Sama się sobie dziwię, że to powiem, ale brakuje mi diety Dukana.

[iskra111]

Doszłam ostatnio do dziwnego wniosku a mianowicie brakuje mi Diety Dukana. Dziwne prawda?? Na dukanie byłam prawie 5 miesięcy, schudłam 15 kg, przeszłam tylko 2 pierwsze etapy, ale może opowiem od poczatku....
Większości z nas diety kojarzą się z głodówkami z wyrzeczeniami w tym odmawianiem sobie tak uwielbianych przez wszystkich słodyczy.
Ja też tak myślałam - na początku...
W swoim życiu stosowałam wiele, różnych diet raz chudłam żeby za chwilę w wyniku efektu jojo przytyć podwójnie…
Na Dukana zdecydowałam się po urodzeniu dziecka. Wprawdzie w ciąży nie przytyłam wiele bo miałam cukrzyce ciążową i mój jadłospis był dość ograniczony, ale za to po porodzie nadrobiłam wszystko z nawiązką. Miałam kłopoty z cerą, kosmetyki nie pomagały pewnie nawet zabiegi z zakresu medycyny estetycznej nie przyniosły by efektu, nie wspominając o problemach z garderobą - nie miałam co na siebie włożyć.Długo odkładałam ten dzień przejścia na dietę bo nie chciałam się żegnać z moją ulubiona czekoladą. W końcu jako postanowienie noworoczne wyznaczyłam sobie jako początek diety dzień 01.01.2011 roku.
Nie ukrywam, że na początku było trudno zmienić swoje nawyki. Ze względu na dziecko nie miałam czasu na przygotowywanie wymyślnych dań, łatwiej było mi kupić drożdżówkę czy batona żeby pokonać głód. Niestety na Dukanie to nie przejdzie. Zaczęłam zatem wertować Internet w poszukiwaniu ciekawych i szybkich potraw, stopniowo też oswajałam się z dukatowymi tabelkami dozwolonych i zakazanych produktów.
Nie ukrywam, że dużo również pomogła mi mama, która również przeszła na dietę proteinową. Piekła mi chleb dukana czasami robiła sernik. Chleb sobie zamrażałam i wyciągałam np. na śniadanie dwie, przydziałowe kromki. Ponieważ w moim życiu miałam też bezchlebowe okresy, ograniczenie tego składnika do minimum nie był dla mnie aż tak straszne.
To dopiero początek moich wspomnień, ale już teraz zapraszam do komentowania Czy u Was też otyłość była wynikiem ciąży? Ile diet stosowałyscie przed Dukanem-ja chyba ze 4, najgorsza była kopenhaska...
cd. nastąpi

Wracając do tematu
Pierwszy raz o dukanie usłyszałam z mediów jak opisywano zmagania p. zawadzkiej "super niani" podobno schudła 25 kg w pół roku. Potem spotkałam koleżankę z porodówki i ona też schudła sporo bo 10 w krótkim czasie. Potem był net i zakup książki i tak się zaczęło. Na początku nie wiedziałam co mam jeść bo ja do takich nazwijmy to postanowień podchodzę bardzo poważnie i pewnie jakby trzeba było ważyć składniki na wadze bo tak mówi dieta pewnie bym to robiła.
Tabelki oczywiście jasno mówiły co wolno a czego nie ale jak zastąpić ziemniaki czy makaron żeby się najeść.
Pamiętam, że często na obiad robiłam sobie jajecznice na patelni teflonowej. Potem znalazłam przepis na bułeczki dukana i było już lepiej Brakowało mi słodyczy i tu w necie znalazł się przepis na ciasto z mikrofalówki w 4 min - taki mini murzynek. W międzyczasie oczywiście ten sernik ale średnio mi podchodził tzn. był podobny do normalnego tylko strasznie mokry i taki gumiasty i nie był taki słodki. Zauważyłam że słodzik, słodzi tylko do określonego smaku potem ile by się nie sypało i tak to nic nie zmienia.
Kolejne 'odkrycie" w moim przypadku to tzw. tatar czy befsztyk tatarski. wszystkie składniki oprócz oleju jeśli ktoś preferuje było wolno. A jakiego dawał kopa, dodawał mi naprawdę dużo energii. Eksperymentowałam także z takim nazwijmy to naleśnikiem a dokładnie z jego holenderska wersją.
- Na patelnie dajemy szynkę, kiełbasę, cebule pieczarki i smażymy to a potem zalewamy ciastem al'a naleśnikowe ( ja zamiast mąki dawałam oczywiście mielone otręby i nie dawałam kiełbasy ani tłuszczu do smażenia). kiedy już naleśnik się usmażył na wierzch kładłam pokrojone w plasterki pomidory i ogórki. W wersji holenderskiej (pane kuki) całość posypuje się cukrem pudrem. Wiem, że brzmi to niedorzecznie ale kiedyś jadłam taką wersję i smakuje to całkiem całkiem
Daniem, które pozwolił mi natomiast przetrwać brak słodyczy był budyń czekoladowy bez cukru. Na początku kupowałam gotowy a potem robiłam sobie sama z Marzeny i był nawet lepszy niż oryginał. Miałam takie okresy, że dzień w dzień jadłam po pól litra budyniu w nocy. Aż strach było mi stanąć rano na wadze ale mimo takiego obżarstwa waga leciała w dół JJ

[tchnienie-wiatru]

cześć
od tygodnia jestem na III fazie Dukana, zaczęłam 2 dni po Tobie, schudłam niemalże 20 kg. nigdy nie sądziłam, że wytrwam pół roku na diecie.... no ale udało się choć jeszcze 3 kg brakuje mi do celu

dlaczego nie zrobiłaś III fazy? tak się zastanawiam...

u mnie nadwaga wzięła się z brania dużej ilości leków steroidowych, a także piciu hektolitrów piwa i jedzeniu ton chipsów...

a co do wcześniejszych diet, ciężko stwierdzić. takich pisanych to żadnej (raz próbowałam kapuścianą, ale zjadłam zupę na obiad...... potem dodałąm tony soli, żeby było zjadliwe (a jest zakazana;P) , byłam na MŻ swojego czasu, w 3 mce schudłam 7 kg ale wróciło.

[Dotka90]

Reklama na wizażu jest płatna

[iskra111]

Witaj
Nie zrobiłam 3 etapu poniewaz pogorszyły mi się wyniki badań. Od poczatku diety sprawdzałam jaki wpływ ma ona na moje ciało i robiłam nadania krwi, moczu, i jeszcze kilka innych. 11.02 EGFR wynosil >90ml a 11.05 >=60ml dializy zaczynaja sie od chyba 30ml. Jak to mowia że narki ma sie jedne... Wiedziałam, że ta dieta, bogata w białko, które jest trudno trawione i wydalane moze prowadzic do takich problemów więc tylko czekałam kiedy mi sie pogorszy i wtedy postanowilam, że ja sobie odpuszczę. miałam tez wysoki cholesterol bo nie ukrywam jadłam duzo jajek. Nie wiem czy norma przy tej diecie sa klopoty z nerkami w przypadku kazdego u mnie podejrzewam że przyczynilo sie równiez to ze nie piłam wystarczajaco duzo wody. piłam owszem duzo ale raczej coli 0, mleka kawy inki a to dlatego że nie lubie wody. a jednak dukan pisze o 2 litrach wody a nie jej zamiennikow

[iskra111]

Juz się poprawiłam

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez tchnienie-wiatru

cześć
od tygodnia jestem na III fazie Dukana, zaczęłam 2 dni po Tobie, schudłam niemalże 20 kg. nigdy nie sądziłam, że wytrwam pół roku na diecie.... no ale udało się choć jeszcze 3 kg brakuje mi do celu

dlaczego nie zrobiłaś III fazy? tak się zastanawiam...

u mnie nadwaga wzięła się z brania dużej ilości leków steroidowych, a także piciu hektolitrów piwa i jedzeniu ton chipsów...

a co do wcześniejszych diet, ciężko stwierdzić. takich pisanych to żadnej (raz próbowałam kapuścianą, ale zjadłam zupę na obiad...... potem dodałąm tony soli, żeby było zjadliwe (a jest zakazana;P) , byłam na MŻ swojego czasu, w 3 mce schudłam 7 kg ale wróciło.

witaj tchnienie-wiatru
Nie wiem czy moja odp musi przejsc przez moderatora czy nie bo widze ze sie nie dodala. Jesli miałaby sie powtórzyc to tylko 1 zdaniem odpowiem, że 3 fazy nie robilma bo pogorszyły mi sie wyniki badan krwi i moczu. Miałam wysoki cholesterol (jadłam duzo jajek) dodatkowo i to najwazniejsze nerki wynik z 11.02. EGFR - >90ml/ a wynik z dnia 11.05 EGFR >=60ml, dializy zaczynaja sie chyba przy wyniku 30ml/ Jak to mowia nerki ma sie tylko jedne...

[iskra111]

Wracając do tematu
Pierwszy raz o dukanie usłyszałam z mediów jak opisywano zmagania p. zawadzkiej "super niani" podobno schudła 25 kg w pół roku. Potem spotkałam koleżankę z porodówki i ona też schudła sporo bo 10 w krótkim czasie. Potem był net i zakup książki i tak się zaczęło. Na początku nie wiedziałam co mam jeść bo ja do takich nazwijmy to postanowień podchodzę bardzo poważnie i pewnie jakby trzeba było ważyć składniki na wadze bo tak mówi dieta pewnie bym to robiła.
Tabelki oczywiście jasno mówiły co wolno a czego nie ale jak zastąpić ziemniaki czy makaron żeby się najeść.
Pamiętam, że często na obiad robiłam sobie jajecznice na patelni teflonowej. Potem znalazłam przepis na bułeczki dukana i było już lepiej Brakowało mi słodyczy i tu w necie znalazł się przepis na ciasto z mikrofalówki w 4 min - taki mini murzynek. W międzyczasie oczywiście ten sernik ale średnio mi podchodził tzn. był podobny do normalnego tylko strasznie mokry i taki gumiasty i nie był taki słodki. Zauważyłam że słodzik, słodzi tylko do określonego smaku potem ile by się nie sypało i tak to nic nie zmienia.
Kolejne 'odkrycie" w moim przypadku to tzw. tatar czy befsztyk tatarski. wszystkie składniki oprócz oleju jeśli ktoś preferuje było wolno. A jakiego dawał kopa, dodawał mi naprawdę dużo energii. Eksperymentowałam także z takim nazwijmy to naleśnikiem a dokładnie z jego holenderska wersją.
- Na patelnie dajemy szynkę, kiełbasę, cebule pieczarki i smażymy to a potem zalewamy ciastem al'a naleśnikowe ( ja zamiast mąki dawałam oczywiście mielone otręby i nie dawałam kiełbasy ani tłuszczu do smażenia). kiedy już naleśnik się usmażył na wierzch kładłam pokrojone w plasterki pomidory i ogórki. W wersji holenderskiej (pane kuki) całość posypuje się cukrem pudrem. Wiem, że brzmi to niedorzecznie ale kiedyś jadłam taką wersję i smakuje to całkiem całkiem
Daniem, które pozwolił mi natomiast przetrwać brak słodyczy był budyń czekoladowy bez cukru. Na początku kupowałam gotowy a potem robiłam sobie sama z Marzeny i był nawet lepszy niż oryginał. Miałam takie okresy, że dzień w dzień jadłam po pól litra budyniu w nocy. Aż strach było mi stanąć rano na wadze ale mimo takiego obżarstwa waga leciała w dół JJ

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez iskra111

Juz się poprawiłam

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------


witaj tchnienie-wiatru
Nie wiem czy moja odp musi przejsc przez moderatora czy nie bo widze ze sie nie dodala. Jesli miałaby sie powtórzyc to tylko 1 zdaniem odpowiem, że 3 fazy nie robilma bo pogorszyły mi sie wyniki badan krwi i moczu. Miałam wysoki cholesterol (jadłam duzo jajek) dodatkowo i to najwazniejsze nerki wynik z 11.02. EGFR - >90ml/ a wynik z dnia 11.05 EGFR >=60ml, dializy zaczynaja sie chyba przy wyniku 30ml/ Jak to mowia nerki ma sie tylko jedne...

III faza nie jest tak obciążająca, jest bardzo urozmaicona. więc wyniki nie powinny się na niej pogarszać. a chroni przed jojo.

[Mania_80]

Ja też zastanawiam się nad Dukanem, ale dopiero od września. Mam sporo do zrzucenia - jakieś 20 kg - i mam nadzieję, że mi się uda. Ja przytyłam po ciażach, potem schudłam, bo mój syn miał skazę białkową (wyrósł ) i miałam ograniczony jadłospis zero nabiału, masła, śmietany, czekolady, chipsów, orzeszków etc. czyli kalorycznych rzeczy. Później jak przestałam karmić piersią i zaczęłam normalnie jeść nawet nie wiem kiedy kilogramy wróciły podwójnie. Masakra - mam 178 wzrosty i ważę 96 kg - a kiedyś było 72...)

[iskra111]

Tak wiem, ale przyznam ze sie przestraszyłam. wiec rzuciłam od reki. chyba przez pierwsze 3 dni starałam sie nie jeść białek wogóle a jajek to chyba nie jadłam przez tydzień. ale jak w tytule okazało się że tak sie przyzwyczaiłam do tego sposobu żywienia, ze nagle nie wiedziałam co mam jeść. Bo na dobra sprawe nie da sie nie jeść białek wogóle. Przecież robiąc kanapkę z szynka tez jadłam białka, ser tez białka. Nawet byłam na 5 min rozmowie u dietetyczki z pytaniem co mam jesc. Ona powiedziała małe porcje z przewagą warzyw, powiedziała że nawet mięso nie jest obowiązkowe... jedno jest pocieszające że jeszcze nie przytyłam patrząc na to co pokazuje waga. Dalej stosuję słodzik i nie rzuciłam sie na czekoladę. Trochę nawyków mi z diety zostało, jem mniejsze porcje, unikam tłuszczu, chleb staram sie jeść tylko na śniadanie, zup nie zabielam i w sumie unikam ziemniaków, ale mam straszną słabość do lodów Jak na to wszystko spojrzeć to mój jadłospis nie różni sie zbytnio od tego na dukanie z jedną różnicą, że nie mam kategorycznych zakazów typu że jadłam tylko szynkę drobiowa lub wołowa jem też wieprzową.
Ale widzę niestety różnice w mojej sylwetce, pomimo stałej a czasami nawet o kilka deko niższej niż na dukanie wagi czuję/wyglądam jak napompowana. Mam wrażenie ze będąc na diecie ciało było takie zbite a teraz znowu mi brzuch zaczyna odstawać L
Ale słuchajcie jaka ja byłam szczęśliwa jak ludzie mnie spotykali i mówili że strasznie schudłam. To był fajny okres na odchudzanie zima, kurtki, płaszcze a jak latem zrzuciło się te ubrania z siebie to dopiero było efekty diety widać.
I w brew pozorom tak szybko to się stało. Pamiętam jak ciągle odkładałam ten dzień początku diety. Potem te pierwsze dni kiedy woda zeszła i 2 kg w dół to już się cieszyłam, ale wiedziałam, że to tylko woda a potem już poszło. Żeby to tylko utrzymać J Słuchajcie a wydaje mi się, że gdzieś czytałam że dieta dukana to jest tylko na 1 raz w życiu. Pewnie dlatego że przechodząc te 4 fazy już się nabiera takich nawyków…

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Mania_80
No to widze ze podobnie jak u mnie sama w sobie ciaza nie poczynila wiekszych szkód, nawet okres karmienia, ale to co bylo potem to już inna sprawa. Chociaz ja (do stwierdzenia cukrzycy) w ciazy tez jadłam jak najeta tłumaczac sobie ze i tak bede gruba albo tym ze musza sie dobrze odrzywieac dla dobra dziecka

[Amani]

Hej Gratuluję wyników ja na Dukanie schudłam 15kg i zrobiłam małą przerwę, ale od wczoraj znów jestem bojowo nastawiona i mam zamiar zrzucić minimum następne 15 U mnie nadwaga spowodowana była hormonami tarczycy (jestem po operacji). Wcześniej próbowałam South Beach (schudłam, ale nie aż tak radykalnie), Herbalife (też działało) no i za młodu inne mało zdrowe: 1000kcal, kopenhaska itd. Dukan rządzi!!!

[kapukat]

Tak, stanowczo się zgadzam - Dukan poradził sobie z moim 20 kg...tylko potem jakoś się rozpuściłam, cholera jasna i jakoś nie mogę się przemóc żeby wrócić.... zatem mam nadzieję, że tutaj znajdę motywację

[pestka28]

Moją historię też opiszę, a co! Dukana zaczęłam rok temu, pod koniec czerwca. Do urlopu - 23 sierpnia schudłam ok 7 kg, po urlopie wróciłam do Dukana i było mi z nim raz lepiej, raz gorzej. Chudłam ładnie, ale włosy wychodziły mi garściami, nie byłam głodna, czciłam Dukana jak boga. Miałam parę odstępstw od diety, np. w święta itp. Ale szybko do niego wracałam. Z początkiem tego roku zrobiłam badania.... cholesterol za wysoki, bardzo podskoczył (od jajek), nerki w miarę, ale było lepiej. Porównałam badania z poprzednimi i zrezygnowałam z diety. Aktualnie zbijam cholesterol, z ponad 5, chcę zejść do 3,6 bo taki miałam przed dietą.
Podsumowując: dobrze się czułam na tej diecie, byłam najedzona, wszystko było w porządku, poza tym, że straciłam dużo włosów, trochę przytyłam, ale wchodzę w spodnie zza czasów Dukana (tylko wychodzą mi z nich wałki), w bluzkach wyglądam różnie....
Teraz chyba tyję, bo nie kontroluję tego, co jem. Do Dukana nie wrócę, muszę szukać innego sposobu, bo znów chcę trochę schudnąć.
Czy polecam dietę: i tak, i nie. Nie będę brała odpowiedzialności za czyjeś zdrowie. Jeśli ktoś się na nią zdecyduje - niech dużo pije wody, to bardzo ważne! I fazę tej diety mogę polecić wszystkim, którzy chcą zacząć się odchudzać w ogóle, bo szybko zobaczą efekty i się nie zniechęcą. Potem proponuję ruch, ograniczenie jedzenia, owoce i warzywa. Tyle ode mnie

[kapukat]

tylko, że ten ruch i ograniczenie jedzenia to nie idą w parze niestety... musimy znaleźć zdrową alternatywę w której się chudnie - może coś z ryżem? czy widział ktoś grubego Chińczyka

[iskra111]

Czyli fakt kiepskich wyników badań potwierdził sie nie tylko u mnie. Nie pamiętam czy w książce zwracano uwage na to zeby sobie je kontrolować. Ja od poczatku jak pisałam robiłam badania bo zanim przeszłam na dietę to szukalam tzw. za i przeciw. Wiec poznałam te przeciw i nie ukrywam miałam nadziejż, że u mnie nie wystąpia...Z tego co pamiętam to tych minusów diety było opisanych zdecydowanie mniej. W sumie to chyba wszystko zostało zebrane przez 1 osobe na jakims forum i spotkało sie z licznymi, nieprzychylnymi komentarzami internautów. Wydaje mi sie, że powinno jednak pisac sie o tym cześciej, ponieważ coraz młodsze osoby decyduja sie odchudzać i może warto im uswiadomić, że ta jak i kazda inna dieta nie jest czyms normalnym dla organizmu. Co do tego ruchu to jest niestety tak, że zwykle nam sie nie chce lub nie mamy czasu - wiem po sobie. Na szczescie mam 21 miesieczne dziecko wiec przynajmniej codzienny spacer obowiazkowy. A że za dzieckiem w tym wieku trzeba sie nabiegać więc czuje się troche usprawiedliwiona

[kapukat]

iskra111 - nie tylko usprawiedliwiona - gratuluję, wiem co to znaczy biegać za maleństwem. Tobie już więcej ruchu nie potrzeba.
Zgadzam się z Twoją opinią o doinformowaniu ludzi, ale po tym co sama zauważyłam, będąc na tej diecie, dopóki na własnej skórze nie odczuje się jej skutków ubocznych - nie chce się w to wierzyć, albo wymyśla sobie dziwne wymówki typu, ale może ona była na coś chora wcześniej. Ja nie byłam... teraz próbuję przywrócić swojemu ciału zdrowie... no i oczywiście sylwetkę, nie raz się na tym łapie, że po zobaczeniu jak spektakularne wyniki dał mi Dukan - nie wrócić na niego... a potem wpadam w pułapkę niezdrowego żywienia
Dukan przegrał proces ostanio, o zniesławienie - twierdził, że diete stosuje tak wiele ludzi, że nie może być ona groźna. Jednak kilkoro lekarzy przeciwstawiło się temu poglądowi. Z tego co czytałam w trakcie poszukiwań za i przeciw - ta dieta to nie wymysł Dukana, dietę tą stosowano już dużo wcześniej w szpitalach i klinikach na ludziach bardzo, bardzo otyłych i była to dieta przeznaczona tylko dla nich. Więcej Ruchu dziewczyny i diety z głową

[pestka28]

Zgadzam się, święte słowa: więcej ruchu! Ale jedzenie kusi, a ja nie mam silnej woli. To niesprawiedliwe, że są osoby, które dużo jedzą i nie tyją, są szczupłe....Co za los....

[Edzia1509]

Dziewczyny a jakie badania robiłyście w trakcie Dukana?

[iskra111]

morfologia
ob
mocznik,
mocz
transaminazy (aspat, alat)
sód
potas
cholesterol całkowity
kreatynina
bilirubina
glukoza

---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Napisane przez iskra111

morfologia
ob
mocznik,
mocz
transaminazy (aspat, alat)
sód
potas
cholesterol całkowity
kreatynina
bilirubina
glukoza

Część z nich mówi o stanie nerek, część o wątroby inne o ogólnym stanie organizmu. U mnie cholesterol i te nerki zaczęły sie w normach nie mieścić. Chudłam ksiazkowo ok 4 kg/miesiąc. Pod koniec miałam wrażenie, że stan się spowolnił. Nie wiem czy robiłyscie test dukana z ktorego wynika kiedy osciagnie sie upragniona wage i czy nasze oczekiwania są do osiągniecia. Mnie w sumie się sprawdził wynik pomimo, że przerwałam to osiągnelam wage z testu, widocznie więcej sie i tak nie dało -tak sobie to tłumacze