No poo - czyli nowa metoda mycia włosów

[illegale]

No poo, to skrót od no shampoo- czyli szamponowi mówimy nie! Jak wiadomo, szampon, zawiera w sobie detergenty -aby oczyścić nasze włosy. Następnie nakładamy odżywki, maski, sera i inne cuda. Tymczasem jest to całkowicie zbędne. Sebum produkowane przez skórę głowy jest bardzo ważne, nie należy go uważać za zło konieczne, tłuszcz, która zaraz trzeba usunąć. Jest to odżywka, która nawilża nam włosy. Jest niezbędny do ich prawidłowego wzrostu. To dlatego włosy przy nasadzie są w dużo lepszym stanie, niż zwykle suche, rozdwojone końcówki- tam sebum nie dociera.

Szampon zawiera w sobie wiele detergentów i substancji chemicznych, a tak na prawdę olejków, protein, witamin i wszystkiego co dobre, jest nie wiele, oczywiście wbrew temu co mówi producent i temu, co czytamy na etykiecie-reklamówce. Przede wszystkim czytamy skład. Szampon składa się zwykle z SLS i/lub SLES i wielu innych składników, których niestety nie zdołam wymienić, ale przecież coś musi ten tłuszcz rozpuścić, coś musi powodować, że szampon się pieni. W rezultacie mamy czyste włosy. Choć oczywiście są delikatne szampony, takie jak sławny Babydream czy Hipp bez zbędnych składników, ale bądź co bądź -rozpuszczają nasz łój, pienią się, są detergentami. Mimo, że delikatnymi, to jestem pewna, że gdy je całkowicie odstawimy, zobaczymy różnicę.

Tak stało się z włosami nie jednej kobiety, która przerzuciła się na naturalne oczyszczanie włosów- głównie sodą. Soda oczyszczona, najbardziej znana zasada używana w kuchni, połączona z wodą (1 łyżka na jedną szklankę wody) i wmasowana w skalp oczyszcza włosy ze wszystkiego. Pozbywamy się silikonów, SLSów i SLESów, brudu, tłuszczu. Otwiera łuski włosa i dogłębnie je oczyszcza. Następnie należy ją zneutralizować, najlepiej octem jabłkowym (1 łyżka na jedną szklankę wody) i domknąć łuski. Nie trzeba tego robić codziennie.

No poo przywraca równowagę naszej skórze głowy. O ile się nie mylę, szampon "wynaleziono" całkiem nie dawno, w każdym bądź razie w XX(?)wieku. Kiedyś używano szarego mydła, piwa (podobno skuteczna metoda) lub jajka i nie jestem pewna, jakich jeszcze metod. Ale powszechnie wiadomo- kobiety miały kiedyś znacznie ładniejsze włosy. Oczywiście wpływ na to miało też czystsze środowisko, czysta woda i zupełnie inna dieta, ale na pewno wielkie znaczenie miało to, że nie używano detergentów. Gdy pojawiły się pierwsze szampony, ludzie używali ich rzadko. Nie było problemu przetłuszczających się włosów, przynajmniej nie na taką skalę.

W Anglii, Ameryce, generalnie za granicą pomysł stał się znany i szybko znalazł grono swoich zwolenniczek. Możemy poczytać o nim na różnych blogach i stronach internetowych, nawet znalazłam wypowiedzi dziewczyn na YT na temat tej metody, ale są to dopiero początki, bo jednak w Polsce większość ludzi jeszcze nie ma pojęcia o tym sposobie. W dzisiejszych czasach wraca się do tego, co naturalne, niestety zawsze znajdą się przeciwnicy. Przecież wygodniej użyć szamponu. Lecz jeśli chcemy mieć włosy idealne, może to okazać się kluczem do sukcesu. Polecam wpisać w google "no poo", niestety wszystko po angielsku. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyc własny zbiór informacji na ten temat i wątek się rozwinie.

Pomysł na wizaż wrzuciła G12acka za co jej ogromnie dziękuję
Pojawiło się już kilka dziewczyn, które są chętne do testowania, więc liczę na Was

Sposoby na mycie włosów bez szamponu:
-2 jajka-zmiksować, nałożyć na włosy, dokładnie wymasować skalp, spłukać
-soda oczyszczona (1 łyżka na szklankę wody) użycie j/w
-glinka/ziemia wulkaniczna -wymieszać z wodą do konsystencji pasty użycie j/w
-płukanka octowa- rozprowadzenie sebum na całą długość i wypłukanie nadmiaru (między kolejnymi myciami)
-płukanie włosów w samej ciepłej wodzie, również w celu rozprowadzenia sebum i wypłukania jego nadmiaru
-henna, indygo, amla -przy okazji farbowania włosów naturalnymi sposobami możemy je sobie oczyścić
-płukanki ziołowe- ze skrzypu, pokrzywy, szałwii- również oczyszczają włosy





Zapraszam

[yymarika]

dobry pomysł , ale jednak - dla takich leniów jak ja za bardzo czasochłonny .

[Paulinka675]

wolę myć odżywką lub szamponem dla dzieci niż tak wydziwiać

[illegale]

Napisane przez yymarika

dobry pomysł , ale jednak - dla takich leniów jak ja za bardzo czasochłonny .

chyba można się przyzwyczaić aktualnie jestem na etapie, że dla moich włosów zrobię wszystko, bo są w fatalnym stanie :<

Napisane przez Paulinka675

wolę myć odżywką lub szamponem dla dzieci niż tak wydziwiać

u mnie niestety mycie odżywką się nie sprawdza, bo są od razu obciążone, mam bardzo, bardzo, bardzo cienkie i delikatne i do tego przetłuszczające sie włosy ;<< Ale jak Ci służy, to czemu nie.

[alikatena]

Wszystko fajnie, ale np. soda bardzo wysusza włosy, więc po takim eksperymencie należałby je dobrze nawilżyć. I tu znowu czym? Oleje? Maski? Sama płukanka octowa ich nie nawilży tylko doprowadzi PH do odpowiedniego (4-4,5) poziomu i domknie łuski.

[illegale]

Napisane przez alikatena

Wszystko fajnie, ale np. soda bardzo wysusza włosy, więc po takim eksperymencie należałby je dobrze nawilżyć. I tu znowu czym? Oleje? Maski? Sama płukanka octowa ich nie nawilży tylko doprowadzi PH do odpowiedniego (4-4,5) poziomu i domknie łuski.

Niestety wysusza, ale coś za coś. Nie trzeba jej używać codziennie, raz na tydzień na przykład, lub rzadziej, zależy jak włosy reagują. Nawilżać można najłtawiej myciem włosów jajkiem- zawiera dużo protein i substancji odżywczych. Można też używać miodu- świetnie się spłukuje, a też dobrze nawilża. Dobrze nawilża także spray z wody i gliceryny na mokre włosy no i z keratyną.

[BJean]

wypłukanie szałwią/pokrzywą - włosy względnie OK.
umycie samą wodą - tragedia;/ włosy brudne, przyklapnięte i nie do ułożenia.
płukanka octowa, robię od lat z wielkim powodzeniem - cudownie zmiękcza włosy.


jutro przetestuję mycie włosów szarym mydłem ;>
w srode sprawdze sodę, szkoda tylko ze obydwie te metody wysuszają włosy i skorę głowy.

[anka.d]

Napisane przez illegale

Tak stało się z włosami nie jednej kobiety, która przerzuciła się na naturalne oczyszczanie włosów- głównie sodą. Soda oczyszczona, najbardziej znana zasada używana w kuchni, połączona z wodą (1 łyżka na jedną szklankę wody) i wmasowana w skalp oczyszcza włosy ze wszystkiego. Pozbywamy się silikonów, SLSów i SLESów, brudu, tłuszczu. Otwiera łuski włosa i dogłębnie je oczyszcza. Następnie należy ją zneutralizować, najlepiej octem jabłkowym (1 łyżka na jedną szklankę wody) i domknąć łuski. Nie trzeba tego robić codziennie.

NIE WOLNO TEGO ROBIĆ CODZIENNIE!!!!
soda oczyszczona jest jeszcze bardziej wysuszajaca niz pierwszy lepszy drogeryjny szampon. taki roztwor ma bardzo wysokie pH (sama soda ma 8,3), a nawet proba zamkniecia lusek octem wlosom tego nie wynagrodzi.

swietnie jest to wyjasnione tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=JAjZjecFPFg (filmik po angielsku, ale pani ma bardzo zrozumialy akcent, okolo 5 minuty jest o sodzie i occie)

Napisane przez BJean

jutro przetestuję mycie włosów szarym mydłem ;>
w srode sprawdze sodę, szkoda tylko ze obydwie te metody wysuszają włosy i skorę głowy.

o ile nie mieszkasz na wsi lub nie masz od reka duzej ilosci bardzo miekkiej wody to nie polecam.
po pierwsze mydlo ma zasadowe ph - duzo bardziej niz szampony ktore czesto sa jednak przez producentow zakwaszane do odpowiedniego dla skory i wlosow pH. wysuszy bardziej niz szampon. gwarantuje.
po drugie - mydlo splukane twarda woda pozstawi na wlosach osad. wlosy beda niemile w dotyku i matowe.

metoda no-poo czyli w uproszczeniu mycie odzywka (bo do tego sie to sprowadza) jest na wizazu obecna chyba od 2005 roku. wiec nie taka nowa. mode w stanach zapoczatkowala Lorraine Massey, autorka ksiazki Curly Girl i pomyslodawczyni metody pilegnacji wlosow kreconych (ktore z natury bardziej suche i porowate wymagaja z reguly bardziej intensywnej pielegnacji niz wlosy proste).


co do metod - mycia jajkiem czy glinka (bo inne metody do mnie kompletnie nie przemawiaja, a odzywka myje wlosy od roku) nie jestem przekonana. owszem - raz na jakis czas mozna sobie to zafundowac, ale mycie wlosow co 2-3 dni, rano babranie sie w jaju - nierealne dla wiekszosci z nas. mycie odzywka wystarczajaca wydluza czas calej operacji

istnieja myjadła (bo jak to nazwac skoro nei szampon i nie odzywka) nie zawierajace detegrentów. oczywiscie w Polsce niedostepne, ale jesli ktos ma dostep to np. linia DevaCurl (to ze jest to zaprojektowane dla wlosow kreconych nie znaczy ze nie moga uzywac tych produktow prostowlose. te produkty nie skrecaja wlosow, a jedynie je nawilzaja, dbaja o to zeby byly zdrowe i mocne (a zdrowy, mocny elastyczny wlos skreci sie ladniej niz wysuszony)

[truskawkowawiosna]

Napisane przez illegale

No poo, to skrót od no shampoo- czyli szamponowi mówimy nie! Jak wiadomo, szampon, zawiera w sobie detergenty -aby oczyścić nasze włosy. Następnie nakładamy odżywki, maski, sera i inne cuda. Tymczasem jest to całkowicie zbędne. Sebum produkowane przez skórę głowy jest bardzo ważne, nie należy go uważać za zło konieczne, tłuszcz, która zaraz trzeba usunąć. Jest to odżywka, która nawilża nam włosy. Jest niezbędny do ich prawidłowego wzrostu. To dlatego włosy przy nasadzie są w dużo lepszym stanie, niż zwykle suche, rozdwojone końcówki- tam sebum nie dociera.

zgodzę sie

Szampon zawiera w sobie wiele detergentów i substancji chemicznych, a tak na prawdę olejków, protein, witamin i wszystkiego co dobre, jest nie wiele, oczywiście wbrew temu co mówi producent i temu, co czytamy na etykiecie-reklamówce.

te dodatki maja wylacznie za zadanie "probowac" zniwelowac skutki uboczne wywolane przez szampony, ale nie zapobiegaja nim- producenci klamia

Przede wszystkim czytamy skład. Szampon składa się zwykle z SLS i/lub SLES i wielu innych składników, których niestety nie zdołam wymienić, ale przecież coś musi ten tłuszcz rozpuścić, coś musi powodować, że szampon się pieni. W rezultacie mamy czyste włosy.

no tak. nie zgodze sie tylko z tym, ze cos musi sie pienic, zeby umylo, bo to bzdura. cos moze sie pienic- a nie myje

Choć oczywiście są delikatne szampony, takie jak sławny Babydream czy Hipp bez zbędnych składników, ale bądź co bądź -rozpuszczają nasz łój, pienią się, są detergentami.

co to znaczy "zbedne skladniki"? technologiem chemii kosmetycznej nie jestem (moze bede) , ale wiem, ze stworzenie receptury szamponu to nie jest taka prosta sprawa jak sie wizazankom na pierwszy rzut oka moze wydawac.

Mimo, że delikatnymi, to jestem pewna, że gdy je całkowicie odstawimy, zobaczymy różnicę.

zgodze sie, jak odstawie to bedzie masakra, czyli tlusty łeb

Tak stało się z włosami nie jednej kobiety, która przerzuciła się na naturalne oczyszczanie włosów- głównie sodą. Soda oczyszczona, najbardziej znana zasada używana w kuchni, połączona z wodą (1 łyżka na jedną szklankę wody) i wmasowana w skalp oczyszcza włosy ze wszystkiego. Pozbywamy się silikonów, SLSów i SLESów, brudu, tłuszczu. Otwiera łuski włosa i dogłębnie je oczyszcza. Następnie należy ją zneutralizować, najlepiej octem jabłkowym (1 łyżka na jedną szklankę wody) i domknąć łuski. Nie trzeba tego robić codziennie.

wytlumacz mi w czym jest ta metoda lepsza od szamponow (nawet tych delikatnych)?
szampony robia to samo, a nie trzeba ich neutralizowac

nie pytam o doswiadczenie, tylko o teorie zwolenniczki metody mycia odzywka nie potrafia przedstawic jak w teorii wyglada takie mycie, ale u nich dziala, bo chyba by tego nie stosowaly tyle miesiecy, lat

szampon, mydlo, soda to "chemia", nie widze powodow, aby metoda z soda byla bardziej naturalna niz szampon czy mydlo

No poo przywraca równowagę naszej skórze głowy

nie, zaburza ją, bo lekko alkalizuje. akurat w teorii to nie jest problem, bo nasza skora ma sklonnosc do samoregulacji i z tym problemem poradzi sobie w kilka minut (zdrowa skora), wiec ten argument jest do odstrzalu- to szampony nie zaburzaja tej rownowagi

. O ile się nie mylę, szampon "wynaleziono" całkiem nie dawno, w każdym bądź razie w XX(?)wieku. Kiedyś używano szarego mydła, piwa (podobno skuteczna metoda) lub jajka i nie jestem pewna, jakich jeszcze metod. Ale powszechnie wiadomo- kobiety miały kiedyś znacznie ładniejsze włosy. Oczywiście wpływ na to miało też czystsze środowisko, czysta woda i zupełnie inna dieta, ale na pewno wielkie znaczenie miało to, że nie używano detergentów. Gdy pojawiły się pierwsze szampony, ludzie używali ich rzadko. Nie było problemu przetłuszczających się włosów, przynajmniej nie na taką skalę.

porownywac dawne szampony, to tak jakby porowywac dzisiejsze plyny do naczyn a szampony z apteki dla alergikow

a szare mydlo bylo lepsze na tamte czasy, bo nie mialo dodatkow, ktore najczesciej alergizuja lub podrazniaja.

W Anglii, Ameryce, generalnie za granicą pomysł stał się znany i szybko znalazł grono swoich zwolenniczek. Możemy poczytać o nim na różnych blogach i stronach internetowych, nawet znalazłam wypowiedzi dziewczyn na YT na temat tej metody, ale są to dopiero początki, bo jednak w Polsce większość ludzi jeszcze nie ma pojęcia o tym sposobie.

to, ze robia cos Amerykanki czy Angielki to nie jest dla mnie argument stawialabym bardziej, ze przejechaly sie na zwyklych szamponach z drogerii (nie dziwie sie) i zamiast porzadnie poszukac, siegnely po te sode

W dzisiejszych czasach wraca się do tego, co naturalne, niestety zawsze znajdą się przeciwnicy.

od kiedy soda jest naturalna?

rozumiem metody z jajkami, mydlnica, nawet olejami- to jest natura

niech zwolennicy tej metody podadza konkretne argumenty za wyzszoscia sody nad szamponem

Przecież wygodniej użyć szamponu. Lecz jeśli chcemy mieć włosy idealne, może to okazać się kluczem do sukcesu. Polecam wpisać w google "no poo", niestety wszystko po angielsku. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyc własny zbiór informacji na ten temat i wątek się rozwinie.

podobno mam wlosy idealne, pisze podobno, bo tak slysze od ludzi po wieeelu staraniach, znalazlam szampony, ktore mi sluza, ale rozumiem frustracje tych, ktorzy nie znalezli i zaczeli szukac alternatywy

zeby nie bylo, ze kloce sie, a nie sprawdzilam sprawdzilam nakladanie tej sody na glowe i wlosy- nie polecam nikomu, zbrodnia na wrazliwej skory glowy, nawet lekka alkalizacja jej moze wywolac powazne szkody i nie mam na mysli juz tego nieszczesnego pH. wtedy nie wiedzialam, ze ludzie uzywaja sody zamiast szamponu, chcialam po prostu zrobic peeling skory glowy, bo tak wyczytalam

nie wspomne nawet co czysta soda zrobila mi z twarza- moze niektorym faktycznie sluzy na cere, ale ja ostrzegam- moze skrzywdzic

ja naprawde nie wątpie, ze komus ta metoda moze sluzyc bardziej niz szampony, chociaz bardziej stawiam na to, ze ktos ma w domu strasznie kijowa wode (soda zmiekcza wode) albo nie potrafi sobie dobrac kosmetyku, bo zniechecily go kolorowe, wstretne szamponiska z drogerii

pouzywaj tej metody przynajmniej kilka miesiecy, jestem ciekawa czy sie sprawdzi na dluzsza mete

przepraszam za rozczlonowanie postu, ale pomyslalam, ze tak bedzie łatwiej sie odniesc

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Anka. d przyuważyłam Twoj post dopiero, jak juz wyslalam swoj, wiec w pewnym sensie powielilam troche Twojego a, ze nie raz sie z Toba zgadzam w kosmetycznych sprawach to

edit: jeszcze propo mycia odzywka- troche z tym jak homeopatia, czasem dziala, a nie powinna, bo nie ma naukowych wytlumaczen

[Camilla]

Ja mam pytanie, jak długo masuje się skórę głowy jajkiem?

[gold_sunflower]

mógłby mi ktoś dokładnie wytłumaczyć jak to jest z tym myciem odżywką włosów? jak krowie na roli

[Paulinka675]

Napisane przez gold_sunflower

mógłby mi ktoś dokładnie wytłumaczyć jak to jest z tym myciem odżywką włosów? jak krowie na roli

bierzesz odżywkę o w miarę prostym składzie (np. Hegron, Isana, Kallos Latte), nakładasz na głowę i masujesz włosy i spłukujesz

żadna filozofia trzeba tylko pamiętać by raz na jakiś czas (ok raz na 2 tyg) użyć szamponu z SLS żeby usunąć z włosów wszystkie nadbudowane substancje tj. silikony, polyquaternia

[gold_sunflower]

dziękuję bardzo
czy jakieś efekty są widoczne? po jakim czasie?
dodam, że moje włosy są w stanie opłakanym, po dekoloryzacji. dużo przeszły: były czarne, rude, teraz średni blond, mniej więcej do polowy pleców. Są okropnie zniszczone, ale tak bardzo nie chce ich obcinać, próbuje czego się da, i jestem w tym wytrwała, ale... rezultaty mierne...

sedno sprawy:
czy takie mycie poprawi ich kondycję, czy tylko zapobiegnie ich dalszemu niszczeniu?

[Paulinka675]

Napisane przez gold_sunflower

dziękuję bardzo
czy jakieś efekty są widoczne? po jakim czasie?
dodam, że moje włosy są w stanie opłakanym, po dekoloryzacji. dużo przeszły: były czarne, rude, teraz średni blond, mniej więcej do polowy pleców. Są okropnie zniszczone, ale tak bardzo nie chce ich obcinać, próbuje czego się da, i jestem w tym wytrwała, ale... rezultaty mierne...

sedno sprawy:
czy takie mycie poprawi ich kondycję, czy tylko zapobiegnie ich dalszemu niszczeniu?

poprawie stanu włosów, będzie sprzyjać zmiana całkowita dotychczasowej pielęgnacji czyli: używanie treściwszych odżywek/masek, oraz różnorodność składników w nich zawartych, bo nie wystarczy jedna odżywka by odżywić włosy i dostarczyć im tego czego potrzebują, olejowanie, stosowanie odżywek bez spłukiwania, zabezpieczanie końcówek przed zniszczeniami mechanicznymi produktami silikonowymi tj. jedwab CHI, TBS grapeseed glossing serum itp.

mycie odżywką zapobiega przesuszaniu włosów przez siarczany zawarte w szamponach - czyli jest jednym z czynników wspomagających poprawę kondycji, aczkolwiek nie każdemu pasuje ta metoda, szczególnie jeśli ma włosy przetłuszczające się

należy także pamiętać o tym by kosmetyki, które stosujemy nie zawierały takiego składnika jak alcohol denat.

ja jestem już 4 miesiące z odpowiednią pielęgnacją i włosy mam
w dużo lepszym stanie niż na początku

[Raija80]

Ja też jestem ciekawa efektów
Potwierdzam, że henna fajnie wpływa na włosy. Robią się jakby grubsze i błyszczące. Z tego co pamiętam nie można je stosować na włosy farbowane zwykłymi farbami. Niestety minus jest taki, że kolor nie zawsze wychodzi jaki się chce. Kiedyś kupiłam odcień brąz i wyszedł mi czerwonawy, który stopniowo się wypłukiwał i wpadał później w rudawy. Z tego powodu trochę się zraziłam. Mój naturalny kolor to ciemny blond i myślę, że jeśli chodzi o odcienie to pewnie lepiej się sprawdza u ciemnowłosych dziewczyn.
A jeśli chodzi o mycie jajkiem to gdzieś czytałam, że w przypadku suchych włosów lepiej je myć samym żółtkiem. Można też dołożyć do niego sok z cytryny. Wtedy chyba nie trzeba już używać octu, ale ten sok z cytryny to z kolei raczej będzie dla blondynek.

[G12acka]

Illegale, dziękuję za wyręczenie mnie w założeniu tego wątku

Umawiamy się tak - to nie jest miejsce na dyskusje, czy to jest pozytywne dla włosów czy nie *ja jestem żywym przykładem, że owszem), jak wam się podobają szampony bo tak fajnie się pienią, to uszanujcie, że niektórzy są zmuszeni do szukania innych alternatyw. Niech ten temat będzie miejscem, w którym będziemy się dzielić doświadczeniami i opiniami.

W tym miejscu znajdował się artykuł z wikipedii. Skasowałam go, niektórym się nie podobał.

http://noshampooexperiment.blogspot.com/ (kobieta nie myje włosów już 3,5 roku)







Teraz tak:
Ostawiłam szampon w piątek zeszłego tygodnia, nie mogąc znieść przymusu codziennego mycia włosów przez 5 lat... Choć używałam wegańskich, delikatnych szamponów renomowanych marek, detergenty zawarte w nich to levenol lub coco betaine - a teraz uwaga - o wyższości braku szamponu nad szamponem "dla dzieci" (które w większości przypadków są naszpikowane różnymi paskudztwami) czy też tymi łagodnymi - nie myłam włosów 3 dni i nie były tłuste. (!!!!!!!!!) Ostatni raz tak miałam w podstawówce. Jestem szczęśliwa z tego powodu, i możecie mi nie dowierzać, negować to, kwestionować - ja jestem przykładem, że no poo to ratunek dla przetłuszczających się włosów.

Napisane przez Camilla

Ja mam pytanie, jak długo masuje się skórę głowy jajkiem?

Ja masuję kilka sekund, bo nie mam czasu ;p


http://img443.imageshack.us/img443/4512/hhh11001.jpg
http://img706.imageshack.us/img706/9042/hhh11002.jpg
http://img18.imageshack.us/img18/7079/hhh11003.jpg
Umyte, bez odżywki, zero stylizacji, wysuszone suszarką, światło dzienne bez flesza, dlatego się błyszczą mniej niż w galerii.

[szugarbejb]

Napisane przez G12acka

to nie jest miejsce na dyskusje, czy to jest pozytywne dla włosów czy nie, jak wam się podobają szampony bo tak fajnie się pienią, to uszanujcie, że niektórzy są zmuszeni do szukania innych alternatyw.

Podczas gdy niektórze sądzą, że pochodne silikonów chronią włosy i sprawiają, że są efektowniejsze, film, które oblepia włos zapobiega nawilżaczom przedostanie się do środka włosa konsekwentnie je wysuszając.

Skoro apelujesz, to sama się do tego stosuj. Mnie nie obchodzi co Ty sobie sądzisz o silikonach, moim zdaniem to bzdura co napisałaś. Silikon nie oblepia włosów na mur beton, nawilżacze (jakieś konkrety ? Bo nie znam takiego terminu chemicznego jak "nawilżacz") mają szansę się przedostać, postawiłabym tezę, że więcej szkody niektórym włosom robią oleje (jak już upieramy się na "oblepianie"). Silikony chronią włosy i rozsądnie stosowane (jak wszystko) bardzo włosom pomagają, szczególnie bardzo długim i farbowanym, chroniąc je przed czynnikami zewnętrznymi.

Myjcie sobie jajkiem, glinką, sodą oczyszczoną ... Trzymam kciuki. Już widzę jak niejedna z Was wstaje o 6 rano i myje pióra jajkiem. Albo klnie pod niebiosa zmywając glinkę. Chętnie poczytam.

Szczególnie, że - z tego co wiem - SLS to bliska pochodna sody oczyszczonej A rakotwórcze to pewnie byłoby ze 100 ton, a nie kilka ml, które nakładamy na głowę na kilka sekund.

http://noshampooexperiment.blogspot.com/ (kobieta nie myje włosów już 3,5 roku)

Ja znam ludzi z takiej sekty, która zabrania jeść. Co nie znaczy, że należy brać z niej przykład.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez G12acka

ja jestem przykładem, że no poo to ratunek dla przetłuszczających się włosów.

To koszmar dla przetłuszczających się włosów.

To tak jakby skórę przetłuszczającą się z trądzikiem "przetłuszczać" lub czyścić jajkiem. Pogratulować.

[G12acka]

Napisane przez szugarbejb

Skoro apelujesz, to sama się do tego stosuj. Mnie nie obchodzi co Ty sobie sądzisz o silikonach, moim zdaniem to bzdura co napisałaś. Silikon nie oblepia włosów na mur beton, nawilżacze (jakieś konkrety ? Bo nie znam takiego terminu chemicznego jak "nawilżacz") mają szansę się przedostać, postawiłabym tezę, że więcej szkody niektórym włosom robią oleje (jak już upieramy się na "oblepianie"). Silikony chronią włosy i rozsądnie stosowane (jak wszystko) bardzo włosom pomagają, szczególnie bardzo długim i farbowanym, chroniąc je przed czynnikami zewnętrznymi.

To tłumaczenie z wikipedii, o które prosiły dziewczyny. Chcesz terminów chemicznych, to kup podręcznik do chemii.

Napisane przez szugarbejb

Myjcie sobie jajkiem, glinką, sodą oczyszczoną ... Trzymam kciuki. Już widzę jak niejedna z Was wstaje o 6 rano i myje pióra jajkiem. Albo klnie pod niebiosa zmywając glinkę. Chętnie poczytam.

Ja wstaję o 7, mycie włosów jajkiem zajmuje mi 5 minut.

Napisane przez szugarbejb

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

[/COLOR]To koszmar dla przetłuszczających się włosów.

To tak jakby skórę przetłuszczającą się z trądzikiem "przetłuszczać" lub czyścić jajkiem. Pogratulować.

?

Proszę o czytanie ze zrozumieniem.

A słyszałas o tym, że skóra przesuszona zachowuje się jak tłusta wydzielając więcej sebum? Wiesz co się wtedy robi? Nawilża.



Troszkę mniej bulwersu i emocji, nie wiem, czym się tak oburzyłaś. Czy metoda no poo Cię obraża? Możemy o tym porozmawiać jak chcesz na pw, jeżeli chcesz się komuś wygadać, a nie masz komu

[szugarbejb]

Napisane przez G12acka

To tłumaczenie z wikipedii, o które prosiły dziewczyny.

Wikipedię mogę tworzyć nawet ja.

Ja wstaję o 7, mycie włosów jajkiem zajmuje mi 5 minut.

Nie wierzę. Ja mam włosy do pasa i mycie zwyczajnym szamponem zajmuje mi jakieś 10. Płuczesz ciepłą wodą ? Czyli jajko Ci się gotuje na włosach ? Czy też myjesz zimną ergo nie domywasz tłuszczu i brudu (tłuszcz nie rozpuszcza się w zimnej wodzie)?

A słyszałas o tym, że skóra przesuszona zachowuje się jak tłusta wydzielając więcej sebum? Wiesz co się wtedy robi? Nawilża.

Najpierw się ją dobrze oczyszcza. Później nawilża, a nie przetłuszcza. Na tłuszczu pięknie rozwijają się drobnoustroje i bakterie, jak na każdym syfie zresztą.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez G12acka

Troszkę mniej bulwersu, nie wiem, czym się tak oburzyłaś. Czy no poo Cię obraża? Możemy o tym porozmawiać jak chcesz na pw, jeżeli chcesz się komuś wygadać

Z tego co widzę to przestałas być dla mnie partnerem do rozmowy.

Pisanie, że mycie moczem, niemycie przez 10 dni wcale albo mycie jajkiem czy sodą oczyszczoną jest świetne i szerzenie tego mnie bulwersuje i będę z tym walczyć.

[G12acka]

Napisane przez szugarbejb

Wikipedię mogę tworzyć nawet ja.
Nie wierzę. Ja mam włosy do pasa i mycie zwyczajnym szamponem zajmuje mi jakieś 10. Płuczesz ciepłą wodą ? Czyli jajko Ci się gotuje na włosach ? Czy też myjesz zimną ergo nie domywasz tłuszczu i brudu (tłuszcz nie rozpuszcza się w zimnej wodzie)?
Najpierw się ją dobrze oczyszcza. Później nawilża, a nie przetłuszcza. Na tłuszczu pięknie rozwijają się drobnoustroje i bakterie, jak na każdym syfie zresztą.

Inspirujące

Napisane przez szugarbejb

Z tego co widzę to przestałas być dla mnie partnerem do rozmowy.

Ty dla mnie przez 5 minut nie byłaś. Nie potrafisz uszanować, że ktoś ma inne zdanie? Może powinnaś się zgłosić do psychologa? A ile masz lat w ogóle?

Napisane przez szugarbejb

Pisanie, że mycie moczem, niemycie przez 10 dni wcale albo mycie jajkiem czy sodą oczyszczoną jest świetne i szerzenie tego mnie bulwersuje i będę z tym walczyć.

Czym? Ogniem i mieczem?

[Camilla]

No ja jestem ciekawa rezultatów, jesli wiekszość dziewczyn z przetłuszczającą sie czupryną będzie stosowac tą metode i sobie ją chwalić może tez się skuszę. Póki co jestem na etapie zapuszczania włosów (staram sie przyspieszyć porost poprzez olejowanie, wcierki, ampułki) i boje sie że metoda no poo mogłaby mi zahamować lub zwolnic tempo porostu włosów.

[szugarbejb]

Napisane przez G12acka

Inspirujące
Ty dla mnie przez 5 minut nie byłaś. Nie potrafisz uszanować, że ktoś ma inne zdanie? Może powinnaś się zgłosić do psychologa? A ile masz lat w ogóle?Czym? Ogniem i mieczem?

Oczywiście, niczego innego nie można się spodziewać po osobie, która wpadła na pomysł, żeby nie myć włosów albo myć je jajkiem. A później człowiek raz na rok wybiera się do klubu i zastanawia się, czemu ci wszyscy ludzie tak śmierdzą.

[caskada]

powiem tak nastala moda na jakies wydziwasy naturalne to fakt w kosmetyce i w zywieniu
a teraz do rzeczy--myje wlosy w miare normalnie bez wydziwasow czyli szampon prosty dziecinny z krotkim skladem bez sls lub odzywka jesli stosuje szampon z sls ((bez silikonow) to wtedy dol wlosow zabezpieczam odzywka a myje tylko skalp
wlosy myje 2 razy w tyg i nie mam problemow z czestym przetluszczaniem:rolleyes : o ile wogole mam
dla mnie te metody ktore sa tu podane nie odnosza sie do kazdego poniewaz wszyscy posiadamy inne wlosy(rozjasniane suche tluste z problemami itd....)
prosty przyklad jak sobie wyobrazacie umyc ziolami(ktore maja dzialanie wysuszajace!!) wlosy rozjasniane:nie :
to sie nie nadaje dla kazdego

[G12acka]

Napisane przez szugarbejb

Oczywiście, niczego innego nie można się spodziewać po osobie, która wpadła na pomysł, żeby nie myć włosów albo myć je jajkiem. A później człowiek raz na rok wybiera się do klubu i zastanawia się, czemu ci wszyscy ludzie tak śmierdzą.

Jeżeli ktoś ma problem z przetłuszczaniem, to nie jest to jego wina. Ile masz lat? (zadam to pytanie ponownie, bo widze, że ktoś tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, może powinnam zacząć używać kolorowego pisma?)
A możesz mi podać definicję jakże naukowego terminu chemicznego "syf"?



Jednym z plusów mycia jajkiem (w przeciwieństwie do przetrzymywania tłustej głowy, co też podobno niweluje przetłuszczanie) jest to, że włosy nie śmierdzą

[cindi]

Napisane przez G12acka

to nie jest miejsce na dyskusje, czy to jest pozytywne dla włosów czy nie *ja jestem żywym przykładem, że owszem), jak wam się podobają szampony bo tak fajnie się pienią, to uszanujcie, że niektórzy są zmuszeni do szukania innych alternatyw. Niech ten temat będzie miejscem, w którym będziemy się dzielić doświadczeniami i opiniami.

o ile dobrze mi się wydaje to forum jest miejscem na dyskusje
ja chętnie poznałabym odpowiedzi na pytania truskawkowejwiosny, gdyż są one sensowne, nie obrażają nikogo ani nie negują tego, że komuś może ta metoda pasować

mnie bardzo zainteresował temat, ale chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć zanim tej metody użyję, a post truskawkowejwiosny dobrze ilustruje moje obawy

[G12acka]

Napisane przez caskada

powiem tak nastala moda na jakies wydziwasy naturalne to fakt w kosmetyce i w zywieniu
a teraz do rzeczy--myje wlosy w miare normalnie bez wydziwasow czyli szampon prosty dziecinny z krotkim skladem bez sls lub odzywka jesli stosuje szampon z sls ((bez silikonow) to wtedy dol wlosow zabezpieczam odzywka a myje tylko skalp
wlosy myje 2 razy w tyg i nie mam problemow z czestym przetluszczaniem:rolleyes : o ile wogole mam
dla mnie te metody ktore sa tu podane nie odnosza sie do kazdego poniewaz wszyscy posiadamy inne wlosy(rozjasniane suche tluste z problemami itd....)
prosty przyklad jak sobie wyobrazacie umyc ziolami(ktore maja dzialanie wysuszajace!!) wlosy rozjasniane:nie :
to sie nie nadaje dla kazdego

Nikt nie mówi, że dla każdego Zazdroszczę, że możesz myć włosy 2 razy w tyg, niestety, ja musiałam myć codziennie, czy słońce, czy deszcz... I to mnie skłoniło do szukania alternatyw. Jeśli ktoś nie ma potrzeby odstawienia szamponu, to po co to robić?

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez cindi

o ile dobrze mi się wydaje to forum jest miejscem na dyskusje
ja chętnie poznałabym odpowiedzi na pytania truskawkowejwiosny, gdyż są one sensowne, nie obrażają nikogo ani nie negują tego, że komuś może ta metoda pasować

mnie bardzo zainteresował temat, ale chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć zanim tej metody użyję, a post truskawkowejwiosny dobrze ilustruje moje obawy

Pewnie, że to miejsce na dyskusje... Tylko zraził mnie trochę obraźliwy ton wypowiedzi koleżanki wyżej, mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Ja chętnie popolemizuję i odpowiem na Wasze pytania, jeśli ktoś będzie szanował mnie i moje zdanie.
Truskawkowawiosna pisała o odczynie zasadowym sody. Przyznam, że trochę też się tego obawiałam, więc używam jajka i jestem zadowolona.

[szugarbejb]

Napisane przez G12acka

Jeżeli ktoś ma problem z przetłuszczaniem, to nie jest to jego wina.

Czasem jego. Bo źle się odżywia, prowadzi niezdrowy tryb życia, nie myje włosów ...

Ile masz lat? (zadam to pytanie ponownie, bo widze, że ktoś tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, może powinnam zacząć używać kolorowego pisma?)

A po co Ci to wiedzieć ? 78. (jak ktoś ma problem z obsługą Wizażu ...)

A możesz mi podać definicję jakże naukowego terminu chemicznego "syf"?
Jednym z plusów mycia jajkiem (w przeciwieństwie do przetrzymywania tłustej głowy, co też podobno niweluje przetłuszczanie) jest to, że włosy nie śmierdzą

Jak myjesz detergentem to tez nie śmierdzą, a przynajmniej są czyste.


Ja się po prostu dziwię, że ktoś - zamiast iść do lekarza, popytać, poczytać mądre książki, poszperać, zmienić dietę, zmienić styl życia - stwierdza, że coś jest rakotwórcze i będzie mył włosy jajkiem i ze to mu pomoże. Na stan włosów/paznokci/skóry wpływ ma jakieś 100 czynników jak nie więcej, a czepianie się łagodnego detergentu jest wymyślaniem z nudów.

[G12acka]

Napisane przez szugarbejb

...A po co Ci to wiedzieć ? 78. (jak ktoś ma problem z obsługą Wizażu ...)

Bo zachowujesz się, jakbyś przechodziła okres dojrzewania.

[neitka]

Napisane przez szugarbejb

Oczywiście, niczego innego nie można się spodziewać po osobie, która wpadła na pomysł, żeby nie myć włosów albo myć je jajkiem. A później człowiek raz na rok wybiera się do klubu i zastanawia się, czemu ci wszyscy ludzie tak śmierdzą.

Rozumiem, że nie podoba Ci się ta metoda, bo rzeczywiście jest kontrowersyjna, ale uwierz mi, że ludzie nie od odstawienia szamponu śmierdzą, wiesz? Bo raczej niewiele osób z tych w klubie myje głowę jajkiem... więc Twoja argumentacja odrobinę niesłuszna. Mycie buzi mlekiem też się wydawało taaakie kontrowersyjne, a przecież jest całkiem do przyjęcia. (od razu mi się przypomina jak dawno dawno temu jedna z pań na wizażu piała o tym, żebyśmy natychmiast odstawiły filtry, bo 90% społeczeństwa ma niedobór witaminy D - taaa, bo 90% społeczeństwa się filtruje i to od tego... )

Napisane przez szugarbejb

Ja się po prostu dziwię, że ktoś - zamiast iść do lekarza, popytać, poczytać mądre książki, poszperać, zmienić dietę, zmienić styl życia - stwierdza, że coś jest rakotwórcze i będzie mył włosy jajkiem i ze to mu pomoże. Na stan włosów/paznokci/skóry wpływ ma jakieś 100 czynników jak nie więcej, a czepianie się łagodnego detergentu jest wymyślaniem z nudów.

Chodzę do lekarza - od gimnazjum tułam się po dermatologach w sprawie swojego przetłuszczania, wtedy każdy mnie zbywał, bo dojrzewałam, teraz mam 23 lata i ten sam problem. Czytam wizaż, różną literaturę w miarę czasu na ten temat, próbowałam wielu diet pod kątem włosów itd. Przetłuszczanie to naprawdę temat, który spędza sen z powiek, tym bardziej, że tak samo jak problem wypadania jest bardzo lekceważony. Ktoś, kto nie ma z tym problemu może tego nie rozumieć. A jeśli ktoś czyta, że innym pomogło, to czemu ma nie spróbować? Tym bardziej, że choć namawia i poleca, to nikogo nie zmusza.

Nie wiem, czy jesteś gościem wątku o przetłuszczaniu - zobacz ile tam szperaczy i mądrych głów, dziewczyn naprawdę skłonnych do poświęceń, żeby tylko te swoje włosy poratować, chodzących do lekarza i jak widać i problem i wątek nadal istnieje.

Wszystkie problemy wydają się proste do rozwiązania, jak są nie nasze.

[caskada]

a skad wiecie ze jajka jakich uzywacie do mycia wlosow sa zdrowe radze poszukac info jak te jajeczka powstaja
no chyba ze macie dostep od takich ze wsi co to kurka sobie lata swobodnie....
jajko jajku nierowne...jesli myc to wiedziec czym...