Silny ból na dole brzucha - testy nic nie wykazaly

[Loristax]

Cześć dziewczyny!

Może ktoś będzie w stanie mi pomoc bo już jestem bezsilna. Tydzień temu zaczął mnie bolec brzuch, tak jak na okres na dole brzucha. Ale było to dość dziwny ból bo właściwie nie przechodził przez cały dzień. Okres się jednak nie pojawił a zamiast tego ból zaczął się wzmacniać. Przez 5 kolejnych dni bolało mnie cały czas, z przerwami jeśli tylko brałam tabletkę. Dodatkowo pojawiło się zaczerwienienie przy wejściu do pochwy i swędzenie. Nie miałam problemów z oddawaniem moczu wiec wykluczam pęcherz. Pojawiły się tez takie dziwne, lepkie, mleczne upławy ale bez zapachu. Wszystko wskazywało na jakaś grzybice choć nigdy jej wcześniej nie miałam - ale 3 tygodnie temu brałam antybiotyk na anginę i myślałam, ze to może po spadku odporności. Kupiłam w aptece maść i globulki clotrimazolum i zaaplikowałam przez dwa dni. Niestety nic nie pomogło a ból się wzmacniał.

Pojechałam do lekarza, gdzie zrobiono mi badania moczu, krwi, i całe badanie ginekologiczne z wymazem. Nie wyszło nic! Żadnego zapalenia, żadnej grzybicy, nic! Według badań wszystko jest ok i zapisano mi tylko tabletki przeciwbólowe.

A ból nadal nie przechodzi choćby na chwile, okres nie przychodzi, w ciąży nie jestem.

Czy ktoś miał podobna sytuacje? Co robić?

[Devon_rose]

Odwiedzić innego lekarza.

[Loristax]

Niestety najblizsza wizyta (duże miasto) jest za tydzien. Badania zrobili mi w szpitalu. Dlatego muszę czekać ale w międzyczasie objawy nie ustępują

[Devon_rose]

A bierzesz leki rozkurczowe? Np. no-spę?

[Adrianna_8]

Miałaś robione usg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Loristax]

Tak biorę nospę. Lekarka tez powiedziała żeby brac pyralginę. Nawet jeśli po tabletkach trochę przechodzi to cały czas czuje ból, mam wrażenie ze brzuch jest taki napiety, ale nie mam żadnych problemów z jelitami ani uczulenia np na jakieś produkty czy niestrawnością.



Miałam robione usg, wymaz, badanie krwi i moczu i nie wyszło nic, żadnego stanu zapalnego tez nie.



Naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić w międzyczasie. Nigdy tak nie miałam.

[martaakow]

Może to nie problem ginekologiczny, tylko coś z jelitami, wyrostkiem, itp?
Brano to w ogóle pod uwagę czy badania były wykonywane tylko pod kątem ginekologicznych dolegliwości?

[Loristax]

Badanie było głównie ginekologiczne, no ale krew i mocz dodatkowo też, zmierzono mi też ciśnienie.
Lekarka uciskała tylko brzuch i pytała też gdzie boli - a boli centralnie na środku pod pępkiem. Nie boli mnie po boku jak przy wyrostku, przy uciskaniu też nie pojawiał się jakiś szczególny ból.
Opisałam objawy, że nie mam niestrawności, ani biegunki, objawy nie wzmagają się ani nie nasilają gdy coś jem/piję, nie boli mnie też żołądek.
Za to na samym początku swędziało mnie wejście do pochwy i pojawiała się taka lepka wydzielina z pochwy w kolorze białym-delikatnie żółtawym, co nigdy przedtem nie miało miejsca. Nie miała grudek, ale zazwyczaj przy owulacji wydzielina jest bezbarwna/przezroczysta. Swędzenie ustało po clotrimazolum. Po zaaplikowaniu 2 tabletek dopochwowych clotrimazolum też ta wydzielina się zmniejszyła. Stąd też moje pierwsze obawy, że może to coś z pochwą. W czasie badania ginekologicznego bolało STRASZNIE - mówiłam to lekarce, że gdy wkładala wziernik to było mega nieprzyjemne i bolące. No ale w badaniu nic nie wyszło...
Mówiłam lekarce o moich podejrzeniach i że wzięłam clotrimazolum. Nic nie powiedziała na ten temat.


Dziś jest już wtorek, to praktycznie 6 dzień jak brzuch boli mnie brz przerwy i nadal nie wiem co może być nie tak. Biorę nospę i przeciwbólowe, nie mam tez probemu z oddawaniem moczu, ale ból nie ustępuje.

[linkinpaark]

Witam w klubie, bo mam dość podobny problem. Ból prawej części podbrzusza, najpierw był ciągle, teraz się pojawia tylko przy wysiłku. Było robione nawet usg dopochwowe i nic nie wykazało, wszystko wygląda dobrze. Wątpię, żeby to były jelita, bo nic mi nie dolega w tej materii. Ginekolog rozkłada ręce.

[Keket]

Napisane przez linkinpaark

Witam w klubie, bo mam dość podobny problem. Ból prawej części podbrzusza, najpierw był ciągle, teraz się pojawia tylko przy wysiłku. Było robione nawet usg dopochwowe i nic nie wykazało, wszystko wygląda dobrze. Wątpię, żeby to były jelita, bo nic mi nie dolega w tej materii. Ginekolog rozkłada ręce.

A może przepuklina pachwinowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linkinpaark]

Napisane przez Keket

A może przepuklina pachwinowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam przepuklinę pachwinową w wieku 6 lat właśnie z prawej strony i wtedy była operowana

[Agata721]

Mam teraz ten sam problem. Ból pojawił się pewnego dnia (kilka dni przed planowanym okresem) i ustał po zażyciu Nospy i Paracetamolu. Pojawił się nieprzyjemny zapach z pochwy i swędzenie. Za kilka dni mam wizytę u ginekologa.

[linkinpaark]

Napisane przez Agata721

Mam teraz ten sam problem. Ból pojawił się pewnego dnia (kilka dni przed planowanym okresem) i ustał po zażyciu Nospy i Paracetamolu. Pojawił się nieprzyjemny zapach z pochwy i swędzenie. Za kilka dni mam wizytę u ginekologa.

U ciebie sprawa raczej będzie prosta, bo masz typowe objawy jakiejś infekcji

[Keket]

Napisane przez linkinpaark

Miałam przepuklinę pachwinową w wieku 6 lat właśnie z prawej strony i wtedy była operowana

To może trzeba znowu wybrać się do chirurga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Loristax]

Cześć dziewczyny, tu autorka wpisu i wracam do was z małą aktualizacją.
Po ostatnich objawach - swędzenie, upławy, silny ból brzucha, pisałam że byłam u ginekologa i miałam zrobione usg dopochwowe, badanie krwi i moczu i nie wyszło nic.
Ktoś wcześniej we wpisie sugerował, że może to jelita/pęcherz więc wybrałam się do urologa, który zrobił mi usg i powiedział, że widzi bardzo mały kamyk w moczowodzie, co mogło wyjaśniać zaczerwienienie cewki. Powiedział, że powinien sam się wydalić i że to by wyjaśniało mój ból brzucha przez 2 tygodnie wcześniej. I faktycznie ból brzucha ustąpił po kilku dniach, wszystko wyglądało na to, że wraca do normy - swędzenie ustało, ból ustał. Dostałam też spóźniony okres jakiś czas później.

ALE!

Mój okres skończył się coś ponad 2 tygodnie temu i od wczoraj znowu mam takie same objawy. Na początku swędzenie, ale nie zauważyłam żadnego zaczerwienienia cewki/warg sromowych. Po tym zaraz doszedł ból i znowu w tym samym miejscu, na środku, trochę taki ból jak okres.
Znowu pojawiła się dziwna wydzielina, ma taki kolor lekko kremowy i zdarzają się w niej grudki czasami. Czytałam że to podobno właśnie brzmi jak grzybica? Ale brałam clotrimazolum już gdy ją podejrzewałam. Poza tym, gdyby to była grzybica to chyba by ginekolog zauważyła?
Wydzielina nie ma zapachu.

Próbuję się umówić znowu do ginekologa ale wszystkie terminy są na grudzień, styczeń! Zwariuję...
Jakieś pomysły? Rady?

[Anonimka1988]

Może to jakieś problemy hormonalne, endometrioza?
Albo infekcja nietypowa - miałaś cytologię, bakteriologię?
Chlamydioza może dawać podobne objawy.

[Loristax]

Chlamydia na pewno nie - nie zmieniałam partnerów ani nie uprawiałam seksu od dłuższego czasu.

Gdy zbadała mnie ta ginekolog w szpitalu to zrobiła wymaz, i tak jak pisałam, dodatkowo był krew i mocz badany, badanie usg dopochwowe. Zalecane były tylko tabletki przeciwbólowe. :/ Nic więcej nie zrobiono, a mówiłam że na początku podejrzewałam grzybicę - jednak nic takiego nie wyszło.
Cały czas odczuwam delikatne pieczenie/swędzenie pochwy, ale nadal nie ma żadnego zaczerwienienia.
Jak pojawia się jakiś upław to najczęściej jest właśnie taki kremowy, rzadki, brudzący bieliznę i najczęściej są w nim 1-2 grudki białe też - stąd też myślałam od początku o grzybicy.

Później jak urolog stwierdził że mam kamyk mały i powinien niedługo się wydalić sam, to dostałam okres i wszystkie objawy przeszły.


Dzisiaj natomiast odczuwam bardzo nieprzyjemny ból dodatkowo po lewej stronie - ale tak jak wcześniej pisałam, nie jestem w stanie stwierdzić czy to nerka, czy jajnik? Strasznie mieszane objawy! I z jednej strony może to ból od jakiegoś kamyka (ale urolog mówił o prawej stronie a to jest lewa...) albo od infekcji i mnie po prostu babka w szpitalu źle przebadała?


Myślę, żeby pójść jutro rano prywatnie do ginekologa. Czy lepiej do urologa? Co byście stawiały?

Jestem w mega kropce, bo nie wyszło żadne zapalenie, dwóch lekarzy mnie badało i nic... A objawy wróciły i w dodatku boli gorzej

[Anonimka1988]

Ja miałam infekcję chlamydią pomimo braku jakichkolwiek kontaktów seksualnych .. Także zawsze lepiej wykluczyć niż nie wiedzieć.
Mocz miałaś badany ogólnie czy robiony posiew? Może spróbuj wykonać dokładniejsze badania moczu, albo wymaz z cewki, który podobno jest najbardziej wiarygodny.

[Loristax]

Napisane przez Anonimka1988

Ja miałam infekcję chlamydią pomimo braku jakichkolwiek kontaktów seksualnych .. Także zawsze lepiej wykluczyć niż nie wiedzieć.
Mocz miałaś badany ogólnie czy robiony posiew? Może spróbuj wykonać dokładniejsze badania moczu, albo wymaz z cewki, który podobno jest najbardziej wiarygodny.

Sprawdziłam swoje wyniki ktore dostalam bo juz sie sama w tym pogubilam, ale jednak byl robiony test na chlamydię - negatywny.

Nadal nie jestem pewna, czy ginekolog czy urolog bedzie najlepszym wyborem. Ale chyba jednak zdecyduję się na ginekologa prywatnie. Myślę że jednak swedzenie to bardziej objaw ginekologiczny (?)

Jesli sie czegos dowiem to odpowiem tu w wątku gdyby ktos w przyszlosci mial podobne objawy i potrzebowal pomocy. Bo ja sama przeszukałam juz chyba cały internet i nic pomocnego nie znalazłam

[karolowanka]

mam podobny problem, z tym, że w moim wypadku bolimnie zawsze okolica prawego jajnika. Od kiedy biorę tabletki anty (3 lata) problem zmalał, ale ostatnio znowu się pojawił.
Kilka lat temu bol był tak intensywny, że nawet trzy ketonale nie pomagaly i nadal zwijałam się w kłębek.

Byłam u wielu lekarzy, robiłam usg, badania krwi itd i nic nie zostało wykryte. Wszyscy sugerują ból na tle nerwowym i może to być prawda, ale to, co mnie uderza, to brak pomocy i zrozumienia od lekarzy. Wszyscy traktują mnie jak histeryczkę, od ostatniej ginekolożki usłyszłam, że "może zrobiła mi się torbiel i tyle, nic nie poradzimy", co dla mnie jest nie do przyjęcia.
Nie mam już pojęcia, jak szukać pomocy i rozwiązania

[Anonimka1988]

Napisane przez karolowanka

mam podobny problem, z tym, że w moim wypadku bolimnie zawsze okolica prawego jajnika. Od kiedy biorę tabletki anty (3 lata) problem zmalał, ale ostatnio znowu się pojawił.
Kilka lat temu bol był tak intensywny, że nawet trzy ketonale nie pomagaly i nadal zwijałam się w kłębek.

Byłam u wielu lekarzy, robiłam usg, badania krwi itd i nic nie zostało wykryte. Wszyscy sugerują ból na tle nerwowym i może to być prawda, ale to, co mnie uderza, to brak pomocy i zrozumienia od lekarzy. Wszyscy traktują mnie jak histeryczkę, od ostatniej ginekolożki usłyszłam, że "może zrobiła mi się torbiel i tyle, nic nie poradzimy", co dla mnie jest nie do przyjęcia.
Nie mam już pojęcia, jak szukać pomocy i rozwiązania

Może niezdiagnozowana endometrioza, skoro po tabletkach było trochę lepiej?