Niedoczynnosc tarczycy prosze o porade

[sirgunia]

witam serdecznie. zrobilam badanie TSH i wyszlo mi ok. 3,2. Czy to swiadczy o niedoczynnosci tarczycy i czy powinnam sie leczyc?
dodam ze mam 26 lat.

[patusia22]

Napisane przez sirgunia

witam serdecznie. zrobilam badanie TSH i wyszlo mi ok. 3,2. Czy to swiadczy o niedoczynnosci tarczycy i czy powinnam sie leczyc?
dodam ze mam 26 lat.

a czy przy wyniku nie masz podanej normy??

[arrachnee]

Napisane przez sirgunia

witam serdecznie. zrobilam badanie TSH i wyszlo mi ok. 3,2. Czy to swiadczy o niedoczynnosci tarczycy i czy powinnam sie leczyc?
dodam ze mam 26 lat.

ja bym powtórzyła badanie [za min. 2 tygodnie]

jeśli wzrośnie - idź

to nie jest najlepszy wynik [niezależnie czy norma wg tej metody jest do 4 czy 5] - nawet jeśli nie wzrośnie przy kolejnym badaniu - powinnaś powtarzać badanie raz na jakiś czas [3-6 miesięcy] - tak na wszelki wypadek

patusia22

proszę, nie pisz bzdur [dobrze byłoby poprawić tego posta ]
bardzo niskie wyniki wskazują na nadczynność, wysokie na niedoczynność

[ewakuacja]

A ja jeszcze nie bylam u lekarza ze swoimi wynikami , mialam TSH 4,97. Jakos nie mam czasu:/

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ewakuacja

A ja jeszcze nie bylam u lekarza ze swoimi wynikami , mialam TSH 4,97. Jakos nie mam czasu:/

Czyli ma tendencje wzrostowa. Jezeli nie masz czasu, nie idz, okej kazdemu sie zdarzy byc zapracowanym. Ale jak bedziesz szla zrob swieze badanie i pokaz lekarzowi wszystkie wyniki, zeby zobaczyl jak szybko rosnie. I lepiej zebys zrobila to szybciej niz pozniej.

[ewakuacja]

Nie rozumiem, czemu tendencja wzrostowa? JA robilam je tylko raz i mialam te 4,97

Pojde teraz jak bede w domu na dluzej. Musze sie dowiedziec czy jest sie czego obawiac czy nie. Ale w sumie moge tez zrobic jeszcze raz te badanka.By zobaczyc czy spadlo, czy wzroslo czy nic sie nie dzieje. Moze to tylko jednorazowao bylo tak duzo.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ewakuacja

Nie rozumiem, czemu tendencja wzrostowa? JA robilam je tylko raz i mialam te 4,97

Pojde teraz jak bede w domu na dluzej. Musze sie dowiedziec czy jest sie czego obawiac czy nie. Ale w sumie moge tez zrobic jeszcze raz te badanka.By zobaczyc czy spadlo, czy wzroslo czy nic sie nie dzieje. Moze to tylko jednorazowao bylo tak duzo.

Wczesniej pisalas ze 4,93 - moj blad.

[ewakuacja]

A moze Bo nie pamietam dokladnie czy 4,97 czy 4,93. Tak czy owak to raczej duzo:/

[sirgunia]

Napisane przez arrachnee

ja bym powtórzyła badanie [za min. 2 tygodnie]

jeśli wzrośnie - idź

to nie jest najlepszy wynik [niezależnie czy norma wg tej metody jest do 4 czy 5] - nawet jeśli nie wzrośnie przy kolejnym badaniu - powinnaś powtarzać badanie raz na jakiś czas [3-6 miesięcy] - tak na wszelki wypadek

arrachnee dziekuje
a czy przy takim wyniku powinnam juz brac hormony? moj endo powiedzial ze powinnam sie nimi wspomoc i przepisal letrox ale nie do konca mu ufam bo mam tez podwyzszona prolaktyne i on od razu kazal mi brac bromergon bez szukania przyczyny podwyzszenia i nie bardzo to mi sie spodobalo. (narazie nie wykupilam ani jednego ani drugiego)

[arrachnee]

Napisane przez sirgunia

arrachnee dziekuje
a czy przy takim wyniku powinnam juz brac hormony? moj endo powiedzial ze powinnam sie nimi wspomoc i przepisal letrox ale nie do konca mu ufam bo mam tez podwyzszona prolaktyne i on od razu kazal mi brac bromergon bez szukania przyczyny podwyzszenia i nie bardzo to mi sie spodobalo. (narazie nie wykupilam ani jednego ani drugiego)

podwyższona prolaktyna często towarzyszy niedoczynności

w pierwszej kolejności poszukałabym innego endo
niestety większość endo zajmuje się tarczycą - przy problemach z h. płciowymi wysyłaja do gina
ideałem byłby ginekolog-endokrynolog, ale o takiego bardzo trudno

[malinowooka]

Ja mam niedoczynność tarczycy od ponad 10lat, niestety nie da się tego całkowiie wyleczyć. Jak byłam młodsza, w okresie dojrzsewania, to brałam leki, bo było ze mną kiepsko, źle się czułam itd. Potem jak burza hormonów minęła, to przestałam brać leki i było ok. Teraz chodzę do ginekologa-endokrynologa i to jest najlepsze wyjście. Co pół roku robie badania i on na bieżąco sprawdza co i jak. Od jakiegoś czasu zaczęłam też ponownie brać leki - Euthyrox.
Czasami też czuję taki ucisk w gardle, że cięzko mi oddychać, przełykać ślinę, ale mi to mija po kilku dniach (co nie znaczy, że nie powinnaś o tym powiedzieć swojemu lekarzowi!). Jeśli chodzi o nadwagę, to nie posiadam, mam figurę akurat, a ostatnio nawet trochę schudłam, Co do wypadania włosów, mam długie, więc zawsze trochę przy czesaniu zostaje na szczotce, ale bez przesady - nadal mam bujną czuprynę

[sirgunia]

Napisane przez arrachnee

ideałem byłby ginekolog-endokrynolog, ale o takiego bardzo trudno

ten "moj" endo od bromergonu to wlasnie ginekolog-endokrynolog.
postanowilam isc na konsultacje do innego. dzisiaj robie USG tarczycy takze zobaczymy co w trawie piszczy. generalnie nie mam objawow niedoczynnosci. jestem chuda jak patyk (47kg) nie mam opuchnietej twarzy, moze jestem troche senna (ale w lato tak nie mialam) no i wloski wypadaja. generalnie to TSH jest w normie. bo norme mam podana do 4,5 ale podobno jak na kobiete w wieku rozrodczym (26 lat) to jest za wysokie.

[principessina]

Hej jestem nowa na tym watku...moze ktos mi doradzi juz sama nie wiem co mam robic...podobnie jak sirgunia jestem chuda jak patyk (48 kg przy 170 cm wzrostu), a endokrynolog, u ktorego dzis bylam (juz z kompletem badan) stwierdzil ze mam tarczyce autoimmulogiczna, ktora z czasem zamieni sie w niedoczynnosc, mam brac eutyrox 0,25. Mam jednak watpliwosci, co do tej diagnozy, gdyz po pierwsze jestem naprawde szczupla osoba (nie wiem moze to pozniej zaczyna sie tyc??? Nie to zebym chciala przytycJ), po drugie mialam badany poziom prolaktyny (o czym opowiedzialam endokrynolozce), ktory jest bardzzzoo wysoki: 878 przy max 530 mlU/l i ginekolog kazal mi zrobic rezonans glowy (ta prolaktyne to troszke zaniedbalam z mojej winy, bo dwa lata temu bralam Bromergon i pozniej odstawilam), moim zdaniem to z powodu tej wysokiej prolaktyny tak okropnie sie czuje, wiecznie spie, mam obnizone libido, wlosy wypadaja mi garsciami (o czym pisalam na innym watku), nie wiem czy zaczac zazywac ten eutyrox (bo badania TSH, FT3 i FT4 sa w normie, jedynie podwyzszone przeciwciala) czy jeszcze raz zrobic badania prolaktyny i RX glowy i...poprostu zmienic endokrynologa, bo ta babeczka nie zrobila na mnie jakiegos szczegolnego wrazenia, wizyta 100 euro, a pomoc praktycznie zerowa...mam mase niejasnosci...nie wiem czy moze ktoras ma podobne doswiadczenia i cos mi doradzi...zaczac juz brac ten eutyrox czy poczekac...tylko jak tak bede czekac to calkiem chyba wylysieje...tylko jesli to z nie z powodu tarczycy mi wypadaja te wlosiska tylko przez wysoka prolaktyne:/ confused:/

[lisnov]

Jaka macie dawke ? Ja mam Hashimoto i mam 75mg. Moja mama uwaza ze to strasznie duzo. Z tego co sie w ulotce orientuje to jest malo.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ja mam dawke 150ug, najpewniej niebawem pewnie bede miala 200ug.

principessina, bierz euthyrox, zaczyna sie u ciebie stan zapalny hashimoto.

[malinowooka]

Napisane przez principessina

Hej jestem nowa na tym watku...moze ktos mi doradzi juz sama nie wiem co mam robic...podobnie jak sirgunia jestem chuda jak patyk (48 kg przy 170 cm wzrostu), a endokrynolog, u ktorego dzis bylam (juz z kompletem badan) stwierdzil ze mam tarczyce autoimmulogiczna, ktora z czasem zamieni sie w niedoczynnosc, mam brac eutyrox 0,25. Mam jednak watpliwosci, co do tej diagnozy, gdyz po pierwsze jestem naprawde szczupla osoba (nie wiem moze to pozniej zaczyna sie tyc??? Nie to zebym chciala przytycJ), po drugie mialam badany poziom prolaktyny (o czym opowiedzialam endokrynolozce), ktory jest bardzzzoo wysoki: 878 przy max 530 mlU/l i ginekolog kazal mi zrobic rezonans glowy (ta prolaktyne to troszke zaniedbalam z mojej winy, bo dwa lata temu bralam Bromergon i pozniej odstawilam), moim zdaniem to z powodu tej wysokiej prolaktyny tak okropnie sie czuje, wiecznie spie, mam obnizone libido, wlosy wypadaja mi garsciami (o czym pisalam na innym watku), nie wiem czy zaczac zazywac ten eutyrox (bo badania TSH, FT3 i FT4 sa w normie, jedynie podwyzszone przeciwciala) czy jeszcze raz zrobic badania prolaktyny i RX glowy i...poprostu zmienic endokrynologa, bo ta babeczka nie zrobila na mnie jakiegos szczegolnego wrazenia, wizyta 100 euro, a pomoc praktycznie zerowa...mam mase niejasnosci...nie wiem czy moze ktoras ma podobne doswiadczenia i cos mi doradzi...zaczac juz brac ten eutyrox czy poczekac...tylko jak tak bede czekac to calkiem chyba wylysieje...tylko jesli to z nie z powodu tarczycy mi wypadaja te wlosiska tylko przez wysoka prolaktyne:/ confused:/

Ja też właśnie jestem na etapie brania euthyrox 0,25 i jak już pisałam wyżej tra to dobrych kilka lat. Mimo tego tez należę raczej do szczupłych osób-nosze rozmiar 36-38, więc to nie zawsze jest tak, że ma się problemy z nadwagą.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez malinowooka

Ja też właśnie jestem na etapie brania euthyrox 0,25 i jak już pisałam wyżej tra to dobrych kilka lat. Mimo tego tez należę raczej do szczupłych osób-nosze rozmiar 36-38, więc to nie zawsze jest tak, że ma się problemy z nadwagą.

Po prostu jest tak ze przy zapaleniu hashimoto dochodzi do stanu zapalnego tarczycy, a dopiero pozniej do niedoczynnosci (w skutek wyniszczynia tarczycy przez p.ciala) i nawracajacego zapalenia powodujacego nadwage. Dlatego jezeli do niedoczynnosci niedoszlo (fT4 jest w normie u kolezanki) nalezy kontrolowac regularnie tarczyce i sluchac sie lekarza.

[principessina]

malinowooka a czy przyjmowanie eutoryxu wyklucza w tym samym czasie leczenie wysokiej prolaktyny? chce poczekac z tym eutoryxem jeszcze tydzien az zrobie badania prolaktyny...

[sirgunia]

czesc dziewczynki. nie wiem czy pamietacie moj post ale mialam TSH 3,2 i podwyzszona prolaktyne, brak przeciwcial. Znalazlam nowa endo i przepisala mi euthyrox 25 mg na poczatek. powiedziala ze nie jest to dobry wynik bo w tym wieku norma TSH jest do 1,5. co do prolaktyny powiedziala ze moze towazyszyc niedoczynnosci. w zwiazku z tym najpierw obnizymy TSH potem zbadamy prolaktyne zeby bez potrzeby mnie nie faszerowac bromergonem czy innym swinstwem. jestem z niej zadowolona. mialam USG tarczycy wszystko ok. nie wiem z czego wynika ta slaba jej praca no ale trudno..

[podusia]

Ja od prawie roku wiem że mam chora tarczyce,niedoczynność i zapalenie.od sierpnia jestem na lekach i raczej juz na stałe.najgorsze dla mnie jest tycie,chociaż od czasu jak leki biore tyje mniej ale musze sie pilnować i diete trzymać,a nie wychodzi mi to i czesto jak juz schudne to przytyje szybko bo nie mam silnej woli zeby trzymac diete,a to zle bo wiem ze musze schudnac 10 kg staram sie ale za mało.
A wiecie może czy nadmierne owłosienie może mieć związek z tarczycą?bo mam w niektórych miejscach za dużo albo mam takie którego nie powinno być.nie mówiłam o tym endokrynologwi,ale mówiłam ginekologowi,bo miałam ?mam problemy z jajnikami.pojawiały mi się pęcherze na jaknikach,ale od czasu jak na tarczyce biore lek to pojawił się na 1jajniku tylko 1 pęcherzyk.niby poziom hormonów od owłosienia był ok.sama juz nie wiem,,,oby jakos sie to ułożyło

[mammba]

Czesc dziewczyny.

Lubie ta stronke internetowa i w pierwszej kolejnosci zajrzalam tutaj w nadziei na jakies wsparcie, pomoc no i po prostu rozmowe

Wczoraj dowiedzialam sie, ze jestem chora na niedoczynnosc tarczycy - w ogole nie wiedzialam o istnieniu tej choroby i nagle bam, w wieku 23 lat dostalam wyniki a potem lek, euthyrox, na ktorego ulotce zapisane est ze wiekszosc pacjentow bierze go cale zycie - niedopsze!

Mój wynik to TSH 6,68 przy normie od 0,35 do 5,5 - lekarka uspokajała mnie, że to szczęście, że choroba została wykryta we wczesnej fazie - sądzicie, że to prawda? FT3 mam dokładnie pośrodku normy, tylko FT4 trochę zbyt niskie - 10,1 przy normie od 11.5 do 22.7

Najbardziej przestraszył mnie ten fragment z ulotki o braniu leku przez całe życie.. Proszę o radę dziewczyny - czy rzeczywiście mam się nastawić na taką opcję?? Lekarka powiedziała enigmatycznie, że niewiadomo, może rok może 3.. Teraz czeka mnie wizyta u endo, jeśli mam stać w kolejce do wakacji, to chyba lepiej pójdę prywatnie.. może któraś z Was jest z Bydgoszczy i może kogoś polecić?

A chorobę wykryłam zupełnym przypadkiem.. Lekarz ogólny w Anglii zauważył że mam powiększoną szyję a byłam u niego po szampon do włosów

Od 1,5 roku przytyłam 14 kilogramów a tycie zaczęło się od tabletek anty. Z 53 kilo przy wzroscie 160 zrobiło sie 67 - pierwszy raz w zyciu jestem puszysta..
Lekarka na spółę z moją mamą pielęgniarką sugerowała że tabletki anty to wielkie zło i że to one mogły spowodować chorobę - ehh to brzmi jakbym sama sobie zgotowała ten los.. - myślicie że to prawda?

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale ta wiadomość tak trochę mocno na mnie spadła i nie do końca mogę sie jeszcze z nią oswoić, chciałam napisać to komuś kto zrozumie, bo wie jak to jest.

Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i życzę jak najwięcej zdrówka

I jeśli ktoś zna odpowiedź na któreś z moich wątpliwości prosze o odpowiedź

[gryzelda]

Wiatm mam male pytanko oststnio nie za dobrze wyszly mi badania ktore swiadcza o niedoczynnsoci do endokrynologa musze dlugo czekac na wizyte czy moge udac sie do ginekologa i poprosic o jakies badania czy to moze przepisac tylko endokrynolog?

[KasiaKiiSS]

Napisane przez gryzelda

Wiatm mam male pytanko oststnio nie za dobrze wyszly mi badania ktore swiadcza o niedoczynnsoci do endokrynologa musze dlugo czekac na wizyte czy moge udac sie do ginekologa i poprosic o jakies badania czy to moze przepisac tylko endokrynolog?

ojjj lepiej endokrynolog naprawde lepiej sie na tym wszystkim zna. od 11 lat lecze moja tarczyce i wiem ze moge polegac tylko na zaufanym endokrynologu

[mara30]

Napisane przez mammba

Wczoraj dowiedzialam sie, ze jestem chora na niedoczynnosc tarczycy - w ogole nie wiedzialam o istnieniu tej choroby i nagle bam, w wieku 23 lat dostalam wyniki a potem lek, euthyrox, na ktorego ulotce zapisane est ze wiekszosc pacjentow bierze go cale zycie - niedopsze!

Mój wynik to TSH 6,68 przy normie od 0,35 do 5,5 - lekarka uspokajała mnie, że to szczęście, że choroba została wykryta we wczesnej fazie - sądzicie, że to prawda?

Tak, to prawda. Im dłużej pozostałabyś bez leczenia tym gorzej byś się czuła. Prawdopodobnie też z czasem niedoczynność by Ci się pogłębiła.

Napisane przez mammba

FT3 mam dokładnie pośrodku normy, tylko FT4 trochę zbyt niskie - 10,1 przy normie od 11.5 do 22.7

Najbardziej przestraszył mnie ten fragment z ulotki o braniu leku przez całe życie.. Proszę o radę dziewczyny - czy rzeczywiście mam się nastawić na taką opcję??

Niestety tak. Niedoczynność tarczycy nie mija, chyba żę jest spowodowana np. braniem jakichś innych leków itp. Ale nie liczyłabym na to, że przejdzie. Ale jak dobrze dobierzesz leki, to będziesz zupełnie normalnie żyła, tyle, że codziennie rano będizesz musiała łyknąć pigułkę.
Ft4 masz baaaardzo niziutkie, szczególnie jak na Twój wiek.

Napisane przez mammba

Lekarka powiedziała enigmatycznie, że niewiadomo, może rok może 3.. Teraz czeka mnie wizyta u endo, jeśli mam stać w kolejce do wakacji, to chyba lepiej pójdę prywatnie.. może któraś z Was jest z Bydgoszczy i może kogoś polecić?

Jak nie znajdziesz w Bydgoszczy dobrego lekarza, to polecę Ci z Gdańska.

Napisane przez mammba

Od 1,5 roku przytyłam 14 kilogramów a tycie zaczęło się od tabletek anty. Z 53 kilo przy wzroscie 160 zrobiło sie 67 - pierwszy raz w zyciu jestem puszysta..
Lekarka na spółę z moją mamą pielęgniarką sugerowała że tabletki anty to wielkie zło i że to one mogły spowodować chorobę - ehh to brzmi jakbym sama sobie zgotowała ten los.. - myślicie że to prawda?

Nie, to nieprawda. Wprawdzie piguły zwiększają zapotrzebowanie organizmu na hormony tarczycy, ale zdrowa tarczyca sobie z tym poradzi. Najwyżej mogły przyspieszyć ujawnienie się choroby, ale i tak prędzej czy później niedoczynność dałaby o sobie znać.

Napisane przez mammba

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale ta wiadomość tak trochę mocno na mnie spadła i nie do końca mogę sie jeszcze z nią oswoić, chciałam napisać to komuś kto zrozumie, bo wie jak to jest.

Wiem, to bardzo niefajnie, jak się dowiadujesz, że coś złego się dzieje w organiźmie i tak już będzie na zawsze. Ale uwierz mi, można się przyzwyczaić do tej myśli ważne, żebyś znalazła dobrego lekarza, który odpowiednio dobierze Ci dawkę leku tak, abyś nie odczuwała objawów choroby


I jeszcze jedno - tak ogólnie.
Dziewczyny, nie pozwólcie, żeby Wasza tarczyca była diagnozowana tylko i wyłącznie na podstawie tsh!!! Tsh nie jest hormonem tarczycy, tylko przysadki. Gdy jest mało hormonów tarczycy, przysadla zaczyna produkować więcej tsh, aby tarczycę pobudzić do pracy. Ale często jeżeli tarczyca jest chora to jego poziom tego nie pokazuje. Najważniejsza jest ilość hormonów tarczycy, czyli wynik badań ft3 i ft4.
Ja na przykłąd miałam długi czas tsh bardzo łądne, a okazało się, że hormony tarczycy są za niskie. A różne inne choroby mi w międzyczasie wmawiali lekarze

[mammba]

mara 30 - dziękuję Ci bardzo za słowo wsparcia

Euthyrox w dawce 25 przepisała mi lekarka internistka po zobaczeniu wyników bo stwierdziła, że to właśnie ten lek przepisze endokrynolog i lepiej zacząć działać już teraz. Jedna z tego co widzę nie mam co się martwić tą decyzją bo to podstawowy lek na tę przypadłość?

Pierwszy tydzień mam brać dawkę 12.5 co drugi dzień, potem przez tydzień dzienna dawka 12.5 i potem już 25 dziennie - czy na pierwszy rzut oka wydaje Ci się, że to dobra dawka wprowadzająca? Podejrzewam, że trochę już się znasz

Wierzę Ci że można się przyzwyczaić, wiesz nawet po jednym dniu (wiem od wczoraj) już trochę inaczej na to patrzę. Zdaję sobie sprawę, że lepsza wyleczona i zdiagnozowana choroba niż taka o której się nie wie - chociaż w praktyce lepiej się czułam nie wiedząc no i wiąże nadzieje z tymi tabletkami - że pomogą mi na włosy, paznokcie i nabytą ostatnio nadwagę oraz nastroje depresyjne bo czuję że to wszystko sprawka tej niedobrej tarczycy

[mara30]

Napisane przez mammba

mara 30 - dziękuję Ci bardzo za słowo wsparcia

Euthyrox w dawce 25 przepisała mi lekarka internistka po zobaczeniu wyników bo stwierdziła, że to właśnie ten lek przepisze endokrynolog i lepiej zacząć działać już teraz. Jedna z tego co widzę nie mam co się martwić tą decyzją bo to podstawowy lek na tę przypadłość?

Masz bardzo mądrą internistkę trzymaj się jej ze wszystkich sił, bo to rzadkość niestety, jest też ryzyko, że trudno Ci będzie znaleźć naprawdę dobrego endokrynologa.

Napisane przez mammba

Pierwszy tydzień mam brać dawkę 12.5 co drugi dzień, potem przez tydzień dzienna dawka 12.5 i potem już 25 dziennie - czy na pierwszy rzut oka wydaje Ci się, że to dobra dawka wprowadzająca? Podejrzewam, że trochę już się znasz

25 to bardzo malutka dawka, głowę dam, że przy Twoich wynikach będziesz potrzebowała większej. Ale zazwyczaj zaczyna się od malutkiej dawki, a potem stopniowo zwiększa, żeby organizm przyzwyczajać do leku.
Jak już zaczniesz brać 25 to odczekaj jakieś 6 tygodni i zrób wszystkie badania (tzn tsh, ft3 i ft4) i dopiero wtedy idź do endokrynologa. Jeżeli pójdziesz teraz, niewiele więcej Ci powie niż ogólna. A tak zobaczy od razu jak wpłynęła na poziom hormonów taka dawka leku i od razu dobierze kolejną. A badań nie ma sensu robić wcześniej niż po 5-6 tygodniach, bo wynik i tak nie będzie miarodajny.
Aha, i przed wizytą u endokrynologa koniecznie zrób usg tarczycy. Dobrze byłoby też przeciwciała atpo i atg, ale jakby Ci np. brakowało pieniędzy, to trochę mniej ważne.

Napisane przez mammba

Wierzę Ci że można się przyzwyczaić, wiesz nawet po jednym dniu (wiem od wczoraj) już trochę inaczej na to patrzę. Zdaję sobie sprawę, że lepsza wyleczona i zdiagnozowana choroba niż taka o której się nie wie - chociaż w praktyce lepiej się czułam nie wiedząc no i wiąże nadzieje z tymi tabletkami - że pomogą mi na włosy, paznokcie i nabytą ostatnio nadwagę oraz nastroje depresyjne bo czuję że to wszystko sprawka tej niedobrej tarczycy

Najprawdopodobniej masz rację, tarczyca może zdrowo namieszać w orgazizmie a to o czym piszesz, to że tak powiem "standard"

[gryzelda]

Napisane przez KasiaKiiSS

ojjj lepiej endokrynolog naprawde lepiej sie na tym wszystkim zna. od 11 lat lecze moja tarczyce i wiem ze moge polegac tylko na zaufanym endokrynologu

Dzieki za odpowiedz wiesz ja myslalam zrobi taki numer zeby poprosic u ginekologa o badania zrobic je a i tak udac sie do endokrynologa ale juz z tymi wynikami jesli byly by zrobione nie te badania co trzeba to poszla bym jeszcze raz na inne poprostu chodzi mi o czas... mam dosyc sennosci, i zawrotow glowy jak Wy odkrylyscie ta chorobe przez przypadek czy cos was niepokoilo ktore objawy sa dla was najbardziej meczace?
Ja nie mialam jakichs typowych objawow jem a jstem strasznie chuda, wiec na tarczyce by to nie wskazywalo a jednak. Nie za dobrze sie czulam taka otumiona , i przeszkadzaly mi zawrotu glowy oraz szum w glowie wiec poszlam na badania, i tak to poprostu wyszlo... czy bole glowy moga byc objawem niedoczynnosci? bo ostatnio mi dokuczaja mam jeszcze gdzies w sobie takie przekonanie ze jednak endokrynolog stwierdzi ze nie mam tej choroby poprostu za malo mam tych objawow...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez mammba

Wierzę Ci że można się przyzwyczaić, wiesz nawet po jednym dniu (wiem od wczoraj) już trochę inaczej na to patrzę. Zdaję sobie sprawę, że lepsza wyleczona i zdiagnozowana choroba niż taka o której się nie wie - chociaż w praktyce lepiej się czułam nie wiedząc no i wiąże nadzieje z tymi tabletkami - że pomogą mi na włosy, paznokcie i nabytą ostatnio nadwagę oraz nastroje depresyjne bo czuję że to wszystko sprawka tej niedobrej tarczycy

Na wlosy i paznokcie - tarczyca tu nie ma wplywu, moze troche na wypadanie wlosow, ale mi bardziej pomogla witamina PP niz blisko 9 lat euthyroxu.
Nastroje depresyjne - owszem, zaburzona funkcja tarczycy powoduje takie stany.

[mara30]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Na wlosy i paznokcie - tarczyca tu nie ma wplywu, moze troche na wypadanie wlosow, ale mi bardziej pomogla witamina PP niz blisko 9 lat euthyroxu.
Nastroje depresyjne - owszem, zaburzona funkcja tarczycy powoduje takie stany.

Włosy i paznokcie jak najbardziej mogą mieć związek z tarczycą. Oczywiście, może być wiele innych przyczyn, ale wśród wielu objawów niedoczynności są m.in. wypadające włosy i sucha skóra.
Inna sprawa, że np. przy Hashimoto występuje mnóstwo niedoborów witamin i minerałów, które należy uzupełniać, bo bez tego sama tyroksyna nie pomoże. Ja na przykład mam w zestawie anemię.

Napisane przez gryzelda

Dzieki za odpowiedz wiesz ja myslalam zrobi taki numer zeby poprosic u ginekologa o badania zrobic je a i tak udac sie do endokrynologa ale juz z tymi wynikami jesli byly by zrobione nie te badania co trzeba to poszla bym jeszcze raz na inne poprostu chodzi mi o czas... mam dosyc sennosci, i zawrotow glowy jak Wy odkrylyscie ta chorobe przez przypadek czy cos was niepokoilo ktore objawy sa dla was najbardziej meczace?
Ja nie mialam jakichs typowych objawow jem a jstem strasznie chuda, wiec na tarczyce by to nie wskazywalo a jednak. Nie za dobrze sie czulam taka otumiona , i przeszkadzaly mi zawrotu glowy oraz szum w glowie wiec poszlam na badania, i tak to poprostu wyszlo... czy bole glowy moga byc objawem niedoczynnosci? bo ostatnio mi dokuczaja mam jeszcze gdzies w sobie takie przekonanie ze jednak endokrynolog stwierdzi ze nie mam tej choroby poprostu za malo mam tych objawow...

A jakie badania robiłaś? jakie masz wyniki? czy jakiś inny lekarz już je widział? ginekolog albo rodzinny? jeśli masz jakiegoś mądrego zaufanego lekarza, to jak najbardziej idź do niego zanim się doczekasz na wizytę u endo.
To, że jesteś chuda nic nie znaczy, nie zawsze u każdego występują wszystkie objawy. Bóle głowy nie muszą, ale mogą być objawem niedoczynności.

[arrachnee]

Gryzeldo

rodzinny może dać skierowanie jedynie na TSH, gin na prolaktynę [też warto zrobić, bo niedoczynność często wpływa też na podwyższenie prolaktyny]

Na resztę [FT3, FT4, antyTPO, antyTG] kieruje endo. Kolejki zwykle strasznie długie, więc warto iść prywatnie.

USG tarczycy powinien wykonać endo podczas wizyty [mój robi podczas każdej wizyty].

Jeśli chodzi o objawy, to trudno ocenić "typowość". Jedna osoba przytyje 15 kilo, druga wcale .

Niestety jedna zepsuta "śrubka" i cały organizm się "przestawia" - zwykle zaburzenia hormonalne nie kończą się na jednym problemie.