2011-05-04, 22:37 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11
|
Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Zacznę od początku. Mam faceta. Jesteśmy razem rok- niby nic, niby zbyt krótko, by się znudzić, wypalić. Szczęśliwi żyliśmy sobie wspólnie, snując plany, marząc o wspólnej przyszłości. Byłam pewna, że to z nim chcę być. Aż nadszedł ów tragiczny dzień.
Miałam wizytę w szpitalu na oddziale okulistycznym. spokojnie czekając na swoja kolej, zostałam wywołana.. padło me imię, z JEGO ust. Stało się coś nieprawdopodobnego. Między nami, między parą moich niedomagających oczu, a głębia jego czarnych, zaszło coś tak magicznego, jak czary starej wiedźmy i wróżby na przyszłość. Rozpłynęłam się w jego oczach. I najgorsze było to, że on w moich też. Zbadał moje oczy, pożartował. Potem kręcił się koło doktor prowadzącej, patrzył na mnie, potem z uśmiechem, ni stąd ni zowąd chciał zajrzeć do moich oczu od wewnątrz. Był tak blisko, czułam niemal jego oddech, kiedy mnie badał, czułam go kiedy próbował zakropić mi oczy. Banalne, pewnie tak. Ale jego uroda, jego oczy- rzuciły mnie na kolana. Miałam ochotę powiedzieć mu, jak bardzo ma symetryczną szczękę i jak beztrosko się uśmiecha. Wyszłam z gabinetu. Zostawiłam torebkę. Uznając, że to znak- wróciłam, ale był już w innym gabinecie. Kilka godzin później wróciłam do szpitala. Panią na portierni zapytałam o nazwiska lekarzy mających wtedy dyżur- padły dwa. Szybko znalazłam je na znanych portalach społecznościowych i po całodniowej walce z sobą samą- napisałam( "Okłamał mnie Pan. Miałam słabiej widzieć przez góra 3 godziny.") Dziś mija piąty dzień, kiedy nie odpisał. Pocieszam się, że może 30letni lekarz robiący specjalizację, zabiegany nie ma czasu na komputer. Jednak mój TŻ, zauważył, tak już teraz, zauważył we mnie zmianę. Przestałam się nim interesować. Ciągle siedzę i myślę o NIM. Śnię, mam nawet ochotę wrócić do szpitala i raz jeszcze go zobaczyć. Nie wiem, może głupio to brzmi, ale wtedy, w szpitalu, poczułam, pierwszy raz w życiu, TO COŚ. Szybka reakcja, nagła eksplozja, cos niesamowitego. Teraz pluje sobie w brodę, że napisałam, że w ogóle wybrałam sie do szpitala. Nic o nim nie wiem. Nie widziałam obrączki, ale mam poczucie, że mój związek, niezależnie, czy odpisze, czy nie, rozpadnie się przez cos nierealnego, sennego. Widzicie wyjście z mojej sytuacji? Co o tym wszystkim sadzicie? |
2011-05-04, 22:47 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
|
2011-05-04, 22:50 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
|
2011-05-04, 22:52 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 658
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Chyba sobie za duzo wyobrazilas Zapomnij o nim...mysle ,ze dla niego to tylko praca...nic wiecej Duzo rzeczy potrafimy wmowic...a jesli chodzi o tż chyba nie jestes z nim za szczesliwa jesli szukasz takich wrazen...i spojrzenia innego mezczyzny potrafia Cie ,az tak zakrecic....pomysl o tym.
|
2011-05-04, 22:52 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
To jeszcze gorzej, bo Twój post tak brzmi. Dajże sobie spokój, jesteś nastolatką by zauroczyć się facecie typu lekarz, nauczyciel itp.? Masz faceta, jesteś szczęśliwa, a Twoja głupia fantazja na własne życzenie psuje Ci związek. Na dodatek - facet w ogóle nie wygląda na zainteresowanego, więc może wytłumacz sobie że to zdradliwa wyobraźnia płata figle pt. "on też ze mną flirtował"
|
2011-05-04, 22:55 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Przebija z tego nadmierna egzaltacja
coś sobie wyobraziłaś chyba... |
2011-05-04, 22:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 319
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
skończyć związek dla faceta którego nie znasz, widzialas go 1 raz w życiu ?...
__________________
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle. 29.01.2008 - miłość, która nadal trwa |
2011-05-04, 23:07 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Kurczę, przykro mi, że wszystkie tak mi pojechałyście- wyszłam na naiwną idiotkę, trzpiotkę, do tego pustą dziunię, która żyje w świecie baśni. Otóż do tej pory było zupełnie inaczej. Ja nigdy w takie pierdoły nie wierzyłam. Miałam gdzieś cały ten patos romantycznych uniesień. Rok temu wybrałam bezpieczny i stabilny związek. A teraz mnie sieknęło. Ok, spoko. Naiwne, trochę dziecinne. Ale to zauroczenie widzianym raz facetem może oznaczać właśnie to, o czym mówi millusiam. To, że tęsknię do takiej wielkiej, nowej miłości.
|
2011-05-04, 23:26 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
a tak serio, to jeśli nie czytasz romansideł, to może powinnaś zacząć i w ten sposób zaspokoić swoją potrzebę kiczowatych przeżyć. dałaś rzadko spotykany popis egzaltacji. kobieto! gdyby miało być jak w bajce, to gość czekałby na ciebie w gabinecie z tą zostawioną przez ciebie torebką i osobiście przełożyłby ci ją przez ramię a potem popłynęlibyście razem korytarzem do wyjścia i do dzisiaj byście tak łazili 5 cm nad chodnikami. biedny ten twój chłopak. |
|
2011-05-04, 23:30 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
i nie gadajcie dziewczyny, ale skoro laska szaleje, bo jakis inny koles znalazl sie blisko niej, to wyrazna czerwona lampka, ze cos w jej obecnym zwiazku sie wypala.. jak kochasz, to kochasz.. nie ma miejsca na tego typu sytuacje.. idz na badanie raz jeszcze do niego sprawdzic czy aby wszystko ok Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-05-04 o 23:31 |
|
2011-05-05, 00:22 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
hm...Fakt wiadomość mógł go wstraszyć trochę, wysłałaś ją szybko i tak jakoś poważnie Jeśli faktycznie wierzysz że coś zaiskrzyło to zawsze możesz się przejść do szpitala poczekać aż będzie miał przerwę i dać jakiś upominek w podzięce za badanie i 'opiekę lekarską' Wtedy sprawdzisz czy to było tylko wrażenie czy faktycznie coś jest na rzeczy
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
2011-05-05, 00:23 | #12 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Tytułowy "romans" to chyba zbyt wiele powiedziane...
|
2011-05-05, 00:41 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
|
|
2011-05-05, 00:55 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
Ja bym tak zrobiła bo chciałabym się z nim spotkać żeby zobaczyć co i jak a prezent to dobra wymówka Oczywiście jeśli bym naprawdę wierzyła, że coś zaiskrzyło.
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych Edytowane przez Irisfeal Czas edycji: 2011-05-05 o 00:56 |
|
2011-05-05, 02:56 | #15 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
Czy widzę wyjście? Przeczekać, nie drążyć, przejdzie. Gwarantuję Byle tylko Twój TŻ wytrzymał czas Twojego psychicznego oddalenia. To super fantazja i lepiej to właśnie tak potraktować. Jeśli popłyniesz za fantazją realność może Ci się rozlecieć. Trzymaj się, pofantazjuj, ale nie brnij w to, moja taka rada. Chemia miedzy ludźmi zdarza się często. Gdyby on chciał tę fantazję zrealizować, odezwałby się. A z tego i tak może wyklułaby się jedynie iskra szalonej namiętności. I tyle. A najlepiej grzeje żar, nie iskra. Ciepłe pozdrowienia. PS. To wspomnienie, jeśli będziesz chciała, zachowasz na zawsze, nawet jeśli to tylko iluzja. PS2. Że w takim razie jest cos nie halo w Twoim związku? Niee, znaczyłoby to, że chemia zauroczenia powinna trwać cały czas na tym samym poziomie, a tak nie jest. Życzę tego wszystkim oczywiście, ale takie coś to tylko w Harlequinach... Że staż to dopiero rok? No cóż, może chemicznie nie zadziałał tak mocno jak tamten ktoś, ale przecież nie z powodu samej chemii z nim jesteś, czy się mylę? Pozdrowionka. Cytat:
Ładnie ujęte.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-05-05 o 02:53 |
||
2011-05-05, 05:50 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Nie będę wypowiadała się na temat tego boom które poczułaś, bo sama miałam taką sytuację, że znając chłopaka przez kilka miesięcy za którymś razem jak powiedział mi po prostu cześć i się uśmiechnął tak mną siekło, że 2 lata myślałam tylko o nim ale byłam wtedy sama itd. Więc rozumiem co czujesz itp.
Uważam, że błąd zrobiłaś z tą widomością, tzn. jeśli chciałaś już coś napisać to stanowczo ta wiadomość powinna wyglądać inaczej. Nie wiem na jakim portalu do niego napisałaś, ale zawsze jest możliwość, że faktycznie nie odczytał jeszcze, ale gdybyś zawróciła mu w głowie tak jak on Tobie to pewnie zrobiłby to samo, a przecież miał Twoje dane, poza tym miał okazję wykorzystać sytuację z torebką, a tego nie zrobił, więc chyba marne szanse, że coś z tego będzie. |
2011-05-05, 06:04 | #17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
|
|
2011-05-05, 06:34 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
To może piszesz?
Takich, jak Ty - napalonych pacjentek, które sobie wyobrażają, że iskra przeskoczyła i ziemia zadrżała, a on na pewno akurat na nie spojrzał znacząco i od progu gabinetu zapałał do nich dziką żądzą - jest zapewne wiele. Daj mu spokój, a "swojemu" facetowi może również przy okazji, jeżeli masz się narzucać poznanemu przy byle okazji przystojniakowi. Co innego spodobać się, ale Ciebie zaswędziało i zrobiłaś jednak o krok dalej - wysłałaś wiadomość, jesteś otwarta na propozycje (romans). Szalej sobie ile chcesz, ale jako wolna osoba. |
2011-05-05, 06:46 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
|
|
2011-05-05, 06:52 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Facet ma wszystkie Twoje aktualne dane w karcie pacjenta.
jakby na niego tez tak podziałało to już by stał pod Twoim progiem z bukietem tysiąca róż. Tyle w temacie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2011-05-05, 07:13 | #21 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Treść usunięta
|
2011-05-05, 08:13 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 906
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
__________________
|
2011-05-05, 08:29 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Żal mi twojego chłopaka.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
2011-05-05, 09:06 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 291
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
|
2011-05-05, 09:15 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
|
|
2011-05-05, 09:25 | #26 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Po pierwsze, niezależnie od tego, co Ty poczułaś, on nie poczuł niczego. Gdyby było inaczej, potrafiłby zwrócić Twoją uwagę już w gabinecie, albo przynajmniej odpisałby na wiadomość. On tego nie chce, wiadomość go nie obchodzi, Ty byłaś kolejną pacjentką w kolejce.
Po drugie, to, o czym piszesz, nazywa się w seksuologii piorunem sycylijskim. Tyle, że nie ma to nic wspólnego z miłością, za to wiele z pożądaniem
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
2011-05-05, 09:36 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 90
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Skoro zainteresował Ciebie mężczyzna którego poznałaś przed chwilą to był to grom z jasnego nieba albo znak że Twój dotychczasowy związek już Ci nie wystarcza albo wręcz się wypalił. Jeżeli partner nas nie elektryzuje to widać że albo nadszedł koniec albo trzeba zawalczyć. Oby takie zauroczenia jakiego doświadczyłaś nie okazały się "fatalnymi zauroczeniami".
|
2011-05-05, 09:54 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Cytat:
a do autorki - wyobraźnia Cię poniosła, niestety - rada na przyszłość: zamiast pisać wiadomości ( wychodząc przy okazji na maniakalną prześladowczynię) trzeba było ciągnąć romansowy wątek na tej chorobie oczu. może przy okazji byś nie oślepła, a wiadomo, że cel uświęca środki |
|
2011-05-05, 10:14 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Mi tez tak sie kiedys spodobal prywatny dentysta. Mlody, delikatny, przystojny, pieknie pachnial, opowiadal zarty i tez patrzyl nie tylko w zeby ale w oczy rowniez .
Juz planowalam nawet kolejna, zbedna wizyte ale od razu wytrzezwialam jak sie dowiedzialam ze ma juz chlopaka . I to chyba byl taki chwyt marketingowy ---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ---------- Dlatego jest nazwany platonicznym. |
2011-05-05, 10:48 | #30 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Platoniczny romans, bezsilność i chęć opowiedzenia swojej historii.
Autorko, to bajka! NIC między wami nie zaiskrzyło! Może z Twojej strony,ale nie Jego. Skąd wnioskujesz, że :
Cytat:
Cytat:
A może z tego, że nie odpisuje? Pewnie dlatego, że tak sie zakochał, żelezy w domu bez siły aby Ci odpisać. Hallo! Tu ziemia! Zastanów sie co nie gra wTwoim i Twojego Partnera związku, skoro jestes w stanie sobie takie filmy kręcić z obcymi facetami....
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:24.