jak przechowyważ żel żeby nie zasychał samoczynnie

[asia_ai8]

Witam dziewczyny!
No cóż z góry wybaczcie jeżeli powielam wątek, ale nie mogłam znaleźć nic co by mi pomogło, a całe mnóstwo wątków i zapisów o tym jak długo żel zasycha... ale pod lampą. Mój problem jest taki, że jestem za granicą, więc nie kupuje żeli na bieżąco. Byłam w Polsce we wrześniu (pod koniec września) i kupiłam sobie trochę lepsze żele i trochę więcej wydałam na nie niż zwykle. Kupiłam po dwa opakowania, nie otwierałam ich jeszcze, nie zrywałam folii ochronnych, postawiłam je w chłodnym pomieszczeniu w pudełeczku w szafie i tak sobie stoją. Jak się przechowuje leki to też w chłodnym i ciemnym, więc stwierdziłam że moim żelom też będzie tam dobrze... ale chcę być pewna, że nie będę miała niespodzianki jak je otworze... Może poradzicie mi co z nimi zrobić, żeby mogły sobie bezpiecznie leżeć tak dłuższy czas?? A co jeśli je otworze i zostawię? wtedy jak je najlepiej przechowywać? Szczerze powiem że już kilka razy się spotkałam z zasychaniem żelu i nie chcę tego powtórzyć, co prawda nie przypominam sobie żeby zasechł mi jakiś pełny, ale pamiętam nie raz jak zostawało 1/3, albo 1/4 opakowania i potrafiła się zrobić skorupa i to całkiem spora już po niespełna 3 miesiącach.

W sumie tak się zastanawiam i nie wiem czy ten chłodny pokój to dobry pomysł, bo przecież jak jest chłodno to żel jest bardziej gęsty... może go trzymać tam gdzie jest ciepło??

[misiu235]

Przydały by się jakieś porządne podstawy dotyczące pracy żelem (np. jakiś kursik) i głupiego pytania by nie było....
Żel nie zasycha, tylko się utwardza pod wpływem promieni - analogicznie jeżeli jest w zamkniętym pudełku, to możesz go i na nasłonecznionym parapecie postawić i się nie utwardzi...

[asia_ai8]

Misiu za głupie odpowiedzi dziękuję, ale nie są takie mi potrzebne. To Tobie by chyba przydała się praktyka, jeżeli kurs już masz. Wyobraź sobie że żel mi zastygł nie raz w zamkniętym pudełku bez promieni i co na to powiesz? Nie jestem na tyle głupia by pytać co robić żeby żel nie utwardzał się pod lampą, ale jak unikać tego żeby żel samoczynnie zastygał

[blond bunny]

asiu przykro mi ale to niemożliwe

[misiu235]

Kochana, jeśli ci 'zastygł', to napewno zanim zdążyłaś go zamknąć i tego nie zauważyłaś wcześniej, a dopiero przy następnym użyciu - logicznie patrząc przecież w hurtowniach też trzymają żele w mniejszych opakowaniach gotowych do wydania przez jakiś tam okres i jakoś nic nie zastyga...

[Albertyna]

Żel zamknięty w pudełku nie zastygnie, nie masz się czego obawiać.

[asia_ai8]

a jeśli jest otwarty to zasechł od dostepu powietrza czy moze kiedy nakladalam zel stal zbyt blisko wlaczonej lampy?

[Albertyna]

Tak, żel może utwardzić się zarówno od światła słonecznego, jak i od światła lampy.

I zgadzam się, z przedmówczyniami- taniej i lepiej Ci będzie szła praca, gdy ukończysz kurs, bo wóczas nie będziesz mieć takich problemów, jak teraz.

[asia_ai8]

wiesz Albertynka, u nie których problem jest taki że nie mają pieniędzy na takie rzeczy choć bardzo by chcieli. Kocham paznokcie, chciałabym być najlepsza na świecie, ale życie postawiło mnie w takiej sytuacji że teraz nie mam jak. Wszystkiego musiałam i muszę uczyć się sama, do wszystkiego sama dojść, choć to dla was wydaje się takie proste. To nie znaczy że jestem gorsza, że należy się ze mnie wyśmiewać, zamiast pomóc... myślałam że po to właśnie są takie oto fora... żeby pomóc tym którzy czegoś nie wiedzą, nie dlatego że są zbyt leniwi żeby udać się na kurs, ale dlatego że nie mają jak, albo nie mają grosza przy duszy. Myślałam że takie fora powstały żeby wszyscy byli równi i żeby ludzie którzy coś więcej wiedzą mogli się podzielić z tymi którzy nie wiedzą aż tyle, ale oczywiście prościej jest powiedzieć "idź na kurs". Tylko powiedz mi, po co miały by sens pytania, skoro każdy znałby odpowiedź? Bez nich takie miejsca przestały by istnieć, nie sądzisz?

[Sieciunia]

Mysle, ze fora sa po to by wymieniac swoje doswiadczenia miedzy innymi, A nie zeby na glupie pytania odpowiadac. To oczywiste, ze zel utwardzil sie albo od slonca, albo od stania za blisko lampy... A tlumaczenie, ze nie ma sie pieniedzy... Jak sie chce to sie znajdzie.
A jesli np wlosy sa moja pasja to mam obcinac komus wlosy nozyczkami z papierniczego za 5 zl, bo nie stac mnie na fachowe? Cene takich nozyczek mozna porownac z kursem.
Chcialabym tez dodac, ze na tym forum jest wiele utalentowanych samoukow i podejrzewam, ze nikt nie pisal im "idz na kurs", bo nie zadaly glupich oczywistych pytan, bo niestety, ale to o co pytasz to podstawy.

[Naddel]

Napisane przez asia_ai8

wiesz Albertynka, u nie których problem jest taki że nie mają pieniędzy na takie rzeczy choć bardzo by chcieli. Kocham paznokcie, chciałabym być najlepsza na świecie, ale życie postawiło mnie w takiej sytuacji że teraz nie mam jak. Wszystkiego musiałam i muszę uczyć się sama, do wszystkiego sama dojść, choć to dla was wydaje się takie proste. To nie znaczy że jestem gorsza, że należy się ze mnie wyśmiewać, zamiast pomóc... myślałam że po to właśnie są takie oto fora... żeby pomóc tym którzy czegoś nie wiedzą, nie dlatego że są zbyt leniwi żeby udać się na kurs, ale dlatego że nie mają jak, albo nie mają grosza przy duszy. Myślałam że takie fora powstały żeby wszyscy byli równi i żeby ludzie którzy coś więcej wiedzą mogli się podzielić z tymi którzy nie wiedzą aż tyle, ale oczywiście prościej jest powiedzieć "idź na kurs". Tylko powiedz mi, po co miały by sens pytania, skoro każdy znałby odpowiedź? Bez nich takie miejsca przestały by istnieć, nie sądzisz?

Asiu droga, a idąc tropem Twojego rozumowania - po czym proponujesz odróżniać na forum takie dziewczyny, które są "zbyt leniwe, by iść na kurs" i którym w takim razie pomagać nie trzeba - od takich, które teoretycznie by może i chciały, ale nie maja funduszy i którym z tego względu pomagać Twoim zdaniem należy? Po charakterze pisma?? Bo już widzę tę lawinę tłumaczeń z ust biednych studentek/gimnazjalistek z małym kieszonkowym/pań na etacie za najniższą krajową itp., które to są "w takiej sytuacji", że choć bardzo by chciały, to za nic w świecie kursu zrobić nie mogą...

[byliczka]

Polecam zainteresować się kursami finansowanymi z UP.

[Asiek00]

Kurs z UP należy się bezrobotnym, ale i to też nie każdy dostanie dofinansowanie. Ponadto nie w każdym mieście jest możliwość zrobienia takiego kursu.
Asia uciekaj z tego forum, znajdź sobie inne, bo na tym tylko każdy się wyśmiewa z drugiej osoby. Jeżeli ktoś ma teraz zamiar zapytać "to co w takim razie tu robisz?" to mówię, że nie warto, bo i tak nie odpowiem

[asia_ai8]

Wiesz Asiek masz racje. Wiele razy próbowałam i wiele razy ile zadawałam pytanie, czy próbowałam się czymś pochwalić to oczywiście panie musiały pokazać "I tak jestem lepsza od Ciebie". Nie przyszło wam do głowy że dla nie których "zawsze się znajdzie" kasa, a dla nie których trudno znaleźć na chleb? Matko jak mnie dziwi wasze puste myślenie. Nie rozumiecie że może dla niektórych te pytanie nie są głupie i oczywiste? Bo po co je zadawać skoro są takie oczywiste?! To tak jak zapytać elektryka jak działa silnik od pralki. On może was wyśmiać że to takie oczywiste, ale wy nie wiecie i dla was to nie jest oczywiste. Nie rozumiecie że tu nie chodzi o to komu się nie chce, a komu się chce tylko nie może. Tu chodzi o was. Jak piszecie to forum powstało by wymieniać się doświadczeniami. Cenna uwaga, bo tak niechętnie to robicie, z żalem i zawsze musicie z kogoś poszydzić że aż się głupio robi. Ale wiecie co ważniachy? Nie potrzebnie!! A wiecie dlaczego? Bo wy jesteście inne. Zbyt wygodne życie, wszystko podane na tacy i wszystko takie proste. Wybaczcie ale ja tak prostego życia nie miałam i nie miałam prostej drogi jeśli chciałam do czegoś dojść. Wszystko musiałam zrobić sama i zadać bzdurne pytania, po to żeby się tego dowiedzieć i po to by już nie było to dla mnie niejasnym. Żal mi was i określeń mojego pytania typu "oczywiste, śmieszne" czy też innych jak "zawsze się znajdzie". Zadławcie się swoimi pieniędzmi i wiedzą. Ja już tutaj nie napiszę! I powiem moim koleżankom żeby też tu nie pisały, bo wy jesteście za pazerne i umiecie powiedzieć tylko że zadajemy bzdurne, oczywiste pytania. Tylko człowiek się zezłościć może jak sobie pomyśli o was. Słodkie lukrowane buzie mówiące na każdym kroku "ja jestem najlepsza, a każdy inny jego gorszy ode mnie" A dalej tkwijcie to sobie i podziwiajcie siebie na wzajem, zamykajcie się na innych, którzy dla was są śmieszni. My wiemy że to nie my jesteśmy śmieszne, ale wy! Oczywiście teraz posypie się masa komentarzy łapiąca mnie za słówka i broniąca się rękami i nogami "ja też w życiu łatwo nie miałam, ale ja to z góry wiedziałam, bo ja to kur.... duch święty jestem" To se kur... bądź, ja nie jestem!Pytania są po to by je zadawać. Nie wam oceniać czy są głupie jeżeli mogą komuś pomóc. Nie piszcie tu już więcej bo wiem co się tu pojawi.

[misiu235]

Taaaak.... wszystkie jesteśmy za***...., kasa nam z nieba leci milionami i dzięki temu porobiłyśmy kursy pazurkowe i jeszcze więcej nam leci ...

Dławimy się już naszymi pieniędzmi wydanymi by zdobyć określoną wiedzę i za darmo się nie będziemy tym dzielić

Pozdrowionka i powodzenia

[Asiek00]

Jeden wielki żal. A ja sądzę, że tu są same 15 -latki z gimnazjum. Sądząc po wypowiedziach, normalni ludzi tak nie odpowiadają.
Dziękuję, dobranoc.

[Naddel]

Napisane przez Asiek00

Jeden wielki żal. A ja sądzę, że tu są same 15 -latki z gimnazjum. Sądząc po wypowiedziach, normalni ludzi tak nie odpowiadają.
Dziękuję, dobranoc.

Tak, bo "normalni ludzie" zapożyczają się po uszy, biorą dodatkowe "fuchy" po godzinach, żałują sobie kasy na ciuchy/buty/kosmetyki etc., by wydać te uciułane z trudem pieniądze na podstawowy kurs i pierwsze materiały do pracy.
Robią te pazury praktycznie po kosztach i dalej ciułają na kolejne warsztaty, doszkolenia i kursy. Nadal nie mogą sobie na nic pozwolić, ale za to ich prace zaczynają wyglądać jak trzeba...a wtedy, po wielu miesiącach - a nawet latach - wyrzeczeń...chętnie, wyczerpująco, wszem i wobec rozpowiadają na wszelkiego rodzaju forach wszelkim możliwym ciekawskim "jak się robi paznokcie krok po kroku" . Taaaaa... już Cię dziewczyno widzę w szeregu tych "normalnych", chętnie dzielących się wiedzą, na którą z takim trudem zapracowali... Wiesz co...jeśli Twoim zdaniem oddawanie za darmo komuś czegoś, co kosztowało Cię tyle wysiłku, zaciskania zębów i pasa jest NORMALNE, to ja za taką NORMALNOŚĆ dziękuję, postoję.
Śmierć frajerom i tyle. Gdybyś na swój pazurkowy jako-taki sukces musiała zapracować tak ciężko jak ja i zapewne wiele dziewczyn z tego forum, to GWARANTUJĘ Ci, że zmieniłabyś zdanie.

PS. Przesłać xero dowodu osobistego?

[misiu235]

Oooo, a jednak koleżanka zmiieniła zdanie i się znowu odezwała w tym wątku....

Moderatora proszę o zamknięcie, bo taka dyskusja do nieczego nie prowadzi, a problem już rozwiązany

[Sieciunia]

Na tym forum 15latki zadaja takie wlasnie pytania i pytaja o TIPSY ZELOWE.
Ja sama na kurs zarobilam, na wszystkie produkty... A studiuje i mam 21 lat. Wiec jak sie chce to sie da... Rodzice mi nie pomogli jesli chodzi o dofinansowanie... A jak sie ma na produkty zeby zaczac to i na jakis tani kurs sie uzbiera

[stormm]

Uuu niestety nie zgodzę się z tym żeby inwestować w tani kurs nawet jeżeli ktoś nie chce się tym zajmować profesjonalnie tylko dla pasji etc. Jestem niestety żywym dowodem na to, że robiąc kurs tanio, choć nie najtaniej bo za 800zł można wyrzucić pieniądze w błoto:/ i szczerze powiem, że wolałabym te pieniądze przeznaczyć na materiały niż na ten pożal się boże kurs... śmiem twierdzić, że obecnie już czuję że wiem sporo, choć na tle moich ambicji jest to kropla w morzu, ale jednak wszystkiego nauczyłam się sama i to głównie z internetu bądź z magazynów o tematyce paznokciowej, fakt faktem poświęciłam na to wiele wiele nocy (mam małe dziecko więc czasu brak), rzadko pytałam, głównie czytałam, zadałam na tym forum tylko ze dwa lub trzy pytania jedno pamiętam i też wydaje mi się teraz strasznie głupie ale jednak kiedyś nie było to dla mnie tak oczywiste, szczególnie, że chodziło o jedną z błędnych rzeczy jaką nauczono mnie na kursie...
więc z tego co się "nauczyłam" na kursie nic absolutnie nic mi się nie przydało, o wielu ważnych rzeczach nie było ani słowa, a przede wszystkim było wiele błędów:/ więc jak już inwestować w szkolenie to tylko dobre i sprawdzone.

[ana92pl]

kochanie, powiem-powtórzę jedno kurs kurs kurs,
patrz na konkrety, ok? ja tak robiłam i dziś zauważam różnicę, a te dziewczyny ktore mi źle podpowiadały są daleko za mną !!
jak sie zdecydujesz na kurs to zobaczysz z której strony to ugryźć, pozatym, tak jak obeznane laski pisza :
żel nie utwardza się bez światła, nie utwardzi się sam w zamkniętym pojemniku
mógłby się troszkę utwardzić np. w lato gdyby docierały do niego promienie słoneczne (które też mają UV) albo światło lampy.

a do kolezanki wyzej
ps- to dziwne że na kursie za 800zł nic sie nie dowiedziałaś, ja na moim kursie nauczyłam się sporo, mimo dwuletniego zajmowania się pazurkami. ponadto nawet jako modelka dowiedziałam się kilku nowych rzeczy. naprawde dziwne :O

[byliczka]

Ana nie ma nic dziwnego w tym, że się nic nie dowiedziała na kursie za 800 zł. Nie ma znaczenia ile kosztuje, ważne kto go przeprowadza, znam kursy po 700 zł na których pracuje się na nail design i uczy łopatologii i kursy za 800 zł które oferują niesamowitą dawkę wiedzy. Także cena nie ma nic do rzeczy,.

[stormm]

Dokładnie, nie najważniejsza jest cena, ale jaką wiedzę ma instruktor i jak potrafi ją przekazać. A swoją drogą też pracowałyśmy na nail design tylko że niestety przed kursem nie znałam ani jednej marki żeli, generalnie nic nie wiedziałam bo myślałam że absolutnie wszystkiego nauczę się na kursie, a tu takie rozczarowanie... no może jedynie nazw poszczególnych produktów się tam nauczyłam, bo już ich prawidłowego zastosowania to nie koniecznie:/

[Basia24]

....never ending story...

[Eve21]

A czasem jest też tak,że idziesz do super stylistki i spodziewasz si e czegoś super a okazuje się, że nie umie przekazać ci wiedzy którą sama posiada lub jej się poprostu nie chce

[Maxsia_]

Chyba trochę odbiegłyście od tematu, ja rozumiem całe zamieszanie z tymi kursami itd. , ale z każdego watku robi się śmietnik, najeżdzacie jak ktoś zada powtarzające się pytanie, że taki wątek już był, a to ze w kadym temacie jest post " od nas tego się nie dowiesz bo od tego jest kurs" jest w każdym jednym temacie. To w takim razie pytam PO CO W OGÓLE JEST TO FORUM ?! Skasujcie w cholere to i zostawcie pazurkowe galerie.

Wracając do tematu to zdażyło mi się utwardzić górną powierzchnię żelu światłem słonecznym, więc teraz robie zawsze z załoniętymi żaluzjami, i bardzo tego pilnuję, nie wyciągam nawet pędzla zanim nie zasłonię okna i wszystko jest ok, również jeśli robie swoje własne paznokcie nie otwieram słoiczka z żelem zanim lampa nie zgaśnie i też jest ok, więc jeśli będziesz przestrzegać tych zasad i zamykać dokładnie pudełka w szafie nic sie nie stanie, możesz popakować dla pewności w foliowe torebki z zatrzaskami swoje akcesoria, i dokładnie oczyszczaj pędzęlki, żeby włosie sie nie uszkodziło.
Pozdrawiam.

[Naddel]

Napisane przez Maxsia_

Chyba trochę odbiegłyście od tematu, ja rozumiem całe zamieszanie z tymi kursami itd. , ale z każdego watku robi się śmietnik, najeżdzacie jak ktoś zada powtarzające się pytanie, że taki wątek już był, a to ze w kadym temacie jest post " od nas tego się nie dowiesz bo od tego jest kurs" jest w każdym jednym temacie. To w takim razie pytam PO CO W OGÓLE JEST TO FORUM ?! Skasujcie w cholere to i zostawcie pazurkowe galerie..

No ale dlaczego zaraz takie mocne słowa? Forum jest na przykład po to, by wymienić się opiniami. Choćby o produktach. Wybacz, ale dla mnie jest różnica między pytaniami typu: "który biały żel jest rzadszy/gęściejszy/delikatniejszy/bardziej intensywny - ten z firmy X czy Y? A może polecicie coś fajnego?" od pytań typu: "a kiedy w ogóle aplikować biały żel? a może można zamiast żelu pomalować lakierem?" Generalnie forum jest moim zdaniem miejscem wymiany doświadczeń, a każdy, kto trochę zagłębił się już w pazurowe zagadnienia bez trudu odróżni osoby znające się na rzeczy a potrzebujące porady od kompletnych amatorów, próbujących wyłudzić darmowe informacje.

[Magik Madzia]

dziewczyny sa swieta juz sie nie kłóćcie ;-)

wracaja do tematu watku - nic sie nie powinno stac, jesli jest zaplombowany i zamkniety fabrycznie
jesli masz otwarty zel nie pracuj przy otwartych zaluzjach czy roletach i mocnym sloncu, nawet jak sa chmury tez przebijaja promenie UV i mozna miec problem i utwardzic wierzchnia warstwe zelu
nie kładz nigdy zelu i pedzla przed lampa, duzo poczatkujacych stylistek glownie wykonujac sobie same stylizacje o tym zapomina i utwardzaja w ten sposob zel


ja zawsze sluze rada, ale jak ktoś sie pyta o tak rzeczywiste sprawy to naprawde sie czlowiekowi ciśnienie podnosi, wiec dwie strony maja tutaj swoja racje (pytajaca chce sie dowiedziec, dla niej niewiadomą sprawe a instruktorzy sie wkurzaja, ze tego nie wie)

jednak nie ma tutaj dyskusji jesli chodzi o kurs - uwazam, ze obligatoryjnie powinno byc zarządzenie, ze osoby bez szkolenia nie moga otwierac dzial i wykonywac stylizacji masowo
jednak z drugiej strony niektore szkolenia maja wiele do zyczenia i sa instruktorzy nigdzie nie zrzeszeni w żadnej firmie, nie kontrolowani odgórnie i nie posiadajacy odpowiedniej wiedzy do tej profesji i szkolen
nie znają pojęć polimeryzacja, nie potrafia tego wyjaśnić, nie pokazuja jak przecierac linie usmiechu bo i z takim czyms sie spotkalam, alb boja sie frezarki .........

z drugiej strony czarna strefa, nie tylko osob nie zarejestrowanych ale nigdy nie odbywajacych kursów, samoukow internetowych jest tak szeroka, i ze i tak sie tego nie przeskoczy
ale to nie jest temat na ten watek
nie mowie, ze te osoby to niumiejetne stylistki i niedouczone bo obecnie w necie jest tyle informacji, ze ambitna dziewczyna moze wiedziec teoretycznie wiecej niz niejedna instruktorka - ale technicznie moze miec jej praca wiele do zyczenia.
nie pisze tego zlośliwie, chce tylko zebyscie wyciagnely z tego dla siebie wnioski - to jest dla dobra osob, które nigdy pod okiem instrukotra prawidlowo nie budowaly paznokci technika pink$white i nie pracowaly frezarką.

pozdrawiam wszystkie forumki
i prosze nie klocmy sie juz - ba kazda z nas uwaza sie za najmądrzejszą i tak ma byc

[Albertyna]

Nic dodac nic ując.