2003-02-07, 10:49 | #1 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 115
|
Walentynki - wiersze, prezenty itp. ZBIORCZY
Zbliżają się walentynki i ja niemam pojęcia co kupić mojego facetowi(((((((((((((pu stka w głowie( może macie jakieś propozycje??????????????? ?????????
___________ Pozwalam sobie dokleić do pierwszego posta listę prezentów, która widnieje także na dalszych stronach wątku Cytat:
Edytowane przez rambo Czas edycji: 2008-02-13 o 23:47 |
|
2003-02-07, 11:15 | #2 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: WAlentynki:(
Zajrzyj sobie tutaj, sporo o tym pisalismy przed swietami, moze skorzystasz z jakiegos pomyslu:
http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1038491071 [img]icons/icon35.gif[/img] |
2003-02-07, 11:21 | #3 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: WAlentynki:(
ja wykorzystałam breloczek "na gwizdanie" [img]icons/icon10.gif[/img]
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2003-02-07, 11:25 | #4 |
Raczkowanie
|
Re: WAlentynki:(
A moja przyjaciółka wszystkim byłym chłpakom (i obecnemu też)kupowała na wszelkie możliwe okazje - MISIE. Te fajne, mięciutkie, co to majątek kosztują. Pakowała je do kartonów i wysyłała nawet do Białego Stoku i do Olsztyna, a mieszkamy w Poznaniu... Jednemu nawet osobiście wyszyłam imię na chusteczce zawiązanej wokół szyjki, bo Kasi się nie chciało...
Ech, te czasy. Przeczytałam ten wątek dany przez Zło i chyba Kasi też go podsunę... |
2003-02-07, 11:33 | #5 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: WAlentynki:(
..a jak byly zdążył się ożenić??? moze mieć klopoty.. [img]icons/1cojest.gif[/img]
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2003-02-07, 11:36 | #6 |
Raczkowanie
|
Re: WAlentynki:(
Żaden jeszcze nie zdążył. Nawet obecny [img]icons/icon7.gif[/img]
|
2003-02-07, 11:54 | #7 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: WAlentynki:(
To w takim razie misie dobry pomysł zeby im "draniom" przypominały....hi hi.. [img]icons/1jezyk.gif[/img]
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2003-02-07, 11:58 | #8 |
Raczkowanie
|
Re: WAlentynki:(
Nie znasz jej [img]icons/icon7.gif[/img]
Flirciara aż miło. I cudowna istota. Niech sie ciesza, że ktoś taki jak ona w ogóle ich zauważa. A przeciw prezentom nie protestowali... Może faceci lubią też to, co nie jest metalowe, błyskające i bez bajerów do otwierania butelek?? |
2003-02-07, 12:00 | #9 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: WAlentynki:(
...i takie mięciutkie..takie do miziania i przytulania.... [img]icons/icon12.gif[/img]
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2003-02-07, 12:06 | #10 |
Raczkowanie
|
Re: WAlentynki:(
Jak pakowałyśmy tego misia, któremy wyszywałam imię, to patrzyłyśmy na niego obie, jakbyśmy własne dziecko gdzieś odsyłały... Zdążyłyśmy się do niego przywiązać. Miał już imię, był wyrzytulany i wyukochany, a tu przyszło się rozstawać... [img]icons/icon9.gif[/img] Kasia już ulegała podszeptom Diabełka, żeby temy facetowi kupić drugiego misia na spółkę, a tego zostawić sobie [img]icons/icon10.gif[/img]
|
2003-02-07, 12:26 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 2 084
|
Re: WAlentynki:(
[img]icons/icon12.gif[/img] ja mojego za ryjek i do kina potem na jakąś kolacyjke, potem szalona jazda autem po spiacej Warszawie, a potem..mm...niewazne Finał napewno bedzie rewelacyjny
[img]icons/1calus.gif[/img]
__________________
Nie cierpię zimy |
2004-02-05, 09:19 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Walentynki niedługo
I mam dwie wiadomości
Pierwsza - jest nowy portal walentynkowy http://e-walentynki.pl/ Miłosne SMS - 3000 Wiersze na walentynki- 111 Wierszyki na walentynki - 617 Aforyzmy- 124 Przysłowia- 224 Humor- 234 Artykuły- 14 Miłosne tapety- 53 Biorytmy, patron święta, miłosny termometr i "kocham Cię" w 70 językach Druga - 1 lutego ruszyła ogólnopolska promocja sprzedaży produktów NIVEA Produkty objęte promocją to: NIVEA VISAGE YOUNG, NIVEA VISAGE, NIVEA BODY, NIVEA for MEN. Zakupy premiowanych produktów są nagradzane upominkami. W hipermarketach za zakup kosmetyków z Walentynkowej kolekcji NIVEA Klienci otrzymają małe pluszowe misie na breloku, w wybranych sklepach drogeryjnych srebrne kolczyki, natomiast w sklepach sieci Rossmann zestaw srebrnej biżuterii. Akcja skierowana jest do kobiet i mężczyzn w wieku 16-30 lat ( - a starsza młodzież to co? ) i potrwa do połowy lutego.
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2004-02-05, 09:26 | #13 |
Raczkowanie
|
Re: Walentynki niedługo
Hej Buniu !!! A TY jak zwykle Dobre wieści donosisz!
|
2004-02-05, 09:39 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Walentynki niedługo
Hej Ninka Staram sie, bo pogoda taka paskudna, ze trzeba sie inaczej rozweselać
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2004-02-05, 10:07 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 8 314
|
Re: Walentynki niedługo
Babcia widzialas te misie?Bo ja bym takiego chciala))
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC] Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie. Siegfried Obermeier
|
2004-02-05, 10:12 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Walentynki niedługo
Estella napisał(a):
> Babcia widzialas te misie?Bo ja bym takiego chciala)) Nie jeszcze, znalazłam info na stronie internetowej
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2004-02-05, 10:39 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
No właśnie, Walentynki...
Uuu, laseczki, co kupujecie swoim Panom?
Ja mam problema, macie może jakieś ciekawe pomysły? Niestety, płytka odpada, bo moje dziecię ściąga wszystko z netu. Zdjęcia wspólnego nie mamy, żebym mogła dać w ramce... Oglądałam fajne bokserki, ale to jeszcze nie to. Moja koleżanka daje... Kamasutrę w wersji mini. Ale tak odważna to ja chyba nie jestem. Podpowiedzcie coś... No i napiszcie, co dajecie tak ogólnie, bo ciekawa jestem. |
2004-02-05, 11:02 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 3
|
Re: No właśnie, Walentynki...
Cześć laseczki !!!
ja już rozwiązałam swój problem z zakupem prezentu dla mojego kochania otóż któregoś dnia jeszcze długo długo przed Walentynkami poszłam z moim facetem do sklepiku Avon'owego i dałam mu do powąchania perfumy dla mężczyzn, które bardzo mi się podobają. Okazało się że jemu też się one bardzo podobają i kupiłam mu taką buteleczkę kilka dni później. Dwa w jednym bo jemu się one podobają a ja będę mogła podziwiać ten zapach na nim i jeszcze więcej się psitulać |
2004-02-05, 11:19 | #19 |
Zakorzenienie
|
Re: No właśnie, Walentynki...
I to jest poważny problem droga Lejeczko! Ja nigdy nie umiem go rozwiązać mój chłopak jest najgorszy pod słońcem do kupowania czegokolwiek, że też na takiego złego złego człowieka musiałam trafić Ja tam wprawdzie jestem antywalentynkowa, jest wybitnie against, urodziłam się w epoce kiedy nie obchodziło się ani Halloween ani Valentine's Day, i dobrze mi tak nie znoszę tej wszechobecnej komercji, pluszowych serduszek, poduszek itp (swoją drogą, ciekawe kiedy zaczniemy 4 lipca celebrować? ). Walentynki spędzamy razem, idąc sobie gdzies wspólnie na kolację tudzież torciki, a potem do kina
Ale problem prezentu mnie dręczy bo w poniedziałek mój chlopak miał urodziny. Kiedy planuje mu coś kupić, mam potężny problem, kiedy proszę go o jakies sugestie, wije się niczym żywy piskorz albo daje kretyńskie odpowiedzi typu "poproszę pączka" tudzież sugeruje inne różne rzeczy, o których tu nie wypada pisać zawsze twierdzi, ze ma wszystko, nic nie potrzebuje i nie mam wydawać pieniędzy. Szlag mnie wtedy trafia na miejscu. Parę razy udało mi się trafić z fajną albo śmieszną literaturką, żadnego zapachu mu też nie kupię bo sama nie wybiorę, a od czasu pewnej awantury w Douglasie z miłym personelem wzbrania się przed przekraczaniem progu perfumerii jest jeszcze małe światełko w tunelu dla mnie - jest wielkim kinomanem, myślę że jakieś filmiki mogą się okazać trafnym prezentem. W ogóle mam problemy z przentami jeszcze dla jednej przyjaciółki, dla której zawsze kupowałyśmy prezent wspólnie z dziewczynami. JUż miesiąc wcześniej dostawałyśmy białej gorączki, robiłyśmy listy pełne jakiś kretyńskich sugestii... Nie wiem co z tymi przezntami
__________________
|
2004-02-05, 11:47 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: No właśnie, Walentynki...
przeraża mnie to świeto ale dlatego ,że wszyscy biegają z obłędem w oczach i pytaniem :"co kupić ".
wszyscy dali sie wciągnąc w marketing a przecież mozna po prostu byc ze sobą w ten dzień,pójśc do lasu ,pojechać rowerami ,pojechac nad jeziorko ,morze w góry.można tak poprostu wsiąść do pociągu ,w autko i pojechać. zrobić popcorn wypożyczyć najgłupszą komedie i razem obejrzeć.albo dopuścić faceta do komputera oczywiscie nie dłużej niż godzinka pzdr. paula -nie obchodząca tego święta w żaden sposób |
2004-02-05, 11:48 | #21 |
Rozeznanie
|
Re: No właśnie, Walentynki...
A ja z moim Panem Niedzwiedziem nie dajemy sobie nic materialnego, najlepszym prezentem są codzienne czyny świadczące o naszym uczuciui to wystarcza, będę sie ciszyć bo 13 lub 14 pójdzimy na "Lalki", które ogromnie chciałam zobaczyc, a że premiera jest 13 to moga być <font color="red">pseudoWALENTY NKI</font>, dostanie jeszcze ogromnego całusa takiego jaki lubi i ja też ostatecznmie jeszcze mysle nad zrobieniem kolejnej własnoręcznej kartki z listem , ale to dostaje średnio dwa razy w miesiącu Walentynki powinny trwać codziennie i to nie słowa świadczą o miłości , ale czyny
|
2004-02-05, 11:53 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: No właśnie, Walentynki...
My też jakoś specjalnie nie obchodzimy - wystarczy jakaś śmieszna kartka włożona pod poduszkę i czekoladka-serduszko podrzucona do kieszeni . Ale polecam wszystkim wybranie się do kina na film "To właśnie miłość". Cudowny, ciepły, prześmieszny (Hugh Grant jest słodki jak zwykle ). Mnie film wprawił w super wesoły nastrój, a mojemu mężowi też się bardzo podobał, choć miał straszne opory żeby iść . Na Walentynki pasuje idealnie.
|
2004-02-05, 12:07 | #23 |
Zadomowienie
|
Re: No właśnie, Walentynki...
paula78 napisał(a):
[...] podpisuje sie pod wszystkim co Paula napisala. Nie lubie tej masowki i tych kartek z misiaczkami, na ktorych wszedzie pisze "I love you". Jest tyle innych pieknych , okazji zeby sobie okazywac uczucia |
2004-02-05, 12:27 | #24 |
Raczkowanie
|
Re: No właśnie, Walentynki...
Hey sloneczka kochane, ja kupilam swojemu niedzwiadkowi filma na dvd malo romantyczne ale praktyczne, bo jakis czas temu pod wplywem przesilenia zimowego mojemu misiakowi odbila mania zbierania, a ze na merlinie pokazaly sie piraty z karaibow (a bylam z miskiem w kinie i gapil sie z zachwytem na ekran)to wlasnie kupilam mu tego filma by mogl w domu go ogladac .Tez nie lubie dawania pluszakow i innych slodkich malenst facetowi, po co mu misio? on woli sie tulic do poduszki jak idzie lulu hihihi .
caluje slodko |
2004-02-05, 12:48 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: No właśnie, Walentynki...
Ja raz, ze mam chlopaka jak Smoczyca, dwa, ze nie cierpie walentynek - wszyscy moi facei byli zupelnie anty, i dosc szybko mi wylecialy z glowy pomysly tego typu. Pamietam, ze kiedys, w ramach deklaracji anytwalentynkowej, dostalam do mojego bylego akrton soku owocowego .
Moj obecny uwaza, ze milosc okazuje sie codziennie i bez powodu, i jest w tym naprawde dobry, wiec odpuszczam mu rocznice i inne okazje . W tym roku twardo postanowilam nawet nie wspominac o 14 lutego. W najlepszym razie wybierzemy sie do sauny (i tak chodzimy) i na obiadek na miasto (i tak czesto jadamy na miescie). Moze, w ramach ujecia walentynek w jakis perwersyjnie doslowny sposob, pojdziemy sie powloczyc po Red Light w Amsterdamie . A jak sie teraz zastanawiam, co najbardziej ucieszylo mojego chlopaka (z gatunku: wszystko mam), to byl to kalendarz z ubieglorocznego CKM, ze znanymi paniami-Polkami w strojach dosc niekompletnych (ale nie nagich, choc i nie niewinnych). Moj maly sie ucieszyl, ze ma taka otwarta kobiete, i ze moze opowiadac kolegom, ze ja nie zazdorosna, dbajaca o niego i z poczuciem humoru, itp, choc pomysl i zakup byl w polowie mojego brata A ja moglam sie plawic w samozadowoleniu |
2004-02-05, 13:06 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: No właśnie, Walentynki...
Na "To właśnie miłość" byłam jeszcze sama, świetny film, racja. Ale nie będę go tym katować. Swoją drogą, kiedy to będzie na DVD?
Z filmem jest tak samo, jak z płytkami, ściąga sobie z netu. Wiem, że to jest komercyjne święto itd... Zresztą usłyszałam, że on chce tylko mnie. Ale ja chcę mu coś dać! Walentynki zawsze lubiłam, mogłam wysyłać tyyyle kartek. Nie chcę żadnej masówki, dlatego szukam jakiegoś pomysła. Już się boję, co będzie na urodziny w kwietniu. Wiecie co, źle sformułowałam pytanie, powinno być "co dać", a nie kupić właściwie. |
2004-02-05, 15:05 | #27 |
Zakorzenienie
|
Re: No właśnie, Walentynki...
proponuję upiec ciasto w kształcie serca. to jakby nie patrzeć słodkie... sama miałam to zrobić w zeszłym roku, ale zabrakło mi chęci w końcu.leń jestem.a przecież przez żołądek do serca...
ale w gruncie rzeczy jestem kompletnie antywalentynkowa, nie obchodzę tego święta w żaden sposób, nawet nie zwracam uwagi na to, że w ogóle jest.jednak z drugiej strony-każda okazja żeby zrobić, czy kupić coś miłego swojemu chłopakowi jest dobra. |
2004-02-05, 15:57 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: No właśnie, Walentynki...
koko napisał(a):
> proponuję upiec ciasto w kształcie serca. to jakby nie patrzeć słodkie... sama miałam to zrobić w zeszłym roku, ale zabrakło mi chęci w końcu.leń jestem.a przecież przez żołądek do serca... Świetny pomysł, ten żarłok by zeżarł z radością. Jest tylko jedno "ale"... Ze względu na łapkę w gipsie ledwo robię sobie samej jedzenie, a co dopiero mówić o pieczeniu ciasta. |
2004-02-05, 16:22 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: No właśnie, Walentynki...
a ja lubię wszystkie święta. podoba mi się taki szczególny dzień. w zeszłym roku kupilismy sobie identyczne kartki! czyż nie jesteśmy dla siebie stworzeni?
Lejuś - jeśli lubisz Walentynki podaruj mu kartę, z jakimś szczególnym zapiskiem , przygotuj coś smaczego lewą ręką , albo zabierz go na ciastko do cukierni tłumacząc się gipsem. Pooglądajcie razem jakiś film.. Po prostu bądzcie razem
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-02-05, 16:28 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: No właśnie, Walentynki...
sarenka napisał(a):
> Lejuś - jeśli lubisz Walentynki podaruj mu kartę, z jakimś szczególnym zapiskiem To już zrobiłam z okazji braku okazji - a raczej z okazji jego wyjazdu. > Po prostu bądzcie razem Wiem. To też. Tylko szkoda, że to sobota, bo inaczej bym miała wolny dom. Ale w kwestii bycia razem w ten dzień zdam się na niego - niech się wysili. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:12.