Sposoby Japonek na piękną cerę.

[IlonaP]

Napisane przez Estella

Czyli szkoda przepłacać. W takim razie muszę w wolnej chwili usiąść i poczytać biochemię i kupić trochę półproduktów.

Zgadza się, ogólnie Babor jest drogą marką.
Mnie tylko strasznie pociąga ten peeling Kanebo, poszukam tańszego może na truskawie.

Jeszcze dodam, że zmywam olejek zmoczonym w ciepłej wodzie ręcznikiem - kładę sobie taki kompres na twarz i szyję kilkakrotnie aż jest czysty, na koniec trochę chłodniejszy i przecieram hydrolatem różanym.

[utrapienie]

W listopadowym "Twoim Stylu" był dość spory artykuł dotyczący oczyszczania skóry:

http://styl24.pl/article.php/art_id,...ace,1/#art-top

WSZYSTKO PO JAPOŃSKU Większość Japonek ma piękną cerę. Myślisz: to szczęściary, na ich skórze zmarszczki pojawiają się później. Owszem, ale to nie tylko zasługa genów. Po prostu wiedzą, jak pielęgnować skórę. Japonka może mieć jeden krem, ale kilka oczyszczaczy. Zanim przejdzie do nawilżania, zdąży użyć nawet ośmiu preparatów do mycia! To zupełne przeciwieństwo Europejki, która uwielbia kremy, maseczki, serum, a kosmetyki do demakijażu traktuje zazwyczaj jak zło konieczne. Azjatycka szkoła pielęgnacyjna opiera się, jak zawody sumo, na kilku etapach. Pierwszy to oczyszczanie bez wody, czyli demakijaż połączony z masażem. Emulsje, olejki, mleczka czy kremy oczyszczające usuną kosmetyki kolorowe, ale nie tylko. Zmyją też nadmiar sebum i zanieczyszczenia miejskie. A masaż nie tylko pomaga się odprężyć, ale pobudza mikrokrążenie w skórze. Następnie mycie: pianką, żelem lub specjalnym mydełkiem. Koniecznie z wodą. Wreszcie pora na tonizowanie, delikatne złuszczenie i ewentualne zwężenie porów. Jak znaleźć na to wszystko czas? Japońscy specjaliści z Kanebo przekonują, że to tylko trzy minuty więcej. Właśnie z myślą o wieloetapowym oczyszczaniu opracowali linię Sensai Silky Purifying.

Wprawdzie trochę rekalmowy ten artykuł, ale temat naświetla.

Ogólnie to mi się wydaje, że zrobiła się ostatnio moda na czerpanie wiedzy z Dalekiego Wschodu i stosowanie tamtejszych kosmetyków, tyle, że możliwości fiansowe Japonek są nieco większe niż nasze, a przynajmniej moje. Tak samo było z włoskim olejem z oliwek czy marokańskim olejkiem arganowym. Tyle, że przynajmniej maseczką d'Oliva uważam za fenomenalną.

Trzeba by było może Limarię zaangażować w tworzenie pro-japońskich specyfików

[kas!a]

Utrapienie - wkleiłam ten artykuł w pierwszym poście

[utrapienie]

Ogólnie skoro już tkwimy przy oszczyszczaniu i masowaniu, to zetknęłam się kiedyś z artykułem o jakiejś kobiecie, która opracowała jeszcze w połowie XX w serię ruchów służących do masażu twarzy. Rezultaty podobno są bardzo dobre, tyle, że nie pamiętam, jak się ona nazywała Coś tam zapisałam "ku pamięci", ale zgubiłam!!!!

Nie kojarzycie kogoś takiego?

[utrapienie]

Napisane przez kas!a

Utrapienie - wkleiłam ten artykuł w pierwszym poście

Faux pas Niedoczytałam.

[kas!a]

Napisane przez utrapienie

Ogólnie skoro już tkwimy przy oszczyszczaniu i masowaniu, to zetknęłam się kiedyś z artykułem o jakiejś kobiecie, która opracowała jeszcze w połowie XX w serię ruchów służących do masażu twarzy. Rezultaty podobno są bardzo dobre, tyle, że nie pamiętam, jak się ona nazywała Coś tam zapisałam "ku pamięci", ale zgubiłam!!!!

Nie kojarzycie kogoś takiego?

Coś mi się takiego dawno obiło o uszy. Ale niestety szczegółów nie pamiętam.



Co prawda mało o Japonii, ale wkleję:

A jednak dla osoby, która Japonię zna głównie z książek i filmów, wydaje się być ona różna we wszystkim, począwszy od kwestii geograficznych, historycznych, poprzez normy obyczajowe, aż po takie drobiazgi jak kuchnia czy zabiegi higieniczno-kosmetyczne.

Jeżeli chodzi o zabiegi higieniczno-kosmetyczne – Japończycy używają pryszniców, wanien, mydła, ręcznika, szamponu – dokładnie tak jak my. Owszem, używają ich trochę inaczej, ale zapewniam, że Anglicy też używają tych urządzeń inaczej – np. w klasycznym, brytyjskim domu zimna i gorąca woda leci do wanny z OSOBNYCH kranów, a więc nie sposób zmieszać sobie strumienia wody przyjemnie ciepłej. Wannę po prostu się napełnia z obu kurków i nikomu nie przyszłoby do głowy używać w wannie prysznica, co jest z kolei standardem w Polsce (jak ktoś w ogóle ma wannę)... Naprawdę różne od naszych zabiegi higieniczne można znaleźć za to np. w Malezji czy innym kraju muzułmańskim, gdzie rolę papieru toaletowego pełni dzbanuszek z wodą. Japończycy używają papieru toaletowego (na szczęście... )
Więcej tu: http://www.pinezka.pl/content/view/2028/209/

[utrapienie]

Znalazłam, to co chciałam, choć bardziej to gimnastyka niż masaż.
Nie wiem, może się przyda:

http://www.wizaz.pl/poradnik_cwiczenia_twarzy.php

[201608040942]

Napisane przez iizabelaa

Ja z tych leniwych, którym się nie chce samemu robić olejku do demakijażu
Czy oprócz Kanebo jeszcze jakaś firma oferuje taki produkt?

Bielenda ma oliwke hydrofilna do zmywania twarzy. POza tym firma CCB ale w PL niedostepna

[kas!a]

Napisane przez utrapienie

Znalazłam, to co chciałam, choć bardziej to gimnastyka niż masaż.
Nie wiem, może się przyda:

http://www.wizaz.pl/poradnik_cwiczenia_twarzy.php

A masz również dalsze części? Bo w tym linku jest tylko rozgrzewka szyi i oczu.

EDIT: Znalazłam kolejne części.
http://www.wizaz.pl/beata_gimnastyka_cz2.php
http://www.wizaz.pl/beata_gimnastyka_cz3.php

[olik04]

Gimnastyka twarzy: kolejne ćwiczenia
http://www.wizaz.pl/beata_gimnastyka_cz3.php

[rav12345]

Z tymi kąpielami w +50 stopniach to chyba przesada. Pory się przecież rozleniwiają i rozszerzają na stałe.
A co do kilkukrotnego oczyszczania twarzy - ja mam cerę mieszaną, i nie raz czytałam, że nadmierne oczyszczanie twarzy (zbyt częste/intensywne) szkodzi skórze, i że jakieś resztki sebum powinnyśmy jej zostawić, bo to dla skóry naturalna ochrona.

Co do samych japonek - czytałam ostatnio jakiś artykuł o chorobach cywilizacyjnych. Porównywano tam statystyki z różnych obszarów świata, i Japonia wypadała nieźle - tj. jako kraj o stosunkowo niskim ryzyku (USA jest w czołówce najbardziej narażonych). Jako ciekawostkę podano, że Japończycy, którzy przeprowadzają się do USA "tracą" tę ochronę. Streszczając: lokalizacja(poziom zanieczyszczeń itd.) i tryb życia (dieta, stres, pielęgnacja...) mają największy wpływ na zdrowie/wygląd. W USA nie wszystkie Japonki są blade i piękne.

[CzarnyElf]

Fajny temat

Co do zmywania olejowego-ja robie taki olejek:
70%oliwa z oliwek light
30% olejek rycynowy
-kilka kropni olejku z rozy

Masuje twarz po czym zmywam cieplym recznikiem.
Nastepnie tonizuje(tonik rozany)

Myslalm o tej oliwce Babor-ale ma alkohol denat w skladzie-wole moja samorobna

Mam peeling Kanebo-bardzo go sobie chwale-juz mi sie powoli konczy-jednak wydaje mi sie ze podobny efekt mam po masce aspirynowej.Niewiem czy kupie go ponownie bo troche drogi jest-chyba ze zatesknie za nim to sie skusze

Filtry oczywiscie codziennie
Uwielbiam gorace kapiel-wiem ze niezdrowe dla skory no ale nie cierpie cieplej wody musi byc goraca.

Czesto przegladam ta stronke-tyle kosmetykow mnie kusi ale jeszce nic nie kupilam-lubie ogladac cery Azjatek:

www.joseibi.com

Tylko niewiem dlaczego ceny zniknelyBardzo kusi mnie white mask ktora doglebnie oczyszcza pory i rozjasnia cere-a jest koloru czarnego....

http://www.joseibi.com/product.asp?str=5240

[wróbel]

Oj Elfie i po co umieszczalas te linki? Teraz będa mnie kusić, a miałam na razie poprzestac na Biochemii Urody

Wracając do Kanebo, faktycznie maja fajne kosmetyki pielegnacyjne (za wyjatkiem takiej lekkiej emulsji z serii Sensai - paskudztwo napakowane alkoholem!!! odradzam wsyztskim) , ale kolorowka moim zdaniem do bani. Z Japońskich kosmetyków uzywałam jesczze Annayake i tez byłam zadowolona bardzo. Ale nie az tak jak z własnorecznie kręconych kosmetyków

[IlonaP]

Widzę Elfie, ze mamy podobne upodobania
Szkoda, ze na stronie Kanebo nie podają INCI [albo ja nie wiem gdzie szukać].
Z kolorówki próbowałam tylko korektor pod oczy - wysusza, więc sobie darowałam. Pani konsultantka była ogromnie zawiedziona.

[ania2510]

Znalazłam coś takiego. Co prawda więcej tu o ogólnym wyglądzie, ale może Was zainteresuje

W cieniu gejsz

O wizualnych zaletach Japonek ludzie rozpisują się od dawna. Zachwyca nas ich filigranowa sylwetka, charakterystyczne, umiejętnie podkreślone oczy, wiśniowe usta i alabastrowa cera.

Choć oczywiście jak w każdym narodzie zdarzają się kobiety z nadwagą, jednak ogromna większość Japonek ma nienaganną figurę. Jej utrzymanie ułatwia im wyjątkowo korzystna dieta. Podstawą wszystkich posiłków jest lekkostrawny ryż przyprawiany zwykle ostrym, wspomagającym trawienie sosem sojowym. Dodatkowo wiele potraw podawana jest z algami morskimi, których właściwości odchudzające znane są też w Polsce. W Japonii nie je się zbyt dużo mięsa, za to ważnym składnikiem są ryby. Zawierają one kwasy Omega-3, które wspomagają przemianę materii. Nie można też pominąć zbawiennego wpływu zielonej herbaty, którą w Japonii pije się w ogromnych ilościach, ale też dodaje do wielu potraw.

Azjatki doskonale umieją podkreślić swoje wyjątkowe rysy twarzy. Żeby zaakcentować oczy malują rzęsy tuszem intensywnie podkręcającym. Subtelne usta uwydatniają kosmetykami w wiśniowych odcieniach. Taki makijaż najlepiej wygląda przy jasnej, jednolitej skórze, dlatego używają pudrów w najlżejszych odcieniach. O trendzie w japońskim makijażu zadecydowały słynne gejsze, dawniej wyrocznie w sprawach urody. Ich wygląd był jednak bardziej przerysowany: zamiast naturalnego, jasnego podkładu pudrowały twarze zupełnie białym proszkiem.

Na jakość skóry Japonek wpływ ma wiele czynników. W dobrej kondycji pomaga im ją utrzymać nie tylko dobra dieta, ale też szereg zabiegów pielęgnacyjnych. Podstawą dbania o cerę jest używanie toników do twarzy i bardzo delikatnych kosmetyków do makijażu. Codzienną pielęgnację w domowym zaciszu wzbogacają też zabiegami profesjonalnymi. Największą popularnością cieszą się oczyszczanie i zwężanie porów. Przed słońcem chronią skórę kremami z wysokim filtrem.

[kas!a]

Ale kusicie tymi samorobionymi olejkami chyba się na któryś niedługo skuszę


Ania2510 - Wielkie dzięki za wklejenie artykułu Już kiedyś go czytałam, ale miło sobie go przypomnieć

[ania2510]

Kas!a proszę bardzo jak coś jeszcze wyniucham to załączę

Też chyba sobie zrobię sama jakiś olejek czy inny specyfik. Ale jeszcze nie wiem co konkretnie

[CzarnyElf]

Napisane przez IlonaP

Widzę Elfie, ze mamy podobne upodobania
Szkoda, ze na stronie Kanebo nie podają INCI [albo ja nie wiem gdzie szukać].
Z kolorówki próbowałam tylko korektor pod oczy - wysusza, więc sobie darowałam. Pani konsultantka była ogromnie zawiedziona.

Chodzi Ci o to ze nie podaja skladow?tez sie z tym spotkalam..niestety...Bez czytania skladow nic nie kupie

Wyczytane w internecie:

Podobno ulubionym skladnikiem w utrzymaniu jasnej skory Japonek jest kojic acid(btw wlasnie mysle o zakupie kremu na cienie pod oczami ztym skladnikiem)

http://skincarerx.com/review_box.html?pid=4806

Ulubionym filtrem:Shiseido Anessa:

http://www.cosmeticmall.com/product_...&search=anessa


Kiedys mailam probki filtra z tamtych rejonow(Sofina)-nie przypadl mi jednak do gustu-mial alkohol w skadzie i wyciag z eukaliptusa-ktory mnie podraznil.

[loss_lauri]

Napisane przez Amar

kiedyś, daaaaawno daaaaaaawno temu oglądalam wraz z mamą program o pielęgnacji japońskiej/chińskiej -nie pamietam dokladnie o ktorej, tak szczerze
ale pamietam jedno, bylo wspomniane, ze swojego czasu 'azjatyckie pieknotki' smarowaly sobie twarz kremem z rtęcią, która podobno wybiela skorę. ale od tego juz sie podobno odchodzi na tamtejszym rynku.
ale ile w tym prawdy to nie mam pojecia

tak, to prawda... ponadto używją tez preparatów wybielających z ołowiem, albo jego pochodnymi do wybielenia cery. niestety mają one działanie rakotwórcze. studiuję japonistykę więc w pewym sensie interesuję się 'zawodowo' japońską kulturą pielęgnacji urody, a naprawdę te ich wszystkie rytuały zasługują na miano kultury. ponadto mam bardzo jasną cerę, którą krytykują niemal wszyscy (na czele z moją rodziną) a moja wykładowczyni, Japonka powiedziała mi,że w Japonii to ideał urody...

[koculek]

Napisane przez una creatura bella

Chyba jest coś na rzeczy z tymi cytrusami . W Indiach, gdzie panuje szał na wybielanie skóry

nie tylko w Indiach, największym specem jest kotś z zachodu, któs kto był bardzo sławny...Michael Jackson

Kupiłam w Body Shopie masło do ciało z japońskich mandarynek, pachnie bosko

[CzarnyElf]

Czasami zamawiam z tej stronki.Mozna znalesc fajne rzeczy-tutaj tanszy odpowiednik Kanebo silk peeling powder-z tego co pamietam akceptuja PaYPal i wysylaja wszedzie.

http://www.bobodave.com/index.php?ma...roducts_id=290

A tutaj jeszce tanszy firmy DHC:

http://www.bobodave.com/index.php?ma...oducts_id=1089

I jeszcze jeden:
http://www.bobodave.com/index.php?ma...products_id=12

[Aggie125]

Zacznijmy od tego, że w jadłospisie Japończyków jest wiele ryb, wodorostów i zielonej herbaty. Już choćby wielowiekowa tradycja picia zielonej herbaty sprawia, że Japonki maja z natury ładną cerę. No i nawyk używania wysokich filtrów przeciwsłonecznych.

Dużą rolę odgrywają też geny. Nie łudźmy się, że samo wieloetapowe oczyszczanie twarzy wystarczy aby mieć piekną cerę. A kąpiele w 50 stopniach spowodują cellulit i pekanie naczynek.

[una creatura bella]

Napisane przez IlonaP

zkoda, ze na stronie Kanebo nie podają INCI [albo ja nie wiem gdzie szukać].

Na stronie Kanebo nie ma INCI, ale ja wyniuchałam na pewnym włoskim forum skład sławnego Mud Soap:

glycerin, myristic acid, water, potassium hydroxide, palmitic acid, PEG-32, PEG-6, lauric acid, dipropylene glycol,glyceryl stearate se, titanium dioxide, sodium methyl cocoyl taurate, squalane, fragrance, talc, tetrasodium edta, butylene glycol, acohol, dipotassium glycyrrhizate, polyquaternium-39, tanakura clay, ethyl glucoside, camellia japonica seed extract, hydrolized silk, quillaja saponaria bark extract, panax ginseng root extract, camellia sinensis leaf extract, protease dextran, saccharium officinarum extract, thymus vulgaris extract, methylparaben, ethylaparaben, propylparaben, butylaparaben, alpha-isomethyl ionone, hydroxyisohexyl-3 cyclohexene carboxyaldehyde, limonene, linalool, iron oxides

Źródło: http://lola.forumup.it/viewtopic.php?t=6467&mforum=lola

Według komentarzy skład tego "mydełka w płynie" niestety nie usprawiedliwia ceny. Hmm...

[architekt80]

Hej dziewczyny ! jestem od 3 miesięcy w Japonii. Powiem Wam że nie musimy wcale mieć kompleksów na punkcie urody japonek .Większość jest zaniedbana i naprawde nie wyglądają dobrze co więcej nie wyglądaja wcale młodziej tylko jak najbardziej na swuj wiek . Młode japonki bardzo mocno się malują i nienaturalnie wybielają twarz pudrami ( w kontraście do ciemnej szyji to naprawde nieciekawie wygląda). Co do kosmetyków to za bardzo nie wiem co tu kupić z japońskich kosmetyków na szczęście jest cała oferta Avene .
Pozdrawiam

[rav12345]

O! - brakowało nam jakiegoś bywalca z Japonii, który wypowiedziałby się co do tego jak rzeczywiście sytuacja się przedstawia. Szczerze mówiąc specjalnie mnie twoja relacja nie dziwi - spodziewałam się, że to tylko kolejny stereotyp. Choć przyznam, że nie raz widziałam na żywo piękne, dojrzałe Japonki (...jak i Polki i przedstawicielki innych krajów...), i w myślach zazdrościłam im urody.

[Ms.Torres]

Napisane przez CzarnyElf

Czasami zamawiam z tej stronki.Mozna znalesc fajne rzeczy-tutaj tanszy odpowiednik Kanebo silk peeling powder-z tego co pamietam akceptuja PaYPal i wysylaja wszedzie.

http://www.bobodave.com/index.php?ma...roducts_id=290

A tutaj jeszce tanszy firmy DHC:

http://www.bobodave.com/index.php?ma...oducts_id=1089

I jeszcze jeden:
http://www.bobodave.com/index.php?ma...products_id=12

w wątku 'zbiory kosmetyczne' widziałam składy tych peelingów-wydały mi się znajome i po przeszukaniu KWC znalazłam peeling Oriflame, który jest bardzo podobny do nich, zatem nie musimy już zamawiać zza oceanu
skład scrubu Ori:microcrys talline cellulose, sorbitol, sodium cocoyl isethionate, aluminum starch octenylsuccinate, salicylic acid, limonene, parfum, papain, allantoin, citrus aurantium dulcis.

a tu link do KWC:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16264

[Aggie125]

Napisane przez architekt80

Co do kosmetyków to za bardzo nie wiem co tu kupić z japońskich kosmetyków na szczęście jest cała oferta Avene .
Pozdrawiam

Podobno, ale to tylko podobno, marka Shiseido jest bardzo tania w Japonii. Ceny które sa w Polsce to rozbój w biały dzień.

Napisane przez rav12345

O! - brakowało nam jakiegoś bywalca z Japonii, który wypowiedziałby się co do tego jak rzeczywiście sytuacja się przedstawia. Szczerze mówiąc specjalnie mnie twoja relacja nie dziwi - spodziewałam się, że to tylko kolejny stereotyp. Choć przyznam, że nie raz widziałam na żywo piękne, dojrzałe Japonki (...jak i Polki i przedstawicielki innych krajów...), i w myślach zazdrościłam im urody.

Pewnie chodzi o to, że podoba nam sie to, co egzotyczne. Tak jak w krajach arabskich faceci zachwycaja sie słowiańską uroda, tak nam podobaja sie i intrygują nas tajemnicze skosne oczy Japonek i jasna cera.

[kas!a]

Napisane przez loss_lauri

tak, to prawda... ponadto używją tez preparatów wybielających z ołowiem, albo jego pochodnymi do wybielenia cery. niestety mają one działanie rakotwórcze. studiuję japonistykę więc w pewym sensie interesuję się 'zawodowo' japońską kulturą pielęgnacji urody, a naprawdę te ich wszystkie rytuały zasługują na miano kultury. ponadto mam bardzo jasną cerę, którą krytykują niemal wszyscy (na czele z moją rodziną) a moja wykładowczyni, Japonka powiedziała mi,że w Japonii to ideał urody...

Chętnie jeszcze poczytam o tych urodowych rytuałach, jak będziesz miała jeszcze chwilkę czasu to napisz coś jeszcze
A może mogłabyś polecić jakieś książki dot. dbania Japończyków o skórę? Może czytałaś: Naomi Moriyama Japońskie kobiety nie starzeją się i nie tyją ?

Napisane przez architekt80

Hej dziewczyny ! jestem od 3 miesięcy w Japonii. Powiem Wam że nie musimy wcale mieć kompleksów na punkcie urody japonek .Większość jest zaniedbana i naprawde nie wyglądają dobrze co więcej nie wyglądaja wcale młodziej tylko jak najbardziej na swuj wiek . Młode japonki bardzo mocno się malują i nienaturalnie wybielają twarz pudrami ( w kontraście do ciemnej szyji to naprawde nieciekawie wygląda). Co do kosmetyków to za bardzo nie wiem co tu kupić z japońskich kosmetyków na szczęście jest cała oferta Avene .
Pozdrawiam

A może miałaś styczność tylko z młodzieżą Ganguro lub yamamba ? Oni znani są z ciemnej twarzy i jasnego makijażu. http://www.kafeteria.pl/namarginesie...t.php?id_t=247
http://tokyobynight.pl/2006/04/subku...dziewczyn.html

[kiciulka1985]

Napisane przez kas!a

A może miałaś styczność tylko z młodzieżą Ganguro lub yamamba ? Oni znani są z ciemnej twarzy i jasnego makijażu. http://www.kafeteria.pl/namarginesie...t.php?id_t=247
http://tokyobynight.pl/2006/04/subku...dziewczyn.html

Byl kiedys watek o tym na wizazu Podobno wieksza czesc mlodziezy tak "sie nosi"...
Dziwaczne to, ale jakby nie patrzec nasza cudna polska mlodziez tez robi z siebie klaunow (szczegolnie dziewczeta w wieku gimnazjalnym... nie wszystkie ale jednak sporo ich) i bardziej zawracaja na siebie uwage przechodnia niz normalnie wygldajace osoby, co sprawia ze wydaje sie ich duzo albo ja idealizuje


Co do masazu twarzy ( i cwiczen ) to nazwisko.. czy chodzilo o Eve Hoffman?


A co do samego masazu. Nie wiem czy taki masaz wyponuja japonki ale znalazlam cos takiego :

[una creatura bella]

Napisane przez kiciulka1985

A co do samego masazu. Nie wiem czy taki masaz wyponuja japonki ale znalazlam cos takiego :

Na stronie Kanebo jest bardzo fajny instruktaż. Zresztą Ilona już o tym pisała.


No to jeszcze wkleję taki artykuł. Nihil novi ale poczytać można

Look Like You're Eternally Young With Japanese Skin Care


The image of the Japanese girl, despite or because of animé, is easily among those things that a number of men find powerfully appealing. The look isn't something everyone goes for, but a sizable enough portion of the population has found interest in it. It helps that, for some reason inexplicable to all but the Japanese (and, to some extent, the Chinese and the Koreans), the women in that part of the world never seem to age properly. That is, thanks to Japanese skin care secrets, even a woman well into her mid-forties looks a little too much like a woman who's only in her early or mid-twenties. Even more startling to observers is just how little involvement plastic surgery and expensive cosmetics have in Japanese skin care and beauty maintenance. Just how do the Japanese manage to keep even middle-aged women looking like teenagers?

Most analysts would like to point out that Japanese skin care and beauty maintenance is remarkably different from other areas. Closer inspection reveals a number of similarities and parallels to Chinese beauty secrets (because just about anything in Japanese culture has some sort of loose parallel to Chinese culture somewhere), but the differences still stand out. Most reputable authorities point out that it is likely that the standard Japanese diet forms the core of their ancient secrets.

Even with the arrival and success of big chains such as KFC and McDonald's, traditional food still makes up the bulk of the average meal. Most Japanese, in a recent survey, revealed that the occasional “Big Mac” was good for a treat, but bowls of ramen or a few rounds of sushi were still preferred as regular meals. The diet, on most levels is much simpler and, culturally, great emphasis is placed on preparing food such that it retains as much of its natural state as possible. This usually translates to less chemicals being used in the cooking process, which is something Western diets have large quantities of. Reports also indicate that Japanese skin care regimens tend to use a wide variety of natural herbs, rather than relying on chemical treatments. There are numerous herbs that naturally occur in Japan that help fight off the negative effects caused by the various adverse weather conditions that the skin has to endure. They also help fight off all the pollutants and skin irritants that fly around, thanks to the highly industrialized nature of the country's urban infrastructure.

Cosmetics in Japan also lend to the apparent ease that women who employ Japanese skin care techniques enjoy. Chemically speaking, Japanese cosmetics are much “lighter” than their Western counterparts. Most Japanese-made cosmetics rely more on essential oils and components derived from herbal treatments than anything else, with some products having firm basis in food. They also do away with some potentially damaging chemicals by insisting that everything be free of any scent. It is a poorly recognized fact that adding scent to make-up can sometimes cause problems in long-term skin care. The focus on natural products and compatibility with even the most sensitive skin conditions is often combined with products that have a stimulating effect on the skin, making it appear more vibrant and young.

As stated, Chinese and Japanese beauty secrets are very similar to one another in principle, if not in tactics. Both cultures have honed their skin care and beauty management secrets to keep their people looking as fresh and as young as possible for as long as possible. Both sides have managed to succeed in that endeavor, though factors in the Japanese diet appear to have given the Japanese the edge in terms of maintaining that “porcelain doll look” much longer than their Chinese counterparts.

Źródło: http://healthy-skincare.blogspot.com...oung-with.html