dermatolog vs kosmetyczka

[twixy]

Trądzik mam mniej więcej od 4 lat i chodziłam do różnych dermatologów. Niektóre z przepisanych maści, leków działały ale tylko tymczasowo. Ostatni dermatolog u którego byłam(bardzo chwalony) powiedział, że twarz myć wyłącznie dziecięcym mydłem i do tego mam 2 maści do smarowania: differin i akneroxid chociaż teraz kończę acne-derm. Dzisiaj natomiast byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy i moja buzia wygląda strasznie. Kosmetyczka powiedziała mi, że jak chce sobie wyleczyć trądzik to zdecydowanie na ten zabieg powinnam przychodzić co miesiąc, a jak się zapytałam czy myć twarz mydłem to odpowiedziała, że zdecydowanie nie ponieważ mydło wysusza cerę i potem będzie wydzielać się więcej tego sebum i znowu będą pojawiać się nowe problemy.. Nie wiem kogo już mam się słuchać..Większość dermatologów przestrzega przed wyciskaniem tym bardziej jest przeciw zabiegom u kosmetyczek. W końcu czym mam myć twarz? mydłem czy żelem? Jaka jest wasza opinia na temat oczyszczania twarzy? Co Wy stosujecie żeby pozbyć się trądziku ? A i chcę wspomnieć,że mam cerę tłustą i używam kosmetyków do tego typu cery a dziś podczas pobytu u kosmetyczki powiedziano mi, że powinnam stosować kosmetyki do cer suchych. Ja się już pogubiłam

[will you join me in death]

Co dermatolog to inna opinia :/ Borykam się z problemem trądziku od jakiegoś czasu i mydło jest ostatnią rzeczą jakiej bym użyła. W moim przypadku najlepiej sprawdza się żel z apteki Lubex, nie tylko myje, ale przy masowaniu kilka minut (przy niewielkich zmianach na buzi) widzi się poprawę stanu cery. Bardzo dobrze sprawdza się też mycie twarzy przegotowaną wodą a nie prosto z kranu.
Co do Twojego dylematu dermatolog vs kosmetyczka... kosmetyczka przy regularnych zabiegach podobno może pomóc - jest to opinia samej kosmetyczki (kuzynki mojej koleżanki). Sama w najbliższych dniach planuję się wybrać i właśnie nie wiem czy lepiej do kosmetyczki czy do dermatologa.

[mindiar]

Jeżeli jest stan zapalny, to kosmetyczka niewskazana,ale wtedy, gdy ma to być oczyszczanie mechaniczne. Na początek najlepsza kawitacja u kosmetyczki i tzw. Polski peeling ziołowy. W kolejnosci: dermatolog, potem kosmetyczka, a najlepiej spytać się dermatologa, jakie zabiegi w gabinecie kosmetycznym. On cos powinien wskazac. Co do mydła-to nie nalezy uzywac. Najlepsze sa delikatne zele myjace z apteki np: physiogel albo krem-żel z AA dla cery atopowej.

[Kura Nioska]

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem okazała się kosmetolog.
Miałam taki okres w życiu, że moja twarz wyglądała strasznie. Szukałam pomocy u dermatologa - nie pomógł, kosmetyczka i mechaniczne czyszczenie twarzy - nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze. Czułam się strasznie. Wtedy właśnie trafiłam do kosmetologa. W moim wypadku wystarczający okazał się peeling kawitacyjny (nie pozostawia śladów na skórze), maseczki, kwasy, a przede wszystkim dobrze dobrane dermokosmetyki. Zabiegi są dosyć drogie, nie mówiąc o kosmetykach, ale jakby policzyć wszystkie nietrafione zakupy kosmetyczne i wizyty u specjalistów to i tak wychodzę na plus . A do tej formy dbania o twarz tak się przyzwyczaiłam, że teraz profilaktycznie chodzę co miesiąc i cieszę się naprawdę gładką buzią.

[will you join me in death]

Ja słyszałam od znajomej opinię, że najlepszy byłby dermatolog-kosmetolog, bo jej taki specjalista pomógł. Poszukałam takiego w swoim mieście i co? I byłam bardzo zawiedziona. Pani dermatolog oceniła moją cerę na podstawie tego co danego dnia widziała, a to był akurat jeden z niewielu lepszych dni i przypisana kuracja nie sprawdziła się w ogóle. Generalnie była nastawiona na kwasy, mówiąc że mam cerę idealną do kwasów (a wydaje mi się że jednak stany ropne - których wyjątkowo tego dnia nie miałam i jej o tym móiłam - są przeciwskazaniem). Nie wróciłam do niej więcej.
Dla mnie najleszą ze wszystkich "maści" okazał się naturalny olejek z drzewa herbacianego. A stany zapalne świetnie w moim przypadku łagodzi akupunktura. Wczoraj byłam na trzecim zabiegu, już jest poprawa, dzisiaj idę do kosmetyczki. Rozmawiałam z nią przez telefon i obejrzy moją cerę i zadecyduje czy najpierw oczyszczamy a za tydzień nakładamy kwas pirogronowy czy od razu kwas pirogronowy.
Jestem dobrej myśli, muszę tylko trzymać dietę poleconą przez moją panią doktor od akupunktury, bo w moim przypadku podłożem moich problemów z cerą są sprawy żołądkowo-wnętrznościowe
Aha - żelu AA do cery atopoej też swojego czasu próbowałam (TŻ ma taką cerę) i po kilku dniach stosowania utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak Lubex jest najlepszy. Nie jest to może najtańszy kosmetyk do mycia twarzy (ok 45-50 zł) ale to jednorawowy wydatek bo wystarczy niewielka kropla, dzięki temu starcza praktycznie na pół roku. No i sekretem jego działania jest masowanie/"mydlenie" buzi przez kilka minut.