Efekty Syndi-35

[marcelinx]

Hej chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na temat Syndi-35. Obecnie zażywam Diane-35 ze względu na problemy z cerą, lecz slyszałam, że tabletki ów wyżej są lepsze.
Co na ten temat sądzicie?
Proszę o opinie osób, które zażywają/zażywały jakiś czas )

[Fresa]

Napisane przez marcelinx

Hej chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na temat Syndi-35. Obecnie zażywam Diane-35 ze względu na problemy z cerą, lecz slyszałam, że tabletki ów wyżej są lepsze.
Co na ten temat sądzicie?
Proszę o opinie osób, które zażywają/zażywały jakiś czas )

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=202753

[uayo]

Cześć Właśnie kończę moje pierwsze opakowanie syndi-35 i muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona. Cera i włosy jakby mniej mi się przetłuszczają, nowe syfy już nie pojawiają się na twarzy. Teraz muszę pomyśleć, co zrobić z tymi, które mi zostały i tymi, po których mam małe blizny... Muszę przyznać, że w pierwszych dwóch tygodniach stosowania spotkała mnie krótka faza efektów ubocznych: bolały mnie nogi (myślałam, że to może żylaki lub zakrzepica, o której mowa w ulotce leku), czasem też miałam kołatanie serca... :| Ale teraz wszystko jest w normie i najwyraźniej tabletki działają Polecam wszystkim - także ze względu na cenę. To lek refundowany, zapłacicie tylko 9zł z groszami za opakowanie. Buziaki!
p.s.: To był mój pierwszy wpis na Wizażu

[kasiulka 18]

To lek refundowany, zapłacicie tylko 9zł z groszami za opakowanie. Buziaki!
jej powiedz gdzie tyle zaplacilas??? mi powiedzieli w aptekach (a odwiedzialam ich kilka) ze nie ma znizek, placiłam 20.86zł za jedno opakowanie

[uayo]

Muszę Ci powiedzieć, że ostatnio kupowałam 2 następne opakowania Cyndi, ale już w innej aptece, w innym mieście i nie było mowy o zniżce... Nie wiem czemu. Myślałam, że warunkiem jest PESEL na recepcie, jednak nie był... W Płocku zapłaciłam 18,36zł za opakowanie, w Sochaczewie połowę tego... Nie wiem od czego to zależy :/

[Hanka20]

Napisane przez uayo

Muszę Ci powiedzieć, że ostatnio kupowałam 2 następne opakowania Cyndi, ale już w innej aptece, w innym mieście i nie było mowy o zniżce... Nie wiem czemu. Myślałam, że warunkiem jest PESEL na recepcie, jednak nie był... W Płocku zapłaciłam 18,36zł za opakowanie, w Sochaczewie połowę tego... Nie wiem od czego to zależy :/

przedwczoraj tez kupowalam syndi i zaplacilam 18 z groszami za opakowanie bylam niemile zaskoczona

[boszenka69]

A jak z efektami ubocznymi? Właśnie zaczynam brac Syndi 35 i jestem bardzo ciekawa jak się po nich czujecie?

[Hanka20]

Napisane przez boszenka69

A jak z efektami ubocznymi? Właśnie zaczynam brac Syndi 35 i jestem bardzo ciekawa jak się po nich czujecie?

ja nie odczulam specjalnych efektów ubocznych poza tym, ze mam bardzo wrazliwe na ból piersi jak zazywam te tabletki. jak na razie wzielam trzy opakowania wiec mam nadzieje ze minie niedlugo. pozdrawiam

[iza_]

również biorę te tabletki wiec mogę się wypowiedzieć
tez mam strasznie wrazliwe na ból piersi przy braniu syndi,ale mam nadzieje,ze minie, innych ubocznych skutków nie zauważyłam

za tabletki pierwszy raz płaciłam 18 zl,potem na wizażu przeczytalam,ze dziewczyny płacą 9 i nastepnym razem wybralam się do innej apteki, teraz kupuję syndi za 8-9 zl

[Nea75]

Ja wczoraj w aptece w Lublinie zaplacilam 5,60 za 3 opakowania

[boszenka69]

Skończyłam brac pierwsze opakowanie... Z efektów ubocznych mogę wymienic tylko zatrzymanie wody w organizmie i ból piersi (przez co ich rozmiar się powiększył, ale zdaję sobie sprawę, że to chwilowe). Mam tylko pytanie... Czy można dostac te tabletki bez recepty? I czy ewentualnie mogę przyjąc pierwszą tabletkę z nowego opakowania po 8 dniowej przerwie, a nie tak jak jest napisane po 7-dniowej?

[andziuchna]

mi zostalo 9 tabletek z 2 opakowania czyli biore ok 1.5 miesica.. hm no coz przez pierwszy miesiac mialam plamienie i bole piersi, czasami bole brzucha... teraz jest juz dobrze.. a co do cery to jakiejs super poprawy nie widze narazie ale dermatolog mi powiedziala ze jesli przyczyna tradziku sa hormony to na poprawe trzeba czekac 4-5 miesiecy niestety (((((((

[niespokojna]

Hej dziewczyny .
Mam 17-lat i biore Syndi-35 jestem juz na 11 tabletce antykocepcyjnej,to moje pierwsze opakowanie.
Czy moje objawy sa normalne , plamienie (brazowe),bole piersi I sennosc ?? Cera mam taka jak mialam ... nawet bym powiedziala ,ze pojawily sie pryszcze ,ktorych nie mialam ! prosze o odpowiedz bo bardzo martwie sie tymi plamieniami i bolami piersi.

[andziuchna]

niespokojna - tak, te plamienia i bole piersi sa normalne.. plamienia na pewno zniknal po 1 okresie (organizm musi przyzwyczaic sie do hormonow)

[fruzienka]

Napisane przez Nea75

Ja wczoraj w aptece w Lublinie zaplacilam 5,60 za 3 opakowania

Nea moglabys mi powiedziec, ktora to apteka?

[niespokojna]

Andziuchna
Juz sie wystraszyłam ,że ze mną coś nie tak ! ufff

[andziuchna]

nie wszystko z Toba w porzadku tylko trzeba ten 1najgorszy miesiac przetrwac a pozniej juz bedzie dobrze powodzenia

[monika6969]

Hej dziewczyny, właśnie dziś byłam u gina i przepisał mi SYNDI na własne życzenie, ponieważ mam problemy z włosami (nadmierne wypadanie) to dermatolog mi wlasnie wskazal te tab anty. ale naczytalam sie ze maja one sklad hormonu meskiego, boje sie zebym nie stala sie meska, kobieca to ja tez zbytnio nie jestem, i moze to dziwne ale moze wkoncu przytuje po nich mam 165 a waze 46 kg ludzie mnie denerwuja ze mam anoreksje ale WCALE NIE ! moze taka mam natura, normalnie jem. Ale tez boje się o piersi, mam teraz male B mam nadzieje ze mi nie zanikną przez ten środek ;/ pomożcie !

[martha330]

Napisane przez boszenka69

Skończyłam brac pierwsze opakowanie... Z efektów ubocznych mogę wymienic tylko zatrzymanie wody w organizmie i ból piersi (przez co ich rozmiar się powiększył, ale zdaję sobie sprawę, że to chwilowe). Mam tylko pytanie... Czy można dostac te tabletki bez recepty? I czy ewentualnie mogę przyjąc pierwszą tabletkę z nowego opakowania po 8 dniowej przerwie, a nie tak jak jest napisane po 7-dniowej?

tabletek nie dostaniesz bez recepty. chyba ze masz zaprzyjazniona apteke i obiecasz,ze donieszesz recepte,ale nie liczylabym na to. po drugie nie mozesz przedluzac przerwy. siedem dni i tabletka.

[m93sz]

Napisane przez monika6969

Hej dziewczyny, właśnie dziś byłam u gina i przepisał mi SYNDI na własne życzenie, ponieważ mam problemy z włosami (nadmierne wypadanie) to dermatolog mi wlasnie wskazal te tab anty. ale naczytalam sie ze maja one sklad hormonu meskiego, boje sie zebym nie stala sie meska, kobieca to ja tez zbytnio nie jestem, i moze to dziwne ale moze wkoncu przytuje po nich mam 165 a waze 46 kg ludzie mnie denerwuja ze mam anoreksje ale WCALE NIE ! moze taka mam natura, normalnie jem. Ale tez boje się o piersi, mam teraz male B mam nadzieje ze mi nie zanikną przez ten środek ;/ pomożcie !

syndi 35 hmm.. Sprawdź ulotkę , bo pisze tam ze jest to silny lek na trądzik oraz na owłosienie nadmierne ..
Cerę poprawiło znakomicie , ale włosy mam o polowe cieńsze .. WYPADAJA GARSCIAMI .. wracam do diane 35 ..
Mam nadzieje że cerę poprawiło na staje a nie na czas brania..
Do tego waga bez zmian a piersi na początku zawsze są trochę większe a potem wracają do normalności.. Bynajmniej u mnie ..
I płaciłam za op. Ok 9 zł.. Bo miałam zapisane na recepcie 30 % refundacja . Antyk. Nie są refundowane ale jeżeli przepisuje nam je doktor na cerę to juz jest refundacja

[Kathy9924]

Wybrałam już 4 opakowania i cera się bardzo u mnie poprawiła. A co do ceny to u mnie w aptece jedno opakowanie kosztuje 12,34 ale jak kupuję 2 to płacę 16,22 Mam pytanie odnośnie długości kuracji. Ginekolog powiedział mi, że nie powinno się ich przyjmować dłużej niż rok a najlepiej tak do pół roku. Jak jest u was ?

[Alexandra92x]

Mi moja pani doktor powiedziała, że powinnam brać je ok. rok. Wzięłam dzisiaj dopiero 3 tabletkę i zaczynam odczuwać skutki uboczne - wahania nastrojów, ból brzucha i głowy i spadek libido. Mam nadzieję, że to będzie się utrzymywać przez krótki czas... bo jak tak dalej pójdzie to je odstawie. Mój chłopak po jednym dniu marudzenia miał mnie dość.

[Snapshott]

Mi pani doktor kazała brać Syndi przez rok, a później mam dostać lek z mniejszą dawką hormonów. Biorę je głównie ze względu na problemy z cerą. Właśnie zaczęłam 10 opakowanie i efekty są. Cera bardzo mi się poprawiła, ale są też skutki uboczne. Na początku miałam wahania nastrojów, co nie było przyjemne. No i przytyłam jakieś 5 kg. Mam nadzieje, że jak odstawie Syndi to wrócę do wcześniejszej wagi.

[soyunachica]

Tabletki Syndi 35 dostałam jako moje pierwsze tabletki hormonalne w wieku 18 lat (obecnie mam 22). Zależało mi przede wszystkim na antykoncepcji i poprawieniu cery. Pani ginekolog nie zleciła mi wcześniej badań hormoalnych, co obecnie uważam było sporym błędem, gdyż konsekwencje, które ponoszę teraz mogą być w dużej mierze spowodowane zażywaniem tych tabletek przez prawie dwa lata (dłużej nie można ich zażywać).

W trakcie zażywania i do pół roku po zaprzestaniu efekty były świetne. Na początku przez jakieś 2 tygodnie byłam bardziej nerwowa, ale na pozytywne efekty nie trzeba było długo czekać. Już po kilku tygodniach zero problemów z cerą (idealnie gładka), które zawsze miałam. Włosy, paznokcie mocne- wszystko super. Może przybrałam trochę na wadze, ale zaczynając sportowy tryb życia szybko wróciłam do normy. A przede wszystkim miałam swoją upragnioną antykoncepcję.

Niestety inne długotrwale efekty pojawiły się później... Po odstawieniu cera po kilku miesiącach wróciła do poprzedniego stanu, o ile nie gorszego. Mocno przybrałam na wadze bez zmiany sportowego trybu życia (+8kg). Włosy zaczęły wypadać garściami (straciłam na ilości ponad 1/3 włosów, które miałam w wieku 18 lat i gdybym nie stosowała obecnie szamponu dla ludzi po chemioterapii pobudzającego porost włosów to jestem pewna, że miałabym przełysienia). Popękane paznokcie. I co najgorsze - grube, mocne włoski na całym dolnym obszarze brody. Po prostu zarost, wąsy też. Nigdy wcześniej nie miałam z tym problemu. Zaczęłam się badać (standardowe badania- krew, mocz, tarczyca też) i wszystko było w porządku. Poszłam do dermatologa w sprawie cery i włosów. Dwóch specjalistów zignorowało problem. Wreszcie jedna lekarka zasugerowała problemy hormonalne, co pokryło się w moimi podejrzeniami (sporo czytalam w internecie, żeby jakoś połączyć w całość to co się ze mną dzieje).

Zmieniłam panią ginekolog. Byłam zdeterminowana, żeby dostać badania hormonalne (leczę się na NFZ), bo zmiany w moim ciele stały się bardzo wyraźne (słąbe paznokcie, wciąż wypadające włosy, wzorst wagi, trądzikowa cera, nadmierne owłosienie, do tego bóle głowy). I rzeczywiście okazało się, że mam (prolaktyna wysoko ponad normę, co może powodować wycieki z piersi, męskie owłosienie, niepłodność, nie mówiąc o innych niekorzystych skutkach). Moje ciało przechodzi rewolucję od kąd odstawiłam Syndi, czyli od jakiś dwóch lat. Żałuję, że zaczęłam się tym zajmować dopiero teraz.

Być może tabletki Syndi pobudziły zaburzenia hormonalne, które gdzieś tam się tliły wcześniej, a może to co dzieje się teraz z moim ciałem jest spowodowane tylko nimi - nie wiem. Narazie jestem w trakcie badań.

Jeśli znajdzie się ktoś kto obserwuje u siebie podobne objawy po zaprzestaniu zażywania Syndi to chętnię porozmawiam z taką osobą.

Pisze tego posta, bo zależy mi, żeby uświadomić inne dziewczyny jak ważne jest, żeby obserwować swoje ciało, konsultować się u różnych ginekologów (co lekarz to inny człowiek) i zdecydowanie się badać. Moje obserwacje są takie, że lekarzom na NFZ zdarza się błaho podchodzić do pacjenta, co objawia się tym, że nie proponują badań i nie poświęcają wystarczającej uwagi pacjentowi i jego objawom. "Dzień dobry, proszę tu recepta i do widzenia." Z czymś takim się niestety spotkałam. Interes się kręci, korporacje farmaceutyczne zarabiają miliony. Wszystko super. Tylko w tym wszystkim jest człowiek.

Zachęcam Was do rozsądku i obserwacji siebie.

[innovative]

Raczej jest tak, że zaburzenia hormonalne miałaś już wcześniej a biorąc te pigułki tylko odsunełaś w czasie wystąpienie objawów. Z podobnymi problemami jak opisałaś odwiedziłam 3 endokrynologów. Pierwszą podejrzaną oczywiście była tarczyca na którą niepotrzebnie leczono mnie 1,5 roku. Dopiero 3 lekarz ( endokrynolog-ginekolog) znalazł winowajców - właśnie prolaktynę ( może powodować skoki TSH, stąd niepotrzebne maltretowanie tarczycy) oraz aldostendion. Na pierwsze dostałam dostinex a na drugie właśnie syndi. Pani doktor powiedziała też, że biorąc wcześniej słabsze pigułki po prostu złagodziłam objawy więc pewnie było tak u Ciebie,że biorąc syndi nieświadomie powstrzymywałaś chorobę. Życzę wytrwałości w walce o swoje z nfz i w poszukiwaniu dobrego endokrynologa.

[BlondePearl]

Napisane przez soyunachica

Tabletki Syndi 35 dostałam jako moje pierwsze tabletki hormonalne w wieku 18 lat (obecnie mam 22). Zależało mi przede wszystkim na antykoncepcji i poprawieniu cery. Pani ginekolog nie zleciła mi wcześniej badań hormoalnych, co obecnie uważam było sporym błędem, gdyż konsekwencje, które ponoszę teraz mogą być w dużej mierze spowodowane zażywaniem tych tabletek przez prawie dwa lata (dłużej nie można ich zażywać).

W trakcie zażywania i do pół roku po zaprzestaniu efekty były świetne. Na początku przez jakieś 2 tygodnie byłam bardziej nerwowa, ale na pozytywne efekty nie trzeba było długo czekać. Już po kilku tygodniach zero problemów z cerą (idealnie gładka), które zawsze miałam. Włosy, paznokcie mocne- wszystko super. Może przybrałam trochę na wadze, ale zaczynając sportowy tryb życia szybko wróciłam do normy. A przede wszystkim miałam swoją upragnioną antykoncepcję.

Niestety inne długotrwale efekty pojawiły się później... Po odstawieniu cera po kilku miesiącach wróciła do poprzedniego stanu, o ile nie gorszego. Mocno przybrałam na wadze bez zmiany sportowego trybu życia (+8kg). Włosy zaczęły wypadać garściami (straciłam na ilości ponad 1/3 włosów, które miałam w wieku 18 lat i gdybym nie stosowała obecnie szamponu dla ludzi po chemioterapii pobudzającego porost włosów to jestem pewna, że miałabym przełysienia). Popękane paznokcie. I co najgorsze - grube, mocne włoski na całym dolnym obszarze brody. Po prostu zarost, wąsy też. Nigdy wcześniej nie miałam z tym problemu. Zaczęłam się badać (standardowe badania- krew, mocz, tarczyca też) i wszystko było w porządku. Poszłam do dermatologa w sprawie cery i włosów. Dwóch specjalistów zignorowało problem. Wreszcie jedna lekarka zasugerowała problemy hormonalne, co pokryło się w moimi podejrzeniami (sporo czytalam w internecie, żeby jakoś połączyć w całość to co się ze mną dzieje).

Zmieniłam panią ginekolog. Byłam zdeterminowana, żeby dostać badania hormonalne (leczę się na NFZ), bo zmiany w moim ciele stały się bardzo wyraźne (słąbe paznokcie, wciąż wypadające włosy, wzorst wagi, trądzikowa cera, nadmierne owłosienie, do tego bóle głowy). I rzeczywiście okazało się, że mam (prolaktyna wysoko ponad normę, co może powodować wycieki z piersi, męskie owłosienie, niepłodność, nie mówiąc o innych niekorzystych skutkach). Moje ciało przechodzi rewolucję od kąd odstawiłam Syndi, czyli od jakiś dwóch lat. Żałuję, że zaczęłam się tym zajmować dopiero teraz.

Być może tabletki Syndi pobudziły zaburzenia hormonalne, które gdzieś tam się tliły wcześniej, a może to co dzieje się teraz z moim ciałem jest spowodowane tylko nimi - nie wiem. Narazie jestem w trakcie badań.

Jeśli znajdzie się ktoś kto obserwuje u siebie podobne objawy po zaprzestaniu zażywania Syndi to chętnię porozmawiam z taką osobą.

Pisze tego posta, bo zależy mi, żeby uświadomić inne dziewczyny jak ważne jest, żeby obserwować swoje ciało, konsultować się u różnych ginekologów (co lekarz to inny człowiek) i zdecydowanie się badać. Moje obserwacje są takie, że lekarzom na NFZ zdarza się błaho podchodzić do pacjenta, co objawia się tym, że nie proponują badań i nie poświęcają wystarczającej uwagi pacjentowi i jego objawom. "Dzień dobry, proszę tu recepta i do widzenia." Z czymś takim się niestety spotkałam. Interes się kręci, korporacje farmaceutyczne zarabiają miliony. Wszystko super. Tylko w tym wszystkim jest człowiek.

Zachęcam Was do rozsądku i obserwacji siebie.

Cześć. Ja zażywałam Syndi35 przez 3,5 roku. Wszystko było znakomicie. Przepiękna cera,włosy rosły jak na drożdżach,mocne paznokcie. Po tym czasie postanowiłam odstawić te tabletki i to co się ze mną dzieje,to jest jakaś tragedia. Odstawiłam te tabletki w grudniu,a efekty odstawienia zaczynają wychodzić dopiero teraz,od jakiegoś miesiąca. Strasznie przetłuszcza mi się cera,włosy są bardzo osłabione,paznokcie rozwarstwiają się i łamią. W dodatku mam duży problem z miesiączkami. Jeden okres miałam w grudniu zaraz po odstawieniu,jeden pod koniec stycznia i od tej pory jest cisza. Od niespełna tygodnia strasznie bolą mnie piersi,mam ból w dole brzucha jakbym za chwilę miała dostać miesiączkę,ale jej ani widu,ani słychu.

[Katie Dziub]

Zaczęłam brać pierwsze opakowanie, jestem przy końcówce.
Z poprzednich hormonów wiem, że po miesiącu można już coś powiedzieć o efektach...
Biorę je po rozpoznaniu u mnie policystycznych jajników, jako 4 miesięczna 'kuracja' i poprawienie wyników hormonów jak i pobudzenie jajeczkowania i mojej 'płodności' po odstawieniu..
Po 1- miałam po nich schudnąc, bo wody zatrzymanej miałam dużo i przytyłam ogólnie przez poprzednią antykoncepcję 30 kilo w 3 lata. Po sindi nie chudnę, ani nie zrzucam wody.
Po 2- syfy jak były tak i są, na zuchwie, plecach ( teraz dzięki opalaniu się schowały), ale na twarzy istna masakra, mam wrażenie że jest nawet gorzej niż było przed.
po 3- najważniejsze, znów wróciły moje depresje, skoki humorów, płacze i śmianie się w jednej minucie, napięcie czuć w powietrzu, mój TŻ nie wytrzymuje, moje koleżanki z pracy też. A najgorsze jest to że nie mogę wytrzymać sama ze sobą , jestem nabuzowana i drażliwa jak osa.
po 4- boli mnie brzuch jak przy okresie( a nie mam żadnego plamienia ani nic, nie wiem czy to wina tabletek czy też tego że moje jajniki jakos tam zaczęły pracować, ale fakt faktem że boli brzuch i jajniki cały czas.)

Ogólnie jestem zadowolona tylko z ceny i refundacji na te tabletki.
Wiem że hormony to kwestia indywidualna, na jednego działają tak a na drugiego inaczej, wiec nie ma co się sugerować opinią. Ale jako iż sama was czytam, to piszę- żebyście i Wy mogły pogrzebać w tym wątku
Przemęczę się jeszcze przez 3 opakowania i mam nadzieję że moje wyniki i jajniki będą się miały dobrze na tyle że będę mogła starać się o dziecko

[floweryy]

Hej
Ja również borykam się z problemem,który może wynikać z brania Syndi 35(choć nie jest to jeszcze pewne).
Biorę te tabletki ponad 3,5 roku. Nie przytyłam ani kolograma, zero problemów z libido, jak i również z nastrojami. Ogólnie, zadowolenie w pełni.
Są to moje pierwsze tabletki,które przepisał mi mój pierwszy ginekolog z myślą o antykoncepcji, jak i również zahamowaniu owłosienia(szybko odrastające włosy po goleniu, bardziej obfite owłosienie na rękach, w okolicy sutków).
Przez 2,5 roku nie narzekałam na tabletki, lecz od ok.roku borykam się z problemem wypadania włosów... Zawsze miałam długie i gęste włosy. Ich wypadanie długo tłumaczyłam zmianami pór roku, farbowaniem( sporadycznie) itp. Niestety problem zaczyna mnie przerastac. Podczas każdego mycia wyciągam z wanny pełno kołtunów, nie wspominając już o wypadaniu włosów w trakcie czesania Jednym słowem - moje włosy są wszędzie
Zmieniłam szampon, odżywkę i staram się dbać o nie jak najlepiej, lecz dużo naczytałam się w temacie hormonów.
Czy branie syndi 35 może powodować to wypadanie? W przyszłym tygodniu mam wizytę u ginekologa i zamierzam poruszyć ten problem. Mam tylko nadzieję,że moja wizyta nie skończy się przepisaniem nowych tabletek o innym składzie niż syndi, bez zrobienia badań hormonalnych...