Brązowowłose farbowane Cz.V

[MorganLeFay]

Napisane przez Weronisia

Ładniutki. Ja intensywnie myślę nad 6/7 lub 6/71


Chodzi o Preference 05?
Kilka dni temu o nim tu pisałam i polecałam


Goldika a czytałaś, co ci radziłam? Dałam ci dokładny opis krok po kroku.


A mi się baaardzo podoba w rudym i w brązie

Tak o ten blondissimes czy jakoś tak. Pamiętam że pisałaś o Lorealu ktorego nie ma w PL ? to ten? w rossie jest jako "nowość"

[Weronisia]

Tak to ten. Znaczy się, ja miałam 01 i własnie pisałam, że w PL go nie ma, ale za to jest 03 i 05
One się tylko różnią odcieniem.

[MorganLeFay]

Napisane przez Weronisia

Tak to ten. Znaczy się, ja miałam 01 i własnie pisałam, że w PL go nie ma, ale za to jest 03 i 05
One się tylko różnią odcieniem.

Ale Ty nim teraz robiłaś? Bo ja trochę tu za wszystkimi nie nadążam
Pamiętam że kąpiel robilas a potem coś ciemnego kladlas.

Te loreale chyba muszą mieć bardzo wysoki oxy? Albo rozjasniacz w skladzie?

[Weronisia]

Najpierw robiłam kąpiel, ale nic nie dała. To potem dwa razy zrobiłam tym lorealem 01 i dopiero na to położyłam 6/75 i mam to co mam

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Nie wiem co mam na głowie

A ja wiem - KAMELEONA

Napisane przez rumpleteazer

Ty to masz przygody

Jednak wolałabym mniej takich. Na szczęście to jedyne takie do tej pory.

Napisane przez goldika

mcromance mnie tez krowa gonila bo ja jestem taka ze MUSZE poglaskac kazde zwierze ktore spotkam na swojej drodze. No tak krowa dala sie poglaskac... i zakladam, ze gonila mnie bo chciala wiecej glaskania

Mnie krowy wolą poprzeżuwać. Zawsze zagarniają mi ręce / kurtkę / cokolwiek co wystaje jęzorkiem i dawaj w pysk mamlać
Odnośnie głaskania wszystkiego, to ja po studiach mam to jeszcze bardziej skrzywione. Bo były i praktyki w zoo i w stajni. Były wyjazdy terenowe do chlewni i obór.
Miałam w ręku młodziuteńkie jaszczurki, pytony jakieś-tam, pająków i karaczanów nie chciałam brać, latała po mnie tamaryna białoczuba, głaskałam antylopę bongo po czułku, polizała mnie żyrafa (kilka razy), obierałam iguanę z naskórka
Szczurów, myszy, myszoskoczków, świnek morskich, królików już nie liczę
W stajni oberwałam w głowę od konia - z łba, kolejny mi przeżuwał rękawiczki, kurtkę i próbował włosy.
Ogólnie z końmi chyba miałam najwięcej zabawy, ale i też sporo strachu czasem, bo jednak zwierzę duże i często narwane.

Wesoło było - nie ma co

[goldika]

ponad 6lat jezdzilam intensywnie konno, w ferie i walacje spedzalam cale w stajni i tez nie raz mialam ciekaae konskie przygody kopniecia, nedepniecia, pogryzienia, przycisniecia do sciany, raz ogier na ktorym jechalam wyczul klacz to dopiero mi zycie mignelo przed oczami upadki tez byly. raz drut wbil mi sie w tylek, w przeszkody spadalam przy nauce skokow, raz ogier poniosl mnie przez lake i las, malo lba nie stracilam na drzewie ale z przyjemnoscia bym do tego wrocila gdybym miala czas i fundusze odpowoednie.

[Kachula82]

Napisane przez goldika

laski to moze nam sie barwniki przez rozjasnianie farbami nie wyplukaly albo cos? sama nie wiem co chce przekazac ale mam ten sam problem bo w sloncu mam spokojnie poziom 6, a w mieszkaniu 5... ciemne 5. W ogole przez to, ze mi farby ciemno chwytaja mam zaburzona postrzeganie kolorow bo moja 5 z illuminy dla wiekszosci z Was byla czernia. i jak teraz patrze to sie zgadzam.

Z tymi kolorami to kiedyś tłumaczyli tak: jak dasz jasną farbę na ciemne włosy to zostanie tylko poświata. I może my macie tą poświatę a nie rozjaśnione włosy

Napisane przez rumpleteazer

Poczekamy.
A Ty zdrowiej!

Ciężko zdrowieć przy chorych dzieciakach...

Napisane przez goldika

aaa kupilam sobie szampon Dermena Repair do wlosow wypadajacych. Jakie super wlosy sa po nim! mialam kiedys zwykly Dermeny i tez byl ok, ale ten Repair jest genialny. oby tylko spelnil swoje zadanie i zahamowal wypadanie. Poprzednio spisal sie na piateczke

Musze chyba wypróbować go ale mąż mnie z domu wyrzuci bo mamy całą półkę szamponów już...

Napisane przez mcromance

Ty tutaj żartujesz, a mnie kiedyś serio chciał traktor przejechać
Jechałam rowerem drogą, akurat na zakręcie, a z drogi podorządkowanej wyjeżdżał facet traktorem (takie skrzyżowanko w kształcie " Y " ). Chyba wyszedł z założenia, że większy jedzie pierwszy, bo mało mi dupy nie rozjechał. Dobrze że rów był płytki i w niego skręciłam, bo geniusz był już jakieś 10 cm od tylnego koła roweru...

Ale mnie to i krowa goniła (ja na rowerze, a ona za mną), i cysterna z mlekiem też sprawiła, że miałam całe życie przed oczami bo faceta zarzuciło na zakręcie. W te wakacje facet uznał, że jak ma zieloną strzałkę warunkową w prawo to jedzie pierwszy, a pieszy z normalnym zielonym na jego drodze będą czekać - no i zatrzymał się 30 cm ode mnie.

Mnie chciał staranować i mu się udało. Jechaliśmy z mężem samochodem (małym jego służbowym). Ja w ciąży z pierwszym. I patrzymy wąska ulica nic nie jedzie, to jedziemy dalej. Nagle traktor się wynurzył z przyczepą, więc mąż dobił do skraju ulicy i krawężnika a tamta świnia jak jechała tak jechała. Jak pierdzielnął nas tą przyczepą (od strony męża) to przesunął nas z samochodem o parę metrów, szyby huknęły i rozwalił nam cały bok. Właściwie to rozciął cały bok. Wyobraź sobie, że jeszcze nam próbował wmówić, że mąż zapier... samochodem po ulicy jak wariat, kiedy myśmy akurat stanęli i czekali! W życiu tak się na obcego gościa nie nadarłam. Ten do mnie aby się baba nie odzywała i jak ja mu wyjechałam i wyłoniłam się z wielkim brzuchem to mu się dziwnie zrobiło. Policja potem nawet do mnie z tekstem abym się tak nie rzucała to im się dostało. Z podniesionym głosem na babkę warknęłam, że mam prawo się w☠☠☠☠... bo jestem w ciąży. A ta nagle o kurde a dobrze się pani czuje? Karetki nie trzeba? To jej powiedziałam, trzeba było się wcześniej zainteresować i spytać czy wszyscy są w porządku (tak jak zawsze policja pyta) a nie tylko jako miejscowi podeszliście do miejscowego w gumiakach a nie nawet do nas zajrzeć czy wszystko ok. Mąż wtedy kazał mi się już zamknąć bo jeszcze dostanę mandat za obrazę policji... Chyba już wyobrażasz sobie jak byłam zła.

Napisane przez MorganLeFay

Niestety widać już jego wiek , słabo słyszy i widzi, ma chory kręgosłup, ale odkąd jest z nim ten młody to odżył, więcej się rusza.

W słońcu to u Ciebie jest chyba 8?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------


Rumpleteazer - Taki jest plan

Po fotkach to nic nie widać, że już staruszek
Włosy w słońcu mam 8 ale w domu to 7.

Napisane przez rumpleteazer

Wczoraj wkleiłam Wam zdjęcie moich włosów, które w słabym świetle wyglądają na czarne. A teraz dwa dialogi z dziś.

I.
Znajoma spotkana na dworze, jak wyszło słońce: Zmieniłaś kolor?
Ja: Tak (i już wiem, że powie "ale ciemne")
Ona: Takie jaśniejsze są.
Ja:
Ona: Mają taki jasny biały połysk i świecą się na biało.
Ja:
(Jak przeanalizowałam zdjęcia robione w słońcu, to zrozumiałam o co chodzi z tym białym blaskiem. Dziwne to bardzo, ale rzeczywiście pojawia się. I to nie tylko kwestia fotografii, w lusterku jest tak samo)

II.
Dwie panie, które widują mnie mniej więcej co miesiąc, w świetle jarzeniowym.
Pierwsza: O! Nie poznałam!
Druga: Ja też. Tak ciemnych, to pani jeszcze nie miała.
Ja: (zajrzałam do lustra, w jarzeniowym moje włosy wyglądają na kruczoczarne, nawet nuty brązu w nich nie ma).

A ponieważ nieźle się dziś zmachałam, to zasiadłam przy komputerze i zaczęłam oglądać zdjęcia z rąsi, które czyniłam dokumentując moje włosy. I rzeczywiście, jak używałam Casting to włosy miałam w zbliżonym kolorze na zdjęciach. Słońce, cień, noc - prawie takie same. A od czasu Toucha... Nie wiem co mam na głowie

No właśnie dlatego mój mężuś często nic nie zauważa, bo i tak jak wraca do domu, to mam buro na głowie, mimo że ja tak jaram się w słońcu przy oknie jakie one jasne.

Napisane przez goldika

mcromance mnie tez krowa gonila bo ja jestem taka ze MUSZE poglaskac kazde zwierze ktore spotkam na swojej drodze. No tak krowa dala sie poglaskac... i zakladam, ze gonila mnie bo chciala wiecej glaskania

Napisane przez goldika

ponad 6lat jezdzilam intensywnie konno, w ferie i walacje spedzalam cale w stajni i tez nie raz mialam ciekaae konskie przygody kopniecia, nedepniecia, pogryzienia, przycisniecia do sciany, raz ogier na ktorym jechalam wyczul klacz to dopiero mi zycie mignelo przed oczami upadki tez byly. raz drut wbil mi sie w tylek, w przeszkody spadalam przy nauce skokow, raz ogier poniosl mnie przez lake i las, malo lba nie stracilam na drzewie ale z przyjemnoscia bym do tego wrocila gdybym miala czas i fundusze odpowoednie.

Konie to jedne z tych zwierząt do których nawet zbliżyć się nie mogę. Uczulenie. Nie muszę dotykać. Wystarczy stajnia albo zbliżyć się do jednego na parę metrów i mam szał drapania i wysypki.

Napisane przez Weronisia

A mi się baaardzo podoba w rudym i w brązie

Specjalnie dla Ciebie:
jaaaaaaaaaaaa.jpg

[goldika]

Kachula slicznie Ci w tym rudym! tak z charakterem! w blond taka anielica jestes, a tu diablica

[Kachula82]

Napisane przez goldika

Kachula slicznie Ci w tym rudym! tak z charakterem! w blond taka anielica jestes, a tu diablica

Ślicznie bo miałam tonę podkładu Normalnie to różowo-czerwona na buzi byłam przy rudym.
I jeszcze jest mały problem... Ja zawsze jestem diablica, kolor włosów mnie nie zmienia

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Na bloga wkleiłam fotę "moje brązy od czerwca 2012 do sierpnia 2013r."
http://zwyczajnienic.blogspot.com/20...ponad-rok.html

[mcromance]

Napisane przez goldika

ponad 6lat jezdzilam intensywnie konno, w ferie i walacje spedzalam cale w stajni i tez nie raz mialam ciekaae konskie przygody kopniecia, nedepniecia, pogryzienia, przycisniecia do sciany, raz ogier na ktorym jechalam wyczul klacz to dopiero mi zycie mignelo przed oczami upadki tez byly. raz drut wbil mi sie w tylek, w przeszkody spadalam przy nauce skokow, raz ogier poniosl mnie przez lake i las, malo lba nie stracilam na drzewie ale z przyjemnoscia bym do tego wrocila gdybym miala czas i fundusze odpowoednie.

Ja po praktykach w stajni poszłam do niej na wolontariat razem z koleżanką. Chciałam się nauczyć jeździć, ale jakoś ciężko szło menadżerstwu oddawanie na co "zarobiłyśmy" pracą - czyli wyszli z założenia, że robić przy koniach to super, ale oddać godziny jazd to już nie bardzo. No i nie wykorzystałam nawet wszystkich jazd, bo się skończył rok akademicki, a ja wyprowadziłam się z akademika i potem dojeżdżałam od siebie pociągiem.

Napisane przez Kachula82

Mnie chciał staranować i mu się udało. Jechaliśmy z mężem samochodem (małym jego służbowym). Ja w ciąży z pierwszym. I patrzymy wąska ulica nic nie jedzie, to jedziemy dalej. Nagle traktor się wynurzył z przyczepą, więc mąż dobił do skraju ulicy i krawężnika a tamta świnia jak jechała tak jechała. Jak pierdzielnął nas tą przyczepą (od strony męża) to przesunął nas z samochodem o parę metrów, szyby huknęły i rozwalił nam cały bok. Właściwie to rozciął cały bok. Wyobraź sobie, że jeszcze nam próbował wmówić, że mąż zapier... samochodem po ulicy jak wariat, kiedy myśmy akurat stanęli i czekali! W życiu tak się na obcego gościa nie nadarłam. Ten do mnie aby się baba nie odzywała i jak ja mu wyjechałam i wyłoniłam się z wielkim brzuchem to mu się dziwnie zrobiło. Policja potem nawet do mnie z tekstem abym się tak nie rzucała to im się dostało. Z podniesionym głosem na babkę warknęłam, że mam prawo się w☠☠☠☠... bo jestem w ciąży. A ta nagle o kurde a dobrze się pani czuje? Karetki nie trzeba? To jej powiedziałam, trzeba było się wcześniej zainteresować i spytać czy wszyscy są w porządku (tak jak zawsze policja pyta) a nie tylko jako miejscowi podeszliście do miejscowego w gumiakach a nie nawet do nas zajrzeć czy wszystko ok. Mąż wtedy kazał mi się już zamknąć bo jeszcze dostanę mandat za obrazę policji... Chyba już wyobrażasz sobie jak byłam zła.

O żesz kurde... Nie ma co, świetny gostek, a policjanci nie lepsi
Dlatego jak czytam takie rzeczy, to zastanawiam się nad kupnem kamerki rejestrującej też prędkość pojazdu do samochodu (jak już jakiś się kiedyś kupi). Wtedy nie będzie, że "panie, on gnał jak wariat".


Dobra, lecę umyć kudły i do dentysty. 2 tygodnie temu złamałam / wyłamałam sobie plombę - na mocniej wypieczonym, jak sucharek, toście Eh... od razu biorę znieczulenie, bo mu się tam chyba w gacie sfajdam jak będzie wiercił bez. A jeszcze dopadło mnie comiesięczne "szczęście" i krzyż na równi z flakami mnie napierdziela...
Dobra, idę bo zacznę się żalić na wszystko po kolei zaraz.

[MorganLeFay]

Napisane przez Weronisia

Najpierw robiłam kąpiel, ale nic nie dała. To potem dwa razy zrobiłam tym lorealem 01 i dopiero na to położyłam 6/75 i mam to co mam

Dzieki za przypomnienie korci mnie żeby go wypróbować ... a jak zniszczenia po nim? I jak oceniasz ile tonów realnie może zdjąć?
Jak się wogole czujesz w nowym kolorze? Przyzwyczailas się czy kombinujesz żeby przyciemnic?

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Ja po praktykach w stajni poszłam do niej na wolontariat razem z koleżanką. Chciałam się nauczyć jeździć, ale jakoś ciężko szło menadżerstwu oddawanie na co "zarobiłyśmy" pracą - czyli wyszli z założenia, że robić przy koniach to super, ale oddać godziny jazd to już nie bardzo. No i nie wykorzystałam nawet wszystkich jazd, bo się skończył rok akademicki, a ja wyprowadziłam się z akademika i potem dojeżdżałam od siebie pociągiem.



O żesz kurde... Nie ma co, świetny gostek, a policjanci nie lepsi
Dlatego jak czytam takie rzeczy, to zastanawiam się nad kupnem kamerki rejestrującej też prędkość pojazdu do samochodu (jak już jakiś się kiedyś kupi). Wtedy nie będzie, że "panie, on gnał jak wariat".


Dobra, lecę umyć kudły i do dentysty. 2 tygodnie temu złamałam / wyłamałam sobie plombę - na mocniej wypieczonym, jak sucharek, toście Eh... od razu biorę znieczulenie, bo mu się tam chyba w gacie sfajdam jak będzie wiercił bez. A jeszcze dopadło mnie comiesięczne "szczęście" i krzyż na równi z flakami mnie napierdziela...
Dobra, idę bo zacznę się żalić na wszystko po kolei zaraz.

Współczuję @. Mi mówiono, że po ciąży będzie lepiej... nie jest

A kamerka przyda się zawsze jak ktoś powie, że to twoja wina, albo w ogóle aby takie filmiki potem na YT zapodawać

[goldika]

przyszly moje Kolestony <tu by sie przydal odpowiedni gif ale nie umiem ich szukac>

co do@ po ciazy to masakra... przed nic mnie nie bolalo, po ciazy zdycham.

kupilam sobie w biedrze talerzyki do sushi sesese w niedziele bedziemy robic pierwszy raz sushi samodzielnie.

[MorganLeFay]

Dziewczyny czy macie może jakieś sprawdzone tutoriale jak obciąć włosy samemu? Chodzi mi konkretnie o podciecie jakies 5 cm końcówek ale tak żeby były jakoś fajnie wycieniowane, takie "żywe" już mi się znudziło to cięcie na prosto a nie chce iść do fryzjerki bo się boję że mi za dużo wytnie i mi zostaną trzy włosy na krzyż

[Kachula82]

Napisane przez goldika

przyszly moje Kolestony <tu by sie przydal odpowiedni gif ale nie umiem ich szukac>

co do@ po ciazy to masakra... przed nic mnie nie bolalo, po ciazy zdycham.

kupilam sobie w biedrze talerzyki do sushi sesese w niedziele bedziemy robic pierwszy raz sushi samodzielnie.

http://mashable.com/wp-content/uploa...razy-dance.gif
http://replygif.net/i/237.gif

Kocham sushi

Napisane przez MorganLeFay

Dziewczyny czy macie może jakieś sprawdzone tutoriale jak obciąć włosy samemu? Chodzi mi konkretnie o podciecie jakies 5 cm końcówek ale tak żeby były jakoś fajnie wycieniowane, takie "żywe" już mi się znudziło to cięcie na prosto a nie chce iść do fryzjerki bo się boję że mi za dużo wytnie i mi zostaną trzy włosy na krzyż

Ja tam tne na "U". Wygląda lepiej niż prosto i nie mam nic postrzępionego. http://www.youtube.com/watch?v=vi5-j5ReGDI

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Współczuję @. Mi mówiono, że po ciąży będzie lepiej... nie jest

A kamerka przyda się zawsze jak ktoś powie, że to twoja wina, albo w ogóle aby takie filmiki potem na YT zapodawać

Rosja to nie kraj, to stan umysłu

Tia... Po ciąży przejdzie... Moja mama tez tak gada. A jej znajome to jeszcze lepsze czasem, bo twierdzą, że chłopa potrzeba
Gówno prawda, odkąd mi się zaczął @ to zawsze mnie krzyż napierdziela przez cały czas trwania. Czyli 6-7 dni. Bebechy bolą tylko przez pierwsze 2 dni i to tylko delikatnie.

Na bolący krzyż cudowna jest jazda konna. Podczas wolontariatu w stajni raz na początku @ poszłam wyjeździć "zarobioną" godzinę, bo nie było innego terminu.
Zeszłam z konia po pół godzinie to nogi w beczkę ułożone były, ale krzyż przestał boleć na cały tydzień.
Szkoda, że nie mam nigdzie u siebie w mieście stajni, a do najbliższej trzeba by jechać samochodem, bo dość daleko jest...

Napisane przez goldika

przyszly moje Kolestony <tu by sie przydal odpowiedni gif ale nie umiem ich szukac>

co do@ po ciazy to masakra... przed nic mnie nie bolalo, po ciazy zdycham.

kupilam sobie w biedrze talerzyki do sushi sesese w niedziele bedziemy robic pierwszy raz sushi samodzielnie.

O matko pszczela !!! Kolejna ma farbę, już się boję co nawyprawia
A szukanie gifów jest proste. Wchodzę w google grafika i wpisuję sprawdzony wzór na szukanie " [uczucie, które chcę pokazać pisane po angielsku] kpop gif" i znajduję bez problemu Żeby było więcej wyników możesz pominąć kpop

Współczuję. Dlatego ja boję się co może być ze mną, jeśli kiedyś jakimś cudem zajdę w ciążę (bo przy mojej niechęci do związków i nie przepadaniu za dziecmi to jest sprawa wątpliwa).

Napisane przez MorganLeFay

Dziewczyny czy macie może jakieś sprawdzone tutoriale jak obciąć włosy samemu? Chodzi mi konkretnie o podciecie jakies 5 cm końcówek ale tak żeby były jakoś fajnie wycieniowane, takie "żywe" już mi się znudziło to cięcie na prosto a nie chce iść do fryzjerki bo się boję że mi za dużo wytnie i mi zostaną trzy włosy na krzyż

Ja sama nadal szukam czegoś, bo nadal tej durnej grzywki nie obcięłam. A fryzjerce nie dam, bo znowu będę pół roku zapuszczać, żeby jakoś wyglądać...
Jak znajdę coś ciekawego to dam znać

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Rosja to nie kraj, to stan umysłu

Tia... Po ciąży przejdzie... Moja mama tez tak gada. A jej znajome to jeszcze lepsze czasem, bo twierdzą, że chłopa potrzeba
Gówno prawda, odkąd mi się zaczął @ to zawsze mnie krzyż napierdziela przez cały czas trwania. Czyli 6-7 dni. Bebechy bolą tylko przez pierwsze 2 dni i to tylko delikatnie.

Na bolący krzyż cudowna jest jazda konna. Podczas wolontariatu w stajni raz na początku @ poszłam wyjeździć "zarobioną" godzinę, bo nie było innego terminu.
Zeszłam z konia po pół godzinie to nogi w beczkę ułożone były, ale krzyż przestał boleć na cały tydzień.
Szkoda, że nie mam nigdzie u siebie w mieście stajni, a do najbliższej trzeba by jechać samochodem, bo dość daleko jest...



O matko pszczela !!! Kolejna ma farbę, już się boję co nawyprawia
A szukanie gifów jest proste. Wchodzę w google grafika i wpisuję sprawdzony wzór na szukanie " [uczucie, które chcę pokazać pisane po angielsku] kpop gif" i znajduję bez problemu Żeby było więcej wyników możesz pominąć kpop

Współczuję. Dlatego ja boję się co może być ze mną, jeśli kiedyś jakimś cudem zajdę w ciążę (bo przy mojej niechęci do związków i nie przepadaniu za dziecmi to jest sprawa wątpliwa).



Ja sama nadal szukam czegoś, bo nadal tej durnej grzywki nie obcięłam. A fryzjerce nie dam, bo znowu będę pół roku zapuszczać, żeby jakoś wyglądać...
Jak znajdę coś ciekawego to dam znać

No i dobrze mówią znajome mamy, że chłopa trzeba Jazda konna z facetem też wchodzi w grę... Tyle, że nie każdy lubi wtedy jednocześnie pokonywać morze czerwone...

A na serio co ma chłop do tego? Mnie tam czy z chłopem czy bez zawsze bolało. Tyle, że jak juz miałam @ to mi mój gorący mężuś rączkę kładł na brzucho i grzał a to pomagało. Pomagało też wyżywanie się na nim

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez MorganLeFay

Dziewczyny czy macie może jakieś sprawdzone tutoriale jak obciąć włosy samemu? Chodzi mi konkretnie o podciecie jakies 5 cm końcówek ale tak żeby były jakoś fajnie wycieniowane, takie "żywe" już mi się znudziło to cięcie na prosto a nie chce iść do fryzjerki bo się boję że mi za dużo wytnie i mi zostaną trzy włosy na krzyż

To ciekawe jest jak bys nie tylko końce chciała ściąć: http://www.youtube.com/watch?v=IlevrcsvbkI

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

No i dobrze mówią znajome mamy, że chłopa trzeba Jazda konna z facetem też wchodzi w grę... Tyle, że nie każdy lubi wtedy jednocześnie pokonywać morze czerwone...

A na serio co ma chłop do tego? Mnie tam czy z chłopem czy bez zawsze bolało. Tyle, że jak juz miałam @ to mi mój gorący mężuś rączkę kładł na brzucho i grzał a to pomagało. Pomagało też wyżywanie się na nim


To ciekawe jest jak bys nie tylko końce chciała ściąć: http://www.youtube.com/watch?v=IlevrcsvbkI

Kobieto, rozwalasz mnie Ja nadal mam na wpół działające znieczulenie po dentyście i dziwnie mi się śmiać

Ja też nie wiem, co ma do tego facet. Chyba im się we łbach poprzewracało

A moja matula to krzywo na mnie patrzy jak w czasie @ biorę jedną tabletkę przeciwbólową/dzień przez pierwsze 2-3 dni, bo nie idzie wytrzymać Bo "jej nie boli nigdy mocno, to mnie też nie może TAK boleć, a jak trochę zaboli to wytrzymać trzeba"
Nie wiem co ona ma z niechęcią do tabletek i każdego suplementu, ale powoli to mnie już chol*** bierze na jej gadanie.

Miałam teraz badaną krew i mocz. Wyszło mi dość sporo białka w moczu, lekko za niski dobry cholesterol i coś tam jeszcze delikatnie nie w normie, czyli wskazanie na nerki - tak przynajmniej powiedziała znajoma pielęgniarka po obejrzeniu wyników.
W poniedziałek idę do lekarza na obgadanie wyników, ale moja mama już wysnuła teorię, że to od tranu, który piję jakieś 1,5 tygodnia dopiero... O Biotebalu pewnie zapomniała, bo też by powiedziała, że to od tego jest

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Kobieto, rozwalasz mnie Ja nadal mam na wpół działające znieczulenie po dentyście i dziwnie mi się śmiać

Ja też nie wiem, co ma do tego facet. Chyba im się we łbach poprzewracało

A moja matula to krzywo na mnie patrzy jak w czasie @ biorę jedną tabletkę przeciwbólową/dzień przez pierwsze 2-3 dni, bo nie idzie wytrzymać Bo "jej nie boli nigdy mocno, to mnie też nie może TAK boleć, a jak trochę zaboli to wytrzymać trzeba"
Nie wiem co ona ma z niechęcią do tabletek i każdego suplementu, ale powoli to mnie już chol*** bierze na jej gadanie.

Miałam teraz badaną krew i mocz. Wyszło mi dość sporo białka w moczu, lekko za niski dobry cholesterol i coś tam jeszcze delikatnie nie w normie, czyli wskazanie na nerki - tak przynajmniej powiedziała znajoma pielęgniarka po obejrzeniu wyników.
W poniedziałek idę do lekarza na obgadanie wyników, ale moja mama już wysnuła teorię, że to od tranu, który piję jakieś 1,5 tygodnia dopiero... O Biotebalu pewnie zapomniała, bo też by powiedziała, że to od tego jest

Moja akurat podziela mój ból, bo sama tak miała. Ale ona już nic nie ma więc zawsze się ze mnie śmieje jak zdycham Zostało mi jakieś 25lat z tym dziadostwem

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Moja akurat podziela mój ból, bo sama tak miała. Ale ona już nic nie ma więc zawsze się ze mnie śmieje jak zdycham Zostało mi jakieś 25lat z tym dziadostwem

No widzisz, ja mam gorzej + moja mama jest upierdliwa czasem do granic wytrzymałości. Dodatkowo jak mówiłam już nieraz, nie chce mi do końca wierzyć jak coś mówię Co wcale a wcale nie przeszkadza jej zadawać mi pytań

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

No widzisz, ja mam gorzej + moja mama jest upierdliwa czasem do granic wytrzymałości. Dodatkowo jak mówiłam już nieraz, nie chce mi do końca wierzyć jak coś mówię Co wcale a wcale nie przeszkadza jej zadawać mi pytań

Ja to tłumacze tym: te roczniki tak mają To już chyba tzw choroba nazywana "bycie matką..." Boję się, że kiedyś i ja taka będę

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ja to tłumacze tym: te roczniki tak mają To już chyba tzw choroba nazywana "bycie matką..." Boję się, że kiedyś i ja taka będę

Moja mamuia nie jest taka w stosunku do mojego brata. Jedynie ja mam przerąbane z "pyta, a potem nie chce wierzyć". Młodego posłucha, bo facet, a potem i tak kończy się na tym, że to ja miałam rację

Podsumowująć - jeśli nie machniesz sobie dziewczynki, to nie powinnaś tak skończyć

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Moja mamuia nie jest taka w stosunku do mojego brata. Jedynie ja mam przerąbane z "pyta, a potem nie chce wierzyć". Młodego posłucha, bo facet, a potem i tak kończy się na tym, że to ja miałam rację

Podsumowująć - jeśli nie machniesz sobie dziewczynki, to nie powinnaś tak skończyć

Ja za dzieci już podziękuję Dziewczynki już nie chcę, bo baby są wredne Wolę jednak chłopaków

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ja za dzieci już podziękuję Dziewczynki już nie chcę, bo baby są wredne Wolę jednak chłopaków

A słyszałaś, że chłopiec to -10 lat z życia matki?
Moja teraz to potwierdza, bo więcej "problemów" ma z młodym niż ze mną.

A jak tam włoski? Myłaś już, czy jeszcze się boisz?

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

A słyszałaś, że chłopiec to -10 lat z życia matki?
Moja teraz to potwierdza, bo więcej "problemów" ma z młodym niż ze mną.

A jak tam włoski? Myłaś już, czy jeszcze się boisz?

A tam... W dzisiejszych czasach to z dziewczyną więcej problemu. Jeszcze mi po słoneczku w gimnazjum by zaszła A chłopak to chociaż se poużywa

Ale fakt, że nerwów mam sporo. Jak mówię, że mi włosy ze stresu powypadały to ludzie mnie pytają: A skąd ty możesz mieć stres jak nie pracujesz i tylko z dzieciarnią w domu siedzisz. Mówię im aby przyszli do mnie pomieszkać na tydzień albo na 20min spaceru z tą dwójką... Po spacerze już o nic mnie nie pytają

A włosy myłam ale męża nie ma bo jest na targach i nie ma kto pstryknąć fot. Włosy nadal miękkie to plus.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

A tam... W dzisiejszych czasach to z dziewczyną więcej problemu. Jeszcze mi po słoneczku w gimnazjum by zaszła A chłopak to chociaż se poużywa

Ale fakt, że nerwów mam sporo. Jak mówię, że mi włosy ze stresu powypadały to ludzie mnie pytają: A skąd ty możesz mieć stres jak nie pracujesz i tylko z dzieciarnią w domu siedzisz. Mówię im aby przyszli do mnie pomieszkać na tydzień albo na 20min spaceru z tą dwójką... Po spacerze już o nic mnie nie pytają

A włosy myłam ale męża nie ma bo jest na targach i nie ma kto pstryknąć fot. Włosy nadal miękkie to plus.

W sumie to zależy jaki dzieciak jest. Ja byłam małym diabełkiem wcielonym, który nie potrafił prostą droga iść, a mój brat grzecznie za rąsię maszerował.
A teraz ja jestem domatorką i ciężko mnie z domu wyciągnąć na dłużej, a młodego to by tylko nosiło po znajomych.

Znieczulenie przestaje działać i pół gęby od strony tego rozwiercanego zęba mnie ćmi... Najlepsze, że czuje to ćmienie w zębach, które nie były ruszane Bo wiercone i wpakowane lekarstwo miałam na górze, a pobolewają mnie też te na dole


Ale kolor jest ok? Nie zaczęło nic przebijać, czy nie jesteś w stanie dokładnie zobaczyć sama?

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

W sumie to zależy jaki dzieciak jest. Ja byłam małym diabełkiem wcielonym, który nie potrafił prostą droga iść, a mój brat grzecznie za rąsię maszerował.
A teraz ja jestem domatorką i ciężko mnie z domu wyciągnąć na dłużej, a młodego to by tylko nosiło po znajomych.

Znieczulenie przestaje działać i pół gęby od strony tego rozwiercanego zęba mnie ćmi... Najlepsze, że czuje to ćmienie w zębach, które nie były ruszane Bo wiercone i wpakowane lekarstwo miałam na górze, a pobolewają mnie też te na dole


Ale kolor jest ok? Nie zaczęło nic przebijać, czy nie jesteś w stanie dokładnie zobaczyć sama?

Nienawidzę dentysty. Sadyści nie ludzie.

A kolor? Ok, dużo się wymyło - chyba bo woda bardzo kolorowa była. Zieleń albo nie widzę albo źle patrzyłam. Na pewno nie jest idealnie, bo to dopiero pokryje farba.

[Kachula82]

Tylko to mi się udało pstryknąć.
Jak tak patrzę to wychodzi zieleń albo mam już zboczenie.

[goldika]

Napisane przez Kachula82

Tylko to mi się udało pstryknąć.
Jak tak patrzę to wychodzi zieleń albo mam już zboczenie.

ja zieleni nie widze na drugim foto masz jedno pasemko jakby mokre? albo tak sie ulozyla i jakby sie zaprzec to ono jest lekko zielonkawe ale nie sadze. To tak doszukujac sie na sile


ja jutro klade jeszcze raz garniera po calosci i robie odorsty mieszanka Kolestona albo w niedziele.

Kachula Sushi kocham ale sama nigdy nie robilam. Robilas moze? bo nie wiem z czym je zrobic, musze pogooglowac

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Tylko to mi się udało pstryknąć.
Jak tak patrzę to wychodzi zieleń albo mam już zboczenie.

Na tym pierwszym leciutki zielony poblask widzę, ale nic ekstremalnego. Na drugim wcale zieleni nie widać.

Wniosek - do kolejnego farbowania unikaj miejsc, gdzie twoje włosy mogą być mocno doświetlone i będzie git

Napisane przez goldika

ja jutro klade jeszcze raz garniera po calosci i robie odorsty mieszanka Kolestona albo w niedziele.

Szalejesz dziewczyno