jak nie zwariowac w pracy? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-07-12, 00:34   #1
akerman
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2

jak nie zwariowac w pracy?


Witam,

Chciałabym zapytać się was jak radzicie sobie ze stresem w pracy.
Wiem, że wiele zależy od osobistego charakteru, odporności danej osoby na stres ale nawet gdy staram się podchodzić do problemów w pracy z dystansem zauważylam, że i tak często przeżywam sprzeczki ze współpracownikami w domu.
Zdaję sobie sprawę, że moja praca i tak jest w miarę spokojna (bankowość - brak kontaktu z klientem, jedynie z kolegami z innych działów) ale problemy które mnie dotyczą wydają mi się dość uniwersalne więc może jednak ktoś ma jakiś patent na to żeby nie przeżywać po pracy wszystkich problemów z nią związanych. Niestety nie mam magicznego przełącznika który pozwolilby mi zapomnieć o kolegach do następnego dnia rano.

A jakie są problemy:

- na pewno przestałam komukolwiek ufać po kilku nieprzyjemnych numerach jakie próbowali wykręcić koledzy. Staram się przed tym wszystkim obronić psychicznie podchodząc jedynie z uprzejmością ( a nie symatią) do innych osób. Może jestem przez to postrzegana jako osoba niemiła i niechętna do pomocy ale z drugiej strony gdy komuś pomogłam to zazwyczaj ten ktoś tylko mnie potem wykorzystywał i czułam się jak ostatnia naiwna.

- roszczeniowa postawa ludzi zgodnie z zasadą że raz wyświadczona GRZECZNOŚĆ natychmiast staje się twoim obowiązkiem.

- próby zrzucania obowiązków innych na ciebie, nota bene obowiązków za które X bierze co miesiąc pieniądze bo "czy to nie jest za trudne dla X?" albo "oddaj to Akerman ona sobie z tym poradzi". Czemu nikt mnie nie pyta czy dla mnie nie jest coś za trudne W tym przypadku X nie jest krewnym/na szefa, po prostu robi z siebie ciapę i bierze ludzi na litość

- rozmyta odpowiedzialność. Dostajesz opieprz zamiast kogoś innego tylko dlatego ze pracujecie nad wspolnym projektem a nie jest jasno wyznaczone przez szefa kto za co odpowiada

- kółka wzajemnej adoracji czyli pracujesz z kimś w jednym zespole kilka miesiecy a nie wiesz nawet gdzie mieszka, czy ma chlopaka/ dziewczyne, hobby itp itd. Ok nie musimy sie zaraz przyjaznić na cale życie ale nawet jak stoimy przy automacie z kawą rozmowa sprowadza sie do pracy albo zalega niezreczna cisza (a moze niezreczna tylko dla mnie?) Przy moich probach podjecia niezobowiazujacej rozmowy typu "gdzie jedziesz na urlop?" dostaje odpowiedz "nad morze" bez zadnego rozwiniecia typu "a gdzie ty jedziesz?" czy nawet "zawsze jezdze nad morze bo lubie sie opalac na plazy itd".

-brak pomocy ze strony kolegow w myśl zasady "mi nikt na początku nie pomagał to czemu ja mam komukolwiek pomóc"- na szczescie po kilku miesiacach pracy nie jest tak zle ale nigdy nie jest też tak ze znasz sie na wszystkim

-agresywność. Nie fizyczna rzecz jasna ale słowna - masz wrażenie,że za chwilę ktoś Cię pobije a już na pewno da dobitnie do zrozumienia, że jesteś niekompetentnym debilem. Sama staje się wtedy agresywna odpierając atak i słyszę potem "ale byłaś niemiła dla kolegi". Z drugiej strony gdy ktoś ględzi i spazmuje jak to źle pracuje ja czy zespół to nie mogę potulnie przyznać, że ma rację bo wtedy na pewno dowie sie o tym nasz dyrektor i dla zespolu nigdy nie bedzie premii ani podwyzek. Potrafię czuć bicie serca po takiej kłotni jeszcze długo po jej zakonczeniu a czasami jak ktos mnie naprawde wkurzy to zauważyłam ze drża mi rece i zastanawiam sie czy to dzis norma czy tylko ja tak mam.

- zmienne normy. Z jednej strony slyszysz "nie spiesz się, zrób to dokladnie mamy czas" a następnego dnia "jak to zrobiłaś dopiero tyle" plus niezadowolona mina szefa. Nie mozna byc pewnym niczego ani ilosci pracy ani czasu na nia przeznaczonego. Wszystko jest na wczoraj a pracy multum tylko dlatego ze ktos brzydko mowiac olał sobie swoją pracę i jej wyniki na których bazujesz i nie tylko trzeba zrobic wlasna robote ale jeszcze poprawiac cudza. Na probe przedstawienia problemu (=zbyt duzo pracy i za krotkie terminy) slyszysz "ale kogo to obchodzi, na zebraniu trzeba przedstawic wyniki a nie opowiadac o takich pierd**ach"

- hipokryzja,zawiść, snobizm,wścibstwo, obgadywanie, donosicielstwo, egoizm to już chyba jednak norma więc nie będę się nad tym dłużej rozwodzić

Oczywiście są jednak i dobre strony tej pracy: całkiem niezly szef, który potrafi być ludzki, kilku sympatycznych kolegów z którymi można się pośmiać, praca od do gdzie spokojnie można zrobić sobie przerwe bez obawy,że przekroczysz ją o 3 minuty, a i płaca nie jest najgorsza. Poza tym uczę się nowych rzeczy i zdobywam doswiadczenie zawodowe więc na pewno chcialabym tam popracować jeszcze przynajmniej ze dwa lata.

Najgorzej jednak znoszę własnie reakcje fizyczne organizmu tzn. wspmniane drżenie rąk, szybkie bicie serca, wypieki na twarzy, biegunka z nerwów (to tez sie niestety zdarza), bóle głowy z przemęczenia (okien i doplywu świeżego powietrza niestety brak - działa klima), i generalnie zmęczenie. Nie wiem jak sobie z tym radzic, czy tez ktos tak ma?
Jak probujecie pracowac, wkurzeni po całym dniu uzerania sie z ludzmi, nie myslac o tym kiedy zbliza sie ostatnia godzina pracy i jak zasymulowac u lekarza zeby zdobyc L4 ? Ja nie mam sil zeby sie usmiechac i zartowac a rano nastepnego dnia nie chce mi sie isc do pracy tym bardziej jesli wiem ze znow musze z kims omowic biezace problemy i czeka mnie nastepna klotnia.

akerman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-13, 20:47   #2
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

hmmm.

Ten szef to jakie ma stanowisko? Bo w jednym miejscu piszesz, ze szef jest ok, a wczesniej piszesz o dyrektorze, ktory na_pewno_ma_sie_nie_dowie dziec_bo_nie_bedzie_premi i.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-17, 15:27   #3
kariera85
Wtajemniczenie
 
Avatar kariera85
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Tam i z powrotem..
Wiadomości: 2 156
GG do kariera85
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

ja pierdziuuu, masz OKROPNY zespół
w ogole szczęka mi opadła
to znaczy hmm.. ja sama pracuje w specyficznym zespole, znam zdecydowana wiekszosc Twoich problemów z autopsji.. chyba ze wszystkie .. [teraz widze ze na wiele rzeczy już nie zwracam uwagi] niemniej jednak pytasz jak sobie radzic?

trudne pytanie

ja zeby nie zwariowac przeprowadzilam selekcje, czesc osob traktuje z chlodna obojetnoscia (lepiej nie mowic nic, niz o slowo za duzo), dla tych ktorzy "zasluguja" staram sie byc koleżeńska co oznacza ze czesto musze sie nawet z lubianymi osobami spierać, ale zawsze staram sie robic to jakby hmm bez argumentów ad personam
trzeba nauczyc sie oddzielac czlowieka od problemu , ale oczywiste są różne typy które aż prosza sie o potrafktowanie z pistoletu na wodę przez biurko (typowa scena biurowa: )

bycie użytecznym w pracy chyba jeszcze NIGDY NIKOMU nie wyszlo na dobre, w zdecydowanej wiekszosci przypadkow konczy sie sfrustrowanym pomocnym który nie nadąża ze swoją robotą i sfrustrowanym oczekującym który nauczyl sie ze jego oczekiwania sa dla pomocnego rozkazem


u mnie zarząd jest raczej większym problemem, ale z drugiej strony z tym sobie mozna troche latwiej poradzic bo z nimi az tak sie nie obcuje, co najwyzej przy rozdzielaniu uwag typu "jestem rozczarowany" badz "prosze nie kichac bez mojej zgody" ale jak to temat rzeka, ponadto mawiają "szanuj szefa swego, mozesz mieć gorszego"
__________________
Małgoszova Entertainment presents:
overcoming imperfections
Episode I: Killing the ogre
Starring: Cudowna Dieta Mniej Żreć
kariera85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-21, 12:23   #4
akerman
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Rena,

Moj szef jest kierownikiem i ma nad soba swojego szefa w osobie dyrektora o ktorym pisalam.

Kariera85,

Teraz juz sie tak nie stresuje. Staram sie traktowac cala ta sytuacje z dystansem i coraz czesciej przekonuje sie ze niestety sa to raczej typowe stosunki w pracy.
Powiedzenie "szanuj szefa swego mozesz miec gorszego" tez znam ale juz nauczylam sie ze zasadnicza kwestia jest, choc moze brutalnie to zabrzmi, za ile?
Troche rozmawialam na ten temat z ludzmi. Wiekszosc twierdzi ze jest im przykro ale opisane przeze mnie sytuacje sa norma wszedzie. Wnioski z tych rozmow wyplynely takie:

- nalezy dbac przede wszystkim o siebie
- nie nalezy byc uzytecznym w pracy bo oprocz swoich obowiazkow bedziesz tez wykonywac obowiazki informatyka, sekretarki, serwisu xero itd.
- w pracy ma sie jedynie znajomych (niektorzy z nich moga byc oczywiscie bardzo sympatczni ale to i tak nadal powinni pozostac tylko znajomi, ewentualnie mili koledzy z ktorymi wyskoczy sie na drinka po pracy pogadac na niezobowiazujace tematy) Od przyjazni sa ludzie spoza pracy poniewaz wczesniej czy pozniej powstaje problem na tle zawodowym ktory ujemnie wplywa na taka "pracowa" przyjazn i pozniej powstaja niepotrzebne pretensje
Lepiej jest tez gdy znajomi(koledzy) z pracy nie wiedza o tobie zbyt duzo bo:
1) powstaja plotki - ok, wiem ze i tak powstaja ale domysly to nie to samo co powtarzanie czegos co ktos nam powierzyl w zaufaniu
2) po co kazdy ma wiedziec ze np. zmieniasz wlasnie samochod na lepszy. Niby nic, bo przeciez nie tylko ty jedna w Polsce zmieniasz samochod ale niektorzy potrafia byc zazdrosni i zawistni o byle co.
- lojalnosc nalezy wykazywac wylacznie wobec siebie. Zaznaczam ze nie chodzi o to aby okradac firme czy generalnie nieuczciwie pracowac ale jesli konkurencja oferuje lepsze warunki (finansowe czy rozwoju) to tez nie nalezy miec sentymentow wobec obecnego pracodawcy.

I to by chyba bylo na tyle. Jesli cos mi sie jeszcze przypomni to dopisze.

Osobiscie uwazam ze powinno sie byc ludzkim ale i asertywnym zarazem. Wiem ze trudno to pogodzic ale niestety jesli jest sie zbyt ludzkim to koledzy wejda ci na glowe, zwala wszystkie mozliwe obowiazki i jeszcze sie wyzyja po ciezkim dniu pracy. Jesli zas sam szczelnie zamykasz sie w swojej skorupie nie ufajac nikomu to na dluzsza mete mozna zwariowac.

W kazdym razie dziekuje Ci za odpowiedz
akerman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-21, 14:05   #5
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Ja pracuję w zupełnei innej branży, ale się wypowiem. Twoją znam z opowieści TZta też bankowość, tez dział bez kontaktu z klientem.

Jego zespół dzieli sie na:
- wiecznie marudzących, czyhających tylo na pojedyncze kichnięcie hipochondryków, którzy w obliczu audytu najchętniej zwiewają na chorobowe
- nadętych wujków dobra rada, którzy to wszystko wiedza najlepiej, z każdej absolunie dziedziny, od bankowości począwszy, poprzez neurochirurgię, budowe bolidu na konstrukcji biustonosza skończywszy
- sfrustrowanych seksualnie koleci, któzy od kilku miesięcy nie mają kobiety i chcica "rzuca im się na mózg"
- jeden samicy wabiącej wyżej wymienionych
- jeden wrednej herod-baby, pyskatej, która w zespole uchodzi za bohaterkę,nie uznaje faktu, że ktoś może coś lepiej wiedziec od niej, wszystkim potrafi napyskowac, nawet szefowej pionu (za co może zostać wkrótce zwolniona)

Oczywiście sa normalni ludzie, mający swoje wady i zalety, z przewage tych drugich, z którymi da się pogadać i pójść na piwo.


Nie ma się co przejmowac, masz ten komfrot, że wychodzisz z roboty i wszystko zostawiasz za sobą, nie wlecz tego do domu. Co Cie obchodza czyjeś fochy? Rób swoje, a wkurzających Cię ludzi olewaj ciepłym moczem.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-21, 15:34   #6
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Cytat:
Napisane przez akerman Pokaż wiadomość
coraz czesciej przekonuje sie ze niestety sa to raczej typowe stosunki w pracy.
Z wlasnych doswiadczen i doswiadczen moich znajomych, rodziny itp. wynika, ze taka sytuacja nie jest ani typowa, ani jedynie sluszna natomiast faktycznie spotykana.

Charakterystyczne dla niej jest wlasnie wiara calego otoczenia, ze tak wlasnie musi byc i tak jest wszedzie - co ma tlumaczyc, dlaczego nie warto nic zrobic, aby to zmienic i dlaczego nie warto odejsc (bo przeciez gdzie indzziej tez tak bedzie).

A caly myk polega na tym, ze to nie jest prawda.
Ja o szefach znam inne przyslowie - jaki pan, taki kram.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-24, 13:24   #7
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Ja z kolei mam znośną pracę, fajnego szefa, na mojej zmianie fajnych ludzi (pracuję na dwie zmiany) i beznadziejnie walniętego kierownika. Zwolniłam się dzisiaj do domu (dzisiaj wręcz umieram, a wiem, że w takich sytuacjach nie robią problemów-przynajmniej innym), kierownik mnie zrypał jak psa, że chodzę do pracy jak mi się podoba (nie opuściłam ani jednego dnia, ani razu się nie spóźniłam, nie robię żadnych problemów jak mam przyjść inaczej niż miałam bo ktoś ma takie "widzi mi się"), że ciągle się źle czuję (cały zeszły tydzień zdychałam, a udawałam że się dobrze czuję, więc nie wiem o co mu chodzi, skoro NIKT nie wiedział, że się źle czuję), że ciągle chcę się zwalniać i nie wiadomo co jeszcze. Nikogo się nie czepia tak, jak mnie. Już nawet inni pracownicy to zauważyli. Jest szczególnie niemiły do blondynek, a do mnie to już w ogóle. 31 lipca ostatni raz idę do pracy, bo się przez niego dorobiłam jakiegoś paskudztwa nerwowego z żołądkiem, w sierpniu pójdę do lekarza, a dodatkowo jak widzę, że się zbliża kierownik, to mam mdłości, trzęsą mi się ręce i jestem od razu cała spocona. Bez sens, żeby się męczyć psychicznie, bo kierownik jest szurnięty.
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-27, 09:40   #8
nadziejka_82
Raczkowanie
 
Avatar nadziejka_82
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 323
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

kolejny przyklad na to ze "przychodzi sie dla pracy a odchodzi od ludzi"..
nadziejka_82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-27, 10:14   #9
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Świniaczku, czy ten kierownik-psychol jest pierwszy po Bogu w Waszej firmie, czy też ma nad sobą jeszcze jakiegoś szefa? W drugim przypadku radziłabym pożyczyć dyktafon, nagrać kilka takich jego rozmow i spytać póżniej, czy masz z tym iść bezpośrednio do jego przełożonego, wnosić sprawę do sądu o mobbing czy też jasnie pan sie uspokaja i zaczyna zachowywac jak czlowiek?
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-27, 11:08   #10
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Świniaczku, czy ten kierownik-psychol jest pierwszy po Bogu w Waszej firmie, czy też ma nad sobą jeszcze jakiegoś szefa? W drugim przypadku radziłabym pożyczyć dyktafon, nagrać kilka takich jego rozmow i spytać póżniej, czy masz z tym iść bezpośrednio do jego przełożonego, wnosić sprawę do sądu o mobbing czy też jasnie pan sie uspokaja i zaczyna zachowywac jak czlowiek?
Z tego co wiem, nie wolno nikogo nagrywac w miejscu pracy bez jego zgody. Tak mi sie obilo o uszy - ale to info do sprawdzenia raczej niz wyrocznia jakas

Mysle, ze jak kierownik ma przelozonego to mozna i tak i siak przejsc sie do niego - a noz a widelec o niczym nie wie i zainteresuje sie sprawa. W zasadzie rozmowe z kierownikiem mozna sobie w takiej sytuacji darowac i od razu dzialac wyzej.

Mobbing z definicji prawnej musi trwac dluzszy okres czasu i spelniac sporo innych warunkow, aby liczyc na wygrana w sadzie.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-27, 11:53   #11
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Z tego co wiem, nie wolno nikogo nagrywac w miejscu pracy bez jego zgody. Tak mi sie obilo o uszy - ale to info do sprawdzenia raczej niz wyrocznia jakas
Trzeba by spytać kogoś bieglego w prawie pracy, ale w pewnych sytuacjach chyba jednak można nagrywać - trudno przecież pójść do mobbingującego Cię furiata i grzecznie poprosic o zgodę na nagranie bluzgów, ktorymi zaraz nas uraczy...

A czasem sama grozba, że pójdzie się do sądu wystarczy - niektorzy uważają, że sa ponad innymi, niektórzy natomiast moga sie lekko wystraszyć.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-07, 18:49   #12
mmm3m
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 461
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

Cytat:
Napisane przez akerman Pokaż wiadomość
Witam,



-brak pomocy ze strony kolegow w myśl zasady "mi nikt na początku nie pomagał to czemu ja mam komukolwiek pomóc"- na szczescie po kilku miesiacach pracy nie jest tak zle ale nigdy nie jest też tak ze znasz sie na wszystkim

-agresywność. Nie fizyczna rzecz jasna ale słowna - masz wrażenie,że za chwilę ktoś Cię pobije a już na pewno da dobitnie do zrozumienia, że jesteś niekompetentnym debilem. Sama staje się wtedy agresywna odpierając atak i słyszę potem "ale byłaś niemiła dla kolegi". Z drugiej strony gdy ktoś ględzi i spazmuje jak to źle pracuje ja czy zespół to nie mogę potulnie przyznać, że ma rację bo wtedy na pewno dowie sie o tym nasz dyrektor i dla zespolu nigdy nie bedzie premii ani podwyzek. Potrafię czuć bicie serca po takiej kłotni jeszcze długo po jej zakonczeniu a czasami jak ktos mnie naprawde wkurzy to zauważyłam ze drża mi rece i zastanawiam sie czy to dzis norma czy tylko ja tak mam.





Najgorzej jednak znoszę własnie reakcje fizyczne organizmu tzn. wspmniane drżenie rąk, szybkie bicie serca, wypieki na twarzy, biegunka z nerwów (to tez sie niestety zdarza), bóle głowy z przemęczenia (okien i doplywu świeżego powietrza niestety brak - działa klima), i generalnie zmęczenie. Nie wiem jak sobie z tym radzic, czy tez ktos tak ma?
Jak probujecie pracowac, wkurzeni po całym dniu uzerania sie z ludzmi, nie myslac o tym kiedy zbliza sie ostatnia godzina pracy i jak zasymulowac u lekarza zeby zdobyc L4 ? Ja nie mam sil zeby sie usmiechac i zartowac a rano nastepnego dnia nie chce mi sie isc do pracy tym bardziej jesli wiem ze znow musze z kims omowic biezace problemy i czeka mnie nastepna klotnia.


wydzieliłam fragment wypowiedzi z którym zgadzam się w 100% z resztą tej wypowiedzi w mneijszym procencie. ale to co teraz przezywam to chyba jets mobbing, albo po prostu zli ludzie ;/
mmm3m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-11, 23:23   #13
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: jak nie zwariowac w pracy?

akerman jakbym czytała o swojej obecnej pracy.
Jestem już rok, spróbuję metody olania ciepłym moczem, ale po cichu przeglądam oferty pracy.
Wątej dość stary, może napiszesz jak ci się ułożyło w pracy?
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .


kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:35.