Praca siedząca

[Natalie of Green Gables]

Jako że obie z mamą spędzamy dużo czasu przed komputerem chcemy wspólnie zapisać się na zajęcia, które zmotywują nas do ćwiczenia obolałego kręgosłupa i innych części ciała. Zastanawiam się nad jogą, która przy okazji wyciszyłaby nas i uspokoiła trochę - to również nam obu się przyda
Czy uważacie, że właśnie joga jest odpowiednim pomysłem? Czy ona w odpowiedni sposób i w wystarczającym stopniu zadziała na ciało?

Pozdrawiam

[Shemreolin]

Ja mam pracę siedząca, a do tego dużo siedzę na wizażu. Moim zdaniem joga jest ok, ale dodałabym troche więcej ćwiczeń ruchowych, takich które pobudzą krążenie, szczególnie w nogach. No i stretching też bedzie fajny. Chociaż ja to lubie wszystkie zajecia włacznie z siłownią i tańcem, więc poradziłabym wszystko.

[Midi]

Ja bym dopasowała rodzaj zajęć do potrzeb indywidualnych, że tak się wyrażę Chodzi mi o to, że każdy inaczej reaguje na długi bezruch - mnie np. bolą plecy (koło krzyża) i rozciąganie ani joga nic na to nie pomogły, za to zwiększenie ilości ruchu (bieganie, spacery) pomagają. Jeśli natomiast z wielogodzinnym siedzeniem wiążą się obrzęki i inne problemy związane z krążeniem, to oprócz zajęć ruchowych pomogą masaże.
Poza tym ważne jest, żeby tę siedzącą pracę przerywac co godzinę na kilka minut (albo przynajmniej kilkadziesiąt sekund) gimnastyki "biurowej": przeciąganie się, szybki marsz w pomieszczeniu, rozruszanie nóg. To też duzo daje

[izmonek]

powinnas co jakis czas przemaszerowac pare metrow popocylac sie poprzeciagac itp w czasei przerw od pracy

poza tym zapisz sie na basen jest najlepszy na kregoslup

yoga hmmm moze i dobra ale ja mam o niej swoja opinie - nie jest za dobra wiec nie bede jej wypisywala a moze jednak
dla mnie to bezsensowne wykonywac cwiczenia pozycje nieprzydatne dla organizmu wygibasy ktore wiecejs zkodza niz pomagaja tym ktorzy maja jakies problemy chyba ze pod uwaga instruktora ale przy dzisiejszych czasach gdy na slai jest okolo 30 osb no nie wiem nie chodzilam

[Natalie of Green Gables]

Mam w planie zapisać się również na kurs tańca, ale dopiero za rok - dlatego m.in. chciałabym wcześniej pójść na jogę, aby trochę uelastycznić moje ciało i przystosować je do niektórych wygibasów.
Oprócz tego zainteresował mnie wspomniany przez Shemreolin stretching - muszę zorientować się, cóż to za cudo

Mam nadzieję, że joga pod okiem instruktora mi nie zaszkodzi

Pozdrawiam

[Shemreolin]

Mi też sie joga nie podoba w tym aspekcie, że chcesz się ruszać po długim siedzeniu. Na twoim miejscu wybrałabym ćwiczenia bardziej dynamiczne, chociażby spacery, albo intensywny chód na bieżni. Ważne żeby pobudzić krążenie, bo siedzący tryb życia powoduje żylaki. Taniec to fantastyczna sprawa, bo człowiek sie rusza, ćwiczy postawę ciała oraz gibkość. Ja po godzinie tańca nowoczesnego (w stylu teledysków r'n'b i hh) miałam poważne zakwasy.

Joga to jest tak bardziej dla ludzi, którzy właśnie mają juz nieco ruchu, są bardziej dynamiczni i chcą się wyciszyć. A ty zdaje sie potrzebujesz czegoś dokładnie odwrotnego.

[Natalie of Green Gables]

Dlatego właśnie myślę również o tańcu , a także o bieganiu i stretching, choć mam pewne obawy - nie chcę schudnąć, a to chyba nieuniknione