Okropna samotność i bezradność- co robić? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-01, 21:38   #121
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: emigracja/powrót z emigracji

Cytat:
Napisane przez korne643 Pokaż wiadomość
Czy jest tu ktos kto tak jak ja odczuwa ogromny bol na emigracji? Wyjechałam kilka lat temu, nie planowałam zostawać ale trafila mi sie calkiem fajna, niefizyczna praca no i milosc. I tak zostalam. Jakis czas temu posypalo mi sie zdrowie, wiec i praca. Wyleczylam się, chcialam zaczac prace i tu zaczely się schody. Jedyna praca jaka mi proponuja to typowo fizyczna, bo nie zbyt dobrze znam jezyk(szwedzki- chodze do tutaj na kurs ale to podstawowy poziom) , a ja jak sobie pomysle o tym, ze mam spedzic dziewiec godzin na stojaco i mozg zapleciony w supelek to mi sie robi niedobrze i mam lzy w oczach (pracowalam fizycznie kilka razy w zyciu-wakacje w czasie studiow). Nie mam opcji tutaj póki co pracowac zgodnie z wyksztalceniem (mam wyzsze) ale z drugiej strony nie chce wracac do Polski.. nie mam do czego ani do kogo, praca mysle ze by sie jakas znalazla. Nigdy do Polski nie bylam przywiazana, nie mam duzo przyjaciol, rodziny wcale. Jestem niesmiala, malorozmowna, a jesli dochodzi do tego bariera jezykowa to mozecie sobie wyobrazic jak sie czuje Gdybym wrocila do kraju, wiem ze potrzebowalabym terapii, wrecz marze o tym, zeby ktos pomogl poukladac to co sie dzieje w mojej glowie.. mysle ze mam depresje.. Tutaj nie mam wcale znajomych, znajomosci z pracy zostaja w pracy, mam tu tylko mojego tz. On probuje mnie wspierac, ale raczej slabo mu to wychodzi, unika trudnych tematow, ucina rozmowy. Z racji mojej rosnacej frustracji klucimy sie coraz czesciej, wyszly tez na jaw jego drobne klamstewka, co mnie dodatkowo dobija, nie mam z kim pogadac, kogo sie poradzic... stad ten post.. przytul mnie ktos i napisz dobre slowo a moze przypadkiem ktos ma podobne rozterki..
Kurczę, jakbym czytała siebie parę lat temu...
Korne643, jestem paskudnie słaba w pocieszaniu, w dodatku nie chcę Ci serwować banalow bo nie sądzę żeby to była dobra strategia, ale jedno Ci napiszę: jeśli jesteś w stanie trochę odciąć emocje to siądź i zrób na chłodno rachunek zysków i strat. Co jest Twoją siłą, co można przekuc w sukces, co ewentualnie możesz dostać od państwa, czego nie uniesiesz dalej etc. Wiem z doświadczenia jak wykańcza za.....a produkcja i żałosne pracki znacznie poniżej kwalifikacji - i jeśli jest to tymczasowo i uniesiesz to ok, ale jeśli nie to szkoda życia. Serio.
A przeprowadzka do innego kraju nie wchodzi w grę?
Rozbudowanie sieci kontaktów, niekoniecznie tylko wśród rodaków wyjechanych? Nowi ludzie są potrzebni jak powietrze w konserwie
Mieszkam "po sąsiedzku" w Norwegii, tutaj jest fajna sprawa w postaci Språk kafé przy wielu bibliotekach/frivillighus etc. Jest to nic innego jak darmowe szlifowanie języka, gdzie przy okazji można zdobyć nowych znajomych. Generalnie biblioteki miewają sporą ofertę "socjalną", może to by pomogło?
To jest luźne przemyślenie, nie wiem jakie masz zainteresowania, potrzeby i oczekiwania Może też warto spróbować rozmowy online ze specjalista (to nie jest terapia, ale może pomóc) lub znalezienie w okolicy polskojęzycznego terapeuty byłoby opcją dla Ciebie?
Ściskam mocno z rozgrzanej jak diabeł Norge

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-01 21:38:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:21.