Sposoby na przyśpieszenie porostu włosów - część V

[czarnaaa33]

Na wypadanie włosków i odrost polecam dermenę szampon i żel. Żel starcza mi na 3 miesiące przy 4-5 razy w tyg wcieraniu, wiec kasy nie aż tak żal. I pani w aptece poleciła cynk i magnez z wit b

A co myslicie o wcierce z cebuli i czosnku zalonego wódką na przyspieszenie porostu i odrostu? Zrobiłam olej , ale jakoś mój skalp olei za często nie lubi /swędzenie/.

[BeforeIForget]

Napisane przez Kicia131

Ja na szczęście mam DOZ pod nosem, więc wszystko zamawiam i idę na pewniaka do apteki

To Ci dobrze! Też tak chcę Ja miałam raz nawet z dostaniem olejku rycynowego problem, to dopiero jaja były

Gargantua nie wiem, co Ci poradzić... Wydaje mi się, że skoro włosy wcześniej nie wypadały, a teraz zaczęły i to mocno, to może najlepiej będzie się wybrać do dermatologa?

Blushed mi też wypadają, ale pojęcia nie mam czemu Nic nie zmieniałam ostatnio, a tu nagle bam... Może odstaw Biovax na jakiś czas i się okaże czy to przez niego

[aam]

Napisane przez syla929

Używała któraś z Was oleju krokoszowego?
Dzisiaj zakupiłam i nie wiem czy któraś z Was zauważyła efekty?

Znalazłam tylko taki post dot. włosów i tego oleju:



Ale reszta pisze, że jest on do depilacji. To już pogubiłam się.

Jest gdzieś wątek o tym oleju i z niego takie wnioski można wyciagnąć: po depilacji - opóźnia i osłabia odrastające włoski, a tak normalnie, gdy włosy sobie rosną - wzmacnia konkretów nie było za bardzo niestety

[syla929]

Nałożyłam na noc zmiksowane żółtko+miód+olej z pestek winogron+olej krokoszowy.
Bardzo ładnie papka się nakładała! Aż dziwne bo z większością preparatów mam problem. Ze zmyciem też nie było za wiele zachodu. Włoski bardzo mięciutkie. Druga część stoi w lodówce, dziś na noc nałożę. Mam nadzieję, że nie zepsuje się przez to żółtko. (Wczoraj wieczorem robiłam)

[Lady Guidette]

Napisane przez aam

Jest gdzieś wątek o tym oleju i z niego takie wnioski można wyciagnąć: po depilacji - opóźnia i osłabia odrastające włoski, a tak normalnie, gdy włosy sobie rosną - wzmacnia konkretów nie było za bardzo niestety

Ostatnio mi włoski bardziej wypadają i wiele jest w początkowej fazie wzrostu, więc, teoretycznie rzecz biorąc, po krokoszu powinny mi nie wyrosnąć. Osobiście nie ryzykowałabym, chyba, że na końcówki

[angelinmyheart]

Ja na noc miałam oleje i nie ma ciepłej wody, a musiałam je zmyć. Odżywki nie nałożyłam, bo mnie głowa rozbolała od lodowatej wody. Mam nadzieje, że włoski będą tak, jak zawsze.

[KinkyGirl]

Dziewczyny, wątek czytam regularnie i już co nieco wiem. Ostatnio zaczęłam używać Neril Tonik. Na opakowaniu jest ostrzeżenie, że włosy mogą od niego zacząć wypadać, ale w moim przypadku, to chyba aż za mocno. Kupiłam go, bo miałam osłabione włosy. Ale nie wypadały aż tak bardzo mocno. Jak wmasuje Neril, to wyciągam je garściami. W dni, w które nie wmasowuje Nerilu włosy nie wypadają, a jak tylko to zrobie, to wypadają na potęgę. To normalne? Używać go dalej czy zaprzestać? Poradźcie.

[syla929]

Napisane przez angelinmyheart

Ja na noc miałam oleje i nie ma ciepłej wody, a musiałam je zmyć. Odżywki nie nałożyłam, bo mnie głowa rozbolała od lodowatej wody. Mam nadzieje, że włoski będą tak, jak zawsze.

Przez ostatni tydzień miałam to samo, ale dzielnie nakładałam oleje Wodę gotowałam w garnkach bo nie dałabym rady myć włosów w takiej lodowatej wodzie.

[Czarna93]

Napisane przez KinkyGirl

Dziewczyny, wątek czytam regularnie i już co nieco wiem. Ostatnio zaczęłam używać Neril Tonik. Na opakowaniu jest ostrzeżenie, że włosy mogą od niego zacząć wypadać, ale w moim przypadku, to chyba aż za mocno. Kupiłam go, bo miałam osłabione włosy. Ale nie wypadały aż tak bardzo mocno. Jak wmasuje Neril, to wyciągam je garściami. W dni, w które nie wmasowuje Nerilu włosy nie wypadają, a jak tylko to zrobie, to wypadają na potęgę. To normalne? Używać go dalej czy zaprzestać? Poradźcie.

Może masujesz jak włosy są jeszcze zbyt mokre ?

[angelinmyheart]

Napisane przez syla929

Przez ostatni tydzień miałam to samo, ale dzielnie nakładałam oleje Wodę gotowałam w garnkach bo nie dałabym rady myć włosów w takiej lodowatej wodzie.

Też tak chciałam, ale jako zobaczyłam ten kamień w wodzie to dałam radę i odżywkę jednak nałożyłam, bo szorstkie były.

[czarnaaa33]

Napisane przez angelinmyheart

Też tak chciałam, ale jako zobaczyłam ten kamień w wodzie to dałam radę i odżywkę jednak nałożyłam, bo szorstkie były.

Widzę,że nie tylko ja mam "problem" z ciepłą wodą)) To fakt-taka przegotowana, baaa nawet tylko zagrzana na ogniu-strasznie wysusza włosy. Jak taka umyję-a nieraz muszę niestety-to sianowisko gwarantowane i do tego absolutnie nawet najlepsza maska nie pomaga. Wczoraj nałozyłam tak zachwalaną maskę z naturvital z aloesem, żeń-szeniem i szałwią i oprócz mega błyszczących włosków-absolutnie nic-siano. Już się na nia zdenerwowałam,że tyle kasy dałam a ona bleee-kiedy to sobie przypomniałam, że umyłam w gotowanej wodzie. Jutro dam jej szanse w "normalnej" ciepłej kranówce....
No i wnerw niesamowity, bo jak po farbowaniu w ciągu 2 tyg urosły mi 1cm-tak od tego czasu stanęły i niestety nie rosną nadal.......

[Cola_Ola]

Przestudiowałam wątek z zapartym tchem. Może i ja mam szansę mieć zdrowe, długie włosy? Oczywiście zrezygnuje z farbowania. Włosów suszarką nie suszę, nie prostuję <okazjonalnie>. Od zawsze miałam problem z włosami. Miałam zapalenie łojotokowe i włosy bardzo cierpiały na tym. Pozbyłam się tego, ale gdy stres się nasila to wszystko wraca. Oprócz tego mam anemię i włosy też pewnie na tym cierpią. Z anemią też walczę, ale jak to bywa - raz lepiej raz gorzej. Moje włosy są cienkie, gdy są do brody jest ich dużo i dobrze się układają, ale jak urosną to robią się smutne strąki. Czy to można zmienić czy po prostu taki mój urok i kropka. Jakiś przepis?

[karaska23]

Napisane przez czarnaaa33

Widzę,że nie tylko ja mam "problem" z ciepłą wodą)) To fakt-taka przegotowana, baaa nawet tylko zagrzana na ogniu-strasznie wysusza włosy. Jak taka umyję-a nieraz muszę niestety-to sianowisko gwarantowane i do tego absolutnie nawet najlepsza maska nie pomaga. Wczoraj nałozyłam tak zachwalaną maskę z naturvital z aloesem, żeń-szeniem i szałwią i oprócz mega błyszczących włosków-absolutnie nic-siano. Już się na nia zdenerwowałam,że tyle kasy dałam a ona bleee-kiedy to sobie przypomniałam, że umyłam w gotowanej wodzie. Jutro dam jej szanse w "normalnej" ciepłej kranówce....
No i wnerw niesamowity, bo jak po farbowaniu w ciągu 2 tyg urosły mi 1cm-tak od tego czasu stanęły i niestety nie rosną nadal.......

a czemu przegotowana wysusza?

[angelinmyheart]

Napisane przez czarnaaa33

Widzę,że nie tylko ja mam "problem" z ciepłą wodą)) To fakt-taka przegotowana, baaa nawet tylko zagrzana na ogniu-strasznie wysusza włosy. Jak taka umyję-a nieraz muszę niestety-to sianowisko gwarantowane i do tego absolutnie nawet najlepsza maska nie pomaga. Wczoraj nałozyłam tak zachwalaną maskę z naturvital z aloesem, żeń-szeniem i szałwią i oprócz mega błyszczących włosków-absolutnie nic-siano. Już się na nia zdenerwowałam,że tyle kasy dałam a ona bleee-kiedy to sobie przypomniałam, że umyłam w gotowanej wodzie. Jutro dam jej szanse w "normalnej" ciepłej kranówce....
No i wnerw niesamowity, bo jak po farbowaniu w ciągu 2 tyg urosły mi 1cm-tak od tego czasu stanęły i niestety nie rosną nadal.......

To jednak dobrze, że umyłam zimną.
Mam nadzieje, że w końcu ciepłą wodę mi włączą. Ja niedawno też farbowałam i mam nadzieje, że rosną.

[czarnaaa33]

Napisane przez karaska23

a czemu przegotowana wysusza?

Ponieważ wytraca się kamień i woda jest twarda. Dokładnie nie potrafie wytłumaczyć. Kiedy moja siostra w wieku 17 lat miała usuwany woreczek żółciowy ze względu na mega kamień, lekarz powiedział, że to od dużej ilości picia przegotowanej wody....

Zrobiłam w końcu wcierkę do skalpa: pokroiłam liscie orzecha włoskiego, kocimiętkę-włożyłam do butelki, wsypałam suszony skrzyp i szałwię, łyżeczkę gorczycy białej, plaster cebuli , pare kropel olejku rozmarynowego i zalałam wódką 40%. Ciekawa jestem, czy się nada))

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez angelinmyheart

To jednak dobrze, że umyłam zimną.
Mam nadzieje, że w końcu ciepłą wodę mi włączą. Ja niedawno też farbowałam i mam nadzieje, że rosną.

Ja bym padła od zimnej wody brrrrr. No i moje kłaki jej nie cierpią-sa sztywne i poplatane mimo maski. Najlepiej lubią ciepłą wodę))

[Blushed]

Napisane przez Cola_Ola

Przestudiowałam wątek z zapartym tchem. Może i ja mam szansę mieć zdrowe, długie włosy? Oczywiście zrezygnuje z farbowania. Włosów suszarką nie suszę, nie prostuję <okazjonalnie>. Od zawsze miałam problem z włosami. Miałam zapalenie łojotokowe i włosy bardzo cierpiały na tym. Pozbyłam się tego, ale gdy stres się nasila to wszystko wraca. Oprócz tego mam anemię i włosy też pewnie na tym cierpią. Z anemią też walczę, ale jak to bywa - raz lepiej raz gorzej. Moje włosy są cienkie, gdy są do brody jest ich dużo i dobrze się układają, ale jak urosną to robią się smutne strąki. Czy to można zmienić czy po prostu taki mój urok i kropka. Jakiś przepis?

Myślę że spanie w koczku na czubku głowy powinno pomoc :p
włosy uniosą się u nasady i lekko pozwijają/pofalują co doda im objętości

[dilula]

Napisane przez BeforeIForget

Dobrze wiedzieć, że nie jestem z tym sama Jak mówisz, że po łopianie leciały Ci włoski to ja chyba go sobie podaruję, bo nie chcę jeszcze mocniejszego wypadania niż mam teraz

Łopian ma mocno odżywiać cebulki, więc na początku większe wypadanie to normalka. Nie wiem, czy kładziesz oleje na skalp? Powiedzmy u mnie wypadło trochę więcej włosów niż po rycynie.

Napisane przez gargantua

Witam wszystkie osoby chcące podzielić się swoimi opiniami i pomóc przy okazji innym biednym głowom w odzyskaniu pięknych utraconych włosów. Od jakiegoś czasu wypadają mi masowo włosy z głowy. Z dnia na dzień niemal widzę jak powiększają mi się zakola. Przeraża mnie ten stan ogromnie i powoduje, że moje samopoczucie koreluje właśnie z utratą włosów. Czytam Wasze forum i widzę, że macie sposób na odbudowę włosów zniszczonych i tych , które już wypadły? Proszę pomóżcie. Napiszcie co ma kupić i jak stosować. Cena przy wyborze preparatów za bardzo nie gra roli, chcę odzyskać mocne i gęste włosy które miałem kiedyś i rosły mi ponad 3cm na miesiąc!!! (musiałem chodzić 1x na 3 tyg. do fryzjera żeby utrzymać odpowiedni fryz - teraz niemal ze łzą w oku wspominam jak niekiedy maszynka zacinała się fryzjerce i musiała mnie strzyc nożyczkami). Dodam że ostatnio miałem bardzo nieprzyjemną sytuację, która wywołała u mnie wielki stres. Od tego momentu zaczęły mi wypadać właśnie włosy i miejscami siwieć - a mam dopiero 26 lat :/ Proszę napiszcie jakich preparatów mam używać, w jakim zestawieniu. Za wszelkie informacje już serdecznie dziękuję.
PS. Czytałem Wasze wypowiedzi i propozycje, jednak pogubiłem się w tym wszystkim. Dlatego proszę o jakąś listę punkt po punkcie co i jak.
Serdecznie pozdrawiam
Michał.

Z tego, co napisałeś wydaje mi się, że masz dobre geny jeśli chodzi o włosy i przyczyną wypadania jest stres. Powinny w miarę szybko odrosnąć. Dobry jest szampon Alpecin C1 z kofeiną (ok 20zł) - stosowany regularnie bardzo wzmacnia włosy i powoduje, że wyrastają one nawet tam, gdzie ich wcześniej nie było Dodatkowo wcierka np. Seboradin Lotion Niger.
Odradzam wszelkie myśli wokół serii Vichy na wypadanie. Jest "10x droższa" od kosmetyków z takim samym a nawet lepszym składem A kuracja minimum 2 miesiące.

Napisane przez vouge13

Cześć Chciałabym dołączyć do wątku włosomaniaczek
Napiszę co stosuję na włosy, podpowiedzcie czy wszystko jest ok, dobrze?

seboradin lotion + olejek lawendowy+olejek rozmarynowy - codziennie
maseczka wax [ta zagraniczna, do włosów ciemnych] - 2 razy w tygodniu
maseczka z nafty, olejku rycynowego, cytryny i jajka - 2 razy w tygodniu
szampon aplecin z kofeiną

i codziennie piję pokrzywę

coś dodać, zabrać, zmienić?

Cześć!
Na moje oko wszystko, co stosujesz super. Mam pytanie odnośnie maseczki domowej roboty z naftą. Za którym razem zmywasz ją szamponem? Łatwiej zmyć taką maseczkę niż samą naftę?


Dziewczyny mnie też ostatnio zaczęły włosy wypadać, a nic nie zmieniłam w pielęgnacji. Oczywiście panika była bo jak tu zapuszczać długie, jak z objętość się traci, a jeszcze wycieniowane są... Może wypadły włosy, które już wypaść musiały, ale hurtem? widzę, że już wszystko wraca do normy, więc oddycham spokojnie

[Cola_Ola]

Więc polecacie Alpecin C1 ? Czy jest dostępny w aptekach czy raczej na zamówienie?

[moooniek]

Napisane przez Cola_Ola

Więc polecacie Alpecin C1 ? Czy jest dostępny w aptekach czy raczej na zamówienie?

ja też od siebie mogę polecić szampon revitax

[Cola_Ola]

Napisane przez moooniek

ja też od siebie mogę polecić szampon revitax

Laski bo ja się obkupie specyfikami i będę wyglądać jak ten włochacz w Rodzinie Adamsów.

Jak założycie nowy wątek to wklejcie, bo już 5000 postów

[moooniek]

mi revitax zahamował wypadanie i przyspieszył porost włosów..

[syla929]

Aktualizacja włosów.
Przepraszam, że taka wyrozbierana ale chciałam zobaczyć ile sięgają za zapięcie stanika

[Cola_Ola]

Napisane przez moooniek

mi revitax zahamował wypadanie i przyspieszył porost włosów..

Zakupiłam Zobaczymy co z tego będzie.

[vouge13]

Napisane przez dilula

Cześć!
Na moje oko wszystko, co stosujesz super. Mam pytanie odnośnie maseczki domowej roboty z naftą. Za którym razem zmywasz ją szamponem? Łatwiej zmyć taką maseczkę niż samą naftę?

Samej nafty nie nakładałam, to nic nie mogę powiedzieć :/ Ale wydaje mi się, że łatwiej zmyć maseczke niż naftę, cytryna pewnie trochę pomaga.
A maseczkę zmywam 2 razy, za każdym razem szamponem.

Dziewczyny, ile dać olejków do seboradinu? 30 kropel rozmarynowego i 20 lawendowego na 3/4 butelki czy za dużo?

[BeforeIForget]

Napisane przez dilula

Łopian ma mocno odżywiać cebulki, więc na początku większe wypadanie to normalka. Nie wiem, czy kładziesz oleje na skalp? Powiedzmy u mnie wypadło trochę więcej włosów niż po rycynie.

Tak, kładę oleje, najczęściej rycynowy właśnie Trochę mi leci ostatnio włosów, więc podaruję sobie póki co łopian. Nie mam już do moich kłaczków siły

Syla929 masz bardzo ładne włosy I długość taka na jaką ja czekam. Tylko coś czuję, że prędzej zdążę wyłysieć niż je ładnie zapuścić

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez syla929

Aktualizacja włosów.
Przepraszam, że taka wyrozbierana ale chciałam zobaczyć ile sięgają za zapięcie stanika

masz śliczne włosy ja właśnie o takiej długości marzę tzn jakieś 3 cm więcej chciałabym mieć... A na razie tyko 42 cm, bo miesiąc temu musiałam ściąć 10 cm, bo były strasznie zniszczone bo regularnym chodzeniu na basen i farbowaniu... Ale na szczęście trafiłam na wizaż, i może za dwa lata osiągną wymarzoną długość...

[201704240951]

Zapraszam do kontynuacji wątku : KLIK