Przyciemnienie naturalne włosów - FACET

[P4TRYK]

Więc użyłem szamponetki Joanny ORZECHOWY BRĄZ, trzymałem na włosach ok. 25min (położyłem na wilgotne, umyte wcześniej włosy) i kolor wyszedł troszkę ciemniejszy od mojego poprzedniego, dużo brakuje do tego z opakowania, ale włosy mi ściemniały i wyglądam o wiele lepiej. Zastanawiam się, czy nie położyć za kilka dni jeszcze raz szamponetki, tylko tym razem kolor CZEKOLADOWY BRĄZ (mam firmy Marion oraz Joanny - która lepsza, bo ta JOANNA nie złapała za bardzo?).

A jak to jest z szamponetkami, można ich używać na okrągło, czy powinno sie położyć trwałą farbę? Bo kolor mi się spodobał i się zastanawiam, czy mogę ominąć farbowanie i co tydzień nakładać szamponetkę, czy zbyt zniszczę włosy? Jest napisane, że jak potrzymam dłużej to nawet do 8 myć wystarczy.

Może szamponetki te trwalsze, Palette czy jakoś tak?

[marika39]

Napisane przez P4TRYK

Więc użyłem szamponetki Joanny ORZECHOWY BRĄZ, trzymałem na włosach ok. 25min (położyłem na wilgotne, umyte wcześniej włosy) i kolor wyszedł troszkę ciemniejszy od mojego poprzedniego, dużo brakuje do tego z opakowania, ale włosy mi ściemniały i wyglądam o wiele lepiej. Zastanawiam się, czy nie położyć za kilka dni jeszcze raz szamponetki, tylko tym razem kolor CZEKOLADOWY BRĄZ (mam firmy Marion oraz Joanny - która lepsza, bo ta JOANNA nie złapała za bardzo?).

A jak to jest z szamponetkami, można ich używać na okrągło, czy powinno sie położyć trwałą farbę? Bo kolor mi się spodobał i się zastanawiam, czy mogę ominąć farbowanie i co tydzień nakładać szamponetkę, czy zbyt zniszczę włosy? Jest napisane, że jak potrzymam dłużej to nawet do 8 myć wystarczy.

Może szamponetki te trwalsze, Palette czy jakoś tak?

co do szmponetki ,joanny podaje link, dla porównania koloru po nałożeniu orzechowego brązu....więc dziwne że u Ciebie nie wyszło tak jak powinno

http://kosmetycznieinietylko.blogspo...howy-braz.html

szmponetek uzywać na okrągło się można, na pewno nie co każde mycie włosów. Zależy co ile myjesz głowe, ja bym się nie!? ( możliwe przesuszenie) obawiała stosowania co tydz. tylko czy jest sens tak na okrągło kłaść szamponetkę i czy przy takim częstym stosowaniu nie będzie gorszych zmian we włosach niż raz na 1,5 mies farbowanie farbą. ? albo szmponem?. Szamponetka daje kolor do 8 myć, tylko że za każdym myciem efekt będzie jaśniejszy.
. Wszystkie szamponetki mają taki sam czas trwałości , nie wiem dlaczego myslisz że palett ma dłuższy efekt. Farby palett - zgadza się , ale nie szamponetka.
Może lepiej , wypróbować szmponu koloryzującego? Kolor dobrałeś , wiesz jaki chcesz i teraz położyć szampon koloryzujący, jest trwalszy utrzymuje się do 28 myć i nie niszczy jak farba

[P4TRYK]

Mniej więcej kolor z podanego linka mam, może troszkę jaśniejszy.

A jaki polecasz szampon koloryzujący, czy też odsiwiacz (gdzieś czytałem, że też można taki szampon kupić i wybrać kolor zbliżony do naturalnego i będzie barwił włosy)? Najbardziej boje się o te odrosty, nie chce by coś było widać.

Ten kolor obecnie jest OK, chcę spróbować jeszcze tego ciemniejszego (czekoladowy brąz) i zobaczymy, ale prawdopodobnie zostanę przy tym co jestem - bo kolor jest zbliżony bardzo do mojego naturalnego, a jednocześnie włosy mam ciemniejsze, może nie tak jak tego chciałem, ale nikt zmiany nie zauważył na 1 rzut oka, dopóty tego nie powiedziałem, że mam troszkę ciemniejsze.

Z tymi włosami racja, przesuszone były, teraz już są ok, po wymyciu głowy na 2 dzień.

[Wampierz]

Napisane przez P4TRYK

Więc użyłem szamponetki Joanny ORZECHOWY BRĄZ, trzymałem na włosach ok. 25min (położyłem na wilgotne, umyte wcześniej włosy) i kolor wyszedł troszkę ciemniejszy od mojego poprzedniego, dużo brakuje do tego z opakowania, ale włosy mi ściemniały i wyglądam o wiele lepiej. Zastanawiam się, czy nie położyć za kilka dni jeszcze raz szamponetki, tylko tym razem kolor CZEKOLADOWY BRĄZ (mam firmy Marion oraz Joanny - która lepsza, bo ta JOANNA nie złapała za bardzo?).

A jak to jest z szamponetkami, można ich używać na okrągło, czy powinno sie położyć trwałą farbę? Bo kolor mi się spodobał i się zastanawiam, czy mogę ominąć farbowanie i co tydzień nakładać szamponetkę, czy zbyt zniszczę włosy? Jest napisane, że jak potrzymam dłużej to nawet do 8 myć wystarczy.

Może szamponetki te trwalsze, Palette czy jakoś tak?

Na każdych włosach może wyjśc inaczej, ale jeśli na początku kolor jest lekko intensywniejszy, to nie ma się co martwić, i tak się wypłucze. Jak chcesz próbwać innych odcieni, to szamponetki są dobre.

Można ich używać na okragło, albo co jakiśczas trzymać dłużej, jak na opakowaniu napisano, i kiedy się zmyje robić ponownie, albo można używać częściej, ale trzymać krócej, może trochę więcej wychodzić na to szamponetek, ale wtedy nie trzeba tak przetrzymywać szamponu na włosach. Jeśli włosy ci wysychają od szamponetki, to zastosuj odżywkę. Przy krótkich włosach od szamponu nie powinno być większych problemów.


Ja osobiście miałam po używaniu różnych szamponetek wrażenie, że palette są nieco trwalsze, ale to może być subiektywna ocena. Ostatnio i tak używam Marion albo Joanny, są niedrogie, polskie i mają ładne odcienie

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez marika39

szmponetek uzywać na okrągło się można, na pewno nie co każde mycie włosów. Zależy co ile myjesz głowe, ja bym się nie!? ( możliwe przesuszenie) obawiała stosowania co tydz. tylko czy jest sens tak na okrągło kłaść szamponetkę i czy przy takim częstym stosowaniu nie będzie gorszych zmian we włosach niż raz na 1,5 mies farbowanie farbą. ? albo szmponem?. Szamponetka daje kolor do 8 myć, tylko że za każdym myciem efekt będzie jaśniejszy.

Dlaczego mają być gorsze zmiany? To tak jak używanie mocniejszego szamponu, może co najwyżej przesuszyć włosy, co akurat przy krótkich nie jest jakimś problemem. Farba trwała ingeruje w strukturę włosa.

Dzięki wymywaniu nie widać odrostu, a chłopakowi zależy na naturalnym efekcie. Raz na półtora miesiąca to chyba tylko osoby a bardzo wolno rosnących włosach mogą farbować. Zwykle trzeba farbować co miesiąc, a jak komuś rosną szybciej albo bardzo zalezy na niewidocznych odrostach, to nawet częściej.

[marika39]

Napisane przez P4TRYK

Mniej więcej kolor z podanego linka mam, może troszkę jaśniejszy.

A jaki polecasz szampon koloryzujący, czy też odsiwiacz (gdzieś czytałem, że też można taki szampon kupić i wybrać kolor zbliżony do naturalnego i będzie barwił włosy)? Najbardziej boje się o te odrosty, nie chce by coś było widać.

Ten kolor obecnie jest OK, chcę spróbować jeszcze tego ciemniejszego (czekoladowy brąz) i zobaczymy, ale prawdopodobnie zostanę przy tym co jestem - bo kolor jest zbliżony bardzo do mojego naturalnego, a jednocześnie włosy mam ciemniejsze, może nie tak jak tego chciałem, ale nikt zmiany nie zauważył na 1 rzut oka, dopóty tego nie powiedziałem, że mam troszkę ciemniejsze.

Z tymi włosami racja, przesuszone były, teraz już są ok, po wymyciu głowy na 2 dzień.

Szampon koloryzujacy, działa podobnie jak farba, tylko jest bez amoniaku więc nie jest trwała. Zmywa się po około 28 myć- powiedzmy. Wiec nie bedziesz miał problemu z cotygodniowym nakładaniem szamponetki, a ponieważ wolniej i równomiernie się wypłukuje , więc różnicy w odrostach nie powinno byc widać , tym bardziej że kolor jest zbliżony do tego co masz na głowie.
A taki szampon nie roznajśnia włosów , więc nie powinno być problemu
Zmiana nie bedzie widoczna, skoro nie zmieniasz drastycznie koloru, tak jak wcześniej napisałam tylko tonujesz odcień

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/ud/uroda/l...wy-karmel.html
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/ud/uroda/s...czekolada.html
albo joanna. Wybór należy do Ciebie
castingi są ok, ale cene też trzymają

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Wampierz

Na każdych włosach może wyjśc inaczej, ale jeśli na początku kolor jest lekko intensywniejszy, to nie ma się co martwić, i tak się wypłucze. Jak chcesz próbwać innych odcieni, ...................

Dlaczego mają być gorsze zmiany? To tak jak używanie mocniejszego szamponu, może co najwyżej przesuszyć włosy, co akurat przy krótkich nie jest jakimś problemem. Farba trwała ingeruje w strukturę włosa.
.

Mocniejszego szamponu chyba już nikt teraz nie używa, prócz chęci oczyszczenia skalpu raz na 2 tyg. A czy szamponetka niszczy zależy , kto jakie ma włosy. Zresztą nie ja jedna mam takie zdanie , że jednak szamponetka ma równiez wpływ na kondycję włosa mimo że nie zawiera szkodliwych detergentów. A bardzo częste stosowanie źle wpływa na kondycję , ale ile ludzi tyle opini.
Gdyby tak było wolałabym ( chyba nie tylko ja)co 5 dni kłaśc szamponetkę na włosy i mieć co tydź. lśniące i zywe kolory po każdym zastosowaniu , niż co 4-5 tyg farbować i niszczyć chemią .
Więc napisałam swoje zdanie, z którym nikt nie musi się zgadzać.

[P4TRYK]

Włosy jednak wyszły przesuszone po tej szamponetce, dziś też są lekko suche, trudno mi ocenić, chyba wysuszyły sie lekko.

Boje się zniszczyć włosy, ponieważ włosy mam do połowy czoła i zależy mi na efekcie by mi nie oklapły, tylko były silne.

A te szampony podane przez marika39 są bardziej szkodliwe od szamponetek? Nie będę ukrywał, że włosy mi cholernie szybko rosną i co miesiąc chodzę do fryzjera. Więc na dobrą sprawę ten szampon musiałbym używać min. raz na 2-3 tyg?

Czy ten szampon jak wybiorę np. kolor taki jak z szamponetki Joanny czyli orzechowy brąz, wyjdzie kolor taki sam jak z szamponetki, czy może być inny, bym potem nie narzekał na kolor?
No i padło tutaj takie zdanie, że z czasem jak się stosuje szamponetke kolor już nie jest taki jaki jest pożądany, wiec czy jakbym używał długotrwale by nie wyszły jakieś cuda na głowie?

Najbardziej zależy mi na naturalnym wyglądzie włosa o to co, no i by ich nie zniszczyć. Ach, ciężko się zdecydować.

[marika39]

Napisane przez P4TRYK

Włosy jednak wyszły przesuszone po tej szamponetce, dziś też są lekko suche, trudno mi ocenić, chyba wysuszyły sie lekko.

Boje się zniszczyć włosy, ponieważ włosy mam do połowy czoła i zależy mi na efekcie by mi nie oklapły, tylko były silne.

A te szampony podane przez marika39 są bardziej szkodliwe od szamponetek? Nie będę ukrywał, że włosy mi cholernie szybko rosną i co miesiąc chodzę do fryzjera. Więc na dobrą sprawę ten szampon musiałbym używać min. raz na 2-3 tyg?

Czy ten szampon jak wybiorę np. kolor taki jak z szamponetki Joanny czyli orzechowy brąz, wyjdzie kolor taki sam jak z szamponetki, czy może być inny, bym potem nie narzekał na kolor?
No i padło tutaj takie zdanie, że z czasem jak się stosuje szamponetke kolor już nie jest taki jaki jest pożądany, wiec czy jakbym używał długotrwale by nie wyszły jakieś cuda na głowie?

Najbardziej zależy mi na naturalnym wyglądzie włosa o to co, no i by ich nie zniszczyć. Ach, ciężko się zdecydować.

Oj ciężko! cuda nie powinny wychodzić , jedynie może troszkę ciemniejsze włosy przy dłuższym stosowaniu. Zeby nie zniszczyć w ogóle, po prostu nic nie kładź na nie

Kochany Patryczku!! hmmmm, chcesz zmienic kolor włosów- co prawda nie drastycznie , tylko delikatny ton rzucić na włosy. Nie ma możliwości , żeby nie było ŻADNEJ ingerencji we włosy , kładąc czy co 3-5 dni szamponetkę, czy co 3 tyg. położenie szamponu kolor. a tym bardziej uzycie trwałej farby.
Musisz się pogodzić z tym iż co byś nie położył na włosy , zawsze COŚ znajdziesz co nie będzie pasować. Wiadomo iż używając czegokolwiek do zmiany odcienia , zawsze bedzie przesusz włosów. Dlatego wszystkie osoby używające takich rzeczy również stosują nawilżacze do włosów, czyli odżywki po myciu
Dużo osób napisało Ci jakie są możliwości po zastosowaniu poszczególnych preparatów i musisz sam się zdecydować , czego użyjesz..
Jeśli stonujesz włosy nawet naturalnymi płukankami o których była mowa, czyli łupiny orzecha ( zaraz podam przepis) , odrost zawsze będzie minimalne różniący się , bo będziesz robił płukanki na włosach które już sa, więc za każdym razem będziesz im dodawał koloru a włos wychodzący bedzie raz pokryty płukanką i nie da odcienia takiego jak reszta włosów. Ale chyba to nie będzie problem , może tego spróbuj jako pierwsze zastosowanie?


0,5l wrzącej wody dodajesz 1 lub 2 garści łupin orzecha włoskiego lub 2 garści suszonego karczocha , dajesz malutki ogień i czekasz ok. 20 minut. Po tym czasie przecedzasz wywar przez papierowy filtr do kawy i wyciskasz zioła – po gotowaniu zostanie ok. 1 szklanki wywaru. W ciepłym jeszcze wywarze rozpuszczasz 1 łyżeczkę miodu.- i płuczek kilka razy włosy po umyciu. Za kazdym razem tych przepisów na necie jest pełno podaje linki
cytat
Farbowanie włosów ciemnych
Domowym sposobem na uzyskanie intensywnej barwy brązowych włosów jest przygotowanie płukanek z orzecha włoskiego, szałwii, kasztanowca oraz liści dębu. W świeżych łupinach i liściach orzecha włoskiego występuje związek o nazwie jo glon, który nadaje kosmykom kasztanowy odcień. Pozostałe spośród wymienionych roślin właściwości barwiące zawdzięczają garbnikom. Bardzo prostym, a zarazem skutecznym sposobem przyciemniania włosów, jest stosowanie płukanki z mocnego naparu z czarnej herbaty.
http://www.przyfilizance.pl/zdrowie-...do-wlosow.html

[Wampierz]

Napisane przez marika39

Mocniejszego szamponu chyba już nikt teraz nie używa, prócz chęci oczyszczenia skalpu raz na 2 tyg. A czy szamponetka niszczy zależy , kto jakie ma włosy. Zresztą nie ja jedna mam takie zdanie , że jednak szamponetka ma równiez wpływ na kondycję włosa mimo że nie zawiera szkodliwych detergentów. A bardzo częste stosowanie źle wpływa na kondycję , ale ile ludzi tyle opini.
Gdyby tak było wolałabym ( chyba nie tylko ja)co 5 dni kłaśc szamponetkę na włosy i mieć co tydź. lśniące i zywe kolory po każdym zastosowaniu , niż co 4-5 tyg farbować i niszczyć chemią .
Więc napisałam swoje zdanie, z którym nikt nie musi się zgadzać.

Bo ja wiem, szampony do włosów tłustych i spora część przeciwłupieżowych oraz różne szampony "oldskulowe" są dość mocne. Nawet przy normalnym stosowaniu czesto moga przesuszać, a co dopiero, jakby ktoś trzymał po 30 minut. Wszystkie szampony zawierają detergenty i wszystkie detergenty mogą wysuszac, jeśłi są trzymane za długo albo używane w zły sposób.

Ludzie tak używają szamponetek. Ja tak robiłam kiedyś, na czerwono i fioletowo farbowałam szamponetkami - "trwałe" farby w tych odcieniach też sie szybko zmywają i wg mnie szamponetki do dobry podtrzymywacz albo wręcz alternatywa. Są też środki do podtrzymywania koloru, które działają tak jak szamponetki, tylko są w wieszych opakowanaich, jak szampony srebrzące albo różne odswieżacze koloru (np Friedy).

[marika39]

Napisane przez Wampierz

Bo ja wiem, szampony do włosów tłustych i spora część przeciwłupieżowych oraz różne szampony "oldskulowe" są dość mocne. Nawet przy normalnym stosowaniu czesto moga przesuszać, a co dopiero, jakby ktoś trzymał po 30 minut. Wszystkie szampony zawierają detergenty i wszystkie detergenty mogą wysuszac, jeśłi są trzymane za długo albo używane w zły sposób.

Ludzie tak używają szamponetek. Ja tak robiłam kiedyś, na czerwono i fioletowo farbowałam szamponetkami - "trwałe" farby w tych odcieniach też sie szybko zmywają i wg mnie szamponetki do dobry podtrzymywacz albo wręcz alternatywa. Są też środki do podtrzymywania koloru, które działają tak jak szamponetki, tylko są w wieszych opakowanaich, jak szampony srebrzące albo różne odswieżacze koloru (np Friedy).

Oczywiście zgodzę się z Tobą- to prawda
a co do szamponetek powaznie mówisz że szmponetkami "farbowałaś" wlosy zamiast farby chemicznej? To że są jest dobrym rozwiązaniem miedzy farbowaniem - zgadzam się , ale jeszcze nie stosowałam jej 2 razy w tyg i przez dłuższy czas
A co do środków podtrzymujących kolor, to owszem są , ale ich stosowanie - z tego co wiem zalecane jest nie więcej niż co 2 tyg. i to chyba tez lekka przesada( zalezy od prod.i składników).

Właśnie w poniedziałek położyłam szamponetke- oczywiście rudą - 2 mycia i mam jasne włosy takie jak miałam, niestety ehhh i co tu zrobić z rudością
Trzeba kombinować, być może masz rację. Zastanawiam się czy płukanki typu tego co podałam wcześniej nie dały by fajnego i zdrowszego efektu? Poszukiwałam już dość dawno drzewa sandałowego - kory- i w jednym sklepie susz znalazłam , ale kory drzewa quebracho, niestety nigdzie nie znalazłam. Jestem ciekawa jak by wyglądała mieszanka łupin orzecha włoskiego - odrobina + wywar z nagietka - w proporcji 3/1
Co sądzisz?

[Ewelin4]

...

[P4TRYK]

Nałożyłem szamponetke czekoladowy brąz, raz w niedziele, dziś 2x, ta z niedzieli spłukała mi się po 2 dniach, a dziś zostawiłem na 45min i kolor jest strasznie ciemny i teraz wygląda to źle, wcześniej miałem na włosach 25min i włosy wyglądały naturalnie ciemno, a teraz nie bardzo, jakieś dziwne przebłyski.

Czekam aż mi się spłuczę i spróbuję tych "domowych" sposobów. Mam już w domu liść orzecha włoskiego, korę dębu, szałwie. Co tam jeszcze dokupić??

[Wampierz]

Napisane przez marika39

Oczywiście zgodzę się z Tobą- to prawda
a co do szamponetek powaznie mówisz że szmponetkami "farbowałaś" wlosy zamiast farby chemicznej? To że są jest dobrym rozwiązaniem miedzy farbowaniem - zgadzam się , ale jeszcze nie stosowałam jej 2 razy w tyg i przez dłuższy czas
A co do środków podtrzymujących kolor, to owszem są , ale ich stosowanie - z tego co wiem zalecane jest nie więcej niż co 2 tyg. i to chyba tez lekka przesada( zalezy od prod.i składników).

Właśnie w poniedziałek położyłam szamponetke- oczywiście rudą - 2 mycia i mam jasne włosy takie jak miałam, niestety ehhh i co tu zrobić z rudością
Trzeba kombinować, być może masz rację. Zastanawiam się czy płukanki typu tego co podałam wcześniej nie dały by fajnego i zdrowszego efektu? Poszukiwałam już dość dawno drzewa sandałowego - kory- i w jednym sklepie susz znalazłam , ale kory drzewa quebracho, niestety nigdzie nie znalazłam. Jestem ciekawa jak by wyglądała mieszanka łupin orzecha włoskiego - odrobina + wywar z nagietka - w proporcji 3/1
Co sądzisz?

Tak, bo właśnie z moich włosów farby czerwone i fioletowe spłukiwały się niestety strasznie, już po pierwszym myciu nie były intensywne, dlatego robiłam szamponetkami Palette, które w moim odczuciu są nieco trwalsze niż inne. Włosy miałam w dobrym stanie, jak na farbowane oczywiście. No i używałam odżywek i balsamów.

No i każde włosy łapią inaczej, kiedyś zrobiłam sobie na prawie naturalny kolor ciemny blond szamponetkę oberżynę i wyszła porażka - różowe zacieki. Potem robiłam na włosach farbowanych uprzednio fioletem i czerwieniami oraz na rozjasnionych do blondu i wychodziły świetnie. A płukanek moje włosy w ogóle nie łapią. Srebrny szampon dopiero po paru myciach i musze długo trzymać.

Patryk, niestety tak jest często, że jak kolor wychodzi delikatny to sięszybciej spłukuje, a przy dłuższym trzymaniu robi się ciemniejszy/bardziej intensywny, ale powinine się wymyć.

Co do ziół, trzeba uważać na docienie. Nie wiem jaki daje kolor cynamon. Dąb daje chyba chłodny odcień, ale nie jestem pewna. Łupiny orzechów włoskich też powinny być dobre w odcieniu bo dają chłodny brązowy kolor. Natomiast nagietek farbuje na żółto i to intensywnie. Odradzałabym nagietek (i rumianek) osobom, które chcą uniknąć ciepłych refleksów. Co do cynamonu to nie wiem, ale trzeba by sprawdzić czy nie daje rudego odcienia.

Natomiast ryzyko przy tych ziołach jest takie, że często farbują intensywnie, moga się nie spłukać nigdy z włosów, mogą farbować mocno skórę i plamić trwale różne rzeczy.

Jeszcze indygo daje chłodny odcień i przyciemnia, do tego stopnia że brązowe często wychodzą czarne, moze jakby dodać odrobinę to byłoby dobrze. Ale indygo się wypłukuje całkowicie i bardzo brudzi, np pościel może ubrudzić (szamponetki też).

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Indygo nie zawsze i nie u wszystkich się wypłukuje. Moim zdaniem jego większą wadą jest jego kolor, a nie przypuszczalna nietrwałość

[Fuzukatsu]

Ja bym z cynamonem uważała, można się nieźle poparzyć

[marika39]

Napisane przez Fuzukatsu

Ja bym z cynamonem uważała, można się nieźle poparzyć

do henny potrafią dołożyć 2-3 lyżeczki cynamonu i jest ok- także taka ilość na 70 gr henny to nic złego , a co do ziół to pewnie inna sprawa i pewnie masz rację

[Fuzukatsu]

Napisane przez marika39

do henny potrafią dołożyć 2-3 lyżeczki cynamonu i jest ok- także taka ilość na 70 gr henny to nic złego , a co do ziół to pewnie inna sprawa i pewnie masz rację

Aaa, jak do henny to spokojnie. Ja myslalam o czymś bardziej skoncentrowanym, w stylu papki z cynamonu i wody
Ja kiedys chciałam być piękna, więc zrobilam sobie legendarna maseczke wg przepisu krążącego tutaj i... never again

[P4TRYK]

Witam,

więc dawno się nie odzywałem. Moim celem było ściemnienie włosów sposobami naturalnymi, a skończyło się na chemii.

Zakupiłem wszystkie produkty w sklepie zielarskim, poczytałem o tych płukankach tu i tam, wszyscy pisali, że mogą wyjść dziwne połyski.

Byłem na zakupach w makro, a tam były tutaj polecana mi firma Loreal Casting Creme Gloss, więc popatrzyłem na kolory i wziąłem brąz, obchodziłem się z myślą że raczej tego nigdy nie użyje, a jednak wieczorem jakoś mi się zabrało i pomyślałem, że spróbuje zafarbować, jak będę wyglądał źle, najwyżej zgolę włosy na 0.

Wszystko zrobiłem jak w instrukcji. Kolor wyszedł ciemniejszy, na początku wyglądał strasznie sztucznie, wziąłem prysznic, poszedłem spać i jak się obudziłem kolor był ciemny i ... naturalny!

Warto wspomnieć jako facet, który nigdy tego nie robił, nie obyło się bez tego, że strasznie się pobrudziłem tym szamponem, okazało się, że nie do końca go zmyłem i z rana były wiele prób, by pozostałości tego zmyć.

Kolor jest super, mam włosy o wiele ciemniejsze, lecz nikt nie zauważył, że coś robiłem przy włosach i na tym mi zależało (kiedyś miałem ciemne włosy), tylko mama gdy zapytałem się, czy widzi jakąś różnice w kolorze powiedziała, że rzeczywiście mam ciemniejsze.

Więc suma sumarum jestem zadowolony, zastanawiam się jak to będzie z odrostami, czy za 2-3 tyg. znów muszę kłaść szampon, czy może jakiś inny sposób, by tych włosów nie niszczyć co 3 tygodnie farbą.

Włosy ścinam co 1-1,5 miesiąca.
tak btw fajnie, że jakiś ruch w temacie.

[marika39]

Napisane przez Fuzukatsu

Aaa, jak do henny to spokojnie. Ja myslalam o czymś bardziej skoncentrowanym, w stylu papki z cynamonu i wody
Ja kiedys chciałam być piękna, więc zrobilam sobie legendarna maseczke wg przepisu krążącego tutaj i... never again

oj nie niegdy! przepis na sam cynamon? hmmm nie widziałam i nie wiem czy bym się odważyła, chociaz kto wie

Napisane przez P4TRYK

Witam,

Wszystko zrobiłem jak w instrukcji. Kolor wyszedł ciemniejszy, na początku wyglądał strasznie sztucznie, wziąłem prysznic, poszedłem spać i jak się obudziłem kolor był ciemny i ... naturalny!

.

[fryz5]

Napisane przez P4TRYK

Witam,

więc dawno się nie odzywałem. Moim celem było ściemnienie włosów sposobami naturalnymi, a skończyło się na chemii.

Zakupiłem wszystkie produkty w sklepie zielarskim, poczytałem o tych płukankach tu i tam, wszyscy pisali, że mogą wyjść dziwne połyski.

Byłem na zakupach w makro, a tam były tutaj polecana mi firma Loreal Casting Creme Gloss, więc popatrzyłem na kolory i wziąłem brąz, obchodziłem się z myślą że raczej tego nigdy nie użyje, a jednak wieczorem jakoś mi się zabrało i pomyślałem, że spróbuje zafarbować, jak będę wyglądał źle, najwyżej zgolę włosy na 0.

Wszystko zrobiłem jak w instrukcji. Kolor wyszedł ciemniejszy, na początku wyglądał strasznie sztucznie, wziąłem prysznic, poszedłem spać i jak się obudziłem kolor był ciemny i ... naturalny!

Warto wspomnieć jako facet, który nigdy tego nie robił, nie obyło się bez tego, że strasznie się pobrudziłem tym szamponem, okazało się, że nie do końca go zmyłem i z rana były wiele prób, by pozostałości tego zmyć.

Kolor jest super, mam włosy o wiele ciemniejsze, lecz nikt nie zauważył, że coś robiłem przy włosach i na tym mi zależało (kiedyś miałem ciemne włosy), tylko mama gdy zapytałem się, czy widzi jakąś różnice w kolorze powiedziała, że rzeczywiście mam ciemniejsze.

Więc suma sumarum jestem zadowolony, zastanawiam się jak to będzie z odrostami, czy za 2-3 tyg. znów muszę kłaść szampon, czy może jakiś inny sposób, by tych włosów nie niszczyć co 3 tygodnie farbą.

Włosy ścinam co 1-1,5 miesiąca.
tak btw fajnie, że jakiś ruch w temacie.

nie zniszczysz ich mozesz co 3 tygodnie kłaśc castinga, ale jak na Ciebie to jedno opakowanie spokojnie wystarczy na 4 aplikacje, bo troche szkoda uzywać castinga na 1 raz i większośc wywalac a tani nie jest. dobrze ze jestes zadowolony

btw: trzeba brac poprawkę na to ze farby wychodza ciemniej...to bylo do przewidzenia

[P4TRYK]

To jak mam to robić?

To co przelewam do tego hmm, nie wiem jak to się nazywało utleniacz? po prostu wykorzystywać w 1/3, 1/4, a resztę mogę zostawić i nic się z tym szamponem z tym nie stanie?

[Fuzukatsu]

Napisane przez P4TRYK

To jak mam to robić?

To co przelewam do tego hmm, nie wiem jak to się nazywało utleniacz? po prostu wykorzystywać w 1/3, 1/4, a resztę mogę zostawić i nic się z tym szamponem z tym nie stanie?

Powinieneś odmierzyć zawartość obu tubek i wymieszać je w odpowiedniej proporcji w miseczce Czy na 4 aplikacje wystarczy to nie wiem, ale na dwie na pewno, i to z dużym zapasem, a ten sie przydaje kiedy nie ma się wprawy
tylko nie możesz skorzystać z tego aplikatora w opakowaniu, tylko właśnie miseczka+pędzel, a to może pogorszyć wygodę i pokrycie, zwłaszcza, że nie robiłeś tego nigdy, i prawdopodobnie będziesz robił to sam

[Asiulkaa_]

Nie przejmuj sie zdaniem innych :P Ja mojemu bratu robie pasemka blond na irkoezie , dzis mu strzelilam pajeczynke A on zadowolony :P kazdy mu mowi ze super wyglada ,a ma 40 lat

[marika39]

Napisane przez Asiulkaa_

Nie przejmuj sie zdaniem innych :P Ja mojemu bratu robie pasemka blond na irkoezie , dzis mu strzelilam pajeczynke A on zadowolony :P kazdy mu mowi ze super wyglada ,a ma 40 lat

a 40 latkowi nie "wypada" robić pajęczynki?
czemu nie- moje zdanie

[P4TRYK]

Witam,

mam pytanie, otóż już mija prawie 4 tydzień z nowym kolorem, jest oczywiście super.

Kolor wybrałem jasny brąz firmy Casting Creme Gloss, chciałbym w czwartek znów pofarbować włosy, bo widać już moje lekko jaśniejsze włoski po bokach (bardzo słabo to widać, aż się zdziwiłem, że nie widać dużej różnicy) i mam pytanie, jak chcę otrzymać TAKI SAM kolor, to mam wybrać jak mniemam ten kolor, a ile muszę potrzymać go a włosach, by kolor nie wyszedł ciemniejszy, tylko taki jaki mam? W instrukcji jest bodajże 15min, żeby nakładać na włosy farbowane.

Oczywiście koloru nie chce ciemniejszego, ten który mam jak najbardziej mi odpowiada, a słyszałem, że za każdym razem kolor wychodzi ciemniejszy, dlatego się tak martwię.

Pozdrawiam

[P4TRYK]

podbijam

[marika39]

mam rozumieć że widać odrosty jasniejsze?

chyba dobrze Cię zrozumiałam

jesli masz opisany czas trzymania 15 min to proponuję na odrosty położyć na ok 7-8 min , po tym czasie rozprowadzić na resztę włosów . I trzymać w sumie 15 min - tak jak zalecają

[P4TRYK]

Napisane przez marika39

mam rozumieć że widać odrosty jasniejsze?

chyba dobrze Cię zrozumiałam

jesli masz opisany czas trzymania 15 min to proponuję na odrosty położyć na ok 7-8 min , po tym czasie rozprowadzić na resztę włosów . I trzymać w sumie 15 min - tak jak zalecają

Dzieki. Zrobiłem tak jak na opakowaniu, czyli 15min na odrostach + 5min na reszcie.

Mam teraz inny problem, ponieważ cały czas uzywam Casting Creme Gloss Jasny brąz (już 2x) i zauważyłem na podstawie obserwacji moich i znajomych, że ten kolor jest strasznie nienaturalny. Kilka osób mi zwróciło uwagę, skąd mam taki dziwny kolor, bo nie wygląda naturalnie, w mocnym świetle daje lekko czerwony odcień?

Co mogę zrobić by się pozbyć tego koloru, zależy mi jak najbardziej nadal na naturalnym brązie, za 1 razem kolor był taki ładny, ciemniejszy i teraz cały czas się wypłukuje z czasem i ten czerwony odcień zostaje

Proszę o jakąś pomoc

[Wampierz]

Wybierz bardziej popielaty odcień. One i tak lubią ciemniej wyjść, bo słabo rozjaśniają.

[P4TRYK]

Popielaty? Co to za kolor ? Chciałbym jakieś konkretną od razu farbę, bo nie biegły w tych sprawach jestem.

Przesyłam również fote mojego koloru, obecnie jest bardzo ciemny, po nakładaniu na odrosty wyszedł ciemny (2-ga koloryzacja)




Na force włosy moje (ciemne) i brata. Chciałbym jednak mieć ten kolor taki jak brat, pewnie ten kolor mi się spłucze do jasniejszego, czego mogę potem użyć by uzyskać taki kolor? W castingach chyba nie ma takiego koloru naturalnego, bo rozglądałem się.

[Fuzukatsu]

Popielaty kolor uzyskujesz przez niebieski pigment w farbie, i likwiduje on ciepłe odcienie(głównie pomarańcz i żółć) daje on efekt chłodnego koloru.
Tak bywa, przy stosowaniu półtrwałej farby, że lubi wychodzić ciepło: czerwono lub złoto.
jak na moje, to powinienes zmienić farbę, najlepiej na taką z metalicznym refleksem(zielonym pigmentem)
Ja znalazłam farbę Majirel 5.71 czyli jasny brąz metaliczno popielaty. Niebieski i zielony zje ta czerwień, kolor będzie bardziej neutralny, bez rudego
nie tylko Ty masz problem z uzyskaniem brązu bez czerwieni wbrew pozorom to nie takie łatwe farba sklepowa