Czy to ma naprawdę aż takie znaczenie?

[Gorzałka]

Od pewnego czasu zastanawiam sie nad pewna kwestia.
Mianiowice czy naprawde az tak duze znaczenie w odchudzaniu i negatywne skutki w pilnowaniu wagi ma to, ze np. na cala miche salatki dodam pol zylki majonezu, czasem do np. gotowanych warzyw dodam szczypte cukru, uzyje mleka 3,5 zamiast o,5, od czasu do czasu zjem zbozowy wafelek itp, itd.
Sa to takie male rzeczy ktore czasem pomagaja mi wytrwac na diecie. Co myslicie?

[mircia14]

Ostatnio tak mnie to zastanawia.. Ja z kolei mam tak, że jak poćwiczę to mówię sobie: w nagrodę mogę zjeść dwie kostki czekolady/kawałek ciasta czy garść chipsów. Ale zaraz potem włącza mi się lampka: ale jeśli nie zjem tej słodkości to efekty będą lepsze. I jakoś się powstrzymuję.
Ogólnie mówi się, że dietę należy stosować w 90% - to 10% należy do nas. Moim zdaniem raz na jakiś czas można sobie pozwolić na małą przyjemność

[Mgiełka91]

Bez przesady, nie ma co popadać w skrajności

Ja pamiętam, że jak byłam na diecie, to jadłam na kolację sałatkę warzywną z majonezem i mimo tego chudłam Myślę, że ta łyżeczka cukru do herbaty(codziennie!) też jakoś znacząco nie wpłynie na efekty diety.

Grunt, to nie załamywać się po jednej wpadce, a dalej kontynuować odchudzanie Poza tym, jak już wspomniała mircia14, możliwe jest odstępstwo 10%.

[kolorowatecza]

Polecam : http://www.sfd.pl/Oszukane_posiłki_l...ą-t315747.html

Swoją drogą sądzę, że nie mają ogromnego znaczenia. Ale zależy to od osoby. Bo jedna ulegnie chwili słabości i zje ten pasek czy dwa czekolady i dalej będzie na diecie, a inna (np. ja) stwierdzi, że jest beznadziejna, złamała zasady i brzydko mówiąc "wali to" bo i tak się nie uda.

Aczkolwiek stosowanie mleka codziennie 3,2 zamiast 0,5, czy majonez na codziennej kanapce naprawdę dostarczają sporo kalorii. Sęk w kaloriach tkwi w szczegółach. Można zjeść białą bułkę posmarowaną grubo masłem z tłustym boczkiem, albo bułkę razową z ziarnem, bez masła z szynką drobiową lub białym serem. Co jest zdrowsze? Więc moim zdaniem dieta i nawyki żywieniowe to szczegóły dnia codziennego, z których czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy

[malcownaaa]

dokłądnie tak, dieta to sposób na życie, a nie miesieczna kuracja, tak powinno być. Nikt z nas nie zrezygnuje na całe życie ze słosyczy, chleba, makaronów na całe życie, bo tak się nie da, daltego trzeba wszytsko robić z głową, i racjonalnie zmieniać nawyki żywieniowe, a nie miesiąc nie ejśc sodyczy a potem sie na nie rzucić, to nie ma sensu. Dlatego uważam że raz na jakiś czas można sobie na jakis grzech pozwolić. Jesli chodzi konkretnie o Twoje pytania, to jesli ten majonez, cukier czy tłuste mleko zdarzają sie codziennie, to bedzie miało wpływ na przebieg osdchudzania, lecz jesli to sa sporadyczne sytuacje, możesz sobie pozwolić.
pomyśl a moze z czasem wygrasz ze swoimi pokusami i zamias słodzić pokochasz herbatę bez cukru ? a sałatkę z majonezem zamienisz na taką z oliwa z oliwek ? pomysl nad tym

[Sherrie]

poza tym chudniemy od niedoboru kalorii, analogicznie od nadmiaru tyjemy
ale tez mowi sie ze "inne" sa kalorie np z czekolady a inne z kalafiora

moim zdaniem czasem i na diecie mozna sobie pozwolic na ciastko czy majonez. wszystko ma "jakas" wartosc odzywcza,witaminy czy zwiazki mineralne. jednych potrzebujemy wiecej innych mniej
inna kwestia jest taka, ze niektorym pomaga takie odstepstwo- zaspokoi potrzebe zjedzenia np slodkiego i pozniej nie ma napadow, nie przesadza z grzeszkami w ciagu dalszych dni diety.
z reszta moim zdaniem urozmaicona, zbilansowana dieta nawet z drobnymi odstepstwami od zasad to smaczna dieta na ktorej dluzej wytrwamy i nauczymy sie zdrowych nawykow nie rezygnujac z chwil przyjemnosci w postaci linijki czekolady, wafelka, salatki z dodatkiem majonezu (zawsze mozna sie "usprawiedliwic" i wybrac ten z omega 3 i 6 )


edit :

fajny ten artykul

[Wyrak]

Napisane przez Gorzałka

Od pewnego czasu zastanawiam sie nad pewna kwestia.
Mianiowice czy naprawde az tak duze znaczenie w odchudzaniu i negatywne skutki w pilnowaniu wagi ma to, ze np. na cala miche salatki dodam pol zylki majonezu, czasem do np. gotowanych warzyw dodam szczypte cukru, uzyje mleka 3,5 zamiast o,5, od czasu do czasu zjem zbozowy wafelek itp, itd.
Sa to takie male rzeczy ktore czasem pomagaja mi wytrwac na diecie. Co myslicie?

Nie, to nie powinno zaszkodzic.

[eyo]

Napisane przez Gorzałka

Od pewnego czasu zastanawiam sie nad pewna kwestia.
Mianiowice czy naprawde az tak duze znaczenie w odchudzaniu i negatywne skutki w pilnowaniu wagi ma to, ze np. na cala miche salatki dodam pol zylki majonezu, czasem do np. gotowanych warzyw dodam szczypte cukru, uzyje mleka 3,5 zamiast o,5, od czasu do czasu zjem zbozowy wafelek itp, itd.
Sa to takie male rzeczy ktore czasem pomagaja mi wytrwac na diecie. Co myslicie?

moim zdaniem pojedyńcze grzeszki nie zaszkodzą

ale ja z własnego doświadczenia mogą ci powiedzieć tyle : po pierwsyz tygodniu diety, jak dostawiłam słodycze i fast foody ( czyli moje zmory ) odkryłam, że połowa mojego pozostałego jadłospisu to właśnie takie odstępstwa
a to łyżeczka cukru do herbaty (bo nie zaszkodzi)
a to masełko na bułeczke ( bo nie zaszkodzi)
a to jakiś owocowy sztuczny jogurcik ( bo co mi sie po nim stanie)
a to majonezik na szyneczkę
... lista jest długa

więc dla świętego spokoju wolę to wszystko posłać w kąt