Gdzie popełniłam błąd?? Pomóżcie jeśli umiecie.

[kajka216]

heh ja mam identyczny problem - zjechałam w bardzo krótkim czasie z 83 do 73 i teraz waga miesiac stoi. oto mój przykładowy jadłospis

1. dwie kromki pieczywa ryzowego - jedna grubo obłozona chudym twarogiem, druga z pasztetem, na to pomidor, szklanka mleka 1,5 % z garstka corn flakesów
2. miedzy sniadaniem a obiadem z reguły wcinam owoce np. jabłko, nektarynkę, czasem jak jestem na mieście kupie sobie razowa bułkę, czasami kupuje np. Danio z muesli - ma sporo kalorii, ale jest wartościowe
3. mój obiad od kilku miesięcy to pełny talerz zupy za kostce rosołowej ,np. ostatnio zupa z burakami i makaronem świderkami albo jak nie ma zupy to mięso plus jakas surówka, fasola czy ogórki
4. wczoraj na kolacje zjadłam najpierw jajko, potem pumpernikiel, dziś 3 kromki pieczywa chrupkiego - 2 z powidłami własnej roboty (sliwkowe - minimum cukru) trzecia z pasztetem na to 2 plastry pomidora
5. nie nawidze chodzic głodna spac - zawsze przed snem zjadam 1- 2 jabłka

jak mama zrobi nalesnika z powidłami to jem - ale to jest już cały posiłek
nie licze kalorii, dlatego nie wiem jaka jest kalorycznosc mojej diety??? co mi poradzicie by waga dalej poszła

[aniad61]

A możesz dodać np. soczki Kubuś, albo inne takie FIT, albo przeciery ?? Wydaje mi się, że byłoby to wskazane, no ale ja się na tym nie znam :P tylko sugeruje Po prostu wydaje mi się, że dieta powinna składać się z samych zdrowych rzeczy, w których są witaminy PS. Ogólnie odchudzanie jest przereklamowane...Nie chciałabym popaść w jakieś problemy, choroby...wolę być spoko nastawiona do siebie i żyć w zgodzie ze mną, moim ciałem, a nie jakoś ...no co innego ograniczać słodycze ( czego nie potrafię zrobić :P - chociaż radzę sobie z tym, że nie biorę ze sobą więcej kasy niż 1,50 zł na Kubusia normalnie brałam więcej, żeby jeszcze i KIT KATA kupić albo SNICKERSA...koniec z tym ) Odżywiaj się zdrowo, ale nie katuj się Powodzenia PS. Nie miej mi za złe tego, co tu napisałam

[kajka216]

Aha zapomniałam napisac, że jak ide do koleżanki tak co 2-3 dzień to pije u niej zawsze szklankę soku owocowego - np. grejpfrutowego czy wieloowocowego

[aniad61]

A przecież 73 cm to nie tak dużo...nie wiem czy ja tyle nie mam :P Nie umiem się mierzyć:P tak poza tym hehe.

[suzana]

Napisane przez kajka216

heh ja mam identyczny problem - zjechałam w bardzo krótkim czasie z 83 do 73 i teraz waga miesiac stoi. oto mój przykładowy jadłospis

1. dwie kromki pieczywa ryzowego - jedna grubo obłozona chudym twarogiem, druga z pasztetem, na to pomidor, szklanka mleka 1,5 % z garstka corn flakesów

ja cwicze i dla mnie takie sniadanie byloby odpowiednie, niezly "misz masz"

2. miedzy sniadaniem a obiadem z reguły wcinam owoce np. jabłko, nektarynkę, czasem jak jestem na mieście kupie sobie razowa bułkę, czasami kupuje np. Danio z muesli - ma sporo kalorii, ale jest wartościowe
3. mój obiad od kilku miesięcy to pełny talerz zupy za kostce rosołowej ,np. ostatnio zupa z burakami i makaronem świderkami albo jak nie ma zupy to mięso plus jakas surówka, fasola czy ogórki

dlaczego akurat zupa? nie lepiej skusic sie na biale miesko z ciemnym ryzem? makaron to weglowodany

4. wczoraj na kolacje zjadłam najpierw jajko, potem pumpernikiel, dziś 3 kromki pieczywa chrupkiego - 2 z powidłami własnej roboty (sliwkowe - minimum cukru) trzecia z pasztetem na to 2 plastry pomidora
na kolacje nie radzilabym jesc owocow, maja cukry i weglowodany, zjedz posilek bialkowy.

5. nie nawidze chodzic głodna spac - zawsze przed snem zjadam 1- 2 jabłka

o owocach juz pisalam ...

jak mama zrobi nalesnika z powidłami to jem - ale to jest już cały posiłek
nie licze kalorii, dlatego nie wiem jaka jest kalorycznosc mojej diety??? co mi poradzicie by waga dalej poszła

stagnacja to normalna sytuacja, wczesniej czy pozniej waga powinna spasc, przy odpowiednim odzywianiu oczywiscie

[kajka216]

zupa z buraków była akurat z makaronem, ale ja gotuje rózne zupy na zmiane np. krupnik - z kasza gryczana, pomidorowa jest z ryżem, warzywna ma drobniutka zacierkę
czytałam, że nie podobaja ci się owoce przed snem. ok. tylko dlaczego najpierw waga spadała pomimo tych owoców, a teraz nie??
chyba zawartośc kaloryczna jest w normie??

[Edddytek]

A moja waga drgnęła w końcu
Kubusie sa dosyc kaloryczne i gdzies juz jedna dziewczyna pisała, ze właśnie rpzez nie przytyła. Są gęste a czy zdrowe to pole do dyskusji..ja wolę soczki domowej roboty a nie konserwanty aczkolwiek Kubusie mi smakuja, tylko, że wolę czerwona i zielona herbatę bo dają efekty Owoce na kolacje tez nie najlepszy pomysł, bo sa słodkie może zamiast jabłek ugotuj sobie jajeczko?
Zresztą nie ma recepty na dietę idealną

[suzana]

dlaczego schudlas? bo dostarczalas zapewne organizmowi mniej "kalorii" niz dotychczasm, ale Twoj organizm teraz zaczal bardziej "przygladac sie" pokarmowi. ja sobie nie wymyslilam "prawdy" o jablkach przyklad: moja kolezanka odchudzala sie jedzac tylko jablka, w gigantycznych - jak dla mnie proporcjach- zgadnij jaki byl efekt tej praktyki
nie wiem czy zawartosc kaloryczna jest w normie, nie wiem jaki masz tryb zycia itp. wiem tylko tyle, ze zalezy Ci na schudnieciu pozdrawiam

[agatka-a]

Edddytek nie przejmuj się jeśli przytyjesz teraz 1-2kg od zwiększania kalorii. Njalpeiej nie wchodź na wagę! Musisz zacząć jeść więcej bo póxniej to już nawet przy 500kcal będziesz tyła.
Ja tak samo rozregulowałam sobie metabolizm i teraz próbuję go "zreperować". Co trzy dni zwiekszam dawkę kalorii o 100 i co najważniejsze nie wchodzę nawage. No i ćwiczę
Nawet jak przytyje trochę to mówi sie trudno, ale kto to widział, żeby przy 100kcal tyć (tak miałam i nie wiem czy mam andal bo unikam wagi jak ognia )

Jestem z Tobą . Razem naprawimy swoją przemianę materii. Grunt to zdrowo i regularnie jesć, a takze trochę się poruszać

[Edddytek]

dzieki, dzieki

paradoksalnie ruszyla sie bo zaczelam jesc wiecej

[anice]

Witajcie
Podczas odchudzania waga zachowuje sie nastepujaco: waga lekko spada -> waga stoi w miejscu -> waga lekko spada -> waga znow stoi w miejscu -> waga skokiem rusza w dol -> waga stoi w miejscu ->waga skokowo idzie w dol, itd. Gdy przebrniemy przez te wszystkie etapy, potem idzie jak z platka
Dlaczego waga stoju w miejscu??? Stoi, poniewaz:
1. nasz organizm chroni swoj magazyn tluszczowy,
2. organizm oszczedza spalanie energii,
3. lub przyzwyczaja sie do nowej wagi.
W kazdym badz razie po takim postoju, wczesniej czy pozniej waga zaczyna spadac, dlaczego? a no dlatego, ze nasz organizm zaakceptowal w koncu zmniejszone ilosci dostarczanego mu pokarmu
Najgorsze jest przerywanie diety, podczas postoju wagi. Organizm spala wtedy posilki 2 razy wolniej (!) niz normalnie. Zaczyna sie wtedy znow przybierac na wadze, a efekt jest taki, ze wazymy wiecej niz przed rozpoczeciem odchudzania.

Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia wszystkim odchudzajacym sie

P.S.
Organizm kobiety, ktora wazy przykladowo 70 kg potrzebuje 1600 kcal na SAMO FUNKCJONOWANIE!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!! Dodatkowych kalorii potrzbujemy na chodzenie, myslenie, nawet na sen.

[Edddytek]

Anice------->co racja to racja

[ewka.mnk]

Edddytek, wiosną tego roku zaczełam sie odchudzać. Po kilku tygodniach chudnięcia waga zatrzymała sie i również wahała się, jak u Ciebie. Ja chodziłam głodna i nie wiedziałam, czemu juz nie chudnę. Mój jadłospis wyglądał wtedy tak: śniadanie - kromka chleba razowego z chudą wędliną i pomidorem/ogórkiem itp, herbata bez cukru; obiad - 2 srednie ziemniaki z wody, mały kawek miesa, surówka; kolacja - kanapka lub jakiś owoc i herbata bez cukru.
Mój organizm zgłupiał, bo wczesniej lubiłam sobie dobrze zjeść.
Potem przeszłam na dietę 1000kcal i dopiero wróciło wszystko do normy - metabolizm przspieszył i zaczełam wreszcie chudnąć. Ale mój jadłospis wyglądał zupełnie inaczej niż Twój: sniadanie - 2 małe kanapki z czym chciałam i herbata ze słodzikiem; II sniadanie - jogurt/twarozek/lody mleczne/owoce/chrupki z mlekiem; obiad - normalne, pełne drugie danie z dużą ilością surówki/warzyw lub talerz zupy; podwieczorek i kolacja podobne do I i II śniadania. Czyli jadłam 5 posiłków dziennie. Jak napisała Akane, gdy nie można zjeść w normalnych warunkach - ratuj sie jogurtem, ale jedz.
Kiedyś słyszałam, że jedząc jeden, duży posiłek w ciagu dnia (nic poza tym) możemy utyć. A jedząc to samo, ale dzieląc na 5 porcji w ciagu dnia - bedziemy chudnąć.
Cała sztuka, to równomiernie rozłożyć te 1000kcal na cały dzień.

[Edddytek]

Dzięki Dziewczyny, w ogóle całe to odchudzanie to jakaś paranoja jest. Schudłam juz tak duzo a czuję się jakby wcale mi nic nie ubyło ale to dlatego, że jestem osobą bardzo niecierpliwą niestety i chciałabym hop siup i już

[SandraBullock]

Ajak ci idzie Edytko zwiększanie ilości kalorii?Żeby zwalczać stres może jedz produkty zawierające magnez,np.migdały czy orzechy.Mają dość dużo kalorii,ale 10 czy 12 to 180 kcal a oprócz magnezu tłuszcze jednonienasycone i białko.Podobno spalają tłuszcz.Ja je jem i czuję się lepiej i niezestresowana.A stresu mam dużo(zaraz się zacznie szkoła).Dobrze też,że jesz pięć posiłków dziennie.To pomaga rozłożyć kacla w czasie i chudnąć.

[davi]

ja mam 166 cm i waga była 65 a a chce uzyskać 54 kg. Jak uzyskam tyle to przesta sie odchudzac.. a potem znowu i tak bez konca.

[SandraBullock]

miało być rozłożyć kcal w czasie

[Edddytek]

Zwiększam powoli te kcale ale boje się, że się zapędzę i nieciekawie będzie ale uważam bardzo

[agatka-a]

Napisane przez Edddytek

Zwiększam powoli te kcale ale boje się, że się zapędzę i nieciekawie będzie ale uważam bardzo

nie bój się, damy obie radę
ja doszłam już do 1400kcal (dąże do 1700kcal, tyle kiedys jadłam i waga sie utrzymywałam, a obecnie bym utyła przy takiej wadze)
i pamietaj jeśli czujesz ze utyłaś , olej to!!! później to zgubisz, my ci pomozemy najważniejsze to ratować swój metabolizm, postaw to sobie jako priorytet

[Edddytek]

Dziękuję za wsparcie

[davi]

Ja nie jem dzis. Załamka wczoraj o 19.00 zjadłam za duzo
WOgóle nie jem nie mam ochoty jara mnie to... jest the best

[Edddytek]

Dobra Dziewczyny, jem regularnie, 5 posiłków, duzo owoców i warzyw w sumie myślę, że jem w granicach 1200- 1500 kcal, troszkę tzn kilka dkg mi spadło więc działa i co teraz? Jem tak już jakiś 2 tydzień, każdego dnia zwiększałam ociupinkę ilość kalorii. Teraz w pażdzierniku niestety nie będę miała czasu na chodzenie na aerobic pozostaje tylko szansa na wygospodarowanie czasu na ćwiczenie w domu. Tak więc pytam: jak dalej racjonalnie i zdrowo prowadzić dietę, że ubyło jeszcze około 10 kg, może mniej?

[ryba82]

Napisane przez Edddytek

Dobra Dziewczyny, jem regularnie, 5 posiłków, duzo owoców i warzyw w sumie myślę, że jem w granicach 1200- 1500 kcal, troszkę tzn kilka dkg mi spadło więc działa i co teraz? Jem tak już jakiś 2 tydzień, każdego dnia zwiększałam ociupinkę ilość kalorii. Teraz w pażdzierniku niestety nie będę miała czasu na chodzenie na aerobic pozostaje tylko szansa na wygospodarowanie czasu na ćwiczenie w domu. Tak więc pytam: jak dalej racjonalnie i zdrowo prowadzić dietę, że ubyło jeszcze około 10 kg, może mniej?

Cieszę się, że posłuchałaś naszych rad i nie rujnujesz sobie organizmu na 700kaloriach. Cieszę się też, że nie przybyło Ci nic, a nawet troszkę schudłaś, zwiększając kalorie.

Co do Twojego pytania - w dni treningowe spokojnie jedz 1400 - 1500kcal, w pozostałe ok 1200. Odżywiaj się zdrowo: unikaj węglowodanów - jeśli już te te dobre i do 15 godzinki. Odpuść sobie ziemniaki, sosiki, słodycze, makarony,produkty mączne. Dużo warzyw, owoce najlepiej na czczo, wieczorem z nich rezygnuj. Pij duzo. Zamiast smażonego - gotowane chude miesko, rybka na parze. Na kolacje jedz bialko.Jedz małe porcje, ale często (4-5 razy dziennie). Sniadania jedz najwieksze - rozpedzaja metabolizm. Dodawaj do mleka, jogurtu łyżeczke otrębów - maja duzo błonnika i czyszcza nam jelitka. Podobnie mozesz uzywac mielonego siemia lnianego - to ma jeszcze korzystny wplyw na wlosy i paznokcie. No coz Ameryki tutaj nie odkrywam przed Toba - pewnie znasz te zasady dietowania. Ja na nich właśnie trwam już przeszło 3 miesiace. Powodzenia.

[Edddytek]

znam, znam ale co z tego skoro mój organizm jest jeszcze bardziej uparty niż umysł i waga dalej stoi? Hmm moze to dlatego ze jest przesilenie..w kazdym razie dietkuje dalej

[Zireaelka]

Hej. Przepraszam, że odkopuję stary temat, ale dokładnie ten dotyczy tego, o co chcę zapytać. W ciągu ostatniego roku przytyłam ponad 10 kg;/
Od tygodnia poważnie wzięłam się za odchudzanie. Ale jak wiadomo, mniej jeść to nie sztuka. Chciałam zapytać, czy moja dieta doprowadzi do utraty wagi?

śniadanie - kanapka albo płatki fitella z mlekiem.
II śniadanie - jogurt albo jakiś owoc
obiad - jakaś zupa lub jakieś chude mięso z ryżem, kaszą albo niewielką ilością ziemniaków.
podwieczorek i kolacja - jakiś owoc?

Nie mam pomysłu na te dwa ostatnie posiłki, najchętniej po obiedzie nic bym juz nie jadła, ale wiem, że to nie prowadzi do niczego;/
I jakie powinny być godziny tych posiłków? Jedzenie ostatniego o 18 jest ok? Przede wszystkim chodzi mi o ten cholerny metabolizm. U mnie zawsze był strasznie wolny. Zdarza się, że chodzę się wypróżnić co drugi dzien - zawsze tak było (mam to po tacie najpewniej). Poradźcie mi coś, proszę.

Jesli ma to jakies znaczenie - ważę 68 kg przy wzroście 166cm.

[marioladabr]

Napisane przez Zireaelka

Hej. Przepraszam, że odkopuję stary temat, ale dokładnie ten dotyczy tego, o co chcę zapytać. W ciągu ostatniego roku przytyłam ponad 10 kg;/
Od tygodnia poważnie wzięłam się za odchudzanie. Ale jak wiadomo, mniej jeść to nie sztuka. Chciałam zapytać, czy moja dieta doprowadzi do utraty wagi?

śniadanie - kanapka albo płatki fitella z mlekiem.
II śniadanie - jogurt albo jakiś owoc
obiad - jakaś zupa lub jakieś chude mięso z ryżem, kaszą albo niewielką ilością ziemniaków.
podwieczorek i kolacja - jakiś owoc?

Nie mam pomysłu na te dwa ostatnie posiłki, najchętniej po obiedzie nic bym juz nie jadła, ale wiem, że to nie prowadzi do niczego;/
I jakie powinny być godziny tych posiłków? Jedzenie ostatniego o 18 jest ok? Przede wszystkim chodzi mi o ten cholerny metabolizm. U mnie zawsze był strasznie wolny. Zdarza się, że chodzę się wypróżnić co drugi dzien - zawsze tak było (mam to po tacie najpewniej). Poradźcie mi coś, proszę.

Jesli ma to jakies znaczenie - ważę 68 kg przy wzroście 166cm.

A przeczytałaś chociaż ten wątek? Bo z tego co piszesz to wnioskuję, że nie