stolec z krwią

[biiibiii]

Napisane przez agnessea

witamkrew w stolcu moze byc objawem bardzo powaznej i coraz bardziej powszechnej choroby - nowotworu jelita grubego. zaczyna sie od powstawania tzw polipow w jelicie grubym, ktore po pewnym czasie tworza nowotworowe ognisko. jedynym badaniem ktorym mozn wykryc polipy oraz nowotwor jest kolonoskopia, czyli badanie jelita grubego.sama przeszlam, mialam niewielkie i okresowe krwawienia z odbytu, bez bolu. powiedzialam mojej mamie, ktora absolutnie nie zgodzila sie na leczenie zachowawcze( dzieki Bogu), tylko od razu poszlam na badanie endoskopem do prywatnej kliniki. w panstwowych szpitalach na badanie czeka sie bardzo dlugo, a do tego skierowanie na takie badanie dostaje sie ok 40 r.ż. Lekarz u ktorego bylam prywatnie powiedzial mi, ze jestem za mloda na to badanie, nawet jezeli jestem w grupie wiekszego ryzyka. Ale bylam juz przygotowana do zabiegu ( trzeba pic przez dwa dni takie swinstwo i nic sie nie je) i powiedzialam, ze absolutnie nie wyjde dopoki mnie nie zbada. podczas badania okazalo sie ze mam dwa sredniej wielkosci polipy, ktore od razu usunieto, wyslano do badania histopatologicznego, na szczescie nie bylo zmian nowotworowych. Lekarz byl bardzo zdziwiony i powiedzial ze bardzo dobrze ze to zrobilismy bo za 5 lat bylby duzy problem. ale moja mama miala nosa, bo ja nie bylam sklonna isc na badanie, chcialam wlasnie jakos moze zachowawczo, jakies czopki, mowilam ze pewnie nic takiego. ale nie bylo nawet mowy , mama tego samego dnia wykonala serie telefonow i nawet chciala mi dac pieniadze nie chce nikogo straszyc, ale nowotwor jelita grubego to ostatnio choroba cywilizacyjna,takze naprawde warto sie przebadac, chociaz zeby miec swiety spokoj. pozdrawiam

wlasnie chcialam to napisac.
wczesnie wykryta choroba jest do wyleczenia jak najbardziej, ale jesli polip nie zostanie wykryty w odpowiednim czasie moze sie to skonczyc stomią.
dla niewytajemniczonych - wyciecie tak duzej czesci jelita, ze nie ma mozliwosci wydalania sie przz odbyt wiec nastepuje to do specjalnego woreczka na brzuchu.
straszna choroba i ludziom czesto bardzo ciezko jest sie przywyczaic do nowej sytuacji....

[Klara02]

Oj tak! Stomia potworna Moja znajoma nosi taki woreczek Po nowotworze...

[biiibiii]

Napisane przez Klara02

Oj tak! Stomia potworna Moja znajoma nosi taki woreczek Po nowotworze...

U mnie nosi osoba bardzo mi bliska, wlasciwie niemal najblizsza.
mi samej bylo mi sie ciezko z tym pogodzic ;/

dlatego przestrzegam i alarmuje ze jesli ktoras ma stolec z krwia niech biegnie predko do lekarza bo nie ma na co czekac. Taki byl pierwszy objaw choroby, gdyby nie ta krew osoba ta moglaby juz nie zyc, bo nic nie bolalo, tylko wlasnie pokazala sie krew.

[froggie]

A jak to jest z biegunkami przy wrzodziejacym, nowotworze czy chorobie Crohna?
Bo one sa moja zmorą. I dostałam leki - Debridat, jak pomoże to 'nic' groźnego tylko jelito drażliwe.
Mi pomogły baaaaaardzo.
Ale tez czasem mam jeszcze mysli ze moze to cos powazniejszego ;/

[słonik]

Napisane przez froggie

A jak to jest z biegunkami przy wrzodziejacym, nowotworze czy chorobie Crohna?
Bo one sa moja zmorą. I dostałam leki - Debridat, jak pomoże to 'nic' groźnego tylko jelito drażliwe.
Mi pomogły baaaaaardzo.
Ale tez czasem mam jeszcze mysli ze moze to cos powazniejszego ;/

Żabko - z tymi biegunkami to zależy od schorzenia i stopnia choroby. Ja mam wrzodziejące - obecnie mam remisję, więc praktycznie nie mam biegunek. Jak mam poważne zaostrzenie, potrafię latać jakieś 15-17 razy na dobę (również w nocy) - koszmar

[Ryfka]

Całkiem niedawno miałam praktyki na odziale chirurgii przewodu pokarowego i naprawdę sporo widziałam. Nie leczcie się same i nie odwlekajcie w czasie wizyty u lekarza. Krew w stolcu to rzeczywiście może być sygnał hemoroidów, ale też Crohna, CU, polipów czy w rezultacie nowotworu. Wiem, że to brzmi paskudnie ale staram się Was przestarszyć specjalnie i pogonić do lekarza. Najlepiej kierować się do proktologa/gastroenterologa albo do chirurga. I jeśli tylko pojawią się niejasności od razu komplet badań. Nie dajcie się zbyć, oni często bagatelizują objawy. Zresztą warto zwrócić uwagę na spadek masy ciała czy objawy niezwiązane bezpośrednio z jelitami, takie jak zapalenie spojówki. I mówcie o tym lekarzom. To są naprawde uciążliwe choroby, zresztą niektóre z dziewczyn mogą się wypowiedzieć na ten temat.


Stomia rzeczywiście nie należy do przyjemnych rzeczy. Oczywiście wstawienie stomii niekoniecznie jest związane z nowotworem, resekcja częsci jelita może być związana z wieloma innymi chorobami. Starszym osobom, jak zauważyłam, stomia nie sprawia większego problemu. Oczywiście, że w pewien sposób ogranicza ich aktywność, ale nie mają bariery psychicznej, którą młodym ludziom trudno przełamać.

[iziaczek]

Napisane przez słonik

Też CU?

Właściwie nie mam jednej precyzyjnej diagnozy,wszędzie mam napisane CU/CD.

[sine.ira]

Napisane przez Klara02

Alez ja sie wlasnie martwie o Twoje wrzody
Nikt nie pisze o braku szacunku, ale Ty musisz troszke wyluzowac.

Ty najwyraźniej też musisz wyluzować. Też się martwię o Twoje wrzody.

[słonik]

Napisane przez iziaczek

Właściwie nie mam jednej precyzyjnej diagnozy,wszędzie mam napisane CU/CD.

O kurcze, ale nie przeszkadza Ci to w żaden sposób? Jak się trzymasz?

[froggie]

Napisane przez słonik

Żabko - z tymi biegunkami to zależy od schorzenia i stopnia choroby. Ja mam wrzodziejące - obecnie mam remisję, więc praktycznie nie mam biegunek. Jak mam poważne zaostrzenie, potrafię latać jakieś 15-17 razy na dobę (również w nocy) - koszmar

A no własnie, mnie sie lekarz pytał czy w nocy tez chodze do wc.
I niby to własnie dzieki wynikom krwi, i objawom wykluczył wrzodziejace i Crohna. Podejrzewa tez u mnie celiaklie.
Ale te leki na jelito drażliwe pomogły mi i nie mam juz biegunek.
Teraz chodze do wc ze 3razy w ciagu dnia. A nie co kilkanaście minut ;/ No i przez to juz nie chudne, a wrecz przeciwnie, nawet chyba 1kg mi przybyło.

[iziaczek]

Napisane przez słonik

O kurcze, ale nie przeszkadza Ci to w żaden sposób? Jak się trzymasz?

Teraz mam zaostrzenie,więc średnio(zaostrzenie,które trwa juz prawie 4 miesiące). Ale czekam cierpliwie na koniec zaostrzenia


froggie ja mam juz zdiagnozowaną celiakię,ale nieodpowiedzialnie jednak swiadomie zrezygnowałam póki co z diety.
Jak u mnie diagnozowano crohna/cu to również miałam idealne wyniki krwi,w toalecie byłam nie więcej niż 3 razy dziennie, nic mnie nie bolało,czyli niewiele przemawiało za crohnem/cu ,a jednak mam to paskudztwo.

[froggie]

iziaczek a jak wykryli u ciebie celiaklie?


Dziewczyny, a jak u was było z temperaturą ciała?

Ja często mam gorączkę. Teraz mam 37,6 i zaczynam tracić kontakt.
Do tego mam teraz torbiele i już nie wiem skąd to wszystko moze być
I jeszcze męczę się z aftami. Jak zjem coś 'złego' od razu mam stan zapalny w buzi i biegunkę.

[iziaczek]

Napisane przez froggie

iziaczek a jak wykryli u ciebie celiaklie?


Dziewczyny, a jak u was było z temperaturą ciała?

Ja często mam gorączkę. Teraz mam 37,6 i zaczynam tracić kontakt.
Do tego mam teraz torbiele i już nie wiem skąd to wszystko moze być
I jeszcze męczę się z aftami. Jak zjem coś 'złego' od razu mam stan zapalny w buzi i biegunkę.

Na podstawie wycinków z jelita i badan krwi.


froggie na Twoim miejscu upierałabym się przy kolonoskopii,albo chociaż rektoskopii.
Badanie to jest w znieczuleniu,więc warto poswiecic te 2,3 dni i wiedziec co się dzieje w organizmie.

[froggie]

Boje sie kolonoskopi.
wystarczy ze mialam usg przez odbyt i poprzerywali mi naczynia krwionośne

[iziaczek]

Napisane przez froggie

Boje sie kolonoskopi.
wystarczy ze mialam usg przez odbyt i poprzerywali mi naczynia krwionośne

Nie wiem jak wygląda aparat do robienia USG,ale ten do kolonoskopii to poprostu cienki kabelek.
Z ręki Ci nikt nie wywróży co sie dzieje z jelitami...

[kropka241]

no to ja tez sie dopisze.. dobrze ze znalazlam ten watek.
2 miesiace temu urodzilam synka ale nie naturalnie tylko cc
wlasciwie od tamtej poty mam krew w stolcu i jest jej bardzo duzo. odczuwam bol przy kazdym wyproznianiu i boli naprawde bardzo..
boje sie wizyty u lekarza ale po tym co przeczytalam to jutro pojde do rodzinnego

[froggie]

Napisane przez iziaczek

Z ręki Ci nikt nie wywróży co sie dzieje z jelitami...

Taaak? Nie wiedziałam, dobrze że mi powiedziałaś

[iziaczek]

Napisane przez froggie

Taaak? Nie wiedziałam, dobrze że mi powiedziałaś

Tak właśnie myślałam

[kropka75]

Napisane przez iziaczek

No właśnie najpierw niech Cie zdiagnozują a potem wypróbuj te pomysły.
Krew w stolcu to dosyc powazna sprawa,wiem bo sama tak miałam i bałam sie isc do lekarza,a jak poszłam to zostawili mnie w szpitalu zrobili kolonoskopie i okazało sie ze to wrzodziejące zapalenie jelita (choroba na całe zycie).
Dlatego radze sie wybrac do lekarza

Współczuję. Znam tę chorobę (z teorii na szczęście) ale ciarki miałam o niej czytając. Zdrówka życzę.

Napisane przez kineczkaa

Krew w stolcu to podstawowy objaw choroby Crohna... Jakby ktoś miał podobny problem to radze udac się do GASTROLOGA...

To podstawowy objaw wielu chorób jelita grubego. Niestety. Bo utrudnia to diagnozę.

Napisane przez bryczek18

ja odczuwalm czasami bol przy odddawaniu stolca a potem pieczenie. u mnie widoczne sa tylko czasami sladowe ilosci krwi na papierze toaletowym ( naprawde znikome).

Witam w gronie.
Ja się właśnie tym zainteresowała i na razie drążę. A im więcej drążę, tym gorzej się czuję.

Napisane przez iziaczek

Na podstawie wycinków z jelita i badan krwi.


froggie na Twoim miejscu upierałabym się przy kolonoskopii,albo chociaż rektoskopii.
Badanie to jest w znieczuleniu,więc warto poswiecic te 2,3 dni i wiedziec co się dzieje w organizmie.

W znieczuleniu? Mówisz o głupim jasiu czy o narkozie??
W mojej okolicy dają tylko jakiegoś ogłupiacza, w efekcie ludzie krzyczą, płaczą, drą się i tracą przytomność. Moje dwie znajome to przeszły, więc niestety mam obraz.

A propos - chciałabym wiedzieć gdzie w tym pięknym kraju robi się kolonoskopię w znieczuleniu ogólnym??

Tymczasem idę dziś po test na krew utajoną, zobaczymy.

[słonik]

Napisane przez kropka75

A propos - chciałabym wiedzieć gdzie w tym pięknym kraju robi się kolonoskopię w znieczuleniu ogólnym??

To zależy Generalnie u osób poniżej 18 roku życia ZAWSZE kolonoskopia jest w znieczuleniu ogólnym.
U osób starszych, generalnie, jak ktoś bardzo się uprze to też robią w ogólnym, na własne życzenie pacjenta, ale generalnie podobno lepiej jest tylko z głupim jasiem. A gdzie? Chyba pozostaje tylko podzwonienie i popytanie, gdzie znieczulenie ogólne wchodzi w grę

Pojęcia nie mam, jak to wygląda w praktyce, bo dotychczas miała kolonoskopię tylko jak byłam jeszcze niepełnoletnia, więc sobie spałam
Teraz Bogu dzięki, póki co, nie szykuje się żadna kolonoskopia

Aha! Wydaje mi się, że w przypadku przewlekłych chorób, gdzie kolonoskopia bywa powtarzana dość często - nie warto chyba się faszerować narkozą Ale w przypadku jednorazowej diagnozy - chyba wolałabym jednak spać

[kropka75]

Napisane przez słonik

To zależy Generalnie u osób poniżej 18 roku życia ZAWSZE kolonoskopia jest w znieczuleniu ogólnym.
U osób starszych, generalnie, jak ktoś bardzo się uprze to też robią w ogólnym, na własne życzenie pacjenta, ale generalnie podobno lepiej jest tylko z głupim jasiem. A gdzie? Chyba pozostaje tylko podzwonienie i popytanie, gdzie znieczulenie ogólne wchodzi w grę

Pojęcia nie mam, jak to wygląda w praktyce, bo dotychczas miała kolonoskopię tylko jak byłam jeszcze niepełnoletnia, więc sobie spałam
Teraz Bogu dzięki, póki co, nie szykuje się żadna kolonoskopia

Aha! Wydaje mi się, że w przypadku przewlekłych chorób, gdzie kolonoskopia bywa powtarzana dość często - nie warto chyba się faszerować narkozą Ale w przypadku jednorazowej diagnozy - chyba wolałabym jednak spać

No właśnie. Na razie zlokalizowałam dwa szpitale, w 1 nie ma nawet gadki o narkozie, w 2 robią jeśli pacjent im zjedzie w trakcie badania.
Chyba, że spytam how much za to znieczulenie.

[donusiak]

Przeczytałam cały wątek i chociaż jeszcze nie udzielałam się na forum postanowiłam się wypowiedzieć w tej ważnej sprawie.
7 lat temu miałam takie objawy, krew, śluz w stolcu, bóle brzucha przemiennie zaparcia i rozwolnienia. Na początku nic nie mówiłam mamie, zwyczajnie się bałam, ale w końcu coś we mnie pękło. Mama zareagowała natychmiast i dzisiaj jestem jej bardzo wdzięczna, bo według lekarzy za jakiś czas mogło być juz za późno. Teraz jestem po usunięciu jelita grubego, z powodu polipów, które zaczęły się uzłośliwiać. Zostało mi praktycznie kilka cm odbytnicy tylko i wyłącznie temu, ze byłam bardzo młoda i lekarze postanowili mnie uchronić choćby na kilka lat od stomii. Teraz muszę co pół roku się badac, czy w tych kilku cm nie rozwija się nowotwór, choc prawdopodobienstwo jest juz mniejsze. Badania nie są aż takie straszne, uwierzcie doświadczonej koleżance. Niestety u mnie choroba się nie zatrzymała i przerzuciła się na żołądek i dwunastnicę. Ale mimo wszystko cieszę się z każdego dnia i wcale nie jest mi tak ciężko. Ludzie mają gorzej. Nauczyło mnie to wszystko, jak bardzo potrzebna jest profilaktyka i że nie warto bagatelizować nawet najmniejszych sygnałów, także dziewczyny badajmy się i dbajmy o zdrowie, bo to najważniejsze!

[kropka75]

Donusiak - współczuję Ci bardzo i podziwiam. Dużo zdrowia Ci życzę!

Ja się tych badań bardzo boję. Odkąd moje koleżanki robiły kolonoskopię wpadam w panikę na samą myśl. Na razie odważyłam się na test na krew utajoną. Jeśli wyjdzie + poszukam kogoś kto mi zrobi kolonoskopię w narkozie. Mam nadzieję, że znajdę.

[iziaczek]

Napisane przez kropka75

Donusiak - współczuję Ci bardzo i podziwiam. Dużo zdrowia Ci życzę!

Ja się tych badań bardzo boję. Odkąd moje koleżanki robiły kolonoskopię wpadam w panikę na samą myśl. Na razie odważyłam się na test na krew utajoną. Jeśli wyjdzie + poszukam kogoś kto mi zrobi kolonoskopię w narkozie. Mam nadzieję, że znajdę.

Dziwi mnie to,że nie możesz znależć nikogo kto robi kolonoskopie w narkozie,tym bardziej na śląsku.
Ja juz miałam trzy czy cztery razy kolo i zawsze w narkozie,usypiali mnie na 10-15 minut a potem zaraz wybudzali.

Z całego zjawiska kolonoskopii,samo badanie(pod narkozą oczywiscie) jest jego najprzyjemniejszą częscią.
Najgorsze dla mnie jest samo przygotowanie czyli 4 litry swinstwa w ciagu czterech godzin trzeba do siebie wlac(co mi sie jeszcze nigdy nie udało).
Aczkolwiek jak byłam w szpitalu to widziałam,ze inni ludzie radzą sobie z tym doskonale

[kropka75]

Napisane przez iziaczek

Dziwi mnie to,że nie możesz znależć nikogo kto robi kolonoskopie w narkozie,tym bardziej na śląsku.
Ja juz miałam trzy czy cztery razy kolo i zawsze w narkozie,usypiali mnie na 10-15 minut a potem zaraz wybudzali.

Tchnęłaś we mnie nadzieję. Jak zrobię krew będę dalej dzwonić i pytać.

[słonik]

Napisane przez iziaczek

Z całego zjawiska kolonoskopii,samo badanie(pod narkozą oczywiscie) jest jego najprzyjemniejszą częscią.
Najgorsze dla mnie jest samo przygotowanie czyli 4 litry swinstwa w ciagu czterech godzin trzeba do siebie wlac(co mi sie jeszcze nigdy nie udało).
Aczkolwiek jak byłam w szpitalu to widziałam,ze inni ludzie radzą sobie z tym doskonale

Zgadzam się ;P Dla mnie najgorsze jednak było "po" narkozie, po drugiej kolono Czułam się jak na gigantycznym kacu (mdłości, główka, wszystko co najgorsze), poza tym zajechali mi chyba kawałek jelitka i strasznie mnie bolał brzuch przez jakieś 5 dni - makabra :| I tak spędziłam swoje 18te urodziny

A co do tego świństwa - daje się radę Ale próbowałaś pić, czy miałaś zakładaną sondę? Bo jak próbowałam pić, bo przy pierwszych 2 litrach byłam pełna zapały, potem z każdym łykiem marzyłam, żeby to... no
Potem już poprosiłam o sondę i było lepiej

[iziaczek]

Napisane przez słonik

Zgadzam się ;P Dla mnie najgorsze jednak było "po" narkozie, po drugiej kolono Czułam się jak na gigantycznym kacu (mdłości, główka, wszystko co najgorsze), poza tym zajechali mi chyba kawałek jelitka i strasznie mnie bolał brzuch przez jakieś 5 dni - makabra :| I tak spędziłam swoje 18te urodziny

A co do tego świństwa - daje się radę Ale próbowałaś pić, czy miałaś zakładaną sondę? Bo jak próbowałam pić, bo przy pierwszych 2 litrach byłam pełna zapały, potem z każdym łykiem marzyłam, żeby to... no
Potem już poprosiłam o sondę i było lepiej

Po kolonoskopii bywało róznie,ale raczej dzien po, trzeba chyba poprostu przelezec.
Sondy nigdy nie miałam,bo zazwyczaj przygotowywałam się w domu.Więc tylko mama zmuszała mnie do tego krzykiem

[donusiak]

To świństwo do picia, o którym mówicie to zapewne fortrans- czy jak to się tam pisze. Tez go nie znoszę, ale jakoś przed ostatnimi badaniami mama przyniosła mi z apteki, taki ziołowy preparat na przeczyszczenie, aktualnie nie pamiętam nazwy. Pije się taką mała buteleczkę i popija ok 2 litrami wody. W smaku dobry- o ile jakiś środek na przeczyszczenie może być dobry, taki ziołowy. Nie widzę różnicy w przeczyszczaniu, moja pani doktor też nie i nawet sama się przekonała do tego specyfiku, bo najpierw była nastawiona specyficznie, przyzwyczajona do tradycyjnych metod, a teraz nawet poleca innym pacjentom. Jedyny minus jest taki, że trzeba kupić samemu i kosztuje ok 40zł, ale oszczędza przynajmniej męczarni przy piciu fortransu.

Kropka75 dziękuję! Na początku bywało ciężko, teraz jest dobrze, grunt to pozytywne myślenie.

[iziaczek]

Napisane przez donusiak

To świństwo do picia, o którym mówicie to zapewne fortrans- czy jak to się tam pisze. Tez go nie znoszę, ale jakoś przed ostatnimi badaniami mama przyniosła mi z apteki, taki ziołowy preparat na przeczyszczenie, aktualnie nie pamiętam nazwy. Pije się taką mała buteleczkę i popija ok 2 litrami wody. W smaku dobry- o ile jakiś środek na przeczyszczenie może być dobry, taki ziołowy. Nie widzę różnicy w przeczyszczaniu, moja pani doktor też nie i nawet sama się przekonała do tego specyfiku, bo najpierw była nastawiona specyficznie, przyzwyczajona do tradycyjnych metod, a teraz nawet poleca innym pacjentom. Jedyny minus jest taki, że trzeba kupić samemu i kosztuje ok 40zł, ale oszczędza przynajmniej męczarni przy piciu fortransu.

Kropka75 dziękuję! Na początku bywało ciężko, teraz jest dobrze, grunt to pozytywne myślenie.

Fortrans tez nie jest tani.Chyba jeszcze droższy.

Pamiętam jak mój dr mowił,ze jakis pacjent kupił sobie cos ziołowego na przeczyszczenie i wogole nie dało sie przeprowadzic badania bo nie był wcale wyczyszczony.

W chorobach jelit,szczególnie przy krwawieniach ważne jest tez zeby tego jelita nie podrażnic bardziej i tutaj podobno fortrans jest najlepszy.

[donusiak]

Napisane przez iziaczek

Fortrans tez nie jest tani.Chyba jeszcze droższy.

Pamiętam jak mój dr mowił,ze jakis pacjent kupił sobie cos ziołowego na przeczyszczenie i wogole nie dało sie przeprowadzic badania bo nie był wcale wyczyszczony.

W chorobach jelit,szczególnie przy krwawieniach ważne jest tez zeby tego jelita nie podrażnic bardziej i tutaj podobno fortrans jest najlepszy.

Być może, ale ja po fortransie miałam bardzo nieprzyjemne dolegliwości. Nie mogłam się wypróżnić i zaczynałam wymiotować, w rezultacie przeczyszczenie nie było dokładne i tak prawie za każdym razem, a badania mam od 7 lat co pół roku, czasem częściej, po operacji to już tylko rektoskopie. W sumie nie można do końca przewidzieć jak zareaguje nasz organizm na jakiś specyfik, bo każdy jest inny.