Odwołany ślub i co dalej....

[Marlenakocur]

gratuluje odwagi i walki o swoje szczęście! wierze że w perspektywie czasu uznasz to za swoją najlepszą decyzję.

[sura2]

Jeśli rodzice wspierają, a facet jest winny i nawet nie próbuje tego ukryć to nie jest tak źle, ale co jeśli ślub się zbliża, a ona poznaje kogoś i się zakochuje... czy przełknąć obawy bo z czasem przejdzie, czy rozwalić wszystko dla kogoś kogo się zna tydzień, czy kłamać... co zrobić??

[rudy_moniq]

Napisane przez sura2

Jeśli rodzice wspierają, a facet jest winny i nawet nie próbuje tego ukryć to nie jest tak źle, ale co jeśli ślub się zbliża, a ona poznaje kogoś i się zakochuje... czy przełknąć obawy bo z czasem przejdzie, czy rozwalić wszystko dla kogoś kogo się zna tydzień, czy kłamać... co zrobić??

olać "tygodniową miłość"... ja miałam podobną sytuację, z tym że nie przed ślubem na szczęście podczas mojego wieloletniego związku po prostu pojawił się taki jeden (na dodatek mój ex ), zawrócił trochę w głowie, dla Niego zostawiłam obecnego TŻ... i nic z tego nie wyszło, ot, woda sodowa na chwile uderzyła do głowy zaraz skończyła się pożal się Boże 'wielka miłość', a ja wróciłam do mojego TŻ dostając wielki kredyt zaufania i obowiązek naprawy tego co zburzyłam i leczenia ran mojego biednego TŻ miałam tyle szczęścia że mój TŻ darzył mnie tak wielką miłością, że chciał ze mną być nawet po takim wybryku... ja sama bardzo żałuję, bo nie wiem co strzeliło mi do głowy, mojego obecnego TŻ baaardzo kocham a jak pojawiła się mała okazja do oderwania od rzeczywistości to wpadłam w przepaść jak ta głupia
dlatego nagłym 'miłosnym zrywom' mówię stanowcze nie!

ale to Ty musisz wiedzieć co czujesz na 100%

[m_artucha]

Napisane przez sura2

Jeśli rodzice wspierają, a facet jest winny i nawet nie próbuje tego ukryć to nie jest tak źle, ale co jeśli ślub się zbliża, a ona poznaje kogoś i się zakochuje... czy przełknąć obawy bo z czasem przejdzie, czy rozwalić wszystko dla kogoś kogo się zna tydzień, czy kłamać... co zrobić??

Wszystko zależy co Ty czujesz, czy jesteś pewna, że za człowieka, którego chcesz wyjść to właśnie ten- MUSISZ BYĆ PEWNA. Poznasz jeszcze nie jednego faceta w swoim życiu i nie jeden będzie Ci się podobał, bo było by dziwne gdyby tak nie było, ale najważniejsze jest to czy go kochasz czy tylko jesteś z nim z przyzwyczajenia. Czy wyobrażasz sobie życie z tym człowiekiem za 5-10 lat czy widzisz się u jego boku? Nie mówię również, że jeśli kogoś poznałaś to właśnie nie jest ten i to nie jest znak, że nie powinnaś brać ślubu- niestety sama musisz się zastanowić i nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, bo to jest Twoje życie tylko Ty będziesz żyła z wyborem. A co mówią inni tzn jak postrzega go Twoja rodzina, znajomi, czy wszystko jest ok między wami? Często dziewczyna jeśli podświadomie nie jest zadowolona ze swojego związku szuka czegoś innego, gdzie indziej nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zastanów się mocno, zrób tabele za i przeciw.. I powodzenia w podejmowaniu decyzji... daj znać jak już się zastanowisz

[sura2]

Na szczęście nie o mnie chodzi, ale o osobę bardzo mi bliską. Pytam, bo ona prosi mnie o radę, a ja wiem, że to się stało bo z narzeczonym nie jest tak jak powinno, ale znam też jego i myślę, co z nim będzie, przecież ona wzięła za niego jakąś odpowiedzialność, decydując się kiedyś na ślub