"Elitarne" Liceum Ogólnokształcące.

[Vacuous]

Trochę obawiam się 1 września, bo idę do nowej szkoły - liceum. Chodzi raczej o to, że to najlepsza szkoła w okolicy, niestety, znana także jako "liceum dla bogatych dzieciaków". Ja absolutnie nie należę do zamożnej rodziny i boję się, czy uda mi się tam zaklimatyzować. Nie mam markowych ciuchów, zegarków, dodatków i butów. Widziałam kilkanaście osób z 2 klas i wyglądali tak ...stereotypowo.
I pytanie do Was:
Czy któraś z Wizażanek uczęszczała do takiego eliternego liceum? Jak tam naprawdę jest? Czy obawy się sprawdziły (płacenie za oceny etc.)?

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.

[Rarita]

Ja chodziłam do takiego liceum i miałam w klasę w której właśnie zdecydowana większość miała rodziców lekarzy, prawników, nauczycieli, dyrektorów itp. Najgorsze chyba było to, że oni wszyscy byli tacy... rozpieszczeni, zapatrzeni w siebie, uważali się za elitę. No i niestety przez to klasa się nie zgrała, wszystkie próby organizacji wycieczki (Zakopane? no dajcie spokój, wieś, jedźmy do Wiednia) lub studniówki (mój tata jst managerem czterogwiazdkowego hotelu, załatwi nam za naprawdę śmieszne pieniądze, 500-600zł od osoby) kończyły się fiaskiem bo jednak było kilka osób, których nie było stać, na szczęście nasza wychowawczyni rozumiała sytuację i jakoś zawsze starała się okiełznać zapędy niektórych, choć i tak prawie nidy nie wyjeżdżaliśmy całą klasą, bo albo kogoś nie było stać albo ktoś twierdził że to obciach i on się nie będzie zniżał do takiego poziomu...
Co do samej aklimatyzacji w klasie to nie przejmuj się aż tak bardzo, po prostu znajdź ludzi, którzy nie będą zadufani, na pewno się tacy znajdą przecież nikt nie powiedział, że musisz dorównać najbogatszym koleżankom i nosić na przemian Versace i D&G, bądź sobą a jakby ktoś się "czepiał" to zawsze możesz powiedzieć, że nie lubisz dodatków, nosisz to w czym się dobrze czujesz i nic im do tego.
Poza tym ty również myślisz roszkę stereotypowo, wiadomo że znajdą się bogate osoby, które będą się wywyższać, ale jest też mnóstwo takich, z którymi można normalnie pogadać, które zamiast chodzić codzień na zakupy wolą pograć na gitarze, albo czytają te same książki co ty i nie robią problemu z kasy głowa do góry, przede wszystim bądź naturalna

[Vacuous]

dziękuję Ci bardzo za odpowiedź .
Tak, wiem, to głupie stereotypy, ale właśnie chciałabym ich obalić, bo są największym zagrożeniem. :-P

[losux]

ja chodzilam...bylo spoko, duzo ludzi wiadomo jak wyzej- rodzice prawnicy, lekarze, kasy full. Nie stroili sie ja choinki ale za to jeansy plus polo i tenisowki - laczna wartosc to dwie pencje moich rodzicow;p Ale moge przeznnajc ze wiekszosc nie byla zadufana w sobie i np dopiero po skonczeniu dowiadywalam sie ze ten ma 2 wille a tamten cos bo nie pokazywali tego i bym sie nie domyslila. Bylo ok I jezdzilismy na wioski na wycieczki i jechali wszytcy

[Tuff]

Wygląd i kasa to nie wszystko, a wygląd może mylić. Ja ci radze, żebyś nie nastawiała się na klasę z samymi snobami. Daj im i sobie szanse, aby się poznać. I głowa do góry

[Vacuous]

Faktycznie, dopóki nie poznam tych ludzi, nie będę oceniać z góry.
Jakoś to będzie...

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Ja chodziłam do liceum, które wszyscy w mieście i okolicy uważali za elytarne, oprócz samych jego uczniów^^ Znajomi z innych szkół uważali, że z ludzie od nas mają się za lepszych, fajniejszych, bardziej offowych i alternatywnych i nie dało im się przetłumaczyć, że tak nie jest. Od środka wyglądało to całkowicie normalnie

[Fela Von Helvete]

Chodziłam do najlepszego liceum w mieście i imho to najlepsze co Cię może spotkać Ludzie w najlepszych liceach są zazwyczaj przede wszystkim inteligentni, przez co buraki zdarzają się naprawdę rzadko No i nie wiem czy to specyfika miasta, ale u mnie automatycznie było dużo tak zwanych "alternatywnych", mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że jeśli chodzi o słuchaną muzykę to była to większość

[kokoszanelka]

ja tak samo chodziłam do elitarnego liceum, chociaż nie jestem bogata. Ludzie bogaci nie są tacy źli nie masz się czym martwić ! A wogóle w takich liceach zawsze i tak jest dużo tych biedniejszych.

[KaktusowaPanienka]

Ja chodzę do "elitarnej" szkoły, jedna z dwóch najlepszych w Poznaniu. I szczerze mówiąc jedyne co daje się we znaki, to fakt, że w takich szkołach są naprawdę inteligentni ludzie, więc nauczyciele oczekują czasem zbyt wiele. Ale takie szkoły mają więcej plusów niż minusów moim zdaniem, więc naprawdę nie masz się co przejmować.

Poza tym nawet jeśli ci wszyscy ludzie mają dużo pieniędzy, to muszą mieć też wiedzę, skoro są w takiej a nie innej szkole, nie?

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

U mnie dodatkowym plusem był fakt, że jak wieczorem szło się ciemnymi ulicami w pobliżu szkoły, zamieszkanymi przez wszelkiej maści drechów, kiboli i ludzi spod ciemnej gwiazdy, to można było uniknąć dostania w papę, jak powiedziało się, że jest się z mojego LO
Zasłyszane na lekcjach historii, prowadzonych przez absolwenta mojej szkoły; sama nie miałam okazji tego zweryfikować

[Vacuous]

Napisane przez KaktusowaPanienka

Poza tym nawet jeśli ci wszyscy ludzie mają dużo pieniędzy, to muszą mieć też wiedzę, skoro są w takiej a nie innej szkole, nie?

Chyba że pieniążki rodziców wymusiły miejsce w szkole...
Nie no, żartuję oczywiście

[formulla]

ja też chodzę do takiej 'elitarnej' szkoły.
rzeczywiście, są ludzie naprawdę inteligentni, których rodzice nie musieli zdawać się na znajomości czy bóg wie co... ale niestety tych drugich nie brakuje. pociesza mnie myśl, że właśnie przez takich nasza szkoła ma coraz słabsze wyniki, a co za tym idzie-spada w dół w rankingach.
choć raz istnieje sprawiedliwość

[Vacuous]

Już niedlugo 1 września!
zobaczę, jak to będzie.

[formorkelse]

Ja też chodzę to takiego "elitarnego" liceum. Ja nie jestem jakaś tam bardzo bogata, ale widuje i u mnie w klasie i na korytarzu, że niektóre osoby mają "cieplutkich" rodziców, przez co się wyróżniają. Moim zdaniem nie powinnaś się tym przejmować, bo zdarzają się ludzie którzy się nie wywyższają i traktują ludzi normalnie.
Powodzenia życzę od 1-go

[wanitatywna]

Przereklamowane. Chodziłam do takiego liceum i szczerze mówiąc nie wydawało mi się jakieś nie wiadomo jakie. Tak jak u Rarity, większość rodziców to lekarze, wzięci adwokaci, dyrektorzy. Na szczęście zapatrzonych w siebie osób było mało - raptem dwie. Jedna przytemperowaliśmy, drugiej się nie udało. Ale klasa była fajna, bardzo zgrana.
Płacenia za oceny broń Boże nie było, ale i największego lasera się przepchnęło, bo przecież jakby to w rankingu wyglądało. Jedyne co miało miejsce to przyrzekanie, że zdamy maturę z matematyki i ewentualne straszenie niedopuszczeniem poszczególnym osobnikom. Bo w szkole jeszcze nie było osoby, która by nie zdała matury.

[tulipanka91]

Elitarne (elytarne) = przereklamowane. Przynajmniej dla mnie. Skończyłam takie LO, "szkołę z tradycją". Wszyscy świetnie zdali maturę, ale nie była to bynajmniej zasługa szkoły. Po prostu do tych "najlepszych" szkół idą najlepsi uczniowie, na tym to wszystko polega. Szkoła jak każda inna, mnie się nie podobało.