Locacid - kto jeszcze ?

[Splinter]

Nie zrozum mnie źle, moja cera z całą pewnością wygląda lepiej niż przed kuracją. Oczywiście każda nowa krostka boli, ale ogólnie buzia jest w dobrym stanie. Na początku leczenia sporo szperałam w sieci odnośnie skuteczności takich maści i wszędzie podkreślano, że potrzebują one czasu, a NAJKRÓTSZA kuracja trwa pół roku, ale równie dobrze może rok i dłużej. Musisz się zastanowić

[lilymb]

Ostatnia rzecz jaką bym powiedziała o Locacid'zie, to taka, że jest nieskuteczny.
Przecież nie ma limitu czasu, tym bardziej krótkiego, wspólnego dla wszystkich LEKÓW, po przekroczeniu którego możemy uznać, że preparat jest nieskuteczny. Jeśli chodzi o terapię miejscową i trądzik to trwa to dosyć długo.

Jak ktoś liczy na super-hiper efekt po tygodniu, dwóch czy miesiącu ... no cóż, nie można być tak naiwnym
Wiadomo, że każda z nas najchętniej po pierwszym smarowaniu chciałaby mieć problem z głowy.

Ja trzymam kciuki i życzę wytrwałości To jest właśnie ta sprawa, która decyduje tutaj o sukcesie

[Selavie]

Dziewczyny, kupiłam ten olej Tamanu i faktycznie coś tam działa! Wypryski szybciej sie goją i nie używam już tłustych kremów,bo olejek dobrze nawilża i natłuszcza. Zapach jest niestety paskudny, ale da sie wytrzymać. A czy wam pomagał na takie hormonalne wypryski-guzki?

[Annie_20]

Posmarowałam buźkę Skinorenem trzy razy rano, tak jak zalecała pani dermatolog. I już zdecydowałam się zrobić przerwę, ponieważ na mojej twarzy pojawiło się tysiąc drobnych chrostek. Tzn. są to drobne uwypuklenia na całej twarzy, głównie czole. Nie są to chrosty ropne, ale i tak wolę je najpierw zaleczyć bo gdy to wszystko wyjdzie bardziej na zewnątrz to nie będę się mogła nigdzie pokazać, tyle tego jest.

[niania888]

Hej,jeśli ktoś potrzebuje to mam do odsprzedania tubkę kremu locacid. Krem jest nowy,nie używany. Musiałam zakończyć kurację Cena 25 zl. Kontakt niania888@wp.pl

[Splinter]

Selavie, niestety obawiam się, że na takie gule nic nie pomaga :/ Moja na policzku trzyma się już drugi tydzień.

[Selavie]

Kurcze a ja znowu miałam kilka dni skóry z pojedyńczymi wypryskami i znowu wysyp...twarde krosty na połowie policzka.

[Splinter]

Selavie, strasznie Ci współczuję

[lilymb]

Też Ci współczuję. Mi dwie, na szczęście nieduże, niespodzianki pojawiły się standardowo na linii żuchwy. Teraz będę mieć trochę czasu więc niedługo udaję się ponownie do lekarza i mam nadzieję, że w końcu będzie jakiś sensowny finał związany z moją "gigantyczną" prolaktyną (1855 ng/ml). Inne hormony mam IDEALNE, ale ten oporny trądzik na linii żuchwy nie zostanie wyleczony Locacid'em, ani inną magią (heh), dopóki nie "zbiję" prolaktyny.

Teraz o tym, czym warto się z Wami podzielić Jestem po testach czarnego mydła oliwkowego Alepia - Savon Noir. Kupiłam je bo poszukiwałam bardzo dobrego peelingu enzymatycznego. Mechaniczny przy skórze drażnionej Locacid'em absolutnie odpada, na pewno w moim przypadku - burak na buźce po takim tarciu utrzymywał się dwa - trzy dni (i to mnie wprowadzało we frustrację > "łuszczyć się czy nie łuszczyć i chodzić z burakiem ?"). To mydło w zasadzie peelingiem nie jest, ale zapewniam Was, że żaden enzymatyczny, nawet wysokopółkowy nie da tak rewelacyjnego efektu ! Jest to pierwsze cudo, które po ok. 5 minutach trzymania na twarzy nie zostawia ani jednej schodzącej skórki. Jak zmyłam to oliwkowe mazidło z twarzy to myślałam że śnię I skóra ani trochę nie była zaczerwieniona, do tego niesamowicie oczyszczona, NIE przesuszona, wręcz jakby nawilżona (?). W życiu bym żadnym innym mydłem twarzy nie umyła bo już widzę jak suchą skórę bym później miała.
Cena przystępna bo na Allegro za jakieś 40 zł (włącznie z wysyłką) można otrzymać 200 ml produktu. Jest to ilość przeogromna ! Na jeden raz wystarczy rozsmarować na prawdę niewielką ilość. Są jednak i minusy ale w obliczu plusów mogę powiedzieć, że są to minusy "neutralne", hehe
*Zapach - mi nie przeszkadza, nie jest mocny ale czuć jakby ropę (?) ciężko mi go określić ale jak dla mnie nie śmierdzi. Po zmyciu jest dla mnie zupełnie niewyczuwalny.
*Nakładanie - dla mnie nie ma z tym problemu, ale niektórzy mogą mówić, że uciążliwa sprawa. Trzeba wziąć na paluszki z pojemniczka i rozsmarować na skórze. Konsystencja lekko sucha (śmiesznie to brzmi ale dla porównania podam - mokrzejsza wersja wazeliny ). Początkowo rozsmarowywałam na mokrych dłoniach ale stwierdziłam, że to za dużo zabawy i obecnie robię tak >> z opakowania nakładam palcami na suchą twarz - rozcieram aby była cienka warstwa. Następnie spryskuję twarz wodą destylowaną i przez chwilę delikatnie skórę masuję. Zostawiam na ok. 5 min. Zmywam/wycieram zwilżonymi dużymi płatkami kosmetycznymi
*Już po nałożeniu odczuwam lekkie uczucie ściągnięcia i szczypania (tylko na niektórych partiach twarzy). Bardzo delikatne. Ale spokojnie - skóra nigdy po tym mydle nie zrobiła mi się ani trochę czerwona Po zmyciu ściągnięcie i szczypanie niestety nie znika. Ale jak tylko nałożę krem nawilżający - jak ręką odjął !

Jak mówiłam - to nie są minusy w obliczu takich plusów A skład ? Tylko TRZY składniki. Ja nic więcej do złuszczania naskórka nie chcę. Pachnąca Dermika i inne drogeryjne peelingi nie dorastają tej cudownej mazi do pięt

[Splinter]

hahah chyba się skuszę, lubię takie lekko podejrzane mazidła
Koniecznie daj znać co z Twoją prolaktyną

Selavie, moja mam była dzisiaj u swojej dentystki i jak to ona oczywiście zaczęła opowiadać o swoich dzieciach, a także o moich problemach z trądzikiem -_-. Lekarka stwierdziła, że gdy była młoda lekarze bezsensownym leczeniem strasznie rozhuśtali jej hormony, z którymi nie mogła się uporać do 30. Konsekwencją tego był uporczywy trądzik. Zgadnij kto ją wyleczył? Wasyłyszyn! Podobnie było z jej siostrą, a także ze znajomymi, którym go poleciła. Także odwagi i cierpliwości, bo chyba mimo jego pewnych dziwactw (o których wyczytałam w internecie ) jest dobry. Mam jeszcze pytanie - podobno zatrudnia jakieś szkolone przez niego kosmetyczki, które robią zabiegi jego paćkami. Nie wiem czy jest to aktualne, ta lekarka leczyła się już ładnych kilka lat temu. Słyszałaś coś o tym?

[Selavie]

To chyba prawda Mi jeszcze ich nie proponował, ale w gabinecie widziałam jakieś akcesoria do tego typu zabiegów więc pewnie aktualne, polecam się przejść do tomka

[Splinter]

Dziewczyny, czy wasi lekarze coś wspominają o odstawieniu Locacidu na lato?

[lilymb]

Mi lekarka nic nie wspominała. Na pewno specjalnie twarzy nie wolno opalać. Ja akurat nie znoszę tego robić więc dla mnie to nie problem, gorzej jak ktoś lubi się posmażyć
Za Locacidem idzie filtr, ale to wiemy. Ja już mam sporo miesięcy za sobą, skóra jest mniej wrażliwa więc u mnie filtr SPF 20 sprawdza się. Oczywiście jeśli będę planowała jakieś wypady na plażę, jeziorko itd. to wtedy pójdzie w ruch SPF 50+ lub 30 które stosowałam na początku przygody z Locacid'em, a które teraz grzecznie leżą w koszyczku i czekają na swoją "chwilę"
W sumie to nie chciałabym przerywać stosowania. Obecnie stosuję raz na tydzień bo nie widzę potrzeby częściej. Po wakacjach jakbyśmy wróciły do Locacidu to znowu zaczęłyby się "przygody" jak przy pierwszym użyciu pierwszym, a tego bym nie chciała :/

[Splinter]

To dobrze Ja wizytę u swojej lekarki mam 5.06 i zaczynałam się zastanawiać. Czytałam opinie, że nie powinno się stosować, ale może bardziej dotyczyły one działania przeciwzmarszczkowego? Przerywanie kuracji przeciw trądzikowej faktycznie nie wydaje się dobrym pomysłem.

[crastusia]

Moja pani doktor wspomniala na wizycie w marcu ze przy kolejnej zmieni mi locacid na epiduo ze wzgledu na slonce w porze letniej. Wizyte mam 31.05 wiec sie okaze jakie kroki pani doktor podejmie. Pozdrawiam wszystkie wytrwale wojujace z tradzikiem

[lilymb]

Wiadomo, że lato nie jest najszczęśliwszą porą na stosowanie Locacid'u. Jestem tego w pełni świadoma i dzięki temu potrafię, jak myślę, całkiem nieźle zadbać o skórę. W każdym razie czekam dziewczyny na to, co dermatolodzy Wam powiedzą

Btw, nie wiem czy też macie takie wrażenie, ale mi wydaje się, że dzięki Locacid'owi nauczyłam się pewnego rodzaju dyscypliny i wytrwałości, hehe.

[crastusia]

Zgodnie z zapowiedziami pani doktor zmienila mi Locacid na Epiduo na okres letni. W zwiazku z podraznieniem jakie Locicid powoduje, pani doktor stwierdzila zbyt duze ryzyko narazania skory na slonce przy jego stosowaniu i zminila na lzejszy retinoid. We wrzesniu ponownie wroce do Locacidu jesli zajdzie taka potrzeba. Wszystkim stosujacym Locacid zycze wytrwalosci, bede sledzic Wasze zmagania a tymczasem przerzuce sie na Epiduo. Pozdrawiam

[lilymb]

crastusia,
a jak często do tej pory stosowałaś Locacid ? Podrażniał Cię do czerwonej skóry ? Bo ja muszę powiedzieć, że skórę mam w wyrównanym, jaśniutkim kolorze (naturalnym dla mnie ;p ). Już od dłuższego czasu: zero czerwonego, łuszczenie znikome

[crastusia]

Lilymb, Locacid stosuje od bodajze 18 stycznia, co trzecia noc. Odczekuje przepisowe pol godzinki po myciu twarzy zeby go nalozyc, bo wtedy podraznienie skory jest mniejsze niz po nalozeniu go bezposrednio po myciu. Teraz skora nie jest juz tak mocno podrazniona, zapewne przyzwyczaila sie do Locacidu. Obserwuje zluszczanie sie naskorka w okolicach nosa, na policzkach i na czole przy lini wlosow. Jesli mialabym podsumowac kuracje Locacidem (choc jeszcze po wakacjach zgodnie z zapowiedzia Pani dermatolog do niego mam powrocic) to zauwazylam:
1. likwidacje "kaszki" - mialam z nia problemy na brodzie i policzkach, byla wyczuwalna podczas mycia buzi a teraz skora jest gladka, bo wszystko powychodzilo na wierzch.
2. zmniejszenie porow, wyczyszczenie z zaskorniakow i wagrow.
3. wyrownanie powierzchni skory, chociaz nie jest to ideal jaki chcialabym osiagnac
4. wyrownal mi sie nieco koloryt skory, poniewaz mialam sporo blizn i plam po tradziku. Na pewno zasluge ma w tym rowniez skinoren krem ktory codziennie rano wklepuje w blizny i plamy.
5. znacznie zmniejszyl mi sie tradzik, owszem od czasu do czasu wyskakuja mi jeszcze niespodzianki, ale staram sie je od razu zwlaczac. Bywaja tygodnie ze nic nowego mi nie wyskakuje, wiec mysle ze kuracja Locacidem jest naprawde skuteczna.
O ile pamietam na poczatku stosowania Locacidu mialam sporo ropnych wypryskow i bolacych gol, nie bylo to przyjemne ale przetrwalam i nie zalamalam sie. Warto bylo sie pomeczyc, bo juz nie pamietam kiedy mialam taka skore na buzi jak teraz. Nie boje sie patrzac w lustro, ze zobacze potwora z cala czerwona twarza i az bordowymi plackami po tradziku i wypryskami. Jest lepiej i ciesze sie ze pani doktor przepisala mi Locacid. Lecze tradzik tak na powaznie juz chyba 3 rok, mialam rozne specyfiki np. differin, epiduo, masci robione w aptece, acneroxid, klindacin, aknemicin, wiele preparatow domowej roboty i oczywiscie Locacid. Mam nadzieje ze niedlugo skoncze leczenie i bede cieszyc sie ladna cera...moglabym bo juz mam 30-stke na karku pozdrawiam

[Selavie]

Hej dziewczyny... Ja jestem w trakcie kolejnego dużego wysypu. Przez cały okres wyskoczyło mi kilka podedyńczych gulek, pomyslalam - da sie przeżyc. Nastepnego dnia ( 1 dzien po skonczeniu okresu) obudziłam się i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Niemalże całą moją twarz pokrywały pryszcze! Gulek na policzkach zrobiło sie więcej, ale najgorsze są skupiska drobnych, ale głęboko osadzonych i bolących pryszczy na dole policzków przy ustach. Jakiś horror. Wyskoczyło mi chyba po 10 takich z każdej strony, cała twarz mnie boli od tego...To niesamowite, że mogę mieć kilka pojedyńczych wyprysków i wyglądać zupełnie normalnie, a następnego dnia jak osoba , która ma zaawansowany trądzik. Mój dermatolog (Wasyłyszyn) zapisał mi kolejną robioną maść, specjalną do głębszych, naciekowych wyprysków. Niestety jest mega wysuszająca więc boje się, że nie będę mogła jej używać codziennie, bo mi wypali twarz. W każdym razie teraz jest fatalnie.
Chciałabym kupić olejek , który by jakoś łagodził to 'zapalenie' na twarzy, pomagał leczyć wypryski i wpływał kojąco na podrażnioną skórę....czy możecie coś polecić? Do tej pory miałam Tamanu , ale nie zauważyłam żadnych zmian i herbaciany, ale ten z kolei okropnie podrażniał. Będę wdzięczna za jakąś porade...

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Tak w ogóle to musze przejść sie wreszcie do endokrynologa, bo od roku mój trądzik jest ściśle związany z cyklem, ale obawiam się , że wszystko co będzie mógł mi poradzić lekarz w tej sytuacji to tabletki, po odstawieniu których wszystko wróci :/ No i wiadomo , że niszczą organizm.

[lilymb]

Współczuję i jestem z Tobą !
Ja niestety nie będę należeć do grona szczęśliwców których Locacid wyleczy z trądziku, bo u mnie jest to problem hormonalny - Locacid może tylko w jakimś stopniu przyczynić się do lepszego wyglądu skóry. Po tak wielu miesiącach dalej pojawiają się u mnie zmiany (niedużo ale są, w tym gule podskórne - na szczęście małe).
Nie pochwaliłam się Wam co powiedział mi ginekolog - stwierdził, że w tym wypadku to jedynie hormony przyjmowane doustnie pomogą (Diane itp.). I już nie chodzi o to żeby nie faszerować się tabletkami - jeśli jest konieczność leczenia się to trzeba się leczyć. Nie chodzi o skutki uboczne których wcale nie musi być (każdy organizm jest inny). Chodzi o to, że po odstawieniu takich tabletek problem wróci i jest zwykle bardziej uciążliwy do zwalczania. Tego najbardziej się boję - wolę już teraz się trochę pomęczyć niż później być załamaną jeśli faktycznie po tabletkach antykoncepcyjnych trądzik będzie jeszcze bardziej uporczywy.
Ale spokojnie, nie poddałam się tak łatwo i na 26go mam wizytę (prywatną) u endokrynologa. Jest to dość znany i porządny profesor, mam nadzieję, że znajdzie jeszcze jakieś inne rozwiązanie sytuacji, zwłaszcza że u mnie problem rozbija się o prolaktynę.

Trzymam kciuki za Ciebie Selavie, ale musisz wiedzieć, że jeśli Twój trądzik jest faktycznie o podłożu hormonalnym to Locacid, tak jak i u mnie, okaże się niewystarczającym leczeniem.

[Selavie]

Ja już skończyłam Locacid, skończyłam nawet Atrederm , który jest o wiele mocniejszy Dermatolog powiedział mi, że od jesieni znowu zacznę retinoidy..No cóż, będę sie leczyć do skutku...

[subiektywna Vera]

Dziewczyny potrzebuje wsparcia...
Dostałam Locacid od dermatologa na trądzik, który pojawił się u mnie 2 miesiące temu na plecach i dekolcie. Stosować Locacid zaczęłam jakieś 1,5 tygodnia temu. Robię to regularnie, codziennie wieczorem ale jak patrzę na swoje plecy w lustrze to jestem załamana... Plecy w czerwonych płatach łuszczącej się skóry... wyglądam jakbym była poparzona... Tak to ma właśnie wyglądać? Boję się, że zostaną mi blizny na ciele Orientujecie się czy są jakieś przeciwwskazania, aby chodzić na basen w czasie leczenia Locacidem?

[lilymb]

Kochana, codziennie smarujesz przy pierwszej przygodzie z Locacidem ? To szaleństwo, te plamy to właśnie "poparzona" Locacidem skóra, absolutnie nie wolno go stosować codziennie na początku kuracji, wystarczy co 4 dni. To jest bardzo silny lek i skóra jest pod jego wpływem nawet jak nie jest nim codziennie posmarowana. Poza tym codzienne smarowanie wcale, A WCALE, nie przyśpieszy leczenia.
Odstaw Locacid do ustąpienia zmian Później smaruj nim skórę co kilka dni, cienką warstwą. A na razie goń do apteki po krem do skóry podrażnionej.

Myślę że przeciwwskazań do basenu nie ma, choć skóra może być później podrażniona, ze względu na chlor w wodzie (Locacid bardzo uwrażliwia skórę). To indywidualna sprawa - jednemu nic nie będzie, drugi będzie miał zaczerwienienia. Musisz obserwować i wyciągać wnioski

[subiektywna Vera]

Napisane przez lilymb

Kochana, codziennie smarujesz przy pierwszej przygodzie z Locacidem ? To szaleństwo, te plamy to właśnie "poparzona" Locacidem skóra, absolutnie nie wolno go stosować codziennie na początku kuracji, wystarczy co 4 dni. To jest bardzo silny lek i skóra jest pod jego wpływem nawet jak nie jest nim codziennie posmarowana. Poza tym codzienne smarowanie wcale, A WCALE, nie przyśpieszy leczenia.

No widzisz takich mamy dermatologów... Powiedział, żeby smarować codziennie wieczorem i tyle... a że to swędzenie da się wytrzymać uznałam, że nie ma konieczności jego odstawiania i brałam dalej. Dziękuję za rądę

[lilymb]

Bardzo dobrze wiem jakich mamy dermatologów, nie mówią za wiele bo chyba wychodzą z założenia że ludzie są wystarczająco dobrze w temacie ... nic bardziej mylnego. W każdym razie mam nadzieję, że stan zapalny szybko minie

Słuchajcie dziewczyny, jak matujecie skórę po użyciu filtrów ? Jak wiadomo praktycznie nie ma blokera po którym buźka by się nie świeciła. Ja zwykle po nałożeniu filtru przypudrowywałam twarz pudrem ryżowym. Niestety ale wszystkie moje filtry lubią po niedługim czasie "wybić" się spod pudru i świecę się jak bombka. Od paru dni wpadłam na coś genialnego a zarazem prostego i polecam spróbować wszystkim mającym problem z błyszczeniem po blokerach Otóż zmianiłam kolejność - najpierw nakładam puder ryżowy a na to filtr. Jestem niezwykle zadowolona ! Myślałam że zrobi się ciasto ale nic takiego się nie dzieje bo: to jest puder transparentny (z kolorowymi ta "sztuczka" raczej nie wyjdzie), poza tym nakłada się minimalną ilość pudru na twarz. W dodatku mam pewność że filtr nie będzie zdestabilizowany przez puder ryżowy

[julitka2000]

Cześć dziewczynki, ja również zaczęłam stosowac locacid od ubiegłego poniedziałku. Szczerze po przeczytaniu Waszych opinii i doświadczeń byłam negatywnie nastawiona do tego leku i zastanawiałam sie czy go wykupić. Ale z tego powodu, że moja skóra po raz kolejny uległa pogorszeniu, a ja miałam receptę od dermatologa, tak wiec zrealizowalam ją... Od początku stosuję tą masc co drugi dzien bo wiem jakie ma dzialanie. Jak narazie jest kiepsko, a nawet bardzo. Nie wyskakuja mi zadne duze pryszcze czy jakies stany zapalne, tylko jest kaszka i czerwone kropki, ktorych nie da sie ukryc pod makijazem. Juz zaczela mi schodzic skora, zobaczymy co dalej. Dzisiaj myslalam, ze jest lepiej niz wczoraj, ale chyba nie bo znajoma sie pytala od czego mnie tak wysypalo... ;/ i wydaje mi sie, ze lepiej wygladalam przed zastosowaniem tego leku. Nie bardzo wiem czy mam ciągnąć to leczenie czy przerwac i poczekac do regeneracji skory. Jestem zalamana bo robi sie goraco a ja musze nakladac podklad, ktory i tak wyglada fatalnie na tej suchej twarzy.....

[lilymb]

Witaj,
na początku jest pogorszenie i trzeba być na to przygotowanym. Według mnie co drugi dzień to nieco za często jak na początek kuracji. Jestem z Toba, wszystkie przez to przechodziłyśmy, wiem co to czerwone kropki których nie da się ukryć. Poza tym lato, to według mnie nie najszczęśliwsza pora na rozpoczęcie przygody z Locacidem. Ja się nie boję bo już sporo miesięcy mam za sobą ale jak ktoś zaczyna stosować pierwszy raz w lato to może być ciężko.

[Splinter]

Hej,

Nie martw się, trzeba zacisnąć zęby i przeczekać! U mnie na początku było fatalnie, chyba nigdy wcześniej nie miałam tak źle wyglądającego trądziku. Teraz też nie jest idealnie, ciągle coś wyłazi, ale dostają dużo komplementów na temat cery. Jej koloryt bardzo się wyrównał, a i pierwsze zmarszczki zniknęły, dlatego też obecnie nie stosuję podkładu tylko korektor na pojedyncze ciapki. Trochę się jednak dziwię, że dermatolog zdecydował się rozpocząć kurację latem.
Pamietaj o filtrowaniu!

Lilymb, moja przyjaciółka także ma policystyczne jajniki. W szpitalu na koszykowej została dokładnie przebadana i dobrano najlepsze dla niej tabletki (chyba yasminelle) więc leczenie hormonalne nie zawsze oznacza diane. Nie wiem skąd jesteś, ale może warto pomyśleć o dostaniu się do szpitala? Oczywiście czeka się około pół roku -_- Co do mnie to odstawiłam tabsy już miesiąc temu (okropne stany depresyjne), teraz czekam aż wszystko wróci do normy, bo oczywiście skutki uboczny nie minęły wraz z rezygnacją z antykoncepcji hormonalnej.

[subiektywna Vera]

Napisane przez lilymb

Ja się nie boję bo już sporo miesięcy mam za sobą ale jak ktoś zaczyna stosować pierwszy raz w lato to może być ciężko.

Słucham?! Co to znaczy "sporo miesięcy"?! To jak długo się stosuje Locacid? Kilka miesięcy to na trudniejsze przypadki czy w zasadzie każdy? Kiedy wiadomo, że to już koniec, że można go odstawić?
Ja powinnam stosować Locacid również na szyję, ale jak widzę jak mój dekolt i plecy po nim wyglądają to się mocno waham...