Nieodpowiedzialna? Dobrze mi z tym...

[Mirelkaaa]

Wątek dla wszystkich wizażanek, które najpierw coś zrobią, a dopiero później pomyślą o konsekwencjach Zapraszam na plotki osoby, które są świadome swojej nieodpowiedzialności Zgłaszam się jako 1

Po co zastanawiać się i smęcić o skutkach tego co chce zrobić
Lepiej zaryzykować, a może akurat nie stanie sie nic złego

To taka moja wada, która mi nie przeszkadza, bo ma też swoje zalety, np. moge wspominać wiele szalonych chwil

Znajdzie się ktoś jeszcze?

[Lougess]

Dołączam się ojjj jest później co wspominać :P

pamiętam jak w gimnazjum miałam religię z siostrą zakonną która była niezwykle nie miła. Jak to na religii zawsze rozkładałyśmy z koleżanką śniadania i robiłyśmy sobie piknik jednym słowem luz :P kiedyś wynikła jakaś sytuacja ktoś powiedzial jakis dowcipo ile sie nie mysle i zaczelam się smiać jak szalona na co siostra
"zachowujesz sie jak gdybyś była niepełnosprawna albo cofala sie w rozwoju"

na co ja chcac jak najszybciej wymyślić ciętą riposte wykrzyknełam:

"siostra o wszytsko marudzi widać, że seksu brakuje" :O

[significant]

Napisane przez Lougess

"siostra o wszytsko marudzi widać, że seksu brakuje" :O

Hardcore!

[Lougess]

Napisane przez significant

Hardcore!

muszę przyznać, że nie wiem co mnie wtedy tchnęło :P

[takajakja93]

Heh xD ja tak napewno mam ale mi z tym dobrze;d może dam przykład ostatnio na jeżyku polskim moj kolega mial isc przeczytac na srodek prace
tak wiec ja dobra kolezanka wsadzilam mu do zeszytu podpaske Pani poprosiła o zeszyt i podpaska wyleciala na biurko miaaaalam niezly opie.prz ale tego nie zapomne do konca zycia kolega się obraził ale na przeprosiny kupiłam mu różowy ołówek

cała klasa miała brecht ^^

[satoshii]

To ja na apelu 11 Listopada podbiegłam do kolegi i ściągnęłam mu spodnie w dół, dobrze, że majtki zostały. W OGÓLE nie wiem co mnie napadło, było mi potem tak wstyd, że to jest porażka, ale moja mama powiedziała mi, że zrobiła w szkole kiedyś to samo. Przeszło w krwi

[olasia99]

Wątek chyba dla mnie
Pełno mam takich dziwnych zachowań, jakoś nie mogę sobie przypomnieć tych najlepszych, ale zawsze, albo coś powiem, po czym spalę buraka, albo coś zrobię

[Paramore]

Napisane przez olasia99

Wątek chyba dla mnie
Pełno mam takich dziwnych zachowań, jakoś nie mogę sobie przypomnieć tych najlepszych, ale zawsze, albo coś powiem, po czym spalę buraka, albo coś zrobię

ja tak samo

[Kmee]

Khm.. nie da się ukryć, że to wątek w sam raz dla mnie

[*Sweety*]

Ja pod względem braku konsekwencji i jakiegokolwiek pomyślunku w słowach i czynach jestem straszna;]

Bardzo głupim pomysłem było zrobienie "stereo" Panu od niemieckiego w Lo. Po trzaśnięciu go w uszy kazał mi wypie*** z klasy

Ściągnęłam koleżance spodenki na w-fie, ale afera była.. zaczęła płakać, histeryzować.

Rzuciłam w kolegę ołówkiem i wbił mu się w czoło...

Za dzieciaka wbiłam siostrze widelec w głowę, bo mi dokuczała:P

Podczas meczu który odbywał sie na boisku szkolnym wzięłam mikrofon i zaczęłam śpiewać piosenki typu "Konik na biegunach", "Dziwny jest ten świat" itp. Nauczyciele zabili mnie wzrokiem

Ja i Pani od polskiego nigdy nie mogłyśmy dojść do porozumienia. Groziła mi tym, że złoży na mnie skargę do jakiejś tam wyższej Instancji, nie pamiętam gdzie

Można by było wymieniać i wymieniać. Wiem, że mam pomysły na poziomie 5 latka, albo i gorzej ale taka moja natura:P

[ankasz]

ojjj to ja sie nadaję do tego wątku.. nie mam aż tak spektakularnych akcji jak wy, ale i tak do dzisiaj pamiętam jak kiedy (w podstawówce) rozmawiałam z koleżanką:
Ja: <jakiś tekst> nie pamiętam co mówiłam, to mało wazne
K: <nie dosłyszala> co?
Ja: <powtórzyłam>
K: co?
Ja: <powtórzyłam wyraźniej>
K: co?
<na cały głos, maksymalnie wkurzona że musze powtarzać kilka razy>
Ja: GÓWNO!!

hehe reakcja nauczycielki była o tyle zadziwiająca że nie zwróciła mi uwagi. Po prostu obserwowała całą sytuację i wiziala, jak powtarzałam kilka razy to samo aż w końcu nastąpił wybuch

już na studiach, wykłady, patrzyłam na komórkę, żeby sprawdzić ktora godzina, musze dodać że miałam masakrycznie zły humor
wykladowca: Pani Aniu, ja chyba cos mówiłem o używaniu komórek na zajeciach
Ja: godzine tylko sprawdzałam
W: no, dobrze, nie gniewam się
Ja: super, dam na mszę dziękczynną z tej okazji..


nie wiem co mnie podkusiło żeby to powiedzieć jedynym usprawiedliwieniem był mój zły humor. Na szczęscie wykładowca udał że nie uslyszał mojej odpowiedzi

[lisnov]

Napisane przez satoshii

To ja na apelu 11 Listopada podbiegłam do kolegi i ściągnęłam mu spodnie w dół, dobrze, że majtki zostały. W OGÓLE nie wiem co mnie napadło, było mi potem tak wstyd, że to jest porażka, ale moja mama powiedziała mi, że zrobiła w szkole kiedyś to samo. Przeszło w krwi

Ty mowisz serio ? Probowalam to sobie wyobrazic

[Kmee]

Nieźle nieznośne "bachorki" z Was były

Ja to prędzej najpierw coś kupię, a dopiero potem myślę, że wcale nie było mi to potrzebne albo nawygaduje coś TŻ jak jestem wściekła, a potem mi głupio bo wcale tak nie myślę (furiatka ze mnie)

[UnbelievableGirl]

hehe, ja też tu pasuję, nie umiem sobie przypomnieć konkretnych sytuacji, ale wiele takich było z różnymi nauczycielami

[aagnesska22]

Napisane przez Kmee

albo nawygaduje coś TŻ jak jestem wściekła, a potem mi głupio bo wcale tak nie myślę (furiatka ze mnie)

tez tak mam,biedny ten moj tż...ehhh....

[the_sania]

Napisane przez *Sweety*

Ja pod względem braku konsekwencji i jakiegokolwiek pomyślunku w słowach i czynach jestem straszna;]

Bardzo głupim pomysłem było zrobienie "stereo" Panu od niemieckiego w Lo. Po trzaśnięciu go w uszy kazał mi wypie*** z klasy

Ściągnęłam koleżance spodenki na w-fie, ale afera była.. zaczęła płakać, histeryzować.

Rzuciłam w kolegę ołówkiem i wbił mu się w czoło...

Za dzieciaka wbiłam siostrze widelec w głowę, bo mi dokuczała:P

Podczas meczu który odbywał sie na boisku szkolnym wzięłam mikrofon i zaczęłam śpiewać piosenki typu "Konik na biegunach", "Dziwny jest ten świat" itp. Nauczyciele zabili mnie wzrokiem

Ja i Pani od polskiego nigdy nie mogłyśmy dojść do porozumienia. Groziła mi tym, że złoży na mnie skargę do jakiejś tam wyższej Instancji, nie pamiętam gdzie

Można by było wymieniać i wymieniać. Wiem, że mam pomysły na poziomie 5 latka, albo i gorzej ale taka moja natura:P

[AnnGabi]

Napisane przez ankasz

ojjj to ja sie nadaję do tego wątku.. nie mam aż tak spektakularnych akcji jak wy, ale i tak do dzisiaj pamiętam jak kiedy (w podstawówce) rozmawiałam z koleżanką:
Ja: <jakiś tekst> nie pamiętam co mówiłam, to mało wazne
K: <nie dosłyszala> co?
Ja: <powtórzyłam>
K: co?
Ja: <powtórzyłam wyraźniej>
K: co?
<na cały głos, maksymalnie wkurzona że musze powtarzać kilka razy>
Ja: GÓWNO!!

hehe reakcja nauczycielki była o tyle zadziwiająca że nie zwróciła mi uwagi. Po prostu obserwowała całą sytuację i wiziala, jak powtarzałam kilka razy to samo aż w końcu nastąpił wybuch

już na studiach, wykłady, patrzyłam na komórkę, żeby sprawdzić ktora godzina, musze dodać że miałam masakrycznie zły humor
wykladowca: Pani Aniu, ja chyba cos mówiłem o używaniu komórek na zajeciach
Ja: godzine tylko sprawdzałam
W: no, dobrze, nie gniewam się
Ja: super, dam na mszę dziękczynną z tej okazji..


nie wiem co mnie podkusiło żeby to powiedzieć jedynym usprawiedliwieniem był mój zły humor. Na szczęscie wykładowca udał że nie uslyszał mojej odpowiedzi

uwielbiam cie
haha! o malo co sie nie posikalam ludzie w bibliotece patrza na mnie teraz jak na wariatke
mam nadzieje ze nie mialas przerabane

oh.. mialam tyle historyjek... i wyparowalo mi...

kiedys pobilam dziewczynie okulary czekoladowym cukierkiem ma sie zdolnosci
co dziwne... zawsze ladowalam na b.dobrym albo wzorowym na koniec i 0 uwag w dzienniczku
w gimnazjum tez robilam sobie pikniki na lekcjach - na polskim w szczegolnosci,
kiedy moja wychowawczyni nakryla mnie z kolezanka na jedzeniu na jej lekcji zapytala w nerwach : a moze herbatki jeszcze podac?
ja: a moglaby pani?

nie chcielibyscie jej zobaczyc
myslalam ze wybuchnie, a klasa miala niezly ubaw

[Kmee]

Napisane przez aagnesska22

tez tak mam,biedny ten moj tż...ehhh....

Oj tak.. czasem zastanawiam się skąd on ma tyle cierpliwości do mnie
Godne orderu, bo ja bym siebie zatłukła

A jak jest u Ciebie? Jak na to reaguje TŻ?

[Arethaf]

Mnie braku odpowiedzialności nie można zarzucić, ale gębę mam niewyparzoną I najpierw coś powiem, a potem żałuję.
Ostatnio spotkałam koleżankę, wolontariuszkę na WOŚP i taka zadowolona wypalam do niej:

-I co, nie napadli cię jeszcze?

Porażka

[olasia99]

Przypomniało mi się ..
W podstawówce na lekcji wf z zastępstwem kazali nam się przebrać ale wziąść zeszyty i piórniki, jak się okazało potem, miesliśmy w zeszytach pisać jakie są wymiary boiska do koszyjkówki itd. a potem z tego kartkówka i wyrzuciłam koledze piórnik przez okno, a była zima. Tak, musiałam po niego pójść, w tenisówkach i krótkim rękawku

[Mirelkaaa]

zaczęłam cytować wasze wypowiedzi, ale stwierdziłam, ze to nie ma sensu
świetne historie, szczególnie o religii i koledze któremu ściagnięto spodnie


ja zwzwyczaj coś powiem nieświadomie, a potem mam tak przerąbane, ze szkoda gadac, albo wyjde z domu mówiąc, ze do kolezanki na noc z nadzieją, ze sie nie wyda, a 2 razy się już wydało, albo mówie ze ide do kina na maraton filmowy trwajacy do rana, a ide na impreze, oje przez takie numery to miałam dużo konsekwencji niekoniecznie w domu

[olasia99]

Pamiętam też jak w podstawówce chciałam zrobić żart z koleżanką, Anką, dla faceta od wf. Poprosiłyśmy pierwszoklasistki zeby dała dla niego kopertę a w środku był list miłosny i numer telefonu tej kobiety która niby to pisała, a że przedstawiła się bardzo atrakcyjnie facet najpierw puszczal strzałki, a potem pisał smsy (na które nie otrzymywał odpowiedzi). Właścicielka numeru (tj. moja koleżanka) codziennie pokazywała mi i ance te wszystkie smsy i pewnego dnia nie wytrzymałyśmy i przechodząc obok wuefisty Anka zaczęła mi cytować niektóe smsy .
Oczywiście wszystko się wydała, koleżanka początkowo nie odzywala się, ale potem sama się śmiała, a facet? przez kolejne 2 lata strach było chodzić na wf

[byliczka]

Ja mam tak cięty język że często żałuje że się odezwałam
Ale w gimnazjum takie odpały odchodziły że matko.

Kolesiowi od niemca powiedziałam że jak mi nie da 5 na koniec 3 kl. bo brakowało mi do paska to skocze z okna. Na co on: śmiało! Skacz. Ja wylazłam na parapet otwarłam okno i mówię: Jest pan pewien? miałam pasek na koniec roku

Byłam przewodniczącą samorządu w gimnazjum ale przez mój niewyparzony język pewnien nauczyciel bardzo mnie nie lubił. A ja jego za to że nie dbał o higienę i często miał brudne uszy. Na posiedzenie samorządu przyszłam z opakowaniem patyczków i powiedziałam mu nie obraziła bym się gdyby zaczął je stosować.
Później opiekunka samorządu w tajemnicy mi powiedziała że pewnie większość nauczycieli będzie mi za to wdzięczna do końca życia
No ale bez wezwania mamy do szkoły się nie obyło

ojj mam tego trochę w swoich zwojach mózgowych..

[ankasz]

Przypomniało mi sie, że w gimnazjum pisaliśmy na religii kartkówkę. Ktoś tam szeptał, podpowiadał.
Ksiądz: slyszę głosy..
Ja: ja też, ale sie lecze..

Kartkówke musiałam poprawiać jeszcze kilka razy, czepiał sie każdego przecinka.. :/

[RosesAreRed]

Napisane przez Lougess

Dołączam się ojjj jest później co wspominać :P

pamiętam jak w gimnazjum miałam religię z siostrą zakonną która była niezwykle nie miła. Jak to na religii zawsze rozkładałyśmy z koleżanką śniadania i robiłyśmy sobie piknik jednym słowem luz :P kiedyś wynikła jakaś sytuacja ktoś powiedzial jakis dowcipo ile sie nie mysle i zaczelam się smiać jak szalona na co siostra
"zachowujesz sie jak gdybyś była niepełnosprawna albo cofala sie w rozwoju"

na co ja chcac jak najszybciej wymyślić ciętą riposte wykrzyknełam:

"siostra o wszytsko marudzi widać, że seksu brakuje" :O

ja tu raczej widze nieodpowiedzialosc ze strony siostry
zalosne

[olasia99]

Napisane przez ankasz

Przypomniało mi sie, że w gimnazjum pisaliśmy na religii kartkówkę. Ktoś tam szeptał, podpowiadał.
Ksiądz: slyszę głosy..
Ja: ja też, ale sie lecze..

Kartkówke musiałam poprawiać jeszcze kilka razy, czepiał sie każdego przecinka.. :/

haha piekne

[lisa009]

Napisane przez *Sweety*

Ja pod względem braku konsekwencji i jakiegokolwiek pomyślunku w słowach i czynach jestem straszna;]

Bardzo głupim pomysłem było zrobienie "stereo" Panu od niemieckiego w Lo. Po trzaśnięciu go w uszy kazał mi wypie*** z klasy

Ściągnęłam koleżance spodenki na w-fie, ale afera była.. zaczęła płakać, histeryzować.

Rzuciłam w kolegę ołówkiem i wbił mu się w czoło...

Za dzieciaka wbiłam siostrze widelec w głowę, bo mi dokuczała:P

Podczas meczu który odbywał sie na boisku szkolnym wzięłam mikrofon i zaczęłam śpiewać piosenki typu "Konik na biegunach", "Dziwny jest ten świat" itp. Nauczyciele zabili mnie wzrokiem

Ja i Pani od polskiego nigdy nie mogłyśmy dojść do porozumienia. Groziła mi tym, że złoży na mnie skargę do jakiejś tam wyższej Instancji, nie pamiętam gdzie

Można by było wymieniać i wymieniać. Wiem, że mam pomysły na poziomie 5 latka, albo i gorzej ale taka moja natura:P

Napisane przez AnnGabi

uwielbiam cie

w gimnazjum tez robilam sobie pikniki na lekcjach - na polskim w szczegolnosci,
kiedy moja wychowawczyni nakryla mnie z kolezanka na jedzeniu na jej lekcji zapytala w nerwach : a moze herbatki jeszcze podac?
ja: a moglaby pani?

nie chcielibyscie jej zobaczyc
myslalam ze wybuchnie, a klasa miala niezly ubaw

Napisane przez ankasz

Przypomniało mi sie, że w gimnazjum pisaliśmy na religii kartkówkę. Ktoś tam szeptał, podpowiadał.
Ksiądz: slyszę głosy..
Ja: ja też, ale sie lecze..

Kartkówke musiałam poprawiać jeszcze kilka razy, czepiał sie każdego przecinka.. :/

haha ;D

I to z zakonnicą też świetne :P

[takajakja93]

Wczoraj otwórzyli u mnie empik ^^ byłam z kolezankami one ogladaly ksiazki dla nastolatek, a ja ze takowych nie czytam poszlam obejrzec ksiazki fantasy [kocham ^^] wracam do kolezanek nie spojrzalam dobrze, patrze brazowa kurtka [tak jak moja kumpela] i wypaliłam :
-ale tam maja super ksiazki fantasy!
babka spojrzala sie na mnie jakbym uciekla z domu wariatów ^^
a ja uiceklam do kolezanek xD

[tamia]

ale głupi topic.. omg.
chyba sie nudzicie ostro..

[ankasz]

Napisane przez tamia

ale głupi topic.. omg.
chyba sie nudzicie ostro..

za to i dobrze że nie masz czasu na przeglądanie i zostawianie postów które nic nie wnoszą w tych "głupich topicach"..