Meksyk

[_Natalee_]

sumujac wszystko musimy pzrejechac Meksyk wzdluz i wszerz:P
chybanie zdarzymy tego zrobic w sierpniu i wrzesniu:P

[aga01]

Chyba... trzeba będzie zostać na stałe

[Lagaffe]

Przepraszam że się wetnę.

Napisane przez aga01

Ale o Acapulco czy Cancun też bym zahaczyła

W Cancun byłem, przejazdem bo przejazdem, ale byłem. Przyznam szczerze że srednio mi się podobało. Jakieś takie gwarne, głośne, rozkrzyczane i bez charakteru.

Następnego dnia pojechałem na małą wysepkę w poblizu Cancun i tam podobało mi się o wiele bardziej. Wysepka nazywała się Holbox (http://www.holboxisland.com/ )-- dłuuga i wąziutka. Na wysece jedna mała wioseczka, kilka hoteli (bungalowy) i kilometry pięknych plaż.
Polecam miłośnikom przyrody i spokoju (odradzam miłośnikom gwaru i rozrywek "cywilizacyjnych").

W załączeniu małe zdjęcie ptaków na plaży.

Ok. zmykam.

[aga01]

Też chyba wolałabym małe wysepki. A Acapulco o raczej zajrzeć, rzucić okiem i jechać gdzieś indziej.
Aha i wcale się nie wcinasz, tylko Ty byłeś z naszej trójcy w Mx i chętnie poczytamy o Twoich doświadczeniach

[Beekeeper]

dopisuje sie kolejna, ktora ma w tegorocznych planach wyjazd do Meksyku. Nie wiem dokladnie jeszcze kiedy, bo nie robilam dokladnych badan kiedy byloby najlepiej (zwlaszcza pod wzgledem temp) i waham sie jeszcze troche pomiedzy Kuba i sama nie wiem, ktore z tych 2 lepsze, zwlaszcza ze oba te kraje sa tak od siebie rozne... Moze lepiej Kuba, ostatnie chwile, kiedy Castro jeszcze zipie... Z drugiej strony Yukatan tak mnie korci... Nie lubie zbytnio turystycznych miejsc, wiec tak samo Acapulco jak i Cancun sa ostatnie na mojej liscie, ale jesli juz bede blisko to moge wpasc, czemu nie
Zdawajcie relacje z Waszych przygotowan do wyjazdu. Ja bym leciala z UK, wiec pewnie i tansze sa stad loty niz z PL i wiekszy wybor... No, ale sama nie wiem, bo Karaiby kusza, och kusza

[_Natalee_]

no wiesz, jesli wybeirzesz Meksyk mozesz jechac z nami, tyle,ze my mamy w planach bardzo dluga wycieczke wlasciwie po calym Meksyku:P
to moze byc smieszne
poza tym mnie tez nie bawia typowo turystyczne miejsca dlatego wlasnie wybralabym Baje Californie do lezenia sobie na plazy,ale jednak pelne ludzi Zocalo cos w sobie ma,ze chce tam byc

[Lagaffe]

Napisane przez aga01

(...)
Aha i wcale się nie wcinasz, tylko Ty byłeś z naszej trójcy w Mx i chętnie poczytamy o Twoich doświadczeniach

Doświadczeniach... Ba, niewiele raczej tego było. Jedna wczasy na Jukatanie (wyspa Holbox) i wizyta w Mexico city.

A konkretniej to tak:

Jukatan (Holbox)

Wycieczka na Holbox to nic tylko błogi wypoczynek na rajskiej wysepce, daleko od wszystkiego. Słońce, przyroda i święty spokój. Hotel to kilka egzotycznych bungalowów przy plaży (na stronie hotelu, http://www.holbox.com/ , jest galeria zdjęć). Kilkaset metrów od hotelu (wzdłuż plaży) tyciunia, senna wioseczka. Ciekawostka -- na wyspie nie ma samochdów. Jedyne środki transportu to rowery i wózki golfowe (no i chodzenie pieszo).

Podczas wczasów na Jukatanie zobaczylismy też Cancun (jak dla mnie -- zniechęcające). Wybralismy się też na wycieczkę do antycznego świętego miasta Majów -- Chichen Itza. (bardzo interesujące, acz jest to w wielkiej części zasługa naszej żywiołowej przewodniczki wynajętej na miejscu).

Miasto Meksyk.

W Mexico City spędziłem raptem sześć dni. Większość czasu w sprawach służbowych, w dzielnicy biurowej Santa Fe. W sumie poza Santa Fe byłem dwa razy (nie licząc przejazdu z i na lotnisko).

Raz z moimi gospodarzami w sympatycznej, "kolonialnej" dzielnicy San Angel -- stare, urocze domki przy romatycznych placykach. Do tego targ mały targ "rękodzieła" i garśc ciekawych restauracji.

Drugi raz wybrałem się samemu do centrum. Przez cały dzień włóczyłem się między Zocalo a Alameda Central. Mój spontaniczno - chaotyczny program wyglądał nastepująco: Spacer uliczkami koło Zocalo, wizyta w katedrze, zwiedzenie "azteckiego" muzeum Templo Mayor, spacerek w stronę parku, wizyta na poczcie głównej, odpoczynek pod drzewem w Alameda Central. Na koniec piwko + fajne meksykańckie "cóś" do jedzenia w małej piwiarni gdzieś przy ulicy Bolivar.

I tyle

[Lagaffe]

Beekeeper, Kwiecień - sierpień to pora deszczowa na większości obszaru Karaibów (włączając Kubę i Jukatan). Ja zarówno Kubę jak i Jukatan odwiedzałem w styczniu. Pogodę miałem na medal. Ciepło, miło a nad głową błękitne niebo z sielskimi obłoczkami.

Oczywiście nie znaczy to, w że w czerwcu albo lipcu będzie lepko-wilgotno, masa komarów i że będzie lało jak z cebra. Byłem raz na Karaibach w lipcu i było ok (padalo tylko raz, acz w ciągu dnia było nieznośnie gorąco). Na pewno przed wyjazdem warto zorientować się jaka jest prognoza pogody na dany miesiąc.

[calkiem-spoko]

Byłam w Meksyku kilka lat temu. Parę dni spędziłam w Mexico City - i doznałam trochę szoku, patrząc na budynki, bo są bardziej cywilizowane niż nasza Warszawa . Dużo kolorów, słońca, gwaru, smaczne jedzenie. Plac Zocalo - bardzo pozytywnie wspominam. Bardzo ciekawe muzeum Antropologii. Meksykańska sztuka, zwłaszcza męża Fridy Khalo. Kult papieża Jana Pawła II. Sanktuarium w Gwadelupie - czysta komercja, zmieszanie sfery sacrum i profanum, gdyż pod święty obraz podjeżdża się w tę i z powrotem ruchomym chodniczkiem.

Potem polecieliśmy do Cancun - hotel taki komercyjny , dużo Amerykanów, tak sobie. Warte zobaczenia było Chichen Itza.
Niesamowite wrażenia był też, gdy wdrapałam się na Piramidę Słońca i Księżyca.
Park wodny.

Podsumowując - nie sposób się w Meksyku nudzić, można przeżyć spotkanie z Historią fascynujących plemion, duuużo słońca i czasem nie ma czym oddychać.
Polecam też artykuł o Meksyku z najnowszego numeru "ELLE"

[Beekeeper]

Napisane przez _Natalee_

no wiesz, jesli wybeirzesz Meksyk mozesz jechac z nami, tyle,ze my mamy w planach bardzo dluga wycieczke wlasciwie po calym Meksyku:P
to moze byc smieszne
poza tym mnie tez nie bawia typowo turystyczne miejsca dlatego wlasnie wybralabym Baje Californie do lezenia sobie na plazy,ale jednak pelne ludzi Zocalo cos w sobie ma,ze chce tam byc

ha, nio jasne, ze bym z checia objechala i caly Meksyk, ale poza tym ja tez pracuje i nie mam zbyt duzo dni wolnych

Napisane przez Lagaffe

Beekeeper, Kwiecień - sierpień to pora deszczowa na większości obszaru Karaibów (włączając Kubę i Jukatan). Ja zarówno Kubę jak i Jukatan odwiedzałem w styczniu. Pogodę miałem na medal. Ciepło, miło a nad głową błękitne niebo z sielskimi obłoczkami.

Oczywiście nie znaczy to, w że w czerwcu albo lipcu będzie lepko-wilgotno, masa komarów i że będzie lało jak z cebra. Byłem raz na Karaibach w lipcu i było ok (padalo tylko raz, acz w ciągu dnia było nieznośnie gorąco). Na pewno przed wyjazdem warto zorientować się jaka jest prognoza pogody na dany miesiąc.

Hmm...jeszcze nie zdecydowalam, kiedy dokladnie bym jechala, ale myslalam tak po wakacjach - wrzesien, pazdziernik. Wstepnie planowalam Kube, ale teraz juz sama nie wiem
A gdzie na Karaibach byles jesli mozna wiedziec? Ja zastanawialam sie tez na prywatnym zwiedzaniu kilku wysepek np: kilka dni na Kubie, potem Kajmany(nurkowanie!), Jamajka, Dominikana i Haiti. I to wszystko w 14 dni oczywiscie ale to chyba malo realne...

Napisane przez calkiem-spoko

Polecam też artykuł o Meksyku z najnowszego numeru "ELLE"

chetnie poczytam, moze jest gdzies w necie...

[Lagaffe]

Napisane przez Beekeeper

(...) A gdzie na Karaibach byles jesli mozna wiedziec? (...)

Byłem na Antigui (czyli na większej z wysepek państwa o egzotycznej nazwie "Antigua i Barbuda" ;-) ). Rezerwację (samolot + hotel + transfer) robiliśmy przez expedię.

A jeśli idzie o dylemat: Meksyk czy Kuba, to z mojego skromengo doświadczenia wynika, że oba te kraje baaaardzo różnią się od siebie (no może poza słońcem, pięknymi plażami i językiem). Dużo by o tym pisać -- jeszcze zrobiłby się potężny off-topic. A z resztą o Kubie wspomniałem już w osobnym wątku: LINK.

Przy okazji: Kuba > Kajmany > Jamajka > Dominikana > Haiti w 14 dni. Brzmi bardzo (bardzo!) ambitnie.

[Beekeeper]

Napisane przez Lagaffe

Byłem na Antigui (czyli na większej z wysepek państwa o egzotycznej nazwie "Antigua i Barbuda" ;-) ). Rezerwację (samolot + hotel + transfer) robiliśmy przez expedię.

A jeśli idzie o dylemat: Meksyk czy Kuba, to z mojego skromengo doświadczenia wynika, że oba te kraje baaaardzo różnią się od siebie (no może poza słońcem, pięknymi plażami i językiem). Dużo by o tym pisać -- jeszcze zrobiłby się potężny off-topic. A z resztą o Kubie wspomniałem już w osobnym wątku: LINK.

Przy okazji: Kuba > Kajmany > Jamajka > Dominikana > Haiti w 14 dni. Brzmi bardzo (bardzo!) ambitnie.

Byles tez na Kubie? No no, widze, ze lubisz eksplorowac Karaiby. Ja do tej pory zauwazylam, ze ciezko mi jest znalezc kompana, ktory bylby tak samo jak ja chetny na objazd tych terenow. Anglicy Kuba gardza: ciagle mi tylko wbijaja do glowy jak tam jest biednie. Znowy Hiszpanie gdy slysza o Meksyku kiwaja glowami i radza, zebym lepiej pojechala sobie do Californii

Trudno mi wybrac, ktory z tych krajow lepiej, najchetniej dodalalabym i Meksyk do tej mojej objazdwki
A tak serio, to faktycznie szybko sobie wybilam z glowu ten caly cruise po wyspach. Nie dosc, ze kosztowaloby mnie to pewnie 3 razy tyle niz zwykle wakacje, to wszystko w pedzie, stresie itd... Chyba wybiore 1 kraj, tudziez wyspe i tyle.

Moze jednak Kuba, jeszcze przed przemianami, ktore zapewne ja czekaja po odejsciu Fidela..? Meksyk az tak szybko sie nie zmieni, jak znam zycie.

Juz zagladam na kubanski watek

[_Natalee_]

czyzby kryzys meksykanski nastapil,bo nikt sie nie wypowiada
z artykulu Elle w sumie nie dowiedzialam sie wiele wiecej niz wiedzialam, jedyne co mnie uderzylo to to,ze trzeba mowic,ze jest sie Polakiem wszedzie,a tak to chyba lepszy moj przewodnik nationale geographic:P

[aga01]

Napisane przez _Natalee_

czyzby kryzys meksykanski nastapil,bo nikt sie nie wypowiada
z artykulu Elle w sumie nie dowiedzialam sie wiele wiecej niz wiedzialam, jedyne co mnie uderzylo to to,ze trzeba mowic,ze jest sie Polakiem wszedzie,a tak to chyba lepszy moj przewodnik nationale geographic:P

Bo to ma być subiektywny artykuł do babskiego pisemka, więc porównywać z przewodnikiem się chyba nie da.

[bienioka]

podbijam temat. wraz z mezem chyba sie zdecydowalismy (fajnie brzmi) na 2 tyg w meksyku. nie chcemy robic objazdowki, poniewaz niestety czas nam na to nie pozwala. stwierdzilismy, ze chcemy odpoczac na pieknej plazy i na 2-3 dni wynajac auto i zwiedzic choc kilka zabytkow (chichen itza oczywiscie, tulum, merida itp.). nastawiamy sie na pelny relaks. wybralismy juz hotel : catalonia playa maroma. celowo nie zdecydowalismy sie na zatloczony Cancun oraz na Playa del carmen. doczytalam sie, ze w ciagu ostatnich kilku lat przez coraz to czestsze huragany plaza zostala doslownie wyplukana. w niektorych miejscach prawie nie ma plazy (np. przy hotelach RIU), a tam gdzie jest to bardzo waska a z wody wystawaja wielkie czarne worki z piachem (aby plaza jeszcze bardziej sie nie cofala). czy ktos moze potwierdzic mi ta informacje??? byl ktos w playa dal carmen w tym badz w zeszylm roku?? zdecydowalismy sie na playa maroma (ok 18km od playa del carmen). podobno jest to najladniejszy odcinek riviera maya (na rowni w plaza w Tulum). jest bardzo szeroka i bielusienka. tak przynajmniej podaja "wiarygodne" zrodla. jak bedzie na prawde zobaczymy.

mamy jeden wieeeelki dylemat. wczasy maja sie rozpoczac 11.10.08. wedlug danych pazdziernik to jeszcze pora huraganow. bardzo sie boje. nie tyle tego, ze wiatr zerwie mnie z powierzchni ziemi, tylko tego, ze przez caly czas bedzie lalo i wialo. byl ktos moze w tym okresie w meksyku albo ogolnie w rejonie moza karaibskiego?? w marcu 06 bylismy na dominikanie. huraganami nie zawracalismy sobie glowy, bo marzec to najlepszy okres w tym rejonie. teraz mam jednak watpliwosci...

[_Natalee_]

z tego co słyszałam to pora deszczowa czy jakos tak,ale,że mamy ocieplenie klimatu to jest 50% szans na anomalia pogodowe

[AryaxD]

Hola
Zgłasza sę kolejna miłośniczka Meksyku, choć nigdy tam nie byłam Ale mam nadzieję, że będe i to jak najszybciej Może zacznę grać w Totka i polecę w te wakacje do tego cudownego miejsca...

[_Natalee_]

mi chyba jest dane czekac az skoncza sie studia
ale jak juz bede Pania tlumacz czy kimkolwiek innym i bede zarabiac grube pieniadze to bede tam co miesiac latala

[bienioka]

witam,
kilka dni temu wrocilam z mechiko bylo super. 2 tyg prawdziwego relaksu. hotel lezal przy jednej z najladniejszych plaz meksyku - playa maroma - pieknie. i tak dziko. tylko po prawej i lewej stronie po jednym malutkim hoteliku, a pozniej przez kilka km nic, tylko dzikie, naturalne plaze. prawdziwy raj.

oczywiscie troche tez pozwiedzalismy. bo po co jechac do meksyku nie widzac miast majow. wypozyczylismy samochod i ziwedzilismy polowe jukatanu. bylismy w Tulum, Cobie, Chichen Izta, zwiedzilismy male miastczko Valladolid, Grand Cenote, plaze w Akumal (gdzie jaja skladaja olbrzymie zolwie) oraz rezerwat przyrody Sian Kaan. wszystko warte uwagi. zalujemy tylko, ze czasu nie wstarczylo na Meride - stolice jukatanu i najwieksze miasto polwyspu., oraz na inne miasta majow takie jak Uxmal czy Kabah. to nastepnym razem

w razie jakichkolwiek pytan sluze pomoca

[martagda]

Ja nalezę do tych co to już meksyk widzieli.
To znaczy była tam 2 tygodnie, jakieś 4 lata temu.
Była to wycieczka organizowana z niemieckiego biura podróży, która składała się z 8 dni zwiedzania półwyspu Jukatan i 8 dni wypoczynku- ja akurat byłam na malowniczej wyspę Cozumel.
Ogólnie świetnie, słonce plaże, ruiny. A jeśli chodzi o hotele to naprawdę są na wysokim poziomie, bo to w końcu jedna z baz urlopowych Amerykanów.
Osobiście wolę bardziej orientalne klimaty (Malezja, Tajlandia), ale ten wyjazd bardzo dobrze wspominam

[kasiulaa137]

no to witam wśród miłośniczek Meksyku jeszzcze tam nie byłam, ale mam nadzieję, że wkrótce tam pojadę niestety moim problemem jest to, że nikt z tym, których znam nie ma bzika i ochoty na Meksyk, a z kimś zawsze raźniej :/

[Rooki]

Witam.
1 czerwca wylatuje do Meksyku.Kupiłam bilet w obie strony (powrót 31 lipiec), zatrzymam się u przyjaciela .Dzwoniłam do ambasady lecz konktetnych info nie potrafili mi udzielic ;/
Więc:
Co należy okazać na granicy?
Ile pieniędzy potrzebuje mieć?
Czy karta PKO Bank Polski będzie tam działała?
Czy można wwozic jakieś papierosy jeśli tak to ile
Czy użędnicy mówią po angielsku?
Czy w karcie pobytu lepiej wpisać pobyt turystyczny czy prywatny?
Jeśli macie jakieś wskazówki proszę o pomoc gdyż nie chciałabym wrócić z "kwitkiem".

[bienioka]

meksykanski watek juz byl - moglas sie podlaczyc.
polska karta pko raczej nie bedzie dzialala. musisz miec karte kredytowa (vise albo mastercard najlepiej). papierosy mozesz wwiezs, ale tam sa o wiele tansze, wiec po co w pl kupowac?? urzednicy na lotnisku mowia po angielsku, policja i inni jednak juz kiepsko, badz wcale ( nawet w rejonach turystyczynch prawnie nie mowia).

ma granicy na karcie turystycznej sprawdza dokladnie miejsce pobytu w meksyku. najlepiej jak bedzie tez nr tel twojego znajomego. upierdliwy celnik moze zadzwonic do danej osoby i spytac, czy informacje sa prawdziwe. ludzie podrozujacy stricte turystycznie wpisuja dane hotelu.

jeszcze jakies pytania?

[owca79]

Witaj,
Nie ma obowiązku wizowego dla obywateli polskich przy pobytach nie przekraczających 90 dni w celach turystycznych, prywatnych lub służbowych.
Bez obowiązku celnego można przywieźć 400 papierosów, 50 cygar, 3 litry alkoholu, 12 rolek filmu fotograficznego.
Przy wjeździe do Meksyku należy mieć ważny paszport (termin ważności nie jest określony).
Nie ma przepisów określających wysokość kwoty wymaganej na dzień pobytu, jeśli jednak wjeżdżający określa cel pobytu jako turystyczny, władze z reguły żądają okazania środków niezbędnych do utrzymania przez deklaro­wany okres. Dla turystów indywidualnych umownie przyjmuje się, że wymagana kwota to ok. 100 USD na dzień pobytu, przy czym karty kredytowe na ogół nie są traktowane przy wjeździe jako dokumenty potwierdzające posiadanie przez cudzoziemca środków płatniczych. Ja jednak nie przypominam sobie zeby ktos to sprawdzał.
Obowiązuje całkowity zakaz wwozu i wywozu artykułów spożywczych. Również całkowitym zakazem wywozu objęte są wszelkie rośliny i nasiona. To sprawdzają na lotnisku wiec pamiętaj o tym!!!!
Cudzoziemcy przyjeżdżający na krótkotrwałe po­byty turystyczne nie są objęci obowiązkiem meldunkowym.

Wiecej info na tej stronce:
http://www.msz.gov.pl/index.php?page...&document=1808

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

No i jeszcze jedno. Ja nie mogłam sie dogadac po angielsku nawet w hotelach...
Co do kart płatniczych to licz tylko na kredytowe. Mysle ze bankomatowe odpadaja...
Bank nie ma tu chyba wiekszego znaczenia.

[Rooki]

Mi tutaj chodzi bardziej o kwote pieniężną cóż mój pobyt tam jest czysto osobisy bez celów turystycznych.Będe mieszkała w domu chłopaka więc nie przewiduje jakis nadzwyczajnych wypadów.
Ahh i jeszcze jedno
Na tej karcie wpisac "pobyt prywatny"?
HMm niegdzie nie mogę znaleść na czym polega taki pobyt i o co mogą pytać itp... a w Ambasadzie Pani z którą rozmawiałam nie potrafiła odpowiedzieć na moje pytania ... ciągle słyszałam "co za trudne pytanie, co za skąplikowane pytanie" ;s
I jeszcze jedno.
Tato mojego chłopaka prosił o przywiezienie polskiej wódki.Czy płacę cło za 0.7l ??
Ahh i jeszcze jak to jest z kosmetykami itp.

[owca79]

Napisane przez Rooki

Mi tutaj chodzi bardziej o kwote pieniężną cóż mój pobyt tam jest czysto osobisy bez celów turystycznych.Będe mieszkała w domu chłopaka więc nie przewiduje jakis nadzwyczajnych wypadów.
Na tej karcie wpisac "pobyt prywatny"?
Tato mojego chłopaka prosił o przywiezienie polskiej wódki.Czy płacę cło za 0.7l ??
Ahh i jeszcze jak to jest z kosmetykami itp.

1. To ile wydasz zależy od Ciebie.
2. "pobyt prywatny" - czy jest cos takiego??? mozesz jechac służbowo lub turystycznie. Nikogo nie obchodzi czy masz tam rodzine, chłopaka czy koleżanke!!!
3. Wodka 0,7. Mozesz zabrac do 3 l. bez obowiązku celnego... (pisalam juz).

Czy to Twoj pierwszy wyjazd za granice???

[Rooki]

Za granicę nie, ale do Meksyku tak.
Rozmawiałam z różnymi ludzmi i każdy mówi coś zupełnie innego ..i w Ambasadzie też mówią coś innego.
O wyjeżdzie prywatnym czytałam na jakiejś stronce w necie, a w Ambasadzie powiedzieli, że jest taki rodzaj wyjazdu ale oni nie potrafią powiedzieć konktetnie na czym on polega.W sumie nic konkretnie nie potrafili mi powiedzieć ;s

[owca79]

Napisane przez Rooki

Za granicę nie, ale do Meksyku tak.
Rozmawiałam z różnymi ludzmi i każdy mówi coś zupełnie innego ..i w Ambasadzie też mówią coś innego.
O wyjeżdzie prywatnym czytałam na jakiejś stronce w necie, a w Ambasadzie powiedzieli, że jest taki rodzaj wyjazdu ale oni nie potrafią powiedzieć konktetnie na czym on polega.W sumie nic konkretnie nie potrafili mi powiedzieć ;s

Nie przejmuj sie wyjadem "prywatnym". Napisz ze jedziesz turystycznie i juz...
Ja byłam w Meksyku na własna reke, tz mialam tylko bilet na samolot i tak prawde mowiąc nikt mnie nie pytal gdzie bede spala i czy kogos tam znam...
To nie Izrael
Nie jestes objęta obowiązkiem meldunkowym wiec nikogo nie interesuje gdzie bedziesz spala.
Serio to nie jest istotne...

Znaczenie ma tylko kiedy jedziesz służbowo lub do pracy.

Nie potrzebujesz tez wizy wiec nie ma sie co martwic!

Jeżdze troche i nigdy nie spotkalam sie z czyms takim jak "wyjazd prywatny".
Nawet nie udało mi sie wygooglowac czegos takiego. Moze ma to miejsce gdy jedziesz do jakiegoś "zamknietego" kraju do rodziny...
Co do kosmetyków to mozesz przewozić co chcesz. Ja mialam tam ze soba np. całą aptekeTylko pamietaj, ze nie mozesz miec wiekszego płynu w bagazu podręcznym niz 100 ml. Inaczej zabiora Ci. Natomiast w bagazu ktory nadajesz mozesz miec wszystko poza jedzeniem oczywiscie bo Meksyk zabrania wwożenia jedzenia. I pamiętaj oni to sprawdzaja na lotnisku.

Co wiecej...

Nie martw sie. Jak bedziesz kiedych chciala do Izraela pojechac to mozesz miec problemy tego typu. Tutaj nie!

[ToMi290]

Ja bym tam na Twoim miejscu nie jechał, panuje epidemia teraz. Jeszcze nam ja do kraju sprowadzisz.

[LadyArgerich]

Pytanie, czy będziesz razem z nim kupowała artykuły spożywcze itp.
Proponuje wziąć ok. 500 dolarów, i wymieniać wg potrzeb na miejscu.

Poza tym warto wziąć kartę kredytową np. VISA, i dobrze jeśli masz albo możesz wyrobić sobie kartę z wypukłymi cyframi ( umożliwia to wypożyczenie samochodu) . Jeśli gotówki zabraknie, będzie nieoceniona. Jedziesz na miesiąc, to długi okres. Nawet jeśli jedziesz tam w celach prywatnych, to jest to kraj którego nie znasz i warto mieć ubezpieczenie podróżne (np. na wypadek korzystania z usług medycznych itp) oraz zabiezpieczenie finansowe "na wszelki wypadek" (karta).

Poza tym polecam poczytać forum Mexico na gazeta.pl