Matematyka- matura, rozszerzenie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-11, 01:36   #1
Lils01
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 24

Matematyka- matura, rozszerzenie


Witam, jestem nowa na forum, niestety nie chcę się podpisywać pod czyjś wątek, gdyż mój problem wydaje mi się odpowiedniej zaprezentować w swoim własnym watku.

Zacznę od tego, że w gimnazjum rozpoczęło się moje zamiłowanie do matematyki. W pierwszej klasie nauczycielka stwierdziła, że mam spore możliwości widząc moje postępy (przychodząc z podstawówki miałam podstawy nijakie). Druga, trzecia klasa gimnazjum oznaczała dla mnie zmianę.. nauczycielka się zmieniła na bardziej wymagającą i okazało się, że piątek za byle co się nie dostanie. Za wszelką cenę chciałam wyjść na przód. Zaczęła mnie wywyższać ponad klasę, gdy zaprezentowałam na poczatku swoje możliwości..
Obie te nauczycielki wróżyły mi przyszłość związaną z matematyką.
Niestety, wraz z ubiegiem czasu, zwątpiłam w swoje możliwości..
mam problem z myśleniem przy tablicy. Gdy mam tam podejść i rozwiązać zadanie, czuję sie jak kompletny tuman, niczym cofnięta w rozwoju.. Przez to narastały we mnie pytania- czy ja rzeczywiście rozumiem? W zeszycie idzie dobrze, natomiast przy tablicy opornie.
Przeniosłam się z liceum do technikum, po miesiącu nauki, i aktualnie nie mam rozszerzenia z matematyki..
Miesiąc minął w nowej szkole i dociera do mnie pewien fakt.. chciałabym mieć doczynienia z matematyką!
Niestety nauczycielka tutaj jest nie do końca kompetentna.. Dopadają mnie pytania, czy nauczycielki z gimnazjum miały racje.. czy ja rzeczywiście jest tym ścisłowcem. Gdy uswiadamiam sobie, ze fizyki i chemii tak naprawde nie umiem- zaczynam myslec, ze matematyka to zapewne rowniez nie moja bajka.
Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, czy gdybym podjęła decyzje przygotowania się do matury z matematyki, podołałabym.. wszytsko kręci się wokół mojego braku pewności siebie.
Nauczycielka w technikum mnie dobija.. przez nią wiele mi się miesza. Boję się, że jeszcze ona zwali mi podstawy.
Dziewczyny? co robić..
Lils01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-11, 14:05   #2
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Matematyka- matura, rozszerzenie

Ale nie musisz być ścisłym umysłem, dla którego każdy przedmiot ścisły to pestka. Możesz być dobra w tylko jednym przedmiocie z tej grupy - co wcale Cię nie pogrąża. Mój TŻ pasjonuje się matematyką, w wolnym czasie ciągle czegoś nowego z niej się uczy, no matematyka to jego hobby Natomiast fizykę na maturze ledwo zdał Gdyby pisał maturę z chemii to jej pewnie zdać by mu się nie udało

Także nic nie wynika z tego, że fizyki czy chemii nie potrafisz najlepiej opanować. Fizyka to jedna bajka, chemia to druga bajka, matematyka to trzecia, inna bajka

Co do stania pod tablicą, miałam to samo. Raz, że strasznie niewygodnie po tablicy mi się pisało, dwa, miałam świadomość, że wszyscy na mnie patrzą i każdy mój błąd będzie natychmiast zauważony i może wyśmiany, trzy - często miałam pustkę w głowie.
Kiedyś na lekcji wykonałam dzielenie pisemne w zeszycie, wszystko cacy. Koleżanka nie potrafiła wykonać go na tablicy, więc poszłam za nią. I co? Nie potrafiłam poprawnie podzielić przez siebie kilku liczb, choć przed chwilą wykonałam to samo działanie w zeszycie. I tak oto dostałam pierwszą jedynkę w swojej karierze

Ja nigdy się z tego nie wyleczyłam, zawsze bardzo nie lubiłam chodzić do tablicy. Ale na sprawdzianach dobrze mi szło, matematyka przez całą edukację nie sprawiała mi problemów, kiepskie popisy przy tablicy mi w tym nie przeszkodziły

Na Twoim miejscu posiedziałabym nad materiałem samodzielnie. W internecie jest wiele fajnych stron czy blogów, na których wszystkie zagadnienia są fajnie wytłumaczone, są rozwiązane zadania, wykonane krok po kroku. Zobacz czy dajesz radę, czy sprawia Ci to przyjemność. A potem zastanowisz się czy przystąpić do rozszerzonej matury z matematyki. Jeśli nie mam przestarzałych informacji, to ewentualne niepowodzenie na maturze z R matmy niczego nie przekreśla, prawda?
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 15:24   #3
dziennikarka93
Raczkowanie
 
Avatar dziennikarka93
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zielona Góra i okolice
Wiadomości: 136
Dot.: Matematyka- matura, rozszerzenie

To chyba jest taki mechanizm psychologiczny. Hmm...Gdy stoimy przy tablicy, albo mamy coś powiedzieć przed szerszą publicznością, to jest to stresujące. Jednych to mobilizuje, inni tak się stresują, że muszą mieć przy sobie chociaż zeszyt, żeby czuć się pewnie, a jeszcze inni mają kompletną dziurę w głowie, mimo że ogarniają temat i mają wiedzę. To nie oznacza, że ktoś jest tumanem-nad tym trzeba pracować i się nie poddawać. Wszystko da się wyćwiczyć, ewentualnie jakoś sobie radzić, by tych ,,dziur" nie było.
Szkoda tylko, że tak szybko zrezygnowałaś. Na Twoim miejscu (jeśli czujesz, że matematyka to jest to, że to lubisz, że jesteś w tym dobra-nie patrz na to przez pryzmat tej głupiej tablicy) przygotowałabym się do matury rozszerzonej z matmy we własnym zakresie, może do tego jakieś korki? Jeśli jesteś dobra z matmy, to na pewno to ogarniesz i ta decyzja o zmianie szkoły nie zniszczy Twojej przyszłości. A może udałoby się wrócić do poprzedniej szkoły i powalczyć troszkę?
__________________
dziennikarka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-19, 17:10   #4
Lils01
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 24
Dot.: Matematyka- matura, rozszerzenie

A znasz jakieś blogi, strony internetowe, na których są tłumaczone w sposób zrozumiały tłumaczenia odnośnie róznych zagadnień z matematyki?

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Lils01 Pokaż wiadomość
Witam, jestem nowa na forum, niestety nie chcę się podpisywać pod czyjś wątek, gdyż mój problem wydaje mi się odpowiedniej zaprezentować w swoim własnym watku.

Zacznę od tego, że w gimnazjum rozpoczęło się moje zamiłowanie do matematyki. W pierwszej klasie nauczycielka stwierdziła, że mam spore możliwości widząc moje postępy (przychodząc z podstawówki miałam podstawy nijakie). Druga, trzecia klasa gimnazjum oznaczała dla mnie zmianę.. nauczycielka się zmieniła na bardziej wymagającą i okazało się, że piątek za byle co się nie dostanie. Za wszelką cenę chciałam wyjść na przód. Zaczęła mnie wywyższać ponad klasę, gdy zaprezentowałam na poczatku swoje możliwości..
Obie te nauczycielki wróżyły mi przyszłość związaną z matematyką.
Niestety, wraz z ubiegiem czasu, zwątpiłam w swoje możliwości..
mam problem z myśleniem przy tablicy. Gdy mam tam podejść i rozwiązać zadanie, czuję sie jak kompletny tuman, niczym cofnięta w rozwoju.. Przez to narastały we mnie pytania- czy ja rzeczywiście rozumiem? W zeszycie idzie dobrze, natomiast przy tablicy opornie.
Przeniosłam się z liceum do technikum, po miesiącu nauki, i aktualnie nie mam rozszerzenia z matematyki..
Miesiąc minął w nowej szkole i dociera do mnie pewien fakt.. chciałabym mieć doczynienia z matematyką!
Niestety nauczycielka tutaj jest nie do końca kompetentna.. Dopadają mnie pytania, czy nauczycielki z gimnazjum miały racje.. czy ja rzeczywiście jest tym ścisłowcem. Gdy uswiadamiam sobie, ze fizyki i chemii tak naprawde nie umiem- zaczynam myslec, ze matematyka to zapewne rowniez nie moja bajka.
Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, czy gdybym podjęła decyzje przygotowania się do matury z matematyki, podołałabym.. wszytsko kręci się wokół mojego braku pewności siebie.
Nauczycielka w technikum mnie dobija.. przez nią wiele mi się miesza. Boję się, że jeszcze ona zwali mi podstawy.
Dziewczyny? co robić..
A znasz jakieś blogi, strony internetowe, na których są tłumaczone w sposób zrozumiały tłumaczenia odnośnie róznych zagadnień z matematyki?

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Cytat:
Napisane przez dziennikarka93 Pokaż wiadomość
To chyba jest taki mechanizm psychologiczny. Hmm...Gdy stoimy przy tablicy, albo mamy coś powiedzieć przed szerszą publicznością, to jest to stresujące. Jednych to mobilizuje, inni tak się stresują, że muszą mieć przy sobie chociaż zeszyt, żeby czuć się pewnie, a jeszcze inni mają kompletną dziurę w głowie, mimo że ogarniają temat i mają wiedzę. To nie oznacza, że ktoś jest tumanem-nad tym trzeba pracować i się nie poddawać. Wszystko da się wyćwiczyć, ewentualnie jakoś sobie radzić, by tych ,,dziur" nie było.
Szkoda tylko, że tak szybko zrezygnowałaś. Na Twoim miejscu (jeśli czujesz, że matematyka to jest to, że to lubisz, że jesteś w tym dobra-nie patrz na to przez pryzmat tej głupiej tablicy) przygotowałabym się do matury rozszerzonej z matmy we własnym zakresie, może do tego jakieś korki? Jeśli jesteś dobra z matmy, to na pewno to ogarniesz i ta decyzja o zmianie szkoły nie zniszczy Twojej przyszłości. A może udałoby się wrócić do poprzedniej szkoły i powalczyć troszkę?
Da się z tym w jakiś sposób walczyć? Fakt, że w zeszycie wszytskie ładnie, pieknie mi wychodzi.. osłabia mnie.. bo nie potrafię tego ukazywać. Zresztą nie tylko z matematyką mam problem. Ogólnie z różnymi przedmiotami mam podobny.. ostatnio odkryłam, że nawet wykuć niczego nie umiem, jesli jest to ostatnia opcja. Albo jak już czegoś uda mi się nauczyć, nie potrafię tego odtworzyć. Na kartkę jako tako przeleję..
Problemy z nauką..? Nie mam pojęcia, co się dzieje..
Lils01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-19, 17:26   #5
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Matematyka- matura, rozszerzenie

Cytat:
Napisane przez Lils01 Pokaż wiadomość
A znasz jakieś blogi, strony internetowe, na których są tłumaczone w sposób zrozumiały tłumaczenia odnośnie róznych zagadnień z matematyki?
Korzystałam z takich, ale nie pamiętam jak dokładnie się nazywały. Zaglądałam na pewno tę stronę:
http://matematyka.pisz.pl/index.html
i pamiętam jeszcze jedną, fajniejszą, ale nie mogę jej teraz znaleźć
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-19 18:26:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:03.