kosmetyki mineralne Lucy Minerals

[aneczka077]

Ja do podkładu Lucy używam Hakuro h50 i sobie chwalę
Tylko na nosie podkład mógłby się lepiej trzymać, bo szybko się zciera (ale to raczej nie wina pędzla )

[Bejdi]

Aneczka dziękuje
Trzeba w końcu w pędzel zainwestować.

[123sciri]

dziewczyny -wiecie moze czy Lucy wysyła do Polski -pisałam do nich ale nia mam odpowiedzi

[BigMama]

Wysyła - ale nie za darmo

[123sciri]

Napisane przez BigMama

Wysyła - ale nie za darmo

dzieki za info -czy mam rozumiec ze jakos bardzo drogo wychodzi ?
kiedys chyba bylo 5-8 $

[BigMama]

kiedyś było różnie - bardzo często za darmo ,
teraz też są od czasu do czasu promocje,
ale wysyłki za darmo poza Stany już dawno nie widziałam.

Zrób sobie symulację zakupów na stronie - będziesz wiedzieć
przecież dopóki nie klikniesz zapłać, zatwierdź,czy co tamsystem płatności nakazuje kliknąć,
to Ci pieniędzy nie pobierze z konta

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

widzę na stronie lucy info, że jak wydasz ponad 30 dol. to możesz użyć kodu promocyjnego, który obniży koszt o 10 dol.
jak wydasz ponad 50 dol. to wysyłka jest gratis (ale nie piszą, czy międzynarodowa też),
a jak wydasz mniej niż 50 dol. , to międzynarodowa wysyłka kosztować będzie 6 dol.

z mojego doświadczenia wynika, że jak wartość towaru jest wyższa niż 50 dol.
to celnicy okazują niezwykłą aktywność i clą radośnie,
więc decyzja należy do Ciebie, czy wolisz płacić cło czy za przesył

[123sciri]

BigMama dziekuje za informacje
no właśnie zrobiłam symulacje i nie wyskoczyła mi cena przesyłki
tylko od razu mnie przekierowało na stronę paypal a ja chciałam karta płacić

[BigMama]

nie pamiętam dobrze, ale zdaje mi się , że Lucy tylko paypalem można płacić -
przynajmniej ja zawsze w ten sposób płaciłam ...

a ustawiłaś sobie Poland na liście krajów?

edit : jak masz towaru na ponad 50 dol. to może też międzynarodowa przesyłka jest darmowa

[123sciri]

ustawilam poland -dziwne

[BigMama]

no ale jak wiesz, ile kosztuje to, co masz kupić
- to widzisz na stronie z płatnością, czy doliczone jest za przesyłkę , czy nie

[123sciri]

na paypal pewnie zobacze

[BigMama]

zrobilam symulację i tak :

pierwsze primo - na karcie płatności na stronie Lucy masz automatycznie zaznaczoną opcję płatności paypal
musisz usunąc kropkę przy paypal, wtedy będziesz mogła płacić kartą

drugie primo - koszty wysyłki do Polski mi dodawało dopiero na stronie paypal -
znowu musiałam wybrać Polska z listy i kliknąć oblicz
do zakupów o wartości 20 dol. doliczyło mi 6 dol za przesyłkę

[mulier]

Zamawiałam ostatnio 2 przesyłki, opłaty za wysyłkę:
-6 dolarów, albo
- za zakupy powyżej 50 dolarów przesyłka gratis.

Zamówienia przebiegają bez najmniejszych problemów.

[123sciri]

dziewczyny dzięki bardzo za info dawno u nich nie zamawiałam i sie pogubiłam

a lucy zawsze mi służyła

[mulier]

K_cieciorka:

- nie próbowałam nawet golden medium, ale myślę nad nim w opcji na lato

Mi cream leży teraz, w zimie..... no jest może ciut za jasny, dlatego mieszam go z creamy bisque tak 70/30.
Golden medium wygląda mi na ciemniejsza, letnią wersje tej mojej mieszanki....mylę się?
Jak będzie jakaś fenomenalna promocja wezmę go w ciemno, nie mam już siły na próbki, czekanie na próbki, testowanie i znowu zamawiania i czekanie Na starość się robię niecierpliwa

Jakiej formuły teraz używasz? Ja zamiennie original i OCS, ale jakoś ostatnio lepiej mi leży OCS

A właśnie...... wiecie co mi się marzy...... matko jak bardzo!
Był kiedyś taki kit:
- 4 pełnowymiarowe produkty,
- Ambrosia (chyba pełny wymiar, ale az trudno mi w to uwierzyć),
- pędzel,
- przesyłka gratis
............... ca całe 50 $

Ja chcę takiego kita......tak bardzo chcę

[K_cieciorka]

Ja właśnie liczę, że to byłby ciut ciemniejszy i żółty odcień. W creamy bisque wyglądałam jak wybielona, cream zupełnie odpadał. Fakt faktem, że to był czas kiedy zupełnie nie używałam filtrów. Chyba to była formuła oryginal.
Z jednej strony strasznie się pylił, z drugiej strony był jakiś taki tłusty, na twarzy aż za kremowy. Dlatego chyba skusiłabym się na wersję Light- same minerały bez dodatków. Na ponowne testy wzięłabym próbkę oryginalnej wersji.

[mulier]

Napisane przez K_cieciorka

Ja właśnie liczę, że to byłby ciut ciemniejszy i żółty odcień. W creamy bisque wyglądałam jak wybielona, cream zupełnie odpadał. Fakt faktem, że to był czas kiedy zupełnie nie używałam filtrów. Chyba to była formuła oryginal.
Z jednej strony strasznie się pylił, z drugiej strony był jakiś taki tłusty, na twarzy aż za kremowy. Dlatego chyba skusiłabym się na wersję Light- same minerały bez dodatków. Na ponowne testy wzięłabym próbkę oryginalnej wersji.

Potrzebujesz po prostu ciemniejszego koloru.
Ja próbki Lucy zamówiłam w sierpniu zeszłego roku. Zamówiłam, przyszły nałożyłam cramy bisque (byłam wtedy opalona) no i.... rzuciłam je w kąt

Matko....co to jest! .... pomyślałam sobie wtedy To są minerały, które maja mnie upiększać?! Toż to wcale nie kryje, widać je na twarzy, nie wtapiają się...generalnie tragedia.

Kolejne podejście - chyba z nudów - zrobiłam w grudniu. Już wtedy zjaśniała mi cera, sięgnęłam więc po cream. Ponieważ sięgnęłam po nie z nudów (byłam chora, siedziałam w domu mając sporo czasu, miałam katar, więc automatycznie połowę twarzy miałam czerwoną i podrażnioną) postanowiłam kapeczkę to zatuszować Lucy. Nasypałam kapkę na spodeczek i wcieram.... wcieram....wcieram (mam czas to wcieram ) no i chyba zrozumiałam o co chodzi z fenomenem Lucy WCIERANIE MIKROSKOPIJNYCH ILOŚCI.... niby zasada dotycząca wszystkich minerałów, ale w przypadku Lucy musi być po prostu ortodoksyjnie stosowana!

Dziesiątki ruchów pędzlem i mikroskopijna ilość to coś co lubi Lucy. Ja nakładam kilka warstw, tylko, że tak maleńkich, że aż przypomina to zabawę pustym pędzlem
Co dostaję w zamian? Piękną cerę, jasną, bez przebarwień, długo matową z lekkim glow (bibułka tak po 5-6 godzinach, czasami nawet nie stosuję) no i efekt cery bez makijażu

[K_cieciorka]

Ja miałam wrażenie, że się lepię. Może rzeczywiście metoda jest taka ważna.
Boję się, że GM może być ciemny. My chyba w sumie podobne odcienie wybieramy, nie?
Tak wyglądałam w Creamy Bisque: http://i1333.photobucket.com/albums/...ps5408dda1.jpg
Twarz wygląda ok, ale zerknij na linię włosów= jak się odcina.

[mulier]

Napisane przez K_cieciorka

Ja miałam wrażenie, że się lepię. Może rzeczywiście metoda jest taka ważna.
Boję się, że GM może być ciemny. My chyba w sumie podobne odcienie wybieramy, nie?
Tak wyglądałam w Creamy Bisque: http://i1333.photobucket.com/albums/...ps5408dda1.jpg
Twarz wygląda ok, ale zerknij na linię włosów= jak się odcina.

Tak na oko..... to:
- nie wiem o jaką linię włosów chodzi
- podkład może....może kapeczkę za jasny , ale z pewnością chyba nie na tyle, żeby brać ciemniejszy odcień (zdjęcie robione chyba z lampą, to potęguje efekt jasności) - można temu zaradzić delikatnie bronzerem (oczywiście nie na całą twarz, lekkie pociągnięcia aby nadać twarzy trójwymiarowy kształt) no ewentualnie szczypta golden medium, jakieś 10-15%;
- moim zdaniem - tak na oko - za dużo podkładu i za mało wcierania. Kolor dobry, odcień dobry - zła metoda wcierania. Po prostu podkład troszkę widać - a ma być niewidoczny. Skóra dostała za grubą lub za mało wtartą (lub jedno i drugie) warstwę Lucy.
Masz ładną cerę, nie masz potrzeby dawać tak dużo Lucy
Czepiam się, bo wiele osób by powiedziało, że jest idealnie (bo jest świetnie), ale niech ten podkład troszkę przepuści spod spodu. Ty nie masz się czego wstydzić i możesz spokojnie sobie na to pozwolić.

[K_cieciorka]

Nie no pewnie, że mogłabym bardziej popracować. I że za dużo dałam, teraz już lepiej sobie radzę z minerałami. W dodatku wtedy nakładałam flat topem, którego nie lubię. Mocno kryje, ale zdaje się tylko taki pędzel wtedy miałam.
Nie zgodzę się natomiast, że to dobrany odcień. Obydwie fotki są zrobione przy lampie. Na żywo na prawdę była duża różnica. Na zdjęciu dodatkowo nie widać dobrze szyi i nic a nic dekoltu, a to pod nie zawsze dobieram podkład, bo twarz mam zwyczajnie inną :P. Linia włosów: spójrz tam, gdzie zaczynają się włosy. Podkład tam jest słabo wpracowany w skórę (mogłam go bardziej podciągnąć w górę, ale dzięki temu widać różnicę) i widać gdzie się kończy. Żeby nie było widać różnicy musiałabym się malować tam, gdzie mam włosy :P. Może rzeczywiście, gdybym nakładała, tak jak opisałaś podkład stopiłby się ze skórą i nie byłoby problemu. Moim kolejnym argumentem jest to, że Kasia z bloga kosmetyki mineralne używa creamy bisque a ona zawsze ma odcienie jaśniejsze od moich :P

[mulier]

Napisane przez K_cieciorka

Nie no pewnie, że mogłabym bardziej popracować. I że za dużo dałam, teraz już lepiej sobie radzę z minerałami. W dodatku wtedy nakładałam flat topem, którego nie lubię. Mocno kryje, ale zdaje się tylko taki pędzel wtedy miałam.
Nie zgodzę się natomiast, że to dobrany odcień. Obydwie fotki są zrobione przy lampie. Na żywo na prawdę była duża różnica. Na zdjęciu dodatkowo nie widać dobrze szyi i nic a nic dekoltu, a to pod nie zawsze dobieram podkład, bo twarz mam zwyczajnie inną :P. Linia włosów: spójrz tam, gdzie zaczynają się włosy. Podkład tam jest słabo wpracowany w skórę (mogłam go bardziej podciągnąć w górę, ale dzięki temu widać różnicę) i widać gdzie się kończy. Żeby nie było widać różnicy musiałabym się malować tam, gdzie mam włosy :P. Może rzeczywiście, gdybym nakładała, tak jak opisałaś podkład stopiłby się ze skórą i nie byłoby problemu. Moim kolejnym argumentem jest to, że Kasia z bloga kosmetyki mineralne używa creamy bisque a ona zawsze ma odcienie jaśniejsze od moich :P

Ty tu jesteś wyrocznią
Słuchaj, ciemniejszy zawsze wziąć możesz.... najwyżej będziesz mieszać.... albo możesz sobie zamówić mieszankę Solo medium golden może być na teraz za ciemny (tak gdybam).
Ja się zastanawiałam sama czy pisać i prosic o zmieszanie, czy wziąć dwa bigi w różnych kolorach. Wybrałam tę drugą opcję (była wtedy spora promocja), bo wtedy mogę na bieżąco reagować na zmiany koloru skóry zmieniając proporcje.

[K_cieciorka]

Alfą i omegą!
Tego się właśnie obawiam, że będzie za ciemny. Jeżeli coś jest "medium" to zwykle jest ton-pół tonu za ciemne

Dokładnie tak zapamiętałam creamy bisque:
http://1.bp.blogspot.com/-zsTQEAPjdF...+dirsun+wm.jpg
kremowy żółty. Dla mnie zbyt kremowy. Tutaj golden nie jest dużo ciemniejszy, ale jest intensywniejszy i nawet lekko brzoskwiniowy.

Natomiast tutaj jest już bardzo ciemnyhttp://1.bp.blogspot.com/_Cx7iF0-BzJQ/TDYG90YpcyI/AAAAAAAADvQ/z2l6F1sp3Kc/s1600/P1050356_wm.JPG ale też wydaje się, że najwięcej go nałożono.

Tutaj widać, że jest ciemniejszy http://mineralne.files.wordpress.com...-1a1.jpg?w=595
ale wzorując się tylko na zdjęciu wybrałabym dla siebie creamy bisque. Miałam i nie byłam zadowolona, więc kolejnym wyborem musi być golden medium.
http://mineralne.files.wordpress.com...ndations21.jpg
http://mineralne.files.wordpress.com...dations-51.jpg
Zamówię golden i próbki creamy bisque albo nawer cream do rozjaśnienia na wszelki wypadek.

Tu świetne porównanie, bo na twarzy: http://vilamulher.com.br/comunidade/...anaelinda.html
na ręce golden medium wygląda bardzo ciemno, ale na twarzy nie różnią się znacznie i to są najlepsze kolory dla tej dziewczyny z prezentowanych.

[mulier]

Dziewczyny.... normalnie głupieję

Noszę ostatnio Lucy, na teraz (bladość zimowa) pasuje mi mieszanka cream 70%/creamy bisque 30% - jest super
No ale zawsze może być lepiej

O co mi więc chodzi.... Proszę Was o jakiś wstępny opis koloru Creamy Olive. Mam próbkę, nakładałam nawet na pół twarzy standardową mieszankę i na drugie pół creamy olive.
No i nie widzę różnicy....

Generalnie nie noszę oliwkowych odcieni...ale coś mnie kusi w tym kolorze. Czasami (tylko czasami) wydaje mi się, że z creamy bisque wyłazi mi jakiś pomarańcz - stąd tez próba z creamy olive.

Jak Wy oceniacie Creamy olive - Waszym zdaniem ma sporo oliwki (bo nie jest to chyba mocno oliwkowy kolor....)? Wyłaziło Wam kiedyś z niego coś sinego? Bo siności boję się najbardziej.

Proszę o Wasze subiektywne opinie i uwagi....ja zgłupiałam już i potrzebuję jakichś sugestii

[aneczka077]

Teraz w zimie używam właśnie Creamy Olive. Na pewno nie ma w nim pomarańczy, oliwka nie jest bardzo nachalna. Najbardziej wybija się żółty ton.
Dla mnie creamy bisque było właśnie za bardzo czerwonawo-pomarańczowe.

O ile dobrze pamiętam jak testowałam Lucy miałam też próbkę Cream - były podobne do siebie, tylko Cream bardziej neutralne. Chyba jeszcze gdzieś mam tą próbkę, jak znajdę postaram się wrzucić porównanie

[mulier]

Napisane przez aneczka077

Teraz w zimie używam właśnie Creamy Olive. Na pewno nie ma w nim pomarańczy, oliwka nie jest bardzo nachalna. Najbardziej wybija się żółty ton.
Dla mnie creamy bisque było właśnie za bardzo czerwonawo-pomarańczowe.

Właśnie, właśnie.... może creamy olive bedzie odpowiedzią na te pomarańczowawe tocy w cream bisque....

A powiedz mi jeszcze, czy już używałaś, lub jakiego koloru planujesz używać w lecie?

[BigMama]

W początkach testowania Lucy używałam też Creamy Olive
i chociaż odcień zimą pasował mi do szyi i dekoltu wrecz idealnie,
to jednak ogólnie wyglądałam w nim źle - jakoś tak niezdrowo,

teraz jeżeli używam Lucy, to jest to Shell Beige zmieszany z Cream
(w różnych proporcjach w zalezności od pory roku)
latem czasami Creamy Bisque

[mulier]

Napisane przez BigMama

W początkach testowania Lucy używałam też Creamy Olive
i chociaż odcień zimą pasował mi do szyi i dekoltu wrecz idealnie,
to jednak ogólnie wyglądałam w nim źle - jakoś tak niezdrowo,

teraz jeżeli używam Lucy, to jest to Shell Beige zmieszany z Cream
(w różnych proporcjach w zalezności od pory roku)
latem czasami Creamy Bisque

No właśnie piszesz o tym, czego się obawiam... czyli takiej sinawej, chorej oliwkowej poświaty.
Ale piszesz Shell Beige zmieszany z Cream.... muszę nad tym pomyśleć, sama nie wpadła bym na to, żeby mieszać te dwa odcienie.

Ja już taka pokiełbaszona jestem, że szyję mam oliwkową, żółto-oliwkową, która do tego łatwo się czerwieni a policzki żółtawo-różowe, czerwieniące się z popękanymi naczynkami. W zimie dodatkowo żółknę i zielenieję a w lecie opalam się na świnkę

Szkoda się rozpisywać.... nie ma dla mnie ratunku

Jak zwykle..... muszę mieć wszystkie potencjalnie pasujące kolory i stosować je wedle potrzeb.

Dziewczyny, pięknie dziękuję za pomoc

[BigMama]

Myslę, ze powinnaś nałożyć Creamy olive na całą twarz,
zrobić normalny makijaż i trochę go ponosić , pooglądać w różnym oświetleniu
- luśka lubi się w ciągu dnia nieco zmienić i może akurat będzie dobrze

[mulier]

Napisane przez BigMama

Myslę, ze powinnaś nałożyć Creamy olive na całą twarz,
zrobić normalny makijaż i trochę go ponosić , pooglądać w różnym oświetleniu
- luśka lubi się w ciągu dnia nieco zmienić i może akurat będzie dobrze

Jutro tak zrobię

[K_cieciorka]

Nie miałam do czynienia z oliwkami, ale patrząc po Twoich wyborach i patrząc na zdjęcia swatchy nie dziwi mnie zestawienie "mulier+oliwka z lucy"

Dziwi mnie za to, że creamy bisque mogło być dla kogoś zbyt pomarańczowo czerwone hehe