KONKURS! Wyznaczaj trendy z Wizaz.pl i wygraj kosmetyki NARS!

[Lily London]

Prawdziwy hit 2016 roku to konturowanie. Trend zapoczątkowany i promowany przez amerykańską celebrytkę Kim Kardashian zyskał zwolenniczki na całym świecie. Kobiety już wiedzą, że dzięki umiejętnemu konturowaniu twarz może wyglądać szczupłej i po prostu lepiej. Kilka ruchów bronzer, rozświetlacz i wyglądamy jak milion dolarów. Powstały nawet specjalne paletki ułatwiające to zadanie. Myślę, że to będzie prawdziwy hit również 2017 roku i nawet poźniej, bo to odkrycie, które ma szansę zmienić oblicze makijażu!

[aneta_bakk]

Cześć Wizażanki Może nie jestem specjalistką co do najnowszych trendów, ale interesuje się makijażem i uwielbiam czytać o wszystkim co jest związane z kosmetykami. Więc jak malowały się wszystkie kobiety? Na pewno jednym z trendów, który zastąpił mocne konturowanie a'la Kim Kardashian był strobing, który polega na rozświetlaniu twarzy. Dzięki zastosowaniu tej techniki nasza twarz wydaje się być promienna i wypoczęta, co przydaje się każdej kobiecie, która ma na głowie wiele rzeczy. Oczywiście hitem były matowe pomadki, które według zapowiedzi mają być zastąpione w przyszłym roku dobrze napigmentowanymi błyszczykami. Trendem nad trendami jest dla mnie baking, polegający na nakładaniu grubej warstwy pudru na części twarzy, które mają tendencję do przetłuszczania się np. nos, bądź utrwalania korektora pod oczami dzięki czemu mamy pewność, że będzie się on trzymał bardzo długo i korektor nie wejdzie w zmarszczki. Baking to dla mnie absolutne odkrycie roku, dzięki tej technice podkład na mojej twarzy trzyma się bardzo długo a nawet nie znika z nosa co zdażało się po zwykłym przypudrowaniu.

[vicodinqueen]

Rok 2016 był rokiem zdawania sobie sprawy z pewnych rzeczy (brawo Kylie, przewidziałaś to na samym początku). Oto kilka z tych rzeczy, które zostały zrozumiane przez kobiety (i mężczyzn - witamy pierwszego chłopaka, który stał się twarzą marki Covergirl ) w kończącym się już roku:
1. Każdy zasługuje na brwi. Ale nie, nie byle jakie brwi.
Mimo, że wielkie bum na podkreślanie brwi rozpoczął się już jakiś czas temu, to dopiero w 2016 wszedł on na dobry tor. Coraz więcej kobiet stawia na piękne, podkreślone, ale nie przerysowane brwi, które obramowują twarz, a nie stają się jej punktem centralnym. Odkryliśmy pomady do brwi (Anastasio BH, pojaw się w Polsce), kredki, mascary, cienie. Każda marka ma już w swojej ofercie jakiś produkt przeznaczony do brwi, a my w końcu potrafimy się nimi posługiwać. Brawo my!
2. Makijaż oka to nie tylko czarno-szare lub brązowo-beżowe odcienie.
Wraz z kilkoma przepięknymi paletami(Huda Beauty "Rose Gold", "Modern Renaissance" Anastasi, Kylie oczywiście i kilka paletek Morphe Brushes) do makijażu oka, nawet tego na co dzień coraz śmielej wchodzą odważne kolory - pomarańcz, bordo, róż, łososiowy, czerwony. Czy to nałożone na całą powiekę, czy tyko na dolną pięknie ożywiają makijaż i wyrywają nas od lekko nudnego już tradycyjnego smoky eye.
3. Shine bright like a diamond.
Ten rok niezaprzeczalnie należał do rozświetlaczy. Wszystko kręciło się dookoła tafli na szczytach kości policzkowych, nosie i łuku kupidyna. I bardzo dobrze, ponieważ dzięki temu nasza twarz wygląda na promienną, zdrową i radosną, a przecież o to powinno chodzić.
4. Matowe pomadki, matowe pomadki wszędzie.
Długo musieliśmy czekać na wejście matowych pomadek do Polski, ale warto było czekać. Wszyscy je pokochaliśmy <3 Oczywiście króluje u nas Golden Rose ze swoimi Longlasting matt liquid lipsticks. Ostatnio nawet poszerzyli gamę kolorystyczną o kilka nowych cudeniek. :')

W mojej czarodziejskiej kuli rok 2017 widzę następująco:
1. Cut crease i kontynuacja zabawy z kolorami:
Cut crease pojawia się coraz częściej, więc myślę że w 2017 będzie na niego prawdziwy bum. Jeżeli połączymy to ze świadomością, że nikt nie okrzyczy nas za używanie mocnych kolorów możemy uzyskać mieszankę wybuchową.
2. Metaliczne usta.
Lekki odwrót od matowych, chociaż wiem, że nadal będą królować. Metaliczne będą musiały być równie odporne na ścieranie i buziaki, ale dodatkowo będą się pięknie mieniły. Limecrime już ma w swojej ofercie takie cudeńka.
3. Powrót różu na salony.
Mieliśmy konturowanie, mieliśmy rozświetlacz, to kto zabroni nam skupienia się tym razem na różu?
4. Foliowe cienie i pigmenty.
Przydają się do spotlight makeup, czas żeby teraz to one zagrały pierwsze skrzypce.

[klaudia_00]

Prawdziwym przebojem w makijażu 2016 roku były matowe pomadki w płynie. Jak okazało się jest to świetna alternatywa dla klasycznych "twardych" szminek. Modę tę wykorzystała amerykańska ulubienica paparazzi Kylie Jenner uruchamiając sklep internetowy z chętnie kupowanymi na całym świecie LipKit. Niejedna z nas chcecie zamówiłaby taką paczkę prosto z USA, jednak są i takie (w tym i ja) którym jeży się włos na głowie na głowie, gdy widzą ceny kosmetyków ze sklepu Jennerki. Na szczęście są też tańsze i wcale nie gorsze zamienniki. Takie ma w swojej ofercie np. firma Golden Rose czy Lovely (lubiane bardzo przez polki K*Lips). Trwałością i liczbą odcieni wcale nie ustępują amerykańskim pomadkom.

Myślę, że popularność pomadek w płynie będzie się utrzymywać także w 2017. Tym razem jednak królować będą odważniejsze kolory takie jak fiolet czy nawet czerń.

[Adka1255]

W roku 2016 trendy makijażowe, które królowały to:
-matowe pomadki,
-mocne konturowanie twarzy bronzerami, zaoszczędzi nam to bólu na operacji plastycznych i innych cudach
-przedłużanie rzęs np 1:1 u kosmetyczki albo w domowym zaciszu bądź doklejane sztuczne np Demi Wispies z Ardell
-mocne wyrysowane brwi np pomadą z inglota
-brązowe usta, brązowe oczy w ciepłych odcieniach.
-dużo brokatu na policzkach, oczach, nosie
-pigmenty np słynne z inglota
w 2017 trendy makijażowe będą królować według mnie:
-fiolety i róże na przykład jako cienie do powiek
- matowe usta zostaną zamienione na mocno napigmentowane, błyszczące lub satynowe błyszczyki
-Miękkie kredki jako eyelinery w odcieniach zieleni, niebieskiego.
-królować będzie również makijaż make up no make up, czyli makijaż dzienny delikatny, nie rzucający się w oczy taki makijaż nie makijaż. Taki by tylko podkreślić urodę.

[oh Mandy]

Rok 2016 to dla mnie przełom, jeśli chodzi o produkty do konturowania - zwłaszcza wszelkie kredki do "zadań specjalnych" w różnych kolorach. Z drugiej strony, na rynku są dostępne kosmetyki rozświetlające (hitem było rozświetlanie czubka nosa, co de facto go wydłuża, ale robił tak praktycznie każdy). I oczywiście matowe pomadki, które zastygają, nie zostawiają śladów i są dostępne w różnych kolorach - od nude, po czerwienie, a nawet burgundy. Warto też wspomnieć o nowościach - kosmetykach cushion - w poduszeczce. Sama posiadam róż tego typu i nie sądziłam, że nakładanie go będzie tak proste i w zasadzie równomierne!

Jeśli chodzi o trendy w 2017 roku. Myślę, że postawimy na rozświetlanie. Więcej rozświetlacza, bardziej promienny, zdrowy wygląd cery, bez uzyskiwania płaskiego matu. Nie należy zapomnieć również o różach, zwłaszcza z drobinkami (kto by pomyślał, bo wszechobecnym macie?). Ponadto usta - kolory będą bardziej szalone, pewnie na jakiś czas zrezygnujemy z matowych pomadek, wszelkie nudziaki i czerwienie wrócą pewnie dopiero jesienią

[cutelucas]

Rok 2016 był przełomowym rokiem w świecie makijażu. O ile słynne już teraz maty, rozświetlenie i ciemne barwy były lansowane już rok, dwa lata temu, teraz nabrały charyzmy i stały się dopracowane. Spójrzmy prawdzie w oczy – nie ma wśród nas żadnej dziewczyny, która nie posiada w swojej kolekcji choć jednej pomadki w płynie, czy ładnego, szampańskiego rozświetlacza. Mary Lou z The Balm czy Becca Champange Pop zdominowały róże i bronzery, a płynne pomadki, takie jak te od słynnej Kylie Jenner czy Colourpop zastąpiły matowe szminki z Maca, które do tej pory były niedoścignionym must have w każdej kosmetyczce.
Reasumując – mat na ustach i błysk na policzkach, czyli inwersja tego, co było na topie jeszcze trzy lata temu.
O czym warto jeszcze wspomnieć? O kolorze! Jakim zaskoczeniem była dla mnie masa instagramowych zdjęć ze zdefiniowanymi oczami w szalonych barwach. Przez większość czasu na pierwszy plan wybijały się ciepłe barwy, a pomarańcz, bordo, karmel i czekoladowy brąz były wyznacznikiem właściwego makijażu, do którego podświadomie dążyła każda z nas. Teraz, w ostatnich dniach grudnia coraz częściej na celownik trafiają też inne wyraziste barwy, ale w innej tonacji. Zielenie i błękity to coś, czego w świecie makijażu nie tykano od bardzo dawna, ale teraz wraca to do nas ze zdwojoną siłą i być może stanie się nawet motywem przewodnim dla nadchodzącego 2017 roku.
Słowem, które najlepiej opisuje cały rok 2016, jest „kontrast”. Z jednej strony oszalałyśmy na punkcie koloru marshalla, pomarańczy i burgundów, ale z drugiej jednak stonowane barwy, beże i brązy nie odpuszczały naszych kosmetyczek. Kolor „nude”, pod który podpisać można niezliczoną ilość odcieni, królował na paznokciach, powiekach, ustach i… policzkach! O ile jeszcze kilka lat w tył na topie były wyraziste róże, w tym roku zeszły one na boczny plan na rzecz tych delikatnych, przytłumionych i „brudnych”. Na szczyt wzniosły się bronzery i rozświetlacze, już nie pudrowe, a kremowe! Trend lansowany intensywnie przez instagramowe królowe zawładnął sercami wszystkich kosmetycznych maniaczek, a wyraziste konturowanie na mokro było nieodzownym symbolem całej kosmetycznej maszynerii, którą napędzały coraz to nowsze produkty, a i tych było niemało. Przez te ponad trzysta sześćdziesiąt dni na rynku pojawiło się dużo nowych firm i produktów, a klientki miały coraz większy wachlarz możliwości. Indywidualizm w makijażu wprowadził różne wykończenia i struktury, którymi bawiła się każda z nas.
Dosłownie w przysłowiowym „lewym biodrze” czuję, że cały ten przepych i intensywność, które wypełniały cały rok 2016, w 2017 zaczną nas męczyć. Będziemy chciały wrzucić na luz i postawimy na naturalność, ale dalej w stylu glamour. Odnoszę wrażenie, że masywne brwi, kontur i rozświetlacz w full wersji zostaną (serce zbyt boleć nas będzie na myśl o zostawieniu tego w cieniu przeszłości ), ale nauczymy się tak wpracowywać je w makijaż, że będą wydawały się one bardziej subtelne i zespojone ze skórą, a pojęcie „tapeciary” zostanie pozornie wymazane z naszego życiorysu. Mat zacznie tracić na sile, a zdrowo wyglądające satynowo-błyszczące pomadki będą ratowały nasze suche i zmęczone usta (śmiech)! Tak to widzę, czy czarno? Nie wiem. Przekonamy się… w Nowym Roku.

[Inspiruj_mnie]

Rok 2016 obfitował w makijażowe trendy, wśród nich były:
-rozświetlacz- Kobiety już wiedzą, że ciężkie pudry po których cera jest idealnie matowa są passè. Teraz modna jest matowa cera, ale z delikatnym błyskiem. Dzięki temu wyglądamy na młodsze i wypoczęte nawet jeśli właśnie wróciłyśmy z nocnej zmiany. Wybór rozświetlaczy jest wielki. Zarówno jeśli chodzi o skład (są i "zwykle", i z błyszczącymi drobinkami) jak i o kolor (słynny i uwielbiany rozświetlacz amerykańskiej firmy The Balm jest w wersji żółtej i brzoskwiniowej).

-podkreślone brwi- Przez ostatnie lata brwi były trochę zapomniane. W 2016 roku diametralnie się to zmieniło. Można wręcz powiedzieć, że to był ich rok! I to nie przez przypadek, bo to brwi nadają odpowiedni kształt twarzy, a ich nieumiejętne "zrobienie" widać od razu. Kobiety przekonały się, że wykonanie idealnych brwi to żadna sztuka. Podstawą jak wiadomo jest dobre wyregulowanie, potem kilka ruchów specjalną kredką lub jeśli ktoś woli pomadą. I gotowe!

Uważam, że w 2017 roku będzie rządzić kolor zarówno na powiekach jak i na ustach. Na początku roku (szczególnie w czasie karnawału) w makijażu hitem będzie brokat.

[Terazmarysia]

Moim zdaniem najsilniejszy trend roku 2016 to matowe usta! Inne trendy typu strobing, usta ombre czy doklejanie pojedynczych włosków, aby uzyskać perfekcyjny łuk brwiowy nie przyjęły się u "zwykłych śmiertelniczek", a matowe usta były wszędzie! Od blogerek modowych i makijażowych po zwykłe dziewczyny na ulicach i w biurach

Zaczęło się od Kylie Jenner, której zestawy Lip Kit by Kylie wyprzedawały się w ciągu kilku minut, bo każdy chciał je mieć. Dziewczyny, którym udało zdobyć się kultowe pomadki wrzucały na Instagram zdjęcia błyszczyków oraz swoich ust i tak trend rozprzestrzeniał się szybciej niż wirus grypy!

Podchwyciły go największe marki kosmetyczne jak MAC, NYX czy NARS, ale powstały też tańsze odpowiedniki od Golden Rose czy Wibo. Czy ktokolwiek wyobraża sobie dziś życie bez zmysłowego matu na ustach??

A fakt, że matowe pomadki wysuszają usta chyba nikomu nie przeszkadza, bo życzliwe sklepy kosmetyczne już podsunęły nam nowe peelingi do ust i balsamy silnie nawulżające

Co do trendu na 2017 to myślę, że przyszła pora na kolorowe rzęsy! W 2016 modne były doklejane wachlarze sztucznych rzęs oraz pastelowe ombre włosy. Myślę, że w 2017 połaczymy te dwa trendy i na dobre zagości moda na kolorowe sztuczne rzęsy.

Zwłaszcza latem do opalonej skóry świetnie będą wyglądać wachlarze we wszystkich kolorach tęczy lub rzęsy łączące w sobie np. dwa odcienie niebieskiego. Ja osobiście nie mogę się doczekać! Na absolutne hity typuję burgund i niebieski/granat.

[panibarcina]

Hej!Jest to mój pierwszy post na forum, do napisania go zainspirował mnie temat - trend 2016 roku. Od lat jestem miłośniczką makijażu, wykonuje go codziennie z coraz to większą (mam nadzieję) perfekcją. Wiernie śledzę wszelkie trendy, te, które trafią w mój gust znajdują stałe miejsce w moim makijażowym rytuale. Jako, iż uważam, że jestem osobą, która potrafi dobrze wyglądać w makijażu, wykonać go zgodnie z obowiązującymi nurtami, chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Chyba żadna z nas nie ma wątpliwości co jest trendem numer 1 w 2016 roku - matowe usta niczym Kylie Jenner. Są one absolutnym hitem, osobiście uwielbiam je, mają one u mnie specjalne miejsce (w kosmetyczce?). Czerwony mat, beżowy czy różowy - każdy jest strzałem w dziesiątkę. Poza drogimi kosmetykami, takimi jak już dobrze nam znane "Kylie" wytestowałam całą masę tańszych zamienników i moim absolutnym faworytem są kosmetyki Lovely Extra Lasting (do końca nie jestem pewna poprawnej nazwy). Wypróbowałam chyba każdy odcień i jednak numer jeden to czerwień.

Kolejną rzeczą, która królowała w tym roku to oczywiście piękna kreska na powiece. Jest to mój codzienny makijaż, który kocham i uważam, że dodaje seksapilu (w połączeniu z czerwonymi ustami to już klasyk w stylu gwiazd filmowych!). Malowana eyelinerem (najlepszy Rimmel z pędzelkiem!) sprawia, że oko wygląda na większe, bardziej tajemnicze, cień do powiek dodaje bardziej przymglony look, romantyczny wręcz, natomiast kredką nadaje się do pracy czy szkoły. Jest to najbardziej uniwersalny makijaż jaki znam, nadaje się na każdą okazję - krótsza i cieńsza kreska bez cieni do powiek do pracy, szkoły czy sklepu, kreska gruba, połączona z cieniami (np smoky eye w odcieniach beżu, kolejny hit tego roku) na imprezę, randkę czy na spotkanie face to face, eye to eye z partnerem.

Trendem uwielbianymi przez gwiazdy (po raz kolejny przytoczę pannę Jenner lub jej siostry Kardashian) jest wspaniałe konturowanie twarzy. Jest to sposób wykonywania makijażu, który pozwala nam na zabawę z własną twarzą, jej kształtem. Ciemne obszary przy linii włosów oraz na kościach policzkowych sprawiają, że twarz wydaję się dłuższa, szczuplejsza. Wspaniałe konturowanie nosa pozwala nam na grę z jego wielkością - dzięki temu wydaje się on mniejszy, zgrabniejszy, a przy pomocy rozświetlacza na jego czubku zwracamy uwagę na perfekcję jego kształtu. Dobrze wykonane kontrowanie twarzy nie tworzy nam twardej zapychającej maski, ale sprawia, że buzia wygląda na świeżą,a ma bardziej poprawne proporcje i kształt. Przyznaję, że ten trik jest bardzo korzystny dla twarzy nieco grubszych, wyciąga je, uszczupla.

Jednym z moich ulubionych trendów jest stosowanie rozświetlacza nad kościami policzkowymi, na nosie oraz nad ustami (ten ostatni obszar jest absolutnie perfekcyjny). Kosmetyk ten sprawia, że cera jest promienna, bardziej radosna i zdrowa.

Nurtem, który nie znalazł się w moim rytuale jest malowanie brwi (pewnie dlatego, że moje są grube i dość ciemne). Podziwiam osoby, które tak perfekcyjnie potrafią stworzyć brwi, które nie są ani za grube ani za cienkie, mają cieniowania. Dobrze wykonany makijaż brwi zmienia nam cały wygląd twarzy - dodaje charakteru, buzia staje się bardziej "widoczna", mniej zamglona i nijaka. Wspaniale komponują się te brwi z dobrym makijażem oczu, np. wyżej wspomnianą już kreską. W makijażu brwi najważniejsze jest dobranie odpowiedniego odcienia kredki, cieni czy innych kosmetyków. Zawsze musi być nieco ciemniejszy niż kolor włosów, jednak też nie za ciemny, żeby nie stworzyć "agresywnych", ciężkich brwi dominujących na całej twarzy.

Rok 2016 był bardzo bogaty w trendy makijażowe, jedne były udane, jak matowe pomadki, inne nieco mniej jak makijaż wykonany skarpetką cy stanikiem żelowym. Skupmy się teraz na przyszłym roku, czego możemy się spodziewać.Nurtem, który już zaczął się pojawiać na blogach czy Instagramie są pomadki z brokatem, brokatowe błyszczyki, brokatowe cienie do powiek. Myślę, że z powiedzeniem ten trend będzie królował, przeżyje swój renesans (chyba każda z nas pamięta błyszczyki z brokatem, np. Maybelline Water Shine Diamond, wczesne lata 2000, Jennifer Lopez ich królową!). Będziemy znów nosiły połyskujące brokatem, rzucające się w oczy usta i powieki.Kolejną rzeczą , która będzie towarzyszyła naszemu makijażowi w przyszłym roku będą metaliczne cienie oraz pomadki. Nasze usta będą się mienić niczym kamienie szlachetne. Powieki będą miały holograficzne odcienie mieniące się w każdą stronę.Podsumowując, uważam, że przyszły rok będzie mienił się tysiącem barw, soczystych kolorów mieniących się brokatem, malutkimi drobinkami odbijającymi światło oraz holograficzną poświatą na oczach ustach oraz paznokciach. Miejmy nadzieję, że trendy, który weszły w życie w tym roku tak szybko nas nie opuszczą, były one dla nas bardzo korzystne i przystępne. Podziękujmy osobom, które rozpropagowały matowe pomadki oraz konturowanie twarzy, należą im się wielkie brawa za sprawienie, że nie zawsze makijaż to tylko nudne smarowanie się podkładem i szybkie nakładanie różu, tak naprawdę nie wiadomo gdzie. Pogratulujmy im, że w końcu makijaż stał się formą sztuki, którą tworzyć może każdy z nas, codziennie sprawiając, że twarz wygląda jak małe dzieło o pięknych proporcjach w idealnie dobranych barwach.

Żeby nie być gołosłowna wklejam zdjęcie mojego codziennego makijażu .

[Marianka82]

Rok 2016 był pełen nowych urodzowo- makijażowych odkryć lub powrotów w nowej formie. Może zacznę od paznokci- rzeczy do której my kobiety przywiązujemy wielką wagę. Od kilku lat modne były krótkie paznokcie pomalowanie w kolorach nude, jednak 2016 rok zaskoczył nas. Kobiety podpatrując u gwiazd oraz blogerek masowo zaczęłyśmy robić paznokcie hybrydowe i to w najróżniejszych kształtach i kolorach tęczy. Zestawy do "domowej roboty" stały się hitem sprzedaży.

Wielkim hitem również stało się również nadawanie pożądanego kształt twarzy za pomocą makijażu, potocznie nazwano to konkurowaniem. Pokochałyśmy to dlatego, bo... to nic trudnego. Wystarczy w odpowiednie miejsca nałożyć ciemniejszy bronzer, a w inne jaśniejszy i wyglądamy jak rodem z czerwonego dywanu.

W naszych koszykach podczas zakupów w drogerii pojawił rozświetlacz. Jest to magiczny kosmetyk, bo jednocześnie matuje twarz i sprawia, że lśni zdrowym blaskiem. Wszystko za sprawą drobinek, które odbijają światło.

W 2017 będą modne kolory wina i bordo. Na powiekach pojawi się dawno niewidziana czerń. Supermodny będzie też eyeliner.

[dominikaaa96]

Największe trendy 2016 roku były składową pracy makijażystek gwiazd, największych firm kosmetycznych, Kylie Jenner oraz blogerek i influencerek z całego świata. Jednym z nich były, bezsprzecznie, płynne matowe pomadki. I każdy z nas musi się zgodzić, że rozsławiła je najmłodsza potomczyni rodu Kardashianów. Jej Lip Kits wywołały ogromne zainteresowanie oraz armagedon na jej koncie bankowym. Były po prostu ogromnym hitem. A także, jak się okazało, otwartą drogą do sukcesu dla mniejszych rodzimych firm kosmetycznych. Niemal w każdej drogerii i w każdej szafie mogłyśmy przebierać w produktach tego typu. Najpopularniejsze kolory, czyli chłodne róże i brudne fiolety, a także ciemne burgundy i brązy sprzedawały się w mgnieniu oka i trzeba było na nie "polować".
Wielki powrót w 2016 roku należał do mocnych i wyraźnych brwi. Zrezygnowałyśmy z cieniutkich i delikatnych brwi na rzecz podkreślonych i naturalnych, wręcz przerysowanych nieraz, łuków. Z tego trendu ja ucieszyłam się najbardziej, ponieważ pojawiło się wreszcie dużo najróżniejszych produktów do podkreślania brwi, o które wcześniej było ciężko. Pomady, cienie, żele, kredki i pudry - miała je w swoim asortymencie niemal każda marka i co rusz prześcigały się w lepszych formułach.
Kiedy przyszło mi zastanowić się nad makijażem oka, który królował w 2016 roku, ciężko było mi jednoznacznie stwierdzić, co to było. Na przód wysunął się jednak chyba makijaż typu spotlight. Rozświetlona środkowa część powieki i intensywny kolor w kącikach pięknie otwiera oko i służy chyba każdemu typowi urody. Również ciepły odcienie, czyli rudości, borda, ciepłe brązy oraz róże przebojem wdarły się do naszych kosmetyczek, głównie dzięki Ewie z kanału Red Lipstick Monster. Graficzne kreski, pigmenty oraz cut crease nie grały pierwszych skrzypiec, ale śledziłyśmy te tutoriale dość licznie na kanałach beauty na Youtubie.
Grzechem byłoby pominięcie chyba najpopularniejszych trendów w makijażu twarzy, czyli strobingu, konturowania oraz bakingu. Wszystkie przypłynęły do nas zza oceanu i na stałe zakotwiczyły się naszych sercach. Nie ma się co dziwić - podkreślają nasze rysy twarzy, ukrywają mankamenty, a wydobywają wszystko, co najlepsze. To te hity pozostaną z nami na lata. Na szczęście powróciły kochane przed laty róże do policzków. Teraz jednak są bardziej stonowane i znacznie mniej widoczne.
Czego by nie mówić o mijającym roku - był kopalnią trendów makijażowych oraz polem do popisu dla youtuberek na wyszukiwanie tych najlepszych i najbardziej przydatnych. Poznałyśmy wiele tricków, dzięki którym nasze makijaże są trwalsze, bardziej dopracowane i coraz bardziej profesjonalne. W tym roku odkryłyśmy, że Golden Rose to świetna marka proponująca wysokiej jakości produkty w przystępnej cenie. Przekonałyśmy się, że nie musimy wydawać fortuny i sprowadzać pomadek zza granicy, aby cieszyć się pięknymi matowymi ustami w kolorach niemal całej tęczy. Że nie każdy trend lansowany przez gwiazdy pasuje każdej z nas (Mocne usta i mocne brwi u blondynki ? Tylko u Cary Delevigne !). Ten rok był rokiem makijażowego szaleństwa i niech takim zostanie !

[aniasama]

Witajcie Wizażystki!
Rok 2016 obfitował w trendy jeśli chodzi o makijaż. Większość z nich przybrała dość ekstremalną formę. Tym co rzuca się aktualnie najbardziej w oczy jest rozświetlacz. Jest obowiązkiem praktycznie dla każdego czy to yt czy na Instagramie, czyli w miejscach, które wyznaczają trendy makijażowe. Rozświetlacz pięknie ożywia twarz, dodaje jej blasku i świeżość, jednak mam wrażenie że niektórzy poszli z tym trendem odrobinę zbyt daleko. Aktualnie najczęściej widzimy rozświetlacz, którego po prostu nie da się przeoczyć. I to nie tylko te ciekawe, kolorowe rozświetlacze takie jak rainbow – tęczowe, czy rozświetlacze Anastasi Beverlyhills oraz Jeffree’a stara, które mogą przy użyciu wprawnej ręki pięknie się prezentować , niestety tylko na zdjęciach. Rozświetlacz w tym roku stał się u wielu pań (i niektórych panów) punktem główny, wyraźnie odcinającym się, wyglądającym dobrze pod określonym kontem. Nie wierze że ten trend nagle urwie się 2017 jednak chciałabym aby w przyszłym roku docenić w dziennym makijażu subtelne rozświetlacze, które aktualnie co coraz bardziej wypierane.
Kolejnym wielkim trendem jest używany od lat przez Drag Queen, następnie rozpowszechniony przez Mario – wizażystę Kim Kardashian baking, co dosłownie oznacza pieczenie twarzy. W niektórych przypadkach naprawdę przypomina to pieczenie, gdy puder trzymany jest na twarzy 15 minut. Nie uważam aby w tej technice trzeba było tak długo trzymać produkt na twarzy, już po chwili puder robi swoje. Uważam że ta technika naprawdę się sprawdza i raczej będzie kontynuowana w przyszłym roku.
Brwi są ważnym elementem makijażu, jednak w ciągu ostatnich kilu lat zaczęły być traktowane przesadnie. W 2016 nie straszyły już aż tak jak w roku poprzednim, gdy ich kontur był tak ostry że przypominał świeżo naostrzony nóż. W tym roku modniejsze były wyraźne brwi z „ombre” (gradientowym przejściem) z przodu. Brwi jednak nadal często są zbyt wyraźne i przytłaczają makijaż oka. Do tego obrysowywanie korektorem w niektórych przypadkach sprawia że odcinają się one od twarzy i są jeszcze bardziej przykuwające uwagę. Uważam że w roku 2017 wyrazistość brwi będzie powoli słabnąć iść w stronę bardziej naturalnych. Wydaje mi się że widoczna jest tendencja ku delikatniejszym brwiom, za co chwała Bogu.
Ostry kontur. Produkty do konturowania są cudownymi wynalazkami. Pozwalają dodać twarzy wyrazistości, delikatnie skorygować kształt twarzy. Ich funkcją jest optycznie ukrycie niektórych cech twarzy jak zbyt duża kość szczęki czy czoło oraz wymodelowanie kości policzkowych. W 2016 często zapominane jest o tym. Kontur jest nakładany grubą warstwą, nie tylko wyglądającą nienaturalnie, ale po prostu jest na pierwszy rzut oka widoczny (dodatkowo „odcinany” jeszcze bardziej za pomocą techniki baking). Często uważany jest zły kolor np. bronzer który jest zbyt ciepły i nie do tego służy. W tym roku rozpowszechnił się także kontur nosa, który zazwyczaj jest bardzo widoczny i sprawdza się praktycznie tylko na zdjęciach. Mam wrażenie że trend ten nie słabnie i w 2017 roku nadal modny będzie intensywny kontur twarzy.
Ostatnim trendem kontynuowanym już od pewnego czasu są matowe pomadki, zarówno tradycyjne jak i w formie liquid lipstick. Królują one wszędzie i coraz więcej marek ma je w swoim asortymencie. Nie ukrywam że jestem z tego trendu niezmiernie zadowolona gdyż od zawsze uwielbiam matowe pomadki i głównie takie wybieram. Trzymają się dłużej a usta wyglądają w nich przepięknie. Największą ich wadą jest to że wyglądają dobrze tylko na gładkich ustach, więc trzeba się o to postarać. Zauważyć też można w sklepach coraz większy wybór kolorów i to nie tylko tych klasycznych czerwieni, różów i pomarańczy. Ostatnio coraz więcej marek (nawet tych luksusowych jak Dior czy Tom Ford, ku mojemu zaskoczeniu) zaczęło robić ciekawsze kolory, oczywiście dla tych odważniejszych . Przybrudzone fiolety, brązy, szarości a nawet granaty, nie dla każdego może wydadzą się atrakcyjne ale z pewnością znajdą one swoich miłośników. Trend ten jest bardzo żywy i uważam że w 2017 będzie on nadal żywy. liczę również na to że corz więcej marek zdecyduje się na wprowadzenie ciekawych kolorów - dajmy się sponieść - czemu nasz makijaż ma być zwykły. jak już się napracowałyśmy to niech zwraca uwagę.
Na 2017 oprócz moich rozważań przy okazji poszczególnych trendów wyczuwam również brokat. Dużo brokatu zapowiada chęć coraz większej ilości blasku (mocne rozświetlacze, metaliczne szminki). (Ostatnio sama zakochana jestem w brokatowej kresce, najlepiej holograficznej ). Skrzydła rozwija również coraz bardziej konturowanie na morko, chyba ta fala również nie słabnie. Wyczuwam również coraz silniejszą modę na ciepłe kolory cieni - ku mojemy zachwytowi. I nie mówię tylko o cieplejszych brązach ale raczej o czerwieniach, pomarańczach, intensywnych bordach. Jako osoba, która od wasze poszukuje idealnych odcieni czerwieni, i pomarańczu i przybrudzonych żółci ostatnio naprawdę zauważyłam na rynku więcej takich kolorów.(Furora jaką zrobiła paleta anastasi – modern renesanse oraz najnowsza paletka smashboxa - ablaze). Jeszcze nie zanosi się na przerwanie miłości do oślepiania blaskiem. Rozświetlacz nadal będzie oślepiał i możliwe że róże również pójdą w tym kierunku (inspirowane narsem – orgazm czy też mój ukochany taj mahal również od pana Narsa). I jeszcze takie małe spostrzeżenie, moim zdaniem marki kosmetyczne powinny zacząć tworzenie podkładów kryjących i równocześnie rozświetlających, ponieważ uważam że to takich potrzebujemy, patrząc na trendy. Chcemy wyglądać flawless – nieskazitelnie ale zarazem nie chcemy matu, co przeważnie łączy się z mocnym kryciem podkładu. Niewiele jest podkładów tego typu na rynku a wszystkie, które powstały, spotkały się z pozytywnym odbiorem.
Można kombinować ale trendy bywają nieprzewidywalne. Musimy się przekonać co przyniesie nam przyszły rok .

[balbinaamorki]

Zawsze byłam zakochana w lakierach do paznokci NARS, bo są po prostu WOW, dziś używam tylko ich, bo są trwałe, wydajne i co najważniejsze niedrogie. Następna moja miłość to kredka do brwi, którą kupuję regularnie od kilku lat, jest niezmiennie dobra, niezawodna. No ale najnowszą tegoroczną miłością są matowe płynne pomadka do ust, jest to hit 2016 roku, 2017 i 2018 pewnie też! Świetnie kryjące, utrzymują się podczas jedzenia czy picia, kolory do wyboru dla każdej kobiety - spokojnej czy szalonej. Efekt onieśmiela niejedną osobę, one dodają mi pewności siebie.
Velvet Lip Glide Matowa płynna pomadka do ust to hit 2016 roku,
Rzuca się w oczy i ludzie nie potrafią od ust oderwać wzroku!

[JestemKawka]

[FONT="Fixedsys"]

W 2016 roku Instagram stał się kopalnią makijażowych trendów numer jeden. To tam wystarczyło, że Kylie Jenner dodała zdjęcie swojego makijażu, a już miliony dziewczyn na całym świecie go kopiowały.
Nam w 2016 roku szczególnie do gustu przypadły pomalowane na ciemny kolor (koniecznie matowe) usta. Wśród kolorów najczęściej wybieranych były burgund, brąz, ale dziewczyny kochające jaśniejsze kolory również miały w czym wybierać, bo kolory nude nie wyszły z mody.

2016 rok to zdecydowanie rok kontrastów, bo modne było i wyraziste konturowanie czyli wyszczuplanie twarzy za pomocą pomalowania jej różnymi odcieniami brązu oraz beżu, ale także delikatne rozświetlanie- sprawienie, że twarz promienienie zdrowiem i energią, ale nie wygląda jakbyśmy spędziły przed lustrem cały dzień.

Dostrzegam też, że w 2016 wszystko kręciło się wokół kości policzkowych, dlatego wszelkie róże również były jednym z obowiązkowych hitów w makijażu. Co bardzo mnie osobiście cieszy współczesne dziewczyny wolą wyglądać jak hmmm jakby to nazwać młode niewinne laleczki niż postarzać się makijażem jak to można było kiedyś zaobserwować.

W 2017 liczę, że na pierwszy plan powrócą wcześniej wspomniane kolory nude, bo moim zdaniem każda dziewczyna wygląda o niebo lepiej (i młodziej) w kolorach takich beże, jasne brązy niż w ostrych burgundach i ciemnych brązach, którym zdecydowanie bliżej do czerni.

[/FONT]

[Ysiakova]

Moim ulubionym trendem 2016 roku były matowe usta, zwłaszcza te w kolorze nude. Wyglądają naturalnie, kobieco, zalotnie. Można powiększyć sobie tym sposobem usta bez użycia pomocy specjalistów!
Jest wiele plotek na temat trendów makijażowych na 2017 rok, ale myślę że najlepiej przyjmie się sklejanie rzęs! W końcu każdej kobiecie zdarzyło malować się na szybko i efektem były właśnie posklejane rzęsy. Potem panika, co zrobić, aby je rozdzielić, w dodatku w kilka sekund, obawa że zaraz spóźni się do pracy. Teraz nie będzie z tym problemu. Ba! Nawet będzie to odebrane jako podążanie za modą! Bardzo wygodny, przemyślany trend, który zapewne zostanie pokochany przez zapracowane mamy i studentki dorabiające na 5 etatów, nie mające czasu się porządnie umalować!

[Dziadova1]

Przywykliśmy do tego, żeby trendy kojarzyć z inwencją projektantów i kilkoma czołowymi tygodniami mody. Świat piękna jest jednak znacznie bardziej żywy, bo pomysły makijażystów domów mody są dość radykalnie filtrowane przez możliwości i pomysłowość producentów, reakcje bloggerek, szalone pomyły youtuberek i przede wszystkim, gust dziewczyn i kobiet na całym świecie.

Makijaż oczu i ust
Mimo, że Pantone obwołał kolorami roku delikatny róż i błękit, to makijaż skręcał raczej w ciemną stronę mocy.
To, że na ustach przechodzących obok kobiet nieczęsto widać kolor jaśniejszy niż średni, przydymiony róż, świadczy o tym, że mocne szminki trzymają się całkiem dobrze. Tutorial autorstwa Tanyi Burr, przedstawiający jesienny makijaż z ekstremalnie ciemnymi ustami, zdobył w 2 miesiące ponad 500 tysięcy odsłon! Wśród nowości nadal widać sporo brązów, fioletów i czerni. Szminki wydane w 2016 przez Too Faced czy Urban Decay (spora kolekcja Vice w większości składa się z barw nasyconych i ciemniejszych od naturalnego koloru ust) to dowód na to, że ciemne kolory nieprędko znikną z ust. Mają jednak nadal nieśmiałą, choć świetnie sprzedającą się konkurencję – zarówno żywe, jasne Smashbox Be Legendary, jak i pomadki celebrytek w odcieniach nude i różowego złota bardzo szybko zniknęły ze sklepowych stron i półek.
Podstawą makijażu oka coraz częściej są zagęszczone rzęsy. Zabieg stał się na tyle popularny, że na jego dobre wykonanie spokojnie może sobie pozwolić wiele kobiet. Kreska na co dzień jest nadal popularna, chociaż w wieczorowym makijażu widać drobne zmiany - zamiast kolejnej instrukcji, jak wykonać perfekcyjne smokey, coraz częściej możemy znaleźć tutorial z idealnym cut crease. Powiedzmy sobie jednak szczerze: technika nie jest ani łatwa ani szczególnie popularna poza internetem.
Z cienia (dosłownie) wyszły ciepłe kolory. Kolekcja ,,What a Spice!” marki Inglot urzekła nasyconymi, rozgrzanymi barwami przypraw. Do nazw aromatycznego kuminu i szafranu nawiązują także kolory długo wyczekiwanej kolekcji Victorii Beckham dla Estée Lauder. Co ciekawe, niepodzielnie królujące maty ustąpiły w niej miejsca cieniom o metalicznym wykończeniu. Czyżby przełom roku przyniósł też przełom w trendach? Lauder.
Według mnie, 2017 wydaje się być rokiem nadchodzących: metalicznego wykończenia i powoli powracających na usta, jasnych kolorów.


Makijaż twarzy
Kontrapunktem dla matu na oczach i ustach stał y się połyskujące i rozświetlające pudry i sztyfty do twarzy. Mocne konturowanie raczej należy do przeszłości – w 2016 roku królował strobing, nie tylko wymagający mniej produktów i umiejętności, ale przede wszystkim znacznie mniej pretensjonalny.
Poza tym jedno słowo – palety. Paleta cieni zdecydowanie nie dziwi, ale róże, rozświetlacze, brązery i produkty do brwi we wszystkich możliwych odcieniach posiadają już nie tylko makijażystki. Kolekcja róży Gwen Stefani dla Urban Decay przebiła popularnością pomadki, które przecież wydają się jej znakiem rozpoznawczym.

Trendy w pielęgnacji
Jeśli makijaż, to i przygotowanie twarzy. Rok 2016 należy niepodzielnie do masek. Maseczki w płachcie i multimasking to rozsądny i spokojny początek. Filmy z testami maski za 230 zł (Glamglow), maski magnetycznej i hitu hitów – czarnej maski Pilaten biły rekordy oglądalności. Maska Pilaten to, swoją drogą, prawdziwy fenomen – z filmów zamieszczonych w serwisie Youtube można się dowiedzieć, jak przygotować równie skuteczny, domowy odpowiednik z użyciem węgla aktywnego i żelatyny lub... białego kleju z poli(alkoholu winylowego). Czy po tym wszystkim można mieć wątpliwość, że kończący się rok przyniósł maskowe szaleństwo? Biorąc pod uwagę pomysłowość pielęgnacyjną, 2017 roku należy się po prostu...bać

Paznokcie
Hasło ,,migdał” rzucone w rozmowie o urodzie, w żaden sposób nie kojarzy się obecnie z wymarzonym kształtem oka. Za to paznokcie nabrały ostrzejszych kształtów, co staje się ciekawym tłem dla geometrycznych wzorów i iryzujących lub holograficznych wykończeń. Jedno jest pewne – 2016 rok to nie jest czas minimalizmu. Co więcej, nic nie zapowiada nagłych zmian.

Włosy – koloryzacja
O ile w 2015 roku odcień blondu miał być idealnie chłodny, o tyle miniony rok przyniósł popularność barwie stylowej i równie trudnej w utrzymaniu, ale łagodniejszej i cieplejszej – rose gold. Różowe złoto lub różowy złoty brąz zdobywa coraz większą popularność, najczęściej w połączeniu z ombre. Samo ombre nadal było bardzo popularne, skręca jednak nie tyle w stronę ostrego kontrastu między nasadą i końcami włosów, co farbowania słońcem i refleksów. Podejrzewam, że przyszłość należy właśnie do refleksów – po wielu latach powraca delikatny balayage. Popularność hasła ,,balayage” na pintereście cały czas rośnie, a jednym z dominujących trendów 2017 obwołała go już brytyjska edycja magazynu Glamour.

Fryzury
Nie spadła popularność rozmaitych warkoczy, a posiadaczki długich i półdługich włosów przekonały się w minionym roku do niedbałych półkoczków. Chociaż fryzura wymaga raczej gęstych włosów, nie sposób odmówić jej uroku. Mieszane uczucia można mieć co do krótszych cięć – krótkie włosy to już nie wdzięczna fryzura Audrey Hepburn, tylko wyostrzające rysy edgy pixie. Pojawiło się także charakterystyczne cięcie ,,na grzybka”, ale trudno wieszczyć mu dłuższą popularność, biorąc pod uwagę wspomnienia z dawniejszych lat

[pannawiosna]

Mam dzisiaj urodziny. Trzydziestepiąte. Nie dość, że to ostatni dzień roku, to jeszcze ostatni dzień "bycia po 30-tce" (bo teraz już "przed 40-tką" ). Ostatni dzień roku jest dla mnie zawsze dniem podsumowań, podwójnych podsumowań: kolejnego roku mojego życia oraz kolejnego roku w ogóle. To tez dzień snucia planów na przyszłość oraz stawiania przed sobą noworocznych postanowień.
Nie oszukujmy się, sporo czasu spędzam w "swoim małym makijażowym światku". A to jakieś testy, a to zachwyt i malowanie sie z uporem maniaka nawet 5 razy dziennie, a to denkowanie bubla, a to wreszcie dopisywanie 33 pozycji na mojej tajnej "wish liście". Z racji nastania Końca Roku pora na kilka podsumowań i postanowień - w makijażu, jak w życiu nic nie dzieje się przypadkiem Najpierw podsumowanie trendów z ostatnich 12 miesięcy. Będzie subiektywnie, ale ufam, że będzie też merytorycznie :P Jaki był dla mnie mijający rok ?? Czy coś mnie urzekło, porwało, rzuciło na kolana, odebrało mowę i zaparło dech ??

Rok 2016 zaczął sie dla mnie konturowaniem. Ten popularny trend zdobywał moje uznanie raczej powoli, małymi kroczkami, by właśnie zimą 2016 roku zakraść się do mojej kosmetyczki pod postacią duo do konturowania Podkreślone chłodnym, szarawym bronzerem kości policzkowe w oka mgnieniu wysmuklają twarz, odejmują lat i kilogramów (nie tylko twarzy) Jasny puder z kolei, nałożony na szczyt kości policzkowych i nad żuchwą, optycznie uwypuklając te miejsca, nadaje twarzy trójwymiarowości. Trend zwany contouringiem nie jest ani nowy, ani obcy polskim fankom makijażu. Od kilku lat vlogerki z całego świata przekonują do nas do rzeźbienia rysów twarzy. Mam wrażenie, że mocne, przerysowane, wręcz karykaturalne konturowanie ( rozpowszechnione przez Kim Kardashian ) powoli ustąpiło miejsca bardziej subtelnej formie, opartej na lekkich matowych pudrach w chłodnych odcieniach taupe.

Wiosna 2016 roku w mój makijażowy świat wniosła rozświetlenie. Mowa tutaj o tzw. strobingu - czyli rzeźbienia twarzy ciąg dalszy, tym razem z użyciem rozświetlacza Wcześniej był to szerokim łukiem omijany przez mnie produkt i idący z nim w parze efekt ( po filmikach na youtube w stylu "zalśnij jak J. Lo czyli full smalec effect" byłam totalnie na NIE ). Jednak kilka lekkich muśnięć na szczycie policzków, jedno dotknięcie pędzla na czoło i środek nosa... całkiem całkiem to wygląda Oczywiście mimo przekonania się do rozświetlaczy i wejścia w posiadanie 3 odcieni, wciąż stawiam na UMIAR w ich stosowaniu. Na wieczór zaszalejmy, rankiem jednak postawmy na minimalizm Bo gdy o godzinie 7:00 rano, w zatłoczonym tramwaju, przeciskam sie obok dziewczyny z brokatowymi, niczym choinkowa bombka, policzkami, mam ochotę podać jej chusteczkę do demakijażu. Wiem wiem, kultowa amerykańska marka Too faced promuje wieczorowy look noszony za dnia - ale czasem chyba powinnyśmy wziąć poprawkę i dostosować trendy do rzeczywistości

Jesienią zapragnęłam róży. Nie tych pachnących i kolczastych :P raczej tych pudrowych, zamkniętych w eleganckich kasetkach, w odcieniach zgaszonej śliwki i cynamonu, delikatnie rozświetlających. A wszystko przez Marca Jacobsa i jego powrót do przeszłości W swojej nowej kolekcji Marc Jacobs Beauty, projektant zainspirował się makijażami Way'a Bandy'ego, makijażysty gwiazd lat 70-tych i 80-tych. Bandy tworzył wizerunki znanych kobiet sprzed kilku dekad, nazwany "ojcem konturowania", znany z mocnego cieniowania policzków różem - który to "look" do dzisiaj jest symbolem makijażu lat 80-tych. Sama, jak przymknę oczy, wracam do swojego dzieciństwa, zaglądam znowu do kosmetyczki mamy... a tam oprócz soczyście zielonej szminki Celii, utleniającej się na neonową fuksję, tylko ceglasto-brązowy róż marki Dermacol. Pomadka była na specjalne okazje, róż - na co dzień, był całym makijażem, ubierał twarz jako jedyny. I właśnie to "ubieranie" twarzy w róż, każde kolejne pociągnięcie pędzla, niczym kolejna warstwa materiału, róż dopasowany do kształtu twarzy, jakby suknia na modelce, stało się jednym z moich ulubionych trendów ostatnich miesięcy. Jesienią moim makijażem zawładnął DRAPING. Modelowanie twarzy za pomocą różu; róż nie tylko na środku policzka, róż na czole, róż na szyi, róż na skroni. Daleka jestem od makijażowego przepychu, więc pozwalam sobie ubierać swą twarz rózem w wersji minimalnej. Efekt Matrioszki czy też "pobitej królowej Disco" nie jest efektem wymarzonym. Znowu stawiam na umiar, tak jak i w konturowaniu, jak i rozświetlaniu. Jednak bardzo cieszy mnie fakt, że traktowany po macoszemu przez ostatnie lata róż -wreszcie wraca do łask Jest świeżo, tak kobieco, że aż dziewczęco, a do tego jaka oszczędność czasu - parę machnięć pędzlem i voila !!

Zima to dobry czas na USTA. Owinięta szalem szyja, postawiony wysoko kołnierz, czapa naciągnięta na czoło, zaparowane okulary na łzawiących od wiatru i mrozu oczach... widać tylko usta Matowe, błyszczące, satynowe, nieważne -ważny jest KOLOR !!! Jagodowe, malinowe, jeżynowe, żurawinowe, burgundowe - usta w kolorach "berry" rządzą Każda marka makijażowa ma w swej gamie co najmniej kilka pomadek w kolorze czerwonego wina czy dojrzałej śliwki. Ja mam ich w szufladzie z 5 Chłodne, ciemne czerwienie i fiolety genialnie współgrają z jasną zimową cerą, subtelnym blaskiem na policzkach i niemal "nagim" okiem. Rebel z MACa, Crush z Sephory, 447 z Inglota - każda pólka cenowa, dowolne wykończenie ( ja preferuję MATOWE ) - ten sam efekt nasyconych winnym kolorem ust. Poczujmy się jak modelki z pokazów Diora czy Chanel

Wspomniałam zaledwie o 4 trendach, tylko tych które urzekły mnie i które na stałe (chyba) wpisały się w moją makijażową codzienność. Przez instagram, youtube i nasze rodzime ulice przetoczyła się cała armia trendów - od wzorzystych hybrydowych pazurków, przez usta w odcieniach nude a'la Kylie Jenner, do perfekcyjnie wyrysowanych, niemal "wytatułowanych" pomadą, brwi. A jakie trendy zwaładną makijażem w 2017 roku ??

Po pierwsze: wyższy level drapingu !! Nars i jego paletki róży NARSissist z najnowszej kolekcji na wiosnę/lato. Youtube szaleję za airblush'ami Marca Jacobsa (nasza polska Maxineczka również). Ja szaleję za różem !! Od lat nie było tak naturalnego i świeżego sposobu na podkreślenie rysów twarzy. Bronzery i konturowanie wysmuklały twarz i dodawały powagi, elegancji. Ale to właśnie róż odmładza i dodaje blasku cerze ( nawet ten matowy ) Jeden kosmetyk, a tak powalający efekt.

Po drugie ZIELEŃ !!! To mój absolutnie ukochany kolor od zawsze i na zawsze Od skarpetek po poduszki... ale w makijażu jakoś go unikałam. W 2017 roku to się zmieni. Zielony makijaż oczu zawładnie wiosenno-letnim makijażem. Już to widzę - muśnięta bronzerem twarz, mocne smoky w odcieniach trawy i liści, a na dokładkę usta w jaskrawym odcieniu koralu Letnie marzenie za 6 miesięcy się spełni Mam już na oku kilka zielonych cieni z NYXa !!

Wizażanki w powyższych postach wieszczą powrót "make up no make up". Ja tam jestem fanką makijażu, który widać... bo po co inaczej mam go w ogóle robić ?? Ale to moje subiektywne zdanie. Natomiast idąc tym tropem - dotarłam do coraz chętniej powracających w modzie i makijażu lat 90-tych. Makijaż, jaki pamiętem, z tamtego okresu, to nie tyle "no make up", ile minimalizm. Delikatnie opalona cera; mocne, "kosmate" wręcz brwi; brązowa szminka na ustach. Zainspirujmy się ikoną tamtych lat - bądźmy jak Cindy Crawford Może obecnie królujące "nudziaki" ustąpią miejsca czekoladowym i cynamonowym odcieniom ?? Jestem ZA.

Trendy to nie tylko nowe techniki czy unikatowe produkty, to też MARKI na topie. We wrześniu do Polski zawitał wreszcie NARS. Do tej pory polskie fanki makijażu przywoziły kultowe róże jako pamiątki z zagranicznych wakacji - teraz możemy je kupić i u nas. Czy w przyszłym roku polskie perfumerie też nas zaskoczą nowościami ?? Mam przeczucie, że tak !!! Może wprowadzi się do naszej Sephory Kat Von D ?? Francuska premiera jej kosmetyków będzie mieć miejsce w połowie stycznia, a zapewne niejedna bystra fanka youtube zauważyła na opakowaniach tej amerykańskiej marki polskie opisy... to dobrze wróży Najlepiej kryjący podkład + niezwykły design opakowań - oby KvD sie pospieszyła i zabrała z sobą inne amerykańskie marki, których na naszym rodzimym rynku kosmetycznym wciąż brak - Becca, Anastasia Beverly Hills, Tarte... pomarzyć można


Teraz pozwolę sobie wypić urodzinowy "toaścik" i rozpocznę przygotowania do sylwestrowej nocy... i do Nowego Roku
Najlepsze życzenia dla wszystkich Wizażanek
Udanej zabawy i kolorowego Nowego Roku

[Jagodziankanka]

Przyznam, że pomimo iż jestem już dawno po dwudziestce to dopiero w 2016 zaczęłam interesować się makijażem i szczerze mówiąc kilka rzeczy sprawiło, że moje serce zabiło szybciej i natychmiast musiałam je przetestować.

Wśród wielu kosmetyków/trendów zwróciłam szczególną uwagę na:

Bronzer Zakochałam się w tym kosmetyku, po obejrzeniu zdjęć modelki Gigi Hadid. Zawsze ma pięknie nim podkreślone kości policzkowe, sprawia to, że wygląda jak dziewczyna surfera rodem z Kalifornii.

Puder rozświetlający Jest to idealne połączenie, bo nie tworzy efektu maski jak czasem zdarza się przy zwykłym pudrze tylko matowi skórę, ale i sprawia, że dzięki drobinkom wygląda ona na zdrowszą.

Ciemne usta Tu prekursorką była Rihanna, którą w tym roku bardzo często można było zobaczyć w matowych ustach. Ciemne kolory takie jak burgundy, fiolety i krwiste czerwienie zdecydowanie rządziły.

Eyeliner Na pokazach rządziły szalone kreski w rożnych kolorach, na co dzień jednak zdecydowanie wolimy klasyczną czarną kreskę. Super modne w 2016 były makijaże w stylu Ariany Grande, która bez kreski na oczach nie wychodzi z domu.

Myślę, że w 2017 do łask wrócą neony, a usta będziemy malować na soczyste kolory takie jak róże, a w wersji dla odważnych fiolety.
Czarna kreska również za wzorem modelek na pokazach zostanie porzucona na rzecz soczystych tęczowych kolorów.

[201709180929]

Rok 2016 był z pewnością rokiem przełomowym pod względem kosmetycznych trendów i hitów, które zawładnęły niejedną kobiecą kosmetyczką!

Co ja uważam za największe hity 2016?
Z pewnością na pierwszym miejscu znalazły się u mnie hybrydy! Tak, tak hybrydy. Ale jak kto? Królowały już wcześniej, o co w ogóle chodzi? Wielkie boom na taki sposób na paznokcie według mnie nastąpił właśnie w 2016r. Zaczęły być one dostępne nie tylko u kosmetyczki, ale i we własnym domu każdej z fanek paznokci, w czym pomogła marka Semilac oferując zarówno lakiery jak i lampy UV. Niejedna kobieta jest postokroć wdzięczna tej firmie za wspaniałe zestawy manicure. A fakt, że za przykładem Semilac poszły kolejne marki i kolejne, które są już na dzień dzisiejszy bardzo łatwo dostępne w drogeriach spowodował wielki BOOM.
Kolejnym trendem są oczywiście płynne pomadki od Kylie Cosmetics. Szczerze przyznam, że wahałam się czy nie umieścić ich na pierwszym miejscu, ale postanowiłam uplasować je tutaj. Dlaczego? Wśród pomadek od Kylie chciałabym, by znalazły się również inne i równie świetne matowe pomadki firmy Golden Rose, które mogą być ich wspaniałym zamiennikiem czy stosunkowo niedawno wypuszczone zestawy od Lovely. Właśnie z powodu tak dużego zróżnicowania cen, jakości i dostępności,a także z własnych względów – jestem wielką fanką paznokci i znacznie bardziej wolę zająć się nimi niż makijażem, postanowiłam, że Jenner wraz z innymi firmami wylądują na drugim miejscu. Nie ukrywam, że od zawsze płynne kosmetyki kojarzyły mi się z znienawidzonymi przeze mnie błyszczykami, do których chyba się nigdy nie przekonam. Po debiucie kosmetyków Kylie to zmieniło się o 180 stopni. Świetnym patentem jest sprzedaż zestawów, a nie tylko pojedynczej pomadki i konturówki. Każda z Nas przecież wie, jak ciężko czasem dobrać konturówkę do ukochanego koloru szminki i na odwrót. Nie zapominam przy tym o dorgeryjnych markach, którym naprawdę chylę czoło przede wszystkim za cenę i jakość, bo również nie każda z nas jest gotowa na zamówienie pełnego zestawu amerykańskiej gwiazdy.
Teraz nadszedł czas na ostatnie miejscie kosmetycznych trendow – miejsce trzecie! I tutaj znalazł się nie tyle co kosmetyk a technika – mam oczywiście na myśli nic innego jak strobing. Bardzo się cieszę, że zawitał on w makijażowej rutynie u wielu kobiet, gdyż miałam dość patrzenia na ciężkie, ostre konturowanie, które królowało przez kilka dobrych lat. Strobing, a więc konturowanie poprzez rozświetlenie sprawia, że nasza cera wydaje się być promienna i wypoczęta niezależnie od tego, czy pracowałyśmy od świtu do nocy czy po prostu wolałyśmy kilka chwil dłużej spędzić w łóżku niż przyłożyć się do konturowania tysiącami kosmetyków. I choć nie jest to technika zupełnie nowa, bo już dawno nieśmiało pojawiała się wśród makijażystów, to 2016r. zdecydowanie należał do strobingu!
Jaki hit zdominuje rok 2017?
Jest to tylko moje przepuszczenie, bądź jak kto woli – marzenie, że następny rok będzie rokiem eyelinerów i to nie tradycyjnej czarnej kreski, a bardziej finezyjnych, kolorowych czy brokatowych, podwójnych czy pojedynczych, precyzyjnych kresek, które zdominują cały makijaż i będą z pewnością przykuwać uwagę. Eyeliner to zaraz po lakierach mój kolejny, ulubiony kosmetyk, a każdy kto mnie zna zawsze dziwi się mojej „skromnej” kolekcji tych produktów.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! ♥

[kasia2006222]

Choć ekspertką nie jestem to temat makijażu nie jest mi odległy. Uwielbiam eksperymentowanie i śledzenie trendów w modzie by móc wydobyć z mojej twarzy to co najpiękniejsze.
Do najważniejszych trendów ubiegłego roku z pewnością zaliczyć można mocno podkreślone usta pozbawione blasku, a otulone matową szminką o intensywnej barwie. To trend, który skupia całą uwagę na ustach omijając intensywny makijaż pozostałych elementów. Zauważalny też stał się na ulicach trend podkreślania rzęs. Mocno pogrubiająca i wydłużająca maskara na dolnych i górnych rzęsach bądź w niesamowicie rozprzestrzeniającym się tempie boom na profesjonalne przedłużenie rzęs. Generalnie w zeszłym roku panowała moda na intensywny makijaż skupiający uwagę wyłącznie na jednym elemencie twarzy, a pozostawiający bez makijażu pozostałe z nich.
Nie sposób nie zauważyć też mody na konturowanie, które choć nie wszystkim śmiem rzec wychodziło idealnie to zdecydowanie królowało tak na wybiegach jak i na ulicach. Moda posunęła się konturowaniu znacznie dalej podsuwając metodę konturowania twarzy na mokro oraz zastosowanie metody rozświetlenia i przyciemnienia również do podkreślania innych części ciała - biust czy nogi.
Kolejnym i chyba moim ulubionym trendem był tzw. "make up no make up" czyli makijaż niemalże niewidoczny. Subtelne wykorzystanie kosmetyków głównie do podkreślenia kolorytu twarzy pozwalało uzyskać efekt zupełnej naturalności.
Całkiem sporej popularyzacji uległy kosmetyki mineralne i jak najbardziej zbliżone do naturalnych. Przesyt chemii zdecydowanie zeszłym roku nie miał swojej passy.

Kolejny rok zapewne niesie ze sob ogrom zmian w makijażowych trendach. Jestem przekonana, że w makijażu prym wieść będą mocno podkreślone usta. Tym razem jednak nastąpi powrót uwielbianego przez kobiety blasku, a mat odejdzie zapewne w niepamięć. Być może wkrótce znów stanie się makijażowym królem, ale z pewnością musi na to trochę poczekać. Moda przywróci do łask błysk również na powiece - brokaty i mocno błyszczące cienie będą numerem 1 tego roku.
Jestem przekonana, że trendy nie oszczędzą nam w tym roku mocnych kresek i geometrycznych wzorów. Miękkość i lekkość odchodzi wraz ze starym rokiem, a do łask wchodzi zapomniana na jakiś czas geometria. Długie i wyraziste rzęsy nie wyjdą tak szybko z mody gdyż oszalały na ich punkcie miliony kobiet, a mimo wszystko to my kobiety mamy największy wpływ na kształtujące się trendy w makijażu. Może w tym roku posuniemy się dalej i odchodząc od czerni nadamy rzęsom zupełnie inny kolor...
Do łask z pewnością wejdzie smoky eyes i przeróżne jego wariacje zarówno pod względem stopnia roztarcia jak i pod względem dobranych do makijażu kolorów. Generalnie tym roku na twarzach kobiet królować będzie intensywność i łączenie kontrastowych barw. Byle tylko moda nie posunęła się zbyt daleko i nie przekonała nas jednak do makijażu sylwestrowego prezentowanego w "Pytaniu na śniadanie"...

[Sofiflora]

Jak dla mnie największym hitem kosmetycznym 2016 roku był minimalizm i podkreślenie naturalnego piękna. Oko podkreślone beżami i ciepłymi brązami już bez dodatku oklepanych i przereklamowanych kresek.. Teraz bardziej jest zwrot w stronę pielęgnacji, a kosmetyki mają tylko wzbogacać naturalne piękno. Bez brokatów i niepotrzebnych błyskotek. Delikatnie zaznaczone oczy, podkreślone brwi, lekko muśnięte kości policzkowe różem w tonacji naszej skóry i wyraziste usta w tym wypadku najlepiej głęboki matowy kolor. Mat też jest największym trendem ubiegłego roku, ale tylko na ustach. Na oczach pozwalamy sobie jeszcze na subtelny połysk. Hmm, a w przyszłym roku być może idąc za ciosem i zbliżającą się wiosną na pewno pożądana będzie nieskazitelna uroda na wzór koreańskich metod pielęgnacji skóry, który pomału wchodzi na nasz rynek kosmetyczny. Dodatkowo wydaje mi się, że raczej królować będą łagodne i kremowy tony.Stawiam na pastele

[kwkroniu]

Nie tak dawno mieliśmy okazję witać 2016 rok a już świętujemy nadejście kolejnego roku.
Przez tak długi okres wiele wydarzyło się w świecie beauty,
co z pewnością przewróciło do góry nogami dotychczasowe makijażowe tendencje. Oto przegląd 5 najlepszych trendów minionego roku oraz ich konkurencja w 2017 roku. Co zaskoczy nas kosmetycznymi trendami w nowym roku?

TOP 5 2016 ROKU
1) Matowe usta
Trend dobrze znany każdej, interesującej się wizażem kobiecie. Matowe usta zyskały swoją popularność dzięki Kylie Jenner oraz jej linii świetnych trwałych pomadek do ust. Jeśli mat
na ustach to tylko w kolorach nude, brązu, zgaszonego różu bądź bordo. To kolory, które zdecydowanie królowały na ustach kobiet.
2) strobing
W połowie 2016 roku przełamuje się znana i powszechna tendecja konturowania w makijażu. Matowe brązy i jasne pudry zostają zastąpione delikatnym rozświetlaczem. Następuje rezygnacja
z konturowania a na modowym wybiegu czy ulicach bezapelacyjnie króluje strobing, nakładany na szczyt kości policzkowych, koniec nosa czy brodę,który pięknie podkreśla twarz pozostawiając tym samym lśniące wykończenie.
3)non-touring
Dla wszystkich tych, których idea strobingu nie zdołała przekonać. Non-touring czyli tak ulubiona metoda rozświetlania twarzy przez większość znanych modelek jest o wiele szybsza i prostsza od swojego poprzednika. Efekt jaki zyskujemy jest jak najbardziej naturalny, co więcej jest dedykowany wszystkim, którzy nie tolerują na swojej twarzy dużej ilości kosmetyków.
4)niebieski kolor na powiece
Wszędobylski królujący motyw lat 90-tych. Niebieski kolor zdecydowanie dominuje na powiekach wybiegowych modelek. Początkowo w formie błyszczącego cienia, czy też awangardowej kreski pod koniec roku wędruje nonszalancko na dół powieki. Kolor ten gra główną rolę w makijażu, pięknie podkreśla oko
a w połączeniu z odrobiną brokatu czy lśniącego cienia tworzy jego wieczorową wersję.
5)konturowanie nosa
Szał na konturowanie rozpoczął się niewinnie od strefy czoła, następnie już całkowicie zawładnął całą twarzą. W 2016 roku skupiamy się na konturze nosa. Optycznie zwężamy czy też wydłużamy jego wygląd bowiem pożądane jest wykończeni niczym spod ręki doświadczonego chirurga plastycznego.
TOP 5 2017 ROKU
1)Draping
Mocna inspiracja makijażem lat 70-tych. Draping czyli podkreślanie górnego konturu twarzy różem o wyrazistym, mocno napigmentowanym kolorze na pewno będzie czymś nowym w świecie wizażu. Jeśli jest wykonany dobrze, pięknie podbija kolor oczu i można nim uzyskać efekt liftingu całej twarzy.
2)glossy eyes
Propozycja dla wszystkich tych, którzy nie boją się eksperymentów w makijażu. Jest to świetna propozycja makijażu na romantyczny wieczór. Tendencja matu w makijażu będzie stopniowo zanikać, co będzie można zauważyć chociażby w cieniu do powiek.
3) wielozadaniowy produkt
Ten sam produkt na ustach, kościach policzkowych i powiece. Brzmi znajomo? Wracamy do początku zabawy z jednakowym kolorem ust- policzków. Makijaż klasyczny, który nie może nie wyjść jeśli tylko posiadamy dobrze dobrany kolor różu.
4) no make up
Za prekursorkę tego trendu uważa się Alicie Keys. Skupiamy się na wyglądzie naszej cery, stawiamy raczej na jakość naszej skóry aniżeli ukrywanie jej mankamentów warstwami kosmetyków. Pielęgnacja koreańska staje się coraz bardziej popularna co ma swoje przełożenie w światowych trendach kosmetycznych.
5)akcent na usta
Klasyczna czerwień na ustach w wydaniu codziennym. Neutralna twarz, podkreślone rzęsy i mocne wyraziste czerwone czy też ciemne usta będą wieść główny nurt w makijażowym świecie. Ponadczasowy look, szykowny a zarazem nowoczesny, który będzie dobrze wyglądać zarówno u 20-latek jak również u nieco starszych kobiet.

Mocne zdefiniowane, matowe makijaże będą powoli zanikać miejmy więc nadzieję, że 2017 rok jeszcze zaskoczy nas swoimi delikatnymi i kobiecymi wyborami w wizażu.

[Nola_to_ja]

Usta nude wcale nie są nud(n)e!
W tym roku zdecydowanie dużo działo się wokół ust. Jednak cieliste kolory nas nadal nas nie opuściły. Kolory takie jak beże, brązy oraz delikatne pomarańcze są świetnym tłem dla mocno podkreślonych oczu.

Drogie Panie,
oczy na pierwszym planie!
Oczy rządziły w tym roku. Pożądanie koloru cieni na powiekach to czernie, szarości oraz ... zgaszone czerwienie. Oczywiście efekt mocnych oczu nie udałby się bez pomocy eyelinera oraz sztucznych rzęs.
Sztuczne rzęsy były bardzo promowane przez blogerki i makijażystki.

Dziewczyny lubią brąz,
a... bronzer o tym wie!
W tym roku nastąpił wielki boom na ten kosmetyki. Dziewczyny poszły w ślady gwiazd, które wiedzą że nie bez niego nie będą miały dobrego ujęcia na czerwonym dywanie. Gwiazdy takie jak Rita Ora czy Jennifer Lopez nie ruszają się bez bronzera oraz nakładają go nie tylko na kości policzkowe, ale rownież na dekolt i ramiona.

Powiem Ci,
że masz piękne brwi!
2016 rok to był szał na kosmetyki do brwi. Wzorem były tutaj siostry Kardashian-Jenner, które prezentowały ciemne zawsze pięknie podkreślone brwi, a za nimi poszły miliony dziewczyn. Ku mojej wielkiej radości brwi wyglądające jak nitki w 2016 zdecydowanie nie były modne.

Oto gwiazdy, które inspirowały kobiety w 2016 roku:

[magdalenamysz]

2016 to rok BRWI! Miały być piękne, wyraźne, równe i zadbane i ciemne. Na rynku pojawiła się niezliczona ilość produktów ułatwiających osiągnięcie takiego efektu, powiedziałabym nastąpiło ich prawdziwe zatrzęsienie co pomogło jeszcze bardziej rozprzestrzenić ten trend więc aktualnie brak podkreślonych brwi wygląda jak niedopatrzenie. 2017 mógłby należeć do róży do policzków ponieważ moim zdaniem nic tak nie poprawia apetyczności naszej twarzy jak właśnie kolor na policzkach. Sprawia on, że jesteśmy bardziej dziewczęce a cera dzięki temu wygląda zdrowiej

[karolina25]

W minionym roku 2016 obserwowaliśmy kilka trendów kosmetycznych. Projektanci ogłosili comeback lat 90- tych. Bunt panował na ustach. Modne były odcienie gorzkiej czekolady, brązu, fioletu, czerwonego wina, ognistej czerwieni, a nawet czerni. To był znak, żeby nie bać się wyróżnić z tłumu. Aksamitne matowe usta miały swoje 5 minut sławy. Wyraziste i zmysłowe grały pierwszą rolę w makijażu. Podobnie jak usta, brwi doczekały się mocnej pozycji. Mało tego, grały główną rolę w looku, zmieniając wyraz twarzy. Jeszcze nigdy nie było tylu nowości do malowania brwi. Można było dorysować brakujące włoski kredką, dodać im objętości żelem lub maskarą czy pomalować cieniem. Prawdziwy boom przeżywały rozświetlacze i paletki do konturowania twarzy. Ich zaletą jest wszechstronność i wielozadaniowość. Mogą odświeżać i odmładzać twarz, ładnie modelują jej kontury, przywracają skórze wypoczęty wygląd, a także dodają odrobinę zdrowego koloru i blasku.


Wydaje mi się, że w tym Nowym Roku 2017 będziemy błyszczeć jak pierwsza gwiazdka, ale już nie tylko wieczorem, ale także w dzień! Będziemy przyciągać spojrzenia połyskującymi powiekami, zaskoczymy metalicznym manikiurem. To dobry czas, by dodać lookowi nieco blasku. Również uważam, że trend na ciemne usta utrzyma się. Przynajmniej ja mam zamiar przy nim pozostać. Chętnie sięgnę po lakier w atomizerze, który przyda się, gdy nie mamy czasu na klasyczny manikiur. Spryskuje się całe palce, myje ręce, a kolor zostaje tylko na paznokciach. Magia! Dużą rolę może odegrać także połyskujący zapachowy puder do ciała z atomizerem, który jest lekki jak pyłek. Pięknie iskrzy na dekolcie i nagich plecach, a także na włosach i powiekach. W okresie wiosenno- letnim stawiam na istną mieszankę kolorów na powiekach. I jak zawsze naturalny blask! On nigdy nie wychodzi z mody! Wydobywamy go z ust i policzków, podkreślając prawdziwe piękno niemal niewidocznym makijażem.

[Martencja_wita]

W 2016 roku marki kosmetyczne zasypały nas inspiracjami.

Lancôme zaproponowało mega dziewczęcą kolekcję zapakowaną w bajeczne opakowania. Królował oczywiście róż, ale za to we wszystkich odcieniach.

Givenchy postawił na mocne neonowe kolory jak żółcie czy róże i zdecydowanie skupił się na kosmetykach do oczu.

W kolekcji Dior mogliśmy znaleźć inoirację wiosną, kiedy wszystko budzi się do życia, bo w kosmetykach nie brakowało jawnych zieleni, lila czy baby blue.

Marka YSL podobnie jak Dior postawiła na delikatne pastele. Trochę zaszaleli proponując zieloną mascarę.

My inspirując się tymi propozycjami 2016 roku malowałyśmy się w naturalnych kolorach. Szczególnie do gustu przypadł nam róż, który pojawiał się nie tylko na policzkach, ale i na usta, a nawet na powiekach. W zeszłym roku był także szał na kolorowe eyelinery, szczególnie zielone, bo pięknie ożywiają makijaż. Na paznokciach feria barw, już nie wybierałyśmy klasycznej czerni tylko coraz cześciej stawialiśmy na cukierkowe, dziewczęce kolory

Myśle, że 2017 roku będzie zupełnie inaczej. Pierwsze zapowiedzi mogliśmy już zobaczyć pod koniec tego roku. W nadchodzącym roku rządzić będzie "kobieta wamp" z czerwienią na ustach, mocną kreską zrobioną eyelinerem oraz ciemnym cieniem na powiekach. Paznokcie będziemy natomiast malować na odcienie granatu, bordo oraz klasyczną czerń.

[angelsik]

Hit makijażowy? Oto jest pytanie..
Szekspir nawet nie znał odpowiedzi na nie..
A, że ja w nowinkach od zawsze gustuje,
Więc zgodnie z trendami tylko się maluję!

Od miesięcy wielu mamy swą królową,
Intensywną w barwie – SZMINECZKĘ MATOWĄ.
Bordo i czerwona, często fioletowa..
To już jest mniej ważne – miała być matowa!

Oczy drugą rolę tego roku grały,
I od tony cieni wręcz odpoczywały,
Mimo, tego wcale nie wypadły nudnie,
W kontraście z ustami – sexownie i cudnie!

Co ten rok przyniesie i czym nas zaskoczy?
Myślicie, że powiem : „ w tym roku to oczy”!! ??
No a ja obstawiam - policzki i skronie…
Mocno podkreślone będą w tym sezonie!

[lola_92]

A ja myślę, że najlepszym kosmetycznym trendem minionego roku były lustrzane paznokcie, coś innowacyjnego, innego niż wszystko, czego nie było wcześniej i nie został udoskonalone, tylko wrzucone w kobiecy Świat od podstaw .
W obecnym roku 2017, który już do nas nadszedł trochę sądzę i trochę mam nadzieję, że trendem zostanie efekt benzyny na paznokciach, włosach czy powiekach (to ostatnie zauważyłam u Was), to coś co wygląda naprawdę szałowo, a coś czuję, że ten rok będzie rokiem pewności siebie, a zwracanie na siebie uwagę nietypowym wyglądem nie będzie uznawane za kicz.

[aniolek-tasmanski]

Laureatkami konkursu zostały:

Kami_ldz
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...66&postcount=3

mylengrave
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...86&postcount=6

ejms_bond
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=17

karolina25
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=57

pannawiosna
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=49

Serdecznie Gratulujemy