Sprzątanie i inne prace domowe - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-11-29, 18:45   #1
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 620

Sprzątanie i inne prace domowe


Zastanawiam się kto u Was się tym zajmuje i jak wygląda podział prac.
Mieszkam z rodzicami, bratem i siostrą. Parter sprząta mama, a na piętrze mamy 4 pokoje, każde z nas ma swój i jeden jest wspólny. Zawsze jest problem ze sprzątaniem. Ostatnie stwierdzenie mojej siostry: mi bałagan nie przeszkadza, a jak Ci przeszkadza to sprzątaj. Jest 2 lata starsza więc nie mogę nią niestety kierować. W ciągu ostatniego roku posprzątała raz. Ostatniej zimy - ona ma sesje musi się uczyć, ale ona całe wakacje będzie sprzątać (to był ten jeden raz), teraz ta sama gadka. Rozumiem, że musi się uczyć, ale ja też. Chodzę do liceum, dojeżdżam, więc mam jeszcze mniej czasu, w piątki po południu i w soboty (10-13) chodzę na dodatkowe zajęcia, ale jakoś mogę posprzątać.
Wkład pracy męskiej w sprzątanie - nie istnieje. A wykonanie każdej pracy typu wbicie gwoździa jest wielką łaską i darem od niebios za który trzeba składać w ofiarze cielca Nie rozumiem jak można być takim neandertalczykiem, bratu powiem co o tym myślę, z ojcem inna sprawa... On uważa, że moim obowiązkiem jest jemu usługiwać, jak przyjdzie z pracy to nawet nie łaska sobie obiadu wziąć jak mamy nie ma, tylko przychodzi do mnie, nawet jak jestem zajęta. Teraz co prawda już nie, bo się do siebie nie odzywamy, ale to inna historia. Jego zdaniem prace typu gotowanie, sprzątanie, pranie to takie nic, właściwie samo się robi, a ja jestm leniuch i tylko tak czekam aż się zrobi Mój brat i on naprawdę nic w domu nie robią, chyba że muszą. Doskonałym przykładem jest murek przy wjeździe do garażu - był pęknięty (ma kilkanaście lat) i trzeba było coś z tym zrobić, ale przecież on się świetnie trzyma - stwierdzenie mojego ojca- dopiero jak się zawalił to się okazało, że wcale się tak świetnie nie trzyma , ale przyznajnie się do błędu to powyżej jego umiejętności.
Ten temacik kwitł we mnie od dłuższego czasu i wreszcie zaowocował
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-29, 20:32   #2
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Ja mieszkam z mamą i tatą w mieszkaniu 2 pokoje z kuchnią.
Generalnie większość prac domowych wykonuje moja mama - staram się Jej pomagać jak mogę.
Do niedawna wszyscy wracaliśmy do domu o tej samej godzinie - koło 17, dlatego większe sprzątanie odbywało się w soboty.
Od niedawna tata jest na emeryturze - i nic się nie zmieniło Tata w ciągu dnia wiele nie robi: zmywa naczynia które zostawiamy rano i ewentualnie czasem odkurzy Potem jedzie po mamę do pracy, podwozi Ją do sklepów po zakupy i wracają do domu. Reszta jest po staremu Gdy trzeba zrobić coś "męskiego" to czeka to co najmniej kilka miesięcy

NA SZCZĘŚCIE mój chłopak jest totalnym przeciwnieństwem mojego taty. Dużo w domu pomaga mamie - odkurza cały dom, latem kosi trawę, sprząta ogródek, zajmuje się samochodem, no i robi wszystkie te "męskie" prace domowe (bo ojciec u nich pracuje 7:00-20:00).
Liczę w związku z tym na to i wierzę w to, że mój dom będzie wyglądał zupełnie inaczej, niż dom moich rodziców - sprawiesliwy podział ról
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-29, 21:55   #3
Smok
Wtajemniczenie
 
Avatar Smok
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 324
GG do Smok
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Oj, ten temat to mój konik. Mam tak wiele do powiedzenia na ten temat, że nie wiem, od czego zacząć.
Dodam tylko, iż chciałabym umieć naprawić wiele rzeczy, bo znudziło mi się gadanie, jemu coś nie przeszkadza, aż się zepsuje, więc biegałam dziś ze śrubokretem itd. A w ogóle ma teorię, że czego się dotknę, to psuję, ale to dlatego, że on nie zwraca uwagi na popsute rzeczy albo ich nie używa, to nie wie, że np. zlew cieknie, bo nie myje naczyń. Moja mama ma ten sam kłopot, powiedziała ojcu, że rzeczy się nie psują tylko wtedy, gdy ich się nie używa.
Tragedia. Mój facet ma 4 lewe, doprosic się nie można.
A co do sprzątania, to moja rola, to przynieś , wynieś , pozamiataj, a jeszcze się uśmiechnij i nie narzekaj. Sprzątanie obejmuje też bałagan po nim, bo wszystko wyciąga i nic nie odłoży na miejsce, tak jest etż z dokumentami.
Kiedyś poskarżyłam się teściowej, że mi nie pomaga, to powiedziała, że facet nie będzie się zjamował babskimi sprawami. Ot, teściowa i jej synuś.
Mój ojciec nie jest aniołem, ale nie przesadza tak jak mój facet. Ojciec sam robi sobie śniadanie, np. do pracy lub kolację, mój facet to mnie budzi, żebym mu śniadanie zrobiła, a jak śpię dłużej, to głoduje. A wymagania to on ma, na obiad 2 dania, bo rzekomo wszyscy tak robią (jeszcze tego nie zauważyłam), samej zupy nie zje. Wszyscy tak robią, bo tak robiła mamusia, wszystko za synka i zuśmiechem na ustach, więc czego się spodziewać. Męski beton.
Mam nadzeję, że mój młodszy brat nie będzie taki!
Mam problem, bo u mnie w domu było inaczej niż u niego, a jego wzorcem jest mama i wymaga ode mnie zbyt wiele.
__________________
Smoczy kram wymiana
Shu Uemura, The Body Shop, YSL, Sephora i kolczyki hand made
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post8452157
Smok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-29, 22:14   #4
aguti
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

W moim rodzinnym domu byl pelen podzial rol. Ja sprzatalam swoj pokoj i lazienke. Mama scierala kurze i sprzatala na biezaco kuchnie. Ojciec odkurzal i myl podlogi a przed swietami wszyscy razem robilismy "generalne" porzadki. Bylo wiec dla mnie oczywiste, ze moj facet bedzie mi w domu pomagal...
Zanim razem zamieszkalismy on sporadycznie sprzatal swoj pokoj (jak go do tego naklonilam, bo nie znosze "kotów" walajacych sie po podlodze!!!), ale caly jego dom rodzinny nie nalezal do najczystszych. Sprzatalo sie tam od swieta i tylko tam, gdzie przychodzili goscie - a o lazience na pietrze to lepiej nie mowic!!! No ale to wynik tego, ze tam ogromny dom do posprzatania ma matka, a zadne z 3 dzieci ani maz do pomocy nie sa naklaniani... Tak ich sobie wychowala.
U nas obecie podzial jest taki: Ja gotuje, robie zakupy, scieram kurze i sprztam kuchnie - blaty i kuchenke. On odkurza, myje podlogi, wynosi smieci i zmywa. I trzeba przyznac, z nie zmywam prawie wcale i to nawet 1 łyzeczki
Da sie wiec faceta wychowac tylko trzeba go uprzedzic zanim sie jeszcze zacznie razem mieszkac, czego sie bedzie od niego wymagac. I w niczym nie wyreczac!!! Czasem garnki czekaja caly dzien ale na nastepny dzien rano sa umyte
Tylko pare razy jak byl chory to chwycilam za odkurzacz... Ale ja i tak sprzatam lepiej... wiec raz na pare miesiecy przyda sie jak ja to zrobie
Mam nadzieje, ze moj post wniesie troche optymizmu do tematu
aguti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-29, 22:37   #5
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Smok napisał(a):
>Mój ojciec nie jest aniołem, ale nie przesadza tak jak mój facet. Ojciec sam robi sobie śniadanie, np. do pracy lub kolację, mój facet to mnie budzi, żebym mu śniadanie zrobiła, a jak śpię dłużej, to głoduje.

Heh, to u mnie jest odwrotnie. Ja i mama wychodzimy z domu o 7:00, a tata wstaje koło 10-11:00 i jeśli mama Mu nie zrobi śniadania i nie zostawi na stole, to będzie głodował do 17:00 aż wrócimy Tylko kawę sobie zrobi.
Natomiast u mojego chłopaka w domu jest bosko: mama nie pracuje, a ojciec i mój chłopak wychodzą rano. Udało im się przekonać mamę (a było ciężko), żeby się nie kłopotała i nie wstawała rano, oni sobie sami poradzą, a Ona niech się wyśpi. No i robią sobie sami śniadanie i kanapki do pracy
Zresztą jak mój A. u mnie nocuje, czy ja u Niego, czy jak wyjeżdżamy razem, to przeważnie to On leci rano po ciepłe bułeczki i mi robi śniadanko, bo On lubi wcześnie wstawać, a ja długo pospać Za to kolacje robię zazwyczaj ja Obiadki różnie, czasem razem, czasem ja.
Mam nadzieję, że z tym porannym lataniem do sklepu i robieniem śniadanka już tak zostanie, oj mam nadzieję!
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 08:55   #6
Komanka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 807
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Podział ról w moim domu (małżeńskim ) praktycznie nie istnieje, nie ma sztywnego rozgraniczenia, że ja zmywam, a mąż odkurza. Zajmujemy się domem i pieskiem wymiennie. Ja nienawidzę odkurzania, więc częściej robi to mąż, ale gdy go nie ma, a błoto sie naniosło, to wyciągam odkurzacz i wio On nie znosi prasowania (na szczęście ma wiele ubrań, które tego nie wymagają), więc nie czuję się wykorzystywana, gdy raz na ruski rok wyprasuję mu koszulę, a swoje lubię prasować.
Gdy ja sprzątam łazienkę, on- kuchnię i na odwrót. To nawyk po zamieszkiwaniu w studenckim mieszkaniu, gdzie mielismy grafik sprzątania i nie było żadnego wykorzystywania Mój luby ugotuje (co mu bardzo dobrze wychodzi), ja po posiłku posprzątam ze stołu. Gotuje albo mąż, albo ja, albo żadne z nas, jesli nie mamy na to ochoty. Kiedyś zrobiłam sama gołąbki (wiadomo, czasochłonna i pracochłonna potrawa) i...dostałam burę, dlaczego nie poczekałam na jego powrót z pracy i sama się męczę. To właśnie mój kochany mąż
On umyje okna, ja wypiorę firanki i zasłony. Jedyna rzecz, którą robię częściej niz mąż to nastawianie prania i wieszanie, ale za to mąż składa wyschnięte rzeczy. To nie wynika z tego, że nie umie dobrać programu w pralce, ale z tego, że niektóre moje rzeczy farbują i wiem, z czym je prać, żeby mi jeszcze trochę słuzyły Można mnożyć tych przykładów, ale generalnie jest u nas pół na pół. Dodam, że małżeństwem jesteśmy od 5 miesięcy, a mieszkamy razem 3x tyle.

Nie robię śniadań mężowi, bo na wojnie nie był, 2 rączki ma i wie, co zrobić z chlebkiem, masełkiem i innymi produktami spożywczymi A gdy idzie na rano na uczelnię, to czasem zdąży zrobić mi sniadanko do łóżka
Aha, nie przepadam za pastowaniem butów, więc czasem podrzucam je mężowi, gdy akurat pucuje swoje

Teraz zbliża się czas przedświątecznych porządków, ale chyba pierwsze wspólne święta spędzimy z nieumytymi oknami, bo oboje studiujemy, mąż pracuje i szkoda czasu i zdrowia na mycie okien w grudniu

Mąż w swoim domu rodzinnym pomagał rodzicom, a w moim domu tato i brat pomagali mamie, która pracowała od 10:00 do 18:00, a tato na trzy zmiany (więc nie wyobrażam sobie robienia wszystkiego za faceta) i chyba dzięki temu mamy taki fantastyczny układ w naszym domku. Owszem, czasem jedno z nas ma "lenia", w końcu nie zawsze ma się ochotę sprzątać, no ale co się stanie naczyniom, gdy poczekaja w zlewie na umycie do następnego dnia, a łazienka będzie umyta kilka dni później?
Komanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 12:24   #7
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 620
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Mam dokładnie taki sam plan - wychować faceta, o ile będzie taka potrzeba. Mamie się to nie udało i trudno, jakoś to przeżyję, staram się nie wchodzić ojcu w drogę, ale martwi mnie że mój brat będzie taki sam, próbowałam coś z tym zrobić, ale za późno... Strasznie mnie denerwuje jak facet nie chce posprzątać, bo to niemęskie wrrr... A jak kobitka bidula musi taskać tony zakupów to może takie kobiece... A jak już widzę taką bidluę a obok niej uśmiechniętego typka z pustymi rękami to aż mnie skręca...
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2003-12-02, 13:52   #8
aguti
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

W normalnym domu nie powinno byc sztywnego grafika - ty robisz tylko to i tylko tego dnia... Wiadmo, ze w trybach codzienngo zycia wszystko sie rozmywa. My oboje studiujemy zaocznie i pracujemy na pelen etat, wiec tak naprawde wolne mamy tylko 4 dni w miesiacu I nie chcemy ich tracic na sprzatanie i zakupy Wszystko wiec staramy sie podzielic miedzy siebie tak, by zrobic to w tygodiu. Tylko jednego wam zazdroszcze - mimo calej jego pomocy i milosci jest jedna rzecz, ktorej nigdy nie tknie! Jest absolutnym antytalenciem kulinarnym! Nawet z kanapkami jest problem! Jak zupe podgrzewa to mieszajac wylewa polowe zawartosci, hi, hi. Co dziwne - potrafi przy tym ugotowac perfekcyjnie 1 rzecz - jajka na miekko!!! I nic wiecej No ale pod kazdym innym wgledem jest super i nie mozna miec wszystkiegoDoceniajcie wiec facetów ale nie dajcie sobie wejsc na glowe
aguti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 14:41   #9
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

witam
w moim domu rodzinnym było tak :mama robi wszytsko bo przeciez siedzi w domu i nic nie robi (od jakiegos czasu nie pracuje zawodowo) a sprzatanie ,gotowanie ,zakupy to czysta przyjemnośc.
tak nauczuła mojego tate i brata którzy jak nie ma mojej may to umra z głodu,brudu i smrodu.jak mieszkałam jeszcze z nimi to pomagałam mamie .
u mnie w domu jest tak ,że (nie pracuje zawodowo)to ja sprzątam, odkurzam ,gotuje ale lubie to robic poza tym jestem strasznie pedantyczna więc jak widze jak mój TŻ niedbale odkurza to mnie jasna cholera bierze i wole zrobic to sama.czasami wydaj mi się ,że on o tym wie i to wykorzytsuje.
musze jasno powiedziec zmyj podłoge ,wynieś smieci itp wtedy jest to zrobione opornie ale zrobione.
uważam ,że wszytsko zalezy od traktowania synka przez mamusie.
faceta trzeba sobie wychować
i trzeba to robic podstepnie
pzdr.
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 15:24   #10
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

strasznie sie ubawilam jak to wszystko przeczytalam a w szczegolnosci ze "facet umrze z glodu ale sobie sam jedzenia nie zrobi" Bez przesady - oprocz robienia nieszczesliwej miny pt "jestem glodny" facet ma jeszcze zdrowy instynkt samozachowawczy ktory co jak co ale umrzec z glodu mu nie pozwoli Chyba ze sie lubi grac Matke Polke i podstawiac wszystko pod nos.
Moj ojciec tez pochodzi z rodziny gdzie wszystko mial podane na tacy a u nas w domu szybko sie zaznajomil z "samoobslugą" w kuchni i tym ze jak juz jest obiad (raczej nieczesto ) to warto sie zjawic na czas bo inaczej nici z papu

cmoki
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 15:43   #11
joannea
Zadomowienie
 
Avatar joannea
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

eee, ja bym z tym instynktem samozachowawczym nie przesadzała: faceci mają na pewno instynkt rozrodczy, a widząc postępki coponiektórych w okolicy kuchni czy łazienki, smiemm powątpywać w ów samozachowawczy, bo naprawdę znam takich, którzy będą głodowac do skutku
joannea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-12-02, 15:47   #12
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

joannea napisał(a):
> (..) bo naprawdę znam takich, którzy będą głodowac do skutku


niech padną - lepszy żaden facet niz idiota

cmoki
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 15:57   #13
joannea
Zadomowienie
 
Avatar joannea
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

hihihihi
mój akurat jest z tych gotujących, więc nie ma problemu, a jest dużo smakowych przyjemności ale mój brat, oooo, musiałby paść . znam jeszcze jeden typ: "jemy codziennie na mieście". Nie do uwierzenia, ale kiedyś mieszkał z nami kuzyn Mojego, i nie pokalał się nawet raz wizytą w kuchni, ale codziennie wychodził na oiadek do pobliskich knajp . niby można mu wybaczyć, ale odpadłam, kiedy widziałam go z żoną: kiedy skończyła mu się herbata, podniósł filiżankę do góry, nie przerywając mówić, i czekał, aż ona ją odbierze i uzupełni braki... WIDZIAŁAM TO NA WŁASNE OCZY. Dodam, że ona własnie broni doktorat z matematyki stosowanej w Niemczech, a magisterkę robiła na Columbia University... Ot, taki typ faceta .

joannea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 17:26   #14
maly
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 265
Wyślij wiadomość przez ICQ do maly GG do maly Wyślij wiadomość przez Yahoo do maly
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

ii tam jak sie chce to wszystko mozna %-)

co za sztuka zagotowac troche wody wrzucic to co jest w lodowce zamieszac i zupka jest %-)

a drugie danie jest jeszcze prostsze %-) dla chcacego nic trudnego %-)

a niech padaja przynajmniej konkurencja bedzie mniejsza hihihi
maly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 20:02   #15
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

joannea napisał(a):

> kiedy skończyła mu się herbata, podniósł filiżankę do góry, nie przerywając mówić, i czekał, aż ona ją odbierze i uzupełni braki... WIDZIAŁAM TO NA WŁASNE OCZY. Dodam, że ona własnie broni doktorat z matematyki stosowanej w Niemczech, a magisterkę robiła na Columbia University... Ot, taki typ faceta .

Typ faceta? bzdura. Jak ta kobieta pozwala sobą pomiatać - to jej sprawa. Bo to moim zdaiem tylko jej wina ze sie nie postawila. Albo drastycznie (rozbijając mu tą szklanke na lbie (na co zasluzyl - gbur jeden - nie darowalabym) albo udając ze nie widzi - niechby mu ta reka uschla w powietrzu.

W mojej rodzinie nie ma takiech delikwentow bo nie przezyliby, ale bylam na wyjezdzie z jednym takim. Wymiotowac mi sie chcialo jak wszystkie dziewczyny sie nad nim litowaly i robily de facto wszystko za niego. Nie wytrzymalam jak przyszedl do nas zeby mu wpuscic krople do oczu bo on nie potrafi. Stwierdzilam ze zawsze psom wpuszczam bo one rąk nie mają wiec mi to bez roznicy - moge mu tez zapuscic kropelki I najdziwniejsze bylo to ze obrazil sie na mnie nie tylko on ale i wiekszosc dziewczyn "mamusiek"
Sorry ale jak sie patrze na takiego faceta to mam odruchy wymiotne.


cmoki
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 00:24   #16
Iwonalodz
Zakorzenienie
 
Avatar Iwonalodz
 
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Palomino Joanna Chmielewska byłaby z Ciebie dumna
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... "




NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie!
NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie!
Iwonalodz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 05:10   #17
lejka
Zakorzenienie
 
Avatar lejka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Hyhyhy, Pal, no nie wiem.

Mam fajngo kolegę, jest świeeeetny z fizyki, której nikt u nas nie rozumie. Jest miły, zabawny... Ale jego zdolność do robienia jedzenia... Yyy... Wczoraj z nim gadałam... Cały dzień nic nie jadł, bo jak się obudził, to mamy już nie było, więc sam sobie śniadanka nie potrafił zrobić. Tak samo pamiętam, jak mój cudowny skądinąd kuzyn jak wyjechałam z wujkiem i ciocią na cały dzień, a on został... Przyszliśmy, a on od razu do zmęczonej po całym dnu latania mamy: "Zrób mi obiad, bo cały dzień nic nie jadłem!"

Faceci... Mnie to nie rozczula, ja się z nich nabijam. Ciekawe, jak sobie moi kuzynkowie radzą na studiach z jedzeniem.
lejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 08:09   #18
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Pal, dokładnie to samo chciałam napisać. U mnie czekałby z tym kubkiem, aż mu ręka uschnie. A gdyby powiedział słowo na ten temat, to wzięłabym kubek, jasne. I rozbiła go o najbliższą ścianę (sądzę, że rozbicie o jego głowę nie było by tak spektakularne). I to by był koniec naszego wątpliwego bycia razem.
Bo takie zachowanie nie świadczy o tym, że ktoś czegoś nie potrafi (kubek potrafił podnieść), tylko o skrajnym chamstwie i braku wrażliwości. Potrafię być tylko z kimś, kto mnie szanuje i kogo ja mogę szanować. Tamto zachowanie to po prostu skandal i tyle.
A teraz przykra refleksja - takie łamagi wychowują matki. To z domu wynosi się "dwie lewe ręce". Śniadanko rano, obiadek po południu, skarpetki pozbierane, kurze wytarte - facetów przyzwyczaja się do tego, że wszystko samo się robi (zaszczepia im się wiarę w krasnoludki!). Mój obecny facet pochodzi z takiego właśnie domu, w którym rzeczy się same zmywały - po prostu wkładało się je do zlewozmywaka i... po chwili były czyste (on był PRZEKONANY, że najważniejszą czynność wykonał on - posprzątał po sobie, wsadził do zlewozmywaka). Po raz pierwszy zmywał u mnie i był bardzo z siebie dumny, że opracował nową metodę zmywania (he, he "nową"). A kiedy tak jakoś powiedziałam, że kiedyś, w moim domu, będzie zmywarka bardzo się oburzył "a co ja wtedy będę robił?" . Jego postępowanie, do którego zupełnie nie jest przyzwyczajony (Mama zawsze robiła WSZYSTKO, a nawet więcej) wynika właśnie z jego szacunku do mnie. Otwiera mi drzwi do samochodu, nosi ciężką torbę, a w domu miałby patrzeć, jak haruję w kuchni?
Nie przesadzajmy. Ja tam wierzę w instynkt samozachowawczy. Jak facet pogłoduje dwa dni (tak, nie mówię o głodowaniu do wieczora, tylko o głodowaniu przez 2 dni), to się ruszy i nawet suchy chleb zje. A trzeciego dnia zrobi sobie do niego herbaty. A czwartego może znajdzie masło w lodówce. Nie wierzę, żeby ludzie którzy skończyli podstawówkę (że już wyżej nie powiem) nie potrafili opanować czynności, które wykona tresowany orangutan. A jeśli nie potrafią ich wykonać... no trudno, Darwin się kłania, przeżyją jednostki, które najlepiej potrafią się dostosować.
Apel do matek - wychowujcież facetów, a nie łamagi życiowe, które nie są w stanie poradzić sobie z codziennymi czynnościami. Coraz mniej kobiet zdecyduje się na życie z kimś takim, tak naprawdę to ogranicza ich szanse. Czyli zwiększa szansę, że kiedyś będą sami. Zupełnie sami, bo przecież matka nie będzie czuwała nad nimi do końca ich życia, tylko swojego. I co potem? I tak będą musieli się nauczyć jakoś radzić.
Tak się zawsze zastanawiałam... czy te kobiety, które robią wszystko za facetów to jakieś cholerne cyborgi? Nigdy nie chorują? Z katarem można jeszcze zrobić kanapki, ale co z wysoką gorączką, anginą i całym mnóstwem chorób przy których kręci się w głowie i nie powinno się z łóżka wstawać. A co jeśli jest jeszcze jakaś poważniejsza choroba? Szpital, sanatorium, rehabilitacja... Facet umrze z głodu (a wszyscy potem powiedzą, że to z żałości, bo tak kochał swoją żonę)? Eeeee. Nie sądzę. Więc przestańmy wmawiać sobie, że jesteśmy w kuchni niezastąpione.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 08:34   #19
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

chyba bym wyrzuciła przez okno faceta, który jedyne co umie zrobić to spuścić po sobie wodę. do sprzątania nie potrzeba specjalistycznego wykształcenia, wysokiego IQ - tylko chęci.

w moim domu [na razie: ja + On] kiedy przychodzi czas porządków robimy je razem. na bieżąco dzielimy robotę ..

a tak na co dzień to on częściej zmywa, ja częściej odkurzam ... czasem ja gotuję, czasem on..

wiem jedno - on nie kocha porządku tak bardzo jak ja [więc generalne porządki nie są jego ulubionym świętem ], ale mnie szanuje i wie, że jeśli mi nie pomoże to będę miała 2x więcej pracy.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-12-03, 09:15   #20
BabciaWeatherwax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Zgadzam się z tym co napisały Pal i Mgiełka w całej, że się tak wyrażę, rozciągliwości

Przykład 1:
Mój tat był wychowany w tradycyjnym domu, w którym dziadek był rodzinną świętą krową, której po powrocie z pracy dzieci na wyścigi ściągały buty, zakładały kapcie, podawały wszystko, babcia podtykała posiłki itd. I tak było na początku w małżeństwie moich rodziców. Kiedy byłam w II klasie podstawówki, mama bardzo ciężko zachorowała -szpital, potem sanatoria, łącznie 11 miesięcy poza domem. Na ratunek przyjechała babcia, ale po 2 miesiącach musiała wrócić do dziadka I co? I okazało się, ze tato zaczął sobie radzić ze wszystkim: zakupami, posiłkami, opieką nad 8 latką (nauczył się nawet warkocze zaplatać! ) itp. Po powrocie mama była osłabiona jeszcze, wiec tak zostało
Można? Można

Przykład 2:
Mój były też miał zwyczaj domagać sie obsługi (mamusia była cyborgiem ). Byłam młoda, głupia i zakochana, więc się "opiekowałam" Miarka przebrała sie, kiedy wybrał się pierwszy raz na ryby z kumplami i wrócił o północy, obudził mnie (a wstawałam do pracy o 5.30!) i zaczął domagać się opawienia ohydnych, śmierdzących, ledwie śniętych ryb, bo on jest zmęczony To, ze przeżył zawdzięcza jedynie temu, że w pobliżu nie było żadnego ostrego narzędzia, a mnie się nie chciało latać do kuchni Tekst o tym, ze może te &*^$#$@#%%^ do smieci wyrzucić był jednym z najłagodniejszych Po czym grzecznie je patroszył i skrobał do 3 w nocy , A potem sam je sobie przyrządzał, bo zaparłam sie, ze ich palcem nie tknę A od rozrzucania brudnych ciuchów gdzie popadnie oduczyłam go, jak kilka razy niespodziewanie ktoś wpadł, a on musiał gwałtownie chować swoje walające sie rzeczy I to NIE MNIE było wtedy wstyd
Można? Można

Przykład 3:
Z Monsterem zajmujemy się domem na zmianę, jedynie 2 czynności sa przypisane: ja gotuję obiady, a on prasuje Oboje robimy to lepiej, a drugie tego nie lubi Jak się okazało, ze mam alergię na detergenty i nie mogę zmywać (zmywaliśmy na zmianę), po miesiącu nabyliśmy zmywarkę
Można? Można

Więc dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, ze on tego nie potrafi - potrafi, tylko mu się nie chce i wie, że ktoś to za niego zrobi po prostu Więc jeśli chcecie to zmienić, to trzeba mu pokazać, ze nikt tego NIE zrobi A gdyby nawet nie potrafił, to zrozumienie sposobu działania pralki, czajnika, noza czy odkurzacza nie przekracza chyba możliwości przeciętnego mężczyzny?


PS Nauczenie samoobsługi w niewielkim stopniu dotyczy własnych ojców - tym powinna zająć się mama
__________________
liberalny
<tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny>
(Słownik Języka Polskiego PWN)

Jędrek ma...

Forum techniczne dla katalogu kosmetyków
BabciaWeatherwax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 10:34   #21
Aia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 29
GG do Aia
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Palomino, rzeczywiście, Joanna Chmielewska byłaby z Ciebie dumna!
Zgadzam się z tym, że faceci wymagający pełnej obsługi i posiadający dwie lewe ręce do prac domowych, to efekt nadmiernej mamusinej opieki i usługiwania. Czy takich można zmienić? Myślę, że tak, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość, a najlepiej robić to na początku znajomości, gdy same serduszka latają przed oczami i na skrzydłach miłości można latać nawet z odkurzaczem lub nożem kuchennym.
Całe szczęście, że mój facet dość szybko musiał radzić sobie sam. Nie jest dla niego problemem ugotowanie obiadu, czy cudne posprzątanie w domu. Nie uwielbia tego, i usiłuje zwalać na mnie. Ale mam pod kontrolą jego lenistwo i oczywiste jest, że jeżeli wraca do domu o 20 szarozielony na twarzy, to nie będę mu kazała robić obiadu czy sprzątać, skoro ja jestem wcześniej. Ale wojny oczywiście są, bo lubię, żeby w domu było czysto, a moje chłopaki (mężuś plus syneczek) mają naprawdę talent do bałaganienia. W zeszłym tygodniu widziałam jak mój starszy chłop manewrował myszą od komputera między ogryzkami i papierkami od cukierków. Wcale mu to nie przeszkadzało. Ani dżinsy zarzucone na drzwiach, czy nierozpakowana torba po treningu stojąca ze skiśniałym i stęchłym ręcznikiem i innymi akcesoriami do następnego treningu...Robię wtedy awantury i gonię ich do porządków, ale następnym razem robią dokładnie to samo....
Kocham ich, więc zrzędzę, ale niektórych rzeczy, niestety nie przeskoczę. Ale wiem, że mnie szanują i się starają. Nie rozumiem domów, w których facet jest na etacie pana i władcy i wszyscy wokół niego biegają, obwiniam za to zdecydowanie kobiety, chociaż rozumiem, że ciężko jest takie, zakorzenione już nawyki, zmienić. Ale ja bym tego nie zdzierżyła. A faceta, który przy tym pomiatałby mną, normalnie bym ukatrupiła.
Aha, mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Uważam, że jeżeli obu stronom pasuje taki układ, że kobieta robi wszystko w domu, a facet zarabia pieniądze, to jest okay. Ale warunek jest taki, że musi to pasować obu stronom.
Aia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 11:54   #22
trojka
Zakorzenienie
 
Avatar trojka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Mój tato był wychowany w rodzinie gdzie oboje rodziców pracowało prawie cały dzień. Dziadek wykładał na uczelniach, a babcia pracowała w banku, więc nie mieli zbyt wiele czasu dla dzieci. I 4 chłopców i jedna dziewczynka już w szkole podstawowej dobrze gotowali (była to dla nich niezła frajda) i wszyscy potrafili szyć na maszynie, której sami nauczyli się obsługiwać, bo była to dla nich ciekawa zabawa gdy mogli sobie coś uszyć - powiedział mi o tym tato gdy sama mając 8 lat nauczyłam się szyć na maszynie, kiedy to mama nie miała czasu by uszyć mi spódniczkę z tetry.

Do dzisiaj jest tak, że tato lepiej gotuje niż mama, która w swoim domu nie była dopuszczana do garów i nie raz na początku ich małżeństwa tato pozbywał się ukradkiem ugotowanego przez mamę obiadu wyrzucając go przez okno do ogrodu Tato robi świetne wypieki (torty) i różne egzotyczne i skomplikowane dania
Mimo, że zarządzał dość dużą firmą to miał czas na robienie mnustwa przetworów na zimę oraz wszelakie prace majsterklepkowe: malowanie, tapetowanie, kafelkowanie, robienie szafek itp.
I dlatego nie wyobrażam sobie by mężczyzna nie potrafił gotować i zrobić wszystkiego w domu - to przecież takie męskie i oczywiste. Zawsze gdy wracamy z zakupów to biegnę wymachując reklamóweczką z sałatą a mężuś taszczy za mną skrzynkę z zakupami na 3 piętro i nie wyobrażam sobie by dżentelnem mógł pozwolić przemęczać się ukochanej kobiecie.
Mój mąż ma kolegę (starego kawalera mieszkającego z mamusią) łamagę, który nie potrafi wymienić nawet klamki, zamka ani pociągnąć kabelka telefonicznego i do byle dupereli wzywa fachowca "złotą rączkę", któremu słono płaci i ciągle nam się tym chwali jaki to z niego burżuj bo takich przyziemnych rzeczy przecież on się nie tknie i stać go na pomoc, a prac domowych się zupełnie nie dotyka, by to takie babskie
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów!

Nie dotykajcie ich telefonów!
Nie czytajcie komunikatorów, maili.
Nie szukajcie na siłę problemów!
Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku.
trojka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 16:54   #23
lejka
Zakorzenienie
 
Avatar lejka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Generalnie się zgadzam. ale nie zawsze wszystko zależy od wychowania, czasem warunki rozbestwiają człowieka...

Mój tata zawsze pomagał w domu, jest ze wsi, pasał krowy, robił koło siebie. Rodzice jego pracowali ciężko oboje.

A teraz, ponieważ w pracy koło niego skaczą i jest wielki pan, to tacie wydaje się, że może przenieść to na dom... Owszem, utrzymuje nas, ale trochę szacunku też by się należłlo. Zakupy zawsze ja targam jak idziemy razem, przynajmniej większość. Ja rozumiem, że jest chory, bo jest, nie powinien się przemęczać... Ale bawić się na imprezach, to może, jeść golonkę też, chociaż nie powinien, a jak ma coś zrobić, od razu jest wielce chory?

Niby żartuje, że od roboty ma nas, ale czy to są do końca żarty...

Wszystko zależy nie tylko od wpojonych zasad, ale także od charakteru i środowiska.
lejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 19:05   #24
cosma
Zakorzenienie
 
Avatar cosma
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Wiecie ja jestem zdania,ze to jacy sa niektorzy panowie to niestety zasluga kobiet.Najpierw mamus,ktore podtykaja swoim doroslym synusiom jedzenie i picie,sprzataja za nich,piora itd.
Pozniej zas partnerek tych panow,ktore utrwalaja przyzwyczajenia swoich facetow,jakie wyniesli oni z domu rodzinnego.Znam takie chore uklady-kobiety targaja siatki z zakupami do domu, a pan i wladca stoi i "pilnuje" samochodu,albo siedzi wygodnie w fotelu i instruuje-przynies mi to,podaj mi to,zrob to czy tamto.Az czlowieka zlosc bierze jak na to patrzy.
Ja tam sobie obiecalam, ze nie bede niczyja niewolnica i sluzaca, a jak ktorejs taka rola pasuje to prosze bardzo, tylko niech pozniej nie narzeka.
Pozdrawiam
cosma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 08:10   #25
Aia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 29
GG do Aia
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Podoba mi się ten wątek. Same wyemancypowane kobiety tu się wypowiadają, ale w życiu dużo jest też i tych tłamszonych przez swoich facetów. Mam takową obok siebie, w pracy. Z jednej strony jej współczuję, gdy nie może obejrzeć filmu, bo jej małżonek co chwila życzy sobie czegoś do żarcia, a z drugiej złości mnie, furia wręcz mnie ogarnia, że się na to godzi. Mówi, że robi to dla świętego spokoju, bo mąż jest furiatem...O dziwo mam bardziej negatywne nastawienie do niej, niż do jej męża....Że robi z siebie służącą i nie szanuje samej siebie...Jest to też chyba kwestia temperamentu, ona jest dość spokojna i lekko "ciungwowata". W każdym razie iskry lecą, gdy na ten temat rozmawiamy (z moich ust oczywiście), ona przyznaje mi rację, ale potem schemat powtarza się bez zmian...Ostatnio martwiła się, jak powiedzieć mężowi, że chciałaby wyjechać na dwa dni do swojej siostry....Pozostawiam to bez komentarza....
Aia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 08:24   #26
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Ja byłam szczerze mówiąc nieco zdziwiona, gdy zamieszkałam z mężem (jego mama zawsze wszystko robiła w domu, ewentualnie miała pomoc płatną).
W moim domu rodzinnym, rodzice pracowali oboje na etatach i oboje w domu. Mieliśmy podział obowiązków - sprzątaliśmy, każdy jakieś pomieszczenie, wszyscy zmywali (w zalezności od potrzeb), rodzice oboje prasowali, gotowali (mama lub tata codziennie plus tata dla gości), więc taki porządek rzeczy wydawał mi się naturalny Jedyne, czego mója tata nie robił to "złotorączkowanie" - po prostu tego nie potrafił (a może nie chciał?), ale za to, w razie potrzeby to on wzywał i pilnował fachowca.
Mój mąż niewiele robi w domu, ale: on pracuje poza domem a ja w domu, a poza tym, w ramach pomocy płaci raz w tygodniu sprzątaczce. Co prawda uważam że gdyby troszke bardziej się postarał i nie robił bezsensownego balaganu to sprzątaczka nie byłaby potrzebna, ale skoro chce płacić zamiast zanieść swoje skarpetki do pralni, to trudno...
Mąż prasuje sobie sam - co prawda bardzo przy tym narzeka, ale nie ma wyjścia bo ja, żeby nie prasować, kupuje sobie specjalne, "nieprasowalne" ubrania, więc nie prasuje
Hmm... mój mąż wychowany zostal w nieco innyuch warunkach niż te, w których zyjemy obecnie, więc pewne rzeczy do niego nie docierają - u mnie w domu tata zajmował się naprawą swojej garderoby (przyszywanie guzików, zszywanie dziur), mój mąż uważa że po co naprawiać - lepiej wywalić i kupić nowe - niestety nie zawsze tak mozna, więc cerowanie spada na mnie...
Najgorszą wadą moje męża jest nieumiejętność dbania o dom - wszelkie naprawy, dziury w ścianach, i inne drobne prace majsterkowe robię ja. Ja także załatwiam fachowców, pilnuje ich i robię zakupy narzędziowe (sprzętowe typu audio, video też-)- mąż nawet nie chodzi ze mną do sklepów rtv-agd bo sprzedawcy zawsze móią do niego i głupia sytacja jest jak się okazuje że to ja zadaje pytania) ). Chociaż bardzo to lubię to jednak w tym wypadku mąż traci wiele w moich oczach, bo co to za facet co nie potrafi zadbać o "obejście"? Dla mnie to oznacza że nie szanuje domu...
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 09:05   #27
aguti
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

Bez urazy - ale to chyba nie zbyt uczciwy układ jak na małżenswto - skoro masz podswiadomie wrazenie, ze On nie szanuje waszego domu. Ale jeszcze raz sprawdza sie teoria, ze faceta trzeba przygotowac do pracy w domu zanim zamieszkacie razem (zeby nie byl zdziwiony) i zamieszkac razem przed slubem (zeby nie brac z nim rozwodu).
Poza tym pewne zachowanie nie sa wynikim zlego postepowania kobiety a braku kultury osobistej faceta! Jakby mi (nawet obcy)nie otworzył drzwi, nie przepuscił w nich to bym na niego syczala (zazwyczaj sie dostosowujaA jaby moj facet patrzyl jak dzwigam ciezary (dotczy to rowniez ojca - siatki z zakupami nie sa dla niego chyba zbyt ciezkie co?)to bym te zakupy porzucila na ulicy a jego pokopala. Ja mam to szczescie ze moj facet jest gentelmenem wielkiego formatu nie tylko dla mnie ale tez dla innych i nawet sam prosi zebym naczyn do kuchni nie odnisila: "bo to nie wypada kobiecie jak ja siedze".
Dodatkowo - przygotowanie sobie kanapki jak kobieta jest chora lub podgrzanie zupy i robienia cieplych napojow nie mozna raczej uznac za pomoc w domu To sa objawy podstawowych umiejetnosci spoleczychUgotowanie obiadu lub zrobienie sałatki - to jest to!!!
aguti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 10:52   #28
mauricel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

a ja nie znoszę typu faceta kuchcika - w typie domowej gosposi co to zmywa , pierze i marudzi albo wiecznie ściera kurze . Facet to facet - normalny człowiek , który ma po sobie sprzątnąć , tak samo jak ja i tak samo jak ja codziennie włożyć rzeczy do pralki i wyprać albo w weekend zanieść do czyszczenia . Ułatwiliśmy sobie życie kupując zmywarkę ( technika ma ludziom słuzyć ) i zatrudniliśmy pomoc domową , która przychodzi trzy razy w tygodniu od dwóch lat . Traktujemy ją jak członka rodziny , wynagradzamy gosposię w miarę możliwości a Pani Maria dzięki temu ma stałe źródło dodatkowych dochodów , sprzątania dużo nie ma , a ja z moim facetem nie myslę o sprzątaniu czy prasowaniu koszul czy myciu okien itd. Śmieci wynosimy na zmianę jakby się kto pytał bo to nie żaden problem , a w domu gotujemy raz na ruski rok bo żadne z nas nie ma na to czasu . W weekendy nas też w domu nie ma albo wracamy póżno nocą i nabrudzić nie ma kto. Jeżeli coś się zepsuje mój mężczyzna potrafi to naprawić ( ja nie ) ale oczywiście hydraulikiem nie jest i jak trzeba to wzywa ekipę . Kanapki / kawę , herbatę czy whisky potrafi zrobić/nalać sobie sam i ja też , śniadania i lunch jadamy w pracy , obiadów nie jadamy więc nie gotujemy jedynie można liczyć na kolację a i ją często jadamy u znajomych czy na mieście . Więc i taki model życia istnieje i dotyczy ludzi , którzy nie mają czasu się zobaczyć a co dopiero mysleć o sprzątaniu więc podział prac domowych to w moim przypadku Archiwum X - a czy się komuś spodoba czy nie , to już sprawa idywidualna .
mauricel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 11:47   #29
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

aguti napisał(a):
> Bez urazy - ale to chyba nie zbyt uczciwy układ jak na małżenswto - skoro masz podswiadomie wrazenie, ze On nie szanuje waszego domu.

Nie, to nie podświadome wrażenie. Takie jest moje zdanie - nie dba o dom, znaczy ma go gdzieś. Ale rozejrzalam się wokół, przeczytałam kilka postów powyżej... Widać w tych czasach, dość częste jest takie podejście do spraw naprawczych - albo mężczyźni nie umieją nic zrobić albo im sie nie chce, albo robia to pół rocznych co najmniej namowach (oczywiście nie wszyscy, ale nie jest to defekt tylko mojego męża )

Ale jeszcze raz sprawdza sie teoria, ze faceta trzeba przygotowac do pracy w domu zanim zamieszkacie razem (zeby nie byl zdziwiony) i zamieszkac razem przed slubem (zeby nie brac z nim rozwodu).

Mieszkaliśmy razem przed ślubem. Wtedy pewne rzeczy mi nie przeszkadzały, traz tak. No cóż, ludzie sie zmieniają
A poza tym nie wydaje mi się żeby wady typu nie zamyka klapy od WC czy rozrzuca skarpetki, były na tyle istotne żeby rezygnować ze związku...


> Poza tym pewne zachowanie nie sa wynikim zlego postepowania kobiety a braku kultury osobistej faceta! Jakby mi (nawet obcy)nie otworzył drzwi, nie przepuscił w nich to bym na niego syczala (zazwyczaj sie dostosowuja

No cóż, syczenie to też nie najlepszy pomysł - z reguły, zwracanie uwagi na czyjś brak kultury nie najlepiej świadczy o osobie:P
Nie mówiąc o tym że wyamaganie od kogoś czegoś, co powinien robić z dobrej woli (bo został tak wychowany, czy ma taką potrzebę) jest nieco... hm... niesubtelne?


A jaby moj facet patrzyl jak dzwigam ciezary (dotczy to rowniez ojca - siatki z zakupami nie sa dla niego chyba zbyt ciezkie co?)to bym te zakupy porzucila na ulicy a jego pokopala.

Ja tacie pomagam - ze względów zdrowotnych nie może nosić ciężarów. Nie mówiąc o tym że jestem od niego o ponad połowę młodsza - głupio by mi było żeby dzwigał za mną siaty Mąż jak najbardziej - ma siłę, nich nosi

Ja mam to szczescie ze moj facet jest gentelmenem wielkiego formatu nie tylko dla mnie ale tez dla innych i nawet sam prosi zebym naczyn do kuchni nie odnisila: "bo to nie wypada kobiecie jak ja siedze".

To bardzo ładnie z jego ,i z jego rodziców (bo tak go wychowali) strony

> Dodatkowo - przygotowanie sobie kanapki jak kobieta jest chora lub podgrzanie zupy i robienia cieplych napojow nie mozna raczej uznac za pomoc w domu To sa objawy podstawowych umiejetnosci spoleczych

Tu się zgodzę w 100%

Ugotowanie obiadu lub zrobienie sałatki - to jest to!!!

A to już zależy od talentu, nie od płci - znam kobiety, które takich rzeczy robić nie potrafią...
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-04, 12:12   #30
BabciaWeatherwax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
Re: Sprzątanie i inne prace domowe

DominikaS napisał(a):
>zwracanie uwagi na czyjś brak kultury nie najlepiej >świadczy o osobie:P
> Nie mówiąc o tym że wyamaganie od kogoś czegoś, co powinien robić z dobrej woli (bo został tak wychowany, czy ma taką potrzebę) jest nieco... hm... niesubtelne?
>
Donia, a ja uważam wręcz przeciwnie. Mam siedzieć cicho i godzić się na to, ze ktoś przy mnie przeklina, zachowuje sie chamsko wobec mnie czy innych osób? Toż to utwierdzanie go w tym, ze robi dobrze i jest OK. Gdyby wiecej osób decydowało sie na zwracanie uwagi i wymagało kulturalnych zachowań, nie byłoby tyle chamstwa na ulicach.

Wymaganie zachowań kulturalnych jest niesubtelne? Hmmmm... hmmm... Mam nie urazić jego uczuć? A co z moimi i innych osób kulturalnych?

Ja się zgadzam z autorką tego artukułu (dotyczącego TV) i odnoszę go nie tylko do głupoty, ale i braku kultury - także w codziennym życiu
Ludzie, których nie zaprosilibyśmy do domu z obawy, że wyżłopią nam Ballantine'a i wyniosą srebrne łyżeczki - przyszli nieproszeni i rozpierają się na naszej kanapie. Ilekroć widzę pana Miecugowa, który legitymizuje swoją inteligencką gębą ten żałosny show - myślę: "Biedaku, kręcisz bicz na własny tyłek". Dlaczego ludzie z dziennikarskim dorobkiem (Grzegorz Miecugow), czy niekwestionowanymi zasługami dla kultury (Jacek Santorski) uczestniczą w tym cyrku, robią klakę jednodniowym bohaterom, organizują spontaniczny entuzjazm? Otóż myślę, że siedzimy w pułapce naszego dobrego wychowania i inteligenckich skrupułów. Mamusia mówiła, żeby nad nikogo się nie wynosić, nie oceniać pochopnie i broń Boże, nie ranić niedowarzoną oceną. Żyjemy w inteligenckich gettach, hołubiąc w sobie przekonanie, że nasi prości sąsiedzi, którzy tłuką żony po wódce, a potem hałaśliwie się z nimi godzą za cienką ścianą - to w gruncie rzeczy dobrzy ludzie, którzy mieli pecha urodzić się w takim, a nie innym środowisku.
http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=1059417

__________________
liberalny
<tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny>
(Słownik Języka Polskiego PWN)

Jędrek ma...

Forum techniczne dla katalogu kosmetyków
BabciaWeatherwax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.