Kolej na moje zmiany->>długie;)

[blue_eyed_kitty]

Witam i od razu ostrzegam że dużo czytania będzie
Problem jak zwykle z włosami Obecnie wyglądają one tak:
......................... ..............
(nie śmiać się z moich minek )

A sytuacja przedstawia się następująco...Wcześniej często rozjaśniałama potem farbowałam włosy przez co są one bardzo zniszczone. Ale od jakiegoś czasu dałam im spokój i mam już trochę swoich odrostów a taki jest stan moich włosów:dolna partia-najbardziej zniszczone, środkowa-średnio, a u góry-zdrowiutkie bo moje
......................... .................
(mam nadzieje że wyraźnie widac )

Zazwyczaj nic nie robiłam z włosami i wyglądały one niezbyt ladnie-plątały się, nie dały rozczesać, nie układały, falowały...Wszystko przez niszczenie i dziwny gatunek moich włosów Dlatego nidgy ich nie lubiłam ale postanowiłam zapuszczać-bo zwiazane w kitke łatwiej opanować. CZasami jak dostały wilgoci np. na deszczu to mi się loczki robily:
......................... ..............
Ale niestety jak chciałam żeby takie były to mi się nie udawało

Teraz bedąc u kuzynki dałam się namówić na prostowanie(bardzo dobrą prostowanicą). I tak juz od ponad misiąca je męczę żeby ładnie wyglądać(bo mi sie prosciutkie podobaja).
Ale zauważyłam że pogorszyłam ich stan bo koncówki to normalnie miotełki...
Niestety jak ich nie wyprostuje to puszą się jeszcze gorzej niż kiedyś(głupia prostownica i głupia ja...)

No i teraz sedno sprawy...Co mam zrobić po powrocie z wakacji... jest kilka opcji...Kupię prostownice i bede dalej prostowac mimo zniszczen i zachowam dlugość....Bede prostowac ale wczesniej podetne albo mocno zetnę... Podetne albo zetnę i przestane prostować próbując je doprowadzić to zdrowego stanu i wyglądu(ciężko z tym będzie bo z natury są suche i szorstkie). No i boje się że jak zetne to nie bedą się wogole układać i sobie nie poradze...I znów będe jak szara myszka wyglądać... Ale z koli krotsze a zdrowsze też mogą być śliczne... No i zamiast wydawać 300zl na prostownice mogłabym zainwestować w odżywki...

Strasznie tego tu dużo napisałam Wiem że nie możecie decydować za mnie ale może chociaż jakieś sugestie się znajdą Za każdą będę wdzięczna! Bo ja jestem z tych istotek które same nigdy nie potrafią zdecydować
Z góry dziękuje za pomoc!

[blue_eyed_kitty]

Może jednak ktoś pomoże...

[ratjus]

a nie lepiej isc do fryzjera i sciac troche z dlugosci,a bardzo wycieniowac,zeby poprostu te zniszczone koncowki " wyciać"??
pozdrawiam

[viola1993]

Ja myśle że trzeba koniecznie podciąć włosy...jakieś 3-5 cm można też mocno wycieniować włoski będą się lepiej układały... Prostownice ocywiście też możesz kupić...Ja osobiście mam za 50 zł i jest naprawdę dobra. A jeśli chodzi o odżywki to myśle że sunsilk do włosów farbowanych powinien Ci pomóc. Ja nie mam włosów farbowanych i po użyciu moje włosy są miękie w dotyku ( do włosów farbowanych są silniejsze) No ja też się rozpisałam. Pozdrawiam

[lalalad]

niemusisz wydawac 300zł na prostownice moja siostra kupila super prostownice za 99zł na allegro jest ceramiczna i nieniszczy bardzo wlosow wystarczy ze przejedziesz raz i juz mam super wyprostowane a nagrzewa sie w pół minuty. Ja bym podcieła troszeczke włosy i urzywała dużo odrzywek (mialam takze zniszczone wlosy bo w ciagu 2 dni rozjasnialam 2 razy wlosy i kladla 3 farby)podciełam wtedy z 2cm wlosy Robiłam sobie domowe maseczki z jajka śmietany cytryny i używam codziennie odrzywki Hegron i moje włosy są naprawde "zdrowe" kup sobie Wax podobno jest bardzo dobra ja sama mam zamiar sobie kupić. Myśle ze niemusisz rezygnować z prostowania. Pozdrawiam