz mniej aż po miesiacu laktacja ustała sama.

[kropka75]

Napisane przez Luba

I cały czas taki sam nawał?
Wiesz co, lepiej idz po te receptę, bo jeszcze się zapalenia dorobisz

Piersi cały czas pełne.
Odciągam co drugie karmienie (teoretyczne, bo nie karmię oczywiście) i tylko połowę tego co mały zjadał, bo on pierś opróżniał, a ja tylko zmniejszam nieco te "kamienie".
Stąd ta pełnia, gdybym opróżniła pierś, byłoby inaczej, ale wiadomo, wtedy jest większa produkcja.

Jak do jutra popołudnia (wtedy przyjedzie moja mama na chwilę, to z małym zostanie) nic się nie zmieni choć trochę na plus, pójdę do ogólnego.

Napisane przez poissonivy

W moim przypadku nie zadziałał...
Pomimo końskich dawek, umierania (bo wiadomo jak działa na organizm, ból głowy i mdłości to tylko te łagodne skutki zażywania go), jak miałam mleko tak do tej pory mam... a skończyłam córkę karmić 15 lipca 2009.

W końcu dałam za wygraną i doszłam do wniosku, że organizm sam musi dojść do siebie.

Edit:
Szałwia dodam, że też oczywiście nie pomogła...

Ło jezuuu...

[kropka75]

Internistka nic mi nie dała, nie zgodziła się. Pewnie jej się wydawało, że mam fanaberię nie karmić i dlatego przyszłam do niej, a nie do pediatry czy ginekologa... takie w każdym razie sprawiała wrażenie.

Jednak wczoraj pokarmu było już mniej. Choć pozostały twarde kulki gdzieniegdzie.
Jednak złamałam się i dałam małemu pierś... tak marudził i tak się do niej przyklejał, że zrobiłam ten błąd i dałam.
Efekt - mega kolka. Ale to inna bajka...

W każdym razie w piersiach nastąpił cud. Jednak inna jest technika ssania przez malucha, inna technika odciągania laktatorem, a jeszcze inaczej robi się to ręcznie...
Mały possał obie piersi i wszystkie kamyki zniknęły. O dziwo nie ma nadprodukcji po tym karmieniu. Piersi są miękkie i nie bolą, a od tego feralnego karmienia wczoraj po południu już nie odciągałam nic...

Czyżby w końcu mleko znikało?

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

Internistka nic mi nie dała, nie zgodziła się. Pewnie jej się wydawało, że mam fanaberię nie karmić i dlatego przyszłam do niej, a nie do pediatry czy ginekologa... takie w każdym razie sprawiała wrażenie.

A to wredna kobieta... No trudno, miałam cichą nadzieję, że trafisz na jakąś miłą i rozumną lekarkę. A jakoś to w ogóle uargumentowała? Bo co - skoro nie możesz karmić to niby po co masz mieć pokarm? Jakieś logiczne uzasadnienie z jej ust padło?

I tak mi się przypomniało - mi położna mówiła, że im więcej się pije tym więcej się ma pokarmu, może jeśli zrobisz dokładnie odwrotnie to pokarm zacznie szybciej zanikać?

[megi b]

Mnie po dostawieniu małej przez ok 2 tygodnie napływało sporo pokarmu, ale odciągałam tylko tyle by znikło to napięcie i tak po troszku jakoś się unormowało. Nie piłam szałwii tylko brałam Antilactin, jest do kupienia bez recepty. Powodzenia